Singielki 25+ cz. XV

[lolek9000]

No pewnie,ze nie jestem milionerem i nawet nie jestem ekspertem ekononomicznym

Staram sie duzo czytac w roznych kwestiach i na podstawie tego ksztaltowac wlasne poglady.

Przedstawilem argumenty merytoryczne dlaczego uwazam,ze kryzys nie bedzie az tak duzy(m.in. duze fundusze z UE na pomoc przedsiebiorcom) i przede wszystkim bedzie relatywnie krotki (szczepionka juz w grudniu)

Jesli chodzi o protest kobiet to w 100% popieram i sam w nich uczestniczylem

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie wiadomo, ile osób się zaszczepi. To, że szczepionka będzie samo w sobie za wiele nie zmienia.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88241294]Nie wiadomo, ile osób się zaszczepi. To, że szczepionka będzie samo w sobie za wiele nie zmienia.[/QUOTE]

Nie rozumiem, co to znaczy?

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Chyba chodzi o to, że szczepionka nie sprawi, że nagle epidemia zniknie.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Chyba chodzi o to, że szczepionka nie sprawi, że nagle epidemia zniknie.

Ale szczepionka daje temu warunek. Społeczeństwo dostanie lek na chorobę, której się boi. Nie chcesz zachorować - szczepisz się, jesteś idiotą - nie szczepisz. Nie będzie już więcej lockdownów (mam nadzieje) a w następnej kolejności zacznie działać selekcja naturalna.

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Nie jestem przekonana czy tak to działa. Szczepionki na grypę są i chorują nawet osoby po szczepieniu...

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Nie jestem przekonana czy tak to działa. Szczepionki na grypę są i chorują nawet osoby po szczepieniu...

Bo wirus grypy mutuje i co chwila mamy nowego. Szczepionka zawiera konkretne antygeny, nie jest w stanie działać 'w przód'

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

A ten nie mutuje?

[rurq]

Napisane przez lolek9000

No pewnie,ze nie jestem milionerem i nawet nie jestem ekspertem ekononomicznym

Staram sie duzo czytac w roznych kwestiach i na podstawie tego ksztaltowac wlasne poglady.

Przedstawilem argumenty merytoryczne dlaczego uwazam,ze kryzys nie bedzie az tak duzy(m.in. duze fundusze z UE na pomoc przedsiebiorcom) i przede wszystkim bedzie relatywnie krotki (szczepionka juz w grudniu)

Jesli chodzi o protest kobiet to w 100% popieram i sam w nich uczestniczylem

czas przeszły zbędny, zapraszamy zwłaszcza dzisiaj, kiedy onr też wyszedł na ulicę

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

A ten nie mutuje?

Teraz mówi się o mutacji, która jest bardziej zaraźliwa, ale mniej niebezpieczna. Ale oni dalej nie wiedzą, czy to jest mutacja, czy to jest problem krótkiej obecności przeciwciał w organizmie.

Co jest ważne i o czym powinniśmy pamiętać, to że co jakiś czas wybucha epidemia/pandemia spowodowana nowym szczepem jakiegoś wirusa i doprowadza do wielu zgonów. Patrząc wstecz - koronawirus wcale nie jest taki straszny. Nawala służba zdrowia, która jest niewydolna.
Na wirusy należy spojrzeć z szerszej perspektywy. Wirusy to część natury i ekosystemu. A celem każdego bytu w naturze jest przetrwanie. Powstaje nowy szczep - atakuje żywicieli - żywiciel umiera - wirus nie przenosi się dalej. Więc zaczyna mutować, tak aby dostosować się do żywiciela i mieć możliwość przenoszenia na następnych. Ogólnie jakoś to będzie, nauczymy się razem żyć.

[Dagunia]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;88241533]Ale szczepionka daje temu warunek. Społeczeństwo dostanie lek na chorobę, której się boi. Nie chcesz zachorować - szczepisz się, jesteś idiotą - nie szczepisz. Nie będzie już więcej lockdownów (mam nadzieje) a w następnej kolejności zacznie działać selekcja naturalna.[/QUOTE]

Jaką masz pewność, że szczepionka stworzona w parę mc będzie bezpieczna? Z tego co się orientuję potrzeba LAT do testów, badań i rezultatów, a tutaj niecały rok i mamy się szczepić byle gów. nem.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Dagunia

Jaką masz pewność, że szczepionka stworzona w parę mc będzie bezpieczna? Z tego co się orientuję potrzeba LAT do testów, badań i rezultatów, a tutaj niecały rok i mamy się szczepić byle gów. nem.

Nie mam pewności i wszyscy wiemy jak jest. Nie jest powiedziane też, że szczepionka wyjdzie w grudniu i koniec, otwieramy listę na przedzapisy. Mówią co mówią, żeby uspokoić społeczeństwo. Wyjdzie jak będzie gotowa.

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Podobno 60% społeczeństwa deklaruje, że nie będzie się szczepić.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[Dagunia]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88242067]Podobno 60% społeczeństwa deklaruje, że nie będzie się szczepić.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja nie mam zamiaru. Według Alexis jestem idiotką - bywa.

Nie szczepiłam się nigdy na grypę, więc na to też nie zamierzam. Tym bardziej robić z siebie królika doświadczalnego.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Dagunia

Ja nie mam zamiaru. Według Alexis jestem idiotką - bywa.

Nie szczepiłam się nigdy na grypę, więc na to też nie zamierzam. Tym bardziej robić z siebie królika doświadczalnego.

Wyluzuj, ja również nie zamierzam się szczepić

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Dagunia

Ja nie mam zamiaru. Według Alexis jestem idiotką - bywa.

Nie szczepiłam się nigdy na grypę, więc na to też nie zamierzam. Tym bardziej robić z siebie królika doświadczalnego.

Ja podobnie. Zwłaszcza, że, jak się okazało, siedząc wśród 8 osób, z których 6 ma potwierdzony covid, ja nie zaraziłam się nawet bezobjawowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;88242096]Wyluzuj, ja również nie zamierzam się szczepić [/QUOTE]

Na górze napisałaś, że nie zaszczepi się ten, który jest idiotą...

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Na górze napisałaś, że nie zaszczepi się ten, który jest idiotą...

W kontekście osób, które boją się koronawirusa. Tak, tak, napiszecie 'ale ja się boje, mimo to, szczepić się nie będę.'
No cud się tu żaden nie wydarzy. Albo w lewo, albo w prawo. Albo bierzesz życie na klatę i przystosowujesz się do nowych warunków życia, świadomie narażając się na możliwość zarażenia, albo bierzesz szczepionkę, którą medycyna dała jako rozwiązanie problemu.
Bo droga jaką to teraz wszystko zmierza doprowadzi do światowej katastrofy.

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

A może ktoś się nie zaszczepi, bo boi się powikłań, a nie, bo jest idiotą?

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

A może ktoś się nie zaszczepi, bo boi się powikłań, a nie, bo jest idiotą?

Boję się choroby, boję się powikłań, boję się kryzysu ekonomicznego, boję się wojny domowej... każdy wybierze to, czego boi się najmniej

[sublips]

No jeśli szczepionka będzie dobrze przebadana, to nie widzę osobiście powodu, żeby jej nie brać. Podkreślam dobrze przebadana. W inny sposób nie zatrzyma się pandemii.

Jest przecież teoria, wcale niegłupia, jak patrzę na przebieg pandemii w różnych krajach, że szczepionka przeciwko gruźlicy jest w jakiś sposób skorelowana z lekkim przebiegiem koronowirusa.

[pustamiska]

Czesc kojarzę kilka z Was z wątku rozstaniowego, też tam byłam ale z przerwami.. Ah te szanse .
Jestem wolna. Na wejście w wątek singielski opowiem, że gdy w związku był totalny rozpad, pojawiło się wokół mnie 2 fajnych facetów. Pomyliłam że rozstanie nie będzie końcem świata i na dobre odpuściłam walkę o związek.
I powiem Wam ten kolega z pracy co codziennie robił podchody znikł jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gdy dowiedział się że już nie jestem w związku przysięgam że był u mnie w biurze codzienne z jakimś komplementem czy gadka o wyjście na piwo, a teraz chyba przechodzi zupełnie innym korytarzem i to nawet nie ja do niego z czymkolwiek wyskoczyłam że jestem wolna ale koleżanka lekko zażartowała i Znikł.
Drugi to jakis tam dawny znajomy zaczęliśmy sporo pisać zapytałam hej może się spotkamy.. Zignorował, pisaliśmy dalej wyszlo że oboje chcemy iść do pewnego miejsca zapytałam hej może pójdziemy razem... Odpisał pewnie i zmienił temat, zrobiłam ze 2 razy podchody i nic. Już miałam odpuścić to pisanie i nagle powiedział że można wyskoczyć gdzieś na piwo, zgodziłam się i uwaga... Umówiliśmy się w knajpie kupiliśmy po piwie..
rozmawiamy on jak facet nie wiem może zrobił z 8 większych łyków i wypił to piwo i powiedział "fajnie że udało nam się wkoncu spotkać na to piwo super było z Tobą wkoncu na żywo porozmawiać, jeszcze tylko skocze do toalety i się zbieramy" nie wiem czy byliśmy tam z 20 minut, trochę w szoku złapałam szybko za kufel bo ja dopiero w połowie tego piwa byłam i się pożegnaliśmy na zewnątrz on do autobusu a ja do domu mimo że też by mi było po drodze tym autobusem ale było mi głupio . I bym sobie nawet pomyślała że jakoś fatalnie wyglądałam ale zaczął pisać od razu w tym autobusie jak gdyby nigdy nic kurtyna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez pustamiska

Czesc kojarzę kilka z Was z wątku rozstaniowego, też tam byłam ale z przerwami.. Ah te szanse .
Jestem wolna. Na wejście w wątek singielski opowiem, że gdy w związku był totalny rozpad, pojawiło się wokół mnie 2 fajnych facetów. Pomyliłam że rozstanie nie będzie końcem świata i na dobre odpuściłam walkę o związek.
I powiem Wam ten kolega z pracy co codziennie robił podchody znikł jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gdy dowiedział się że już nie jestem w związku przysięgam że był u mnie w biurze codzienne z jakimś komplementem czy gadka o wyjście na piwo, a teraz chyba przechodzi zupełnie innym korytarzem i to nawet nie ja do niego z czymkolwiek wyskoczyłam że jestem wolna ale koleżanka lekko zażartowała i Znikł.
Drugi to jakis tam dawny znajomy zaczęliśmy sporo pisać zapytałam hej może się spotkamy.. Zignorował, pisaliśmy dalej wyszlo że oboje chcemy iść do pewnego miejsca zapytałam hej może pójdziemy razem... Odpisał pewnie i zmienił temat, zrobiłam ze 2 razy podchody i nic. Już miałam odpuścić to pisanie i nagle powiedział że można wyskoczyć gdzieś na piwo, zgodziłam się i uwaga... Umówiliśmy się w knajpie kupiliśmy po piwie..
rozmawiamy on jak facet nie wiem może zrobił z 8 większych łyków i wypił to piwo i powiedział "fajnie że udało nam się wkoncu spotkać na to piwo super było z Tobą wkoncu na żywo porozmawiać, jeszcze tylko skocze do toalety i się zbieramy" nie wiem czy byliśmy tam z 20 minut, trochę w szoku złapałam szybko za kufel bo ja dopiero w połowie tego piwa byłam i się pożegnaliśmy na zewnątrz on do autobusu a ja do domu mimo że też by mi było po drodze tym autobusem ale było mi głupio . I bym sobie nawet pomyślała że jakoś fatalnie wyglądałam ale zaczął pisać od razu w tym autobusie jak gdyby nigdy nic kurtyna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No hit, haha.
Chociaż niepokojące jest 'I bym sobie nawet pomyślała że jakoś fatalnie wyglądałam.' Zastanawia mnie czemu w pierwszej kolejności pomyślałaś o wyglądzie, zamiast 'hmm, może gadka się nie kleiła' Miej to na uwadze, bo robisz sobie krzywdę Co do samej sytuacji - już na miejscu powiedziałabym hola, hola, ja jestem dopiero w połowie piwa. Kultura wymaga poczekać na drugą osobę, a to był jakiś buc.

[pustamiska]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;88243064]No hit, haha.
Chociaż niepokojące jest 'I bym sobie nawet pomyślała że jakoś fatalnie wyglądałam.' Zastanawia mnie czemu w pierwszej kolejności pomyślałaś o wyglądzie, zamiast 'hmm, może gadka się nie kleiła' Miej to na uwadze, bo robisz sobie krzywdę Co do samej sytuacji - już na miejscu powiedziałabym hola, hola, ja jestem dopiero w połowie piwa. Kultura wymaga poczekać na drugą osobę, a to był jakiś buc.[/QUOTE]

Nie powiem że wspielismy się na wyżyny ciekawej dyskusji ale tak krótka rozmowa była całkiem okej, luz jak starzy znajomi, żarty, nawet jakiś komplement, więc pomyślałam że zwyczajnie nie wyglądam już jak kilka lat temu kiedy mnie znał

Chyba byłam w za dużym szoku żeby jakos rozsądnie zareagować, myślałam że on wstaje żeby kupić sobie kolejne piwo a nie siku i do domu powiem więcej że w te 2 minuty jak go nie bylo nawet dokonczyłam to swoje (chyba duszkiem )

Jak ochłonęłam a on pisał zapytałam co tak szybko uciekł ale napisał tylko że następnym razem można się umówić na jakiś dłuższy spacer, jakby szybkie piwko było czyms calkowiecie normalnym.

Mimo tego że byłam na randce, wracałam z niej pieszo 3przystanki i jeszcze weszłam do sklepu, gdy wróciłam do domu wspolokatorka zapytała mnie na wejściu... Co nie przyszedł?... Teraz widzę żyje się znacznie szybciej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ukladlimbiczny]

Halo halo, wchodzę na wizaż po kilkudniowej przerwie i co ja tu widzę, nasz kolega Edan dostał stałego bana?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez ukladlimbiczny

Halo halo, wchodzę na wizaż po kilkudniowej przerwie i co ja tu widzę, nasz kolega Edan dostał stałego bana?

Nawet w tych popieprzonych czasach są małe radości.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88244543]Nawet w tych popieprzonych czasach są małe radości.[/QUOTE]Hahaha
Ja mam dzisiaj straszny zjazd, owinęłam się w koc i oglądam Bridget, czując, że coraz bardziej się z nią utożsamiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88244556]Hahaha
Ja mam dzisiaj straszny zjazd, owinęłam się w koc i oglądam Bridget, czując, że coraz bardziej się z nią utożsamiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak jak rzadko ogladam seriale, w tym miesiacu zaliczylam ich tyle, ze masakra. Jednak jakos latwo nie myslec po prostu, jak sie je oglada.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja głównie przesypiam popołudnia. Jestem fizycznie i psychicznie zmęczona.

[sunshinebutterfly]

Napisane przez pustamiska

Nie powiem że wspielismy się na wyżyny ciekawej dyskusji ale tak krótka rozmowa była całkiem okej, luz jak starzy znajomi, żarty, nawet jakiś komplement, więc pomyślałam że zwyczajnie nie wyglądam już jak kilka lat temu kiedy mnie znał

Chyba byłam w za dużym szoku żeby jakos rozsądnie zareagować, myślałam że on wstaje żeby kupić sobie kolejne piwo a nie siku i do domu powiem więcej że w te 2 minuty jak go nie bylo nawet dokonczyłam to swoje (chyba duszkiem )

Jak ochłonęłam a on pisał zapytałam co tak szybko uciekł ale napisał tylko że następnym razem można się umówić na jakiś dłuższy spacer, jakby szybkie piwko było czyms calkowiecie normalnym.

Mimo tego że byłam na randce, wracałam z niej pieszo 3przystanki i jeszcze weszłam do sklepu, gdy wróciłam do domu wspolokatorka zapytała mnie na wejściu... Co nie przyszedł?... Teraz widzę żyje się znacznie szybciej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A daj spokój.
Po co sobie głowę zawracasz jakimiś bucami?
Serio chcesz się z nim spotkać drugi raz????


[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88244638]Ja głównie przesypiam popołudnia. Jestem fizycznie i psychicznie zmęczona.[/QUOTE]

Przez pracę czy ogólnie?