Rozstanie z facetem XXXIV

[Malla]

Napisane przez CorkaCzarownic

Chciał totalnie urwać kontakt.

Przecież macie dziecko

[CorkaCzarownic]

Napisane przez Malla

Przecież macie dziecko

Malla jakby jego to interesowało. Wiedziałam, że był w moim mieście kilka razy i nie chciał się z nią widzieć. Żebym czasami się nie dowiedziała, że jest tutaj. Dopiero jak ja go przylapalam to udał greka.boze on jest taki żałosny. Na szczęście mam znajomych z poprzedniego rozstania którzy biegna mnie pocieszyć haha. Wredna ja, ale myślę o sobie. No i na badoo jakiś czas poznałam fajnego chłopaka. Bardzo mnie pociesza. I jest inteligentny, sympatyczny. Tylko nie wiem jak wygląda.

[Halls1]

O co ona ma być zazdrosna?
Nie odzywa się, w ogóle się nie widujemy.
Traktuje mnie, jakby mnie nie było, więc skąd ta zazdrość.

[pechowianka]

Tak na pocieszke , wyświetliłą mi sie dzisiaj na FB propozycja dołączenia do grupy ..randki internetowe, mysle wtf ale patrze , zerkam i już wiem skąd .... Mój najukochańszy eksio się zapisał...
Naprawdę kocham tę jego głupotę.

[201609270956]

Napisane przez CorkaCzarownic

Znów na własne życzenie mam złamane serce. Dopuściłam go do siebie. Uwierzyłam. Rozbudzil ta Iskierke.a dzisiaj mi napisał, że sam nie wie czego chce. A tak dobrze mi szlo bez niego.

Ech, ja też kiedyś uwierzyłam w piękne słowa mojego eks i zgodziłam się na powrót. Skończyło się to dla mnie równie źle jak dla Ciebie, dlatego jestem tutaj. Trzymaj się ciepło.

[Linkaaaaaaa]

ciężko z tymi facetami jest
takie nastały czasy ze coraz częściej nie wiedzą czego chcą...
albo szukają księżniczek z bajek... szukają dookoła wad jakby ich sami nie mieli..
nie chcą się angażować..

posrane to wszystko...

miałam dwóch facetów i każdy z nich żałował...

[dzamatasi]

Napisał mi w nocy"Mam Cię za naprawdę bliską osobę i nie chcę źle dla ciebie. I nie wku**aj mnie bo nie byłaś żadną zabawką"
NO,ale stwierdził sam,że jednak kocha i będzie już cały czas kochał swoją była,z która był prawię 9 lat i ma dzieci.
Ona go olała,a on po 3 miesiącach już szukał innej,no i na mnie trafiło,bycie pocieszycielemChociaż nie wiem po co dalej szuka na symatii
Niemniej jakoś mi ulżyło,niech robi sobie co chce. Jest mi przykro nie powiem,ale jakoś już mniej. Pomimo,że mam kilu innych,którzy tylko czekali,aż skończe z byłym i teraz wypominają jaka durna byłam
To już na razie nie mam ochoty się wiązać i dawać komuś szansy, jednak lepiej i spokojniej żyło mi się będąc samej. Pierwszy raz komuś dałam i zaufałam, na razie starczy.

[annabelka]

Ech już nawet nie chce się wdawać w szczegóły, ale zerwałam z facetem parę miesięcy temu, nie kontaktujemy się, ale mam go w znajomych na fejsie. Czasem przeglądam tablice i sie trafi jakiś jego post to mi się ryczeć chce. Jeszcze jak któraś jego "przyjaciółeczka" uroczo komentuje, a ten wyjeżdża do niej per "serduszko" to moje własne serduszko kurczy się jak pieczarka na słońcu.

[Malla]

Napisane przez annabelka

zerwałam z facetem parę miesięcy temu, nie kontaktujemy się, ale mam go w znajomych na fejsie. Czasem przeglądam tablice i sie trafi jakiś jego post to mi się ryczeć chce. Jeszcze jak któraś jego "przyjaciółeczka" uroczo komentuje, a ten wyjeżdża do niej per "serduszko" to moje własne serduszko kurczy się jak pieczarka na słońcu.

No i po co się męczyć?

[annabelka]

Napisane przez Malla

No i po co się męczyć?

Nie wiem właśnie

[CorkaCzarownic]

Napisane przez Flavius

Ech, ja też kiedyś uwierzyłam w piękne słowa mojego eks i zgodziłam się na powrót. Skończyło się to dla mnie równie źle jak dla Ciebie, dlatego jestem tutaj. Trzymaj się ciepło.

Dlatego uważam, że sama jestem sobie winna. Jeszcze mnie zablokował na fb. Niech się goni. Jak mu dzisiaj powiedziałam, że sprawa o alimenty jest to mi wyskoczył z tekstem, że pójdzie siedzieć. Przynajmniej będzie miał dach nad głową i co jeść.

[niewinny roz]

U nas cały czas jest nie tak jak powinno być. Nie możemy się dogadać. W sobotę rano wyjaśni się w końcu cała sprawa między nami, a przynajmniej dla mnie to ostatni deadline i zrobię wszystko, żeby rozwiązać tą sytuację. Mam dość tego zawieszenia. Pewnie przyjdę tu do was z płaczem ale wolę to niż to, co mam teraz. To wszystko musi się jakoś zakończyć, albo tak, albo tak.

Dam znać jak wszystko wyjdzie.

[pechowianka]

Ej tak zapytam z ciekawosci hehe jak sie blokuje na fb . bo jak kiedys kolege namolnego zablokowałam to sie wiazało z tym ze go wywaliłam, i zaczał pisać smsy czemu to zrobiłam :P

[annabelka]

Napisane przez pechowianka

Ej tak zapytam z ciekawosci hehe jak sie blokuje na fb . bo jak kiedys kolege namolnego zablokowałam to sie wiazało z tym ze go wywaliłam, i zaczał pisać smsy czemu to zrobiłam :P

Zablokowanie wiąże się z usunięciem ze znajomych nie da sie inaczej zablokować

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Można ewentualnie dać np. do "Ograniczenie dostępu", widziałby Twój profil, ale w niewielkim stopniu i nie usunęłoby go ze znajomych.

[oh Mandy]

Ciezko jest dziewczyny, przyznam szczerze.
Nawet nic mi nie odpisał. Nie odezwał się.
Ja , glupia, przeżywam.
Tylko ciężko nie cierpieć, skoro jeszcze tydzień temu ustalaliśmy szczegóły naszego życia :/

[pechowianka]

Napisane przez oh Mandy

Ciezko jest dziewczyny, przyznam szczerze.
Nawet nic mi nie odpisał. Nie odezwał się.
Ja , glupia, przeżywam.
Tylko ciężko nie cierpieć, skoro jeszcze tydzień temu ustalaliśmy szczegóły naszego życia :/

Dasz rade zobaczysz .... Teraz wydaje Ci się to niemożliwe ale wiem , że z kazdym dniem będzie Ci lepiej
Jesteśmy silne , MY KOBIETY, naprawdę

[CorkaCzarownic]

Napisane przez oh Mandy

Ciezko jest dziewczyny, przyznam szczerze.
Nawet nic mi nie odpisał. Nie odezwał się.
Ja , glupia, przeżywam.
Tylko ciężko nie cierpieć, skoro jeszcze tydzień temu ustalaliśmy szczegóły naszego życia :/

Dasz rade. Mi się raz udało. A Malla może potwierdzić jak ciężko to znosiłam. Dramatycznie wręcz.

Mi już lepiej. Jestem tylko na niego zła. Ale wiecie co. Przeczytałam zdania. O kobiecie bluszczu. I to jestem ja. To straszne. Musze to zmienić...

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez annabelka

Ech już nawet nie chce się wdawać w szczegóły, ale zerwałam z facetem parę miesięcy temu, nie kontaktujemy się, ale mam go w znajomych na fejsie. Czasem przeglądam tablice i sie trafi jakiś jego post to mi się ryczeć chce. Jeszcze jak któraś jego "przyjaciółeczka" uroczo komentuje, a ten wyjeżdża do niej per "serduszko" to moje własne serduszko kurczy się jak pieczarka na słońcu.

Ja eksa zablokowałam na fejsie i co za tym idzie - też skasowałam. Nie ma innej rady, inaczej bym siedziała i patrzyła kiedy był ostatnio na fejsie i bym się zastanawiała czy akurat jest z tą laską z którą się spotyka, jak go nie ma na fejsie przywrócę go do znajomych kiedy mi przejdą uczucia.

Napisane przez CorkaCzarownic

Dlatego uważam, że sama jestem sobie winna. Jeszcze mnie zablokował na fb. Niech się goni. Jak mu dzisiaj powiedziałam, że sprawa o alimenty jest to mi wyskoczył z tekstem, że pójdzie siedzieć. Przynajmniej będzie miał dach nad głową i co jeść.

Co za ch.....

Napisane przez oh Mandy

Ciezko jest dziewczyny, przyznam szczerze.
Nawet nic mi nie odpisał. Nie odezwał się.
Ja , glupia, przeżywam.
Tylko ciężko nie cierpieć, skoro jeszcze tydzień temu ustalaliśmy szczegóły naszego życia :/

Domyślam się jak jest Ci ciężko.. pamiętaj, że nie raz już się rozstawałaś z facetem i zawsze z tego wychodziłaś i zapominałaś. Jak mam doła to zawsze o tym myślę, że wylizałam się z ran po 5-letnim związku i mi jest lżej..

paranoja - wiesz myślałam nad zmianą terapeuty.. tylko, że ta kobieta dużo mi już pomogła i nie bardzo bym chciała się z nią rozstawać.. poza tym zaproponowała mi, żebym chodziła do niej za darmo, skoro mnie nie stać.. może ja za mało się przykładałam do tej terapii.. mówiła mi, że gdzieś głęboko jeszcze siedzi we mnie ten ból z dzieciństwa, którego nigdy nie wyrzuciłam z siebie i jakoś ciężko mi się tego pozbyć..

[Malla]

Napisane przez oh Mandy

Ciezko jest dziewczyny, przyznam szczerze.
Nawet nic mi nie odpisał. Nie odezwał się.
Ja , glupia, przeżywam.
Tylko ciężko nie cierpieć, skoro jeszcze tydzień temu ustalaliśmy szczegóły naszego życia :/

Dziwne to...

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Ja eksa zablokowałam na fejsie i co za tym idzie - też skasowałam. Nie ma innej rady, inaczej bym siedziała i patrzyła kiedy był ostatnio na fejsie i bym się zastanawiała czy akurat jest z tą laską z którą się spotyka, jak go nie ma na fejsie przywrócę go do znajomych kiedy mi przejdą uczucia.

Nie wiadomo, czy po tym czasie przyjmie Twoje zaproszenie.

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez Malla

Dziwne to...

Nie wiadomo, czy po tym czasie przyjmie Twoje zaproszenie.

Przyjmie akurat tego jestem pewna tak jak i tego, że jak się odezwę to będziemy mieli kontakt i nie będzie mnie olewał

[CorkaCzarownic]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Przyjmie akurat tego jestem pewna tak jak i tego, że jak się odezwę to będziemy mieli kontakt i nie będzie mnie olewał

Uwierz mi. Niczego nie można być pewnym. A już na pewno, że się zna te druga osobe

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez CorkaCzarownic

Uwierz mi. Niczego nie można być pewnym. A już na pewno, że się zna te druga osobe

Wiem, ale tu akurat na prawdę jestem pewna jak będzie.. Czasami po prostu poznaje się dobrych ludzi i on do takich należy..

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Halls1

O co ona ma być zazdrosna?
Nie odzywa się, w ogóle się nie widujemy.
Traktuje mnie, jakby mnie nie było, więc skąd ta zazdrość.

Zdradzę ci sekret - takie są kobiety. Same tej zazdrości nie rozumiemy i jej nie lubimy, jak mamy bardzo rozwiniętą inteligencję emocjonalną, to udaje nam się ją ujarzmić, ale ta zazdrość jednak siedzi gdzieś głęboko. Ma to związek z atawistyczną rolą mężczyzny i kobiety, ale nie chce mi się w to zagłębiać w tej chwili.

[jagerbull]

Napisane przez Halls1

O co ona ma być zazdrosna?
Nie odzywa się, w ogóle się nie widujemy.
Traktuje mnie, jakby mnie nie było, więc skąd ta zazdrość.

O Ciebie. Zareagowała tak, bo nie jesteś jej obojętny.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Halls1]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;53283059]Zdradzę ci sekret - takie są kobiety. Same tej zazdrości nie rozumiemy i jej nie lubimy, jak mamy bardzo rozwiniętą inteligencję emocjonalną, to udaje nam się ją ujarzmić, ale ta zazdrość jednak siedzi gdzieś głęboko. Ma to związek z atawistyczną rolą mężczyzny i kobiety, ale nie chce mi się w to zagłębiać w tej chwili.[/QUOTE]
Pewnie coś w tym jest

Napisane przez Halls1 Pokaż wiadomość
O co ona ma być zazdrosna?
Nie odzywa się, w ogóle się nie widujemy.
Traktuje mnie, jakby mnie nie było, więc skąd ta zazdrość.
O Ciebie. Zareagowała tak, bo nie jesteś jej obojętny.

Dla mnie już chyba jest obojętna, po tym co dzisiaj usłyszałem i w jakim stylu to sama powinna usłyszeć parę cierpkich słów ode mnie, ale uznałem, że nie wypada się zwracać tak do kogoś, z kim spędziło się tyle czasu i było się z tą osobą tak blisko..

[CorkaCzarownic]

Najgorsze są noce kiedy się budzę i uświadamiam sobie, że nikt mnie nie chce...

[E_nigmatic]

Dziewczyny ściskam was wszystkie i każdą z osobna.
I życzę Wam dużo siły żeby przetrwać ten najgorszy stan.

Moja znajomość sie rozwija ale jestem ciekawa co sie zmieni przy najbliższym spotkaniu, bo póki co to są takie przyjacielskie spotkania.
A jeżeli on chce czegoś więcej to powinien przejść na nastepny level

[Linkaaaaaaa]

zastanawiam się co zrobić żeby nie zwariować....
zostawił mnie 2 razy z powodu "wypalenia"...
myślałam, że za drugim razem będzie lżej (przecież już przez to przechodziłam..) a tymczasem wrócił, naobiecywał.. nastawiłam się już na to, że zawsze będziemy razem aaaa tu nic z tego... zostały tylko łzy i rozczarowanie....
ma ktoś jakaś receptę na przetrwanie tego?

rano wstaję myślę, robię sobie kawę - myślę, nie jem śniadania - po prostu nic nie jem - myślę, robię coś - myslę... jak wypędzić te myśli z głowy?
czuje, że zaraz zwariuje....

[E_nigmatic]

Napisane przez Linkaaaaaaa

zastanawiam się co zrobić żeby nie zwariować....
zostawił mnie 2 razy z powodu "wypalenia"...
myślałam, że za drugim razem będzie lżej (przecież już przez to przechodziłam..) a tymczasem wrócił, naobiecywał.. nastawiłam się już na to, że zawsze będziemy razem aaaa tu nic z tego... zostały tylko łzy i rozczarowanie....
ma ktoś jakaś receptę na przetrwanie tego?

rano wstaję myślę, robię sobie kawę - myślę, nie jem śniadania - po prostu nic nie jem - myślę, robię coś - myslę... jak wypędzić te myśli z głowy?
czuje, że zaraz zwariuje....

Musisz przetrwać ten czas.
I nikt Ci nie da złotej rady, to trzeba przetrawić, przepracować.

Czas może tu pomóc. Uwierz mi - wiem co mówię./
Nie teraz, nie za miesiąc ale za jakiś czas będzie lepiej.

[Linkaaaaaaa]

najgorsze jest jednak to, że ciągle czuje zazdrość, że już kogoś ma czy, że się z kimś spotyka, że jakaś osoba zajęła moje miejsce....
nie wiem jak sobie z tym kompletnie poradzić..
wiem, że wcale może tak nie być, może być sam.. ale chyba lepiej zakładać, że kogoś ma... sama już nie wiem... chciałabym żeby się odezwał....