|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-05-21, 20:01 | #121 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Wasza choroba stanie sie czymś "normalnym"i przestanie robic na nich wrazenie
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-05-21, 20:28 | #122 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: gdańsk
Wiadomości: 320
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ---------- To samo mówi mi terapeutka. Ze niedługo rodzice przywykną do tego jak jest i będzie musiało być dużo gorzej by zwrócić ich uwage. Masz całkowitą racje. Aby podtrzymać moja rodzine, rodziców razem, z dala od alkocholu płace życiem. |
2012-05-21, 20:48 | #123 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
TEraz nie piją/e bo chorujesz?? Wkrótce zaczną/ie pić własnie dlatego. Dla alkoholika kazdy powod by pic jest dobry..<podobnie jak u Nas by jeśc/niejeść> Jestes tylko dzieckiem..Mozesz im poiedziec jak sie czujesz widzac ichpijanych...ale do niczego ich nie zmusisz.. Choroba tez nie pomoze..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-05-21, 20:54 | #124 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: gdańsk
Wiadomości: 320
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Edytowane przez gosinek13 Czas edycji: 2012-05-21 o 20:55 |
|
2012-05-21, 21:05 | #125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
powtórze jeszcze raz-rodziców nie uratujesz
też próbowałam-manipulowalam na szystkie sposoby.. Na nic.. dziś męczą mnie wyrzuty że gdyby nie moja choroba, tata by żył..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
2012-05-21, 21:42 | #126 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
wiele razy próbowałam napisać tu na forum, ale zdawałam sobie sprawę, że nie ma sensu męczyć wszystkich moimi jadłospisami: jabłko, łyżka otrębów, jogurt... niestety, takim postępowaniem doprowadziłam się do najgorszego w historii choroby stanu (choruję od czterech lat, byłam hospitalizowana cztery razy, ale nigdy z tak NISKĄ wagą, jaką mam dziś)...
Wczoraj nie wytzrymałam - pożaliłam się mamie. Najpierw była przerażona, gdy ochłonęła, ustaliła zasady i dała mi szansę podniesienia wagi (mam umówioną wizytę u nowej psychoterapeutki, niestety na razie nie mam do nich szczęścia...). Podparłam się jadłospisem od Ilty, choć przy ocenianiu musicie wziąć pod uwagę fakt, że jest mi bardzo trudno, mam obkurczony żołądek, wszystko mnie boli - ale staram się; chcę ten jeden raz pokazać, że potrafię; dać sobie szansę na nawiązanie więzi terapeutycznej... śn: owsianka (20g płatków owsianych, 10g otrębów, cynamon, kawałeczek jabłka, trochę mleka, 15g płatków fitella, łyżka serka homogenizowanego), kromka chleba pszennego (ciężkiego, na zakwasie) z serem żółtym i ketchupem w szkole 10:30 drożdżówka z rabarbarem 13:00 bułka żytnia z serkiem topionym 15:00 obiad: ziemniak gotowany, udko z kurczaka małe, bez skóry, sałatka ziemniaczana, porowa, pomidory z mozarrellą 18:00 duży lód waniliowy z polewie czekoladowej z orzeszkami, kromka chleba 20:00 trzy tosty pełnoziarniste; z pasztetem/polędwicą i serem, pomidorem, ketchupem 22:00 ryż na mleku, duża kromka chleba pszennego Dziewczyny, błagam, pomóżcie. To może być w takiej formie? Wiem, że ten podwieczorek nieszczególnie odżywczy, ale cukier mi spadł po strasznej kłótni z tatą; zachciało mi się czegoś słodkiego... zapomniałam dodać, codziennie chodzę do szkoły i z powrotem (ponad 2,5km w jedną stronę), ok. 1000 brzuszków, pedantyczne sprzątanie ; / Edytowane przez aguseq Czas edycji: 2012-05-21 o 21:46 |
2012-05-21, 21:50 | #127 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Te pół kromki w sumie na siłę wciskałam - dzisiaj miałam egzamin, stres, wiadomo. Czy tyję okaże się pod koniec tygodnia. Ogólnie mam momenty, że widzę siebie już 5 kg cięższą po tych paru dniach - nie cierpię tego... Ale póki co nie daję się. Kolacja niewielka (no i między nią a podwieczorkiem minęło ponad 5h...), ale znów byłam poza domem. Cytat:
Za małe to póki co na pewno nie, jestem najedzona masakrycznie... Z tym dzieleniem - tak jak napisałam to wyjątek dziś, nie dałam rady dodać więcej. Cytat:
Cytat:
Nie znam sytuacji, ale wiem jedno - nie możesz się obwiniać w ten sposób. Nie chciałaś przecież tej choroby, cierpienia - a tym właśnie to jest przecież...
__________________
|
||||
2012-05-21, 23:09 | #128 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Mój tata pił od zawsze. Jak zaczęła się choroba,zaczęłam bardziej rozumieć co przeżywa.że jemu też jest cięzko.. Bolało to ,że On nigdy nie rozumiał, czasami nawet nie próbował.. Ale dziś wolałabym znów codziennie slyszeć ,że jestem nienormalna i że mam wziąc się w garśc niż odwiedzać Go na cmentarzu.. NAjbardziej boli że tak mało czasu spędzalismy razem..,tak mało rozmawialismy.. Przed oczami widzę tylko stół w prosektorium, zielone prześcieradło i kartkę na dużym palcu stopy z Jego nazwiskiem... A w głowie też tylko jedno się wtedy pojawia...-"To Ty Go zabiłaś!".. ---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ---------- Cytat:
Bedzie czas na brzuszki,rowery i patologie sprzataniowa... Odpusc sobie..zmniejszaj ilosci ,chocby o pare minut/brzuszkow dziennie btw-Wspieram w dązeniu do zdrowia
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
||
2012-05-22, 05:15 | #129 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Nie mogłaś pomóc tacie - ale nie jest tak, że nie możesz nic zrobić teraz. Możesz. Dbać o siebie. Pomóc sobie. Masz życie, o które musisz zadbać. To tak wiele...
__________________
|
|
2012-05-22, 07:21 | #130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Nie napisalam tego by ponarzekać tylko by Gosinek uświadomić że Jej choroba nie będzie wiecznie motywatorem rodziców do nie picia/bycia w domu... Oni też są tylko ludźmi i tak jak Nas męczy chorowanie,Ich także-pewnie jeszcze bardziej. Jesteś Gosinek jeszcze młodziutka.. Nie popełnij mojego błedu i nie zmarnuj sobie życia ,próbując jak ja ,zbawiać świata jednocześnie zabijając siebie
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-05-22, 07:28 | #131 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Od grudnia chciałam zejść z 60 do 58kg bo na tej wadze jakoś tak czuję się najlepiej, ją mam od kilku lat i jakoś tak po prostu..przez Wigilię przybrałam 2kg, dałam sobie 2-3 miesiące na zbicie tego, ale potem była jeszcze Wielkanoc
2 dni temu po 2 tygodniach ważenia się (bo dopiero po takim czasie można uznać, że waga spadła na stałe, a nie przez np. wypływ wody czy coś takiego) mogę powiedzieć - cel osiągnięty. Szkoda tylko że większość mi poszła przez nerwy, stres, złe decyzje i środek wyszczuplający w postaci goryczy, eccchhh.... A wróżka mi mówiła, że to będzie dobry rok. Czuję się jak w tygodniu, kiedy bylam już od długiego czasu zdrowa, ale jeszcze przed 2 terapią, która miała na celu wyeliminowanie katastroficznego myślenia, beznadziejnego nastroju i generalnie - poczucia bezsensu, które mogło mnie popchać znowu do ED. Wtedy popchało. Zdarzenia były lawinowe. W poniedziałek zachorowało mi jedno zwierzątko a drugie miało mieć operację. We wtorek rano dostałam telefon, że jedno nie żyje. 3 godzny później - że drugie nie wybudziło się po operacji. Środa telefon - nie żyje dziadek. Czwartek informacja - straciłam na wiele lat (przy dobrych wiatrach) kwotę pięciocyfrową. W piątek przestałam jeść. W sobotę zauważyłam, że jem mało - zrzuciłam na karb stresu. W niedzielę - nie jadłam dalej. W poniedziałek - zauważyłam, że zaczynam się dopingować "nie jedz tego, nie jedz tamtego, pokaż że potrafisz" i że skupiam się tylko i wyłącznie na tym. Odczułam, że dzięki temu jestem w jakiejś fajnej, małej, zamkniętej przestrzeni, gdzie nic mnie nie boli i nic nie czuję. W dodatku - poczułam się młodziej, jakbym cofnęła się do przeszłości, jakbym znowu była dzieciakiem, bo przecież wtedy chorowałam. To było bardzo przyjemne uczucie. Powiedziałam chłopakowi, żeby mnie pilnował. Robił 4-5 kanapek i patrzył, jak je żułam po 2-3 godziny. We wtorek zapisałam się na terapię. Problemy trwały jeszcze 2-3 dni. Jadłam i cierpiałam, bo jadłam. Potem jadłam i cierpiałam, bo przecież na raz zawaliło mi się masę rzeczy. Pomogło z 8 wizyt i tylko dzięki nim teraz, mimo opisanych wyżej uczuć, jem normalnie, chociaż czuję się fatalnie. A nie popłynęłam pewnie tylko dlatego, że wcześniej miałam terapię i wiedziałam skąd się takie zachowania wzięły, że nie jestem gruba czy jakaś taka, tylko że blokuje emocje, które mnie przerosły. Aguseq - miło mi, że się nim podpierasz. Musisz jednak odstawić ćwiczenia, bo one Ci wszystko spalą, co zjadłaś, więc Twój wysiłek pójdzie na marne. Jeśli zaś Twoja waga jest już poniżej 15BMI a zwłaszcza - poniżej 12, to nawet się nie zastanawiaj, tylko poproś mamę, żeby Cię zabrała do lekarza ogólnego i skierowała na badania podstawowe - morfologia, ekg, takie sprawy. Chodzi o to, że jeśli masz krytycznie niską wagę, to możesz mieć tak złe wyniki, że pewnego dnia zasłabniesz na ulicy i będziesz miała zapaść, a tego chyba wolisz uniknąć ? Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2012-05-22 o 07:43 |
2012-05-22, 08:08 | #132 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Przy bardzo niskiej wadze masz też żołądek wrażliwy więc musisz jeść lekko strawnie. Powinnaś zrezygnować z ciężkiego żytniego chleba na rzecz bułek, chleba na drożdżach lub chleba wieloziarnistego/ mieszanego. Na P mozesz spokojnie jeść słodycze nikt Ci nie zabrania. Musisz też postarać sie ograniczyć ćwiczenia dla swojego dobra i zdrowia [QUOTE=yoka;34254792]Martwię się po prostu, że jednak pozwalam sobie na zbyt dużo, ale najwidoczniej to po prostu "podszepty" choroby - nie jestem przyzwyczajona do jedzenia dosłownie wszystkiego, czego tylko zapragnę. Ale walczę . Te pół kromki w sumie na siłę wciskałam - dzisiaj miałam egzamin, stres, wiadomo. Czy tyję okaże się pod koniec tygodnia. Ogólnie mam momenty, że widzę siebie już 5 kg cięższą po tych paru dniach - nie cierpię tego... Ale póki co nie daję się. Kolacja niewielka (no i między nią a podwieczorkiem minęło ponad 5h...), ale znów byłam poza domem. A żołądek masz już normlanej wielkosći ? Cytat:
__________________
__________________
|
||
2012-05-22, 08:27 | #133 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Z tym stopniowym rozciąganiem żołądka to mi się coraz barzdziej robi po pierwsze mit, a po drugie - młyn na wodę przekonaniu że "przecież zdrowieje, bo tygodniowo dodaje 50 kalorii a inaczej nie mogę, bo mam obkurczony żołądek". Tudzież przekonaniu że "no nie mogę jeść więcej jak 1000kcal przez 2 najbliższe miesiące, bo mam obkurczony żołądek". I "jem już AŻ 1500 KCAL i nie zjem więcej, bo mam obkurczony żołądek, a nie tyję- nawet chudnę, już mi się odechciewa, przecież zwymiotuję jak zjem więcej, bo mam obkurczony żołądek".
W tym samym czasie podejście w szpitalu będzie takie: wyliczenie że ogólnie w tym wieku i przy tym wzrośćie zdrowa osoba je 1800kcal żeby utrzymać wagę a tu mamy jeszcze zniszczony organizm, więc potrzebuje dodatkowo 500kcal ne regenerację, więc będą Ci dawać minimum 2500kcal. I jakoś nikt tam nie umiera na obkurczony żołądek który pęka od 2500kcal. Za to jak się je i nie kombinuje, to cudownym sposobem do kilograma tygodniowo maksymalnie się przybiera. |
2012-05-22, 08:29 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 247
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
sub
__________________
Stay Strong Only the strong survive |
2012-05-22, 08:38 | #135 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
możliwe że masz racje... ale ja jakoś i tak się boje że jak będzie wszystko ze mną super to znowu rodzice nie będa aż tak bardzo na mnie skupieni...kurcze tak naprawde sama nie wiem po co mi tak strasznie tej ich uwagi przecież mam już 20 lat a zachowuje się jakbym była małym dzieckiem ech |
|
2012-05-22, 08:48 | #136 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
__________________
|
|
2012-05-22, 08:51 | #137 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Górnik je ok 4000kcal bo pracuje fizycznie i ciężko. Ona powinna przy tej aktywności jeść 3000, żeby nie chudnąć. Jeśli zaprzestanie-to ogólna norma dla kobiet to ok 2000 a na odbudowę - 500kcal dodatkowo. 2500 to normalna ilość kalorii dla osoby z niedowagą. Powiadają, że się na tym przybiera pół kilo tygodniowo, jeśli je się tak codziennie i nie ćwiczy.
|
2012-05-22, 10:21 | #138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
dobre, tyle że ja jedząc w szpitalu normalne jedzenie (nie w szpitalu specjalistyczny leczącym ED, a na wewnętrznym) przytyłam w ciągu miesiąca 11kg... nie chce mi się wierzyć w te bajki o "normie 2000 kcal" teraz jem chyba 1500 i trochę jeszcze przytyłam i myślę nad zwiększeniem ćwiczeń np. rolki.
|
2012-05-22, 11:11 | #139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
To zalezy od organizmu człowieka. Ale faktem jest to, że to troszke nienormalne jak kobieta czy nastolatka je porcje jak "dla ptaszka"......
__________________
|
2012-05-22, 11:21 | #140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
A czy normalnym jest że gdy zgadzam sie na hospitalizację z myślą że przytyję 1kg tygodniowo (czyli 4, max 5 kg w miesiącu) a przy wypisie ważę 11kg więcej i z miejsca wpadam w panikę i chcę wracać do tego co było? Tym bardziej że nie byłam w typowym szpitalu gdzie są 2 śniadania, dodatkowe odżywki itp., czyli nie w typowym miejscu, gdzie leczy się zaburzenia odżywiania
|
2012-05-22, 11:25 | #141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
a badałąś sobie hormony? moze masz cukrzyce lub cos z tarczycą ?
__________________
|
2012-05-22, 11:28 | #142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Jak mogę mieć cukrzycę, skoro miałam mierzony poziom cukru 2-3 razy na dobę i był w normie, raz lekko obniżony
|
2012-05-22, 11:56 | #143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
nie wiem tak pytam... to jak to nie cukrzyca to mzoe jednak hormony
__________________
|
2012-05-22, 12:02 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Pytanie było raczej dla osób, które znają się na dietetyce i tego typu przypadkach.
Jeśli ktoś mógłby mi to wyjaśnić, to proszę o odpowiedź w wątku lub na pw. |
2012-05-22, 12:14 | #145 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Badaj się pod tym kontem -> niedoczynność tarczycy, zespół Cushinga, zespół policystycznych jajników, niedobór hormonu wzrostu, rzekoma niedoczynność przytarczyc, czy też hiperinsulinizm. To są choroby powodujące tycie z powietrza. Może brałaś jakieś leki? Do tych co mogą szkodzić należą: leki przeciwdepresyjne (amitryptylina, doksepina, mirtazapina, mianseryna), leki przeciwlękowe, leki neuroleptyczne (starsze pochodne fenotiazyny, ale też i nowe neuroleptyki atypowe np. olanzapina, rysperydon), przeciwpadaczkowe (kwas walproinowy, karbamazepina), kortykosteroidy, niektóre beta-adrenolityki i insulina. To nie jest normalne, szukaj przyczyny.
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
|
2012-05-22, 12:53 | #146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Czyli dobrze sądziłam, że to jest nienormalne. Miałam wykonane wszelkie badania, tj. poziom cukru, całą morfologię np. poziom potasu, żelaza itp., badania na celiakię, poziom hormonów kobiecych. Ogólnie mam dokumentację na jakieś 14 stron ale były to powtarzane te same badania w różnych dniach, a sama morfologia zajmuje chyba 2 kartki. Jakie hormony tarczycy powinny być sprawdzone? Bo mam na wykazie tylko nazwy specjalistyczne. Mam na pewno niski poziom hormonów odpowiadających za owulację, itp.- bo jest to poziom u kobiety z menopauzą ale chyba te hormony tycia nie powodują?
Przed pobytem na oddziale nie brałam leków z ww., w trakcie też nie więc leki odpadają. Chyba że kroplówki powodują tycie... |
2012-05-22, 14:12 | #147 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
szakal - a nie pomyślałaś o tym, że waga którą masz obecnie jest najlepsza dla Twojego organizmu? rozumiem, że już bardziej nie tyjesz? jakie masz BMI obecnie? liczenie kcal odstaw, przeczytaj post z bloga który wkleiłam stronę wcześniej. widziałam zdjęcie które dodałaś na któryś z wizażowych wątków na diecie, jesteś bardzo szczupła, i jeśli zdjęcie to było wykonane po tych 11kg to nie chcę wiedzieć, jak wyglądałaś przed tym. zacznijmy od pytania z jakim BMI trafiłaś do szpitala..
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
|
2012-05-22, 14:24 | #148 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Nie wiem właśnie... Mieści się w nim tyle ile jest w jadłospisach. Czy to normalna wielkość?
__________________
|
2012-05-22, 14:29 | #149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
__________________
|
|
2012-05-22, 14:37 | #150 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
yoka, jeśli możesz to przeczytaj co dopiero co napisała Ilta i argument o skurczonym żołądku wywal, chyba że na prawdę zbiera Ci się na wymioty po przejedzeniu się jogurtem i garścią granoli.
rozumiem stres, gdy ciężko cokolwiek przełknąć, ale kurczę, anorektyczki w szpitalach jedzą po 3000kcal i żadna nie umarła przez pęknięcie żołądka (chyba?)? często przeglądasz NCJ, widzisz, co ludzie zdrowi/wychodzący z choroby jedzą. nie wierzę, po prostu nie wierzę że nie umiesz tego porównać ze swoim jadłospisem i jeszcze pytasz, czy nie za dużo.
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:32.