Seks bez zobowiązań - friends with benefits - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-05, 21:22   #121
a_n_e_c_z_k_a
Raczkowanie
 
Avatar a_n_e_c_z_k_a
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 103
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

To idealny watek dla mnie. Tez kilka miesiecy temu weszlam w taki uklad. Bylam samotna, potrzebowalam czulosci i bliskosci. To moj dobry kumpel, ktory adorowal mnie od kilku lat, ale ja wczesniej nic nie chcialam. Przy znajomych, na imprezie, po drinku jest dla mnie cudowny, czuly, kochany. Jak jestesmy w klubie to "odstrasza" mi potencjalych kandydatow, jest ciagle przy mnie, widac ze jest zazdrosny jak ktos zagaduje. Wszyscy mowia ze wygladamy jak para, ze nikt mnie nie bedzie kochal tak jak on, ze powinnismy byc razem. Nikt nie wie, ze pozniej czasem ladujemy u niego w lozku i jest bosko. Rozmawiamy, przytulamy sie, jak normalna para. A jak wstaje swit to czar pryska, on ma swoja prace, swoje obiawiazki, innych znajomych. I dla mnie czasu nie ma. Ja sie zaczynam angazowac, a on najwyrazniej tego nie chce. I nie umiem przerwac tego, bo najbardziej na swiecie boje sie zostac sama. Choc tak naprawde ten uklad jest bardzo kiepska namiastka zwiazku. I choc wiem, ze powinnam sobie odpuscic to po glowie mi kraza mysli, ze moze jednak... Bo jego zachowanie kiedy jestesmy razem, a slowa kiedy sie nie widzimy sa zupelnie sprzeczne
__________________
Najgorszy moment w życiu to taki, kiedy myslisz że nic gorszego Cię nie spotka, a poźniej nastaje taka chwila kiedy nie masz siły płakać, potem nie masz juz czym płakać, a rozpacz jest nie do ogarnicia...

Edytowane przez a_n_e_c_z_k_a
Czas edycji: 2011-06-05 o 21:25
a_n_e_c_z_k_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-07, 11:08   #122
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez carmel_23 Pokaż wiadomość
Nie napalaj sie Nie pisz ostatni raz, ostatni raz JUZ byl..
jakoby relacja nie wygladala musi zostac zachowana rownowaga, Ty ja zdecydowanie zachwialas, swoje 70% odwalilas, jego marne 30% niech schowa w kieszen i sie sie cmoknie.
Jesli nadrobi SAM Z SIEBIE swoim zachowaniem 70%, wtedy bedziesz mogla EWENTUALNIE sie JEDYNIE ZASTANOWIC czy warto sie nim na nowo zainteresowac.. W innym wypadku po co Ci sie upokarzac, sama powiedzialas jak sie czujesz, jakbys zebrala, dlaczego robisz cos wbrew sobie???
Rozumiem zebrac jesli sytuacja tego wymaga, czlowiek jest na skraju, nei ma innej ewentualnosci, wtedy moge szanowac takiego czlowieka za odwage. jednak zebrac gdy ma sie dobre warunki, ladne perspektywe... sorka, ale takie cos, to pozostaje ponizej czegokolwiek.

Co bedzie jak sie odwalisz?? Spojrzy na Ciebie sliniacym sie wzrokiem, poczaruje, makaron na uszy powie sobie, a raz jeszcze jej nawine, Ty sie skusis, jemu przejdzie a Ty upokorzona ze dalas sie omamic bedziesz sie bila w piers ze moglas nas posluchac. On bedzie mial satysfakcje, jak to facet zdobywca jednak Cie zdobyl, a Ty bedziesz wylewala zly w poduszke!

Podoba Ci sie taki scenariusz?? MI NIE!
Nie pisz o zadnych uczuciach bo jemu Twojej uczucia zwisaja.. NIE MA ZADNEGO ALE, fakty mowia same za siebie, nie mysl sercem, ale wyjdz z siebie i, stan obok i zobacz co ta dziewuch wyprawia, jak sie czuje, jak ten facet ja traktuje! CO BYS JEJ PORADZILA?

Co bys mi poradzila gdybym powiedziala, ze facet spotyka sie ze mna jedynie dla seksu, ale ze poza lozkiem mnie zlewa i gdy mu powiedzialam co czuje on sie tym nie przejal i nei zmienil swojego zachowania wobec mnie?? Prosze odpowiedz mi???
dziekuje,chyba takich slow mi trzeba zebym sie "otrzasnela".Oczywisc ie wiem,co POWINNAM zrobic.I oczywiscie...CZUJE cos zupelnie innego.Znow mi sie dzis snil i znowu od rana o nim mysle...18 dni temu ostatnio sie spotkalismy...tak bardzo tesknie...
Jedno wiem na pewno,nigdy przenigdy wiecej nie wplacze sie z nic podobnego chocbym przez to miala do konca zycia zrezygnowac z facetow i seksu.

P.S tak czysto z ciekawosci,hmm moze nie tyle ciekawosci ale sie troche zadreczam ostatnio.Myslicie ze moze byc tak ze uzal iz jednak Mu sie nie podobam fizycznie albo okazalam sie dla Niego za slaba w łóżku i stad takie zachowanie?Ze nie chce sie spotykac i robi to jak ja sie odezwe bo glupio Mu odmowic i nie chce zebym sie domyslila, ale robi to na siłe..?Znaczy..ROBIŁ.Albo z jakiejs nie wiem litości?
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-07, 13:37   #123
carmel_23
Raczkowanie
 
Avatar carmel_23
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 64
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

NIE.
Facet, ktorego pociagalas do tej pory mial Cie za kazdym razem na wyciagniecie reki, zawsze bylas dla niego dostepna. Co jest pociagajace w kims o kogo nie trzeba sie starc? Tym bardziej ze twierdzisz, ze to Ty nawiazywalas kontakt, niedosc, ze mial co chcial i keidy chcial to sama sie pakowalas do Lozka, no prosze, nie odbieraj mnei zle, bo bron Boze nie chce zebys sie zle czula po tym co pisze, ale taka jest prawda.

Daj mu odsapnac, jesli sie odezwie kiedykolwiek w przyszlosci, zlej jego telefon, smsa, powiedz ze nie mozesz sie spotkac, masz inne plany, jesli chcesz odzyskac resztki szacunku do samej siebie i sprawic aby on mial go wiecej dla Ciebie, po prostu olej go przy pierwszej nadarzajacej sie okaji.
Niech zobaczy ze masz swoja wartosc i nie jestes kolem ratunkowym czy pogotowiem seksualnym, bo to do nieczego nie doprowadzi.
Od samego pozcatku bedac dla niego pod telefonem, kopalas sobie sama pod soba dol, teraz jest on bardzo gleboki, widac zreszta po jego zachowaniu, ze teraz naprawde musialabys sie wykazac silna wola, determinacji i ceirpliwoscia aby zaczac go zasypywac.

Nie tlumacz sie niczym czy to zla figura czy byciem niedobra w lozku, bo nie bylo tak wczesniej i z pewnsocia nie jest teraz, po prostu jesli facetowi zalezalo wylacznie na seksie i nei bylo z jego strony zadnego uczucia logiczne jest ze sie nie przywiazal i najnaturalniej na swiecie znudzil sie. Innego wyjscia nie widze. Wypalilo sie u niego porzadanie, a jesli porzadania nie ma a i uczucia nie ma z jego strony to co pozostaje ? Nic.
carmel_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-07, 17:40   #124
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Tylko ze ja wiem ze wiecej sie NIE odezwie,o ile ja tego nie zrobie.Nic juz nie "zobaczy" i nigdy nie zmieni myslenia o mnie.3 tyg mija,dla Niego to norma.Za kolejne kilka wyjezdza,wiem ze sam sie do tego czasu nie odezwie.Jak wroci juz nie bedzie pamietal jak mialam na imie..

Tysiac razy sobie obiecywalam ze nie odezwe sie wiecej i tysiac razy tę obietnicę łamałam.Moze teraz sie uda...Chociaz tak strasznie chcialabym do Niego chociaz napisac eska co slychac..wiedziec ze przez te 3 min jak czytał i odpisywał myslał o mnie..

Ehh kiedy mi przejdzie? Az sie boje,bo niektorzy faceci mi sie wkręcali na dluuugo..nawet kilka lat,ale wtedy z nimi nie sypiałam i nie było takiej rozpaczy...Jesli teraz ma byc jeszcze dluzej to wątpie zebym to wytrzymala psychicznie.

Tak glupio sie czuje,tyle mądrych osób mi radzi zebym Go olala,sama widze co sie dzieje i wiem ze to nie ma sensu.Slysze setki argumentow i wiem ze są prawdziwe.A mimo wszystko od wielu miesiecy nie udalo mi sie choc raz obudzic sie i zasypiać bez myślenia o Nim
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-07, 20:03   #125
Ditte
Przyczajenie
 
Avatar Ditte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 26
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Tylko nie pisz, proszę Wiem, że to trudne, bo znam to z autopsji, ale musisz jakoś wziąć się w garść. Pomyśl, jak on Cię potraktował... Nie myślał o Twoich uczuciach, tylko o tym, żeby zaspokoić własne potrzeby, wiedząc, że wyrządzi Ci krzywdę. Napiszesz i co? Chłopak będzie miał dziką satysfakcję a przy okazji pochwali się pewnie kumplom przy piwie, jak to te głupie laski się za nim uganiają. Niestety, faceci mają skłonność do podnoszenia swojej wartości, szczegolnie kiedy są młodzi i zależy im na tym, żeby po prostu umoczyć. Nie napiszesz, to przynajmniej będzie wiedział, że jesteś jakąś desperatką, która kurczowo się go trzyma. Jeśli kiedykolwiek zrozumie, że jednak mu zależy, to się postara. Tak to już jest - im łatwiej przychodzi, tym mniej to szanujemy. Dlaczego może czasem warto tupnąć nogą i wymagać szacunku? Szkoda tylko, że kobiety zazwyczaj mądre są po szkodzie... Ale nie ma tego złego - czegoś na przyszłość się uczymy

Cierpisz, to zrozumiałe, ale przejdzie. Na pewno - musisz tylko nabrać do tego dystatnsu. A wtedy spojrzysz na to z boku i zrozumiesz, co facet Ci zrobił. A może pomyśl o tym, co doradziłabys kolezance w takiej sytuacji? Pewnie kazałabyś, że kopnęła go w ten mały nieznaczący szczegół między nogami :P A tak poza tym, to podpisuje się pod wszystkim to pisała Carmel_23. A Tobie życze wytrwalości, bo zasługujesz na kogos, kto będzie Cię kochał.

Edytowane przez Ditte
Czas edycji: 2011-06-07 o 20:05
Ditte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-09, 07:57   #126
prettysimple
Zadomowienie
 
Avatar prettysimple
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez Ditte Pokaż wiadomość
Tylko nie pisz, proszę Wiem, że to trudne, bo znam to z autopsji, ale musisz jakoś wziąć się w garść. Pomyśl, jak on Cię potraktował... Nie myślał o Twoich uczuciach, tylko o tym, żeby zaspokoić własne potrzeby, wiedząc, że wyrządzi Ci krzywdę. Napiszesz i co? Chłopak będzie miał dziką satysfakcję a przy okazji pochwali się pewnie kumplom przy piwie, jak to te głupie laski się za nim uganiają. Niestety, faceci mają skłonność do podnoszenia swojej wartości, szczegolnie kiedy są młodzi i zależy im na tym, żeby po prostu umoczyć. Nie napiszesz, to przynajmniej będzie wiedział, że jesteś jakąś desperatką, która kurczowo się go trzyma. Jeśli kiedykolwiek zrozumie, że jednak mu zależy, to się postara. Tak to już jest - im łatwiej przychodzi, tym mniej to szanujemy. Dlaczego może czasem warto tupnąć nogą i wymagać szacunku? Szkoda tylko, że kobiety zazwyczaj mądre są po szkodzie... Ale nie ma tego złego - czegoś na przyszłość się uczymy

Cierpisz, to zrozumiałe, ale przejdzie. Na pewno - musisz tylko nabrać do tego dystatnsu. A wtedy spojrzysz na to z boku i zrozumiesz, co facet Ci zrobił. A może pomyśl o tym, co doradziłabys kolezance w takiej sytuacji? Pewnie kazałabyś, że kopnęła go w ten mały nieznaczący szczegół między nogami :P A tak poza tym, to podpisuje się pod wszystkim to pisała Carmel_23. A Tobie życze wytrwalości, bo zasługujesz na kogos, kto będzie Cię kochał.
Albo jak ona sama siebie potraktowała i co sobie sama zrobiła ;].
prettysimple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-09, 08:35   #127
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

tez myślę, ze zrzucanie winy na niego jest bezsensu. nie obiecywał miłości, powiedział czego on oczekuje od tej relacji. autorka się na to zdecydowała. . trudno. teraz pozostaje być wytrwała i rzeczywiscie się nie odzywać.
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-13, 09:23   #128
mtynai
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 754
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez Nienacek Pokaż wiadomość
O to, to, to, to. Kluczem do całej sprawy jest coś co ludzie nazywają oksytocyną, a my krasnale hormonem przywiązania. Ale swoją drogą to miał łeb ten facet co wam wcisnął kit z tym seksem bez zobowiązań. GENIUSZ. Powinni mu nobla dać. Co tam jednego. Ze trzy.
to prawda.


Cytat:
Napisane przez QueenBlair Pokaż wiadomość
Dla niego układ od początku był jasny.
Nic nie zadziałasz.

Pomimo tego,że czasy się zmieniły zauważyłam ,że w takich sytuacjach to kobieta jest tą ,która się zaangażowała i chce czegoś więcej.
Są wyjatki ...ale częściej scenariusz jest jednoznaczny.

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
tez myślę, ze zrzucanie winy na niego jest bezsensu. nie obiecywał miłości, powiedział czego on oczekuje od tej relacji. autorka się na to zdecydowała. . trudno. teraz pozostaje być wytrwała i rzeczywiscie się nie odzywać.
od ... 3 miesięcy jestem w takim dosyć śmiesznym układzie z kolegą ze studiów (już nie jesteśmy w jednej grupie, nie widujemy się na uczelni). Na początku dosyć blisko się trzymaliśmy (zaczęło się od głupiego piwa z nudów), zaprzyjaźniliśmy się. Spędzaliśmy ze sobą każdy dzień, na uczelni, po uczelni, czasami nocowaliśmy u siebie (nie dotykając się nawet). Później zaczęły się podchody, jakieś przytulania. Ja byłam po długim związku (ponad 4 lata), więc nie chciałam się angażować w nic, czułam się wypruta kompletnie z emocji, bo to normalne, kiedy cały Twój świat staje na głowie i rozstajesz się z człowiekiem, który występował w Twoich marzeniach jako mąż, ojciec Twoich dzieci itd..

Pocałunek, pierwszy, drugi, wspólna noc w przytuleniu, pierwsza, druga, trzecia, dziesiąta. On mi zaproponował seks ( na początku w żartach, ja mówiłam, że za bardzo go lubię żeby iść z nim do łóżka - takie miałam zasady - seks bez zobowiazań? głupota ! nie ma seksu bez uczuć!), po którymś argumencie typu :"ja jestem samotny, Ty jesteś samotna, czemu nie?", "lubisz mnie? dzięki temu możesz lubić mnie jeszcze bardziej", dałam się namówić. Raz, drugi, trzeci, czwarty, dziesiąty. Bez emocji. Tzn. jasne, lubię go, szanuję, ba! traktuję jak przyjaciela. Jego typowe męskie gadki :"nie chcę żebyś czuła się wykorzystana, kobiety takie są - emocjonalne, szybko się angażują", "z mojej strony nic się nie zmieni, obiecuję, ani w jedną ani w drugą stronę", "jesteś i będziesz dla mnie przyjaciółką".. obiecaliśmy sobie właśnie to, seks bez miłości. Najczystszy możliwy układ, przyjaźń z profitem. Z mojej strony klarowny, czysty układ. Jednak ON jest osobą dosyć upartą i zaborczą, zazdrosną. Lubi mieć kogoś na wyłączność. Kiedy zobaczył, że mnie to ani ciepli ani ziębi, że umiem wyjść gdzieś bez niego, spotykam się z innymi facetami, chyba coś go ukuło. Wiedziałam, ze mu zależy.. że nie jestem mu obojętna, ale tępiłam w sobie te podejrzenia BO PRZECIEŻ MIAŁO BYĆ BEZ EMOCJI! BEZ UCZUĆ.

Ja miałam tylko jeden warunek - kiedy sypia ze mną, nie sypia z innymi.

wyszło z tego tyle, że jakiś tydzień temu oboje się przed sobą przyznaliśmy, ze nam na sobie zależy. ON wcześniej próbował mi to już kilka razy powiedzieć. Że jestem wyjątkowa, że "liczy się wnętrze", że mnie bardziej niż lubi, że to coś więcej, że tęskni. Ja jakby z natury mało mówię o uczuciach, i tak naprawdę ten układ mi nie przeszkadza. Nie przeszkadza, bo jakby dalej tkwimy w martwym punkcie, nie jesteśmy parą. Nie chciałam, nie chcę, jeszcze chyba nie umiem.

Widujemy się od pół roku niemalże codziennie. Spędzamy ze sobą 4-5 nocy tygodniowo (przestałam nocować w mieszkaniu, a współlokatorzy się śmieją, że jak jestem w domu to wielkie święto), zachowujemy się jak typowa para - nie wszędzie i nie przy wszystkich - wśród najbliższych znajomych jedynie potrafimy zdobyć się na trochę czułości "publicznej".

Najważniejsze, że ciągle umiemy być przyjaciółmi. Nigdy w życiu, przez ponad 4 lata związku z poprzednim facetem, nie czułam się tak fantastycznie jak z NIM. Nigdy przedtem tak się nie śmiałam, nigdy przedtem nie chciałam spędzać z kimś każdego dnia.
W sumie, nie mam parcia na to żebyśmy byli parą. Nie czuję do niego nic poza tą sympatią, lubieniem, przywiązaniem. Jest świetnym facetem i przyjacielem.
Nie będę miała w sobie żalu jeśli zacznie spotykać się z kimś innym bo jakby najważniejsza część NAS zostanie - tak myślę, ta przyjaźń. (kiedyś się mnie zapytał, czy gdybym się z kimś spotykała to przestalibyśmy się widywać, rozmawiać, przyjaźnić - zapewniał, ze bardzo by chciał mieć kontakt ze mną, wyłączając z naszej relacji seks).

No cóż, na razie wszystko jednak wskazuje na to, że nie przestaniemy się widywać i być może w końcu TO JA zdecyduję się na to by stworzyć z nim coś więcej.

Także.. morał jest jeden : seks bez zobowiązań to układ dobry dla ludzi wyprutych emocjonalnie jeśli ktoś jest mocno uczuciowy, nie radzę pakować się w takie relacje bo później tylko płacz i zgrzytanie zębów

pozdrawiam.
__________________
No matter how great the talent or efforts, some things just take time.
You can't produce a baby in one month by making nine women pregnant.

Warren Buffet
mtynai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-15, 10:18   #129
miniLady86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Witajcie od miesiąca mnie tutaj nie było, widzę że kilka wątków się pojawiło nowych. Jakiś czas temu pisałam, że wyjeżdżam z Polski na 3 tygodnie i może dzięki temu przestanę myśleć o panu X...ale tak się nie stało. Cały czas go miałam w głowie. Po powrocie do kraju skontaktowaliśmy się i oczywiście znów doszło do spotkania i sexu. Cholera jasna, wiem że powinnam przerwać romans, bo coś czuję do niego a im dłużej to wszystko trwa tym gorzej będzie później. Ale nie potrafię albo nie chcę tego zakończyć. Jak go widzę to czuję się jak w 7ym niebie, jego głos, gesty, uśmiech działają na mnie jak narkotyk. Ale co z tego skoro wiem, że między nami jest tylko sex i na nic nigdy więcej nie będę mogła liczyć? Brnąc w tym wszystkim jest źle, ale zakończyć jakoś mi też nie jest na rękę i nie mogę sobie w tej chwili wyobrazić, że już więcej miałabym go nie zobaczyć. Jak pisałam kiedyś, będąc z innym w związku miałam z panem X jedynie kontakt telefoniczny jak zwykli znajomi, ale gdy mój związek się zakończył on znów się pojawił w moim życiu. Ciężko, ciężko i jeszcze raz CIĘŻKO mi jest na duszy ehh
miniLady86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-27, 20:25   #130
BreakIt
Raczkowanie
 
Avatar BreakIt
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 239
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

też jestem w takim układzie, czuję że chciałabym czegoś więcej. wiem, że on się przejechał parę razy , i boi się że znowu zostanie skrzywdzony. powiedział do mnie ostatnio , jak rozmawialiśmy trochę pijani, bardzo szczerze : "boję się, że mnie skrzywdzisz" , nie wiem jak to zinterpretować
strasznie nieprzewidywalny człowiek z niego, czasem wydaje mi się że on też chciałby żebyśmy byli kimś więcej niż przyjaciółmi do łożka, a czasem jakoś głupio zażartuje albo powie coś takiego że znowu myślę że jednak dla niego to jest tylko seks + fajna znajomość. ja się staram za wszelką cenę ukrywać ze mi zależy na czymś więcej. eh eh eh .


+ mam pytanie , jak wygląda Wasza relacja? mam na myśli - czy przytulacie się po/przed, śpicie razem, całujecie się w czoło, w policzki, spędzacie razem cały dzień i całą noc, rozmawiacie na gg/ przez facebooka prawie codziennie, piszecie smsy na dobranoc ?
czy po prostu jakaś tam rozmowa + seks i "nara" ?

Edytowane przez BreakIt
Czas edycji: 2011-06-27 o 20:28
BreakIt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-28, 17:19   #131
miniLady86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Nie wiem jak wygląda sytuacja u innych ale u mnie prezentuje się w następujący sposób: widujemy się nie za często, 2-3 razy w miesiącu, w trakcie spotkań jest rozmowa, żartujemy, śmiejemy się, wiem że mogę o wszystkim powiedzieć, o tym co mnie denerwuje też, czyli dialog jak ze znajomym. Są pocałunki w policzek, uwielbiam jak całuje mnie w czółko ajjj po sexie bywa różnie, ale zazwyczaj jesteśmy do siebie jakiś wtuleni, następnie każde z nas się ubiera, on odwozi mnie do domu, trochę porozmawiamy i się żegnamy. Co do kontaktu telefonicznego to jest znikomy, w sumie zerowy, czasem na gg popiszemy, ale ogólnikowo typu Co u Ciebie itp. W trakcie pisania zazwyczaj dochodzi do umówienia się. Wiem, że to spotkania oparte tylko na sexie i na nic więcej nie mogę niestety liczyć ehh
miniLady86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-29, 16:51   #132
fantasmagorrria
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 33
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez miniLady86 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak wygląda sytuacja u innych ale u mnie prezentuje się w następujący sposób: widujemy się nie za często, 2-3 razy w miesiącu, w trakcie spotkań jest rozmowa, żartujemy, śmiejemy się, wiem że mogę o wszystkim powiedzieć, o tym co mnie denerwuje też, czyli dialog jak ze znajomym. Są pocałunki w policzek, uwielbiam jak całuje mnie w czółko ajjj po sexie bywa różnie, ale zazwyczaj jesteśmy do siebie jakiś wtuleni, następnie każde z nas się ubiera, on odwozi mnie do domu, trochę porozmawiamy i się żegnamy. Co do kontaktu telefonicznego to jest znikomy, w sumie zerowy, czasem na gg popiszemy, ale ogólnikowo typu Co u Ciebie itp. W trakcie pisania zazwyczaj dochodzi do umówienia się. Wiem, że to spotkania oparte tylko na sexie i na nic więcej nie mogę niestety liczyć ehh
he...mam tak samo
fantasmagorrria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-29, 18:10   #133
miniLady86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

fantasmagorrria
myślałam, że już zakończyłaś swój romans? Jak to w końcu z Tobą jest? daj mi kopa w d... żebym mogła powiedzieć Stop i nie myśleć
miniLady86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 23:32   #134
fantasmagorrria
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 33
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Mini lady też tak myślał ale jednak okazało się, że mam słabą silną wole... ale to był już na prawdę ostatni raz.
fantasmagorrria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-02, 08:05   #135
miniLady86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

fantasmagorrria też tak sobie nie raz powtarzałam że to ostatni raz, że kończę...ale czuję że to samo się zakończy, bo od paru dni całkowita cisza. On coś na gg napisał, ja odpisałam troszkę później i cisza, a wiem że bywa na gg. Jeśli samo się u mnie zakończy to w sumie dobrze. Wiem, że 1sza już nie odezwę się, czekam na jego krok bez znaczenia czy spyta co słychać cz będzie to inna sprawa. Miłego dnia wszystkim życzę
miniLady86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-02, 21:39   #136
_member_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez carmel_23 Pokaż wiadomość
Polecam "dlaczego faceci poslubiaja zolzy" ksiazka rewelacja, jak masz ochote, daj znac na priva, moge Ci przeslac, bo mam ebooka. Pozdrawiam
ja poproszę!!!
monika181723@op.pl
_member_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 07:12   #137
mtynai
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 754
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez BreakIt Pokaż wiadomość
też jestem w takim układzie, czuję że chciałabym czegoś więcej. wiem, że on się przejechał parę razy , i boi się że znowu zostanie skrzywdzony. powiedział do mnie ostatnio , jak rozmawialiśmy trochę pijani, bardzo szczerze : "boję się, że mnie skrzywdzisz" , nie wiem jak to zinterpretować
strasznie nieprzewidywalny człowiek z niego, czasem wydaje mi się że on też chciałby żebyśmy byli kimś więcej niż przyjaciółmi do łożka, a czasem jakoś głupio zażartuje albo powie coś takiego że znowu myślę że jednak dla niego to jest tylko seks + fajna znajomość. ja się staram za wszelką cenę ukrywać ze mi zależy na czymś więcej. eh eh eh .


+ mam pytanie , jak wygląda Wasza relacja? mam na myśli - czy przytulacie się po/przed, śpicie razem, całujecie się w czoło, w policzki, spędzacie razem cały dzień i całą noc, rozmawiacie na gg/ przez facebooka prawie codziennie, piszecie smsy na dobranoc ?
czy po prostu jakaś tam rozmowa + seks i "nara" ?
od samego początku było tak, że się spotykaliśmy codziennie jako kumple. Później doszedł seks,ale te wcześniejsze spotkania też były codziennie. Przynajmniej na godzinę jedno z nas starało się wpaść do drugiego chociażby na herbatę. Poza tym ciągły kontakt w sieci, telefoniczny.
I niby to on powtarzał, że to najczystszy układ z możliwych - a sam pierwszy się zaangażował. Inna sprawa, że ja jestem po długim związku (prawie 5 lat) i czułam się wypruta z emocji, w sumie dalej się czuję. A Jego po prostu uwielbiam, przywiązałam się, ale to nie są jakieś też uczucia wyższe, spokojnie przeżyłabym to, gdybyśmy teraz przestali się spotykać.

I to on podjął ze mną rozmowę o tym, czy aby nie być "oficjalną" parą. Bo przecież i tak jesteśmy prawie jak w związku : spotykamy się, śmiejemy się, śpimy ze sobą, jemy, wychodzimy do kina, na imprezy, do znajomych. Z tym, że nikt poza kilkoma osobami (moi i jego współlokatorzy - chociaż oni też jedynie mogą się domyślać) nie wie, że jesteśmy kimś więcej dla siebie.

Co do przytulania - zawsze było. Zanim zaczął się między nami seks. A jak już się zaczął to przed, po, w trakcie, zawsze przytulanie, całowanie w czoło, w dłonie, głaskanie.
__________________
No matter how great the talent or efforts, some things just take time.
You can't produce a baby in one month by making nine women pregnant.

Warren Buffet

Edytowane przez mtynai
Czas edycji: 2011-07-03 o 07:14
mtynai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-09, 12:56   #138
madlena8998
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 10
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez mtynai Pokaż wiadomość
od samego początku było tak, że się spotykaliśmy codziennie jako kumple. Później doszedł seks,ale te wcześniejsze spotkania też były codziennie. Przynajmniej na godzinę jedno z nas starało się wpaść do drugiego chociażby na herbatę. Poza tym ciągły kontakt w sieci, telefoniczny.
I niby to on powtarzał, że to najczystszy układ z możliwych - a sam pierwszy się zaangażował. Inna sprawa, że ja jestem po długim związku (prawie 5 lat) i czułam się wypruta z emocji, w sumie dalej się czuję. A Jego po prostu uwielbiam, przywiązałam się, ale to nie są jakieś też uczucia wyższe, spokojnie przeżyłabym to, gdybyśmy teraz przestali się spotykać.

I to on podjął ze mną rozmowę o tym, czy aby nie być "oficjalną" parą. Bo przecież i tak jesteśmy prawie jak w związku : spotykamy się, śmiejemy się, śpimy ze sobą, jemy, wychodzimy do kina, na imprezy, do znajomych. Z tym, że nikt poza kilkoma osobami (moi i jego współlokatorzy - chociaż oni też jedynie mogą się domyślać) nie wie, że jesteśmy kimś więcej dla siebie.

Co do przytulania - zawsze było. Zanim zaczął się między nami seks. A jak już się zaczął to przed, po, w trakcie, zawsze przytulanie, całowanie w czoło, w dłonie, głaskanie.
Hej. Miałam podobną sytuację. Byłam z chłopakiem całe liceum, wyjechaliśmy na studia i tu nasze drogi się rozstały. To był największy ból jaki odczułam, do tej pory noszę w sobie ślad po rozstaniu i dobijającą myśl, że mieszka kilka ulic dalej. Stwierdziłam wówczas, że nie będę się angażować emocjonalnie, ale potrzeby bliskości czy seksu nadal mam, a w zaspokajaniu ich 'pomógł' mi przyjaciel ze studiów. Początkowo było fantastycznie. Chcecie-jesteście, nie, to nie. Zero konsekwencji, zobowiązań ani zazdrości. Twoja zasada ' jeśli się spotyka z Tobą, to tylko z Tobą' byla tez i u nas. Trwało to niecały rok. Zbliżyliśmy się do siebie, on też twierdził, źe moglibyśmy spróbować być razem oficjalnie. Dobrze w łóżku. dobrze na codzien. Błoga idylla mozna by powiedzieć, ale wtedy pojawił się w moim życiu kolega z pracy, z którym często wychodzilam na imprezy czy na kawe. Tworzyła się miedzy nami wieź, czułam sie przy nim bardzo...specjalnie, wyjątkowo. I stałam w rozterce. Pomiędzy relacja czysto fizyczną, a relacja emocjonalna. I choc cholernie mnie bolalo, wiem, że zaryzykowac trzeba. Bez ryzyka nie ma wygranej. Kolega ze studiów spotyka się teraz z inna dziewczyna. ( a ja, jestem coraz bardziej szczęśliwa z kolegą z pracy a myślalam, że mnie to już nigdy nie spotka) Zrozumiałam, że łączyła nas tylko namiętność, a to za mało na dłuższą metę.
Moja opinia jest taka: nie jest to złe rozwiązanie, kiedy chce się zapomnieć, ale jeśli nie trwa za długo. Później wchodzą w gre różne przykre sytuacje i problem z nazwaniem tego co jest. Każda strona ma inne wyobrazenia o tej sytuacji, a my kobiety, jak to my, przywiązujemy się. Niekoniecznie z wzajemnością.
Mtynai* czy nadal się spotykacie? Ile to już trwa i jakie wnioski przyszły Wam na myśl?
Breakit*- a może spróbujcie porozmawiać? w razie by odchodził od mysli przewodniej obróć to wszystko w żart. będziesz miała asną sytuację
madlena8998 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-13, 16:45   #139
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez BreakIt Pokaż wiadomość

+ mam pytanie , jak wygląda Wasza relacja? mam na myśli - czy przytulacie się po/przed, śpicie razem, całujecie się w czoło, w policzki, spędzacie razem cały dzień i całą noc, rozmawiacie na gg/ przez facebooka prawie codziennie, piszecie smsy na dobranoc ?
czy po prostu jakaś tam rozmowa + seks i "nara" ?
u mnie jest podobnie jak u mtynai
na początku ja mu się bardzo spodobałam ale ja nie chciałam nic więcej i spotkanie były koleżeńskie. potem zaczęło mnie do niego ciągnąc ale w dalszym ciągu byłam na nie jesli chodzi o oficjalny związek. wiec zaczęło się " bez zobowiązań". w mój głowie był totalny bałagan: raz go chcialam, a raz nie. teraz spotykamy sie kilka razy w tygodniu, smsy są codzienne, seks cudowny, czulosci typu buziaki czy przytulanie tez są. wiec w zasadzie od oficjalnej pary rożni nas tylko to, ze mało kto o tym wie. dobrze mi z nim, na pewno jakieś uczucia do niego mam, ale chyba nie takie typowe zakochanie. wiec relacja " na luzie" mi odpowiada.
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-24, 22:06   #140
BreakIt
Raczkowanie
 
Avatar BreakIt
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 239
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

muszę się pochwalić ( bo chyba jest czym, triumf rozumu nad emocjami ) : właśnie napisałam facetowi smsa kończącego nasz układ "bez zobowiązań" , który mnie od pewnego czasu już tylko ranił i unieszczęśliwiał. odpowiedzi jeszcze nie dostałam, tzn nawet raport nie przyszedł = pewnie ma wyłączony tel albo brak zasięgu bo właśnie jedzie w góry z kumplami ze studiów... wraca za tydzień...
co prawda jakaś głupia cząstka mnie wciąż ma nadzieję że on jak za dotknięciem magicznej różdżki się obudzi i nagle zacznie się starać o mnie... zrozumie co traci bla bla bla. ale mimo wszystko czuję ulgę, będzie mi brakować jego , jego ciała i wgl, ale wiem że zasługuję na coś więcej... i uważam że jest idiotą , że nie widział że możemy być razem szczęśliwi ;p
BreakIt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-24, 22:39   #141
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez mtynai Pokaż wiadomość
to prawda.







od ... 3 miesięcy jestem w takim dosyć śmiesznym układzie z kolegą ze studiów (już nie jesteśmy w jednej grupie, nie widujemy się na uczelni). Na początku dosyć blisko się trzymaliśmy (zaczęło się od głupiego piwa z nudów), zaprzyjaźniliśmy się. Spędzaliśmy ze sobą każdy dzień, na uczelni, po uczelni, czasami nocowaliśmy u siebie (nie dotykając się nawet). Później zaczęły się podchody, jakieś przytulania. Ja byłam po długim związku (ponad 4 lata), więc nie chciałam się angażować w nic, czułam się wypruta kompletnie z emocji, bo to normalne, kiedy cały Twój świat staje na głowie i rozstajesz się z człowiekiem, który występował w Twoich marzeniach jako mąż, ojciec Twoich dzieci itd..

Pocałunek, pierwszy, drugi, wspólna noc w przytuleniu, pierwsza, druga, trzecia, dziesiąta. On mi zaproponował seks ( na początku w żartach, ja mówiłam, że za bardzo go lubię żeby iść z nim do łóżka - takie miałam zasady - seks bez zobowiazań? głupota ! nie ma seksu bez uczuć!), po którymś argumencie typu :"ja jestem samotny, Ty jesteś samotna, czemu nie?", "lubisz mnie? dzięki temu możesz lubić mnie jeszcze bardziej", dałam się namówić. Raz, drugi, trzeci, czwarty, dziesiąty. Bez emocji. Tzn. jasne, lubię go, szanuję, ba! traktuję jak przyjaciela. Jego typowe męskie gadki :"nie chcę żebyś czuła się wykorzystana, kobiety takie są - emocjonalne, szybko się angażują", "z mojej strony nic się nie zmieni, obiecuję, ani w jedną ani w drugą stronę", "jesteś i będziesz dla mnie przyjaciółką".. obiecaliśmy sobie właśnie to, seks bez miłości. Najczystszy możliwy układ, przyjaźń z profitem. Z mojej strony klarowny, czysty układ. Jednak ON jest osobą dosyć upartą i zaborczą, zazdrosną. Lubi mieć kogoś na wyłączność. Kiedy zobaczył, że mnie to ani ciepli ani ziębi, że umiem wyjść gdzieś bez niego, spotykam się z innymi facetami, chyba coś go ukuło. Wiedziałam, ze mu zależy.. że nie jestem mu obojętna, ale tępiłam w sobie te podejrzenia BO PRZECIEŻ MIAŁO BYĆ BEZ EMOCJI! BEZ UCZUĆ.

Ja miałam tylko jeden warunek - kiedy sypia ze mną, nie sypia z innymi.

wyszło z tego tyle, że jakiś tydzień temu oboje się przed sobą przyznaliśmy, ze nam na sobie zależy. ON wcześniej próbował mi to już kilka razy powiedzieć. Że jestem wyjątkowa, że "liczy się wnętrze", że mnie bardziej niż lubi, że to coś więcej, że tęskni. Ja jakby z natury mało mówię o uczuciach, i tak naprawdę ten układ mi nie przeszkadza. Nie przeszkadza, bo jakby dalej tkwimy w martwym punkcie, nie jesteśmy parą. Nie chciałam, nie chcę, jeszcze chyba nie umiem.

Widujemy się od pół roku niemalże codziennie. Spędzamy ze sobą 4-5 nocy tygodniowo (przestałam nocować w mieszkaniu, a współlokatorzy się śmieją, że jak jestem w domu to wielkie święto), zachowujemy się jak typowa para - nie wszędzie i nie przy wszystkich - wśród najbliższych znajomych jedynie potrafimy zdobyć się na trochę czułości "publicznej".

Najważniejsze, że ciągle umiemy być przyjaciółmi. Nigdy w życiu, przez ponad 4 lata związku z poprzednim facetem, nie czułam się tak fantastycznie jak z NIM. Nigdy przedtem tak się nie śmiałam, nigdy przedtem nie chciałam spędzać z kimś każdego dnia.
W sumie, nie mam parcia na to żebyśmy byli parą. Nie czuję do niego nic poza tą sympatią, lubieniem, przywiązaniem. Jest świetnym facetem i przyjacielem.
Nie będę miała w sobie żalu jeśli zacznie spotykać się z kimś innym bo jakby najważniejsza część NAS zostanie - tak myślę, ta przyjaźń. (kiedyś się mnie zapytał, czy gdybym się z kimś spotykała to przestalibyśmy się widywać, rozmawiać, przyjaźnić - zapewniał, ze bardzo by chciał mieć kontakt ze mną, wyłączając z naszej relacji seks).

No cóż, na razie wszystko jednak wskazuje na to, że nie przestaniemy się widywać i być może w końcu TO JA zdecyduję się na to by stworzyć z nim coś więcej.

Także.. morał jest jeden : seks bez zobowiązań to układ dobry dla ludzi wyprutych emocjonalnie jeśli ktoś jest mocno uczuciowy, nie radzę pakować się w takie relacje bo później tylko płacz i zgrzytanie zębów

pozdrawiam.
O makabra...
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 08:39   #142
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Czemu makabra?
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 13:08   #143
wtarapatach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Jestem w takiej samej sytuacji jak Wy. Musialam zalozyc nowy login by sie tu wypowiedziec, bo zbyt wielu znajomych zna moj staly a o moim "ukladzie" wie tylko przyjaciolka.
Ta sytuacja trwa jakies 4 miesiace, ale jego znam ok.5 lat - wtedy ani on ani ja nie przypuszczalismy ze nasza znajomosc zejdzie na taki tor, tym bardziej, ze ja wtedy bylam w zwiazku. Od jakiegos czasu jestem singlem, on tez no i sie stalo. Spotkania u niego lub w jego aucie gdzies w lesie. Mile gesty, pieszczoty, slowa, glaskanie, przytulanie... Przyjaciolka od razu ostrzegala, ze moge sie zakochac, on mowil to samo o nas obojgu, jednak zadne z nas nic nie mowilo i nie mowi o swoich uczuciach do siebie. Wogole, my nawet nie nazwalismy tej sytuacji miedzy nami, tak wyszlo i juz. Nie ograniczamy sie tylko, kazde robi co chce, choc wiem, ze on sypia tylko ze mna, ja tylko z nim.
Jednak powaznego zwiazku z tego nie bedzie, on jest kilkanascie lat ode mnie starszy no i sa tez inne wazne powody przed ktore to poprostu niemozliwe... Ja nie wiem czy sie zakochalam, czy tez nie. Wiem jednak, ze duzo o nim mysle, jak mam sie z nim spotkac, to bardzo sie ciesze. Dobrze nam sie czas spedza, gada przed gg itp. Jednak tez bardzo czesto sie klocimy, nie rozumiemy sie, on ma wogole inny sposob rozumowania co jest dla mnie nie do przyjecia sam kiedys stwierdzil, ze jakbysmy byli ze soba to chyba bysmy sie pozabijali i w sumie ma racje. Jednak fizycznie nas bardzo do siebie ciagnie.
Mimo to, bede musiala jak najszybciej zakonczyc ta sytuacje. Wczoraj sie na nim zawiodlam, bo jest tez moim przyjacielem. Potrzebowalam jego pomocy, obecnosci, znalazl naprawde glupawa wymowke (wszystko bylo do zrobienia, tylko on poprostu chcial dluzej pospac), ja pozniej siedzialam sama i plakalam. Stwierdzilam, ze nie moge sobie narobic nadziei, cieszyc sie w duchu a pozniej on mi mowi 'nie dam rady' a ja sie wkurzam, smuce, placze. To bez sensu. Nie moge od niego przeciez niczego wymagac. Datego chyba lepiej bedzie jak to zakoncze niz wpadne calkiem po uszy i dopiero bede cierpiec - choc juz jest mi cholernie ciezko i wiem, ze bedzie jeszcze gorzej, bo nie wiem czy tak wytrzymam bez niego

Zycze wam sily w podejmowaniu trudnych decyzji dziewczyny!
wtarapatach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 17:38   #144
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Bo ja sobie nie wyobrażam żeby jedyne co łączyło ludzi to seks.. chodzi mi o głębszą relację.. Seks z przyjacielem jest dla mnie jest nie do przyjęcia,bo mimo wszystko to jest dla ludzi którzy czują do siebie miłość.. a nie tylko się zaspokajają..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 17:44   #145
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Bo ja sobie nie wyobrażam żeby jedyne co łączyło ludzi to seks.. chodzi mi o głębszą relację.. Seks z przyjacielem jest dla mnie jest nie do przyjęcia,bo mimo wszystko to jest dla ludzi którzy czują do siebie miłość.. a nie tylko się zaspokajają..
Nie. Seks jest dla wszystkich (abstrahując oczywiście od przestępstw, typu pedofilia).
Sa ludzie, którzy seks łączą nierozerwalnie ze związkiem, z miłością (sama do nich należę), a sa tacy, którzy traktują to w kategoriach czystej przyjemności. Co w tym złego, o ile obu stronom to pasuje?
Sama bym na coś takiego nie poszła, chociaż jeśli ktoś jest od lat samotny, a nie ukrywajmy swoje potrzeby ma, to chyba lepiej, jeśli znajdzie sobie kogoś , kto też oczekuje tylko seksu niż miałby np. iść i skorzystać z usług dziewczyny, którą ktoś przymusza do prostytucji.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 17:50   #146
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

zawsze tez jest wyjście - znaleźć sobie miłość
Mi się to po prostu nie podoba.. nie umiem tego zaakceptować,bo jednak wydaje mi się,że powinien się łączyć ze związkiem.Teoretycznie masz rację,że lepsze to niż komuś płacic,ale jednak...
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 18:05   #147
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
zawsze tez jest wyjście - znaleźć sobie miłość
Mi się to po prostu nie podoba.. nie umiem tego zaakceptować,bo jednak wydaje mi się,że powinien się łączyć ze związkiem.Teoretycznie masz rację,że lepsze to niż komuś płacic,ale jednak...
Chwila, jak to znaleźc sobie miłość? Tak na zawołanie, szukam i już? Ludzie latami czekają na tę odpowiednią osobę, czasem nie wiedząc w ogóle , ze ją spotkają. Czyli uważasz, ze lepiej pójśc do łóżka z jakimkolwiek kandydatem, sugerując mu, ze to miłość, po czym się rozstać równie szybko, bo "to jednak nie to", czy pójść tam z kimś, kto tak jak my ma po prostu ochotę na seks...?

Ja też nie umiem zaakceptować, ale w kategoriach , ze sama miałabym to zrobić. Bez przesady, nikt z nas nie ma prawa decydować, co dla kogo ma być lepsze czy gorsze... Ja rozumiem, pedofilia, gwałt, ok, powinno się krytykować, bo kogoś się krzywdzi, ale to...?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany

Edytowane przez wisienka_na_torcie
Czas edycji: 2011-07-25 o 18:07
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 21:05   #148
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez wisienka_na_torcie Pokaż wiadomość
Nie. Seks jest dla wszystkich (abstrahując oczywiście od przestępstw, typu pedofilia).
Sa ludzie, którzy seks łączą nierozerwalnie ze związkiem, z miłością (sama do nich należę), a sa tacy, którzy traktują to w kategoriach czystej przyjemności. Co w tym złego, o ile obu stronom to pasuje?
Sama bym na coś takiego nie poszła, chociaż jeśli ktoś jest od lat samotny, a nie ukrywajmy swoje potrzeby ma, to chyba lepiej, jeśli znajdzie sobie kogoś , kto też oczekuje tylko seksu niż miałby np. iść i skorzystać z usług dziewczyny, którą ktoś przymusza do prostytucji.
Zgadzam się. Skoro dwoje ludzi na to się godzi , to ok.
Sama nie byłabym w stanie pójść do łózka bez miłości, to nie dla mnie, lecz inni moga robić co chcą, ich życie.
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 21:13   #149
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

No wlasnie raczej sugerowałabym poszukać odpowiedniej osoby albo na nią poczekać cierpliwie
Chociaz jak dla nie podejście - każdy robi co chce powoduje to co mamy dzisiaj na dzisiaj na świecie..
no ale jestem w mniejszości.Obawiam się tylko -skoro tak- jak to wszystko będzie wyglądać za 10-20 lat..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-25, 21:31   #150
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Seks bez zobowiązań i zakochanie

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
No wlasnie raczej sugerowałabym poszukać odpowiedniej osoby albo na nią poczekać cierpliwie
Chociaz jak dla nie podejście - każdy robi co chce powoduje to co mamy dzisiaj na dzisiaj na świecie..
no ale jestem w mniejszości.Obawiam się tylko -skoro tak- jak to wszystko będzie wyglądać za 10-20 lat..
czekać kilka, kilkanaście lat? nie wiedząc nawet czy jest na co, bo nie każdy w życiu spotyka miłość. a jeśli już spotyka to ona może sie skończyć
to nie jest tak ,ze pfff mówisz, masz i się zakochujesz. a człowiek jest istotą seksualna i ma swoje potrzeby. jasne,ze nie musi ich zaspokajać z pierwszym facetem z dyskoteki ale jak spotka miła, atrakcyjną osobę z która się dogaduje- to czemu nie?
ludzie będą szczęśliwi i zaspokojeni? i nie będą udawać miłości gdy jej nie tylko po to,żeby uprawiać seks? :P

Edytowane przez 201803300917
Czas edycji: 2011-07-25 o 21:33
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-11-27 16:12:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:58.