Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.

[Marigold19]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Bo to jest przesadzanie. Kaszel i katar to nie jest choroba zakazna, ktora wymaga nie wiadomo jakiego traktowania i odwolywania spotkan.
A jak się ktos tak strasznie boi covida teraz, to umowmy sie, powinien pojsc na terapie. I nie wychodzic do ludzi. Wszystko jedno zreszta, ale oskarzanie potem tych ludzi, ze sie przez nich zachorowalo jest zenujace.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A teraz to nie przesadzasz? To w zasadzie czyjaś sprawa czy się boi covidu czy nie. Jeżeli ktoś jasno informuje, że nie ma ochoty na spotkania z ludźmi nawet z przeziębieniem to trudno, to chyba nie powód do pretensji?

[Sadako_]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Bo to jest przesadzanie. Kaszel i katar to nie jest choroba zakazna, ktora wymaga nie wiadomo jakiego traktowania i odwolywania spotkan.
A jak się ktos tak strasznie boi covida teraz, to umowmy sie, powinien pojsc na terapie. I nie wychodzic do ludzi. Wszystko jedno zreszta, ale oskarzanie potem tych ludzi, ze sie przez nich zachorowalo jest zenujace.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moim zdaniem to nie jest przesadzanie. Miałam nadzieję, że po pandemii ludzie zrozumieją, że infekcja (nawet lekka) to nie jest to, co powinni innym ludziom dawać w gratisie. Jak widzę jednak się myliłam. Może ty lubisz mieć katr i kaszel, twoja sprawa. Ja nie i wolę, żeby chorzy ludzie siedzieli w domu albo uprzedzali gości, że nie są do końca zdrowi. Nie zapomnę jak rodzice spotylali się na święta z wujostwem i przez dwa albo trzy lata tamci przyjeżdżali chorzy. A to zakaterzeni, a to kaszlący, a to z jeszcze jakimiś przypadłościami. Po takich wizytach my potem byliśmy chorzy na sylwestra. No nie umarliśmy od tego, ale po co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DaisyMerollin]

Napisane przez Sadako_

Moim zdaniem to nie jest przesadzanie. Miałam nadzieję, że po pandemii ludzie zrozumieją, że infekcja (nawet lekka) to nie jest to, co powinni innym ludziom dawać w gratisie. Jak widzę jednak się myliłam. Może ty lubisz mieć katr i kaszel, twoja sprawa. Ja nie i wolę, żeby chorzy ludzie siedzieli w domu albo uprzedzali gości, że nie są do końca zdrowi. Nie zapomnę jak rodzice spotylali się na święta z wujostwem i przez dwa albo trzy lata tamci przyjeżdżali chorzy. A to zakaterzeni, a to kaszlący, a to z jeszcze jakimiś przypadłościami. Po takich wizytach my potem byliśmy chorzy na sylwestra. No nie umarliśmy od tego, ale po co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Polska nie słynie z dbania o ogół społeczeństwa, dlatego będąc chorym w komunikacji miejskiej nie widzi się ludzi z maseczkami, które sami nałożyli by nie narażać innych ludzi na zachorowanie. Polaków obchodzi czubek ich własnego nosa, nic poza tym. Nie potrafiłam wytłumaczyć ludziom, że jestem narażona na cięższe przechodzenie covid, wiec mają się ode mnie odsunąć w sklepie. Oni MUSZĄ już rozkładać zakupy na ladę, koniec kropka. Nie ważne, że na kark Ci chuchają. ONI MUSZĄ!

[natalia_t]

Napisane przez Sadako_

Moim zdaniem to nie jest przesadzanie. Miałam nadzieję, że po pandemii ludzie zrozumieją, że infekcja (nawet lekka) to nie jest to, co powinni innym ludziom dawać w gratisie. Jak widzę jednak się myliłam. Może ty lubisz mieć katr i kaszel, twoja sprawa. Ja nie i wolę, żeby chorzy ludzie siedzieli w domu albo uprzedzali gości, że nie są do końca zdrowi. Nie zapomnę jak rodzice spotylali się na święta z wujostwem i przez dwa albo trzy lata tamci przyjeżdżali chorzy. A to zakaterzeni, a to kaszlący, a to z jeszcze jakimiś przypadłościami. Po takich wizytach my potem byliśmy chorzy na sylwestra. No nie umarliśmy od tego, ale po co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Według mnie też nie jest to przesadzanie. Nie mam ochoty chorować i siedzieć na zwolnieniu. Jak się zdarzy przypadkiem, to się zdarzy, ale uczestniczyć w katar-party nie chcę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Bo to jest przesadzanie. Kaszel i katar to nie jest choroba zakazna, ktora wymaga nie wiadomo jakiego traktowania i odwolywania spotkan.
A jak się ktos tak strasznie boi covida teraz, to umowmy sie, powinien pojsc na terapie. I nie wychodzic do ludzi. Wszystko jedno zreszta, ale oskarzanie potem tych ludzi, ze sie przez nich zachorowalo jest zenujace.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie jednak miło jak ktoś ma katar i kaszel i odwola spotkanie albo przełoży.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez natalia_t

Według mnie też nie jest to przesadzanie. Nie mam ochoty chorować i siedzieć na zwolnieniu. Jak się zdarzy przypadkiem, to się zdarzy, ale uczestniczyć w katar-party nie chcę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dokładnie - covid nie covid, mnie nikt za siedzenie w domu nie płaci więc tydzień zwolnienia "przez głupi katar i kaszel" sporo kosztuje.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[motylek_na_ramieniu]

Napisane przez kasiunia788742

Dla mnie jednak miło jak ktoś ma katar i kaszel i odwola spotkanie albo przełoży.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

No dokładnie - covid nie covid, mnie nikt za siedzenie w domu nie płaci więc tydzień zwolnienia "przez głupi katar i kaszel" sporo kosztuje.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Ni to nie idz na te zwolnienie. Mowie o zwyklym katarze i kaszlu, nie o jakiejś chorobie wymagajacej zwolnienia. Sama sibie przeczysz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Ni to nie idz na te zwolnienie. Mowie o zwyklym katarze i kaszlu, nie o jakiejś chorobie wymagajacej zwolnienia. Sama sibie przeczysz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pracuje w szpitalu z pacjentami, często 80+. Średnio jednak być nieodpowiedzialnym.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Ni to nie idz na te zwolnienie. Mowie o zwyklym katarze i kaszlu, nie o jakiejś chorobie wymagajacej zwolnienia. Sama sibie przeczysz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co to jest "zwykły katar i kaszel"? U mnie choroba która nie wyklucza z życia na kilka dni zdarza się raz na kilka lat, w innych przypadkach zazwyczaj nie jestem w stanie pracować i uczestniczyć w życiu towarzyskim. To co u jednego jest trzydniowym katarkiem, u mnie zazwyczaj jest trzydniowym leżeniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja bym odwołała spotkanie gdybym była przeziębiona i wiedziała, że koleżanka się tego boi. Nie widzę problemu. Przecież to tylko spotkanie, bez przesady. Jak ktoś ma się z czymś czuć lepiej, zerowym kosztem dla mnie, to zwykle chamstwo jest robić inaczej.

L4 to już inna sprawa, bo kosztuje mnie wypłatę, więc zwykłe przeziębienie to nie jest wystarczający powód żebym zostala w domu. No i przykro mi, ale nikt mnie nie zmusi do zostania w domu.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

W ogóle dziwi mnie, że ktoś będąc chorym ma ochotę na jakiekolwiek spotkania. Mi się wtedy nic nie chce. Wiadomo, że czasami wyjść z domu trzeba, nawet do pracy, bo czasami trudno sobie pozwolić na zwolnienie, szczególnie gdy samopoczucie nie jest takie bardzo złe, ale przyjmowanie gości to ostatnie o czym myślę, gdy boli głowa, z nosa płynie, gardło płonie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89238138]Treść usunięta[/QUOTE]W sumie też racja.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kasiunia788742]

Napisane przez natalia_t

W ogóle dziwi mnie, że ktoś będąc chorym ma ochotę na jakiekolwiek spotkania. Mi się wtedy nic nie chce. Wiadomo, że czasami wyjść z domu trzeba, nawet do pracy, bo czasami trudno sobie pozwolić na zwolnienie, szczególnie gdy samopoczucie nie jest takie bardzo złe, ale przyjmowanie gości to ostatnie o czym myślę, gdy boli głowa, z nosa płynie, gardło płonie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ehem, ja czuje wtedy spore oslabienie a przy kaszlu i bólu gardła najczęściej to żadna przyjemność mówić więcej niż konieczne.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez natalia_t

W ogóle dziwi mnie, że ktoś będąc chorym ma ochotę na jakiekolwiek spotkania. Mi się wtedy nic nie chce. Wiadomo, że czasami wyjść z domu trzeba, nawet do pracy, bo czasami trudno sobie pozwolić na zwolnienie, szczególnie gdy samopoczucie nie jest takie bardzo złe, ale przyjmowanie gości to ostatnie o czym myślę, gdy boli głowa, z nosa płynie, gardło płonie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, chory człowiek ma nie łazić do pracy, po co?
Żeby zarazić ludzi w pracy i po drodze do niej

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89238152]Nie, chory człowiek ma nie łazić do pracy, po co?
Żeby zarazić ludzi w pracy i po drodze do niej

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Zawsze mnie fascynuje to w wzajemne zarażanie. Pracuje od 6 lat i nie pamiętam ani jednej sytuacji, żeby ludzie od siebie łapali ten śmiercionośny katar czy kaszel.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Paprotka_]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89238156]Zawsze mnie fascynuje to w wzajemne zarażanie. Pracuje od 6 lat i nie pamiętam ani jednej sytuacji, żeby ludzie od siebie łapali ten śmiercionośny katar czy kaszel.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No u mnie tak było od zawsze. Jak koleżanka siedząca biurko obok przychodziła chora, to potem pół biura było na zwolnieniach.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Marigold19]

Napisane przez Paprotka_

No u mnie tak było od zawsze. Jak koleżanka siedząca biurko obok przychodziła chora, to potem pół biura było na zwolnieniach.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Dokladnie. A covid wylaczyl u mnie 2 piętra, wręcz pokój za pokojem. Ja nie chorowałam wtedy, ale teraz lapie kazda infekcje. I srednio mam ochote na smarkajace kolezanki na kawie czy obsmarkane kolezanki w pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89238156]Zawsze mnie fascynuje to w wzajemne zarażanie. Pracuje od 6 lat i nie pamiętam ani jednej sytuacji, żeby ludzie od siebie łapali ten śmiercionośny katar czy kaszel.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Fascynująco doskonale ludzie zarażają się siebie.
Jeden chory debil wystarczy by w ciągu kilku dni 25 osób rozłożyło. A później biadolenie o mój borze, znowu epidemia grypy

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[natalia_t]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89238152]Nie, chory człowiek ma nie łazić do pracy, po co?
Żeby zarazić ludzi w pracy i po drodze do niej

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Zgadzam się, ale niech rzuci kamieniem ten, kto ani razu nie poszedł chory do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[_hiver_]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89238156]Zawsze mnie fascynuje to w wzajemne zarażanie. Pracuje od 6 lat i nie pamiętam ani jednej sytuacji, żeby ludzie od siebie łapali ten śmiercionośny katar czy kaszel.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Pewna osoba przyszła do pracy z objawami przeziębienia, przy biurku obok pracowała inna. Po 2 dniach pierwsza miała duszność i zapalenie płuc a druga objawy infekcji grypowej, obie chore na covid, potem zachorował mąż drugiej, który walczył 2 tygodnie i zmarł, a żona żyje ze świadomością, że przywlokła covid z pracy i go zaraziła. Jesień 2020, jeszcze brak szczepionek (żeby nie było, ze się nie zaszczepił p/covid i sam był sobie winien). Przypadek z mojej bliskiej rodziny.
Ja pracuję w miejscu, gdzie mam duży kontakt z chorymi (15-20 osób dziennie, w sezonie zimowym więcej) i bardzo często łapię od nich infekcje. Covidem zaraziłam się prawdopodobnie w kolejce do szczepienia, specjalnie poszłam zdrowa, po kllku dniach nieobecności w pracy.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[natalia_t]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No u mnie właśnie tak średnio. Chodzę na te 2-3 dni jak jestem chora, ale np. ostatnio rozchorowałam się w piątek przed majówką. Do lekarza dostałabym się najwcześniej dopiero w poniedziałek, kiedy byłam już prawie zdrowa. Gdybym jakimś cudem dostała się w piątek, pewnie dostałabym zwolnienie na piątek, poniedziałek i wtorek, a że miałam dyżury w majówkę i ktoś musiałby mnie zastąpić, to zepsułoby to komuś majówkowe plany, gdy ja siedziałabym w domu kompletnie bez sensu, bo już czułam się normalnie.
Jakoś przeżyłam piątek, po prostu miałam cały czas maseczkę na twarzy. Przez weekend wydobrzałam, w poniedziałek miałam urlop, a we wtorek spokojnie wróciłam do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89238156]Zawsze mnie fascynuje to w wzajemne zarażanie. Pracuje od 6 lat i nie pamiętam ani jednej sytuacji, żeby ludzie od siebie łapali ten śmiercionośny katar czy kaszel.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Ja zalapalam w pracy rotawirusa. To nie bylo fajne.
Wspolpracownicy dzieci byly chore, a ona przyniosla mi wirusa.

[DaisyMerollin]

A wystarczyło by siedzieć w domu.. Takie to proste.

[Marigold19]

Napisane przez natalia_t

Zgadzam się, ale niech rzuci kamieniem ten, kto ani razu nie poszedł chory do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To nie do końca o to chodzi. Chodzi o ludzka swiadomosc- jestem chory to staram się nie zarażać, informuje o tym ludzi. A jak jestem naprawdę zasmarkany i zakichany to nie przychodzę albo co najmniej nie chodzę po biurze bez potrzeby.

Ja wiem, ze nikt nie zaryzykuje zawalenia terminu przez przeziębienie, ale znam takich co i ze zlamana noga kustykali do pracy, bo 80%. Marzy mi się praca zdalna dla osób chorych, ale chcących i mogących pracować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_hiver_]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Kilka tygodni temu zaraziłam się w pracy jakimś wirusem tego typu, to usłyszałam od szefa, żeby przyjść choć na 3 h, bo mają problem, oczywiście zostałam w domu, nie wiem, jak miałam pracować z takimi objawami, w ogóle odejść gdzieś dalej od łazienki