Skuteczne odchudzanie - od 15.08 start!

[eewelinaa92]

Napisane przez agulaaaa

to super wynik to ile teraz masz na liczniku i ile amsz wzrostu? ja robię placki z cukinii właśnie

Smacznego !

Teraz jest 77,6 kg /164 cm wzrostu.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Hej. Okropna pogoda dzisiaj, spać się chce, ale staram się jakoś pobudzać głośną muzyką. Całe szczęście, ze jeść mi się nie chce I koniec z podjadaniem, jeszcze chwilka i się zmuszam do ćwiczeń. Po wczorajszych mam zakwasy Jak ja kocham ten ból

[plastikowa biedronka]

Hej, ja tak na szybko, bo zaraz wybywam z domu. Dietowo dziś było ok:
I: tradycyjnie omlecik z dodatkami (pieczarki, ogórek, ziarna, łosoś), kiełki, pomidor z oliwą i bazylią
II: kefir, jabłko
III: sałatka z sałaty lodowej, soi, łososia, ogórka, oliwy i kiełków
IV: leczo z kiełbasą
V: tego nie wiem - pewnie piwko

Nie ważyłam się dziś ani nie mierzyłam, ale zauważyłam, że spodnie z tyłka mi spadają Chyba szybko muszę nabyć nowy pasek, bo wszystkie które mam są za duże (albo nie da się dorobić dziur). Z kupnem nowych spodni poczekam, zobaczę jak dalej będzie szła mi ta redukcja.
Dobra uciekam. Miłego popołudnia i wieczoru

[agulaaaa]

Napisane przez plastikowa biedronka

Hej, ja tak na szybko, bo zaraz wybywam z domu. Dietowo dziś było ok:
I: tradycyjnie omlecik z dodatkami (pieczarki, ogórek, ziarna, łosoś), kiełki, pomidor z oliwą i bazylią
II: kefir, jabłko
III: sałatka z sałaty lodowej, soi, łososia, ogórka, oliwy i kiełków
IV: leczo z kiełbasą
V: tego nie wiem - pewnie piwko

Nie ważyłam się dziś ani nie mierzyłam, ale zauważyłam, że spodnie z tyłka mi spadają Chyba szybko muszę nabyć nowy pasek, bo wszystkie które mam są za duże (albo nie da się dorobić dziur). Z kupnem nowych spodni poczekam, zobaczę jak dalej będzie szła mi ta redukcja.
Dobra uciekam. Miłego popołudnia i wieczoru

super uczucie, jak spodnie robią się luźne, a niedawno jeszcze opinały pupsko i uda
ja pifffkuję w przyszłym czwartek, bo mam spotkanko

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36522452]Hej. Okropna pogoda dzisiaj, spać się chce, ale staram się jakoś pobudzać głośną muzyką. Całe szczęście, ze jeść mi się nie chce I koniec z podjadaniem, jeszcze chwilka i się zmuszam do ćwiczeń. Po wczorajszych mam zakwasy Jak ja kocham ten ból[/QUOTE]

a ja mam ochotę zgrzeszyć, ale jeszcze 30 min i jakaś kolacyjka

[Orlica]

Darowałam sobie tą pizzę w pracy i grzecznie zjadłam owsiankę

[agulaaaa]

Napisane przez Orlica

Darowałam sobie tą pizzę w pracy i grzecznie zjadłam owsiankę

no proszę
ja idę jajca na miękko robić

[gaia]

Jakoś wytrwałam dzisiaj w diecie, ale bez szału. Musiałam się cały dzień dosładzać, więc na owocowo.

I. Owsianka z jabłkiem, cynamonem i wieśniakiem, biała kawa
II. 3 kromki razowca z polędwicą drobiowo-warzywną i papryką, średni banan, nektarynka
III. Pół czerwonej papryki, pomidor
IV. Jajko sadzone, cały kalafior,
deser: jogurt naturalny+2 łyżeczki odtłuszczonego kakao nat., biała kawa
V. Twarożek domowy, nektarynka, 5 węgierek (ok.18.00)

ok.1550

Dzisiaj wychodzę, więc może i jakieś piwko wpadnie

[heroine86]

Hej Wam

Wczoraj zrobiłam to samo co w środę zasnęłam o 19 i obudziłam się dzisiaj o 5 rano dzisiaj dzień trochę niedietetyczny, no ale... nie poddaję się za 2 tyg wyjazd do Francji, trzeba zebrać du.pkę

Napisane przez agulaaaa

ojj nawet nie wiesz jakim ja łakomczuchem jestem... słodycze to moja największa zmora, musiałam się ich wyprzeć, bo to przez nie w tamtym roku 10 kg w 2-3 miesiące przytyłam, więc łatwo nie było o nich zapomnieć

Witaj w klubie ja też jestem łakomczuch straaaaszny chociaż ostatnio wyrabiam nawyk jedzenia np. jednego ciasteczka, jednego cukierka uważam, że to dobry nawyk nie odzwyczajam organizmu całkiem od takich rzeczy, coby się potem nie rzucić jak dzika świnia

Napisane przez gaia

PS: Pamiętacie jak jakiś czas temu prosiłam was o trzymanie kciuków?
Udało się! Tam gdzie miałam praktyki, zaproponowali mi zostanie na dłużej i za pieniążki
Zgodziłam się od razu, ale czekałam jeszcze na decyzję "szefa szefów".
Dzisiaj zadzwonili z potwierdzeniem. Zaczynam od wtorku. Póki co na miesiąc.
Pierwsza praca w zawodzie

Wiedziałam! Podświadomie czułam, że to o to chodzi i Cię przyjmą! Super! Gratuluuuuję!

Napisane przez agulaaaa

Dzień dobry co tam u Was słychać? u mnie szaro, buro i do d. Jak ja nie lubię takiej pogody

U mnie też było dzisiaj okropnie na dworze no ale niestety... trzeba się przyzwyczajać powoli do jesiennej aury...

Napisane przez gaia

Właśnie odwołałam swój wyjazd do Budapesztu no ale nie można mieć wszystkiego

Uuuu, szkoda no ale, czasem trzeba podejmować takie decyzje...

Napisane przez gaia

Nie z groupona, Mam bilety z Ryanaira. Miał byc wypad na 5 dni w ostatni tydzień wrzesnia. Takie spotkanie z ludźmi, których poznałam na stypenium w Niemczech. Ale odwołuje, bo nie chce brać wolnego na tym stażu na samym początku. Różnie potem może być jak zajęcia zaczne z moją dyspozycyjności, a nie chce być gościem w pracy.
Ale troche mi szkoda megaaa imprezy no i w Budapeszcie nigdy nie byłam.

A zwrócili Ci pieniądze? Czy po prostu kasa przepadła?

Napisane przez eewelinaa92

Cześć dziewczyny ! Przyszlam sie pochwalić Okres się kończy więc się zważyłam. Patrząc na ostatnie 2 tygodnie (od 1.09) na wadze ubyło 1,4 kg !

No pięknie!

[heroine86]

Napisane przez plastikowa biedronka

Hej, ja tak na szybko, bo zaraz wybywam z domu. Dietowo dziś było ok:
I: tradycyjnie omlecik z dodatkami (pieczarki, ogórek, ziarna, łosoś), kiełki, pomidor z oliwą i bazylią
II: kefir, jabłko
III: sałatka z sałaty lodowej, soi, łososia, ogórka, oliwy i kiełków
IV: leczo z kiełbasą
V: tego nie wiem - pewnie piwko

Nie ważyłam się dziś ani nie mierzyłam, ale zauważyłam, że spodnie z tyłka mi spadają Chyba szybko muszę nabyć nowy pasek, bo wszystkie które mam są za duże (albo nie da się dorobić dziur). Z kupnem nowych spodni poczekam, zobaczę jak dalej będzie szła mi ta redukcja.
Dobra uciekam. Miłego popołudnia i wieczoru

Mniam, mniam ale tak kolacja to wiesz

Lubię jak mi spodnie z tyłka lecą głupie, wiem ale jakie motywujące szkoda, że na razie nie lecą...

Napisane przez gaia

Jakoś wytrwałam dzisiaj w diecie, ale bez szału. Musiałam się cały dzień dosładzać, więc na owocowo.

I. Owsianka z jabłkiem, cynamonem i wieśniakiem, biała kawa
II. 3 kromki razowca z polędwicą drobiowo-warzywną i papryką, średni banan, nektarynka
III. Pół czerwonej papryki, pomidor
IV. Jajko sadzone, cały kalafior,
deser: jogurt naturalny+2 łyżeczki odtłuszczonego kakao nat., biała kawa
V. Twarożek domowy, nektarynka, 5 węgierek (ok.18.00)

Owoce nie są złe ja też wcinam na okrągło nawet w godzinach wieczornych Ładny jadłospis

[agulaaaa]

Napisane przez heroine86

Hej Wam

Wczoraj zrobiłam to samo co w środę zasnęłam o 19 i obudziłam się dzisiaj o 5 rano dzisiaj dzień trochę niedietetyczny, no ale... nie poddaję się za 2 tyg wyjazd do Francji, trzeba zebrać du.pkę




Witaj w klubie ja też jestem łakomczuch straaaaszny chociaż ostatnio wyrabiam nawyk jedzenia np. jednego ciasteczka, jednego cukierka uważam, że to dobry nawyk nie odzwyczajam organizmu całkiem od takich rzeczy, coby się potem nie rzucić jak dzika świnia

U mnie też było dzisiaj okropnie na dworze no ale niestety... trzeba się przyzwyczajać powoli do jesiennej aury...

no cześć to organizm domaga się wypoczynku
ja chyba też małymi kroczkami będę jakiegoś słodycza wprowadzać np na II śniadanie no właśnie ja w tamtym roku rzuciłam się, jak świnia, tyle wyrzeczeń, ważyłam już 60 kg, nawet było 59,9 i wszystko poszło się je*** imieniy w domu, stół pełen łakoci, a ja jak ten odkurzacz, potem na dietę długo nie mogłam wrócić to jest straszne, dletego tego błędu nie mogę powtórzyć, a na utrzymanie przechodzić powoli zwiększając kcal i wprowadzając inne póki co zakazane rzeczy no ale póki co redukcja
kurczę ta jesień jest straszna i myślę czy jakiś płaszcz sobie kupić ciepły czy ecoskórę

[heroine86]

Napisane przez agulaaaa

no cześć to organizm domaga się wypoczynku
ja chyba też małymi kroczkami będę jakiegoś słodycza wprowadzać np na II śniadanie no właśnie ja w tamtym roku rzuciłam się, jak świnia, tyle wyrzeczeń, ważyłam już 60 kg, nawet było 59,9 i wszystko poszło się je*** imieniy w domu, stół pełen łakoci, a ja jak ten odkurzacz, potem na dietę długo nie mogłam wrócić to jest straszne, dletego tego błędu nie mogę powtórzyć, a na utrzymanie przechodzić powoli zwiększając kcal i wprowadzając inne póki co zakazane rzeczy no ale póki co redukcja
kurczę ta jesień jest straszna i myślę czy jakiś płaszcz sobie kupić ciepły czy ecoskórę

no chyba... czuję się tak, jakby mnie ktoś w łeb zdzielił

No właśnie, to jest najgorsze... to niepohamowanie w jedzeniu... zgubne jak nie wiem ja kiedyś schudłam bardzo, ale odmawiałam sobie wszystkiego potem poszło jak lawina... może nie przytyłam Bóg wie ile, no ale czuję się źle

Musisz pomierzyć w sklepach i zobaczyć jak co leży mi osobiście nic się nie podoba ostatecznie mam płaszczyk, który kupiłam na wiosnę... może na jesień też się nada. Jak zrobi się zimniej to kupię jakąś kurtkę zimową

[agulaaaa]

Napisane przez heroine86

no chyba... czuję się tak, jakby mnie ktoś w łeb zdzielił

No właśnie, to jest najgorsze... to niepohamowanie w jedzeniu... zgubne jak nie wiem ja kiedyś schudłam bardzo, ale odmawiałam sobie wszystkiego potem poszło jak lawina... może nie przytyłam Bóg wie ile, no ale czuję się źle

Musisz pomierzyć w sklepach i zobaczyć jak co leży mi osobiście nic się nie podoba ostatecznie mam płaszczyk, który kupiłam na wiosnę... może na jesień też się nada. Jak zrobi się zimniej to kupię jakąś kurtkę zimową

właśnie i ja ponad 2 miesiące na takiej rygorystycznej, bez kawałka ciasteczka, a potem pooooszło... witaj w klubie
też mało rzeczy mi się podoba, jak nie upatrzę nic w sklepach to z allegro zamówię, o ile tam coś będzie no i jakiś sweter fajny cieplutki, ale te ceny też nie zachęcają, drogie teraz to wszystko, a do SH trzeba mieć szczęście

[gaia]

Moje wyjście wieczorne zostało przełożone, więc będzie film.
Podjadłam sobie jeszcze 3 pomidory, żeby więcej warzyw w jadłospisie było :p

Napisane przez heroine86

Wiedziałam! Podświadomie czułam, że to o to chodzi i Cię przyjmą! Super! Gratuluuuuję!


A zwrócili Ci pieniądze? Czy po prostu kasa przepadła?

dzięki

No niestety to naciągacz Ryanair, więc pieniędzy mi nie zwrócą. Na szczęście nie jest to jakaś duża suma, bo bilet były po 19 zł+opłata za płatność kartą to wyszło koło 80zł, no ale już coś konkretnego za to można kupić.

Napisane przez agulaaaa

kurczę ta jesień jest straszna i myślę czy jakiś płaszcz sobie kupić ciepły czy ecoskórę

jak ciepły to płaszcz. ekoskóra nie zgrzeje niestety.

[Myszunia19]

witajcie
Ewelina gratulacje

co do mnie to dziś było tak srednio:
ś: bułka pełnoziarnista z pastą z tuńczyka ( śpieszyłam sie bardzo)+ szklanka soku marchewkowego
IIś: jogurt + jabłko
o: tortilla z warzywami i kurczakiem
p: 1 ptasie mleczko łaciate
k: pełnoziarnista bułka z twarożkiem i 4 sucharki + szklanka soku marchewkowego


dziś siedziałam pół dnia w salonie na zastępstwie kolezanki. Boże jak mi brakuje pracy w zawodzie. to straszne ale ja tak kocham to wszystko robić a nie mogę

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

a i powiedzcie pilates mi cos da na ten brzuch? nie znam sie na tym więc pytam

[letina]

Napisane przez gaia

Od noclegów w KRk specjalistką niestety nie jestem, bo tu mieszkam.

CS= couch surfing. Fajna opcja, ale raczej odpada jak chcecie zająć się sobą.

Z fajnych miejsc to polecam:
*Bunkier sztuki- kawiarnia w namiocie na plantach (przy Szewskiej). Super zwłaszcza jak nie pada, bo otwierają namiot i siedzi się na plantach przy babcinych meblach. Dobre kanapki
*Mleczarnia- mała, przytulna kawiarenka na Kazimierzu (Meisellsa), stare meble, lustro weneckie w toalecie i dość romantyczny klimat. W lecie otwarty jest też ogródek po drugiej stronie ulicy (najpiękniejszy w Krakowie)
*Zaułek niewiernego Tomasza- gdzieś czytałam, że to jedno z najbardziej romantycznych miejsc w Krakowie Faktycznie fajny zaułek, ale właściciele tamtejszych kawiarni i restauracji mają baaardzo zawyżone ceny. Polecam, więc na spacery
*Philo- na drugim końcu ul. Tomasza. jak was najdzie na nocne spacery to to jest jedyna otwarta całą noc kawiarnia Przytulna i fajni ludzie i ceny nie odstraszają. Polecam gorące czekolady! Np. z likierem kokosowym
*Omerta (Kazimierz ul. Kupa) pub gdzie wypijecie wyjątkowe i trudno dostępne piwa z lokalnym polskich browarów. Cena jak za normalne piwo w knajpie. Fajnie zrobiona karta, bo każde piwo jest opisane dość poetycko
*House of beer- (róg Szpitalnej i Tomasza) zwykły pub, ale słynie z piw z całego świata.
*Cupcake corner (Bracka lub Michałowskiego) jak was najdzie na słodkości. Polecam
*Polecam jeszcze ulicę Bracką. Moja ulubiona i kilka fajnych miejsc, zwłaszcza jak wejdziecie w bramy (np. po prawej Spokój), albo słynna Prowincja (chociaż już nie ta co kiedyś, swego czasu ulubione miejsce Turnaua), albo Botanika.
*w ramach spacerków to kazimierz- plac wolnica- mostowa- kładka bernatka- stare podgórze


Aleee zjadłam wielkie drugie śniadanie!

Jej. Dziękuję kochana Jednak szczerze mówiąc wybraliśmy Wisłę- większe prawdopodobieństwo, że znajdziemy tani nocleg. Poza tym stwierdziliśmy, że nie liczy się miejsce tylko towarzystwo
Jednak po Twoim poście zrobiłam sobie ogromnego smaka na ten Kraków Może w następny weekend...?

Napisane przez eewelinaa92

Cześć dziewczyny ! Przyszlam sie pochwalić Okres się kończy więc się zważyłam. Patrząc na ostatnie 2 tygodnie (od 1.09) na wadze ubyło 1,4 kg !

SuperOby tak dalej

Napisane przez Orlica

Darowałam sobie tą pizzę w pracy i grzecznie zjadłam owsiankę

Twarda jesteś

Napisane przez agulaaaa

kurczę ta jesień jest straszna i myślę czy jakiś płaszcz sobie kupić ciepły czy ecoskórę

Też mam ten dylemat, ale chyba się zdecyduję w tym roku na ciepły płaszczyk. Skóra jest do w zimne dni.



Wróciłam do domku jakąś godzinkę temu po całym dniu szkoły i pracy.
Teraz się spowiadam:
Śniadanie: 2kromki grahama z dżemem niskosłodzonym+kawa z mlekiem
2Śniadanie: jogurt naturalny z musli
Przekąska: jabłko+2 kostki gorzkiej czekolady
Obiad: kajzerka+sałatka warzywna
Kolacja: troszkę pstrąga w panierce + surówka z kiszonej kapusty

Średnio to wygląda. Niestety od razu po szkole jechałam do pracy, więc w sumie wszystkie posiłki jadłam w biegu... ale się starałam...
Co powiecie?

[agulaaaa]

Letina rozumiem, że byłaś zabiegana tylko ten obiad do poprawki

[Orlica]

U mnie dziś też średnio, ale nie ma tragedii chyba
- śniadanie - kromka pszennego chleba z niskosłodzonym dżemem brzoskwiniowym
- drugie śniadanie - owsianka 'owoce leśne'
- trzecie śniadanie - dwie kromki pszennego chleba z niskosłodzonym dżemem brzoskwiniowym
- obiad - dwa małe kawałki ryby w panierce, kilka ziemniaków, kapusta kiszona
- kolacja - wieśniak

Nie miałam żytniego chleba, a mama zrobiła rybę w panierce z rozpędu :<

[heroine86]

Wsiadłam na rowerek po dłuższej przerwie, w końcu 17,5 km (45 min) zaliczone kiepsko

Napisane przez agulaaaa

właśnie i ja ponad 2 miesiące na takiej rygorystycznej, bez kawałka ciasteczka, a potem pooooszło... witaj w klubie
też mało rzeczy mi się podoba, jak nie upatrzę nic w sklepach to z allegro zamówię, o ile tam coś będzie no i jakiś sweter fajny cieplutki, ale te ceny też nie zachęcają, drogie teraz to wszystko, a do SH trzeba mieć szczęście

No tylko, że u mnie to był dłuższy okres czasu i to niestety zakrawało już na zaburzenia odżywiania jadłam mało, zero tłuszczu, broń Boże słodyczy czy alkoholu no masakra jednym słowem schudłam tak, że wyglądałam jak dziecko z Afryki a co najmniej jakbym była chora

No ja oglądałam sweterki w sieciówkach to mało na zawał nie zeszłam ceny z kosmosu a w lumpkach jakoś nigdy nie mogę się odnaleźć

Napisane przez gaia

No niestety to naciągacz Ryanair, więc pieniędzy mi nie zwrócą. Na szczęście nie jest to jakaś duża suma, bo bilet były po 19 zł+opłata za płatność kartą to wyszło koło 80zł, no ale już coś konkretnego za to można kupić.

Szkoda, ale dobrze, że tylko tyle

Napisane przez Myszunia19

co do mnie to dziś było tak srednio:
ś: bułka pełnoziarnista z pastą z tuńczyka ( śpieszyłam sie bardzo)+ szklanka soku marchewkowego
IIś: jogurt + jabłko
o: tortilla z warzywami i kurczakiem
p: 1 ptasie mleczko łaciate
k: pełnoziarnista bułka z twarożkiem i 4 sucharki + szklanka soku marchewkowego

Może być, tylko kolacja średnia

Napisane przez letina

Teraz się spowiadam:
Śniadanie: 2kromki grahama z dżemem niskosłodzonym+kawa z mlekiem
2Śniadanie: jogurt naturalny z musli
Przekąska: jabłko+2 kostki gorzkiej czekolady
Obiad: kajzerka+sałatka warzywna
Kolacja: troszkę pstrąga w panierce + surówka z kiszonej kapusty

Średnio to wygląda. Niestety od razu po szkole jechałam do pracy, więc w sumie wszystkie posiłki jadłam w biegu... ale się starałam...
Co powiecie?

Ten obiad to wiesz no ale każdemu się zdarza zwariowany dzień

Napisane przez Orlica

U mnie dziś też średnio, ale nie ma tragedii chyba
- śniadanie - kromka pszennego chleba z niskosłodzonym dżemem brzoskwiniowym
- drugie śniadanie - owsianka 'owoce leśne'
- trzecie śniadanie - dwie kromki pszennego chleba z niskosłodzonym dżemem brzoskwiniowym
- obiad - dwa małe kawałki ryby w panierce, kilka ziemniaków, kapusta kiszona
- kolacja - wieśniak

Nie miałam żytniego chleba, a mama zrobiła rybę w panierce z rozpędu :<

Całkiem ładnie

[kasia77177]

hej dziewczyny!
jednak zważyłam się mimo tej @, waga w normie, bo wahania o 0,1- 0,3 to żadna różnica... waga 58,3, w brzuchu trochę przytyłam, ale to wina @, pewnie wszystko wróci do normy po niej...

niestety, jutro kolejny imprezowy weekend- panieński kuzynki, a za tydzień jej wesele-to dopiero będzie

powiem Wam, że ten miesiąc a propos ćwiczeń wypadł fatalnie- tylko 4 razy ćwiczyłam, ehhh;/
moje postanowienie na ten miesiąc to 15 dni, czyli tak co drugi dzień pasowałoby ćwiczyć!!!

dziś byłam u lekarza z moimi bolącymi kolanami, byłam na rtg kolan, a w poniedziałek jadę do ortopedy

[agulaaaa]

Napisane przez kasia77177

hej dziewczyny!
jednak zważyłam się mimo tej @, waga w normie, bo wahania o 0,1- 0,3 to żadna różnica... waga 58,3, w brzuchu trochę przytyłam, ale to wina @, pewnie wszystko wróci do normy po niej...

niestety, jutro kolejny imprezowy weekend- panieński kuzynki, a za tydzień jej wesele-to dopiero będzie

powiem Wam, że ten miesiąc a propos ćwiczeń wypadł fatalnie- tylko 4 razy ćwiczyłam, ehhh;/
moje postanowienie na ten miesiąc to 15 dni, czyli tak co drugi dzień pasowałoby ćwiczyć!!!

dziś byłam u lekarza z moimi bolącymi kolanami, byłam na rtg kolan, a w poniedziałek jadę do ortopedy

to mimo @ to dobra waga ale masz teraz imprez ciężka próba
to zacznij ćwiczyć, przynajmniej co drugi dzień, znajdź chwilę rano albo wieczorem

Napisane przez heroine86

Wsiadłam na rowerek po dłuższej przerwie, w końcu 17,5 km (45 min) zaliczone kiepsko




No tylko, że u mnie to był dłuższy okres czasu i to niestety zakrawało już na zaburzenia odżywiania jadłam mało, zero tłuszczu, broń Boże słodyczy czy alkoholu no masakra jednym słowem schudłam tak, że wyglądałam jak dziecko z Afryki a co najmniej jakbym była chora

No ja oglądałam sweterki w sieciówkach to mało na zawał nie zeszłam ceny z kosmosu a w lumpkach jakoś nigdy nie mogę się odnaleźć

to ile ważyłaś i przy jakim wzroście? ja nie chcę doprowadzić siebie do takiego stanu, o nie nie tylko chcę pozbyć się tłuszczyku z brzucha, bioder, ud, to tyle, niby wymiary ok, waga ktoś powie, że też, ale ten tłuszcz tam jest i muszę się z nim rozstać
ooo tak ceny w sklepach są kosmiczne może coś znajdę w miarę przystęonego co do SH mam podobnie, niektórzy prawdziwe perełki znajdują, z resztą mało chodzę, może zacznę regularnie to coś się zmieni

Napisane przez Orlica

U mnie dziś też średnio, ale nie ma tragedii chyba
- śniadanie - kromka pszennego chleba z niskosłodzonym dżemem brzoskwiniowym
- drugie śniadanie - owsianka 'owoce leśne'
- trzecie śniadanie - dwie kromki pszennego chleba z niskosłodzonym dżemem brzoskwiniowym
- obiad - dwa małe kawałki ryby w panierce, kilka ziemniaków, kapusta kiszona
- kolacja - wieśniak

Nie miałam żytniego chleba, a mama zrobiła rybę w panierce z rozpędu :<

średnio średnio, do poprawki, ale ominęłaś pizzę to by było gorzej

ja już po owsiance, za godzinę, dwie poćwiczę, a potem trochę pracy mi się szykuje, nareszcie! bo wczoraj myślałam, że zejdę z nudów chciałam, żeby piątek, jak najszybciej się skończył, bo aby o żarciu myślałam przez to nic nierobienie nienawidzę takich dni

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Hej laski Melduję spadek z 76,6kg na 75,6kg i to w tydzień czyli jest dobrze

[agulaaaa]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36537583]Hej laski Melduję spadek z 76,6kg na 75,6kg i to w tydzień czyli jest dobrze[/QUOTE]

super oby tak dalej można ? można

[letina]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36537583]Hej laski Melduję spadek z 76,6kg na 75,6kg i to w tydzień czyli jest dobrze[/QUOTE]
jest super klaski:

Napisane przez agulaaaa

ja już po owsiance, za godzinę, dwie poćwiczę, a potem trochę pracy mi się szykuje, nareszcie! bo wczoraj myślałam, że zejdę z nudów chciałam, żeby piątek, jak najszybciej się skończył, bo aby o żarciu myślałam przez to nic nierobienie nienawidzę takich dni

Niestety tak jest, że gdy się nudzimy, nagle stajemy się dziwnie głodni a żeby ruszyć tyłek i poćwiczyć to się nie chce
..przynajmniej mnie

Idę za 2h do pracy i jeszcze muszę podzwonić w sprawie tego noclegu w Wiśle. Trzymajcie kciuki żeby się udało coś znaleźć!

[agulaaaa]

letina a no wczoraj rano ćwiczyłam, zaraz muszę ruszyć pupsko, bo potem w domu też mnie nie będzie, czuję się taka bez mocy, siły i wszystkiego innego, muszę się ogarnąć, dajcie mi jakoegoś kopa motywacyjnego

[letina]

Napisane przez agulaaaa

letina a no wczoraj rano ćwiczyłam, zaraz muszę ruszyć pupsko, bo potem w domu też mnie nie będzie, czuję się taka bez mocy, siły i wszystkiego innego, muszę się ogarnąć, dajcie mi jakoegoś kopa motywacyjnego

może być bacik motywacyjny?

[agatak87]

Letina a może odwiedzisz Bielsko-Białą?
Tu jest pięknie nocą!
bb.jpg

bb2.jpg

bb3.jpg

Nie bez przyczyny mowią o nas "mały Wiedeń"

Ja dziś po pracy idę na siłownię, nawet mi się chce :P Rano mierzyłam obwód na wysokości boczków - na początku diety było 90, teraz 85 (czy jeszcze spałam? :P)

[letina]

Napisane przez agatak87

Letina a może odwiedzisz Bielsko-Białą?
Tu jest pięknie nocą!
Załącznik 4883664

Załącznik 4883665

Załącznik 4883666

Nie bez przyczyny mowią o nas "mały Wiedeń"

Ja dziś po pracy idę na siłownię, nawet mi się chce :P Rano mierzyłam obwód na wysokości boczków - na początku diety było 90, teraz 85 (czy jeszcze spałam? :P)

Faktycznie jest ślicznie! Dzisiaj się już zdecydowaliśmy na Wisłę, ale Bielsko dodam do listy

No i brawa za 5cm w dół!!

[agulaaaa]

Napisane przez agatak87

Letina a może odwiedzisz Bielsko-Białą?
Tu jest pięknie nocą!
Załącznik 4883664

Załącznik 4883665

Załącznik 4883666

Nie bez przyczyny mowią o nas "mały Wiedeń"

Ja dziś po pracy idę na siłownię, nawet mi się chce :P Rano mierzyłam obwód na wysokości boczków - na początku diety było 90, teraz 85 (czy jeszcze spałam? :P)

pięknie jest uwielbiam miata nocą
gratukuję spadku

Napisane przez letina

może być bacik motywacyjny?

może być zaraz biorę się za cwiczenia

[agatak87]

Dziękuję

[kasia77177]

Napisane przez agulaaaa

to mimo @ to dobra waga ale masz teraz imprez ciężka próba
to zacznij ćwiczyć, przynajmniej co drugi dzień, znajdź chwilę rano albo wieczorem

liczę na Twoje kciuki Agula, bo jesteś dla mnie guru a propos ćwiczeń
na imprezach nie będę trzymać diety, kuzynka ma raz panieński i jedno wesele w życiu, trzeba zaszaleć sama zresztą przygotowuję trochę jedzonka na panieński- skrzydełka na ryżu zapiekane w piekarniku, rurki z kremem i ciasteczka francuskie z jabłkiem i cynamonem
śniadanie wyszło dietetyczne, dalej też tak będzie, aż do 19

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;36537583]Hej laski Melduję spadek z 76,6kg na 75,6kg i to w tydzień czyli jest dobrze[/QUOTE]
super, gratuluję takiego spadku

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez agatak87

Letina a może odwiedzisz Bielsko-Białą?
Tu jest pięknie nocą!
Załącznik 4883664

Załącznik 4883665

Załącznik 4883666

Nie bez przyczyny mowią o nas "mały Wiedeń"

Ja dziś po pracy idę na siłownię, nawet mi się chce :P Rano mierzyłam obwód na wysokości boczków - na początku diety było 90, teraz 85 (czy jeszcze spałam? :P)

pięknie
gratuluję spadku cm