Niedziela bez zakupów - cz.2.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[effcia82]

Napisane przez Anonimka1988

Podobno wszystkie Żabki w całej Polsce mają być otwarte w każdą niedzielę

Koło mnie wczoraj była zamknięta.

Muszę podziękować miłościwie nam panującym za możliwość kupienia małej wody na stacji Orlen za jedyne 2,19 PLN

[malootka]

Napisane przez effcia82

Koło mnie wczoraj była zamknięta.

Muszę podziękować miłościwie nam panującym za możliwość kupienia małej wody na stacji Orlen za jedyne 2,19 PLN

U mnie wczoraj też, jak przechodziłam to widziałam zdziwionego gościa odbijającego się od wejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I ona]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Jestem tego samego zdania i boję się tylko, że będą mieć większość konstytucyjną. I to według mnie jest prawdopodobne. Słuchałam ostatnio ich kolejnych obietnic - kolejne mega, mega rozdawnictwo, bez granic. Nad losem tych niepełnosprawnych się nie pochylą tak szybko i hojnie, bo to za mała grupa wyborcza dla nich. Celują głównie w rodziny z dziećmi, a wiadomo że to najlepszy cel wyborczy. Kupowanie wciąż trwa i niestety znam mase opinii pozytywnych na ich temat typu "no może też kradną, ale dali coś społeczeństwu, tamci nie dali nic" Zwykli ludzie widzą tylko realny pieniądz do łapki.
Dlatego mimo wszystko jestem praktycznie pewna, że zakaz handlu jak i ich rzady się utrzymają i to jeszcze bardzo długo. Niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anielwis]

Meh... Zostają jeszcze lokalne sklepy... A jak ktoś jest wygodny i leniwy jak ja, plus mieszka w dużym mieście, to są jeszcze apki online do zamawiania zakupów z tych sklepików, heh... A tak to faktycznie - stacje i mała woda za 3 PLN. Zauważyłam za to jedną zależność: od wprowadzenia zakazu co niedzielę moi sąsiedzi ostro imprezują. Czy o to chodziło, panie prezesie?

[Limonka2738]

Ja odkryłam że da się żyć cały dzień na samej sałacie dzięki miłościwie nam panującym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Wczoraj wracając ze spaceru zachciało mi się ciastek. Chwała miłościwie nam panującym za troskę o mój portfel, zdrowie i linię

[damdalena]

Napisane przez MiamiGlow

Zamknięte sklepy budowlano-remontowe to faktycznie jest problem. Zauważmy, że nie każdy mieszka w pobliżu czegoś takiego i czasem żeby obejrzeć meble czy kafelki trzeba jechać długie kilometry do najbliższego dużego miasta.

Ale zaraz zaraz. Większość sklepów budowlanych od zawsze było zamkniętych w niedzielę. Nie mówię o marketach typu Ca... czy LM, bo tam jest badziew i często drożej, nie chcieliśmy tam kupować istotnych elementów. Żaden znany mi skład budowlany nigdy w niedzielę czynny nie był. Najgorzej jest ze sklepami wyposażenia wnętrz, takimi bardziej specjalistycznymi - w tygodniu czynne do 18, w soboty do 14. Mówię tu o Krakowie, wiem że w Warszawie jest bardziej komfortowo dla klienta, a w mniejszych miastach jeszcze gorzej niż u nas. Jak się buduje dom to i sobotnie przedpołudnia ma się zajęte na budowie/ogrodzie lub nadgodzinach. A po pracy nie da się wpaść do takiego sklepu 15 minut przed zamknięciem, bo to za krótki czas by coś wybrać. Naprawdę mieliśmy problem z zakupem podłogi drewnianej, płytek (w marketach są krzywe we wszystkich płaszczyznach), drzwi zewn i wewn, okien, itp.. Najtrudniej było z kamieniem (na kominek, parapety, blat), bo to naprawdę trzeba zobaczyć i wybrać płytę, jedna wizyta nie wystarczyła, a skład kamieniarski czynny do 16... Niestety musieliśmy na niektóre zakupy przeznaczyć urlop, bo to za duży wydatek, by kupić internetowo w ciemno, bez oglądania i dopasowania kolorystycznego do innych elementów. Wstępny etap wykończeniówki to był naprawdę dla mnie ciężki czas przez te zamknięte sklepy. A ileż razy pojechaliśmy pocałować klamkę. Albo jeden salon był czynny, a ten obok już nie. Choć i trafiliśmy na taki sklep z armaturą, że był czynny w niedzielę bodajże do 11 i to już wystarczyło nam na spokojne zakupy.
Z materiałami typowo budowlanymi było łatwiej, nie trzeba ich oglądać, po prostu dzwoniłam na skład i przywozili co trzeba a pieniądze na konto lub przy odbiorze. Z drobnostkami (np. lampy) problemu również nie było, bo to można kupić gdziekolwiek i ewentualnie wymienić.
Mam cichą nadzieję, że w przyszłości w te kilka niedziel handlowych w roku będą otwarte naprawdę wszystkie sklepy. Może na wykończenie poddasza nie będziemy musieli brać wolnego na zakupy.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez I ona

Jestem tego samego zdania i boję się tylko, że będą mieć większość konstytucyjną. I to według mnie jest prawdopodobne. Słuchałam ostatnio ich kolejnych obietnic - kolejne mega, mega rozdawnictwo, bez granic. Nad losem tych niepełnosprawnych się nie pochylą tak szybko i hojnie, bo to za mała grupa wyborcza dla nich. Celują głównie w rodziny z dziećmi, a wiadomo że to najlepszy cel wyborczy. Kupowanie wciąż trwa i niestety znam mase opinii pozytywnych na ich temat typu "no może też kradną, ale dali coś społeczeństwu, tamci nie dali nic" Zwykli ludzie widzą tylko realny pieniądz do łapki.
Dlatego mimo wszystko jestem praktycznie pewna, że zakaz handlu jak i ich rzady się utrzymają i to jeszcze bardzo długo. Niestety.

Ale jednak trzeba brać poprawkę na to, że w ostatnich wyborach pisiury dostały władzę bo głosowało na nich 37% , a frekwencja była wtedy 50 % Połowa uprawnionych nie głosowała w ogóle. Wybrała ich mniejszość obywateli, a szaleją jakby było inaczej. Trzeba o tym pamiętać zanim popadnie się w czarnowidztwo.
Więc ja jednak mam nadzieję, że następne wybory zmobilizują do ruszynia tyłków tę resztę, a to zwykle elektorat centrowo - liberalny ma wywalone na sprawy głosowania/wyborów. Te wszystkie moherowe panie i smoleńskie oszołomstwo głosuje zawsze.
Ja zagłosuję nawet na samego diabła, byle odsunąć od koryta pisiurską bolszewię i kukiza.
Polacy nie są też głupi - umieją liczyć pieniądze, te obiecanki cacanki nie robią aż takiego wrażenia jak się tej chorej władzy wydaje.

[I ona]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8311683 1]Ale jednak trzeba brać poprawkę na to, że w ostatnich wyborach pisiury dostały władzę bo głosowało na nich 37% , a frekwencja była wtedy 50 % Połowa uprawnionych nie głosowała w ogóle. Wybrała ich mniejszość obywateli, a szaleją jakby było inaczej. Trzeba o tym pamiętać zanim popadnie się w czarnowidztwo.
Więc ja jednak mam nadzieję, że następne wybory zmobilizują do ruszynia tyłków tę resztę, a to zwykle elektorat centrowo - liberalny ma wywalone na sprawy głosowania/wyborów. Te wszystkie moherowe panie i smoleńskie oszołomstwo głosuje zawsze.
Ja zagłosuję nawet na samego diabła, byle odsunąć od koryta pisiurską bolszewię i kukiza.
Polacy nie są też głupi - umieją liczyć pieniądze, te obiecanki cacanki nie robią aż takiego wrażenia jak się tej chorej władzy wydaje.[/QUOTE]Co do ostatniego zdania to wierz mi, że chciałabym by tak było. W moich rodzinnych stronach masa ludzi jest po prostu mega zadowolona z tego rozdawnictwa i ich rządów. Nie wiem jak w innych rejonach. Ale jak tak o tym słucham czy też mama opowiada jak rozmawia z sąsiadami/znajomymi to się włos na głowie jeży. A ludzie wierzą w to, bo tak naprawdę oni spełnili najwieksza obietnicę, czyli 500 plus, fakt, że w innej formie, ale dali...
Nie chce uprawiać czarnowidztwa, bo wszystko bym zrobiła, żeby nie wygrali, ale jednak tak optymistycznie do wyborów kolejnych nie podchodzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikisa]

Ja też się boję, jedyna nadzieja jest żeby się zmobilizować i iść na wybory. O ile nie będą przy nich majstrować. Bo jak wszyscy, którzy są przeciw i mówią, że pewnie i tak wygrają i nie pójdą, to wygrają na bank.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Też tak myślę. A jak jedno i drugie jakimś cudem zawiedzie to jeszcze można zamieszać w ordynacji wyborczej albo już bezpośrednio przy urnach.

[Mijanou]

[Frezja_1]

Żabki zmieniają się w placówki pocztowe
https://www.money.pl/gospodarka/wiad...0,2404168.html

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Kutwa, sytuacja jest poważna, a oni sobie jaja robią.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[danuta_nowa]

Napisane przez Frezja_1

Żabki zmieniają się w placówki pocztowe
https://www.money.pl/gospodarka/wiad...0,2404168.html

Gdzieś przeczytałam,że poczta nie chce mieć z tym nic wspólnego nie wiem dokładnie o co tam chodziło ale jak znajdę artykuł to wkleję ,podobno właściel cały czas stoi za ladą nie może w ten dzień zatrudniać pracowników.Ciężko się połapać z tymi wolnymi lepiej jak już by wszystkie zamknęli jak już coś chcieli kombinować

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez danuta_nowa

Ciężko się połapać z tymi wolnymi lepiej jak już by wszystkie zamknęli jak już coś chcieli kombinować

Przecież nie musisz chodzić w ogóle Ja chcę i korzystam chociaż z tych ochłapów, które łaskawie zostawili.

[danuta_nowa]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8324895 1]Przecież nie musisz chodzić w ogóle Ja chcę i korzystam chociaż z tych ochłapów, które łaskawie zostawili.[/QUOTE]



No tak masz rację,obecnie mam małe dziecko i dużo wolnego czasu więc mam czas na zakupy,ale jak pracowałam to jednak ciężko było te zakupy zrobić w wolną sobotę zostawała mi niedziela.Nie wiem jak to będzie jak pójdę do pracy,ale znów od przyszłego roku 3 niedziele mają być wolne a za dwa lata wszystkie

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jutro może zrobimy grilla. Może, zadecydujemy rano. Alleluja, że jutro niedziela handlowa, bo dzisiaj byliśmy na ślubie i nie miałam głowy do planowania obiadu jutrzejszego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I ona]

Też się cieszę, że jutro handlowa. Mam gości od poniedziałku na kilka dni, więc będe jutro szykować jedzonka. Chociaż dziś zrobiłam zakupy to znając mnie napewno czegoś mi braknie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZamyslonaRoztargniona]

Wiecie co, ja się powoli przyzwyczajam do tych wolnych niedziel.
Dziś zakupy zrobione, ale zapomniałam szamponu do włosów, wiec jutro muszę sklep odwiedzić,

[cojarobietu_uu]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Wiecie co, ja się powoli przyzwyczajam do tych wolnych niedziel.
Dziś zakupy zrobione, ale zapomniałam szamponu do włosów, wiec jutro muszę sklep odwiedzić,

Myślę, że gdybym pracowała regularnie od poniedziałku do piątku, to może łatwiej byłoby mi to znieść. A np. dzisiaj nie mam jak zrobić zakupów, bo jestem w pracy, więc cieszę się, że jutro mogę iść do sklepu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Veredise]

Tylko żeby to była kwestia niedzieli tylko. U nie w pobliskim Lidlu jak w niedzielę jest zamknięte, to nie da się zrobić zakupów ani w sobotę (od rana do wieczora), ani w poniedziałek (po południu, jak ludzie wyjdą z pracy), bo są większe kolejki niż przed świętami. W życiu nie widziałam, żeby wszystkie kasy były otwarte i do każdej ogonek przez pół sklepu (nie przesadzam!).

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Wiecie co, ja się powoli przyzwyczajam do tych wolnych niedziel.
Dziś zakupy zrobione, ale zapomniałam szamponu do włosów, wiec jutro muszę sklep odwiedzić,

Ja nie i z premedytacją się dzisiaj wybiorę do sklepu.
Gdyby mi nie było szkoda dnia, to jeszcze do Decathlona w większym CH bym podjechała, ale wolę iść na spacer (i aż sobie biję , że taka mądra jestem, bo rządzący myślą, że tylko dzięki ich pomysłowi mogłabym na takie rozwiązanie wpaść).

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[drasunia]

Ten cały zakaz handlu w niedzielę jest tak bezsensowny, że masakra. Myślę, że nasz rząd zajął się tym, aby uśpić czujność obywateli, że ważniejszymi rzeczami nie potrafią się zająć. Nie dość, że utrudnia życie ten zakaz to jeszcze dla ludzi, którzy chcą sobie dorobić w weekendy jest mniej ofert pracy.

[bonasera]

Napisane przez Veredise

Tylko żeby to była kwestia niedzieli tylko. U nie w pobliskim Lidlu jak w niedzielę jest zamknięte, to nie da się zrobić zakupów ani w sobotę (od rana do wieczora), ani w poniedziałek (po południu, jak ludzie wyjdą z pracy), bo są większe kolejki niż przed świętami. W życiu nie widziałam, żeby wszystkie kasy były otwarte i do każdej ogonek przez pół sklepu (nie przesadzam!).

Mi Lidla pod blokiem zamknęli , bo remont. Dwa tygodnie temu w poniedziałek pojechałam do innego, w sąsiedniej dzielnicy. To samo... kolejki na pół sklepu, pracownicy donosili szybko produkty bo wszystko było tak poprzebierane, 9 rano i pustki na pólkach...