Polecamy - odradzamy :)

[Ineczka33]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15570161]Kilka razy już czytałam o fridzie i gruszce - a czy jest jakaś mamusia, która radzi sobie bez tych przyrządów? Pytam, bo moja kuzynka nie ma żadnej z tych rzeczy, normalnie paluszkiem wyciąga to, co młodemu wisi, dziecko zadowolone - ani razu nie krzyczało (za to widziałam gruszkę nieraz w akcji - jakby dzieciaka ze skóry obdzierać ).[/QUOTE]
Hej
Też jestem ciekawa czy ktoś radzi sobie bez tych przyrządów, zwłaszcza jeśli chodzi o Fridę. Nic tak dobrze nie wyciąga z małego noska kataru, który przecież oczyszczać trzeba dla dobra maluszka. No i nic tak nie przyprawia o wrzask moją córkę jak właśnie to urządzenie I jeszcze Sterimar - również nieoceniony przy katarze.
Jeśli ktoś radzi sobie bez Fridy, chętnie poczytam
Oczywiście 'wyciągania' kataru palcem nie biorę pod uwagę. Przecież wydzielina zalega też dużo wyżej
Słyszałam, że w katarze pomaga również Inhanol - olejek miętowy - można skropić tym poduszę lub piżamkę dziecka - ułatwia oddychanie - ale nie próbowałam.
Pozdrawiam

[ania p]

Napisane przez Ineczka33

Hej
Też jestem ciekawa czy ktoś radzi sobie bez tych przyrządów, zwłaszcza jeśli chodzi o Fridę. Nic tak dobrze nie wyciąga z małego noska kataru, który przecież oczyszczać trzeba dla dobra maluszka. No i nic tak nie przyprawia o wrzask moją córkę jak właśnie to urządzenie I jeszcze Sterimar - również nieoceniony przy katarze.
Jeśli ktoś radzi sobie bez Fridy, chętnie poczytam
Oczywiście 'wyciągania' kataru palcem nie biorę pod uwagę. Przecież wydzielina zalega też dużo wyżej
Słyszałam, że w katarze pomaga również Inhanol - olejek miętowy - można skropić tym poduszę lub piżamkę dziecka - ułatwia oddychanie - ale nie próbowałam.
Pozdrawiam

Ja używam oleju olbas i jest bardzo dobry skrapiam małemu maskotke albo poduszke i spi lepiej jak ma katar . Przy fridzie się nie drze i daje sobie glutki wyjąc ale musi stac a nie lezeć i nigdy nie robie tego z zaskoczenia . To samo jest z lekami daje sobie zwykle podać bez problemów

[dorka19801]

Napisane przez Ineczka33

Hej
Też jestem ciekawa czy ktoś radzi sobie bez tych przyrządów, zwłaszcza jeśli chodzi o Fridę. Nic tak dobrze nie wyciąga z małego noska kataru, który przecież oczyszczać trzeba dla dobra maluszka. No i nic tak nie przyprawia o wrzask moją córkę jak właśnie to urządzenie I jeszcze Sterimar - również nieoceniony przy katarze.
Jeśli ktoś radzi sobie bez Fridy, chętnie poczytam
Oczywiście 'wyciągania' kataru palcem nie biorę pod uwagę. Przecież wydzielina zalega też dużo wyżej
Słyszałam, że w katarze pomaga również Inhanol - olejek miętowy - można skropić tym poduszę lub piżamkę dziecka - ułatwia oddychanie - ale nie próbowałam.
Pozdrawiam

ja radziłam sobie zwykłą guszką albo wlewałam do noska zwykłą sól fizjologiczną która ładnie "rozcieńczała" i póżniej łatwo już było oczyścić nosek.

[Ineczka33]

Napisane przez ania p

Ja używam oleju olbas i jest bardzo dobry skrapiam małemu maskotke albo poduszke i spi lepiej jak ma katar . Przy fridzie się nie drze i daje sobie glutki wyjąc ale musi stac a nie lezeć i nigdy nie robie tego z zaskoczenia . To samo jest z lekami daje sobie zwykle podać bez problemów

Olejek Olbas jest wskazany od 3 go roku życia, dla mojej małej odpada
Co do Fridy, to na stojąco lub siedząco jest lepiej niż na leżąco, nigdy z zaskoczenia, zawsze 10 minut 'wdrażamy' ją w temat, ale i tak mała nie za dobrze to znosi.

[pf4i4]

Witam.

plusy

laktator- Miałam problemy z laktacją (cesarkie cięcie i przez to córkę dostałam później niż inne mamy, a pokarmu zero!!!) i dzięki niemu i mojej zawziętości po dwóch dniach odsyssania sobie mleka, mogłam sama nakarmić córcie. Ale ostrzegam, że początek jest dość męczący - trzeba wywołać pokarm w piersiach, a to nie zadziała od razu. Na początku moich wysiłków prze 30 minut udało mi się "wydoić" dno buteleczki. Karmiłam piersią do połowy 11mc dziecka (przez antybiotyk, który musiałam wziąść - stan zapalny dziąsła) bez żadnych problemów czy zastojów pokarmu, a mleko odciągałam sobie raz na kilka dni. Ja miałam z firmy canpol - babies premium - to jest laktator ręczny i naprawdę jestem zadowolona, natomiast kobietą, które wrócą do pracy radziłabym zainwestować w laktator elektryczny, bo ręczny nie nada się na tak częste szybkie używanie.
karuzela- Posiadamy z firmy chicco - karuzela domek - reaguje na głos dziecka i na ruch kołyski (mimo, że nie ma tej opcji w opisie, ale działa). Po zdemontowaniu pałąków domek posłuży za "pianinko", a dwie maskotki (królik - uszka i pszczółka - szkrzydełka) szeleszczą, co stanowi dodatkową atrakcję dla dziecka
kołyska- Przydatna na pierwsze półrocze dziecka (dopóki dziecko nie zacznie siadać, bądź zbyt energicznie się przekręcać). W nocy wystarczyło tylko córcie pobujać i w mig zasypiała. Ważne jest też to, że kołyska jest mniejsza od łóżeczka i nie "gineła" mi w nim.
łóżeczko turystyczne- Łóżko podróżne chicco z plecaczkiem W domu posiadamy zwykłe drewniane łóżko, raz w miesiącu jesteśmy na weekend u teściów w innym mieście i te łóżeczko naprawdę się sprawdza. Plusem są odpinane boki, dzięki którym mała usypiała ze mną w łóżku, a potem mogłam ją tylko "przeturlać" do łóżeczka - nie musiałam wstawać i od góry ją przekładać. Boki są wysokie więc wkładanie dziecka od góry byłoby lekko kłopotliwe :P Łóżeczko posiada w cenie składany materac i plecaczek (kwiatek lub biedronka). Łóżeczka są w różnych kolorach.
nawilżacz do noska- W aptekach zazwyczaj proponują wodę morską do oczyszczania noska. Na początku używałam firmy disnemar i byłam bardzo zadowolona, starczyło na około rok. Obecnie używam firmy sterimar, ale moim zdaniem dawka jest zbyt duża jak na małe dziecko.
Woda morska - nie zależnie od firmy - ładnie nawilża nosek i moje dziecko nie miało problemu zatkanego noska
maść na dziąsełka- Córka marudziła przy wyżynaniu ząbków i maść bobodent się sprawdziła. Obecnie córce wychodzą wszystkie trójki naraz i specyfik działa bardzo dobrze. Tubka ma 10g i myślę, że na drugiemu dziecku też posłuży (córka ma 18 mc a za 3 mc urodzę drugie )
termometr elektroniczny - Jest szybki, dzięki czemu nawet najbardziej marudzącemu dziecku można sprawdzić temperaturę. Radzę kupić specjalny termometr dla niemowląt. Ja posiadam firmy braun - ThermoScan IRT 3020 - i jest to termometr douszny. Natomiast nie polecam termometrów dotykowy do czoła bądź termometrów w smoczkach, są niedokładne i nie wygodne.
krzesełko - Do końca 6mc karmiłam samą piersią i krzesełko przydało się dopiero koło roczku. Polecam z firmy chicco - polly2w1 - jest rewelacyjny. Oparcie ma rozkładane - dwa poziomy - pół siedzący i leżący - przydatny, gdy dziecko zaśnie i żal wyciągać pociechę z niego. Można sadzać pociechę nawet, gdy samo nie potrafi siedzieć. Krzesełko posiada siatkę na małe przedmioty, tackę dla dziecka z kolorową nakładką, dodatkową tackę dla rodziców, regulowany podnóżek, 5 punktowe pasy bezpieczeństwa i dwie tapicerki (w tym jedna służy jako dodatkowa nsadka dla małego maluszka) obydwie się zdejmuje, oraz regulację wysokości. Polecany dla dzieci w wieku 6mc-3latka, natomiast można sadzać starsze dzieci - sprawdzone pod ciężarem bratanic (4 i 5 lat), wtedy można obniżyć krzesełko na dół, zdemontować tacę i dzieciaczek może sam siadać nim.
wanienka + foczka - Radzę kupić dużą, nieprofilowaną i do tego dokupić plastikową foczkę. Wanienka służyła do mniej więcej roku a foczkę używam do tej pory - przy myciu główki woda nie leci na oczka
okrycie kąpielowe - Najlepiej kupić dwa, mniejsze (najmniesze jest chyba 45x45cm) i duże (100x100cm), większe używam do tej pory i nie wyobrażam sobie lepszego okrycia dla mojego dziecka.
pieluchy tetrowe - Przydatne przy pieluchowaniu - lekarze zalecają wkładać zwiniętą pieluchę pomiędzy nóżki dziecka, nawet jeśli nie ma problemu z bioderkami. Warto mieć choćby parę sztuk np.,do przykrycia w upalne dni. Ja używam jako śliniaczka, łatwo się pierze.



Resztę plusów wypiszę innym razem, tak samo jak minusy.
Odpiszę też prywatnie

Pozdrawiam.

[moniaaag]

spam!
3 pkt karne

[vanesa280]

A czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na temat śpiworków do wózka i na sanki. Chcę kupić taki nieprzemakalny, ale nie wiem, czy warto. A jak tak to jakiej firmy?

[passionfruit]

kolego dippo, idź wylewać swoje żale gdzie indziej. Zamiast narzekać poczytaj akty prawne i reklamuj, a jak nie to UKOiK.
Zaśmiecasz forum, allegro.

[belfegoreczka]

Witam serdecznie

Z gory przepraszam , ale nie mam mozliwosc przekopac calego watku, bo moja 3 miesieczna coreczka to maly przylep
Mam prozbe do mamus ktore uzywalu Oillanu, zeby napisaly jak sie sprawdzal?
I czy mozna go stosowac u niemowlat - chodzi mi o balsam natluszczajacy, bo na nim pisze ze od 3 roku zycja

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez belfegoreczka

Witam serdecznie

Z gory przepraszam , ale nie mam mozliwosc przekopac calego watku, bo moja 3 miesieczna coreczka to maly przylep
Mam prozbe do mamus ktore uzywalu Oillanu, zeby napisaly jak sie sprawdzal?
I czy mozna go stosowac u niemowlat - chodzi mi o balsam natluszczajacy, bo na nim pisze ze od 3 roku zycja

nie używałam, ale jeśli o mocne natłuszczenie dzidka chodzi, to bardzo dobra jest oliwa z oliwek.

[dorka19801]

Napisane przez belfegoreczka

Witam serdecznie

Z gory przepraszam , ale nie mam mozliwosc przekopac calego watku, bo moja 3 miesieczna coreczka to maly przylep
Mam prozbe do mamus ktore uzywalu Oillanu, zeby napisaly jak sie sprawdzal?
I czy mozna go stosowac u niemowlat - chodzi mi o balsam natluszczajacy, bo na nim pisze ze od 3 roku zycja

ja używałam zwykłej oliwki bambino i wlewałam ja do kąpieli i było super.

[sheryl]

Napisane przez belfegoreczka

Witam serdecznie

Z gory przepraszam , ale nie mam mozliwosc przekopac calego watku, bo moja 3 miesieczna coreczka to maly przylep
Mam prozbe do mamus ktore uzywalu Oillanu, zeby napisaly jak sie sprawdzal?
I czy mozna go stosowac u niemowlat - chodzi mi o balsam natluszczajacy, bo na nim pisze ze od 3 roku zycja

Ja używałam Oillanu, ale do kąpieli. No i jest ok.
Ale wolałam Oilatum. Oillan mało wydajny mi się wydawał - może przez ten korek duży, bo tam dawkowanie jest podane na korki . Bardzo szybko się skończył, więc jak mi było trzeba czegoś takiego, to kupowałam Oilatum, a tak w ogóle to inne płyny do kąpieli. (Johnson's, Nivea)

[iasmeen]

Witam

Dziekuje za watek.

Podpinajac sie pod ostatnie posty: tez uzywalam Oilatum, a raczej moj TZ (zawsze chcialam spytac co ten skrot oznacza - czy towarzysza zycia?) i uznalismy ilosc pol nakretki za wystarczajaca do kapieli zdrowego noworodka. Wlasnie nam sie skonczyl plyn i ratowalam sie Mustela dla dzieci, ale jest duzo mniej wydajna ("tlusta") niz Oilatum i na dodatek drozsza.

Chcialam natomiast spytac czym smarujecie buzie 3-miesiecznego dziecka przy spacerach jesienno-zimowych. Rozumiem, ze pytanie w tej chwili ma ograniczony sens, ale:
- po poleconym przez polozna ochronnym Bambino malej wychodzily male czerwone pryszcze - po jednym, ale zawsze to pryszcz;
- Nivea baby, ta bez wody, zrobila skore nieprzyjemna. Lepi sie, sama probowalam na sobie.
- poszlam po rozum do glowy i zaczelam ja smarowac mascia Bepanthenol, ta sama co do pupy i skora zrobila sie przyjemna, ma tylko sucho tam gdzie nie dosmarowalam w epoce Nivea.
- moze Oilatum krem? - pytam, bo z rozpedu zakupilam.

I czy cos na usta - gdzies czytalam o zwyklej wazelinie. Ja roslam na kremie do buzi z witamina A marki krem do buzi z witamina A, ale to bylo dawno i bylam starsza. Wtedy tez uzywalam masci do nosa (lub pod) Ben Gay czy Gey, pieklo ale szlo oddychac.

I dlaczego tylko raz ktos wspomnial o Bisfenolu A? Czy to bylo na innych postach? Pytam w kontekscie butelek. Nawet w Mothercare nie potrafili mi powiedziec ktore sa z, a ktore bez. Dopiero w katalogu Mothercare znalazlam wyrazne oznaczenie produktow bez Bisfenolu A (np. Medela i Tommie Tippee, ale juz nie butelek tak popularnego Aventu).

Uff, to mi ulzylo.

Przepraszam za brak polskich czcionek - pisze na AZERTY.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez iasmeen

Chcialam natomiast spytac czym smarujecie buzie 3-miesiecznego dziecka przy spacerach jesienno-zimowych. Rozumiem, ze pytanie w tej chwili ma ograniczony sens, ale:
- po poleconym przez polozna ochronnym Bambino malej wychodzily male czerwone pryszcze - po jednym, ale zawsze to pryszcz;
- Nivea baby, ta bez wody, zrobila skore nieprzyjemna. Lepi sie, sama probowalam na sobie.
- poszlam po rozum do glowy i zaczelam ja smarowac mascia Bepanthenol, ta sama co do pupy i skora zrobila sie przyjemna, ma tylko sucho tam gdzie nie dosmarowalam w epoce Nivea.
- moze Oilatum krem? - pytam, bo z rozpedu zakupilam.

ja już 3 miesięcznego synka smarowałam ZIAJKĄ- krem bardzo tani- około 4zł, ale super się rozprowadza, ładnie pachnie, chroni buźke niemowlaka przed warunkami atmosferycznymi i mój syn nie miał po nim żadnej wysypki/uczulenia/ wyprysków.
Są dwie wersje tego kremu- na zimę z rysunkiem żółwika na opakowaniu.

[sheryl]

Napisane przez iasmeen

Chcialam natomiast spytac czym smarujecie buzie 3-miesiecznego dziecka przy spacerach jesienno-zimowych. Rozumiem, ze pytanie w tej chwili ma ograniczony sens, ale:
- po poleconym przez polozna ochronnym Bambino malej wychodzily male czerwone pryszcze - po jednym, ale zawsze to pryszcz;
- Nivea baby, ta bez wody, zrobila skore nieprzyjemna. Lepi sie, sama probowalam na sobie.
- poszlam po rozum do glowy i zaczelam ja smarowac mascia Bepanthenol, ta sama co do pupy i skora zrobila sie przyjemna, ma tylko sucho tam gdzie nie dosmarowalam w epoce Nivea.
- moze Oilatum krem? - pytam, bo z rozpedu zakupilam.

I czy cos na usta - gdzies czytalam o zwyklej wazelinie. Ja roslam na kremie do buzi z witamina A marki krem do buzi z witamina A, ale to bylo dawno i bylam starsza. Wtedy tez uzywalam masci do nosa (lub pod) Ben Gay czy Gey, pieklo ale szlo oddychac.

I dlaczego tylko raz ktos wspomnial o Bisfenolu A? Czy to bylo na innych postach? Pytam w kontekscie butelek. Nawet w Mothercare nie potrafili mi powiedziec ktore sa z, a ktore bez. Dopiero w katalogu Mothercare znalazlam wyrazne oznaczenie produktow bez Bisfenolu A (np. Medela i Tommie Tippee, ale juz nie butelek tak popularnego Aventu).

Uff, to mi ulzylo.

Przepraszam za brak polskich czcionek - pisze na AZERTY.

Buzię smaruję małemu kremem na zimę Musteli, bardzo wydajny i fajny. Do ust kupiłam mu sztyft też Musteli (chyba zresztą jedyna firma, która robi sztyfty do ust tylko dla niemowląt).
Co do biosfenolu - nie wiem czy warto robić takie wielkie larum koło tego - ja uważam, ze nie. Szkodliwe związki przenikają do żywności tylko w określonej temperaturze - nie pamiętam już jakiej, bo interesowałam sie tym kiedyś, jak miałam dziecko na butelce - ale jest to temperatura za wysoka do podawania mleka czy jakiegokolwiek napoju. Ja podawałam napoje i mleko w temperaturze letniej -jakieś 36 stopni - w tej temperaturze nic nie przenika.

[olala10]

Napisane przez kasiulka

A mysmy się własnie z mezem ostatnio zastanawiali do czego służy taki baldachim i jakos nie umielismy znaleźć zastosowania . Bo komar przeca i tak wlezie jak bedzie chciał, mąż stwierdzil ze to moze sie przydac jak komus sypie się tynk z sufitu .... wiec tego na pewno nie kupie.
A łóżeczko - przydaje sie od samego początku? Moja znajoma twierdzi ze nie, jej dziecko nie chciało spac w łóżeczku i od samego poczatku zabierali je do siebie do łóżka... ja bym sie chyba bała

Moja dzidzia nie chciała spać w łożeczku pod baldachimem, ani bez niego i tez sie bałam połozyc go z nami do łóżka, bo mąż śpi nieprzytomnie i mogłby zgnieść małą istotkę. Wymyśliliśmy wiec inne rozwiązanie- Mały przez pierwszy miesiąc spał ...w wózku Dokupiliśmy wymiarowy materac, z kocyka zrobiłam rożek żeby miał ciasno i ciepło. Mały był wniebowzięty, a ja spokojna, bo przecież z gondoli nie wypadnie, ani w nic sie nie uderzy

[ania p]

Napisane przez Ineczka33

Olejek Olbas jest wskazany od 3 go roku życia, dla mojej małej odpada
Co do Fridy, to na stojąco lub siedząco jest lepiej niż na leżąco, nigdy z zaskoczenia, zawsze 10 minut 'wdrażamy' ją w temat, ale i tak mała nie za dobrze to znosi.

Ja używam go od roczku tak samo jak i wiele osób które znam , zreszta poleciła mi go kolezanka która tez ma roczną z hakiem córcie . Chyba tak sobie fimry pisza a nie ma co przesadzać to wkońcu eukaliptus z dodatkami tylko, na katar tez maść majerankową stosuje

Napisane przez belfegoreczka

Witam serdecznie

Z gory przepraszam , ale nie mam mozliwosc przekopac calego watku, bo moja 3 miesieczna coreczka to maly przylep
Mam prozbe do mamus ktore uzywalu Oillanu, zeby napisaly jak sie sprawdzal?
I czy mozna go stosowac u niemowlat - chodzi mi o balsam natluszczajacy, bo na nim pisze ze od 3 roku zycja

Ja używałam od pierwszego miesiąca emulsji i balsamu dla mnie dobre i cenowo lepsze niż oilatum

Napisane przez iasmeen

Chcialam natomiast spytac czym smarujecie buzie 3-miesiecznego dziecka przy spacerach jesienno-zimowych. Rozumiem, ze pytanie w tej chwili ma ograniczony sens, ale:
- po poleconym przez polozna ochronnym Bambino malej wychodzily male czerwone pryszcze - po jednym, ale zawsze to pryszcz;
- Nivea baby, ta bez wody, zrobila skore nieprzyjemna. Lepi sie, sama probowalam na sobie.
- poszlam po rozum do glowy i zaczelam ja smarowac mascia Bepanthenol, ta sama co do pupy i skora zrobila sie przyjemna, ma tylko sucho tam gdzie nie dosmarowalam w epoce Nivea.
- moze Oilatum krem? - pytam, bo z rozpedu zakupilam.

I czy cos na usta - gdzies czytalam o zwyklej wazelinie. Ja roslam na kremie do buzi z witamina A marki krem do buzi z witamina A, ale to bylo dawno i bylam starsza. Wtedy tez uzywalam masci do nosa (lub pod) Ben Gay czy Gey, pieklo ale szlo oddychac.

I dlaczego tylko raz ktos wspomnial o Bisfenolu A? Czy to bylo na innych postach? Pytam w kontekscie butelek. Nawet w Mothercare nie potrafili mi powiedziec ktore sa z, a ktore bez. Dopiero w katalogu Mothercare znalazlam wyrazne oznaczenie produktow bez Bisfenolu A (np. Medela i Tommie Tippee, ale juz nie butelek tak popularnego Aventu).

Uff, to mi ulzylo.

Przepraszam za brak polskich czcionek - pisze na AZERTY.

Ja mam krem na zime bubchena i dla mnie dobry .
Co do tych butelek to dla mnie to ważne skoro wycofali je w wielu krakach tym bardziej jak ktoś karmi butla małe dziecie i te butle sterylizuje to wtedy ten syf się moze wydzielac , jak się podaje same soczki czy wode a butle tylko myje to wiadomo problem odpada
Na butelkach czesto są napisy typu BPA free- tak ma np. TT lub 0%BPA i te butle bez sa jakby mniej przezroczyse

Napisane przez sheryl

Buzię smaruję małemu kremem na zimę Musteli, bardzo wydajny i fajny. Do ust kupiłam mu sztyft też Musteli (chyba zresztą jedyna firma, która robi sztyfty do ust tylko dla niemowląt).
Co do biosfenolu - nie wiem czy warto robić takie wielkie larum koło tego - ja uważam, ze nie. Szkodliwe związki przenikają do żywności tylko w określonej temperaturze - nie pamiętam już jakiej, bo interesowałam sie tym kiedyś, jak miałam dziecko na butelce - ale jest to temperatura za wysoka do podawania mleka czy jakiegokolwiek napoju. Ja podawałam napoje i mleko w temperaturze letniej -jakieś 36 stopni - w tej temperaturze nic nie przenika.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

kasiulka - baldachim co kto lubi jednym się podoba innym nie . ale jak są ludzie co mieszkaja w jednym pokoju np. ( kawalerka itp ) to może być przydatny jak dziecie idzie spac a Ty chcesz np. TV ogladać czy miec włączone jakies światło to taki jakiś mniej prześwitujący może się przydac . Ja osobiście miałam i zdjęłam za 2 tyg

[aaliyah]

Napisane przez Ineczka33

Olejek Olbas jest wskazany od 3 go roku życia, dla mojej małej odpada
Co do Fridy, to na stojąco lub siedząco jest lepiej niż na leżąco, nigdy z zaskoczenia, zawsze 10 minut 'wdrażamy' ją w temat, ale i tak mała nie za dobrze to znosi.

Jest specjalny olejek Olbas dla dzieci i mozna go stosowac od 3-go miesiaca zycia.

[Ineczka33]

Napisane przez aaliyah

Jest specjalny olejek Olbas dla dzieci i mozna go stosowac od 3-go miesiaca zycia.

Olejek eteryczny od 3-go miesiąca? Hmmm.. Nie widziałam takiego

Ja zakupiłam ten od 3 roku życia i pokropiłam mojej 2 latce ręcznik na kaloryferze (w ilości 3 krople) w czasie kataru i teraz ma strasznie duszący kaszel (aż do wymiotów). Pediatra kazała zdecydowanie odstawić Olbas jako silnie uczulający. Tam poza Eukaliptusem jest wiele innych olejków.

[malin30]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16606626]ja już 3 miesięcznego synka smarowałam ZIAJKĄ- krem bardzo tani- około 4zł, ale super się rozprowadza, ładnie pachnie, chroni buźke niemowlaka przed warunkami atmosferycznymi i mój syn nie miał po nim żadnej wysypki/uczulenia/ wyprysków.
Są dwie wersje tego kremu- na zimę z rysunkiem żółwika na opakowaniu. [/QUOTE]Muszę to sprostować. Ziajka ma dwa kremy - ten z żółwikiem jest pielęgnacyjny, a drugi z barankiem - jest do pupci. Nie ma specjalnego na zimę. Pielęgnacyjny nie nadaje się na niskie temperatury, bo zawiera wodę. Do ochrony skóry twarzy u maluszka zimą musi być używany krem bez wody w składzie.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez malin30

Muszę to sprostować. Ziajka ma dwa kremy - ten z żółwikiem jest pielęgnacyjny, a drugi z barankiem - jest do pupci. Nie ma specjalnego na zimę. Pielęgnacyjny nie nadaje się na niskie temperatury, bo zawiera wodę. Do ochrony skóry twarzy u maluszka zimą musi być używany krem bez wody w składzie.

smaruję tym kremem i siebie i syna przed spacerem, i jakoś nic nam z powodu tej wody nie dolega. wystarczy posmarować buzię pół godzinki wcześniej- woda wchłonie, a tłusta warstwa zostanie na buzi.
Syn spędza na podwórku sporo czasu- nawet do 1,5 godziny jednorazowo przy kilku stopni na minusie, i nic mu się nie dzieje.

[malin30]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16623540]smaruję tym kremem i siebie i syna przed spacerem, i jakoś nic nam z powodu tej wody nie dolega. wystarczy posmarować buzię pół godzinki wcześniej- woda wchłonie, a tłusta warstwa zostanie na buzi.
Syn spędza na podwórku sporo czasu- nawet do 1,5 godziny jednorazowo przy kilku stopni na minusie, i nic mu się nie dzieje. [/QUOTE]Jak uważasz. Ja ten pielęgnacyjny stosuję teraz tylko do smarowania suchych nóżek i rączek oraz buzi, ale tylko w domu. Na dwór używamy Nivea Baby na każdą pogodę. Jest tłusty i stanowi świetną ochronę podczas mrozów nawet dla twarzy dorosłych. No i nie uczula.

[elita]

Kupiłam dla dziecka po urodzenia magiczny kocyk red castle, który jak kaftan bezpieczeństwa więzi dziecko i ma mu zapewnić komfort, ale to kompletna porażka. dziecko chce machać rączkami i nie można go więzić. Jeśli chodzi o buciki to dla niechodzącego dziecka jest to wyłącznie dekoracja Polecam chustę raczej nie do noszenia dziecka, ale do uspokajania - naprawdę działa rewelacyjnie! Co się tyczy pieluszek pampersy faktycznie są do kitu, dziecko trzeba pieluszkować szeroko i z pampersów przerzuciłam się na te z biedronki - trzymają wszystko nawet lepiej od pampersów i są odpowiednio szerokie między nóżkami. Kupiłam też kołyskę coneco simplicity, ale taką zabudowaną i jakbym drugi raz kupowała, to wybrałabym drewnianą, żeby dziecko mogło oglądać świat przez sztachetki. pozdrawiam wszystkie Mamy i chętnie pogadam

[passionfruit]

elita, ja polecam chustę do noszenia. Zamiast telepać się z wózkiem po "szybkie zakupy" pakowałam małego w chustę i do sklepu. Ręce wolne, dzieć na rękach zadowolony. Jak padał deszcz, a ja musiałam wyjść to małego w chustę, parasol w ręke nad nami i jeszcze jedna ręka wolna. No i kawałek świata zwiedzialismy z chustą.

Dziewczyny, czy Wasze dzieci miały takie coś jak "pchacz"? My taki dostaliśmy i nie wiem czy dobre to dla dziecka.

[Monia2800]

U mnie bardzo sprawdzil sie kosz na zuzyte pieluszki Tommee Tippee. Tyle razy trzeba przewijac malucha, ze ciagle zawijanie nawet specjalne torebeczki i noszenie do kosza to jednak uciazliwe. Tutaj szybko i sprawnie, wciskasz pieluszke, przekrecasz mechanizm i juz jest odizolowana w srodku. Zero smrodu, dzieki wymiennej kasetce z folia zapachowa. Jedynie co, to trzeba dokupowac te wklady, ale mimo wszystko wedlug mnie koszt warty tego udogodnienia.

Kolejny strzal w 10 to butelki antykolkowe Dr Brown, o niebo lepiej sprawdzaja sie niz TT. Pomagaja przyswajac witaminy z mleka, jak rowniez sprawnie odpowietrzaja i dziecko nie polyka babelkow powietrza. Poza tym latwiejsze w manewrowaniu niz TT, szczegolnie jak dziecko zaczyna sie wiercic i rozgladac na boki.

Nie sprawdzil sie za to w moim przypadku przewijak. Mam taki standardowy z PCV na lozko, niewygodnie mi bylo go za kazdym razem wyciagac na lozko, o wiele lepiej sprawdzil sie taki podrozny cieniutki przewijak jakie czesto mozna znalesc w Travel System. CZesto tez nie uzywam niczego przy przewijaniu. Za to ten duzy przewijak z PCV wyladowal jako podkladka pod wanienke, bo kapie mala w pokoju

[sheryl]

Napisane przez passionfruit

Dziewczyny, czy Wasze dzieci miały takie coś jak "pchacz"? My taki dostaliśmy i nie wiem czy dobre to dla dziecka.

Pchacz jest ok

[monix0]

Witajcie Mamusie, ponieważ sama korzystałam z tego wątku podzielę się z Wami moimi spostrzenieniami

(+)
- karuzela
- krem dla niemowląt z wit F18 ( do pupy)
- najlepsze przy odparzeniach: wietrzenie, przemywanie wodą przegotowaną i płatkami kosmetycznymi
- frida + sól fizjologiczna
- do spania(póki dziecko trzeba jeszcze przewijać w nocy) body+półśpiochy ( jeśli jest zimno)
- śliniak gumowy ( wystarczy spłukać i jest gotowy do ponownego użycia)
- przewijak na komodę lub podkłady poporodowe
- do przemywania pępka roztwór spirytusu( 1 kieliszek spirytusu na 2 kieliszki wody przegotowanej) latem używaliśmy tego roztworu do przemywania potówek
- do kąpieli oliwa z oliwek
- kocyk bobas( jednokolorowy tłoczony) nic się z nim nie dzieje nawet po wielu praniach
- pieluchy firmowe schleckera
- butelki lovi
- nauczyć dziecko picia przegotowanej wody( najzdrowsza)
- na kolki plantex, dobrym specyfikiem jest tez viburcol( np po szczepieniu)
- duża wanienka, którą można postawić na desce do pracowanie ( pomysł wizazanki Judy_21)
- na ciemieniuche linomag maść ( pomysł podsunęła wizazanka e.m.i.l.k.a)
-huśtawka

(-)
- rożek ( dla mnie okazał się całkowicie zbędny)
- pajac dopóki dziecko nie przesypia nocy
- wszystkie ubranka zapinane z tyłu
- droga mata edukacyjna
-nożyczki z zaokrągloną końcówką

wybór wózka( na co wg mnie należy zwracać uwagę)
*duże pompowane koła z amortyzacją
*duży kosz na zakupy
*by miał taką budę, która chroni przed słońcem lub przekładana rączka
*jeśli wózek typu parasolka to na tyle szeroki, żeby dziecko w kombinezonie miało w nim wygodnie

jeśli coś mi się przypomni dopisze
pozdrowienia dla Was i bobasków

[ania p]

Napisane przez elita

Co się tyczy pieluszek pampersy faktycznie są do kitu, dziecko trzeba pieluszkować szeroko i z pampersów przerzuciłam się na te z biedronki - trzymają wszystko nawet lepiej od pampersów i są odpowiednio szerokie między nóżkami. Kupiłam też kołyskę coneco simplicity, ale taką zabudowaną i jakbym drugi raz kupowała, to wybrałabym drewnianą, żeby dziecko mogło oglądać świat przez sztachetki. pozdrawiam wszystkie Mamy i chętnie pogadam

Szerokie pieluchowanie nie ma wpływu na stawy biodrowe i jest mitem Nie trzeba tego robić dziecku do rowoju bioder potrzebny jest ruch a nie szeroka pielucha .

Napisane przez passionfruit

elita, ja polecam chustę do noszenia. Zamiast telepać się z wózkiem po "szybkie zakupy" pakowałam małego w chustę i do sklepu. Ręce wolne, dzieć na rękach zadowolony. Jak padał deszcz, a ja musiałam wyjść to małego w chustę, parasol w ręke nad nami i jeszcze jedna ręka wolna. No i kawałek świata zwiedzialismy z chustą.

Dziewczyny, czy Wasze dzieci miały takie coś jak "pchacz"? My taki dostaliśmy i nie wiem czy dobre to dla dziecka.

Pchac rewelka dziecko samo staje kiedy chce itp. Nie uszkadza kręgosłupa jak chodzik pozwala na swobodny ruch a jesli ma jakies guziki co graja to już tym bardziej . Mój synek bardzo lubił się bawic pchaczem i nauczył się przy nim chodzić

Napisane przez Monia2800

U mnie bardzo sprawdzil sie kosz na zuzyte pieluszki Tommee Tippee. Tyle razy trzeba przewijac malucha, ze ciagle zawijanie nawet specjalne torebeczki i noszenie do kosza to jednak uciazliwe. Tutaj szybko i sprawnie, wciskasz pieluszke, przekrecasz mechanizm i juz jest odizolowana w srodku. Zero smrodu, dzieki wymiennej kasetce z folia zapachowa. Jedynie co, to trzeba dokupowac te wklady, ale mimo wszystko wedlug mnie koszt warty tego udogodnienia.

Kolejny strzal w 10 to butelki antykolkowe Dr Brown, o niebo lepiej sprawdzaja sie niz TT. Pomagaja przyswajac witaminy z mleka, jak rowniez sprawnie odpowietrzaja i dziecko nie polyka babelkow powietrza. Poza tym latwiejsze w manewrowaniu niz TT, szczegolnie jak dziecko zaczyna sie wiercic i rozgladac na boki.

czy moge prosić o rozwinięcie tematu bo nie bardzo rozumiem co ma butelka do przyswajania witamin ?
Kosz tez mam ale taki na zwykłe worki też nie przepuszcza zapach a jest tańszy w użytkowaniu niż TT

[Monia2800]

No ja tez nie wierzylam, zajrzyj na strone producenta, poza tym jesli ktos chce szklane butelki, to oni tez produkuja http://www.drbrowns.co.uk/ . Oczywiscie mozna uzywac zwyklego kosza, ale jak dla mnie to rozwiaznie TT jest super wygodne.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Dr Browns to obok TT najczesciej uzywane butelki w UK, za to Avent okupuje polki sklepowe. Sama wyprobowalam butelke Aventu i nie umywa sie nawet do Dr Brown. Poza tym wszystkie te butelki sa tez dostepne w Polsce, wiec zadne wynalazki.

[malin30]

Napisane przez Monia2800

Kolejny strzal w 10 to butelki antykolkowe Dr Brown, o niebo lepiej sprawdzaja sie niz TT. Pomagaja przyswajac witaminy z mleka, jak rowniez sprawnie odpowietrzaja i dziecko nie polyka babelkow powietrza. Poza tym latwiejsze w manewrowaniu niz TT, szczegolnie jak dziecko zaczyna sie wiercic i rozgladac na boki.

Że co?

Napisane przez Monia2800

No ja tez nie wierzylam, zajrzyj na strone producenta, poza tym jesli ktos chce szklane butelki, to oni tez produkuja http://www.drbrowns.co.uk/ . Oczywiscie mozna uzywac zwyklego kosza, ale jak dla mnie to rozwiaznie TT jest super wygodne.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Dr Browns to obok TT najczesciej uzywane butelki w UK, za to Avent okupuje polki sklepowe. Sama wyprobowalam butelke Aventu i nie umywa sie nawet do Dr Brown. Poza tym wszystkie te butelki sa tez dostepne w Polsce, wiec zadne wynalazki.

Producent, żeby sprzedać towar, wymyśli każdą bzdurę. Jak butelka ma pomagać przyswajać witaminy? Witaminy są rozpuszczone w mleku, które przepływa przez smoczek. Czy smoczki mają na tyle maleńkie dziurki, by zatrzymywać witaminy o mikroskopijnych rozmiarach? Sorry, ale dla mnie brzmi to jak pogląd, że AIDS przenika przez prezerwatywy.