Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 72

[Limonka2738]

Napisane przez lightangel

U nas to jest dziwne, ale np. we Włoszech normą jest że wchodzisz do małego mięsnego i Pan Ci poleca co dzisiaj fajnego przyjechało i co z tego zrobić. A nawet podpowie u kogo kupić pozostałe składniki i zapisze przepis babci na kartce.
U nas to się nigdy nie przyjmie, ale jak dla mnie jest to fajny przykład życia w tempie slow, chciałabym kiedyś tego doświadczyć samodzielnie.

Tak, dlatego nienawidzę tych krajów. Włochy, Hiszpania, kompletnie nie moje klimaty i strzelałabym do tych ludzi.

[kaledonia]

Napisane przez lightangel

U nas to jest dziwne, ale np. we Włoszech normą jest że wchodzisz do małego mięsnego i Pan Ci poleca co dzisiaj fajnego przyjechało i co z tego zrobić. A nawet podpowie u kogo kupić pozostałe składniki i zapisze przepis babci na kartce.
U nas to się nigdy nie przyjmie, ale jak dla mnie jest to fajny przykład życia w tempie slow, chciałabym kiedyś tego doświadczyć samodzielnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W mniejszych norweskich marketach też tak jest. Nawet nie rzadko chodzi się z klientem po sklepie i mu doradza. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, które sobie nie radzą już z zakupami.
Czy w Polsce kasjerzy też pakują zakupy ? Ostatnio byłam 2 lata temu i sobie tego nie przypominam. Strasznie mnie pośpieszano przy kasie, wręcz chamsko przesuwano moje zakupy na tej krótkiej taśmie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Nightmare666]

Napisane przez kaledonia

Czy w Polsce kasjerzy też pakują zakupy ? Ostatnio byłam 2 lata temu i sobie tego nie przypominam. Strasznie mnie pośpieszano przy kasie, wręcz chamsko przesuwano moje zakupy na tej krótkiej taśmie.

Ja się z tym nie spotykam, raz, dobrych kilka lat temu jakieś harcerki pakowały moje zakupy za drobne do puszki na charytatywny cel.
Ostatnio w Kauflandzie pani o mało co nie pozrzucała mi zakupów, bo kasowała w tempie błyskawicy, nie było czasu tego pakować. Jak mnie to denerwuje, to rzucanie z naburmuszeniem, zwłaszcza, że mam zakupy za 200 zł a nie trzy rzeczy

[Milennka03]

Napisane przez Limonka2738

Tak, dlatego nienawidzę tych krajów. Włochy, Hiszpania, kompletnie nie moje klimaty i strzelałabym do tych ludzi.

ooo nieźle

[kaledonia]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Mnie też, nie wiem może w Polsce nie płacą od godziny, a za ilość obsłużonych na kasie klientów.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

od bardzo dawna już tak nie pakują. tak z 5 lat? coś koło tego
i moim zdaniem bardzo dobrze

[niemanicka]

Napisane przez kaledonia

W mniejszych norweskich marketach też tak jest. Nawet nie rzadko chodzi się z klientem po sklepie i mu doradza. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, które sobie nie radzą już z zakupami.
Czy w Polsce kasjerzy też pakują zakupy ? Ostatnio byłam 2 lata temu i sobie tego nie przypominam. Strasznie mnie pośpieszano przy kasie, wręcz chamsko przesuwano moje zakupy na tej krótkiej taśmie.

W odzieżowych pakują ubrania do eko brązowych toreb (ale nie zawsze pytają czy pakować i kasują bez torby i potem jest zdziwko, jak to zabrać ). W spożywczych nie pakują, dalej jest przepychanka kolejkowa. Coraz bardziej popularne są własne materiałowe torby lub zwykłe wielorazowe, natomiast zwykłe foliowe siatki też jeszcze można spotkać.

[Nightmare666]

Napisane przez kaledonia

To prawda. Nikt się już tak nie dziwi, że odmawia się też reklamówki.

Mnie też, nie wiem może w Polsce nie płacą od godziny, a za ilość obsłużonych na kasie klientów.

Pracowałam krótko na kasie w ogromnym Carrefourze, tam był licznik ilości skasowanych produktów na minutę. Po kasowaniu stopowało się go. To był taki wyścig szczurów, że odpadłam po dwóch miesiącach, listy na ścianach kto dobrze a kto słabo kasuje, kto jest produktywny, o matko

[Mimiko]

Napisane przez Nightmare666

Pytają o wiele rzeczy, sama nigdy nie zapytałabym się, bo jak można pytać, czy ta kiełbasa będzie strzelać na patelni? Wiem tyle ile sama kupię, chyba, że rozłożę sobie zestaw małego kucharza i będę testować towar
Jakiego koloru była kaczka, której szyje tutaj leżą?
Czy mogłaby pani mi zetrzeć ser na maszynie do krojenia?
Kilka dni temu miałam prośbę by wymacać, dosłownie!, parówki i wybrać 3 najbardziej pękate

Piszę to z przymrużeniem oka, jako anegdotki, bo ludzie są różni i dziwni, ale przynajmniej jest co opowiadać

O wow, ale akcje. Nie wpadłabym, żeby o coś takiego pytać w sklepie. Skąd miałabyś wiedzieć jakiego koloru była kaczka, lol.

Napisane przez lightangel

U nas to jest dziwne, ale np. we Włoszech normą jest że wchodzisz do małego mięsnego i Pan Ci poleca co dzisiaj fajnego przyjechało i co z tego zrobić. A nawet podpowie u kogo kupić pozostałe składniki i zapisze przepis babci na kartce.
U nas to się nigdy nie przyjmie, ale jak dla mnie jest to fajny przykład życia w tempie slow, chciałabym kiedyś tego doświadczyć samodzielnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O nie, to nie dla mnie totalnie. Ja lubię robić zakupy szybko i nie znoszę pogawędek przy okazji zakupów. Nie chciałabym być tak zaczepianą.

[Likka9]

Napisane przez kaledonia

To prawda. Nikt się już tak nie dziwi, że odmawia się też reklamówki.

Mnie też, nie wiem może w Polsce nie płacą od godziny, a za ilość obsłużonych na kasie klientów.

Zdziwiłabyś się w jakich miejscach zwracana jest uwaga na to,jak szybko obsługujesz klienta. To nie dotyczy tylko sklepów.


Co mnie dziwi - torby sa od x lat płatne (nawet już nie wiem od ilu?),a ludzie dalej proszą o darmowa reklamówkę,rzucają fochami bo takiej nie dostaną albo jeszcze się wydzierają,że jak to tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Co do reklamówek, to wczoraj byłam w drogerii i klientka przede mną "macie reklamówki, ale takie foliowe, bo tych papierowych mam dość". To by było na tyle, jeśli chodzi o eko

[Finlora]

Napisane przez Nightmare666

Pracowałam krótko na kasie w ogromnym Carrefourze, tam był licznik ilości skasowanych produktów na minutę. Po kasowaniu stopowało się go. To był taki wyścig szczurów, że odpadłam po dwóch miesiącach, listy na ścianach kto dobrze a kto słabo kasuje, kto jest produktywny, o matko

Też to przerabiałam, tylko w Tesco. Byli bardzo zdziwieni, że nie chcę przedłużyć umowy po 3 miesiącach

[kaledonia]

Napisane przez Nightmare666

Pracowałam krótko na kasie w ogromnym Carrefourze, tam był licznik ilości skasowanych produktów na minutę. Po kasowaniu stopowało się go. To był taki wyścig szczurów, że odpadłam po dwóch miesiącach, listy na ścianach kto dobrze a kto słabo kasuje, kto jest produktywny, o matko

To ja tu w wakacje miałam na odwrót, że za szybko kasuję, choć ja tego nie zauważyłam, ale mam porównanie do Polski

[Wenress]

Ja się cieszę, że nikt mi nie pakuje zakupów - wolę sama.

W ogóle powinny być kasy fast i kasy slow bo czasem się spieszę i jak ktoś przede mną zagaduje kasjera, potem po skasowaniu szuuuuka portfela, potem odlicza drobne a potem pakuje ... mam bardzo złe myśli wtedy.

A innym razem jestem nie w formie i mam problem spakować sama duże zakupy szybko żeby kolejka nie czekała bo wiem jak to wkurza. Albo bym pogadała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[syyyyyylwia]

Napisane przez Wenress

Ja się cieszę, że nikt mi nie pakuje zakupów - wolę sama.

W ogóle powinny być kasy fast i kasy slow bo czasem się spieszę i jak ktoś przede mną zagaduje kasjera, potem po skasowaniu szuuuuka portfela, potem odlicza drobne a potem pakuje ... mam bardzo złe myśli wtedy.

Popieram. Stoi jak słup w czasie kasowania, potem 5 minut czekać aż zapłaci i się powooooli spakuje. Niech będą kasy na takie przypadki. Teraz prawie wszędzie samoobsluga więc mniej się człowiek z tym użera, ale czasem się ma parę zgrzewek wody czy tam alkohol i łatwiej do zwykłej niż to wpakowywac do pojemnika lub czekać az ktoś zejdzie z kasy zaakceptowac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Finlora

Też to przerabiałam, tylko w Tesco. Byli bardzo zdziwieni, że nie chcę przedłużyć umowy po 3 miesiącach

Ja miałam w Auchan. Wieczne problemy, bo źle kasuję, bo jeden ziomek wydarł na mnie ryja, odmówiłam obsługiwania i jeszcze miałam go przeprosić. No chyba nie. I jeszcze te raporty, kto ile kasuje na minutę, a kto miał 2 grosze manka, no żenua.



Jak zrezygnowałam to jeszcze mi mówili, żebym się zastanowiła, bo stabilna posada, a drugi raz mnie nie przyjmą.



31 listopada dostałam grafik z tekstem, że nie ma reklamacji. Prosiłam o wolne 8 grudnia (80 urodziny babci), zmiana 14 - 20. Plus Wigilia i Sylwester do zamknięcia, a miałam tydzień wypowiedzenia. No więc im powiedziałam, że się zwalniam.



I ja rozumiem, że ktoś pracować musi, no ale w większości prac wybierało się, czy wolisz święta czy sylwestra, albo się dogadywało. A wykorzystali, że jestem młoda i dali mi pełen pakiet licząc nie wiem na co.



Może to nie było najdojrzalsze zachowanie, ale zaśmiałam się i wyszłam.


EDIT. A, no i praca 5 dni w tygodniu po 6 godzin. Najgorszy możliwy tryb pracy we wszechświecie.

[lightangel]

Napisane przez Nightmare666

Tak, tylko, że u nas uśmiechniesz się do kogoś to pomyślą, żeś nienormalna. Raz uśmiechnęłam się podchodząc do klienta a on na mnie z mordą czemu się pani śmieje
Także u nas taka kultura.



Pani, dobra była ta szynka ostatnio, ale plastry są za duże i wystają z kromki chleba to ja wolę coś mniejszego

Tak, u nas uprzejmość nie jest mile widziana. Smutne to, szczególnie w takiej sytuacji jaką opisałaś z klientem.

Napisane przez Limonka2738

Tak, dlatego nienawidzę tych krajów. Włochy, Hiszpania, kompletnie nie moje klimaty i strzelałabym do tych ludzi.

Teraz na co dzień pewnie by mnie to irytowało, ale na wakacjach czy emeryturze sądzę że byłoby fajne. Po prostu jestem już zmęczona naszym typowym wyścigiem szczurów, dlatego trochę zazdroszczę im takiego spokojnego życia. Choć możliwe że po kilku tygodniach miałabym dość

Napisane przez kaledonia

W mniejszych norweskich marketach też tak jest. Nawet nie rzadko chodzi się z klientem po sklepie i mu doradza. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, które sobie nie radzą już z zakupami.
Czy w Polsce kasjerzy też pakują zakupy ? Ostatnio byłam 2 lata temu i sobie tego nie przypominam. Strasznie mnie pośpieszano przy kasie, wręcz chamsko przesuwano moje zakupy na tej krótkiej taśmie.

Standardowo kasjerzy nie pakują, ale często widzę że pomagają jak ktoś sobie nie radzi.

Napisane przez Mimiko

O wow, ale akcje. Nie wpadłabym, żeby o coś takiego pytać w sklepie. Skąd miałabyś wiedzieć jakiego koloru była kaczka, lol.





O nie, to nie dla mnie totalnie. Ja lubię robić zakupy szybko i nie znoszę pogawędek przy okazji zakupów. Nie chciałabym być tak zaczepianą.

Też lubię szybkie zakupy, ale od czasu do czasu mogłabym pójść do takiego małego sklepiku i pogadać z obsługą. W hipermarkecie nikt się tam tak nie wczuwa, poza tym raczej nikt nie zaczepia klientów tylko odpowiada jak sami poproszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dobranka]

Zauważyliście ostatnio wysyp rozmów z botami na you tubie? (albo tylko mnie się wyświetlają, bo raz oglądałam)

Coś takiego -

- Do jakiej miejscowości się dodzwoniłam?
- Na Marsa
- A jaki jest tam kod pocztowy?
- Mars jeszcze nie ma przyznanego kodu pocztowego
- Yhm, rozumiem, natomiast tutaj w systemie widzę, że to o czym mówię, obowiązuje również w pana regionie

Zaczęłam się zastanawiać, czy ja kiedyś nie rozmawiałam przez telefon ze sztuczną inteligencją, nie widząc o tym .

[this_witch]

Napisane przez Dobranka

Zauważyliście ostatnio wysyp rozmów z botami na you tubie? (albo tylko mnie się wyświetlają, bo raz oglądałam)

Coś takiego -

- Do jakiej miejscowości się dodzwoniłam?
- Na Marsa
- A jaki jest tam kod pocztowy?
- Mars jeszcze nie ma przyznanego kodu pocztowego
- Yhm, rozumiem, natomiast tutaj w systemie widzę, że to o czym mówię, obowiązuje również w pana regionie

Zaczęłam się zastanawiać, czy ja kiedyś nie rozmawiałam przez telefon ze sztuczną inteligencją, nie widząc o tym .

Do mnie wiecznie wydzwania bot z jakiegoś programu "dbam o zdrowie"..? Babka jest tak nagrana, że serio można się nie zorientować

[czekooczekolada]

Napisane przez Imperfecta

Co do reklamówek, to wczoraj byłam w drogerii i klientka przede mną "macie reklamówki, ale takie foliowe, bo tych papierowych mam dość". To by było na tyle, jeśli chodzi o eko

nienawidzę tych papierowych toreb - ostatnio sobie tak przecięłam palca o ostry brzeg chodzę z wielorazową, ale akurat wtedy zapomniałam i musiałam wziąć w sklepie.

[Imperfecta]

Napisane przez czekooczekolada

nienawidzę tych papierowych toreb - ostatnio sobie tak przecięłam palca o ostry brzeg chodzę z wielorazową, ale akurat wtedy zapomniałam i musiałam wziąć w sklepie.

Ja też mam sporo wielorazówek, zawsze w torebce i samochodzie, ale jak już nie mam to wolę papierowe

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

Napisane przez cava

A ja jestem babą co sobie lubi pogadać w sklepie.


I np. kiedyś w rybnym dostałam przepis na nie bolenie kolan- pani mi kazała robić przysiady. Jedna z najlepszych rad życiowych. Serio, bez kitu. W ogóle bardzo lubiłam ta pania, zawsze sobie uciełyśmy pogadankę o życiu i wszystkim, nie mogę odżałowac że sklep się przeniósł. :/


W innym rybnym, na problem: co na obiad babka mnie najpierw namówiła na kalmary a potem z za lady nauczyła je patroszyć do jedzenia i dała przepis na risotto z kalmarami. Jakby nie ona bym nigdy ani nie zjadła, ani tym bardziej sama nie zrobiła, ani nie umiała tego obrobić.
Risotto z takimi świeżutkimi kalmarami- bomba!!!!



Steki smażę zawsze tak, jak mi x lat temu powiedział żeby to robić pan sprzedawca z mięsnego. Najlepszy sposób.

Daj przepis

[meliandra]

Napisane przez Nightmare666

Pytają o wiele rzeczy, sama nigdy nie zapytałabym się, bo jak można pytać, czy ta kiełbasa będzie strzelać na patelni? Wiem tyle ile sama kupię, chyba, że rozłożę sobie zestaw małego kucharza i będę testować towar
Jakiego koloru była kaczka, której szyje tutaj leżą?
Czy mogłaby pani mi zetrzeć ser na maszynie do krojenia?
Kilka dni temu miałam prośbę by wymacać, dosłownie!, parówki i wybrać 3 najbardziej pękate

Piszę to z przymrużeniem oka, jako anegdotki, bo ludzie są różni i dziwni, ale przynajmniej jest co opowiadać

Ludzie zadają takie głupie pytania, że to głowa mała Ja jakiś czas temu stałam w kolejce w mięsnym z kolesiem co takie durne pytania zadawał. Ile ma czegoś tam wziąć i czy tyle mu wystarczy

Napisane przez cava

A ja jestem babą co sobie lubi pogadać w sklepie.


I np. kiedyś w rybnym dostałam przepis na nie bolenie kolan- pani mi kazała robić przysiady. Jedna z najlepszych rad życiowych. Serio, bez kitu. W ogóle bardzo lubiłam ta pania, zawsze sobie uciełyśmy pogadankę o życiu i wszystkim, nie mogę odżałowac że sklep się przeniósł. :/


W innym rybnym, na problem: co na obiad babka mnie najpierw namówiła na kalmary a potem z za lady nauczyła je patroszyć do jedzenia i dała przepis na risotto z kalmarami. Jakby nie ona bym nigdy ani nie zjadła, ani tym bardziej sama nie zrobiła, ani nie umiała tego obrobić.
Risotto z takimi świeżutkimi kalmarami- bomba!!!!



Steki smażę zawsze tak, jak mi x lat temu powiedział żeby to robić pan sprzedawca z mięsnego. Najlepszy sposób.

Jak możesz to podaj proszę przepis na te kalmary, bo brzmi smacznie

Napisane przez lightangel

U nas to jest dziwne, ale np. we Włoszech normą jest że wchodzisz do małego mięsnego i Pan Ci poleca co dzisiaj fajnego przyjechało i co z tego zrobić. A nawet podpowie u kogo kupić pozostałe składniki i zapisze przepis babci na kartce.
U nas to się nigdy nie przyjmie, ale jak dla mnie jest to fajny przykład życia w tempie slow, chciałabym kiedyś tego doświadczyć samodzielnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To akurat jest fajne, że w spożywczym coś tam polecają, bo akurat przyszło i jest dobre i świeże

Napisane przez Finlora

Dlatego nie znosiłam chodzić do mięsnego. Zwłaszcza kiedy chciałam kupić jedną rzecz, a co druga baba 10 wędlin po 3 plasterki plus co chwilę pytania "a co to? a czy dobre?" itd

Tak. Dla mnie mięsny to największy koszmar spożywkowy. Ludzie przychodzą, nie wiedzą po co i w jakiej ilości i myślą pół godziny.

Napisane przez kaledonia

To prawda. Nikt się już tak nie dziwi, że odmawia się też reklamówki.

Mnie też, nie wiem może w Polsce nie płacą od godziny, a za ilość obsłużonych na kasie klientów.

Niestety, ale oni muszą to robić szybko i w sumie to się nawet nie dziwę, że bywają niemili.

Napisane przez Imperfecta

Co do reklamówek, to wczoraj byłam w drogerii i klientka przede mną "macie reklamówki, ale takie foliowe, bo tych papierowych mam dość". To by było na tyle, jeśli chodzi o eko

Ja najbardziej lubię jak ludzie pakują np. każdy owoc albo warzywo w osobne foliówki jakby nie można tego luzem do koszyka włożyć

Napisane przez syyyyyylwia

Popieram. Stoi jak słup w czasie kasowania, potem 5 minut czekać aż zapłaci i się powooooli spakuje. Niech będą kasy na takie przypadki. Teraz prawie wszędzie samoobsluga więc mniej się człowiek z tym użera, ale czasem się ma parę zgrzewek wody czy tam alkohol i łatwiej do zwykłej niż to wpakowywac do pojemnika lub czekać az ktoś zejdzie z kasy zaakceptowac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W Lidlu jest spoko na kasach samoobsługowych, bo zwykle ktoś jest, ale w Biedronce to się czeka i czeka jak alko kupujesz. Wg mnie tam powinien ktoś na stałe stać.

[kasiunia788742]

Napisane przez Imperfecta

Ja też mam sporo wielorazówek, zawsze w torebce i samochodzie, ale jak już nie mam to wolę papierowe

Mi ostatnio talerze pani zapakowała w papierową torbe

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Gravitsappa]

Aż mem mi sie przypomniał:
https://demotywatory.pl/5003752/--Co...-to-Co-to-A-to

[Finlora]

Napisane przez Gravitsappa

Aż mem mi sie przypomniał:
https://demotywatory.pl/5003752/--Co...-to-Co-to-A-to

[szmyglo]

Napisane przez j_fly

I naprawdę ludzie pytają o takie rzeczy ? Nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby podczas kupowania mięsa zapytać ekspedientki, co zrobić na obiad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mojego TŻ kiedyś facet w sklepie zaczepił po zajrzeniu w koszyk co będzie z tego gotował. Innym razem jakaś pani go zapytała, czy wie może, czy w majonezie jest gluten. Zaznaczę, że był zwykłym klientem 😄

Napisane przez lightangel

U nas to jest dziwne, ale np. we Włoszech normą jest że wchodzisz do małego mięsnego i Pan Ci poleca co dzisiaj fajnego przyjechało i co z tego zrobić. A nawet podpowie u kogo kupić pozostałe składniki i zapisze przepis babci na kartce.
U nas to się nigdy nie przyjmie, ale jak dla mnie jest to fajny przykład życia w tempie slow, chciałabym kiedyś tego doświadczyć samodzielnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwielbiałam te pogawędki o żarciu. Ale jak się gdzieś spieszysz i chcesz coś po prostu kupić to szlag trafia.

[natalia_t]

Napisane przez Dobranka

Zauważyliście ostatnio wysyp rozmów z botami na you tubie? (albo tylko mnie się wyświetlają, bo raz oglądałam)

Coś takiego -

- Do jakiej miejscowości się dodzwoniłam?
- Na Marsa
- A jaki jest tam kod pocztowy?
- Mars jeszcze nie ma przyznanego kodu pocztowego
- Yhm, rozumiem, natomiast tutaj w systemie widzę, że to o czym mówię, obowiązuje również w pana regionie

Zaczęłam się zastanawiać, czy ja kiedyś nie rozmawiałam przez telefon ze sztuczną inteligencją, nie widząc o tym .

Ja obstawiam, że mi kiedyś na reklamację z komunikacji miejskiej odpisała sztuczna [nie]inteligencja. Odpowiedź była tak bardzo z odbytu, że nie wierzę, że to pisał żywy człowiek. Chciałam pociągnąć temat, ale sprawa dotyczyła 15zł, więcej by mnie wyniosło wysyłanie kilku poleconych, bo raczej na jednym by się nie skończyło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz