Co kupujecie w Mazidłach? Cz.I

[margaretka02]

Pytacie o kwas salicylowy czy mlekowy we wcierkach? Bo już się pogubiłam

Ja robię sobie wcierki z kwasem salicylowym, teraz się spieszę, ale potem mogę napisać, co dokładnie robię.

[Maria221]

Nie stosuj salicyla na włosy!!!! bo zrobi ci się puch na głowie!!! Przeczytaj moją wcześniejszą wypowiedź, napisaną w tym kolorze, absolutnie n ie salicylowi na wosy!!

[virka]

Napisane przez Maria221

Obawiam sie Virko, że jeszcze nikt tutaj nie stosował tego kwasu na włosy, bo jest to świeży przepis i raczej niewiele osób miało możliwość go wypróbować.

Wiem, ale spróbować zawsze warto
Może ktoś stosował go w swoim przepisie...może zna jego działanie od strony praktycznej.

Napisane przez margaretka02

Pytacie o kwas salicylowy czy mlekowy we wcierkach? Bo już się pogubiłam

Ja robię sobie wcierki z kwasem salicylowym, teraz się spieszę, ale potem mogę napisać, co dokładnie robię.

Jesteś pewna, że stosujesz kwas salicylowy , kilka postów wyżej Limaria pisała o szkodliwości jego działania...Jeszcze wyżej pisała o tym Maria...
A jeśli stosujesz kwas mlekowy, to chętnie poczytam o Twoich doświadczeniach z nim

[mrs.doubtfire]

Napisane przez limaria

Jeszcze parę słow:

Kwas migdałowy, wg madrej literatury mu poświeconej, takich pozapalnych przebarwień nie powoduje i dlatego nie jest konieczne stosowanie filtrów. Spokojnie można je sobie podarowac jeśli stosujemy toniki z niskim stężeniem tego kwasu, np. 5%,
Lidia Kobyłka

Ja cie, to zabrzmialo normalnie jak profanacja w takich ustach

Dziekuje za odpowiedz, ulozylo mi to troche w glowie i w zasadzie to upewnilo, ze filtry i tak trzeba stosowac, bo moj dermatolog powiedzial mi dzis, ze przebarwienia pozapalne a te od slonca brazowe plamki to co innego i ze jak sie zluszczam, to mam sie zawsze chronic, moze nie panicznie, ale chronic.

[wróbel]

Limario, jestes nieoceniona,
mój numer zamówienia (pierwszego ale na pewno nie ostatniego w mazidłach)to 2657, ale tak sobie mysle, ze jesli byłaby potrzeba to moge spisac wszystkie produkty które mam z mazideł w tym próbki , zeby oszczezic Ci czasu na szukanie.
Musze się przyznac , ze nawet wymieszałam sobie z tego co miałam koncentrat pod maseczke troalgowa, ale to nie z powodu geniuszu chemicznego a tylko dlatego, ze skladniki odpowiadały przepisowi na stronce. Szczególnie zależałoby mi na tej centelli asiatica , moze jako cos do miejscowego stosowania na wypryski?

Dzięki raz jeszcze, bede cierpliwie czekac na sugestie

[Maria221]

Limario,

Zbieram zamówienie do ciebie, ale nadal nie moge się zdecydować jakie hydrolaty bym chciała (najlepiej wszystkie), ale np. różany z jedwabiem i ekstensyną mnie podrażnił, strasznie mnie potem szczypało, więc zostawię go na włosy. Mam cerę mieszaną, ale na policzkach mam dość delikatna, przetłuszcza się tylko nos, troszkę czoło. Jaki byłby najlepszy, który mogę stosować takze w formie 100% toniku. Na razie na oku mam rumiankowy (dodatkowo jako serum na włosy z twojego przepisu), może jakiś jeszcze? np. Neroli albo oczarowy? nie jestem pewna.

Ktoś je w ogóle stosował?

[niezamienna_juz_na_nic]

Mario, zerknij do wątku o olejkach i hydrolatach, tam jest całkiem sporo wiadomości na temat różnych hydrolatów. W skrócie - ja stosowałam wszystkie i jestem zachwycona, jednymi bardziej (różany, neroli, oczarowy, lawendowy), innymi mniej (rumianek, głóg, bławatek) - ale ja mam tłustą cerę...

[schaetzchen]

Mam skromne doświadczenia w stosowaniu kwasu mlekowego na włosy - dodawałam ociupinkę do szamponu babydream (na dłoń porcja szamponu i minimalna ilość - jakieś 3 krople - kwasu, mieszałam przed myciem). Kwas "uzdatniał" szampon, był mniej tępy, zaś włosy były takie bardziej "lejące" i cięższe optycznie - byłam z tego efektu bardzo zadowolona, bo mam cienkie i miękkie włosy skłonne do puszenia (i przetłuszczania zarazem )
Po zużyciu 2 butli babydreamu powróciłam jednak do "normalnych" szamponów (obecnie seboradin z żeńszeniem) - jednak są prostsze w obsłudze. Ale na półce mam jeszcze jeden babydream, zakupiony w jakimś ataku kompulsywnych zakupów kosmetycznych - pewnie jeszcze do niego wrócę. Mam w lodówce owies hydrolizowany, który też był niezły...

[virka]

Napisane przez schaetzchen

Mam skromne doświadczenia w stosowaniu kwasu mlekowego na włosy - dodawałam ociupinkę do szamponu babydream (na dłoń porcja szamponu i minimalna ilość - jakieś 3 krople - kwasu, mieszałam przed myciem). Kwas "uzdatniał" szampon, był mniej tępy, zaś włosy były takie bardziej "lejące" i cięższe optycznie - byłam z tego efektu bardzo zadowolona, bo mam cienkie i miękkie włosy skłonne do puszenia (i przetłuszczania zarazem ).
Mam w lodówce owies hydrolizowany, który też był niezły...

Dziękuję Ci pięknie za odpowiedź
Jak się cieszę, że znalazłam kogoś, kto na własnej skórze testował kwas mlekowy Pozwolę sobie zadać Ci jeszcze kilka pytań
Czy zauważyłaś wpływ kwasu mlekowy na przetłuszczanie się włosów? Czy widziałaś jakieś efekty wzmacniające cebulki włosów?
Będę wdzięczna za odpowiedź.

[mrs.doubtfire]

Napisane przez Maria221

Nie stosuj salicyla na włosy!!!! bo zrobi ci się puch na głowie!!! Przeczytaj moją wcześniejszą wypowiedź, napisaną w tym kolorze, absolutnie n ie salicylowi na wosy!!

A ja mysle, ze z tym salicylem to zalezy od formuly, moze ta osoba uzyla go za duzo, moze nie wazyla dokladnie i moze ph bylo za niskie, bo ja mam wcierke gotowa z salicylem pisze, że jest do skóry z łupieżem i łuszczycą, czyli, że się stosuje do włosów i że wolno.

[IlonaP]

A ja dostałam wyczekiwane zamówienie z "mazideł" i ... mam mieszane odczucia jeśli chodzi o próbki - tylko jedna pozycja była z zasugerowanych przeze mnie.
prosiłam o hydrolat rumianku lub głogu, dostałam różany - naprawdę bardzo mi zależało na tych wymienionych;
prosiłam o olej z czarnej porzeczki a dostałam z komosy[tu akurat nie ma problemu];
dostałam tez próbkę czegoś, co zamówiłam jako pełnowymiarowy produkt.
Ponadto mam jeszcze próbkę owsa hydrolizowanego i suchego wyciągu z aloesu - do czego mogę ich użyć?
Dysponuję olejami, olejkami eterycznymi, lecytyną, gliceryną, NMF i próbką kwasu HA.
Złożę to na karb pielęgnacji dzieciątka, bo sama mam dwójkę zazwyczaj chorą w jednym czasie i wiem jak to jest wtedy "różowo".
Szczególnie, że mam jeszcze parę rzeczy na liście do zamówienia.


Już sobie wszystko wyjaśniłam z panią Lidią
Po prostu w złym miejscu wpisałam prośbę o próbki

[schaetzchen]

Napisane przez virka

Czy zauważyłaś wpływ kwasu mlekowy na przetłuszczanie się włosów? Czy widziałaś jakieś efekty wzmacniające cebulki włosów?
Będę wdzięczna za odpowiedź.

Przetłuszczanie - nie wiem, myję włosy codziennie (taka fobia ) do wieczora są świeże. Ale zawsze były.
Cebulki - ciężko powiedzieć - stosowałam ten kwas dość krótko, a oprócz niego sporo innych specyfików mazidlanych. Włosy mi się poprawiły, ale naprawdę nie mam pojęcia czy to od kwasu. Wydaje mi się że mniej mi wypadają, ale to może być zasługa wielu czynników... (w sierpniu zaczęłam brać vitaral - nie jest to preparat specjalnie "na włosy" ale taki zaleciła mi lekarka jak przy oddawaniu krwi przyznałam się, że mięso mi nie wchodzi. No i skoro jem te prochy to już nie chcę brać innych żeby nie przedobrzyć).

Trochę z innej beczki: jest fantastyczna odżywka proteinowa: hydrolat różany, jedwab i ekstensyna - moje włosy są w niej zakochane - niestety, Limaria nie sprzedaje już ekstensyny... ale obiecała inne odżywki, z keratyną.

[virka]

Schaetzchen bardzo Ci dziękuję . To bardzo cenne dla mnie informacje, a zwłaszcza taka, że włosy nie rozpoczęły zmasowanej migracji po kwasie (bo przy mojej ilości, nie byłoby to wskazane )

[schaetzchen]

Dostałam właśnie paczkę z mazideł (od poniedziałku wyglądałam listonosza jak upragnionego kochanka )
Już spieszę z pochwałami:
- na naklejkach z nazwami produktów pojawiła się informacja jak należy je przechowywać - niby drobiazg, a cieszy mnie bardzo, bo do tej pory sprawdzałam w internecie i pisałam sobie "L" na rzeczach które mieszkają w lodówce. Oszczędzę trochę czasu!
- zamówiłam lipoderminę - jest w bajeranckim opakowaniu z pompką, super.
- zostałam naprawdę rozpieszczona próbkami: colostrum i owies Limaria dodała chyba przerażona ilością kwasów które kupiłam

[virka]

Napisane przez schaetzchen

- zamówiłam lipoderminę - jest w bajeranckim opakowaniu z pompką, super.

Czy lipoderminę zamierzasz też stosować na włosy?

[schaetzchen]

Również

[niezamienna_juz_na_nic]

Ja też dzisiaj dostałam paczkę z próbek mam ekstrakty roślinne, które bardzo mi się przydadzą. Limaria jak zwykle jest niezawodna.
Wysmarowałam się już na noc olejem porzeczkowym, a na jutro zrobiłam krem z trikenolem - ma kolor zjadliwie groszkowy, bo dodałam oczywiście mojego ulubionego oleju... właśnie porzeczkowego.
Na opakowaniach faktycznie pojawiły się opisy sposobu przechowywania, co jest bardzo wygodne

[virka]

Napisane przez schaetzchen

Również

To również bardzo Cię poproszę o podzielenie się wrażeniami, jak będziesz "po" Z góry dziękuję

[schaetzchen]

Oczywiście zdam relację.

Wczorajszy wieczór upłynął mi na mieszaniu mikstur - z nowości serum z trikenolem (moje jest żółte, na oleju z orzechów włoskich, co za cudny olej!) i antyoksydacyjne z sylimaryną (właśnie mam na paszczy, trochę ciągnie, ma hydromanil, ale zaraz się zafiltruję i będzie OK), wybielające z n-acetyl cysteiną i hardcore'ową ilością wit. C (na paszczę punktowo, głównie na dłonie).
A dziś może sobie walnę migdałka (póki co na dekolt, zawsze to łatwiej zakryć)

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez schaetzchen

Wczorajszy wieczór upłynął mi na mieszaniu mikstur - z nowości serum z trikenolem (moje jest żółte, na oleju z orzechów włoskich, co za cudny olej!)

A które serum robiłaś, Schaetzchen? Bo ja poprzednio walnęłam sobie serum z trikenolem, niacynamidem i pine bark (też na oleju z orzecha włoskiego), a wczoraj zaeksperymentowałam z kremem, żeby mieć coś bardziej treściwego na zimę. Jest cudny, nie mogę się napatrzec i nawąchać (poperfumowałam go olejkiem lawendowym)/

[margaretka02]

Napisane przez Maria221

Nie stosuj salicyla na włosy!!!! bo zrobi ci się puch na głowie!!! Przeczytaj moją wcześniejszą wypowiedź, napisaną w tym kolorze, absolutnie n ie salicylowi na wosy!!

Napisane przez virka

Jesteś pewna, że stosujesz kwas salicylowy , kilka postów wyżej Limaria pisała o szkodliwości jego działania...Jeszcze wyżej pisała o tym Maria...
A jeśli stosujesz kwas mlekowy, to chętnie poczytam o Twoich doświadczeniach z nim

Napisane przez mrs.doubtfire

A ja mysle, ze z tym salicylem to zalezy od formuly, moze ta osoba uzyla go za duzo, moze nie wazyla dokladnie i moze ph bylo za niskie, bo ja mam wcierke gotowa z salicylem pisze, że jest do skóry z łupieżem i łuszczycą, czyli, że się stosuje do włosów i że wolno.

mrs. doubtfire już napisała, o co chodzi: o wcierki z salicylem, które pomagają przy łupieżu. Ja od kilku miesięcy używam takiej i nic mi się z włosami nie dzieje. Używam jej tak raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie, w zależności od potrzeb.
Wcześniej używałam gotowych szamponów z kwasem salicylowym, ale włosy były po nim takie jakieś niefajne: na dłuższą metę pewnie też mi mi osłabił włosy. Potem znalazłam w aptece taką oliwkę salicylową Salicylol. Jest na oleju rycynowym i ciężko się nakłada. Zaczęłam sobie robić własną w domu: kwas salicylowy +/- 5% i 95% oleju (jojoba lub jojoba + rycynowy).

[schaetzchen]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

A które serum robiłaś, Schaetzchen? Bo ja poprzednio walnęłam sobie serum z trikenolem, niacynamidem i pine bark (też na oleju z orzecha włoskiego), a wczoraj zaeksperymentowałam z kremem, żeby mieć coś bardziej treściwego na zimę. Jest cudny, nie mogę się napatrzec i nawąchać (poperfumowałam go olejkiem lawendowym)/

Zrobiłam to:
http://mazidla.com/index.php?option=...d=253&Itemid=2

poperfumowałam olejkiem cytrynowym. Z nadmiaru wrażeń nie posmarowałam się nim wczoraj w jakimś mało widocznym miejscu (próba alergiczna, robię tak zawsze nauczona przykrym doświadczeniem...), muszę dziś je wypróbować.

[niezamienna_juz_na_nic]

A ja właśnie posmarowałam się moim zielonym kremem - sprawia wrażenie tłustwego, ale wchłania się szybko. Zostawia na twarzy lekką warstewkę (to structure, jak sądzę), ale na noc mi to nie przeszkadza.

[Maria221]

Limario,

Czy w twojej wcierce na włosy z lipoderminą mogę mleczko owsiane zamienić na mleczko kwinoa albo waniliowe? i czy zamiast rozmatyny mogę dodać ekstrakt z zielonej herbaty/żeńszenia/pestek winogron lub cantelli asiatici?

Czy wiesz już może wstępnie kiedy będzie olej camelia?

[utrapienie]

Napisane przez schaetzchen

Dostałam właśnie paczkę z mazideł (od poniedziałku wyglądałam listonosza jak upragnionego kochanka )

Miałam podobne odczucia! W końcu się okazało, że listonosz po znajomości zostawił paczkę sąsiadce, więc oddałam się przez weekend majstrowaniu i zrobiłam sobię tą miksturę:
Nawilżająco-odżywcze serum do twarzy z karagenianem, mleczkiem migdałowym i aloesem - dla suchej cery
http://mazidla.com/index.php?option=...d=265&Itemid=2

Jest super, choć ewidentnie do stosowania tylko na noc, ze względu na olej i inne składniki, które niestety nie wchłaniają się ekspresowo.

- zamówiłam lipoderminę - jest w bajeranckim opakowaniu z pompką, super.
- zostałam naprawdę rozpieszczona próbkami: colostrum i owies Limaria dodała chyba przerażona ilością kwasów które kupiłam

Zgadzam się w 100%. Lipodermina sama w sobie jest trochę ciężka w stosowaniu, więc pompka ułatwia dozowanie.
Poza tym mam wrażenie, że jest lepsza niż przesłana przez Limarię próbka, ale to chyba wrażenie subiektywne!

niezamienna_juz_na_nic, robisz krem zgodnie z jakąś recepturą, czy sama kombinujesz? Mi niestety Limaria podrzuciła masło karite, jako próbkę i jestem nim zachwycona! Niestety, bo nie mam po ostatnich zakupach kasy , więc w zachwycie nadal mogę potrwać, a po świętach kupię.

Ogólnie, to muszę Wam powiedzieć, że oprócz serum z wit. C (stężenie 5%), do którego moja skóra się już przyzwyczaiła, to w zasadzie, na wszystkie mazidła reaguje najpierw zaczerwienieniem i lekkim podrażnieniem. Ostatecznie pozytywnie odbieram ich stosowanie, tyle, że jakoś mi dziwnie z tym, że niby serum ma być łagodzące, a ja w pierwszej kolejności wyglądam jakby mi ktoś przypieprzył

[virka]

Napisane przez utrapienie

Ogólnie, to muszę Wam powiedzieć, że oprócz serum z wit. C (stężenie 5%), do którego moja skóra się już przyzwyczaiła, to w zasadzie, na wszystkie mazidła reaguje najpierw zaczerwienieniem i lekkim podrażnieniem. Ostatecznie pozytywnie odbieram ich stosowanie, tyle, że jakoś mi dziwnie z tym, że niby serum ma być łagodzące, a ja w pierwszej kolejności wyglądam jakby mi ktoś przypieprzył

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez utrapienie

niezamienna_juz_na_nic, robisz krem zgodnie z jakąś recepturą, czy sama kombinujesz? Mi niestety Limaria podrzuciła masło karite, jako próbkę i jestem nim zachwycona! Niestety, bo nie mam po ostatnich zakupach kasy , więc w zachwycie nadal mogę potrwać, a po świętach kupię.

Utrapienie, ten krem, o którym pisałam, zrobiłam według przepisu Limarii: http://mazidla.com/index.php?option=...d=238&Itemid=2
ale czasem zdarza mi się i trochę eksperymentować. Najważniejsze to zachować ogólne proporcje między fazą tłuszczową, wodną i emulgatorami.
Jeśli różne składniki Cię podrażniają, stawiaj na najprostsze sposoby - właśnie delikatne oleje, masła itp., ograniczaj składniki aktywne, ewentualnie wprowadzaj je stopniowo.

[naila]

Napisane przez utrapienie

Ogólnie, to muszę Wam powiedzieć, że oprócz serum z wit. C (stężenie 5%), do którego moja skóra się już przyzwyczaiła, to w zasadzie, na wszystkie mazidła reaguje najpierw zaczerwienieniem i lekkim podrażnieniem. Ostatecznie pozytywnie odbieram ich stosowanie, tyle, że jakoś mi dziwnie z tym, że niby serum ma być łagodzące, a ja w pierwszej kolejności wyglądam jakby mi ktoś przypieprzył

Utrapienie:

Ja dzisiaj miałam czerwone, swędzące plamy na szyi i dekolcie Wczoraj położyłam na twarz wymieszane na oko składniki serum z jedwabiem: kwas hialuronowy dwie duże kropy, po 2 krople jedwabiu i NMF i dałam po ok. 6-10 kropel oleju z orzechów włoskich i maceratu z brzozy. Może ktoś się orientuje w czym tu może być problem, bo nie chcę mieć plam ..???

[Maria221]

To może być jedwab albo kwas hialuronowy (też coś takiego miałam), ale chyba własnie po jedwabiu

[mrs.doubtfire]

Ja też bym stawiała na jedwab, żel hialuronowy jest delikatny mnie zawsze łągodzi i jeszcze nigdy mnie nie podrażnił.