Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

[layla_lbn]

Na moich letnich to podobno nawet w lecie niebezpiecznie jezdzić , fajnie, ze dziś się dowiedziałam.

[Vivienne]

A ja nie mam zimowych opon, nie wiem skąd ja kasę na to wezmę..

[krowa118]

Ja zimówki mam na stalówkach ale sama ich nie wymienię bo jest na to za zimno i nie wiem kiedy tata wróci (jest kierowca tira) wiec chyba muszę skorzystać z usług gumiarzy. Dziś jak pojechałam sprawdzić to było z 10 aut nigdy czegoś takiego nie widziałam. Jutro jakoś na uczelnie może dojadę a w pt wcześniej kończę to może nie będzie jeszcze tak dużo ludzi.

[beat@]

Napisane przez Vivienne

A ja nie mam zimowych opon, nie wiem skąd ja kasę na to wezmę..

To może chociaż 2 kup. Jak masz napęd na przód to na przodzie 2 zimówki a z tyłu mogą być letnie. Grunt aby takie same opony były na jednaj osi. Gdyby moja siostra kupując auto nie dostała zimówek to byśmy tak zrobiły że z tyłu by były letnie a z przodu zimówki i odstąpiłabym jej 2 z moich 4.

No a ja później do garażu, lewarek i będę z TŻ-tem zmieniać. Chyba że on zdecyduje że pojedziemy z nimi najpierw do wulkanizacji je wyważyć bo nie wiadomo czy felga jest prosta (kto wie jak poprzedni właściciel mojego autka jeździł). Ale mi się nie chce więc może zaryzykuję i założę je bez sprawdzania.
Co prawda u mnie śniegu nie ma jak w innych regionach mimo żem z południa, ale nie zaszkodzi jak zmienię. Przynajmniej jak już sypnie śniegiem to zaskoczona nie będę

A pogoda do jeżdżenie koszmarna. Wieczorem nawet gorzej bo ciągle pada deszcz i jak coś jedzie z naprzeciwka to linii nie widać i się bardziej na czuja jedzie przed siebie. Ja dziś jak obwodnicą jechałam to jak nigdy na liczniku 50 km/h gdzie zawsze tam jeździ się tak przynajmniej z 80 km/h i wycieraczki na najwyższych obrotach tak padało

[mala19881]

A ja jeszcze nic nie oddalam za moj samochod i jestem sama na siebie zla, ze narobilam dlugow, a nie stac mnie na to zeby oddawac, i zimowki tez musze kupic

A jesl chodzi o centrum Poznania to ja sie nawet nie zapuszczam - same rownolegle parkowania, zero miejsc no i wszystkie platne - wole 100 razy jechac tam autobusem - bez stresu oraz taniej
Moja mama - prawo jazdy ma od 15 lat, a dalej niz 6 km do pracy sie nie zapuszcza. Jak musiala cos zalatwiac to samochod zostawiala pod supermarketem na os. warszawskim (bliziutko pracy) a do centrum jezdzila tramwajem
U mnie pod uczelnia tez nigdy nie ma miejsc - wiec jestem pol godz wczesniej zeby moc pokrazyc - paranoja.... Po to mam samochod zeby zaoszczedzic czas, parkowanie jest moja zmora zawsze w trakcie jazdy sie stresuje czy ja bede miala gdzie zaparkowac.

[laia]

Napisane przez mala19881

Po to mam samochod zeby zaoszczedzic czas, parkowanie jest moja zmora zawsze w trakcie jazdy sie stresuje czy ja bede miala gdzie zaparkowac.

Skąd ja to znam!? A ja dziś właśnie autko zostawiłam pod pracą, do centrum pojechałam tramwajem... Całe szczęście rano są jeszcze wolne miejsca pod moją pracą, więc mam sporo miejsca, ale denerwuję się całą drogę, że akurat tego dnia wszystko będzie pozajmowane

[Vivienne]

Napisane przez beat@

To może chociaż 2 kup. Jak masz napęd na przód to na przodzie 2 zimówki a z tyłu mogą być letnie. Grunt aby takie same opony były na jednaj osi. Gdyby moja siostra kupując auto nie dostała zimówek to byśmy tak zrobiły że z tyłu by były letnie a z przodu zimówki i odstąpiłabym jej 2 z moich 4.
(...)

A pogoda do jeżdżenie koszmarna. Wieczorem nawet gorzej bo ciągle pada deszcz i jak coś jedzie z naprzeciwka to linii nie widać i się bardziej na czuja jedzie przed siebie. Ja dziś jak obwodnicą jechałam to jak nigdy na liczniku 50 km/h gdzie zawsze tam jeździ się tak przynajmniej z 80 km/h i wycieraczki na najwyższych obrotach tak padało

Nie no, jak kupować to od razu 4, może na raty wezmę albo coś... Sama już nie wiem, będę musiała zdecydować na dniach.

A jutro na letnich oponach czeka mnie przejechanie jakiś 50 km. Może dojadę...

[katia84]

a w Poznaniu rzeczywiście masakra z tym parkowaniem, mam swoje miejsce na Strzeleckiej i póki co tam zawsze znajduję miejsce ja też jeszcze nie zmieniłam opon, jeżdżę na letnich codziennie 120km ale chyba czas niedługo już to zrobić jakoś 2 dni temu jechałam sobie rano do pracy i lało masakrycznie ale oki jadę sobie lewym pasem, a droga była oddzielona pasem zieleni i barierkami i koś tak pędził po tej drugiej stronie za tymi barierkami tak że ja chyba dostałam z całej kałuży w przednią szybę!! normalnie chwilę nic kompletnie nie widziałam!! i zastanawiam się co to kurka było że aż tyle z taką siłą konkretną poleciało

a dzisiaj pierwsze skrobanko było - oficjalnie rozpoczety sezon

[anntab]

Napisane przez katia84

a w Poznaniu rzeczywiście masakra z tym parkowaniem, mam swoje miejsce na Strzeleckiej i póki co tam zawsze znajduję miejsce ja też jeszcze nie zmieniłam opon, jeżdżę na letnich codziennie 120km ale chyba czas niedługo już to zrobić jakoś 2 dni temu jechałam sobie rano do pracy i lało masakrycznie ale oki jadę sobie lewym pasem, a droga była oddzielona pasem zieleni i barierkami i koś tak pędził po tej drugiej stronie za tymi barierkami tak że ja chyba dostałam z całej kałuży w przednią szybę!! normalnie chwilę nic kompletnie nie widziałam!! i zastanawiam się co to kurka było że aż tyle z taką siłą konkretną poleciało

a dzisiaj pierwsze skrobanko było - oficjalnie rozpoczety sezon

Strzelecka to trochę daleko od mojego miejsca pracy... Jak do tej pory, parkowałam gdzieś w okolicach Pl. Cyryla, ale chyba muszę się pożegnać z myślą, że zaparkuję blisko pracy w centrum Poznania Autobusem to mi się średnio chce jeźdźić, bo dodatkowo muszę bilet kupić, autobusy czy tramwaje często się spóźniają, a poza tym pogoda mnie skutecznie zniechęca. Wolę już zaparkować trochę dalej pracy i przejść się te 5-10 min, niż marznąć na przystanku autobusowym...
Też dzisiaj skrobałam auto - pierwszy raz w życiu

[katia84]

na Strzeleckiej to tylko jak muszę w centrum stanąć, na szczęście praca w Suchym Lesie

[mala19881]

ja przed praca mam ogromny parking na parkowanie skosne jest to biurowiec, gdzie ludzie przyjezdzaja na 8, ja chodze na 10 i przewaznie juz wszystko jest pozajmowane ale za budynkiem sa kolejne 2 parkingi wiec jadac do pracy nie musze sie stresowac
Moje autko bylo dzis u mechanika - ale jestem ciekawa czy wkoncu przestanie tyle spalac i mnie rujnowac finansowo

[nynka87]

Napisane przez mala19881

ja przed praca mam ogromny parking na parkowanie skosne jest to biurowiec, gdzie ludzie przyjezdzaja na 8, ja chodze na 10 i przewaznie juz wszystko jest pozajmowane ale za budynkiem sa kolejne 2 parkingi wiec jadac do pracy nie musze sie stresowac
Moje autko bylo dzis u mechanika - ale jestem ciekawa czy wkoncu przestanie tyle spalac i mnie rujnowac finansowo

a jaka była przyczyna dużego spalania?? mojemu TŻ mechanik spartolił robotę i samochód spala mu 12 l jeżeli jedzie się na dużych obrotach a kiedyś spalał do 6...

[laia]

Dziewczyny doradźcie proszę - dziś oglądając autko na parkingu zauważyłam, że zgubiłam (stłukłam??) tą plastikową obudowę od bocznego migacza Gdzie można coś takiego kupić? Czy to musi być specjalnie dobrane do mojej Skody, czy raczej każde będzie pasować? W końcu to tylko kawałek pomarańczowego plastiku...

[candace1]

Napisane przez laia

Dziewczyny doradźcie proszę - dziś oglądając autko na parkingu zauważyłam, że zgubiłam (stłukłam??) tą plastikową obudowę od bocznego migacza Gdzie można coś takiego kupić? Czy to musi być specjalnie dobrane do mojej Skody, czy raczej każde będzie pasować? W końcu to tylko kawałek pomarańczowego plastiku...

na allegro
musisz szukać do swojego modelu autka

[Morholt]

W sklepie z częściami do samochodów, allegro, hurtownie motoryzacyjne a maksymalna oszczędność to poszukać na szrocie samochodowym. Jak będziesz szukała w sklepach to patrz tez czy są zamienniki, bo zazwyczaj oryginalne są droższe, a można kupić za mniejsza kwotę zamiennik wyglądający identycznie.

[laia]

Dziękuję! No to czekają mnie poszukiwania A póki co mogę jeździć bez tej części? Bo żarówka póki co działa, a zanim znajdę to pewnie minie kilka dni...

[Vivienne]

Raczej możesz, tylko, że teraz może pojawić śnieg, deszcz- żeby Ci się zwarcie jakieś nie zrobiło...

Ja już w końcu mam zimówki, a śniegu nie ma :P

[krowa118]

Nie przejmuj się pewnie zaraz się pojawi :P

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez krowa118

Nie przejmuj się pewnie zaraz się pojawi :P

Ja bym wolała zeby ta zima była bezsniezna no moze z 2 tyug na swieta przeboleje..

[Vivienne]

Napisane przez krowa118

Nie przejmuj się pewnie zaraz się pojawi :P

Cichooooo, wcale śniegu nie chce jak dla mnie to w ogóle cały rok może być lato

[Mini007]

Napisane przez nynka87

mojemu TŻ mechanik spartolił robotę i samochód spala mu 12 l jeżeli jedzie się na dużych obrotach a kiedyś spalał do 6...

Smok.

Ja dziś też, jak pisała jedna z Was, pojechałam do szkoły autkiem, mimo że droga do garażu to 1/2 drogi do szkoły i też wyjechałam wcześniej, żeby gdzieś zaparkować.
Wy trzymacie się prawej krawędzi jezdni?

[layla_lbn]

Napisane przez Mini007

Wy trzymacie się prawej krawędzi jezdni?

Nie

Na szczescie ja za uczelnia mam parking

[laia]

Napisane przez Mini007

Wy trzymacie się prawej krawędzi jezdni?

ale walczę z tym!

[krowa118]

Pewnie że też wolałabym żey nie byłośniegu i nie było ślisko wtedy można troszkę poszlaeć, ale po zeszłym roku już mi zima nie straszna. NAdal mam tak że jadę prawym pasem, a lewym wyprzedzam, ale to chyba normalne.

[Mini007]

Napisane przez layla_lbn

Nie

Na szczescie ja za uczelnia mam parking

Napisane przez laia

ale walczę z tym!

Mi się ciągle wydaje, że w coś przygrzmocę i jadę środkiem
Koło szkoły też mam parkingi... ale jakby były pozajmowane to w ogóle nie mam po co po auto iść

[Copykat]

Ja się troche pochwalę pojechałam dziś do kuzynki na drugi koniec Warszawy i pierwszy raz odkąd byłam na kursie (czyli 2 lata) parkowałam równolegle udało mi się za drugim razem. Pierwsza próba była totalnie bezmyślna, ale też w sumie zaparkowałam, tyle że za bardzo na ulicy stałam no to wyjechałam i za drugim razem było już elegancko

[krowa118]

No i pięknie Trzeba ćwiczyć i ćwiczyć, a nie uciekać od problemu bo zawsze bedzie nam ciążył, teraz wiesz że już spokojnie dasz sobie z parkowaniem radę

[mala19881]

Napisane przez nynka87

a jaka była przyczyna dużego spalania?? mojemu TŻ mechanik spartolił robotę i samochód spala mu 12 l jeżeli jedzie się na dużych obrotach a kiedyś spalał do 6...

Moje autko lyknelo 16 l , normalnie spala 14, ale jeden dzien jezdzilam z peknietnym wezykiem od paliwa. Do wymiany mialam przepustnice - nie jestem do konca przekonana czy to pomoze. Producent przewiduje ok 8 l w miescie. Silnik 1,4

Ja kupilam autko zarysowane z prawej strony wiec nie mialo plastiku od migacza i lusterka - kupilam na gieldzie samochodowej za grosze

[N4TI]

przejechalam dzis 40 km oczywiscie z cala rodzina;d i fajnie sie jezdzilo, w ogole bylam w szoku ze ojciec da mi swoja toyote ale nie bylo problemow;p oczywiscie swoje gadali "hamuj, krec, wolno, szybko" ale jezdzilo sie ok

[mala19881]

Napisane przez N4TI

przejechalam dzis 40 km oczywiscie z cala rodzina;d i fajnie sie jezdzilo, w ogole bylam w szoku ze ojciec da mi swoja toyote ale nie bylo problemow;p oczywiscie swoje gadali "hamuj, krec, wolno, szybko" ale jezdzilo sie ok

Ja czasami mam orszak powitalny jak wracam do domu - dziadek, czasami razem z babcia stoja i mi pokazuja jak mam wjezdzac w brame stresuja mnie tylko niepotrzebnie - przeciez wjezdzam tam codziennie i jakos sobie radze