Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 14

[_Bumblebee_]

Napisane przez emiliais

Brzmi to raczej jakby powodem bylo nie to, że jest niezaszczepiony, tylko uprawia w mediach społecznościowych propagandę antyszczepionkową.

Tak. Dokładnie chodziło o teorie spiskowe, a nie o to, że jest niezaszczepiony. Poniżej dowód...:

Napisane przez Czarina

The judge's decision, made at the end of last month in Quebec province, suspends the father's visitation rights until February, unless he decides to get vaccinated.

Napisane przez emiliais

To może i faktycznie lepiej go odizolować od dzieci, żeby im nie prał mózgu jakimiś teoriami spiskowymi.

No super sprawa odbierać rodzicom prawa rodzicielskie bo mają nieodpowiednie dla niektórych poglądy. Ja bym np. zabierał za to, że rodzice są niewierzący i w takim razie wg mnie są heretykami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarina]

Napisane przez emiliais

Brzmi to raczej jakby powodem bylo nie to, że jest niezaszczepiony, tylko uprawia w mediach społecznościowych propagandę antyszczepionkową. To może i faktycznie lepiej go odizolować od dzieci, żeby im nie prał mózgu jakimiś teoriami spiskowymi.

Idąc tym tokiem rozumowania, można odmówić widzenia z dzieckiem bo poglądy/religia/styl życia / seksualność rodzica nam się nie podobają, lub nie są w zgodzie z "jedynymi słusznymi".
Poza tym sędzina zaznaczyła, że wizyty są zawieszone do lutego aż ojciec się zaszczepi. To matce przeszkadza że jej ex jest niezaszczepiony i odkryła to po tym gdy ojciec wyraził swój sprzeciw w mediach społecznościowych. Ja rozumiem to tak, że dopóki się nie zaszczepi, nie może widzieć się ze swoim dzieckiem, które prawdopodobnie nie jest dzieckiem z grupy zagrożonej, bo nic o tym artykuł nie wspomina.
Gdyby dziecko było z obciążeniami, to rozumiem strach matki i podstawę do wydania takiego wyroku. Ale w sytuacji gdy dziecko jest zaszczepione i zdrowe to dla mnie bardzo kontrowersyjny wyrok, nie mający nic wspólnego ze sprawiedliwością.

Napisane przez natalia_t

A ja tak średnio rozumiem. Złościć się, bo jeden z drugim w tv palnął głupotę. I dlatego się nie szczepić. Niby każdy chce mieć wolny wybór, a uzależnia swoje decyzje od tego, że w tv mówią za dużo, za mało, za głośno, za cicho, nie takim tonem. Może mniej mediów, skoro to aż tak wpływa?
Z resztą się zgadzam - ewentualne konsekwencje takiej decyzji poniesie tylko dana osoba i jej bliscy, nikt więcej się tym nie przejmie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Będę mówić za siebie- mnie nie złosci że ktoś palnie głupotę, mnie złosci wciskanie bzdur, straszenie, nakręcanie paniki i wypowiadanie się gdy jeszcze nie ma badań by potwierdzić swoje teorie. I nie mówię tutaj o politykach, ale o lekarzach i naukowcach, nie wszystkich oczywiście, ale ci bardziej opanowani którzy próbowali ostudzić panikę nie mieli zbyt dużej siły przebicia, zresztą nikt ich nie chciał słuchać.
Wystarczy że wygooglasz kilka artykułów z przełomu listopada/grudnia i zobaczysz o czym mówię.
Nim mi napiszesz że wiedzy się nie czerpie z mediów, ja się zapytam skąd szary człowiek bez wykształcenia medycznego ma tą wiedzę na temat szczepionek i covida czerpać? Z fachowej prasy medycznej, której większości nie zrozumie? .
Wiesz dlaczego duża część "nieszczepów" nie chce się zaszczepić? Bo od początku tej pandemii czują się oszukiwani i traktowani jak głupcy którym można wcisnąć każdą ściemę. A jak ośmielają się pytać to dostają łatkę szurów. Nie neguje że wśród osób niezaszczepionych jest grono idiotów którzy wierzą w czipy i śmiercionki. I do tych ludzi nic nie trafi, może tylko kary pieniężne. Ale reszta dałaby się przekonać, gdyby nie traktowano ich jak idiotów i nie kręcono cyrku z pandemii.
Omikron tak straszny, że większość przechodzi go jak przeziębienie.
Maski tak skuteczne, że kolejne "zamaskowane" kraje biją rekordy przyrostów.
Maski tak "potrzebne" w szkołach, że jakiś czas temu podano do wiadomości ze ich wpływ na transmisję wirusa w szkołach jest marginalny.
Booster tak potrzebny dla wszystkich bez wyjątku , że brytyjski komitet ds szczepień (JVCI) odmówił rekomendacji boostera dla zdrowych dorosłych.
Ten sam komitet nie chce zatwierdzić szczepień dla dzieci i nie chciał pierwotnie rekomendować tej szczepionki dla zdrowych nastolatków, bo uważa że szczepienia grup z tak małym prawdopodobieństwem ciężkiego przebiegu covida, nie przewyższa ryzyka potencjalnych skutków ubocznych, plus nie wpływa w znaczący sposób na ograniczenie transmisji wirusa.
No coś tu nie halo z tym wszystkim. I to mnie wkurza, a nie że jakiś polityk palnie głupotę w TV.

Że szczepionki uratowały nam tyłek-widać jak na dloni. I nadal uważam że każdy dorosły powinien się zaszczepić podstawową dawką, bo daje wysoką ochronę przed "starymi" wariantami i zmienia strategię w walce z pandemią, natomiast czy kolejne dawki są niezbędne dla wszystkich, tu mam wątpliwości. I budzi moją złość, że ludziom wciska się kolejne dawki, "bo tak" grożąc paszportami covidowymi. Chciałoby się napisać "a wsadź se pan ten paszport w *upe".


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez _Bumblebee_

Tak. Dokładnie chodziło o teorie spiskowe, a nie o to, że jest niezaszczepiony. Poniżej dowód...:





No super sprawa odbierać rodzicom prawa rodzicielskie bo mają nieodpowiednie dla niektórych poglądy. Ja bym np. zabierał za to, że rodzice są niewierzący i w takim razie wg mnie są heretykami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Świat się kończy, zgadzam się z Bumblebee


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Czarina

Idąc tym tokiem rozumowania, można odmówić widzenia z dzieckiem bo poglądy/religia/styl życia / seksualność rodzica nam się nie podobają, lub nie są w zgodzie z "jedynymi słusznymi".
Poza tym sędzina zaznaczyła, że wizyty są zawieszone do lutego aż ojciec się zaszczepi. To matce przeszkadza że jej ex jest niezaszczepiony i odkryła to po tym gdy ojciec wyraził swój sprzeciw w mediach społecznościowych. Ja rozumiem to tak, że dopóki się nie zaszczepi, nie może widzieć się ze swoim dzieckiem, które prawdopodobnie nie jest dzieckiem z grupy zagrożonej, bo nic o tym artykuł nie wspomina.
Gdyby dziecko było z obciążeniami, to rozumiem strach matki i podstawę do wydania takiego wyroku. Ale w sytuacji gdy dziecko jest zaszczepione i zdrowe to dla mnie bardzo kontrowersyjny wyrok, nie mający nic wspólnego ze sprawiedliwością. Będę mówić za siebie- mnie nie złosci że ktoś palnie głupotę, mnie złosci wciskanie bzdur, straszenie, nakręcanie paniki i wypowiadanie się gdy jeszcze nie ma badań by potwierdzić swoje teorie. I nie mówię tutaj o politykach, ale o lekarzach i naukowcach, nie wszystkich oczywiście, ale ci bardziej opanowani którzy próbowali ostudzić panikę nie mieli zbyt dużej siły przebicia, zresztą nikt ich nie chciał słuchać.
Wystarczy że wygooglasz kilka artykułów z przełomu listopada/grudnia i zobaczysz o czym mówię.
Nim mi napiszesz że wiedzy się nie czerpie z mediów, ja się zapytam skąd szary człowiek bez wykształcenia medycznego ma tą wiedzę na temat szczepionek i covida czerpać? Z fachowej prasy medycznej, której większości nie zrozumie? .
Wiesz dlaczego duża część "nieszczepów" nie chce się zaszczepić? Bo od początku tej pandemii czują się oszukiwani i traktowani jak głupcy którym można wcisnąć każdą ściemę. A jak ośmielają się pytać to dostają łatkę szurów. Nie neguje że wśród osób niezaszczepionych jest grono idiotów którzy wierzą w czipy i śmiercionki. I do tych ludzi nic nie trafi, może tylko kary pieniężne. Ale reszta dałaby się przekonać, gdyby nie traktowano ich jak idiotów i nie kręcono cyrku z pandemii.
Omikron tak straszny, że większość przechodzi go jak przeziębienie.
Maski tak skuteczne, że kolejne "zamaskowane" kraje biją rekordy przyrostów.
Maski tak "potrzebne" w szkołach, że jakiś czas temu podano do wiadomości ze ich wpływ na transmisję wirusa w szkołach jest marginalny.
Booster tak potrzebny dla wszystkich bez wyjątku , że brytyjski komitet ds szczepień (JVCI) odmówił rekomendacji boostera dla zdrowych dorosłych.
Ten sam komitet nie chce zatwierdzić szczepień dla dzieci i nie chciał pierwotnie rekomendować tej szczepionki dla zdrowych nastolatków, bo uważa że szczepienia grup z tak małym prawdopodobieństwem ciężkiego przebiegu covida, nie przewyższa ryzyka potencjalnych skutków ubocznych, plus nie wpływa w znaczący sposób na ograniczenie transmisji wirusa.
No coś tu nie halo z tym wszystkim. I to mnie wkurza, a nie że jakiś polityk palnie głupotę w TV.

Że szczepionki uratowały nam tyłek-widać jak na dloni. I nadal uważam że każdy dorosły powinien się zaszczepić podstawową dawką, bo daje wysoką ochronę przed "starymi" wariantami i zmienia strategię w walce z pandemią, natomiast czy kolejne dawki są niezbędne dla wszystkich, tu mam wątpliwości. I budzi moją złość, że ludziom wciska się kolejne dawki, "bo tak" grożąc paszportami covidowymi. Chciałoby się napisać "a wsadź se pan ten paszport w *upe".


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Świat się kończy, zgadzam się z Bumblebee


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi nie chodzi o ludzi zagubionych w gąszczu informacji, tylko o ludzi, którzy uważają, że szczepionki ok, są skuteczne i nie szkodliwe, ale nie zaszczepi się, bo w tv ludzi oszukują. Naprawdę nie wiem, komu chcą zrobić tym na złość. Politykom? Lekarzom? Dziennikarzom? Mamie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Czarina

Dziękuję

Dawno nie pisałam co z moim dziadkiem- wyszedł z covida, ale znaleźli u niego raka, także ciągle jest w szpitalu. To będzie już jakieś 2 miesiące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo przykre. Najgorszy chyba ten szpital tak długo, macie chociaż jakąś możliwość zobaczenia się z nim jakoś przez okno, żeby chociaż mógł popatrzeć na Was, pomachać?


U nas odwrotnie. Tato miał iść na operacje bo ma nowotwór, a dzień przed przyjęciem sru - test wyszedł pozytywny. I cała procedura odsunęła się o 6 tygodni i dopiero będą znów wyznaczać termin nowy.
Na szczęście przeszli to bardzo łagodnie, ze 3 dni posmarkali i 1 dzień mieli trochę gorączki. I już.

A dziś nowy bal.
Siostra wynik pozytywny.
Testują ich raz w tygodniu wszystkich pracowników w firmie.


Już mam serdecznie dość tego goofna, ciągnie się ten kowid jak stare zapierdziane gacie.

[Czarina]

Napisane przez natalia_t

Mi nie chodzi o ludzi zagubionych w gąszczu informacji, tylko o ludzi, którzy uważają, że szczepionki ok, są skuteczne i nie szkodliwe, ale nie zaszczepi się, bo w tv ludzi oszukują. Naprawdę nie wiem, komu chcą zrobić tym na złość. Politykom? Lekarzom? Dziennikarzom? Mamie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Robią na złość sami sobie. Akurat w tym przypadku, to jedynie oni i ich rodzina poniesie konsekwencje w razie ciężkiego przebiegu.

Napisane przez cava

Bardzo przykre. Najgorszy chyba ten szpital tak długo, macie chociaż jakąś możliwość zobaczenia się z nim jakoś przez okno, żeby chociaż mógł popatrzeć na Was, pomachać?


U nas odwrotnie. Tato miał iść na operacje bo ma nowotwór, a dzień przed przyjęciem sru - test wyszedł pozytywny. I cała procedura odsunęła się o 6 tygodni i dopiero będą znów wyznaczać termin nowy.
Na szczęście przeszli to bardzo łagodnie, ze 3 dni posmarkali i 1 dzień mieli trochę gorączki. I już.

A dziś nowy bal.
Siostra wynik pozytywny.
Testują ich raz w tygodniu wszystkich pracowników w firmie.


Już mam serdecznie dość tego goofna, ciągnie się ten kowid jak stare zapierdziane gacie.

Matka mi mówiła, że pozwolili jej wejść raz, na święta. Tak to nie wpuszczają. Dziadek leży, jest bardzo zrezygnowany i taki bez sił i życia. Matka mi pisała, że lekarzy niepokoi stan psychiczny dziadka, że nie chce za bardzo wstawać i ćwiczyć, mało je, więc lekarze przepisali mu antydepresanty. Szczerze mówiąc myślę że dziadek już z tego szpitala nie wyjdzie, co mnie smuci że umrze tam w samotności.

Cieszę się, że Twoi rodzice łagodnie przeszli chorobę. Mieli te same objawy co ja tylko bez gorączki , dodatkowo pobolewa mnie lekko głowa wieczorami.
Jak narazie moja rodzina "czysta", mam nadzieję że jeśli do tej pory się nie zarazili to już się nie zarażą.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Czarina

Robią na złość sami sobie. Akurat w tym przypadku, to jedynie oni i ich rodzina poniesie konsekwencje w razie ciężkiego przebiegu.
Matka mi mówiła, że pozwolili jej wejść raz, na święta. Tak to nie wpuszczają. Dziadek leży, jest bardzo zrezygnowany i taki bez sił i życia. Matka mi pisała, że lekarzy niepokoi stan psychiczny dziadka, że nie chce za bardzo wstawać i ćwiczyć, mało je, więc lekarze przepisali mu antydepresanty. Szczerze mówiąc myślę że dziadek już z tego szpitala nie wyjdzie, co mnie smuci że umrze tam w samotności.

Cieszę się, że Twoi rodzice łagodnie przeszli chorobę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest najczarniejsza strona pandemii.
Samotność, często bardzo chorych ludzi w szpitalach.

Bardzo Wam współczuję, nigdy nie zapomnę jak w tamtym roku moja córka leżała w szpitalu i jakie to było straszne, właśnie ten brak możliwości wejścia i spotkania się.
Mieliśmy chociaż to szczęście, ze leżała w sali, której okno wychodziło na ulicę, to jak zaczęła wstawać to codziennie przyjeżdżaliśmy pomachać i pogadać przez telefon chwilkę jak nas widziała.

[Czarina]

Napisane przez cava

To jest najczarniejsza strona pandemii.
Samotność, często bardzo chorych ludzi w szpitalach.

Bardzo Wam współczuję, nigdy nie zapomnę jak w tamtym roku moja córka leżała w szpitalu i jakie to było straszne, właśnie ten brak możliwości wejścia i spotkania się.
Mieliśmy chociaż to szczęście, ze leżała w sali, której okno wychodziło na ulicę, to jak zaczęła wstawać to codziennie przyjeżdżaliśmy pomachać i pogadać przez telefon chwilkę jak nas widziała.

Ogólnie mi się wydaje, że ta pandemia obnażyła wszystkie najgorsze cechy społeczeństwa- bezduszność, obojętność, głupotę, samolubstwo. Te zasady w szpitalach są po prostu bezduszne. Personel przecież chodzi sobie gdzie chce, nie ma narzuconych ograniczeń, więc nie rozumiem tego zakazu wizyt. Wirusa może przynieść każdy. I personel i odwiedzający. Ale łatwiej jest czegoś zakazać, niż stworzyć bezpieczne warunki do odwiedzin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Czarina

Rozumiem Twoją złość, bo z tego samego powodu nie zapisałam się na 3 dawkę (co prawdopodobnie mądre wcale nie było, ale już przepadło), ale w ogóle nie szczepiąc się robisz na złość tylko samej sobie. Tak naprawdę to ci którzy wzbudzają Twoją wściekłość mają w nosie i Ciebie i Twoje zdrowie. Im jest obojętne czy zachorujesz, czy nie i jak przejdziesz chorobę.

Ale ja nie jestem zła.

Moim zdaniem są rzeczy, za które warto umrzeć.

Ja tej przekłamanej nauki na szybko na kolanie i pod publiczkę popierać nie będę, bo są dla mnie pewne świętości na tym świecie.

Naiwne? Najprawdopodobniej, ale nie potrafi mnie to obchodzić.

[Czarina]

Napisane przez Limonka2738

Ale ja nie jestem zła.

Moim zdaniem są rzeczy, za które warto umrzeć.

Ja tej przekłamanej nauki na szybko na kolanie i pod publiczkę popierać nie będę, bo są dla mnie pewne świętości na tym świecie.

Naiwne? Najprawdopodobniej, ale nie potrafi mnie to obchodzić.

Dziwne masz priorytety.
Dobrze pamiętam że Twoja mama jest lekarzem? Jakie ona ma do tego podejście- do szczepionek, covida i do Twego rozumowania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Czarina

Dziwne masz priorytety.
Dobrze pamiętam że Twoja mama jest lekarzem? Jakie ona ma do tego podejście- do szczepionek, covida i do Twego rozumowania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ujmijmy to tak. Może już nie być lekarzem od marca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Limonka2738

Ujmijmy to tak. Może już nie być lekarzem od marca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lekarz antyszczepionkowiec?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Ingrid80

Lekarz antyszczepionkowiec?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No. Przykuwa się też do drzew z czapeczką z folii aluminiowej co środę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Napisane przez Limonka2738

No. Przykuwa się też do drzew z czapeczką z folii aluminiowej co środę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mało to są śmieszne żarciki. Zwłaszcza w kraju, w którym dzień w dzień umierają setki ludzi na COVID, a rządzący robią wszystko, żeby antyszczepionkowcom nie zrobiło się smutno.

[Czarina]

Napisane przez Limonka2738

No. Przykuwa się też do drzew z czapeczką z folii aluminiowej co środę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aj tam, Limonka. Znowu pokazujesz że nie można Cię traktować poważnie i piszesz pierdoły.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elliott_2020]

Mam pytanie - czy wirusa można złapać np z zakupów dotykanych przez kogoś zarażonego? Skoro na plastiku potrafi się utrzymać do kilku dni to teoretycznie istnieje ryzyko, że ktoś kichnie sobie na rękę, pomaca opakowanie z serem na półce w sklepie a ja potem taki serek przyniosę do domu? Ktoś coś na ten temat? Dezynfekujecie jakoś zakupy?

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Elliott_2020

Mam pytanie - czy wirusa można złapać np z zakupów dotykanych przez kogoś zarażonego? Skoro na plastiku potrafi się utrzymać do kilku dni to teoretycznie istnieje ryzyko, że ktoś kichnie sobie na rękę, pomaca opakowanie z serem na półce w sklepie a ja potem taki serek przyniosę do domu? Ktoś coś na ten temat? Dezynfekujecie jakoś zakupy?

Byly na ten temat badania juz rok temu. Z tego co pamietam to nie ma sensu to dezynfekowanie zakupow. Ja tak nigdy nie robilam.

[_vixen_]

Nie dezynfekuje zakupów, nie robię kwarantanny makaronowi.

[cava]

Mi już ręce opadają, tamten i ten rok to jakiś horror w mojej rodzinie.

Dziś dzwonie do mamy a ta że moja ciocia i jej mąż w szpitalu z covidem,
ciocia pod respiratorem , ma zajęte 80% płuc.
Oboje nieszczepieni bo... nie ma takiej potrzeby, ściema z tym covidem.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez cava

Mi już ręce opadają, tamten i ten rok to jakiś horror w mojej rodzinie.

Dziś dzwonie do mamy a ta że moja ciocia i jej mąż w szpitalu z covidem,
ciocia pod respiratorem , ma zajęte 80% płuc.
Oboje nieszczepieni bo... nie ma takiej potrzeby, ściema z tym covidem.

kurczaki, cava, wspolczuję tych stresów. Czarina - Tobie tez i zyczę, żeby dziadka wypuścili do domu.

W mojej rodzinie była niedawno taka sytuacja, że senior 70+ 2 dni po 3ciej dawca sie rozchorował na covid, ale przekaszlał tydzień w domu i już smiga po mieście. Jego domownik sie nie zaraził.

[kaledonia]

Napisane przez cava

Mi już ręce opadają, tamten i ten rok to jakiś horror w mojej rodzinie.

Dziś dzwonie do mamy a ta że moja ciocia i jej mąż w szpitalu z covidem,
ciocia pod respiratorem , ma zajęte 80% płuc.
Oboje nieszczepieni bo... nie ma takiej potrzeby, ściema z tym covidem.

Znam to...rodzina u mnie mocno podzielona przez te szczepienia.
Część w tej sposób właśnie odkryła, że jednak covid istnieje.

[0daff299eefa15f5762663572addb4c5552f87fb_61fc6c8245002]

Napisane przez cava

Mi już ręce opadają, tamten i ten rok to jakiś horror w mojej rodzinie.

Dziś dzwonie do mamy a ta że moja ciocia i jej mąż w szpitalu z covidem,
ciocia pod respiratorem , ma zajęte 80% płuc.
Oboje nieszczepieni bo... nie ma takiej potrzeby, ściema z tym covidem.

Z mojej malej rodziny jeszcze nikt w szpitalu nie był, ale szwagra rodzice-starsi ludzie przeszli to na tyle ciężko, że spędzili tam trochę czasu. Od choroby minęły ze 2 miesiace, ale do dzisiaj nie mają siły normalnie funkcjonować. Niezaszczepieni. Dlaczego nie zaszczepieni? Prawdopodobnie dlatego, bo mój szwagier im nagadał, że to spisek. Rodzice w końcu wyszli ze szpitala, ale to jego zdania nie zmieniło, że covid to jeden wielki spisek. Kiedy pojawił się covid moja mama uwierzyła, zaczela nam szyć maseczki. Parę miesięcy później zrobil się z niej antycovidowiec i antyszczepionkowiec również przez szwagra. Nie powiem, trochę się o nią boję, jest przed 60, jej tryb życia do najzdrowszych nie należy, nałogowa palaczka, prawdopodobnie alkoholiczka. Ale to jej wybór.. Sama niby delikatnie przeszłam covida, coś jak przeziębienie, ale jednak to było trochę inne. Okropnie osłabiona, szczególnie rano, kiedy szlam do toalety siku+ nos wysmarkać, to myslalam, że nie dam rady, ze zaraz zemdleję, a moje serce waliło jak nienormalne. Wiele razy byłam przeziębiona, raz naprawdę chora, ale to było coś innego niż do tej pory. Wciąż powtarza, że to tylko "grypka", ale czy serio chciałaby mieć tę "grypkę", biorąc po uwagę jak ostatnimi czasy przechodziła grypy żołądkowe, zatrucia, nie sądzę po prostu, że koronawirusa by lekko przeszła.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja nie wiem jak bardzo trzeba być odpornym na fakty żeby po 2 latach pandemii opowiadać, że covid to taka nowa grypka. Na niektórych to chyba tylko tragedia w rodzinie by zadziałała. Ja mam dwóch antyszczepionkowców z znajomych, non stop wklejają jakieś bzdury, muszę ich chyba wywalić albo ograniczyć widoczność postów chociaż...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89075004]Ja nie wiem jak bardzo trzeba być odpornym na fakty żeby po 2 latach pandemii opowiadać, że covid to taka nowa grypka. Na niektórych to chyba tylko tragedia w rodzinie by zadziałała. Ja mam dwóch antyszczepionkowców z znajomych, non stop wklejają jakieś bzdury, muszę ich chyba wywalić albo ograniczyć widoczność postów chociaż...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Z tego, co słyszę wokół, to:
1) na niektórych nie działają nawet zgony w najbliższej rodzinie;
2) niektórzy przedstawiciele zawodów medycznych też twierdzą, że to taka "nowa grypka", mimo, że sami z takimi przypadkami pracują

[SofiaPrunikos]

Napisane przez staska_stasia

Z tego, co słyszę wokół, to:

1) na niektórych nie działają nawet zgony w najbliższej rodzinie;

2) niektórzy przedstawiciele zawodów medycznych też twierdzą, że to taka "nowa grypka", mimo, że sami z takimi przypadkami pracują

Mnie zawsze dziwi nazywanie koronawirusa "grypa" - przecież to dwa różne patogeny? Szczegolnie, jak mowia to przedstawiciele zawodów medycznych - oni powinni to już w szczególności odróżniać... W ogole porównywanie tych dwóch chorób to jakis kosmos.

No ale cóż, mam wrażenie że im dalej w las tym jest ostatnimi czasy gorzej.


Wysłane z mojego SM-F711B przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez staska_stasia

Z tego, co słyszę wokół, to:

1) na niektórych nie działają nawet zgony w najbliższej rodzinie;

2) niektórzy przedstawiciele zawodów medycznych też twierdzą, że to taka "nowa grypka", mimo, że sami z takimi przypadkami pracują

No cóż, jak to się mówi- jakby głupota miała skrzydła to niektórzy by latali na niebie.
Ja wiem, że cała ta pandemia ma drugie dno i jest wykorzystywana do trzepania hajsu, ale to nie zmienia faktu, że covid jest i wcale nie jest lajtowy.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[_Bumblebee_]

Napisane przez SofiaPrunikos

Mnie zawsze dziwi nazywanie koronawirusa "grypa" - przecież to dwa różne patogeny? Szczegolnie, jak mowia to przedstawiciele zawodów medycznych - oni powinni to już w szczególności odróżniać... W ogole porównywanie tych dwóch chorób to jakis kosmos.

No ale cóż, mam wrażenie że im dalej w las tym jest ostatnimi czasy gorzej.


Wysłane z mojego SM-F711B przy użyciu Tapatalka

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89075108]No cóż, jak to się mówi- jakby głupota miała skrzydła to niektórzy by latali na niebie.
Ja wiem, że cała ta pandemia ma drugie dno i jest wykorzystywana do trzepania hajsu, ale to nie zmienia faktu, że covid jest i wcale nie jest lajtowy.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]"Europa powoli dojrzewa do decyzji, by COVID-19 zacząć traktować jak chorobę endemiczną, taką jak grypa. W tym tygodniu do takiej zmiany podejścia wezwała Hiszpania. To pierwszy duży kraj europejski, który wyraźnie zasugerował, że ludzie powinni normalnie żyć z wirusem SARS-CoV-2.

Jak komentuje agencja Bloomberg, taka koncepcja stopniowo zyskuje w Europie na popularności, a to oznacza, że strategie rządów wobec pandemii mogą ulec zmianie. Brytyjski sekretarz ds. edukacji Nadhim Zahawi powiedział w niedzielę BBC, że Wielka Brytania jest "na drodze do przejścia z pandemii do endemii"."

https://www.onet.pl/?utm_source=busi...acd173&utm_v=2



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez _Bumblebee_

"Europa powoli dojrzewa do decyzji, by COVID-19 zacząć traktować jak chorobę endemiczną, taką jak grypa. W tym tygodniu do takiej zmiany podejścia wezwała Hiszpania. To pierwszy duży kraj europejski, który wyraźnie zasugerował, że ludzie powinni normalnie żyć z wirusem SARS-CoV-2.

Jak komentuje agencja Bloomberg, taka koncepcja stopniowo zyskuje w Europie na popularności, a to oznacza, że strategie rządów wobec pandemii mogą ulec zmianie. Brytyjski sekretarz ds. edukacji Nadhim Zahawi powiedział w niedzielę BBC, że Wielka Brytania jest "na drodze do przejścia z pandemii do endemii"."

https://www.onet.pl/?utm_source=busi...acd173&utm_v=2



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarina]

Napisane przez _Bumblebee_

"Europa powoli dojrzewa do decyzji, by COVID-19 zacząć traktować jak chorobę endemiczną, taką jak grypa. W tym tygodniu do takiej zmiany podejścia wezwała Hiszpania. To pierwszy duży kraj europejski, który wyraźnie zasugerował, że ludzie powinni normalnie żyć z wirusem SARS-CoV-2.

Jak komentuje agencja Bloomberg, taka koncepcja stopniowo zyskuje w Europie na popularności, a to oznacza, że strategie rządów wobec pandemii mogą ulec zmianie. Brytyjski sekretarz ds. edukacji Nadhim Zahawi powiedział w niedzielę BBC, że Wielka Brytania jest "na drodze do przejścia z pandemii do endemii"."

https://www.onet.pl/?utm_source=busi...acd173&utm_v=2



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale żeby traktować covida jak chorobę endemiczną trzeba zaszczepić społeczeństwo w wysokim procencie tak jak np Hiszpania, Portugalia, Uk, Malta itp. Lub liczyć na szczęście że omikron to ostatnia tak duża fala i że wirus będzie mutował w stronę mniej zjadliwego.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Czarina

Ale żeby traktować covida jak chorobę endemiczną trzeba zaszczepić społeczeństwo w wysokim procencie tak jak np Hiszpania, Portugalia, Uk, Malta itp. Lub liczyć na szczęście że omikron to ostatnia tak duża fala i że wirus będzie mutował w stronę mniej zjadliwego.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Społeczeństwo, wolne i demokratyczne, niech się troszczy o siebie samo.
Tez już dojrzałam do zdania, ze covid powinien zacząć być traktowany jak każda choroba. Masz objawy, siedzisz na L4, nie masz, idziesz do pracy.
To tak w skrócie, bo oddziały covidowe i testowanie przed zabiegami przed przyjęciem powinny zostać - to środowiska zwiększonego ryzyka.
Jakoś lekarze mogą chodzić do pracy nawet na oddzialy covidowe, gdzie kowid dosłownie lata w powierzy chmara. To reszta tez powinna sama o siebie zadbać , żeby moc do roboty iść, a nie wysiadywać jajca w domu na kwadratowo, bo kwarantanna 17 dni, bo się nie chciało zaszczepić.

Już świata nie stać na to, a Polska w czołówce tych których nie stać, żeby się cackać z chronieniem tych, którzy chronić się nie chcą sami. I to kosztem tych, którzy się zaszczepili czym zmniejszyli swoje szanse na ciężki przebieg.

A przecież powodem całej tej szopki, jest właśnie ciężki przebieg covida i ewentualne wylądowanie na oddziale covidowym i pod respiratorem.

Niech ludzie zaczną być odpowiedzialni sami za siebie, a nie ze pieniążki ktoś da, o wszytko ktoś zadba, ktoś palcem pogrozi, może nakazy nałoży.

[DiabolloPomidorro]

Jeszcze, żeby ludzie nie łazili do pracy z gorączką zbitą rano gripexem.
A z drugiej strony jest często to wynik desperacji, bo ledwo przed a np. Pracodawca ucina premię za l4. :/
Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka