25-letni prawiczek - miałyście kiedyś taką sytuację?

[surrrykatka]

Napisane przez krewet

nie, ja pisałem już na wizażu, że wymagania są czymś normalnym, a laska, która ich nie posiada jest właśnie nienormalna

nie wiem czy piszę po chińsku, ale w wywodach tamtej użytkowniczki rozbawiły mnie tylko dwie rzeczy:

-wygarnianie mężczyznom kiepskiej bajery, podczas gdy do jej zadań należy samo nałożenie makijażu i bycie
-robienie osiągnięcia z bzykanka ze starszym chłopem

tylko i aż tyle

W moich wypowiedziach?
proszę Cię, akurat jestem ostatnią osobą, która stwierdziłaby że do kobiety należy tylko robienie makijażu i bycie, bo niecierpię takich lalek. I niecierpię kobiet, dla których jedynym osiągnięciem jest POSIADANIE FACETA - niezależnie od wieku.
Ja mam swoje wymagania co do siebie i bardzo podobne co do faceta. Tylko tyle i aż tyle. To niby hipokryzja?

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez krewet

czekał cierpliwie, bo przespałaś się z nim po... miesiącu?
i żeby nie było, nie jestem od umoralniania, nie uważam, że po miesiącu to już "puszczanie się", śmieszą mnie takie poglądy
ale bądź ty poważna
na co on miał niby czekać jeśli dostał to prawie od razu?

nie wiem ile sobą reprezentujesz, mnie do łez rozbawił tylko tekst, że niby starszy to ma wymagania, to jakby znajomość z nim była jakimś wyczynem
ale jeśli łechcze ci to ego, no to ok

a to, że został na noc... no bohater, pomnik mu postawić
takie zachowanie jest standardem
i żeby nie było - ja ci źle nie życzę, może i wam nawet wyjdzie

po prostu jesteś typową panienką z przerośniętym ego, ale to zaraźliwa choroba u kobiet także nie jesteś jedyna

nie, to ile ma lat nie ma dla mnie żadnego znaczenia
a wiesz co mnie w nim ujęło? przepuszczanie w drzwiach, odsuwanie krzesła, otwieranie drzwi do auta, podawanie płaszcza.
szkoda że młodzi o tym niestety nie pamiętają.

wiesz, ja po prostu jestem pyskata i wyszczekana. Mocno. W dodatku mam dosyć dużą wiedzę z danej dziedziny - a głównie przebywam z ludźmi ze studiów. Facet, który nie umie mnie przegadać (a większość nie umie) nie ma szans. Proste.

Ale i tak przypiąłeś mi już łatkę puszczalskiej wydmuszki dymanej przez starszego pana, więc co ja się będę produkować

[krewet]

proszę Cię, akurat jestem ostatnią osobą, która stwierdziłaby że do kobiety należy tylko robienie makijażu i bycie

ale to ja tak twierdzę xD śmieszy mnie jak laski są takie krytyczne w stosunku do facetów, że są nudni, a do zadań kobiet należy właśnie tylko nałożenie makijażu i bycie - i już mają adoratorów

a wiesz co mnie w nim ujęło? przepuszczanie w drzwiach, odsuwanie krzesła, otwieranie drzwi do auta, podawanie płaszcza.

u mnie na uczelni pełno kolesi przepuszcza laski w drzwiach, wciąż robisz z zupełnej drobnostki umiejętność rangi nie wiem czego

Ale i tak przypiąłeś mi już łatkę puszczalskiej wydmuszki dymanej przez starszego pana, więc co ja się będę produkować

ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem
nigdzie nie napisałem, że się puszczasz, nawet podkreśliłem, że bawi mnie takie podejście
coś cię te studia za dobrze nie uczą
napisałem tylko - bawi mnie robienie z czegoś takiego życiowego osiągnięcia

[surrrykatka]

Napisane przez krewet

ale to ja tak twierdzę xD śmieszy mnie jak laski są takie krytyczne w stosunku do facetów, że są nudni, a do zadań kobiet należy właśnie tylko nałożenie makijażu i bycie - i już mają adoratorów



u mnie na uczelni pełno kolesi przepuszcza laski w drzwiach, wciąż robisz z zupełnej drobnostki umiejętność rangi nie wiem czego



ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem
nigdzie nie napisałem, że się puszczasz, nawet podkreśliłem, że bawi mnie takie podejście
coś cię te studia za dobrze nie uczą
napisałem tylko - bawi mnie robienie z czegoś takiego życiowego osiągnięcia

Przegapiłam nie. Zwracam honor.
U mnie też przepuszczają w drzwiach. Ale z płaszczami, krzesłem - tu już jest problem. I mówię o sytuacjach stricte randkowych.
Źle trafiłeś. Jeżdżę konno, uprawiam sport, szefuję kołem naukowym, sama robię biżuterię i perfumy i z kuzynką szyjemy kiecki własnego projektu, nigdy nie spadłam poniżej średniej 4,5, "wolontariuszuję" w schronisku dla psów, cv mam bogatsze od moich kolegów - równolatków.
Z tym jest zasadniczy problem, że nie są w stanie mi imponować. Nie tylko mi, bo dużo jest takich kobiet. Faceci zrobili się leniwi. My z koleżankami robimy dużo rzeczy, dziewczyny się lepiej uczą, więcej dziewczyn pracuje na stanowiskach niefizycznych, więcej dziewczyn robi coś systematycznie poza uczelnią i pracą. Staramy się ciągle coś łapać, chodzimy na tańce, więcej książek czytamy itd. Sport to dla nas aktywność a nie piwo i mecz.
Dla mnie życiowym osiągnięciem jest prędzej staż w jednej firmie, a nie łapanie faceta. Źle mnie oceniłeś. W ogóle nie planowałam posiadania faceta teraz, samo wyszło.

Powiedz mi jeszcze - dlaczego szefowymi kół naukowych w 70% są dziewczyny? Dlaczego otrzymujący stypendium rektora to w 70% dziewczyny?
Mowa o uczelni, gdzie jest mniej więcej 50/50.
Dlaczego dziewczyny nie mają problemu z tym żeby wstać pół godziny wcześniej i zadbać o ubiór? Chodzę na siłownię - dlaczego większość ćwiczących to dziewczyny?
Chcecie być poważani? To dajcie ku temu jakikolwiek powód.

Wybacz - oceniam siebie jako silną kobietę. Na słabszych od siebie nie lecę. Na chamów którzy nie umieją wstać i ustąpić miejsca koleżankom również nie (bardzo często u nas pod salą, ostatnio tylko jeden wstał). Na faceta który się boi wszystkiego również nie. Na takiego który się boi rywalizować z dziewczyną również.

Kobiety są coraz silniejsze, a Wam jest coraz ciężej temu podołać. W tym tkwi Wasz zasadniczy problem.

[krewet]

Źle trafiłeś. Jeżdżę konno, uprawiam sport, szefuję kołem naukowym, sama robię biżuterię i perfumy i z kuzynką szyjemy kiecki własnego projektu, nigdy nie spadłam poniżej średniej 4,5, "wolontariuszuję" w schronisku dla psów, cv mam bogatsze od moich kolegów - równolatków.
Z tym jest zasadniczy problem, że nie są w stanie mi imponować. Nie tylko mi, bo dużo jest takich kobiet. Faceci zrobili się leniwi. My z koleżankami robimy dużo rzeczy, dziewczyny się lepiej uczą, więcej dziewczyn pracuje na stanowiskach niefizycznych, więcej dziewczyn robi coś systematycznie poza uczelnią i pracą. Staramy się ciągle coś łapać, chodzimy na tańce, więcej książek czytamy itd. Sport to dla nas aktywność a nie piwo i mecz.
Dla mnie życiowym osiągnięciem jest prędzej staż w jednej firmie, a nie łapanie faceta. Źle mnie oceniłeś. W ogóle nie planowałam posiadania faceta teraz, samo wyszło.

no i co, że dziewczyny lepiej się uczą, u mnie panienki na roku też się uczą lepiej ode mnie, a nie mają czasem elementarnej wiedzy i są przyssane do telefonów i hihi hahaha pacz co dodała na fejsa
nie wiem w jaki sposób uprawianie sportu czyni ciebie kimś lepszym
czemu oglądając meczyk z piwkiem jestem gorszy od panienki uprawiającej jakieś nordic walking?
ja się pasjonuję oglądaniem gały, statystykami, historią meczy, potrafię godzinami o tym gadać - w czym jest problem?
serio uważasz, że coś takiego wartościuje człowieka? na tańce może zapisać się każdy, podobnie z innymi duperelami

Powiedz mi jeszcze - dlaczego szefowymi kół naukowych w 70% są dziewczyny? Dlaczego otrzymujący stypendium rektora to w 70% dziewczyny?
Mowa o uczelni, gdzie jest mniej więcej 50/50.
Dlaczego dziewczyny nie mają problemu z tym żeby wstać pół godziny wcześniej i zadbać o ubiór? Chodzę na siłownię - dlaczego większość ćwiczących to dziewczyny?
Chcecie być poważani? To dajcie ku temu jakikolwiek powód

w przypadku facetów wstawanie pół godziny wcześniej jest nieopłacalne, bo nie nakładają makijażu
babka nałoży makijaż, ubierze się trochę bardziej wyzywająco i z przeciętnej robi się fajna laska

[surrrykatka]

Napisane przez krewet

no i co, że dziewczyny lepiej się uczą, u mnie panienki na roku też się uczą lepiej ode mnie, a nie mają czasem elementarnej wiedzy i są przyssane do telefonów i hihi hahaha pacz co dodała na fejsa
nie wiem w jaki sposób uprawianie sportu czyni ciebie kimś lepszym
czemu oglądając meczyk z piwkiem jestem gorszy od panienki uprawiającej jakieś nordic walking?
ja się pasjonuję oglądaniem gały, statystykami, historią meczy, potrafię godzinami o tym gadać - w czym jest problem?
serio uważasz, że coś takiego wartościuje człowieka? na tańce może zapisać się każdy, podobnie z innymi duperelami



w przypadku facetów wstawanie pół godziny wcześniej jest nieopłacalne, bo nie nakładają makijażu
babka nałoży makijaż, ubierze się trochę bardziej wyzywająco i z przeciętnej robi się fajna laska

Ale Ty masz problemy Serio, ze sobą
Podchodzisz do wszystkiego w kategoriach lepszy/gorszy. Zrozum, że nie w tym rzecz. Jednym słowem, będę bezpośrednia.
Mając najlepszą średnią w grupie bez większego wysiłku nie zainteresuję się gościem z poprawkami.
Mając d*pę wytrenowaną przez 3 lata katowanie jej Chodakowską nie chcę pana bez grama mięśni dla którego jedynym sportem jest siedzenie przez meczem w tv.
Jeżeli ja mam ambicje, to facet również musi je mieć.
Jeżeli ja kocham góry, to odrzuci mnie facet dla którego najlepsze wakacje to leżak i piwo.
Jeżeli ja mam multum zajęć poza uczelnią i pracą, to na widok gościa który gnije przez tv codziennie jak przychodzę do domu miałabym taki odruch:
I nie jest to kategoria uznawania kogoś za gorszego, ale o dobór PARTNERA. Partner musi mi czymkolwiek imponować i być dla mnie INTERESUJĄCY. Facet który mnie spełnia tych wymagań może być kumplem. Nie facetem.
Nie ubieram się wyzywająco. Nie moja bajka. Nie potrzebuję tego, żeby się podobać mężczyznom. Ubieram się klasycznie. To też cenię u mężczyzn.

No wiesz, nieopłacalne? Mój mężczyzna co rano biega (pies mu towarzyszy). Potem bierze prysznic - razem z włosami, więc włosy muszą wyschnąć. Nie chodzi nieogolony, nigdy. Potem sie ubiera i zajmuje mu to też ciut czasu, bo krawat trzeba wybrać i zawiązać na przykład.
Wstaje szybciej niż ja, bo ja rano akurat robię tylko 50 brzuszków, 50 przysiadów, 10 pompek, kilka skłonów i wsio.

[krewet]

widzę, że jesteś chodzącym ideałem, a nie rozumiesz kompletnie co ja piszę
ja tylko próbuję ci uświadomić, że rzeczy, które wymieniasz to nie jest zdobycie mount everest, i ktoś może mieć to w dupie
ty robisz z tego wyczyn, jak chyba z każdej rzeczy w twoim życiu, ja widząc jak łasa na atencję jesteś, już czuję do ciebie awersję, bo twoje "sukcesy" nijak nie przekładają się na zdolność prowadzenia dyskusji

próbujesz mi udowodnić, że to babki przerastają facetów
pytanie po co, jeśli ja nigdzie nie napisałem, że faceci są od nich lepsi?
napisałem tylko, że kobieta nie musi robić nic, żeby zdobyć zainteresowanie męskie, jest bierna - i to są fakty
to od chłopa wymaga się dobrej bajery, pewności siebie itp itd
no i ok, tak się przyjęło, ja to akceptuję
ale śmieszą mnie takie ostre oceny lasek w tych kwestiach, bo tak jak pisałem, one nic nie muszą robić, więc po co oceniają coś o czym nie mają pojęcia?
faceci nie mają tak łatwo - jak nie masz urody Enrique to nikt cię sam nie poderwie
a laski - nawet przeciętne, są same podrywane przez facetów

WOW ja też się myję rano i golę, choć przyznaję, dwudniowy zarost mi się zdarza
wstaję wcześnie rano, nawet jak mam na później, bo zaprowadzam siostrę do szkoły
należy mi się już medal?
ty jesteś tak dziecinna...

[surrrykatka]

Napisane przez krewet

widzę, że jesteś chodzącym ideałem, a nie rozumiesz kompletnie co ja piszę
ja tylko próbuję ci uświadomić, że rzeczy, które wymieniasz to nie jest zdobycie mount everest, i ktoś może mieć to w dupie
ty robisz z tego wyczyn, jak chyba z każdej rzeczy w twoim życiu, ja widząc jak łasa na atencję jesteś, już czuję do ciebie awersję, bo twoje "sukcesy" nijak nie przekładają się na zdolność prowadzenia dyskusji

próbujesz mi udowodnić, że to babki przerastają facetów
pytanie po co, jeśli ja nigdzie nie napisałem, że faceci są od nich lepsi?
napisałem tylko, że kobieta nie musi robić nic, żeby zdobyć zainteresowanie męskie, jest bierna - i to są fakty
to od chłopa wymaga się dobrej bajery, pewności siebie itp itd
no i ok, tak się przyjęło, ja to akceptuję
ale śmieszą mnie takie ostre oceny lasek w tych kwestiach, bo tak jak pisałem, one nic nie muszą robić, więc po co oceniają coś o czym nie mają pojęcia?
faceci nie mają tak łatwo - jak nie masz urody Enrique to nikt cię sam nie poderwie
a laski - nawet przeciętne, są same podrywane przez facetów

WOW ja też się myję rano i golę, choć przyznaję, dwudniowy zarost mi się zdarza
wstaję wcześnie rano, nawet jak mam na później, bo zaprowadzam siostrę do szkoły
należy mi się już medal?
ty jesteś tak dziecinna...

Ja ideał jasne. jestem pyskata, sukowata i bezczelna. żaden ideał.
Własnie, również uważam że to NIE JEST WYCZYN, więc każdy powinien coś ze sobą robić.
Próbuję Ci cały czas uświadomić, że jeżeli ktoś nie robi ze sobą nic, to nie będzie miał szans u "lasek".
O mycie tu raczej nie chodziło, tylko o bieganie
Nie rozumiesz. Chodzi mi o to że większość kobiet ciągle chce coś ze sobą robić. Mam koleżanki, to wiem jakie maja postanowienia. Jedna - że przeczyta w tym roku 100 książek. Druga - że schudnie 10 kilo. Trzecia - że dostanie stypendium. Czwarta - że będzie 6 razy w tygodniu przez cały rok robić Mel B i jej się to udaje, wytrwała już ponad 10 miesięcy. Piąta - że uzbiera na korektę nosa i już prawie ma ten hajs.
Znam też facetów i mam bardzo dobrych 3 kumpli, właściwie przyjaciół. Oni takiej inicjatywy nie przejawiają. Dla nich wystarczy najbardziej przeciętna przeciętność Nie potrafią nawet przyłożyć jakiejkolwiek wagi do tego, jak się rano ubierają. Ba, jeden mówi, że jemu rano wystarczy cola i guma do żucia, szczoteczka to już niepotrzebna dziwnym trafem jest prawiczkiem

Ale jeden z tych kumpli (tylko kumpli, nic nigdy nas nie łączyło) UWAGA jest INNY. Studiuje medycynę. Codziennie rano biega (podobnie jak mój facet). Jest radnym. Dziwnym trafem (!!!) on na powodzenie nie narzeka. Dba o siebie. Na jego buzi zarostu i pryszcza nie uświadczysz. Włosy zawsze idealnie podcięte i ułożone. I piękna dziewczyna u boku. Mimo że jest zajęty to - obserwowałam na imprezie - panienki się o niego zabijały
Ma TYLKO 22 LATA. Można? Można.

[krewet]

ale co powinien robić? ma robić coś co mu się nie przyda, dla zasady? nie każdy jest taki jak ty, żeby łechtać sobie ego nawet najmniejszą pierdołą

korekta nosa, chudnięcie - ok, to są akurat dobre i praktyczne cele

nie każdy ma możliwość wybicia się ponad przeciętność, twarzy się nie zmieni, facet może sobie czytać i milion książek, ale z brzydką twarzą świata nie zwojuje, to całe samodoskonalenie się to sztuka dla sztuki, możesz sobie ją uprawiać, ale i tak fundamentem jest ładna buzia

Ale jeden z tych kumpli (tylko kumpli, nic nigdy nas nie łączyło) UWAGA jest INNY. Studiuje medycynę. Codziennie rano biega (podobnie jak mój facet). Jest radnym. Dziwnym trafem (!!!) on na powodzenie nie narzeka. Dba o siebie. Na jego buzi zarostu i pryszcza nie uświadczysz. Włosy zawsze idealnie podcięte i ułożone. I piękna dziewczyna u boku. Mimo że jest zajęty to - obserwowałam na imprezie - panienki się o niego zabijały
Ma TYLKO 22 LATA. Można? Można.

wow przystojny facet, z elitarnego kierunku + radny ma powodzenie!!! niemożliwe!!!

[surrrykatka]

Napisane przez krewet

ale co powinien robić? ma robić coś co mu się nie przyda, dla zasady? nie każdy jest taki jak ty, żeby łechtać sobie ego nawet najmniejszą pierdołą

korekta nosa, chudnięcie - ok, to są akurat dobre i praktyczne cele

nie każdy ma możliwość wybicia się ponad przeciętność, twarzy się nie zmieni, facet może sobie czytać i milion książek, ale z brzydką twarzą świata nie zwojuje, to całe samodoskonalenie się to sztuka dla sztuki, możesz sobie ją uprawiać, ale i tak fundamentem jest ładna buzia



wow przystojny facet, z elitarnego kierunku + radny ma powodzenie!!! niemożliwe!!!

Usiłuję Ci coś uświadomić, ale widzę, że się nie da.

Nie, to nie jest super wow że ktoś coś robi. To dla osób robiących jest norma i po prostu nie mieści im się w głowie, że można przeleżeć cały dzień na kanapie.
Bieganie jest Twoim zdaniem zbędne i ćwiczenie sylwetki przez faceta również? To słabo, nie poruchasz

Facet bez zainteresowań choćby z najpiękniejszą buźką nie robi furrory, przykro mi. Czasem ważniejsza od ładnej buźki jest sylwetka, ubiór, praca - a to może wypracować sobie KAŻDY, ale jak widać niektórym się nie chce.

Ma powodzenie, bo coś zrobił ze swoim życiem. COŚ POŚWIĘCIŁ, COŚ ZA COŚ.
Może to wreszcie do Ciebie dojdzie, że nie wzięło mu się to z powietrza. Że mając lat 16-19 spędzał 10 godzin dziennie nad książkami i spędza nadal, a do tego zapieprza politycznie od 16 roku życia (od młodzieżówki). Sam na to zapracował. W dodatku ma świetną sylwetkę. Jakby siedział na kanapie i oglądał meczyki, to nie miałby ani elitarnego kierunku studiów, ani świetnej sylwetki, ani mandatu radnego. Podejrzewam, że dziewczyny również by nie miał.
Dochodzi do Ciebie wreszcie, że na powodzenie trzeba sobie zapracować?
Czy dalej będziesz miauczał jak jedna z moich znajomych, że nigdy nie miała faceta, a waży koło stówy i wsuwa kolejne 7-days'y i nie wychodzi nigdzie z domu, a jej twarz makijażem nieskalana. I nie traktuję jej gorzej, bo ją lubię jako osobę. Po prostu żale są nielogiczne, bo jest przyczyna (niezadbanie o atrakcyjność, cokolwiek ona oznacza) - jest i skutek (brak powodzenia).
Miauczcie dalej, panowie. My zwrócimy uwagę na tych dla nas atrakcyjnych.

[krewet]

Nie, to nie jest super wow że ktoś coś robi. To dla osób robiących jest norma i po prostu nie mieści im się w głowie, że można przeleżeć cały dzień na kanapie.
Bieganie jest Twoim zdaniem zbędne i ćwiczenie sylwetki przez faceta również? To słabo, nie poruchasz

kobiety pod względem sylwetki mają dużo łatwiej
dobra sylwetka kobiety to taka która nie jest gruba, a i nawet grube mają swoich fanów
dobra sylwetka faceta to taka na którą trzeba pracować długimi miesiącami

Facet bez zainteresowań choćby z najpiękniejszą buźką nie robi furrory, przykro mi. Czasem ważniejsza od ładnej buźki jest sylwetka, ubiór, praca - a to może wypracować sobie KAŻDY, ale jak widać niektórym się nie chce.

można mieć zainteresowania, i nie być jednocześnie gwiazdą w każdej dziedzinie tak jak ty xD
aha i może dla ciebie nie robi, dla większości lasek tak

Ma powodzenie, bo coś zrobił ze swoim życiem. COŚ POŚWIĘCIŁ, COŚ ZA COŚ.
Może to wreszcie do Ciebie dojdzie, że nie wzięło mu się to z powietrza. Że mając lat 16-19 spędzał 10 godzin dziennie nad książkami i spędza nadal, a do tego zapieprza politycznie od 16 roku życia (od młodzieżówki). Sam na to zapracował. W dodatku ma świetną sylwetkę. Jakby siedział na kanapie i oglądał meczyki, to nie miałby ani elitarnego kierunku studiów, ani świetnej sylwetki, ani mandatu radnego.

super, ale mało kto ma predyspozycję na medycynę

Dochodzi do Ciebie wreszcie, że na powodzenie trzeba sobie zapracować?

nie?
zresztą sto razy bardziej wolałbym normalną pannę, bez jakiś szczególnych pasji, niż wanna be gwiazdę twojego pokroju

[surrrykatka]

Napisane przez krewet

kobiety pod względem sylwetki mają dużo łatwiej
dobra sylwetka kobiety to taka która nie jest gruba, a i nawet grube mają swoich fanów
dobra sylwetka faceta to taka na którą trzeba pracować długimi miesiącami



można mieć zainteresowania, i nie być jednocześnie gwiazdą w każdej dziedzinie tak jak ty xD
aha i może dla ciebie nie robi, dla większości lasek tak



super, ale mało kto ma predyspozycję na medycynę



nie?
zresztą sto razy bardziej wolałbym normalną pannę, bez jakiś szczególnych pasji, niż wanna be gwiazdę twojego pokroju

You made my day
Sama chudosc jest slaba, bo cialo nie jest jedrne i elastyczne. Takie skinny fat.
Nie jestem swietna tylko sie staram. Taka mala roznica. I nie tylko ja, ale wiekszosc moich kolezanek sie STARA. Pracuje nad soba. Wcale nie uwazam sie za "gwiazde", panie madralo.
Niecierpie za to jak ktos zrobi wszystko, byle jak najmniej sie narobic. Niestety najlepiej wychodzi to wlasnie panom. Wiec skoro wiecej dziewczyn pracuje nad soba to niepracujacy nad soba faceci sa czesciej przekresleni. Nie ma tu proporcji.

Oj, jest duzo innych kierunkow niz medycyna. Jest informatyka i wszelkie pokrewne, cala polibuda, dla bardziej humanistycznych umyslow prawo. Do wyboru - do koloru. Trzeba sie tylko postarac dostac albo isc na zaoczne i sie przeniesc. A jak ktos nie ma WOLI WALKI to sorry. Samodoskonalenia troche by sie przydalo

Zycie bez pasji dla mnie jest plytkie. Bez koni i sportu tygodnia nie wytrzymam. Jak ktos lubi zyc z dnia na dzien z piwem w reku, to powodzenia zycze. Tylko nie marudzcie na forum, ze jestescie nudni i nie macie brania

Mam rade - popytaj roznych dziewczyn czy nie przyznaja mi racji. Nie chlopakow, dziewczyn. Az sie zdziwisz jak duzo

[krewet]

co z tego, że jeździsz na tych koniach, jesteś taka dynamiczna, jeśli podniecasz się jak głupia, bo starszy facet cię zechciał i twierdzisz, że jest bardzo cierpliwy, bo czekał miesiąc na seks? mało się zadławiłem ze śmiechu jak to przeczytałem

i skąd tobie się wzięła ta większość? mnóstwo brzydkich kobiet gada, że prawdziwy facet nie może patrzeć na wygląd i, że ma je akceptować takie jakie są
co doskonale widać w internecie, gdzie grubaski regularnie wylewają swój ból dupy

prawo to elitarny kierunek? nie rozbawiaj mnie, nie dziś

zrozum - twoje jeżdżenie na koniu i bieganie nie jest w żaden sposób dla mnie wartościujące
są inne rzeczy, które świadczą o człowieku, masz nieprzyjemny charakter, uważasz się za nie wiadomo kogo, ale w dyskusji wychodzi jakim mentalnym dzieckiem jesteś

Mam rade - popytaj roznych dziewczyn czy nie przyznaja mi racji. Nie chlopakow, dziewczyn. Az sie zdziwisz jak duzo

każda ci przyzna rację, bo mnostwo lasek jest takich jak ty - a zapewniam cię, przerażająca część z nich nie wie gdzie leży na mapie Ukraina

[surrrykatka]

Napisane przez krewet

co z tego, że jeździsz na tych koniach, jesteś taka dynamiczna, jeśli podniecasz się jak głupia, bo starszy facet cię zechciał i twierdzisz, że jest bardzo cierpliwy, bo czekał miesiąc na seks? mało się zadławiłem ze śmiechu jak to przeczytałem

i skąd tobie się wzięła ta większość? mnóstwo brzydkich kobiet gada, że prawdziwy facet nie może patrzeć na wygląd i, że ma je akceptować takie jakie są
co doskonale widać w internecie, gdzie grubaski regularnie wylewają swój ból dupy

prawo to elitarny kierunek? nie rozbawiaj mnie, nie dziś

zrozum - twoje jeżdżenie na koniu i bieganie nie jest w żaden sposób dla mnie wartościujące
są inne rzeczy, które świadczą o człowieku, masz nieprzyjemny charakter, uważasz się za nie wiadomo kogo, ale w dyskusji wychodzi jakim mentalnym dzieckiem jesteś



każda ci przyzna rację, bo mnostwo lasek jest takich jak ty - a zapewniam cię, przerażająca część z nich nie wie gdzie leży na mapie Ukraina

Fajnie, ja akurat mape Europy znam na pamiec, ale nie uwazam tego za jakis wyznacznik. Za to jako ze lubie podrozowac chcialabym posluchac jak mily pan opowiada mi jak mu sie podobal Lwow, bo ja zakochalam sie w paniach przebranych za matrioszji i w fabryce czekolady i w malenkim miasteczku o nazwie Złoczów. Szkoda, ze tak niewielu moze powiedziec cokolwiek na ten temat.

Przestan mi wpierac ze sie uwazam za nie wiem kogo, bo masz jakies straszne kompleksy.
Tez tak reagujesz jak jakas dziewczyna w realu powie Ci ze jezdzi konno albo robi cokolwiek? Masz jakies kompleksy i problemy z wlasnym zyciem? Bo tak to brzmi.
Co ciekawe ludzie mnie na ogol lubia. Jedyne osoby ktore mnie niecierpia (jest ich kilka) to...faceci a dlaczego? Bo sie z nimi nie cackam i pokazuje ze laski sa lepsze niz oni i ze owszem, kobieta moze rzadzic i bedzie rzadzic

Nie podniecam sie tym, ze mnie starszy facet zechcial (chociaz 8 lat to nie jest dla mnie duza roznica). Jezeli czymkolwiek sie podniecam to jego umiejetnosciami seksualnymi. Na tym punkcie tez masz kompleksy? Bo bardzo sie czepiasz i wylewasz zale

Ja nie napisalam ze prawo to elitarny kierunek, podobnie jak polibuda czy informatyka. Napisalam tylko ze to nie sa byle jakie kierunki co kto lubi

[krewet]

Tez tak reagujesz jak jakas dziewczyna w realu powie Ci ze jezdzi konno albo robi cokolwiek? Masz jakies kompleksy i problemy z wlasnym zyciem? Bo tak to brzmi.

mało która jest tak pretensjonalna jak ty

Co ciekawe ludzie mnie na ogol lubia. Jedyne osoby ktore mnie niecierpia (jest ich kilka) to...faceci a dlaczego? Bo sie z nimi nie cackam i pokazuje ze laski sa lepsze niz oni i ze owszem, kobieta moze rzadzic i bedzie rzadzic

wiesz co najbardziej różni babki od facetów?
to, że faceci wiele rzeczy mówią wprost
także jest duże prawdopodobieństwo, że jeśli wkurzasz facetów, to wkurzasz też dziewczyny - ale nie mówią ci tego, tylko obrabiają dupę za plecami, a trzymają się z tobą bo jesteś popularna zapewne

co do pogrubionego - właśnie pokazujesz jakim mentalnym dzieckiem jesteś, też bym oszalał gdybym musiał słuchać wywodów przemądrzałej panienki na żywo

Nie podniecam sie tym, ze mnie starszy facet zechcial (chociaz 8 lat to nie jest dla mnie duza roznica). Jezeli czymkolwiek sie podniecam to jego umiejetnosciami seksualnymi. Na tym punkcie tez masz kompleksy? Bo bardzo sie czepiasz i wylewasz zale

podniecasz, spójrz na swój wątek

[surrrykatka]

Napisane przez krewet

mało która jest tak pretensjonalna jak ty



wiesz co najbardziej różni babki od facetów?
to, że faceci wiele rzeczy mówią wprost
także jest duże prawdopodobieństwo, że jeśli wkurzasz facetów, to wkurzasz też dziewczyny - ale nie mówią ci tego, tylko obrabiają dupę za plecami, a trzymają się z tobą bo jesteś popularna zapewne

co do pogrubionego - właśnie pokazujesz jakim mentalnym dzieckiem jesteś, też bym oszalał gdybym musiał słuchać wywodów przemądrzałej panienki na żywo



podniecasz, spójrz na swój wątek

Popularna
Tylko Ty tak twierdzisz.
Wiekszosc facetow tez mnie lubi. A ci ktorzy maja wąty mysleli ze pokaza ze to facet nosi spodnie. No jak widac nie bardzo. I to byly konflikty jedynie na tle organizacyjnym, nigdy towarzyskim. Jezeli komus sie nie podoba ze to DZIEWCZYNA jest starosta grupy albo ze to DZIEWCZYNA szefuje kolem naukowym to jest skrajnie zakompleksionym frajerem, niestety takich spotkalam.
A dziewczyny? Kibicuja mi, ja kibicuje im i zawsze mowie ze BABKI POTRAFIA.
I dziwnym trafem tylko Ty nazywasz mnie pretensjonalna
Bo smiem wymagac od facetow i zawsze powtarzam kolezankom zeby nigdy nie wymagaly mniej niz wymagaja od siebie samych. Maja sie cenic bo sa zaje*istymi kobietami i zasluguja na super faceta.

[OrdynatMichorowski]

Napisane przez surrrykatka

Popularna
Tylko Ty tak twierdzisz.
Wiekszosc facetow tez mnie lubi. A ci ktorzy maja wąty mysleli ze pokaza ze to facet nosi spodnie. No jak widac nie bardzo. I to byly konflikty jedynie na tle organizacyjnym, nigdy towarzyskim. Jezeli komus sie nie podoba ze to DZIEWCZYNA jest starosta grupy albo ze to DZIEWCZYNA szefuje kolem naukowym to jest skrajnie zakompleksionym frajerem, niestety takich spotkalam.
A dziewczyny? Kibicuja mi, ja kibicuje im i zawsze mowie ze BABKI POTRAFIA.
I dziwnym trafem tylko Ty nazywasz mnie pretensjonalna
Bo smiem wymagac od facetow i zawsze powtarzam kolezankom zeby nigdy nie wymagaly mniej niz wymagaja od siebie samych. Maja sie cenic bo sa zaje*istymi kobietami i zasluguja na super faceta.

Nie obraź się ale ja też jestem tym typem faceta co otwiera drzwi od auta,ustępuje miejsca,podaje rękę przy wysiadaniu itd to wyniosłem z domu i nic nadzwyczajnego dla mnie to nie jest.Super,że masz pasje,zainteresowania i kochasz zwierzaczki chylę czoła naprawdę.Też kocham moje psiaki,koty i dwa moje ukochane koniki,mają dziś u mnie swoją emeryturkę i nie zostały przerobione na kabanosy.W ogóle konie to piękne stworki lubię na nie patrzeć no i jak mam czas oglądam zawody a moją ulubienicą,której kibicuje jest KozaSport już tylko w tv ze szkocką lub piwkiem,po prostu nagrałem się zawodowo w piłkę i rano jak wstaję pierwsze 10 kroków ledwie idę.Może powinienem to zmienić ale mam za dużo pracy prowadząc firmę i pracując w klubie dzień biegnie mi bardzo szybko.Cieszę się,że osiągasz sukcesy i bardzo dobrze ale nie powinnaś tak łatwo osądzać innych bo kto wie jak się życie później potoczy.Ja w stosunku do innych mam wymagania ale tylko w kilku tematach a od reszty wymagam tylko podstawy.

[surrrykatka]

Po prostu zauwazam ze dziewczynom sie bardziej CHCE. ogolnie bardziej sie staraja. Wygladac, byc sprawne fizycznie, uczyc sie, pracowac, znac jezyk itd. Faceci czesciej olewaja sprawe. Kobiety to widza. My nie jestesmy slepe, przykro mi.

[surrrykatka]

Napisane przez OrdynatMichorowski

Nie obraź się ale ja też jestem tym typem faceta co otwiera drzwi od auta,ustępuje miejsca,podaje rękę przy wysiadaniu itd to wyniosłem z domu i nic nadzwyczajnego dla mnie to nie jest.Super,że masz pasje,zainteresowania i kochasz zwierzaczki chylę czoła naprawdę.Też kocham moje psiaki,koty i dwa moje ukochane koniki,mają dziś u mnie swoją emeryturkę i nie zostały przerobione na kabanosy.W ogóle konie to piękne stworki lubię na nie patrzeć no i jak mam czas oglądam zawody a moją ulubienicą,której kibicuje jest KozaSport już tylko w tv ze szkocką lub piwkiem,po prostu nagrałem się zawodowo w piłkę i rano jak wstaję pierwsze 10 kroków ledwie idę.Może powinienem to zmienić ale mam za dużo pracy prowadząc firmę i pracując w klubie dzień biegnie mi bardzo szybko.Cieszę się,że osiągasz sukcesy i bardzo dobrze ale nie powinnaś tak łatwo osądzać innych bo kto wie jak się życie później potoczy.Ja w stosunku do innych mam wymagania ale tylko w kilku tematach a od reszty wymagam tylko podstawy.

Ale Ty cokolwiek robiles, jak widac po Twoich slowach tutaj.
I rozumiem ze kogos moze np boles kregoslup. Chodzi mi o zdrowych mlodych mezczyzn ktorym nic sie nie chce. Ja mam kumpla ktorego BARDZO lubie. I czym on sie w zyciu zajmuje? Studiuje sobie politologie, ciezko nie zdac, na uczelni rzadko bywa. za to liczy ILE PIW WYPIL w ciagu roku. Super osiagniecie. Wiecej nic nie robi. O takich ludziach mysle, nie o osobach np. prowadzacych firme (jak Ty).
A kolega wyzej uwaza chyba ze wymagajaca dziewczyna to zlo wcielone. Skoro grales 10 lat zawodowo to nie jestes chyba studentem. A z wypowiedzi kolegi wyzej mam przed oczami wyzej mlodego chlopaka sportem nieskalanego. I pewnie przyznasz mi racje ze mlodej zdrowej osobie ruch jest niezbedny. Chociaz kilka razy w tygodniu po godzinie.
Ja tez mam podstawowe wymagania. Np nie wyobrazam sobie zeby moj facet nie umial 4 slow po angielsku wydukac. Nie wymagam chinskiego, finskiego czy nie wiadomo czego. Nawet bieglosci. Ale znam czlowieka ktory 2 lata kiblowal na studiach przez lektorat. Gdzie poziom byl zalosny. Dziwnym trafem to wszystko przytrafia sie mlodym mezczyznom

---------- Dopisano o 02:06 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------


---------- Dopisano o 02:08 ---------- Poprzedni post napisano o 02:06 ----------

Po prostu zauwazam ze dziewczynom sie bardziej CHCE. ogolnie bardziej sie staraja. Wygladac, byc sprawne fizycznie, uczyc sie, pracowac, znac jezyk itd. Faceci czesciej olewaja sprawe. Kobiety to widza. My nie jestesmy slepe, przykro mi. Nawet widze ze na seksie bardziej zalezy mlodym kobietom niz mlodym mezczyznom. Mlody mezczyzna skonczy za 5 minut i zostawi te biedna dziewczyne sama sobie. Super. A one sie staraja, serio. Bielizna, szpilki, ponczochy. A dla niego 5-minutowa akcja. Wiem, bo mam kolezanki. I to jest panowie zalosne.

[OrdynatMichorowski]

Mam 45 lat grałem od 18 do 27 roku życia na poziomie ekstraklasy dzisiejszej.
Ja wybrałem sobie historię ale miałem indywidualny tok nauczania i gdyby nie to,że grałem w piłkę oblał bym łacinę za to z rosyjskiego miałem 5 z prostej przyczyny mam za Bugiem rodzinę z angielski różnie ale byłem w tym roku we Włoszech,Chorwacji i na Węgrzech i spokojnie się porozumiewałem.
Już nie przesadzaj ja myślę,że mamy mądrych,grzecznych i porządnych chłopaków
widzę ich w klubie nie przeklinają starają się być kimś,nie opuszczaja treningów a w szatni czasem jest jak w sephorze.Więc dziwią mnie Twoje słowa bo znam tych chłopców mają po 17-18 lat i nigdy nie dali powodu aby ich nie lubić.A i uczą się nie najgorzej.

[surrrykatka]

Napisane przez OrdynatMichorowski

Mam 45 lat grałem od 18 do 27 roku życia na poziomie ekstraklasy dzisiejszej.
Ja wybrałem sobie historię ale miałem indywidualny tok nauczania i gdyby nie to,że grałem w piłkę oblał bym łacinę za to z rosyjskiego miałem 5 z prostej przyczyny mam za Bugiem rodzinę z angielski różnie ale byłem w tym roku we Włoszech,Chorwacji i na Węgrzech i spokojnie się porozumiewałem.
Już nie przesadzaj ja myślę,że mamy mądrych,grzecznych i porządnych chłopaków
widzę ich w klubie nie przeklinają starają się być kimś,nie opuszczaja treningów a w szatni czasem jest jak w sephorze.Więc dziwią mnie Twoje słowa bo znam tych chłopców mają po 17-18 lat i nigdy nie dali powodu aby ich nie lubić.A i uczą się nie najgorzej.

Bo znasz chłopców - sportowców. Lubię wysportowanych mężczyzn.
No i mimo wszystko mówię o trochę starszych, tak z 5 lat niż chłopcy, których znasz.
Ja miałam przyjemność współpracować z chłopakami 17-18 i było ok.
A swoje opinie formułuję obserwując swoich równolatków, nie młodszych. Nie-sportowców.
Historia ciężki kierunek. Podziwiam.

[OrdynatMichorowski]

Po prostu ja z nimi rozmawiam i nie chcę żeby byli jacyś dzicy dostają bilety do filharmonii do teatru idą albo sami albo z dziewczynami. Kilku z nich ma ciężkie warunki w domu i tu szczególny nacisk jest kładziony na szkołę i pomoc dla takich chłopaków.Dlatego jestem wygadany jak katarynka jak to mówi moja koleżanka wyrzucam z siebie 2 razy więcej słów niż kobieta tego mnie nauczyła historia.
Historia nauczycielką życia choć po łacinie brzmi lepiej Historia vitae magistra est.A czemu historia jedynie z niej i z w-f miałem piątki
Więc wybór był prosty a i jeszcze jeden powód był aby studiować,nie musiałem iść do wojska

[krewet]

zrozum, że nikt ci nie powie w twarz, że jesteś taka i taka, pozorne uśmieszki i sympatia to naczelna cecha kobiet
powtarzam raz jeszcze - jeśli ty te swoje wywody, głupotę i naiwność sprzedajesz ludziom na żywo, to nie dziwię się, że mają cię dość

jesteś skrajnie infantylna, już pisałem dlaczego, wciąż przybywają nowe powody, oprócz bohatera twojego tematu, jest jeszcze przeświadczenie, że każdy cię lubi, bo nie powiedział ci wprost nic przykrego

mówisz wprost, że kobiety są lepsze od mężczyzn a to przecież szowinizm

[201604250941]

Surykatka- nauczenie sie kiedy ignorowac, nie wdawac się e glupie rozmowy i ze nie musisz sie przed innymi tlumaczyc, zwłaszcza że swoich wymagań, to swietna sprawa, proponuję juz zacząć

[samartali]

Nie zawsze to wszystko jest takie proste.

Mam brata, lat 26. Skończył ekonomię. Robi coś ze sobą - jest zadbany, wysportowany, ćwiczy pięć razy w tygodniu, ma pasje - uwielbia fotografię, wiedzę o filmie ma w paluszku.
I jest sam. I to nie jest kwestia jego wymagań.
Po prostu jest dość nieśmiały w stosunku do dziewczyn i nieimprezowy. Nie lubi tego, taki charakter.
Te nieliczne, które przewinęły się na studiach albo nie odpowiadały jemu (jeśli już przejawialy inicjatywę) albo pragmatycznie wybieraly facetów starszych, już pracujących, takich, którzy mogli zapewnić im konkretny poziom życia.
Student na starcie nie był wystarczająco atrakcyjny. Zresztą, większość fajnych dziewczyn już przychodząc na studia była w związkach.
Teraz, po studiach otoczenie się zawezilo. W pracy kobiety starsze albo mężatki, dzieciate. Miejscowość niewielka.
Trudno żeby rwal gimnazjalistki na dyskotekach.

Normalny, fajny facet, a nie zapuszczona ciapa. Tyle, że bez legendarnego "bajeru", tego luzu w podejściu, na.który dziewczyny się łapią.

Dlatego myślę, że wszelkie generalizacje są niebezpieczne.

Zresztą, moje doświadczenie wskazuje, że kobiety przyciąga coś zupełnie innego.

Znam taki przypadek: na karku czterdziestka, studia? A po co się przemęczac? Sport? Cztery piwa do meczu przed telewizorem. Albo lepiej sześć. Bez pracy, bo nie chciało się szukać. Najlepiej, żeby kobieta utrzymywała.
Walily i nadal walą do niego dzwiami i oknami. Ładne, mądre, wykształcone, z pieniędzmi. Ryzykując stałe związki i małżeństwa też.
Dziwne? Przecież ten facet nic sobą nie reprezentuje.
Mogę jedynie domyślać się, że w jakiś sposób trafia w niezaspokojona, a bardzo istotna potrzebę wielu kobiet (nie licząc oczywiście popisowego wręcz bajeru i czaru niegrzecznego chłopca).

[krewet]

Po prostu jest dość nieśmiały w stosunku do dziewczyn i nieimprezowy. Nie lubi tego, taki charakter.

w dobie internetu to nie jest żaden argument

[OrdynatMichorowski]

Napisane przez samartali

Nie zawsze to wszystko jest takie proste.

Mam brata, lat 26. Skończył ekonomię. Robi coś ze sobą - jest zadbany, wysportowany, ćwiczy pięć razy w tygodniu, ma pasje - uwielbia fotografię, wiedzę o filmie ma w paluszku.
I jest sam. I to nie jest kwestia jego wymagań.
Po prostu jest dość nieśmiały w stosunku do dziewczyn i nieimprezowy. Nie lubi tego, taki charakter.
Te nieliczne, które przewinęły się na studiach albo nie odpowiadały jemu (jeśli już przejawialy inicjatywę) albo pragmatycznie wybieraly facetów starszych, już pracujących, takich, którzy mogli zapewnić im konkretny poziom życia.
Student na starcie nie był wystarczająco atrakcyjny. Zresztą, większość fajnych dziewczyn już przychodząc na studia była w związkach.
Teraz, po studiach otoczenie się zawezilo. W pracy kobiety starsze albo mężatki, dzieciate. Miejscowość niewielka.
Trudno żeby rwal gimnazjalistki na dyskotekach.

Normalny, fajny facet, a nie zapuszczona ciapa. Tyle, że bez legendarnego "bajeru", tego luzu w podejściu, na.który dziewczyny się łapią.

Dlatego myślę, że wszelkie generalizacje są niebezpieczne.

Zresztą, moje doświadczenie wskazuje, że kobiety przyciąga coś zupełnie innego.

Znam taki przypadek: na karku czterdziestka, studia? A po co się przemęczac? Sport? Cztery piwa do meczu przed telewizorem. Albo lepiej sześć. Bez pracy, bo wylali za oszustwa i nie chciało się szukać. Najlepiej, żeby kobieta utrzymywała.
Walily i nadal walą do niego dzwiami i oknami. Ładne, mądre, wykształcone, z pieniędzmi. Ryzykując stałe związki i małżeństwa też.
Dziwne? Przecież ten facet nic sobą nie reprezentuje.
Mogę jedynie domyślać się, że w jakiś sposób trafia w niezaspokojona, a bardzo istotna potrzebę wielu kobiet (nie licząc oczywiście popisowego wręcz bajeru i czaru niegrzecznego chłopca).

Masz bardzo porządnego brata i mam nadzieję,że osiągnie sukces i pozna naprawdę wartościową osobę z którą będzie szczęśliwy.Trzymam kciuki za brata

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

A mam takie pytanie co Was tak rajcuje w facetach,którzy prowadzą bardzo rozrywkowy tryb życia?A zazwyczaj omijacie tych naprawdę wartościowych i nie głupich?

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

I mam pytanie co Was tak kręci moje panie w takich imprezowiczach?I czemu nie dajecie szans tym co naprawdę coś mają w głowach?

[201604250941]

Chyba mamy inny system wartosci, jezeli omijamy wartosciowych, a rajcuja nas rozrywkowi.

[henio578]

Mi leci 25 rok życia. Jestem prawiczkiem. Prawiczki nie powinni się tak tym przejmować, z tego względu, że z wiekiem facetowi libido maleję. Sam to widzę po sobie. Kobiety coraz mniej mnie interesują, w zasadzie praktycznie już wcale. Nie widzę też w wyznaczniku szczęścia posiadać kobietę. Gdybym posiadał pieniądze, był bogaty, może w przyszłości będę miał troszkę pieniędzy, to nie widzę powodu, aby mieć kobietę. Nie jestem gejem, po prostu z wiekiem maleją potrzeby posiadania jej. Wystarczy przetrzymać tą burzę gdy jest się młodym, od 15-24 lat. Z natury jestem introwertyczny.

[samartali]

Napisane przez krewet

w dobie internetu to nie jest żaden argument

To jest argument w każdych czasach. Internet kiedyś się kończy, pozostaje real. I są mega rozczarowania.
Zresztą, wiele osób nieśmiałych, które znam, jakoś w necie nie zamienia się w dusze towarzystwa. Ot, taka przypadłość.

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez OrdynatMichorowski

Masz bardzo porządnego brata i mam nadzieję,że osiągnie sukces i pozna naprawdę wartościową osobę z którą będzie szczęśliwy.Trzymam kciuki za brata

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

A mam takie pytanie co Was tak rajcuje w facetach,którzy prowadzą bardzo rozrywkowy tryb życia?A zazwyczaj omijacie tych naprawdę wartościowych i nie głupich?

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

I mam pytanie co Was tak kręci moje panie w takich imprezowiczach?I czemu nie dajecie szans tym co naprawdę coś mają w głowach?

Dzięki!

Co do imprezowiczow i facetów mocno rozrywkowych, to nie potrafię chyba odpowiedzieć. Może chodzi o to, że często są to po prostu faceci atrakcyjni wizualnie, wygadani, pewni siebie. To przyciąga. Ci wartościowi i poukładani nieraz nie potrafią się "pokazać" z najlepszej strony. Grunt to reklama!

A tak poważnie? Myślę, że kobiety często cierpią na swoiste rozdwojenie: z jednej strony to tak fajnie, bo taki przystojny, atrakcyjny chce z nią być, a że trochę lobuz to nie szkodzi, nie będzie nudno, z drugiej strony - przeceniaja swoją moc sprawcza - no może i trochę lobuz ale pod moim wpływem się zmieni, stanie się wartościowy, poukłada sobie w głowie.

Ja akurat w takie zmiany nie wierzę ale być może wypaczyly mnie złe doświadczenia.

[krewet]

nie wiem naprawdę kto wymyślił tę bajkę, że kobiety lecą na chamów, kobiety lecą przede wszystkim na przystojnych facetów

To jest argument w każdych czasach. Internet kiedyś się kończy, pozostaje real. I są mega rozczarowania.
Zresztą, wiele osób nieśmiałych, które znam, jakoś w necie nie zamienia się w dusze towarzystwa. Ot, taka przypadłość.

to mają problem
nikt nie mówi o byciu duszą towarzystwa