Bierzemy tabletki antykoncepcyjne, więc NA PEWNO nie będziemy w ciąży :) część IV

[jotti]

Napisane przez jasne_jasne

AA Intymna Pro- specjalistyczny płyn do higieny intymnej
- potrzeba odświeżenia i upławy

Powiem ci, że nie wiem ile kosztuje, bo podebrałam go mamie, która dostała jakiegoś lekkiego swędzenia i pieczenia, kupiła ten płyn i jest bardzo zadowolona. A ja wieczny tester sama spróbowałam i muszę powiedzieć, że dla mnie jest idealny.

Doczytałam nawet teraz z tyłu buteleczki, że jeżeli jest wyjątkowa potrzeba odświeżenia, to bardzo dobrze się sprawdza po seksie.

Popieram, ten płyn jest super! Używam na zmianę albo tego, albo emulsji Lactacyd, która dla mnie jest chyba jeszcze lepsza niż AA. Jest też specjalna odmiana Lactacydu- nazywa się Lactacyd Femina Plus płyn ginekologiczny i jest na upławy, infekcje i podrażnienia. Nie używam go co prawda na codzień, bo normalnie wystarcza mi emulsja L., ale w "krytycznych" momentach ten płyn jest niezastąpiony, zawsze go mam w łazience, więc polecam!

[Lia89]

Ja to mam szczęście... Skończyło się krwawienie, a tu dalej celibat! Znowu mi wyskoczyło jakieś cholerstwo, ale tym razem to guzek przy wejściu do pochwy. :-/ Miałam to już raz i parę dni maścią musiałam się leczyć. Na szczęście jeszcze ją mam.

[rozsznurowana]

jak tak was czytam to dziwie się że jeszcze ja nic nie miałam bo jakoś nigdy specjalnie nie uważam na to żeby np. tż mył ręce zanim zacznie mnie dotykać. tż ma dużego, włochatego psa i zawsze jak kochamy się u niego mam sierść WSZĘDZIE i musze ją sobie wyciągać z wiadomych miejsc i dziwie się, że jeszcze się nie doigrałam za to wszystko

[asqua92]

Napisane przez rozsznurowana

jak tak was czytam to dziwie się że jeszcze ja nic nie miałam bo jakoś nigdy specjalnie nie uważam na to żeby np. tż mył ręce zanim zacznie mnie dotykać. tż ma dużego, włochatego psa i zawsze jak kochamy się u niego mam sierść WSZĘDZIE i musze ją sobie wyciągać z wiadomych miejsc i dziwie się, że jeszcze się nie doigrałam za to wszystko

ja też nie miałam nic jeszcze na szczęście i nie narzekam na to, oby to trwało jak najdłużej

[exist_]

Ani słowa o sierści psa! TŻ ma takiego kudłacza i on gubi te swoje sztywne białe włoski i są później wszędzie, na swetrach TŻ, później przeskakują na mnie (ja nie dotykam tej "bestii" )

Ja też nie krzyczę na TŻ "umyj rączki" czy coś i dzięki Bogu się nie doigrałam, ale po stosunku czy pieszczotach albo biorę prysznic albo manewruję tam chusteczkami do intymnej.

[Gabryska_85]

Napisane przez rozsznurowana

tż ma dużego, włochatego psa i zawsze jak kochamy się u niego mam sierść WSZĘDZIE i musze ją sobie wyciągać z wiadomych miejsc i dziwie się, że jeszcze się nie doigrałam za to wszystko

hehehe ja mam to samo

[rozsznurowana]

Napisane przez exist_

Ani słowa o sierści psa! TŻ ma takiego kudłacza i on gubi te swoje sztywne białe włoski i są później wszędzie, na swetrach TŻ, później przeskakują na mnie (ja nie dotykam tej "bestii" )

ja czasami dostaje szału jeśli chodzi o tą sierść JEST WSZĘDZIE! w dodatku jego pies mnie wybitnie ''kocha'' tylko wejde zaczyna skakać, ślinić się, biegać po całym mieszkaniu i zabierać buty. wszystko było by ok gdyby pocieszył się chwile na mój widok i sobie poszedł. ALE ON NIE ODSTĘPUJE MNIE NA KROK! chodzi za mną ciągle i cieszy się, że do niego przyszłam jak jestem w wc to leży pod drzwiami albo je sobie otwiera, żeby zobaczyć co robie jak siedzę przy biuru to się wpycha pod i kładzie mi się na stopy. jak go pogłaszcze to dostaje szału i tak się cieszy, że już nie raz się posikał na mój widok tż mówi, że się zakochał troche to denerwujące bo jak nocuję i tż wygania go na korytarz to całą noc leży pod drzwiami i piszczy albo jak tż mnie przytula to on jest zazdrosny i zaczyna strasznie szczekać. tak samo jak tż mnie klepnie np. w pupe to od razu zaczyna mnie bronić. ale to nie zmienia faktu, że czasami jest strasznie uciążliwy i denerwujący a ta sierść... ostatnio kupiłam sobie śliczną sukienkę na wesele, przybiegam podekscytowana do tż żeby się pochwalić, wyciągnełam ją z reklamówki i trzymałam w powietrzu. nie kładłam nigdzie. po jakiś 15sek była CAŁA z czarno-biało-brązowej sierści

[Lia89]

Ale moje dolegliwości zwykle biorą się przeważnie z niedostatecznej higieny w trakcie krwawienia... Więc nie wiem skąd ten temat o TŻ-etach...

[exist_]

Napisane przez rozsznurowana

ja czasami dostaje szału jeśli chodzi o tą sierść JEST WSZĘDZIE! w dodatku jego pies mnie wybitnie ''kocha'' tylko wejde zaczyna skakać, ślinić się, biegać po całym mieszkaniu i zabierać buty. wszystko było by ok gdyby pocieszył się chwile na mój widok i sobie poszedł. ALE ON NIE ODSTĘPUJE MNIE NA KROK! chodzi za mną ciągle i cieszy się, że do niego przyszłam jak jestem w wc to leży pod drzwiami albo je sobie otwiera, żeby zobaczyć co robie jak siedzę przy biuru to się wpycha pod i kładzie mi się na stopy. jak go pogłaszcze to dostaje szału i tak się cieszy, że już nie raz się posikał na mój widok tż mówi, że się zakochał troche to denerwujące bo jak nocuję i tż wygania go na korytarz to całą noc leży pod drzwiami i piszczy albo jak tż mnie przytula to on jest zazdrosny i zaczyna strasznie szczekać. tak samo jak tż mnie klepnie np. w pupe to od razu zaczyna mnie bronić. ale to nie zmienia faktu, że czasami jest strasznie uciążliwy i denerwujący a ta sierść... ostatnio kupiłam sobie śliczną sukienkę na wesele, przybiegam podekscytowana do tż żeby się pochwalić, wyciągnełam ją z reklamówki i trzymałam w powietrzu. nie kładłam nigdzie. po jakiś 15sek była CAŁA z czarno-biało-brązowej sierści

Koszmar...
Ja się do TŻ psa nie zbliżam, boję się psów od dziecka i nic mi już na starość nie pomoże W sumie kotów też się boję. Kiedyś u TŻ jeden mi wskoczył na kolana z zaskoczenia, oczywiście się udarłam, a teściowa wpadła z przerażeniem w oczach bo była pewna że mnie prąd kopnął

Także do wszelkich zwierząt czworonożnych niestety mam uraz

[rozsznurowana]

Napisane przez exist_

Koszmar...
Ja się do TŻ psa nie zbliżam, boję się psów od dziecka i nic mi już na starość nie pomoże W sumie kotów też się boję. Kiedyś u TŻ jeden mi wskoczył na kolana z zaskoczenia, oczywiście się udarłam, a teściowa wpadła z przerażeniem w oczach bo była pewna że mnie prąd kopnął

Także do wszelkich zwierząt czworonożnych niestety mam uraz

ja lubie praktycznie wszystkie zwierzęta, ale ten pies jest uciążliwy troche

[Annabella_]

Lia, najlepsze jest w tym wszystkim to ze my sie nie poklocilismy nawet, wszystko bylo okej, on mial taka sprawe rodzinna, myslalam ze sie rozwiaze to, nie bylo tak nic tak powaznego, on jest dosyc impulsywny i ktos z jego bliskiej rodziny wyjezdza, choc to nie jest do konca przesadzone, z tego powodu ze nie jest latwo kogos wymeldowac od tak sobie z mieszkania, zwlaszcza gdy ten ktos placi przez 10 lat rachunki i jest tam zamedowany - musialaby ta osoba kupic mieszkanie - podobna sytuacje miala moja znajoma. Tak mi sie wydaje, w kazdym razie po prostu w Polsce jest takie prawo, ze to nie jest takie proste kogos wymeldowac z tego co sie orientuje.

I moj TZ rzuca wszystko, i on chce wlasnie z ta osoba ze swojej rodziny wyjechac - i to wszystko stalo sie na przelomie tygodnia. Po prostu ta osoba ktora chce wyrzucic ta osobe z rodziny TZta pogrozila ze wyrzuci, ta osoba sie wkurzyla i postanowila ze wyjezdza, rzuca prace, zycie w tutaj i jedzie. A TZ rzuca studia, mnie i wszystko i jedzie razem z nim, mimo ze on nie mieszka z ta osoba, wiec nawet gdyby to ma gdzie spac itd.

Ludze sie tym, ze moze rodzina TZta mu przetlumaczy troche, ze moze nie wyjedzie, chociaz staram sie po tym pozbierac, skupiam sie teraz na sobie, swoich przyjaciolach, dbam o siebie 2x bardziej niz normalnie. Zwlaszcza ze gdy mi o tym mowil, kazalam mu patrzec mi w oczy i to powiedziec, i trzymajac go za brode bo nie chcial nawet w oczy i spojrzec i tego powiedziec, chcialam zeby powiedzial ze mnie nie kocha, ze nic juz do mnie nie czuje, inaczej wydaje mi sie bym to zniosla, a tak to coz. Nie wiem co bedzie, dlatego z przerywaniem tabletek wstrzymam sie, we wrzesniu i tak ide z badaniami do pani gin...

[Lia89]

O rety, faktycznie impulsywny to za mało powiedziane. Wnioskuję, że to facet, skoro Twój TŻ ma takie zaparcie, ale nie rozumiem jak może przedkładać rodzinne kłótnie nad WASZ ZWIĄZEK, WASZĄ MIŁOŚĆ. Niepojęte dla mnie.

Spróbuj z nim porozmawiać, wytłumacz mu, że to do niczego nie prowadzi, a stawką jest Wasze wspólne życie, przyszłość. Nie można wszystkiego rzucać ot tak dla kogoś, kto sam podjął też pewne decyzje. Co o tym sądzi ta osoba, tak w ogóle? Zgadza się na to? Pozwala, by Twój chłopak rzucał Cię dla niej [tej osoby]?

[jasne_jasne]

Ciężko ze mną, popłakałam się przed chwilą jak głupia, bo wylałam trochę piwa.

[Annabella_]

Napisane przez Lia89

O rety, faktycznie impulsywny to za mało powiedziane. Wnioskuję, że to facet, skoro Twój TŻ ma takie zaparcie, ale nie rozumiem jak może przedkładać rodzinne kłótnie nad WASZ ZWIĄZEK, WASZĄ MIŁOŚĆ. Niepojęte dla mnie.

Spróbuj z nim porozmawiać, wytłumacz mu, że to do niczego nie prowadzi, a stawką jest Wasze wspólne życie, przyszłość. Nie można wszystkiego rzucać ot tak dla kogoś, kto sam podjął też pewne decyzje. Co o tym sądzi ta osoba, tak w ogóle? Zgadza się na to? Pozwala, by Twój chłopak rzucał Cię dla niej [tej osoby]?

Nie wiem, zwlaszcza ze nie jestesmy ze soba miesiac, czy pol roku tylko znacznie wiecej. I ta osoba z rodziny, jego brat jest taki sam jak on, jesli chodzi o charakter - on sie zdenerwowal, ze z tego mieszkania chce ten najemca, tez czlonek rodziny zreszta ich, wyrzucic, rzucil haslo wyjazdu, a moj TZ ma wlasciwie z bliskich mu osob ma tyko jego tutaj i podejrzewam tez znajac jego ze uczyc tez mu sie nie chce, dlatego tak latwo zrezygnowal ze studiow, tylko szkoda ze ze mnie tez tak lawo zrezygnowal. Jeszcze teraz zaczal pracowac i z tego co mi mowil wczesniej w tej jego pracy tez mu mowia ze: po co studia? lepiej pracowac.

Jest jeszcze jedna osoba z jego rodziny ktora ma duzy wplyw na wszystko, i moze ona mu przetlumaczy, wiem ze ta osoba jest rozsadna, nawet nasz wspolny przyjaciel moj i TZta powiedzial mi ze on nie wie jaka dziewczyne stracil, dlatego moze jak sie spotkaja to dojdzie do niego co zrobil... nie wiem juz co o tym myslec...

Z mojego punktu widzenia to do tego wyjazdu nie dojdzie, ale moge nie miec racji, moge sie mylic...

[Lia89]

Lepiej pracować... Taaak, tylko potem jak będzie szukał pracy, to go nigdzie nie będą chcieli bez wykształcenia - wygryzą go inni.

Mam nadzieję, że się nie mylisz i w porę oprzytomnieje.

[giovanna92]

Hej Dziewczyny Można się dołączyć
Więc zacznę od tego, że tabletki Microgynon21 biorę od 10 lutego br.
Przedtem przez 1,5 miesiąca z Tż stosowaliśmy gumki, ale ja za bardzo nerwowa i poszłam do gina po ratunek Wcześniej byłam u niego na badania zobaczyć czy wszystko ze mna gra ( bo kiedyś chce mieć dziecko). Wcześniej byłam u gin. badan a tylko przez odbyt. W 5 i 12dc miałam Usg dopochwowe i w 6dn miałam pobraną krew na hormony. W sumie wszystko jest dobrze, oprócz testosteronu, który jest poniżej normy, ale lekarz powiedział, żeby sie nie przejmować.
Przez tabletki przytyłam 5kg - to chyba przez zatrzymanie wody. I ostatnio zauważyłam , że pękają mi naczynka. Poza tym czuje się świetnie
Oczywiście schizy są , były i będą Na początku to nawet dodatkowo z gumkami było. Teraz to nawet kończy we mnie- swoją drogą okropnie to brzmi
Kurcze do tej pory nie mogę pojąć jak taka malutka tableteczka chroni mnie przed dzidziem

[Xnesca]

Mam pytanie Zawsze biorę tabletki o 19 i dzisiaj akurat miałam zacząć nowe opakowanie. No i ja jak to ja po tygodniu przerwy wzięłam tabletkę o 20.45;/ Wiem, że z początkiem opakowania można przesuwać godzinę, ale to za późno. Jest jakaś szanse, żeby od jutra brać o 20 i zeby nie było osłabionego działania>

[90agnieszka90]

Melduje się i ja po powrocie z wyjazdu

Rozmawiałyście na początku o częstotliwości zbliźen. U mnie coś drgnęło bo byłam w szoku jak na wyjeździe raz było małe co nieco w nocy i rano powtórka. Często śpimy razem, ale takich akcji to ja nie pamiętam

[Gabryska_85]

możesz spokojnie wziąć jutro o 20

[Lia89]

Napisane przez giovanna92

Przez tabletki przytyłam 5kg - to chyba przez zatrzymanie wody. I ostatnio zauważyłam , że pękają mi naczynka. Poza tym czuje się świetnie
Oczywiście schizy są , były i będą Na początku to nawet dodatkowo z gumkami było. Teraz to nawet kończy we mnie- swoją drogą okropnie to brzmi
Kurcze do tej pory nie mogę pojąć jak taka malutka tableteczka chroni mnie przed dzidziem

To niedobrze, jeśli masz takie skutki uboczne. Szczególnie te naczynka - pierwsza oznaka, że Twój układ krwionośny źle znosi hormony. A te 5 kilo od wody też nie brzmi fajnie.

Xnesca, ja pitolę, weź nie załamuj ludzi, bo to idiotyczne. Ja powinnam była wziąć o 17, a jest 21, i co? I nic się kurna nie stanie! Masz 12 godzin i się tego trzymaj. Jak masz taki błahy problem, to weź ulotkę, jest w niej wyraźnie napisane wszystko na ten temat.

[giovanna92]

Napisane przez Lia89

To niedobrze, jeśli masz takie skutki uboczne. Szczególnie te naczynka - pierwsza oznaka, że Twój układ krwionośny źle znosi hormony. A te 5 kilo od wody też nie brzmi fajnie.

Za te naczynka nie mogę jednoznacznie winić tabletki , bo u mnie w rodzinie wszystkie kobiety mają je popękane.

[Lia89]

No to tym bardziej, jeśli w rodzinie są jakieś problemy z krążeniem, tabletki powinny być stosowane ostrożnie.

[giovanna92]

Napisane przez 90agnieszka90

Melduje się i ja po powrocie z wyjazdu

Rozmawiałyście na początku o częstotliwości zbliźen. U mnie coś drgnęło bo byłam w szoku jak na wyjeździe raz było małe co nieco w nocy i rano powtórka. Często śpimy razem, ale takich akcji to ja nie pamiętam

To ja czuje się zboczuszkiem bo u mnie w związku to raczej norma , że wieczorem coś nie coś się wydarzy i rano na miły początek dnia A z Tż nie mieszkamy razem



PS. Wielbicielka Matrixa??

[pszczolka_maja1979]

Napisane przez Xnesca

Mam pytanie Zawsze biorę tabletki o 19 i dzisiaj akurat miałam zacząć nowe opakowanie. No i ja jak to ja po tygodniu przerwy wzięłam tabletkę o 20.45;/ Wiem, że z początkiem opakowania można przesuwać godzinę, ale to za późno. Jest jakaś szanse, żeby od jutra brać o 20 i zeby nie było osłabionego działania>

Jeśli nie bierzesz minipigułki, a raczej byś o tym wspomniała, to 45 minut to żadna tragedia, to wręcz NIC. Jest przecież 12 godzin tolerancji na różne "obsuwy". Poza tym ulotki zazwyczaj mówią o stałej porze (np. między g.20 a g.23), a nie stałej godzinie.

[giovanna92]

Napisane przez lia89

no to tym bardziej, jeśli w rodzinie są jakieś problemy z krążeniem, tabletki powinny być stosowane ostrożnie.

nie strasz babo

[90agnieszka90]

Napisane przez giovanna92

To ja czuje się zboczuszkiem bo u mnie w związku to raczej norma , że wieczorem coś nie coś się wydarzy i rano na miły początek dnia A z Tż nie mieszkamy razem



PS. Wielbicielka Matrixa??

I to jaka wielbicielka

My też nie mieszkamy razem, tylko czasami tak się zdarza, że np spędzamy wspólnie weekend. Ale teraz jakoś jest inaczej, pewnie dlatego, że to był wyjazd, TŻ na urlopie, nie musi myśleć o pracy i od razu ma więcej sił i lepszy humor

[giovanna92]

Napisane przez 90agnieszka90

I to jaka wielbicielka

lubię to !

Napisane przez 90agnieszka90

My też nie mieszkamy razem, tylko czasami tak się zdarza, że np spędzamy wspólnie weekend. Ale teraz jakoś jest inaczej, pewnie dlatego, że to był wyjazd, TŻ na urlopie, nie musi myśleć o pracy i od razu ma więcej sił i lepszy humor

ja coś ostatnio zauważyłam , że przez to , że jest mniej słońca częściej mam fochy

[90agnieszka90]

Uu fochy- skąd ja to znam ale raczej nie winię za to tabletek, po prostu bardzo łatwo mnie zdenerwować/ urazić

W końcu czuję że libido moje i TŻta się wyrównuje Tylko co to będzie jak skończy mu się urlop...

W ogóle to znów walczę z opuchniętymi kostkami po podróży Ale w sumie nie wiem, czy to tylko przez tabsy bo o dziwo nogi mi puchną tylko podczas powrotu, nie podczas wyjazdu, wiec może to dlatego, że zazwyczaj moje wyjazdy to całodzienne spacery i gdy siadam nagle w autokarze to nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Już sama nie wiem

[Lia89]

Napisane przez giovanna92

nie strasz babo

Nie straszę - ulotka też o tym mówi.

[xPoziomkax]

Ojj, dziewczyny... jutro widzę się z TŻ po 2 tygodniach.. ojj coś czuję się się będzie działo