Anglia :)

[zalika]

Dziękuję bardzo i trzymam kciuki

Ja mam jeszcze 2 tygodnie, zaczynam się oswajać z tą myślą. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Jak mi się trochę poprawi to zrobię ostatnie zakupy i wykonam próbę pakowania obawiam się, że moje walizki nie pomieszczą wszystkiego, co chciałabym zabrać

[Camomile]

Zalika, wracaj szybciuko do zdrowia!
Trzymam za Was kciuki, dziewczyny . Piszcie, co tam u Was.

Ja wlasnie wczoraj wrocilam do Anglii po Swietach. Musialam placic za nadbagaz, bo (wyjatkowo!) zwazyli mi bagaz podreczny , a tam 7 kg za duzo... I mam wrazenie jakbym troche od nowa musiala przystosowac sie do zycia tutaj (prawie miesiac w Polsce zrobil swoje!). Brakuje mi centralnego ogrzewania, a oddzielne kurki z ciepla i zimna woda zaczynaja mnie doprowadzac do szewskiej pasji... .

Zalika, wydaje mi sie, ze tych mp3 nikt nie zauwazy... Nikt przeciez tak skrupulatnie walizek nie sprawdza. Przynajmniej tak mi sie wydaje .

Kasiula, zywnosc jest sporo drozsza, niz w Polsce, ale zarobki tez sa wieksze, nie martw sie .

PS. Sorry za brak polskich znakow, ale komputer mi sie dzis zepsul i pisze z biblioteki...

[zalika]

Ja właśnie rozważam sobie kwestię bagażu. Na podręczny mam walizkeczkę, która na styk mieści się w wymaganiach SkyEurope (55/40/20), zobaczymy jak wyjdzie z limitem 5kg, miałam nadzieję, że tego ważyć nie będą, ale już widzę, że tak różowo nie jest. Bagaż główny ma być do 20kg, może z parę kg nadwagi mi przejdzie. Jeszcze zastanawiam się nad jednym, z tego co pisali w regulaminie SkyEurope mogę mieć jeszcze przy sobie "małą damską torebkę", ale ja nie mam małej tylko dużą, mam nadzieję, że się mnie nie czepią?? I chyba jeszcze parasolkę można oddzielnie mieć, ale muszę to sprawdzić. Jak coś wiecie to piszcie.

Jak tylko wyjadę i będę miała dostęp do komputera to będę opisywać moje wrażenia, bo z własnego doświadczenia wiem, że przed wyjazdem chciałoby się wiedzieć jak najwięcej o realiach w innym kraju itp. i komuś mogą się takie opisy przydać.

[KasiulaJ]

Troszkę się uspokoiłam! Właśnie przyjechała do nas Madzia,która wróciła na chwilkę z Londynu .Okazuje się ,że o kilka rzeczy niepotrzebnie się martwię,jestem pewna ,że sobie poradzimy.Masz rację Camomile:co się tam będę przejmować ile kosztuje jedzonko-pewnie nie tak strasznie dużo w porównaniu do zarobków !Zalika:Życzę Ci powodzenia i trzymaj się!Napewno wszystko będzie ok.i pisz jak tylko będziesz miała dostęp do neta .POZDRAWIAM!!! Kasiula

[kasia s]

jestem w anglii od 23 kwietnia 2005 r.wyjechalam tutaj z cala rodzina tzn.dwojka dzieci i mezem ktory tu pracuje.ja niestety siedze w domu i zajmuje sie dziecmi co zaczyna mnie pomalu przytlaczac bardzo chcialbym nawiazac z kims kontakt piszcie prosze

[Sylwiasta]

Hej hej Kasiu, a gdzie jestes w Zjednoczonym Krolestwie? Jak stoisz z angielskim, masz jakies swoje znajome w Anglii?
Moja "emigracja" na razie w zawieszeniu ale domyslam sie, jak moze byc ciezko w obcym kraju!

[zalika]

Ja na przemian nabieram nadziei, że wszystko się będzie dobrze i poradzę sobie sama w Anglii albo jestem totalnie przybita, bo myślę, że pakuję się tylko w kłopoty. Martwię się zazwyczaj jak poczytam sobie forum na jakiś stronkach o Polakach mieszkających w Anglii i dowiem się co trzeba załatwić, że nie zawsze jest to możliwe, o nieuczciwych landlordach, pracodawcach itp. Narazie mam zapewnione mieszkanie i utrzymanie, ale potem zamierzam się usamodzielnić, może martwię się na zapas, ale w Polsce jak pójdę to jakiegoś urzędu to przynajmniej wiem co do mnie mówią.

[zalika]

Trochę mi się nudziło, więc zrobiłam sobie próbkę pakowania, w końu wyjazd już za tydzień. Po zapakowaniu nieracjonalnym (nie wszystkiego!!) wyszło mi 18kg, a jak zrobiłam to racjonalnie (w domyśle = nie brać tego, co niepotrzebne), to 19 kg Wiem, że jest dużo ubrań, których nie muszę brać, ale tak ciężko mi się z nimi rozstać

[martynaa]

jak to jest w rzeczywistości z tymi bagażami ??? jak mam 20,3 kg to się doczepią ? i jak jest z pdręcznym... wioze laptopa, moge go chyba wziąść pod pache... prawda? i cyfrowke tez? no i torebke ... a to wszystko wpakuje do plecaka na laptopa - przyczepia sie? jakie wy macie wspomnienia z lotnisk?? piszcie

[Lily Of The Valley]

Hej!
Wszystko zalezy jalkimi liniami lecisz bo kazde maja inne wymysly. No moze poza waga glownego bagazu bo zazwyczaj to jest 20kg, choc z tego co pamietam np. Ryanair ma limit 15 kg glownego bagazu...
Mysle, ze co do twojej wagi bagazu nie powinni sie przyczepic. Ja czesto mialam 20.9kg i bylo ok ( byle nie przekroczyc 21 bo wtedy w zaleznosci od humoru pracownika, jest duze prawdopodobienstwo na doplate nadbagazu,co praktykowalam nie jeden raz...)
Do tego zawsze mam bagaz podreczny ( mniejszy czy wiekszy w zaleznosci na jak dlugo przyjezdzam do Polski) i zawsze mam ze soba dodatkowo torbe z laptopem no i torebke, takze mysle ze nie powinnas miec z tym problemu!
Pozdrawiam!

[zalika]

Ja jestem na etapie obsesyjnego ważenia bagażu, myślę, że uda mi się zmieścić w limicie, a co cięższe będę pchać do torebki Aż mi się gorąco zrobiło, bo już z pięć razy dygowałam prawie 20 kg na wagę

[martynaa]

lece sky europe

[martynaa]

a przebukowywał ktoś kiedyś bilet ... chyba będe zmuszona to zrobić

[zalika]

Ja też lecę SkyEurope, to mój pierwszy lot więc doświadczenia nie posiadam, ale może któreś "latające" wizażanki Ci pomogą.

[Sylwiasta]

Napisane przez martynaa

a przebukowywał ktoś kiedyś bilet ... chyba będe zmuszona to zrobić

Niestety, tanie linie lotnicze nie przebukowuja biletow, bedziesz musiala zrobic nowa rezerwacje i kupic nastepny

[Kbaga]

Witam, nie wiem jak jest w Sky Europe ale w Wizzair jesto bardzo proste. Dzwonisz na info linie lub na internecie, podajesz kod rezerwacji i konsultant zmienia date.Zmian jest odpłatna oraz jesli wystapi róznice w cenie bilecie to oczywiscie tez ja trzeba zapłacic.Pozdrawiam

[Lily Of The Valley]

W Sky Europe jest podobnie z tego co pamietam, tylko trzeba sie skontaktowac telefonicznie z biurem rezerwacji, przez internet sie nie da. Oczywiscie jest oplata za zmiane rezerwacji plus oplata różnicy między oryginalną opłatą za przelot a najniższą możliwą opłatą obowiązującą w chwili zmiany rezerwacji. No i trzeba wszystko zalatwic z wyprzedzeniem ilus tam dni.

[Sylwiasta]

No prosze! To przetrzepie tylek mojemu TZ, bo on zawsze jak zle zarezerwuje albo cos mu wypadnie to po prostu kupuje nowy bilet. Teraz sie go zapytalam czy wie, ze taka opcja ^ istnieje a on mi na to, ze... ZAPOMNIAL!!!!

Przepraszam, ze wprowadzilam w blad, dobrze , ze czuwacie, Dziewczyny!

[zalika]

Lecę już za dwa dni i zaczynam się coraz bardziej stresować. Najlepsze jest to, że sama nie wiem czym się przejmuję, bo wszystko jest załatwione
Powiedzcie mi tylko czy bardzo się czepiają na lotnisku z tym bagażem, bo mój bagaż główny o jakiś 1kg przekroczy limit? Zastanawiam się też nad tymi "rzeczami osobistymi" do których zalicza się mała damska torebka, u mnie zgada się tylko damska i torebka, bo jest duża i okropnie ciężka, chyba to nie będzie problem?

[zalika]

Już jutro lecę Odezwę się już jako pełnoprawna emigrantka tak szybko, jak to będzie możliwe.

[xAgnieszkaa]

Witaj! Mam pytanko, gdzie dokładnie jesteś w USA i czy pracujesz w swoim zawodzie? Mam zamiar wyjechać tylko troszkę odwagi mi brak...
pozdrawiam

[zalika]

Jestem juz na miejscu Czuje sie troche dziwnie, polskie slowa cisna mi sie na usta, ale jakos sobie radze. Mialam bardzo przyjemny lot, jedna wieksza turbulencja, maly skok adrenaliny Jeszcze nie mialam okazji pozwiedzac okolicy, mialam to zrobic dzis, ale moi "pracodawcy" musieli pilnie wyjsc, bo ktos z rodziny jest w szpitalu i nie mogli pokazac mi jak dziala alarm i te sprawy, nie wiadomo kiedy wroca i nie bede przeciez czekac pod drzwiami. Zreszta mam komputer, tv

[ewcia26]

A gdzie dokładnie jestes w anglii i gdzie pracujesz. Wyjechałąs tak w ciemno czy miałs jzu cos załatwione. Jesli załatwione to moge spytac jak
Pozdrawiam I trzymaj sie

[zalika]

Jestem au pair, rodzinke znalazlam przez internet. Mieszkam w Watford, niedaleko Londynu. Jestem bardzo zadowolona, planuje tu znalezc prace jak skoncze z ta rodzinka Mieszka tu bardzo duzo Polakow, jezyk polski slysze doslownie codziennie na ulicy, przynajmniej raz

[ewcia26]

Ja znalazłam firme rowneiz przez neta i wyjezdzam 13 marca do londynu. Mam nadzieje ze bede równeiz zadowolona tak jak Ty wczesniej pracowałam w hotelu ale to było zupełnie cos innego

[niezzdecydowana]

Napisane przez ewcia26

Ja znalazłam firme rowneiz przez neta i wyjezdzam 13 marca do londynu. Mam nadzieje ze bede równeiz zadowolona tak jak Ty wczesniej pracowałam w hotelu ale to było zupełnie cos innego

ewcia26 a jak załatwiłas sobie ta prace w hotelu?? czy jak tam jechałaś to miałaś juz wszytsko ustalone tzn. mieszkanie, jakieś wyzywienie?? na te wakacje, przed studiami chciałabym wyjechac do anglii ale nie wiem jeszcze jak to zorganizowac a przez internet... troche sie boje... tyle sie nasluchałam o przkretach ze az głowa boli ;/

[ewcia26]

Ja wyjechałam na tzw praktyke do hotelu > wyjezdzajac miałam wszytsko załatwione. Mieszkałam w hotelu i miałam tez tam wyzywienie. Bardzo miło wspominam te kilka miesiecy. Trafiłam do bardzo fajnego hotelu. Bylismy tam jak jedna rodzina.
Wyjechała za posednictwem pewnej firmy TEE oczywiscie ten wyjazd wiaze sie z pewnymi finansami które pobieraj firmy organizujace takie wyjazdy. Ale mimo to i tak sie opłaca bo np mnie zwróciło sie to po 1 miesiacu

[niezzdecydowana]

a czy mialas jakis kontrakt na kilka miesiecy bo mnie by interesowaly tylko dwa w trakcie wakacji... w moim malym miescie niestety nie ma zadnych firm organizujacyh takie wyjazdy a ty w jak duzym miescie mieszkasz?? w takim razie bym sie rozejrzala po troche wiekszych miejscowosciach...

[ewcia26]

Miałam kontrakt na kilka miesiecy prawie cały rok- bo tak chciałam. Z tego co wiem to minimalny okres wyjazdwy to 3 miesiace
Ja złatwiałam wszelkie formalności w Katowicach ale wiem ze oni maja siedzibę nie tylko w Katowicach. Tych firm jest duzo. A gdzie Ty mieszkasz to moze bedzie ąłtwiej i moze znam jakas firme która załatwia takie wyajzdy w twoich okolicach

[kociak1281]

Ja juz od 5 lat co roku wyjezdzam do pracy do UK a od lipca 2005 mieszkam juz na stale. Teraz jestem w Gdansku bo mialam pare spraw do zalatwienia i za tydzien jade spowrotem