Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania. - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-08-16, 15:51   #151
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
No trochę to jest. Tylko, że Autorka mogła się od początku spodziewać, że jakby co dla faceta na pierwszym miejscu zawsze będzie doktorat, nie ślub. Ja nie twierdzę, że ona ma aż tyle czekać, ale nie robiłabym z faceta strasznego buraka, któremu wcale na dziewczynie nie zależy. Ludzie zwyczajnie mają różne priorytety w życiu. Im się zwyczajnie nie zgadzają.
Może być też tak, że facet to jednak egoista- wykształcenie na 1wszym miejscu, a wolny czas sobie niezobowiązująco pobzyka czy w inny sposób miło spędzi te swoje 5%czasu wolnego. A do tego celu rozkochał w sobie pierwszą lepszą panienkę, omamił czułymi słówkami i obietnicami.

Skoro facet ma takie, a nie inne priorytety w życiu, to chyba zdawał sobie z nich sprawę zanim znajomość z autorką przerodziła się w coś poważniejszego. I nie powiedział, jak on sobie wyobraża dalej ich wspólne życie, tylko chciał i-jak widać dalej chce- sobie to dalej ciągnąć, bo mu wygodnie. Spełnia się, rozwija, a wolny czas umila mu wieczna narzeczona.

Fakt, rozmijają się w oczekiwaniach. Tylko, że on zamiast wyłożyć kawę na ławę, żeby autorka wiedziała na czym stoi i mogła podjąć konkretną decyzję, to wymyśla, żeby przedłużyć ten stan, w jakim tkwi ich związek.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 16:01   #152
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Może być też tak, że facet to jednak egoista- wykształcenie na 1wszym miejscu, a wolny czas sobie niezobowiązująco pobzyka czy w inny sposób miło spędzi te swoje 5%czasu wolnego. A do tego celu rozkochał w sobie pierwszą lepszą panienkę, omamił czułymi słówkami i obietnicami.

Skoro facet ma takie, a nie inne priorytety w życiu, to chyba zdawał sobie z nich sprawę zanim znajomość z autorką przerodziła się w coś poważniejszego. I nie powiedział, jak on sobie wyobraża dalej ich wspólne życie, tylko chciał i-jak widać dalej chce- sobie to dalej ciągnąć, bo mu wygodnie. Spełnia się, rozwija, a wolny czas umila mu wieczna narzeczona.

Fakt, rozmijają się w oczekiwaniach. Tylko, że on zamiast wyłożyć kawę na ławę, żeby autorka wiedziała na czym stoi i mogła podjąć konkretną decyzję, to wymyśla, żeby przedłużyć ten stan, w jakim tkwi ich związek.
- czytałam kiedyś taki artykuł , w którym takich mamiących, zwodzących kobietę, która chce mieć i męża, i dziecko, facetów nazywa się "złodziejami płodności"- coś jest w tej nazwie; mam taką koleżankę, 7 lat zmarnowała na takiego faceta, gdy potem znalazła sobie porządnego i poukładanego jest problem z dzieckiem, którego bardzo pragną, jest po drugim nieudanym in vitro- dla niej to prawdziwy dramat. I też wierzyła w "nie jestem gotowy"- a we mnie gotuje się, jak słyszę takie teksty w wykonaniu dorosłych facetów.
Dlatego uważam, że pewne rzeczy ważne dla nas powinny być jasne od początku.Aha, przywołana koleżanka m teraz 38 lat.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-08-16 o 16:06
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 17:02   #153
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
No trochę to jest. Tylko, że Autorka mogła się od początku spodziewać, że jakby co dla faceta na pierwszym miejscu zawsze będzie doktorat, nie ślub.
(...)
W wieku 89 lat, na łożu śmierci również?

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- czytałam kiedyś taki artykuł , w którym takich mamiących, zwodzących kobietę, która chce mieć i męża, i dziecko, facetów nazywa się "złodziejami płodności"- coś jest w tej nazwie; mam taką koleżankę, 7 lat zmarnowała na takiego faceta, gdy potem znalazła sobie porządnego i poukładanego jest problem z dzieckiem, którego bardzo pragną, jest po drugim nieudanym in vitro- dla niej to prawdziwy dramat. I też wierzyła w "nie jestem gotowy"- a we mnie gotuje się, jak słyszę takie teksty w wykonaniu dorosłych facetów.
Dlatego uważam, że pewne rzeczy ważne dla nas powinny być jasne od początku.Aha, przywołana koleżanka m teraz 38 lat.
No bo facet może i w wieku 60 lat, albo i później, a kobieta...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 17:04   #154
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
W wieku 89 lat, na łożu śmierci również?

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------



No bo facet może i w wieku 60 lat, albo i później, a kobieta...
- jakie 60 , Doris, Picasso ojcem ostatni raz chyba w okolicach 80 został - tyle ze na poważnie: w sumie dopóki teraz nie widzę tego z bliska, nie rozmawiam, nawet nie miałam pojęcia, jak poważnym problemem dla wielu par jest problem płodności (koleżanka mówiła mi, ze po wizycie w klinice leczenia bezpłodności w szoku była, gdy zobaczyła , jak dużej liczny osób to dotyczy.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 17:10   #155
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- jakie 60 , Doris, Picasso ojcem ostatni raz chyba w okolicach 80 został - tyle ze na poważnie: w sumie dopóki teraz nie widzę tego z bliska, nie rozmawiam, nawet nie miałam pojęcia, jak poważnym problemem dla wielu par jest problem płodności (koleżanka mówiła mi, ze po wizycie w klinice leczenia bezpłodności w szoku była, gdy zobaczyła , jak dużej liczny osób to dotyczy.
Nie chciałam od razu sypać ekstremalnymi przykładami. Chociaż o Picasso od razu pomyślałam, bo on mi się generalnie z romansowaniem i dziecioróbstwem w przerwie tworzenia kojarzy. Jednak (nie) przebił go Chaplin: najmłodsze dziecko w wieku ok. 73 lat.

EDIT: oczywiście chodziło o to, że nie przebił. Picasso górą (pomyliło mi się, że Chaplin w wieku lat 83 jeszcze dał radę).

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2013-08-16 o 20:14
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 17:51   #156
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
W wieku 89 lat, na łożu śmierci również?
Jeju, chodziło mi o to, że dla tego faceta zwyczajnie zawsze coś będzie przed Autorką. Przynajmniej moim zdaniem. Skończy doktorat, zacznie praca być na pierwszym miejscu.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 20:20   #157
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie chciałam od razu sypać ekstremalnymi przykładami. Chociaż o Picasso od razu pomyślałam, bo on mi się generalnie z romansowaniem i dziecioróbstwem w przerwie tworzenia kojarzy. Jednak (nie) przebił go Chaplin: najmłodsze dziecko w wieku ok. 73 lat.

EDIT: oczywiście chodziło o to, że nie przebił. Picasso górą (pomyliło mi się, że Chaplin w wieku lat 83 jeszcze dał radę).
Mój dziadek spłodził ostatnią córke w wieku 72 lat a dożył 98 babcia rodząc miała 42 lata co w tych czasach nie jest już takie niesamowite jak wtedy było

jestem ciekawa co u autorki
__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”


magd102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-08-16, 20:22   #158
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
Jeju, chodziło mi o to, że dla tego faceta zwyczajnie zawsze coś będzie przed Autorką. Przynajmniej moim zdaniem. Skończy doktorat, zacznie praca być na pierwszym miejscu.
i jest to w moim mniemaniu wystarczający powód, aby od takiego faceta uciec - proporcje 95/5 % to można mieć jak się raz w tygodniu burdel odwiedza a nie próbuje tworzyć stały związek.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 20:28   #159
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez magd102 Pokaż wiadomość
Mój dziadek spłodził ostatnią córke w wieku 72 lat a dożył 98 babcia rodząc miała 42 lata co w tych czasach nie jest już takie niesamowite jak wtedy było

jestem ciekawa co u autorki
No, no to niezły dziadziunio.

Kawał mi się przypomniał (trochę nieprzyzwoity): przyjęli do szpitala staruszka coś koło 85-tki. Pielęgniarka mu robiła zastrzyk akurat w takim miejscu, że zobaczyła co tam ma na dole i mówi "ho, ho, dziadku, muszę przyznać, że rzadko się widuje tak imponujące przyrodzenie". Staruszek do niej: "siostro, jeszcze tak z 10 lat temu to ja na nim wiadra z wodą umiałem przenosić". Siostra ze smutkiem "no a potem już przestał stawać". Staruszek "nie, kolana mi zaczęły wysiadać".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 22:09   #160
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
Nic mi nie skacze, po prostu ocenianie lekką rączką tego środowiska na podstawie jakiegoś tam przypadku ("pracują na uczelni" - no właśnie nie, większość w ścisłym, prawnym sensie na uczelni właśnie nie pracuje) jest złe. Ci ludzie od lat protestują przeciw swojej sytuacji prawnej - i nie bez powodu, uważam.

Bo tak, można z tego wyciągnąć kasę ładnie przekraczającą średnią krajową, ale na to składa się tak wiele czynników, że generalizowanie jest bez sensu.


Co nie zmienia faktu, że ten facet serwuje dziewczynie jakieś teksty koszmarne.
1) czy ja mówię gdziekolwiek o różowej sytuacji albo o zarabianiu a co dopiero przekraczaniu średniej krajowej ? ilże to ludzie potrafią wyczytać między wersami
2) czy ja gdziekolwiek napisałam, że moja opinia jest poprata przypadkiem - jednym ("przypadku" sugeruje jednostkę) ? doktoranci to nie jest jakaś niszowa grupa społeczna żeby aż tak trudno ich było spotkać
3) no w każdym "zawodzie" i po każdych studiach są ludzie co zarabiają grosze i tacy co zarabiają więcej - ale jakoś można generalizować w innych przypadkach a tu nagle nie? generalnie na oczy nie widziałam tak nieporadnej finansowo jednostki na studiach doktoranckich w wieku lat 30 więc sobie pozwolę pogeneralizować
4) zaznaczyłam przecież, chyba jasno, że Ci którym się nie poszczęściło z pracą na uczelni pracują jak reszta społeczeństwa w "normalnych" firmach (i nigdzie nie napisałam też, że 90% pracuje na uczelni żeby trzeba było to aż tak przeżywać) to też opowieści faceta autorki stają się dla mnie jeszcze bardziej niedorzeczne bo 30sto latek siedzący tyle na uczelni i nie mający tej kasy ani z uczelni ani nie zarabiający nigdzie indziej to dla mnie zjawisko niewiarygodne (a jeżeli wiarygodne i facet nie kłamie to o losie - jakież nieporadne)

w każdym bądź razie 30. latek żyjący ze stypendium bez innego źródła dochodu, na doktoracie, na garnuszku mamusi to jest chyba z lekka osobliwa i nienaturalna sprawa (i o to głownie mi się rozchodzi a nie o to, że doktorat to jakaś miodem i mlekiem płynąca historia )
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-16, 22:42   #161
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
1) czy ja mówię gdziekolwiek o różowej sytuacji albo o zarabianiu a co dopiero przekraczaniu średniej krajowej ? ilże to ludzie potrafią wyczytać między wersami
O średniej to tak sobie ja tylko piszę - już sobie tak nie schlebiaj (jest to możliwe owszem - ten obraz nie jest jednolity).
Ty piszesz, że pracują na uczelni - to właśnie nie, tam raczej nie pracują. Czepianie się słówek to nie jest, bo to jest np. dla banków istotna różnica.
(Nie, fanką kredytów też nie jestem - lecz jest to też dla ludzi).


Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
2) czy ja gdziekolwiek napisałam, że moja opinia jest poprata przypadkiem - jednym ("przypadku" sugeruje jednostkę) ? doktoranci to nie jest jakaś niszowa grupa społeczna żeby aż tak trudno ich było spotkać
Właśnie. To "najpierw się dowiedz, i dopiero coś powiedz" (jakoś tak...) Yo

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
3) no w każdym "zawodzie" i po każdych studiach są ludzie co zarabiają grosze i tacy co zarabiają więcej - ale jakoś można generalizować w innych przypadkach a tu nagle nie? generalnie na oczy nie widziałam tak nieporadnej finansowo jednostki na studiach doktoranckich w wieku lat 30 więc sobie pozwolę pogeneralizować
No i spoko. Ale zauważ, że wcale nie wiemy, jak on ma finansowo. Wiemy, że nie lubi płacić komuś innemu.

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
4) zaznaczyłam przecież, chyba jasno, że Ci którym się nie poszczęściło z pracą na uczelni pracują jak reszta społeczeństwa w "normalnych" firmach (i nigdzie nie napisałam też, że 90% pracuje na uczelni żeby trzeba było to aż tak przeżywać) to też opowieści faceta autorki stają się dla mnie jeszcze bardziej niedorzeczne bo 30sto latek siedzący tyle na uczelni i nie mający tej kasy ani z uczelni ani nie zarabiający nigdzie indziej to dla mnie zjawisko niewiarygodne (a jeżeli wiarygodne i facet nie kłamie to o losie - jakież nieporadne)
Ty ciągle z tą "pracą na uczelni", a to niefortunne sformułowanie jest. Nie przeżywam, to jest problem społeczny, źle jest fałszować ten obraz.

Jak dostali stypendium, to są zobligowani do dydaktyki w razie potrzeby dydaktycznej. Średnio można tę potrzebę przewidzieć - to raz; a dwa - jak myślisz, czy fakt, że w poniedziałki, wtorki i czwartki ok. 12 (albo nie wiadomo kiedy) trzeba wyjść tę potrzebę zaspokajać, ułatwia czy utrudnia dostanie typowej pracy na etacie, gdy ma się ten "czas wolny"? Bywa że to czas wolny, który nie tak łatwo etatową pracą wypełnić (kolejny doktorancki paradoks).

Na szczęście się to zmienia. Potrzeba coraz mniejsza, zaspokajana w coraz większym stopniu przez pracowników uczelni (i lepiej opłacanych za to, i w związku z powyższym). Doktorant to coraz bardziej "student III stopnia". I dobrze. Niestety powolutku.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-16, 23:57   #162
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
O średniej to tak sobie ja tylko piszę - już sobie tak nie schlebiaj (jest to możliwe owszem - ten obraz nie jest jednolity).

nie ma co robić tylko sobie schlebiam dla sportu a swoją drogą tak sobie właśnie sądziła, że nic więcej nie robisz tylko "tak sobie piszesz"

Ty piszesz, że pracują na uczelni - to właśnie nie, tam raczej nie pracują. Czepianie się słówek to nie jest, bo to jest np. dla banków istotna różnica.
(Nie, fanką kredytów też nie jestem - lecz jest to też dla ludzi).

dla mnie praca to czynność zarobkowa, niekoniecznie etatowa - znam osoby, które w różny sposób osiągają stały dochód (w różnych kwotach) w wyniku podejmowania czynności zawodowych na uczelniach wyższych najwyraźniej więc NIEKTÓRZY pracują na uczelnia - nie moja wina, że Ty takich ludzi nie znasz/nie miałaś okazji uświadczyć (ale to ja generalizuje bo przecież Ty mi chcesz udowodnić, że doktorant na uczelni wyższej nie może pracować)


Właśnie. To "najpierw się dowiedz, i dopiero coś powiedz" (jakoś tak...) Yo

tutaj Ci się wątki pomyliły czy generalnie zapomniałaś przeczytać to na co odpowiadaś i dodałaś losową linijkę jakiegoś tekstu ?

No i spoko. Ale zauważ, że wcale nie wiemy, jak on ma finansowo. Wiemy, że nie lubi płacić komuś innemu.

a za przeproszeniem jak może się mieć wnioskując z opisu autorki? jak ja mieszkałam z mamusią to miałam oszczędności ale to wcale nie znaczy, że miałam się finansowo dobrze

Ty ciągle z tą "pracą na uczelni", a to niefortunne sformułowanie jest. Nie przeżywam, to jest problem społeczny, źle jest fałszować ten obraz.

to nie mój kłopot, że Ty za pracę uznajesz tylko to za co banki kredyt dają

Jak dostali stypendium, to są zobligowani do dydaktyki w razie potrzeby dydaktycznej. Średnio można tę potrzebę przewidzieć - to raz; a dwa - jak myślisz, czy fakt, że w poniedziałki, wtorki i czwartki ok. 12 (albo nie wiadomo kiedy) trzeba wyjść tę potrzebę zaspokajać, ułatwia czy utrudnia dostanie typowej pracy na etacie, gdy ma się ten "czas wolny"? Bywa że to czas wolny, który nie tak łatwo etatową pracą wypełnić (kolejny doktorancki paradoks).

po pierwsze - dużo się da (ma Ci przykładowy plan tygodnia rozpisać czy jak?), po drugie - piszę o etatcie bo znam takie osoby które żyją i mają się dobrze, po trzecie nie tylko na etat można w tym kraju pracować (a że ja nie z tych co to wszystko poza etatem umowami śmieciowymi nazywami to cóż...)

Na szczęście się to zmienia. Potrzeba coraz mniejsza, zaspokajana w coraz większym stopniu przez pracowników uczelni (i lepiej opłacanych za to, i w związku z powyższym). Doktorant to coraz bardziej "student III stopnia". I dobrze. Niestety powolutku.
moje na czerwono
nie bardzo ogarniam co Ty mi się starasz udowodnić i po co
generalnie to mi się znudziło tłumaczenie z dodawania do dwóch także eot.
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-18, 11:50   #163
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
moje na czerwono
nie bardzo ogarniam co Ty mi się starasz udowodnić i po co
generalnie to mi się znudziło tłumaczenie z dodawania do dwóch także eot.

Eyo, ja Ciebie nie gwałcę, żebyś zaczęła w określony sposób patrzeć na sytuacje doktorantów czy bohatera wątku.
Nie gwałcę też żebyś w określony sposób rozumiała pojęcia pracownika, dochodu czy ekonomicznej stabilności. Pokój.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-18, 14:00   #164
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Moim promotorem na licencjacie była kobieta , która robiła doktorat. Pracowała od pon-niedzieli. Miała zajęcia zarówno ze studentami dziennymi jak i zaocznymi. Doktorat robiła na innej uczelni niż ta na której pracowała. Doktorat robiła w wawie, a wykładała na podkarpaciu. Oprócz zajęć ze studentami miała seminaria, sprawdzanie naszych prac, a że, była upierdli.... to sto razy to samo sprawdzała. Poprawiała to co sama napisała albo kazała wywalić z pracy to, co wcześniej kazała w niej napisać. Do tego miała projekty różne na uczelni. Obrone ze września na październik nam przesunięto, bo wyjechała we wrześniu zagranicę w sprawie jakiegoś tam projektu. Na etacie w żadnej firmie z tego co mi wiadomo nie pracowała.
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-18, 17:57   #165
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
i jest to w moim mniemaniu wystarczający powód, aby od takiego faceta uciec - proporcje 95/5 % to można mieć jak się raz w tygodniu burdel odwiedza a nie próbuje tworzyć stały związek.
amen.

ja zmarnowałąm 6,5roku związku, prawie 5,5 roku od zaręczyn, na faceta, któy do dorosłości i stabilizacji się najwyraźniej nie palił. zamiast wynająć coś niezależnie od rodziny to przez 2,5roku wolał mieszkać u wiecznie mieszającego się we wszystko brata, któy raczej nam za dobrze nie życzył. jak zagroziłam, że odejdę to zgodził się na kupno, z którego niemal na finiszu chciał się wycofać, "bo tak", "bo zmienił zdanie". szkoda, że na to nie pozwoliłam, teraz miałabym mniej kłopotów i a rozstanie byłoby bezproblemowe. ślub nie, bo... cholera wie co. podejrzewam, że nie był gotowy i nie chciał się przyznać ofen. dziecko nie, nawet nie wiedział czy kiedykolwiek chce. zdanie jego rodziny było zawsze ważniejsze od mojego. i pewnego pięknego wiosennego wieczoru nie wytrzymałam i odeszłam.

wydaje mi się, że pewni mężczyźni bardzo późno się usamodzielniają, jeśli w ogóle. albo są takimi perfekcjonistami, że chcieliby mić studia pokończone, doktorat, super pracę, własne mieszkanie nie wzięte na kredyt, jeszcze się wyszumieć, a dopiero potem żona, dziecko. no cóż, jeśli któraś ma wystarczająco cierpliwości....
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 08:44   #166
sadkitten
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 22
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Akurat z doktoratem to prawda, że zajmuje tyle czasu, może przesadziłam, że 95%, ale 75% na pewno, tylko skoro mieszkamy osobno, to ja czuję, że to jest 95%, bo dla mnie zostaje 5%. Co do tego, że kłamie w tej kwestii, oszukuje czy zdradza mnie to akurat wiem, że zawsze mówi prawdę i jest mi wierny.

Tak naprawdę to już nie chodzi mi o ten ślub (choć po zaręczynach mam prawo oczekiwać choć przybliżonej daty?), tylko żeby razem zamieszkać, coś robić, żeby być bliżej, niestety on nie chce nic wynająć, tłumacząc, że nie byłoby nas stać (chociaż wg moich obliczeń byłoby!). Jest mi tym bardziej ciężko, że w domu mam bardzo nieciekawą sytuację rodzinną i często myślę o tym, że sama się niedługo wyprowadzę, tylko że myślałam, że zrobię to razem z nim, że będzie chciał mi pomóc zważywszy właśnie na wielkie problemy w mojej rodzinie.

A skoro nie chce wynajmować, to mogłabym zaakceptować, jeśli choć w przybliżeniu podałby datę, kiedy zamieszkamy razem, ale on tego zrobić nie potrafi. Trwam w martwym punckie i męczę się z tym, a do niego to nie dociera, jakkolwiek bym nie tłumaczyła.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
jak zagroziłam, że odejdę to zgodził się na kupno, z którego niemal na finiszu chciał się wycofać, "bo tak", "bo zmienił zdanie". szkoda, że na to nie pozwoliłam, teraz miałabym mniej kłopotów i a rozstanie byłoby bezproblemowe. ślub nie, bo... cholera wie co. podejrzewam, że nie był gotowy i nie chciał się przyznać ofen. dziecko nie, nawet nie wiedział czy kiedykolwiek chce. zdanie jego rodziny było zawsze ważniejsze od mojego. i pewnego pięknego wiosennego wieczoru nie wytrzymałam i odeszłam.

wydaje mi się, że pewni mężczyźni bardzo późno się usamodzielniają, jeśli w ogóle. albo są takimi perfekcjonistami, że chcieliby mić studia pokończone, doktorat, super pracę, własne mieszkanie nie wzięte na kredyt, jeszcze się wyszumieć, a dopiero potem żona, dziecko. no cóż, jeśli któraś ma wystarczająco cierpliwości....
Jakbym ja powiedziała, że odejdę, to i tak by nic nie wynajął...
sadkitten jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 09:00   #167
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez sadkitten Pokaż wiadomość
Jakbym ja powiedziała, że odejdę, to i tak by nic nie wynajął...
Sama całkiem nieźle podsumowałaś ten związek Jedno zdanie i wyczerpałaś temat moim zdaniem.
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 09:01   #168
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez sadkitten Pokaż wiadomość




Jakbym ja powiedziała, że odejdę, to i tak by nic nie wynajął...

I to Ci nic nie mówi?

Edit: sunprince mnie uprzedziła Własnie.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 09:02   #169
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez sadkitten Pokaż wiadomość
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Akurat z doktoratem to prawda, że zajmuje tyle czasu, może przesadziłam, że 95%, ale 75% na pewno, tylko skoro mieszkamy osobno, to ja czuję, że to jest 95%, bo dla mnie zostaje 5%. Co do tego, że kłamie w tej kwestii, oszukuje czy zdradza mnie to akurat wiem, że zawsze mówi prawdę i jest mi wierny.

Tak naprawdę to już nie chodzi mi o ten ślub (choć po zaręczynach mam prawo oczekiwać choć przybliżonej daty?), tylko żeby razem zamieszkać, coś robić, żeby być bliżej, niestety on nie chce nic wynająć, tłumacząc, że nie byłoby nas stać (chociaż wg moich obliczeń byłoby!). Jest mi tym bardziej ciężko, że w domu mam bardzo nieciekawą sytuację rodzinną i często myślę o tym, że sama się niedługo wyprowadzę, tylko że myślałam, że zrobię to razem z nim, że będzie chciał mi pomóc zważywszy właśnie na wielkie problemy w mojej rodzinie.

A skoro nie chce wynajmować, to mogłabym zaakceptować, jeśli choć w przybliżeniu podałby datę, kiedy zamieszkamy razem, ale on tego zrobić nie potrafi. Trwam w martwym punckie i męczę się z tym, a do niego to nie dociera, jakkolwiek bym nie tłumaczyła.
(...)
Mam wrażenie, że Ty wiesz, iż tkwisz w związku bez przyszłości, który się po prostu przestał rozwijać, tylko na razie boisz się spojrzeć prawdzie w oczy, bo to by oznaczało rozstanie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-20, 09:22   #170
sadkitten
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 22
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4234513 8]Sama całkiem nieźle podsumowałaś ten związek Jedno zdanie i wyczerpałaś temat moim zdaniem.[/QUOTE]

Wiem...
sadkitten jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 09:29   #171
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Sadkitten... nie warto tracić czasu... życie zbyt cenne jest, żeby tracić czas na zamartwianie się o tego niedojrzałego idiotę.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 09:32   #172
sadkitten
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 22
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Swiezy_Dr Pokaż wiadomość

Co do czekania ze ślubem to autorka faktycznie ma niebywałe parcie do ołtarza. Podejrzewam wpływ rodziny lub koleżanek. Facet przez absorbujący doktorat i nędzne warunki finansowe na uczelni nie jest w stanie zapewnić ci bytu na odpowiednim poziomie. Chce więc poczekać ze ślubem i zakładaniem rodziny do czasu aż będzie w stanie. Zaręczył się więc mu zależy. Moim zdaniem człowiek bardzo odpowiedzialny, który chce dla narzeczonej jak najlepiej. Jej wizja szybkiej żeniaczki, która ma zapewnić szczęście zdaje się przesłaniać realia.


Takie moje przemyślenia z perspektywy faceta i pracownika naukowego.
"Wpływ rodziny i koleżanek" - tak, najłatwiej w ten sposób wytłumaczyć, że 27letnia zaręczona kobieta ze stałą pracą śmiała w ogóle pomyśleć o układaniu sobie życia

Jakby facetowi zależało, to sam miałby parcie na ślub (sama obserwowałam takie przypadki w otoczeniu) albo w tym konkretnym przypadku szybkie mieszkanie razem, ale jak widać nie zależy mu aż tak. Wszystko ma być na jego warunkach a zdanie rzekomo ukochanej osoby się nie liczy, tylko wiecznie załania się "przemawianiem jej do rozsądku".
sadkitten jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 11:22   #173
tambourinist
Rozeznanie
 
Avatar tambourinist
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 628
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Doktoranci to murzyni rynku pracy: mnóstwo pracy, słabo płatne. Tak jest wszędzie. Jakiś czas temu chyba w Foreign Affairs był artykuł o tym, że imigranci są wyjątkowo licznie reprezentowani wśród doktorantów. Łatwo można się domyśleć dlaczego.

Jeśli ktoś się na to decyduje (w Niemczech z wyjątkiem prawników i medyków, u których to standard - doktorat trzeba mieć...) to dlatego, że go to fascynuje. Że ma taką a nie inną hierarchię wartości. Jeśli autorka ma inne priorytety - życie rodzinne jak rozumiem, to może lepiej niech da sobie spokój z facetem zafascynowanym nauką a nie liczy, że zupełnie się zmieni i że szopka pt ślub zacznie dla niego odgrywać dużą rolę.

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Sadkitten... nie warto tracić czasu... życie zbyt cenne jest, żeby tracić czas na zamartwianie się o tego niedojrzałego idiotę.
Ładne sformułowanie. Jakie są dla ciebie kryteria dojrzałości? Jak rozumiem spęd weselny i zrobienie sobie dzidziusia. Gratuluję, poważnie.
tambourinist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 11:30   #174
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez sadkitten Pokaż wiadomość
"Wpływ rodziny i koleżanek" - tak, najłatwiej w ten sposób wytłumaczyć, że 27letnia zaręczona kobieta ze stałą pracą śmiała w ogóle pomyśleć o układaniu sobie życia

Jakby facetowi zależało, to sam miałby parcie na ślub (sama obserwowałam takie przypadki w otoczeniu) albo w tym konkretnym przypadku szybkie mieszkanie razem, ale jak widać nie zależy mu aż tak. Wszystko ma być na jego warunkach a zdanie rzekomo ukochanej osoby się nie liczy, tylko wiecznie załania się "przemawianiem jej do rozsądku".
Nie tłumacz się z rzeczy oczywistych jakimś trollom, nie warto.

Przeczytaj sobie jeszcze raz, co napisała Madana o facetach-"złodziejach płodności". Jak dla mnie ten Twój facet niestety pasuje do opisu. A za lat parę pozna jakąś pannę na uczelni i Cię kopnie w Twoją cierpliwą pupkę bez skrupułów.

Tu nie chodzi o branie ślubu samo w sobie, sama przecież, zresztą słusznie napisałaś, że zależałoby Ci po prostu na nakreśleniu jakieś daty i zamieszkaniu ze sobą (wreszcie). A tu ani tego, ani tego ze strony pana nie ma. I niestety chyba nie będzie, bo on po prostu tego z Tobą nie potrzebuje. Przykre, ale czas spojrzeć tej brzydkiej prawdzie w oczy. I zacząć szanować swoje uczucia, swój czas, swoje potrzeby. Postaw na siebie i szansę na szczęście gdzie indziej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 11:36   #175
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez tambourinist Pokaż wiadomość
(...)

Ładne sformułowanie. Jakie są dla ciebie kryteria dojrzałości? Jak rozumiem spęd weselny i zrobienie sobie dzidziusia. Gratuluję, poważnie.
O dojrzałości było tu wcześniej napisane. Pani nie chce go łapać na dziecko i wlec do ołtarza, tylo oczekuje konkretnych deklaracji, bo pan już się jej ponoć oświadczył!

Dojrzałością jest tworzenie satysfakcjonującego związku dla obu stron, a nie traktowanie narzeczonej jak weekendowego umilacza. Ja to już tu gdzieś napisałam, panu jest wygodnie, bo dziwki i kluby w weekend wymagają więcej kasy i zachodu, niż wytęskniona naiwna dziewczyna.

Tak, ludzie w związkach powinni dążyć do wspólnego mieszkania, dzieci, ślubu - wszystko zależne od wspólnych ustaleń i poglądów.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 11:49   #176
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez tambourinist Pokaż wiadomość
Doktoranci to murzyni rynku pracy: mnóstwo pracy, słabo płatne. Tak jest wszędzie. Jakiś czas temu chyba w Foreign Affairs był artykuł o tym, że imigranci są wyjątkowo licznie reprezentowani wśród doktorantów. Łatwo można się domyśleć dlaczego.

Jeśli ktoś się na to decyduje (w Niemczech z wyjątkiem prawników i medyków, u których to standard - doktorat trzeba mieć...) to dlatego, że go to fascynuje. Że ma taką a nie inną hierarchię wartości. Jeśli autorka ma inne priorytety - życie rodzinne jak rozumiem, to może lepiej niech da sobie spokój z facetem zafascynowanym nauką a nie liczy, że zupełnie się zmieni i że szopka pt ślub zacznie dla niego odgrywać dużą rolę.
"Hierarchię wartości", dobre sobie. Sama piszę teraz doktorat i obracam się w gronie ludzi, którzy są doktorantami i jakoś udaje się nam wszystkim normalnie żyć.
Facet Autorki jest doktorantem na technicznym kierunku, gdzie perspektywy stypendialne są naprawdę ogromne, w porównaniu do tego co zostaje dla nas, skromnych humanistów. Tymczasem nie znam żadnego doktoranta, który mieszkałby z rodzicami, większość z moich znajomych ma natomiast partnerów/żony/mężów, ba! nawet dzieci.
Cytat:
Napisane przez sadkitten Pokaż wiadomość
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Akurat z doktoratem to prawda, że zajmuje tyle czasu, może przesadziłam, że 95%, ale 75% na pewno, tylko skoro mieszkamy osobno, to ja czuję, że to jest 95%, bo dla mnie zostaje 5%. Co do tego, że kłamie w tej kwestii, oszukuje czy zdradza mnie to akurat wiem, że zawsze mówi prawdę i jest mi wierny.

Tak naprawdę to już nie chodzi mi o ten ślub (choć po zaręczynach mam prawo oczekiwać choć przybliżonej daty?), tylko żeby razem zamieszkać, coś robić, żeby być bliżej, niestety on nie chce nic wynająć, tłumacząc, że nie byłoby nas stać (chociaż wg moich obliczeń byłoby!). Jest mi tym bardziej ciężko, że w domu mam bardzo nieciekawą sytuację rodzinną i często myślę o tym, że sama się niedługo wyprowadzę, tylko że myślałam, że zrobię to razem z nim, że będzie chciał mi pomóc zważywszy właśnie na wielkie problemy w mojej rodzinie.

A skoro nie chce wynajmować, to mogłabym zaakceptować, jeśli choć w przybliżeniu podałby datę, kiedy zamieszkamy razem, ale on tego zrobić nie potrafi. Trwam w martwym punckie i męczę się z tym, a do niego to nie dociera, jakkolwiek bym nie tłumaczyła.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------



Jakbym ja powiedziała, że odejdę, to i tak by nic nie wynajął...
Jak sama widzisz przeliczyłaś się, bo gość jest totalnym egoistą. Co zresztą wypunktowałam już w moim pierwszym poście tutaj. Teraz dopiszę jeszcze, iż odnoszę wrażenie, że Ty sama też boisz się dorosłego życia. Masz pracę, stać Cię na wynajem, a może nawet na kredyt, ale dalej tkwisz w rodzinnej patologii licząc, że książę na białym rumaku Cię stamtąd uratuje. Przejrzyj na oczy i dla odmiany Ty zacznij myśleć o sobie, bo stracisz życie tkwiąc w jakimś (emocjonalnym i nie tylko) bagnie! Usamodzielnij się i ciesz się niezależnością!
I jeszcze na koniec: post, który zacytowałam pokazuje, że potrafisz myśleć rozsądnie, ale w jednym miejscu robisz błąd: tak bardzo chcesz wyrwać się z domu, że jesteś gotowa zamieszkać z największym dupkiem świata. Moim zdaniem powinnaś spojrzeć trzeźwo na sytuację i zacząć liczyć na siebie.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on

Edytowane przez Melanchton
Czas edycji: 2013-08-20 o 13:20
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 12:05   #177
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

W pełni rozumiem zdenerwowanie, rozczarowanie a nawet złość na partnera, który potrafi jedynie zbywać nie pozostawiając złudzeń co do wspólnej przyszłości. Gdybym była na Twoim miejscu nie czekałabym z założonymi rękami aż facet sobie wszystko poukłada i łaskawie zdecyduje się założyć ze mną rodzinę na własnych zasadach. Nie. Nie trwałabym też tyle lat w związku na odległość, tym bardziej, że z tego co napisałaś Ty szukasz rozwiązań a on piętrzy problemy a gdy nie ma racjonalnego argumentu tłumaczy się męskim uporem. Jak dla mnie porażka - nie związek. Oboje powinniście mieć coś do powiedzenia skoro chodzi o waszą przyszłość. Kompromis, szukanie rozwiązań, dążenie do wspólnego celu...ale wy go przecież nie macie. On ma swoje, Ty swoje. Więc nie - nie czekałabym ani chwili dłużej ale i nie chciałabym być z człowiekiem, który postawił mnie na 3 miejscu w swoim życiu.

Natomiast wydaje mi się, że ci tak naprawdę nie zależy na założeniu z nim rodziny a na wyrwaniu się z domu. Faceta traktujesz jedynie jako środek do tego celu a gdy on nie chce ci pomóc - panikujesz. Moja rada: wyprowadź się od mamy, zacznij żyć samodzielnie a faceta kopnij w tyłek.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-20, 13:19   #178
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Teraz dopiszę jeszcze, iż odnoszę wrażenie, że Ty sama też boisz się dorosłego życia. Masz pracę, stać Cię na wynajem, a może nawet na kredyt, ale dalej tkwisz w rodzinnej patologii licząc, że książę na białym rumaku Cię stamtąd uratuje. Przejrzyj na oczy i dla odmiany Ty zacznij myśleć o sobie, bo stracisz życie tkwiąc w jakimś (emocjonalnym i nie tylko) bagnie! Usamodzielnij się i ciesz się niezależnością!
I jeszcze na koniec: post, który zacytowałam pokazuje, że potrafisz myśleć rozsądnie, ale w jednym miejscu robisz błąd: tak bardzo chcesz wyrwać się z domu, że jesteś gotowa zamieszkać z największym dupkiem świata. Moim zdaniem powinnaś spojrzeć trzeźwo na sytuację i zacznij liczyć na siebie.
dokładnie to samo chciałam napisać
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-11, 08:15   #179
Miranda90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 18
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Odkopuję wątek. Autorko, jak się potoczyły Twoje sprawy? Mam podobny problem i chętnie z kimś porozmawiam
Miranda90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-11, 15:32   #180
medrca
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 131
Dot.: Ile na niego czekać? Zwlekanie ze ślubem ze względu na brak mieszkania.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- czytałam kiedyś taki artykuł , w którym takich mamiących, zwodzących kobietę, która chce mieć i męża, i dziecko, facetów nazywa się "złodziejami płodności"- coś jest w tej nazwie; mam taką koleżankę, 7 lat zmarnowała na takiego faceta, gdy potem znalazła sobie porządnego i poukładanego jest problem z dzieckiem, którego bardzo pragną, jest po drugim nieudanym in vitro- dla niej to prawdziwy dramat. I też wierzyła w "nie jestem gotowy"- a we mnie gotuje się, jak słyszę takie teksty w wykonaniu dorosłych facetów.
Dlatego uważam, że pewne rzeczy ważne dla nas powinny być jasne od początku.Aha, przywołana koleżanka m teraz 38 lat.
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- jakie 60 , Doris, Picasso ojcem ostatni raz chyba w okolicach 80 został - tyle ze na poważnie: w sumie dopóki teraz nie widzę tego z bliska, nie rozmawiam, nawet nie miałam pojęcia, jak poważnym problemem dla wielu par jest problem płodności (koleżanka mówiła mi, ze po wizycie w klinice leczenia bezpłodności w szoku była, gdy zobaczyła , jak dużej liczny osób to dotyczy.
Madana, to co piszesz to sama prawda. Z jednej strony podziwiam tych facetów, a może po prostu wspólczuję tym kobietom, które same sobie są winne. Mam wśród znajomych kobiety, które np. 9 lat czekały aż misio się zadeklaruje. Teraz już po 30 i być albo niebyć jeśli chodzi o znalezienie faceta i dziecko. Same są sobie winne.

Nie rozumiem dwóch kwestii. Po pierwsze po co się wiązać z mężczyzną który ma inna wizje przyszłości? A wybadać to jest nietrudno. Jeżeli kobieta nie umie tego wybadać to najzwyczajniej w świecie do najintelgentniejszych nie należy albo po prostu chce się dobrze bawić z misiaczkiem i nie myśli co będzie za pare lat. Po drugie po co czekać do 30-35? Znam nie mało dziewczyn, które właśnie w tym wieku stwierdziły, że związek nie idzie w dobrym kierunku. Przecież studia kończy się z reguły w wieku 25, a nawet gdy ktoś się jeszcze później dokształca to i tak można planować ślub. Więc jeżeli mężczyzna w takim wieku się nie deklaruje to wiadomo, że nic z tego nie będzie.

Tej 38 letniej koleżance to można tylko współczuć, ale trzeba też zwrócić uwagę, że chyba spóżniła się o 15 lat. Trzeba postawić sobie jasno czy ważniejsza jest rodzina czy kariera. Jeżeli to drugie, to trzeba wziąć pod uwagę, że na rodzinę może po prostu zabraknąć miejsca, a raczej możliwości chociażby tych biologicznych.
medrca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-13 17:35:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:28.