Majówki 2016 - część ósma ❤

[Iwonia27]

Asiaczek hmm czasem raz czasem cztery no roznie. Ale czesciej mniej niz wiecej razy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez asiaczek

Dzień dobry. Mam do Was brzydkie pytanie z samego rana, ale jak matka w nocy nie śpi to myśli (i wymyśla głupoty) .
Ile kupek dziennie robią Wasze dzieci?

Jak się domyślacie i w tym tej materii widzę problem u Mateusza, a lekarza się nie zapytałam.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

U nas jedna jest codziennie, często są dwie a ostatnio to nawet i po 4 były ale szły zęby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Dziękuję Dziewczyny

Kaylla, wczoraj lekarz jeszcze nie chciał określać płci, mi nie zależy na tej informacji i chętnie zrobiłabym sobie znowu niespodziankę ale mój mąż chyba tym razem by tego nie przeżył, więc będę musiała się dowiedzieć

Asiaczek, u nas średnio jedna kupka dziennie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asiaczek]

Dzięki dziewczyny, u nas bardzo rzadko jest jedna. Do tego strasznie śmierdzą. Po odpieluchowaniu jest nawet gorzej, bo przy każdym siusiu kombinuje jak zrobić kupę i dość często mu się udaje zrobić choćby odrobinę.
Czeka nas zapewne jeszcze gastrolog.
Szkoda, że nie mamy takiego lekarza, który spojrzałby na Mateusza całościowo i wziął pod uwagę jego problemy alergiczne, laryngologiczne i gastryczne.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez agassek

Dziękuję Dziewczyny

Kaylla, wczoraj lekarz jeszcze nie chciał określać płci, mi nie zależy na tej informacji i chętnie zrobiłabym sobie znowu niespodziankę ale mój mąż chyba tym razem by tego nie przeżył, więc będę musiała się dowiedzieć

Asiaczek, u nas średnio jedna kupka dziennie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To może niech lekarz powie tylko mężowi?.z tym że mąż pewnie by się w końcu wygadał,nawet przez przypadek

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[konsternacja]

Napisane przez agassek

Teraz mogę odpisać wczoraj, przed wizytą, byłam pełna obaw i wolałam nie poruszać tego tematu. Tp 22.04. Skąd wiesz, że jestem w ciąży? Podczytujesz kwietniówki?

Marysia nie chodzi do żłobka, jestem na wychowawczym, więc luz. Ogólnie fizycznie czuję się spoko, mdłości miałam tylko delikatne, potrzebuję dużo snu, ale nadrabiam, kiedy mąż wraca z pracy. Psychicznie gorzej, bo po stracie poprzedniej ciąży, dostaję na głowę i wciąż się boję, że coś będzie nie tak.

Ale dzisiaj miałam wizytę, 16 tydzień, więc już zakładam, że powinno być dobrze.

Tak że oficjalnie chciałam się pochwalić, że Marysia w kwietniu zostanie starszą siostrą. Poprosimy o kciuki i ciepłe myśli

Ita, możesz gratulować



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gratulacje, przepraszam, że napisałam za dużo, sądziłam, że wszyscy wiedzą.

Ja się zapisałam na marcówki z nudów ( mam leżeć). Dziewczyny wydają się być sympatyczne ale w sumie to chyba nie bardzo mam tam o czym pisać. Większość to pierworódki, roztrząsają pewne tematy a ja nie chcę wyjść na taką "co się wymądrza". Jak na każdym wątku, powstała grupa na fb, więc i tak większość dyskusji mnie omija (od roku nie mam fb, założyłam kiedyś aby być w naszej grupie majówek i grupie staraczek, z którymi jestem zżyta ale nie miałam czasu na tego fb, za dużo tam się dla mnie działo ).

[mala_biegaczka]

Napisane przez agassek

Teraz mogę odpisać wczoraj, przed wizytą, byłam pełna obaw i wolałam nie poruszać tego tematu. Tp 22.04. Skąd wiesz, że jestem w ciąży? Podczytujesz kwietniówki?

Marysia nie chodzi do żłobka, jestem na wychowawczym, więc luz. Ogólnie fizycznie czuję się spoko, mdłości miałam tylko delikatne, potrzebuję dużo snu, ale nadrabiam, kiedy mąż wraca z pracy. Psychicznie gorzej, bo po stracie poprzedniej ciąży, dostaję na głowę i wciąż się boję, że coś będzie nie tak.

Ale dzisiaj miałam wizytę, 16 tydzień, więc już zakładam, że powinno być dobrze.

Tak że oficjalnie chciałam się pochwalić, że Marysia w kwietniu zostanie starszą siostrą. Poprosimy o kciuki i ciepłe myśli

Ita, możesz gratulować



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gratulacje

Napisane przez pluszowy_kot

Ale powiem Wam, że chociaż na zaniepokojone pytania "ale możesz mieć jeszcze dzieci?" w związku z usunięciem lewych przydatków spokojnie odpowiadam, że oczywiście mogę, przecież mam sprawnie pracującą prawą stronę, to mam trochę obaw jak to będzie, czy nie powinnam się jednak pospieszyć, żeby coś z kolei drugiej strony nie zaatakowało itp. Mam nadzieję, że moja lekarka za 2 tygodnie rozwieje te wątpliwości.

2 dni temu dosłownie zaczęłam się stresować, czy jeśli owulacja u mnie teraz byla z tego okrojonego jajnika, to czy ciałko żółte da radę z produkcją progesteronu. Zadzwoniłam nawet do mojego ginekologa i uspokoił. Koniec koncow czekam na usg i tak jeszcze tydzien, zeby zobaczyc, czy jest ok, czy nie. A nastawiona jestem absolutnie na wszystko.
Zanim jednak zadzwoniłam do ginekologa wertowałam 'internety' i dużo można przeczytać o tym, że w sytuacjach, jak Twoja, o ile nie ma jakiś konkretnych powodów przeciw, to żeby próbować, bo nie wiadomo jednak ile to może potrwać.
Sama dopiero co doszłam do wniosku, że wszystko w życiu zdążę zrobić, jednak z dziećmi nie ma co czekać. Tzn. to moja subiektywna opinia oczywiście.


Nie poszłam dziś do pracy, wczoraj mnie rozłożyło, dziś ledwo z łóżka wyszłam... Boli mnie głowa, gardło, a tu nic nie można wziąć. Piję ciepłą wodę z cytryną i miodem, bo nic innego nie pozostaje...

[kaylla]

Napisane przez konsternacja

Gratulacje, przepraszam, że napisałam za dużo, sądziłam, że wszyscy wiedzą.

Ja się zapisałam na marcówki z nudów ( mam leżeć). Dziewczyny wydają się być sympatyczne ale w sumie to chyba nie bardzo mam tam o czym pisać. Większość to pierworódki, roztrząsają pewne tematy a ja nie chcę wyjść na taką "co się wymądrza". Jak na każdym wątku, powstała grupa na fb, więc i tak większość dyskusji mnie omija (od roku nie mam fb, założyłam kiedyś aby być w naszej grupie majówek i grupie staraczek, z którymi jestem zżyta ale nie miałam czasu na tego fb, za dużo tam się dla mnie działo ).

Też jestem na marcówkach (jak dobrze wiesz) i momentami mam podobny problem. Jednak przy pierwszej ciąży takie forum najbardziej się przydaje
A co do facebooka - w sumie nic Cię nie omija. Tam w zasadzie nie ma dyskusji, tylko raczej dziewczyny wrzucają zdjęcia wózków, ciuszków, z USG czy też zdjęcia brzucha, rozmów prawie nie ma

[konsternacja]

Kocie, za 2 tygodnie wszystkiego się dowiesz. Mam nadzieję, że usłyszysz od lekarki to, co byś chciała usłyszeć.

Wczoraj miałam cukier w kosmos.
Na czczo 89 jak zawsze miałam lekko ponad 70
sniadanie 160!
obiad 151
no i dopiero kolacja w normie 123...

Dziś znów na czczo 82
ale śniadanie 107
ciekawe co po obiedzie.

Chyba muszę się szykować na insulinę najgorszy ten wynik na czczo, że już się zwiększa. Bo z jedzeniem to można coś pokombinować prawie zawsze. tylko już teraz mi się wydaje, że kombinuję i może nawet za mało jem bo chce mieć dobry cukier a tu lipa
Dam sobie jeszcze tydzień. Na uregulowanie. Jak będzie źle to się chyba zgłoszę na insulinę. Ale najgorsze jest to, że planowałam za 2 tyg dostać od lekarki nowe skierowanie i zmienić poradnię cukrzycową. Nie wiem teraz, czy dobrze będzie jeśli w poradni X zacznę brać insulinę a później w poradni Y będą to kwestionować... ale w sumie, nie ma co gdybać. Jak wynik złe, to dla dziecka trzeba się poświęcić i kłuć tymi zastrzykami z insuliną.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

I jeszcze się powiem, że za 2 tyg mam wizytę. Mam nadzieję, że na lekarka powie, że wszytsko jest dobrze, szyjka dobrze, i będę mogła wozić i odbierać synka z przedszkola bo to blisko w tempie ślimaczym 30-40 km/h spokojnie bym mogła jeździć !

[mala_biegaczka]

Napisane przez konsternacja

Kocie, za 2 tygodnie wszystkiego się dowiesz. Mam nadzieję, że usłyszysz od lekarki to, co byś chciała usłyszeć.

Wczoraj miałam cukier w kosmos.
Na czczo 89 jak zawsze miałam lekko ponad 70
sniadanie 160!
obiad 151
no i dopiero kolacja w normie 123...

Dziś znów na czczo 82
ale śniadanie 107
ciekawe co po obiedzie.

Chyba muszę się szykować na insulinę najgorszy ten wynik na czczo, że już się zwiększa. Bo z jedzeniem to można coś pokombinować prawie zawsze. tylko już teraz mi się wydaje, że kombinuję i może nawet za mało jem bo chce mieć dobry cukier a tu lipa
Dam sobie jeszcze tydzień. Na uregulowanie. Jak będzie źle to się chyba zgłoszę na insulinę. Ale najgorsze jest to, że planowałam za 2 tyg dostać od lekarki nowe skierowanie i zmienić poradnię cukrzycową. Nie wiem teraz, czy dobrze będzie jeśli w poradni X zacznę brać insulinę a później w poradni Y będą to kwestionować... ale w sumie, nie ma co gdybać. Jak wynik złe, to dla dziecka trzeba się poświęcić i kłuć tymi zastrzykami z insuliną.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

I jeszcze się powiem, że za 2 tyg mam wizytę. Mam nadzieję, że na lekarka powie, że wszytsko jest dobrze, szyjka dobrze, i będę mogła wozić i odbierać synka z przedszkola bo to blisko w tempie ślimaczym 30-40 km/h spokojnie bym mogła jeździć !

No niestety jedzenie za mało sprzyja skokom - trzeba jeść regularnie, żeby te cukry utrzymywały się na stałych poziomach. O której kolację jesz? Pamiętam u mnie w ciąży z Mikołajem codziennie o 21 musiała być kanapka z serem żółtym i rano cukry był książkowe
Oby się obyło bez insuliny

[konsternacja]

Napisane przez mala_biegaczka

No niestety jedzenie za mało sprzyja skokom - trzeba jeść regularnie, żeby te cukry utrzymywały się na stałych poziomach. O której kolację jesz? Pamiętam u mnie w ciąży z Mikołajem codziennie o 21 musiała być kanapka z serem żółtym i rano cukry był książkowe
Oby się obyło bez insuliny

Po obiedzie miałam 181 coraz gorzej. Na starość mi się popsuło bo wczoraj miałam urodziny i od wczoraj jest drastyczne pogorszenie

Ale ja właśnie o 21- 22 jem kanapkę z żółtym serem na noc i lipa.

[agassek]

Napisane przez konsternacja

Po obiedzie miałam 181 coraz gorzej. Na starość mi się popsuło bo wczoraj miałam urodziny i od wczoraj jest drastyczne pogorszenie



Ale ja właśnie o 21- 22 jem kanapkę z żółtym serem na noc i lipa.

Obchodzimy urodziny w ten sam dzień sto lat!

Ten cukier na czczo to zle? Ja mam 86 i myślałam, że to dobrze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[konsternacja]

Napisane przez agassek

Obchodzimy urodziny w ten sam dzień sto lat!

Ten cukier na czczo to zle? Ja mam 86 i myślałam, że to dobrze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

O, sto lat i dziekuje!

Na czczo dobrze ale zauwazam tendenche wzrostowa a norma w ciazy jest do 90. Powyzej kaza brac insuline.

[asiaczek]

Agassku, konsternacjo wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka!

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[Iwonia27]

Stooo laaat dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

100 lat, dziewczyny!!!

Napisane przez mala_biegaczka

2 dni temu dosłownie zaczęłam się stresować, czy jeśli owulacja u mnie teraz byla z tego okrojonego jajnika, to czy ciałko żółte da radę z produkcją progesteronu. Zadzwoniłam nawet do mojego ginekologa i uspokoił. Koniec koncow czekam na usg i tak jeszcze tydzien, zeby zobaczyc, czy jest ok, czy nie. A nastawiona jestem absolutnie na wszystko.
Zanim jednak zadzwoniłam do ginekologa wertowałam 'internety' i dużo można przeczytać o tym, że w sytuacjach, jak Twoja, o ile nie ma jakiś konkretnych powodów przeciw, to żeby próbować, bo nie wiadomo jednak ile to może potrwać.
Sama dopiero co doszłam do wniosku, że wszystko w życiu zdążę zrobić, jednak z dziećmi nie ma co czekać. Tzn. to moja subiektywna opinia oczywiście.


Nie poszłam dziś do pracy, wczoraj mnie rozłożyło, dziś ledwo z łóżka wyszłam... Boli mnie głowa, gardło, a tu nic nie można wziąć. Piję ciepłą wodę z cytryną i miodem, bo nic innego nie pozostaje...

Żeby to tylko o mnie chodziło, to poczekalibyśmy do Nowego Roku na moją nową umowę i gdyby lekarka dała zielone światło, że już wszystko ok po operacji, to niech będzie co ma być. Zwłaszcza, że posiedziałam dziś dłużej u siostry i serio zatęskniłam za takim maleństwem. Ale przede wszystkim jest Wojtek i jego operacja. A kolejne dziecko lub dzieci...jak przyjdzie odpowiedni czas i Pan Bóg da to będą.


Na przeziębienie jeszcze czosnek (byle ten europejski, najlepiej polski), imbir i czarny bez. Mi pomaga lepiej niż wszelkie gripexy.

konsternacja, słabo z tymi cukrami...może z kolei próbuj częściej coś małego jeść między głównymi posiłkami? Mi kiedyś w punkcie konsultacyjnym powiedzieli, że jak się obudzę w nocy to mogę podjeść 2-3 łyżki jogurtu naturalnego i to powinno pomóc na zbyt wysokie cukry na czczo, chociaż mi się nie udało nad nimi zapanować - za bardzo się denerwowałam, w końcu bujałam się ciągle w przedziale 92-98.

[SzczyptaRadosci]

Sto lat dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Dziękuję bardzo Wam wszystkim :róża:

W sprawie cukru- zobaczyłam, że na piątek zwolniła się wizyta w Luxmedzie. Poproszę o skierowanie do poradni cukrzycowej na Żelaznej od tego lekarza. To nic, że nie jest moim prowadzącym ale chcę już zadzwonić do tej poradni i zarezerwować sobie termin.

Kocie- niestety jogurt mi nie pomoże. Po jogurtach wszelkiej maści mam odruch... wiadomo jaki....ale to myślisz, że chodzi o białko i tłuszcz? Bo mogłabym wypić "kakao" na jakimś napoju ryżowym czy coś

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Chyba mi brzuch mocno urósł ponieważ dzisiaj Natalka w żłobku powiedziała, że jestem w domu i mam dzidzi i ciągle odsłaniała brzuch. Aż się opiekunka pytała męża przy odbiorze, czy to prawda

[mala_biegaczka]

Konsternacja to wysoko po obiedzie. Jedynie moze manewrowac porcjami - jesc na 2 razy czy cos.

Wszystkiego najlepszego Dziewczyny

Kocie o wlasnie zapomnialam o soku z czarnego bzu. Jutro kupie. Czosnek tutaj niestety tylko ten chinski:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Sto lat dla wczorajszych Jubilatek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez konsternacja

Dziękuję bardzo Wam wszystkim :róża:

W sprawie cukru- zobaczyłam, że na piątek zwolniła się wizyta w Luxmedzie. Poproszę o skierowanie do poradni cukrzycowej na Żelaznej od tego lekarza. To nic, że nie jest moim prowadzącym ale chcę już zadzwonić do tej poradni i zarezerwować sobie termin.

Kocie- niestety jogurt mi nie pomoże. Po jogurtach wszelkiej maści mam odruch... wiadomo jaki....ale to myślisz, że chodzi o białko i tłuszcz? Bo mogłabym wypić "kakao" na jakimś napoju ryżowym czy coś

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Chyba mi brzuch mocno urósł ponieważ dzisiaj Natalka w żłobku powiedziała, że jestem w domu i mam dzidzi i ciągle odsłaniała brzuch. Aż się opiekunka pytała męża przy odbiorze, czy to prawda

Tak, z tego co zrozumiałam chodziło o białko zawarte w jogurcie. Ale nie wiem, czy jakiś napój roślinny zadziała podobnie.

A skierowania nie dostarcza się dopiero na wizycie? Jeśli termin będzie np za miesiąc to możesz spróbować już się zapisać a skierowanie wziąć na najbliższej wizycie. Chyba, że nie chcesz z tym iść do swojej lekarki, żeby nie strzeliła focha, że nie chcesz chodzić na Karową?

Napisane przez mala_biegaczka

Konsternacja to wysoko po obiedzie. Jedynie moze manewrowac porcjami - jesc na 2 razy czy cos.

Wszystkiego najlepszego Dziewczyny

Kocie o wlasnie zapomnialam o soku z czarnego bzu. Jutro kupie. Czosnek tutaj niestety tylko ten chinski:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chiński czosnek niestety nic nie da, może w jakimś polskim sklepie by mieli sprowadzony? Polacy potrafią ściągnąć wszystko Turcy zresztą też - jak zaczęło się robić dużo polaków w UK to od razu ściągnęli białą kiełbasę i koszyki wielkanocne

Mi dobrze robi herbata zaparzona z kilkoma plasterkami imbiru, miodem i właśnie sokiem z czarnego bzu. Herbatę robię owocową dla smaku, ale sam imbir zalany wrzątkiem też może być. Tylko ten miód trzeba dodawać jak już napój ostygnie do ok 40 stopni.

[anulus17]

Zadam może głupie pytanie ale czy ten czosnek musi być koniecznie Polski? Rozumiem że nie chiński ale powiedzmy jakbym kupiła tutaj czosnek szwedzki czy jakiś niemiecki to jest Ok? Chodzi o kraj pochodzenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Już doczytałam ok wystarczy że jest europejski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Dziękuję za życzenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mala_biegaczka]

Kocie Niestety te polskie sklepy tutaj już na psy zeszły bo wszystkie te niby polskie warzywa są stad

Sok kupię aczkolwiek właśnie siedzę w poczekalni u lekarza bo mi się to pogarsza. Zobaczę co powie. Ale znowu dziś do pracy nie poszłam. Głowę to chce mi rozsadzić, aż mnie gałki oczne bolą. Węzły chłonne mi napuchly. Nie wyglada to na coś co domowymi sposobami pokonam niestety :/

[pluszowy_kot]

Napisane przez mala_biegaczka

Kocie Niestety te polskie sklepy tutaj już na psy zeszły bo wszystkie te niby polskie warzywa są stad

Sok kupię aczkolwiek właśnie siedzę w poczekalni u lekarza bo mi się to pogarsza. Zobaczę co powie. Ale znowu dziś do pracy nie poszłam. Głowę to chce mi rozsadzić, aż mnie gałki oczne bolą. Węzły chłonne mi napuchly. Nie wyglada to na coś co domowymi sposobami pokonam niestety :/

Ech, to ja zapamiętałam jak to było 10 lat temu, jak moja siostra wyjechała - wtedy polskie sklepy były naprawdę polskie a jak Turek się zorientował, że się jest z Polski, to zachwalał, że ma gorące kubki knorra i czekoladę wedla, a na Wielkanoc białą kiełbasę a siostra już się dawno polskich sklepów i produktów nie trzyma, więc nie wiem jak teraz jest.
Brzmi to wszystko poważnie, mam nadzieję, że lekarz coś Ci da a nie tylko paracetamol.

[mala_biegaczka]

Napisane przez pluszowy_kot

Ech, to ja zapamiętałam jak to było 10 lat temu, jak moja siostra wyjechała - wtedy polskie sklepy były naprawdę polskie a jak Turek się zorientował, że się jest z Polski, to zachwalał, że ma gorące kubki knorra i czekoladę wedla, a na Wielkanoc białą kiełbasę a siostra już się dawno polskich sklepów i produktów nie trzyma, więc nie wiem jak teraz jest.
Brzmi to wszystko poważnie, mam nadzieję, że lekarz coś Ci da a nie tylko paracetamol.

Też pamiętam, jak to było 10 lat temu, jak tu zaczęłam przyjeżdżać na wakacje Zatowarowanie sklepów jednak było inne. Teraz można wszystko w tych polskich sklepach kupić. Ale akurat wiem, że spora część, warzyw właśnie, jest tutejsza.
My mieszkamy na takiej polskiej dzielnicy więc u nas na tej głównej ulicy jest hmm..niech no policzę... 7 polskich sklepów. Tak się jednak składa, że żaden nie jest już prowadzony przez Polaków. Posprzedawali je Polacy innym narodowościom

Wróciłam. Chciał zapisać antybiotyk, ale pytałam, czy to konieczne. Póki co przepisał taki miejscowo działający spray, a jak się nie poprawi, to żeby wrócić po antybiotyk. Także jak nie przejdzie, to rano w niedzielę podjadę znowu. Teraz poczytałam na stronie nhs i wychodzi, że angina częściej jest wirusowa, niż bakteryjna. A ja też nie mam objawów bakteryjnej. Oby przeszło. Do poniedziałku wyleguję się w domu.

[anulus17]

U nas też dużo Polaków a najbliższy Polski sklep mam 150 km stąd ale w każdym markecie coś tam polskiego dostanę bo mają dział "żywność ze świata" ale to bardziej właśnie jakieś ciastka budynie gorące kubki jakby tego najbardziej nam brakowało a ja bym chciała prawdziwą kiszoną kapustę a nie kwaszona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Dziewczyny, nadszedł TEN dzień, mąż znalazł pracę, a ja nabrałam milion wątpliwosci. Powiedzcie mi że posłanie dziewczynek do żłobka/przedszkola prywatnego nie jest złym pomysłem.
Przypomnę że inicjatywa jest tylko z tego powodu żeby Zuzia w grupie dzieci nadgoniła mowę i wogole żeby dziewczynki miały wiecej rozwojowych zajęć.
Co robić, co robić? Czy nie będą tęskniły, czy nie będą płakały. Mam taki natłok myśli, powiedzcie mi proszę, że nie żałowałyście posłania dzieci do żłobka/przedszkola.

Zuzia w poniedzialek ma rozpocząć zajęcia z logopedą, może lepiej je zostawić w domu, a Zuzia niech chodzi tylko na te zajęcia, choć mnie się wydaje że w przedszkolu ma większa możliwość rozwoju również na innych płaszczyznach.
Gdybym "musiała" je posłać ze względów np finansowych to wiadomo że wtedy jest inna optyka patrzenia, a tu myślę o Zuzi, tylko czy faktycznie to dobre myślenie????

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez BonaDea75

Dziewczyny, nadszedł TEN dzień, mąż znalazł pracę, a ja nabrałam milion wątpliwosci. Powiedzcie mi że posłanie dziewczynek do żłobka/przedszkola prywatnego nie jest złym pomysłem.
Przypomnę że inicjatywa jest tylko z tego powodu żeby Zuzia w grupie dzieci nadgoniła mowę i wogole żeby dziewczynki miały wiecej rozwojowych zajęć.
Co robić, co robić? Czy nie będą tęskniły, czy nie będą płakały. Mam taki natłok myśli, powiedzcie mi proszę, że nie żałowałyście posłania dzieci do żłobka/przedszkola.

Zuzia w poniedzialek ma rozpocząć zajęcia z logopedą, może lepiej je zostawić w domu, a Zuzia niech chodzi tylko na te zajęcia, choć mnie się wydaje że w przedszkolu ma większa możliwość rozwoju również na innych płaszczyznach.
Gdybym "musiała" je posłać ze względów np finansowych to wiadomo że wtedy jest inna optyka patrzenia, a tu myślę o Zuzi, tylko czy faktycznie to dobre myślenie????

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie żałuję poslania do żłobka. Jest tam szczęśliwy, woli iść do cioci niż siedzieć w domu. Jedyny minus choroby ale nie ma tragedii u nas tfu tfu odpukac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Bona, sama pisałaś, że mąż raczej nie zapewnia dziewczynkom mnóstwa atrakcji i zabaw rozwojowych. A w przedszkolu może Zuzia ruszy z mową, dziewczyny będą miały różne fajne zajęcia, będą się rozwijały na wielu płaszczyznach. Także myślę, że warto.
W moim odczuciu Przedszkolaki są całkiem inne niż dzieci siedzące w domu.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[BonaDea75]

Napisane przez asiaczek

Bona, sama pisałaś, że mąż raczej nie zapewnia dziewczynkom mnóstwa atrakcji i zabaw rozwojowych. A w przedszkolu może Zuzia ruszy z mową, dziewczyny będą miały różne fajne zajęcia, będą się rozwijały na wielu płaszczyznach. Także myślę, że warto.
W moim odczuciu Przedszkolaki są całkiem inne niż dzieci siedzące w domu.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

Tak pisałam i dalej to podtrzymuję, potrzebuję tylko kopa w swój własny zad że dobrze robię.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz