Jakie macie kompleksy ? :>

[ImmortalLover]

Załamałam się wczoraj : o miseczka mi zmalała. Z 75b 'spadłam' na 75a :<

[Rosalyn]

Wielka i grube uda.

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

jesli chodzi o mnie , to staram sie zwalczac wszelkie kompleksy ;]
jak narazie to pozostal mi kompleks na punkcie moich stop ;/ i nosa.

[Sztynka]

małe piersi to mój główny kompleks 21 lat i miseczka A małe...
Duża pupa i cellulit . Nie proporcjonalnie do góry ciała.
Żółte zęby, używam dobrej pasty itd, ale no :-(
Nie mogę znaleźć dobrej pracy. Tzn. takiej normalnej na dłużej :-(

[Nonna]

mam wystające kości obojczykowe (ohyda)

[broadwaydream]

A ja się wyleczyłam z kompleksów. Jeszcze trzy miesiące temu narzekałabym na swój biust (za duży), wagę (dwadzieścia kilo plus), cerę (pryszcze), a teraz... nauczyłam się kochać siebie
W końcu wszystkie jesteśmy piękne. Większość ludzi nawet nie zauważa krzywego nosa, czy jednego pryszcza za dużo.

[ImmortalLover]

ale ja widzę u siebie tego jednego pryszcza, którego nei powinno akurat być

[sideritis]

Raczej nie mam jakichś strasznych kompleksów.
Owszem kilka kilo wypadałoby zrzucić, biust mógłby być większy, nogi dłuższe. No ale to akurat nie jest dla mnie końcem świata.

Za to chciałabym mieć zdrowsze włosy (ale sama je sobie zniszczyłam, uzywając prostownicy) i ładniejszą cerę, bo cały czas mam problem z pryszczami, zaskórnikami itp.

[Amoura]

Kompleksy? Kiedys olbrzymie a teraz... jak mam gorszy dzien to przeszkadza mi troszke za duzo ciala i duzy biust ale to sporadycznie
Sposob na kompleksy? Kochajacy facet i cudowni znajomi

[suwa89]

Napisane przez broadwaydream

A ja się wyleczyłam z kompleksów. Jeszcze trzy miesiące temu narzekałabym na swój biust (za duży), wagę (dwadzieścia kilo plus), cerę (pryszcze), a teraz... nauczyłam się kochać siebie
W końcu wszystkie jesteśmy piękne. Większość ludzi nawet nie zauważa krzywego nosa, czy jednego pryszcza za dużo.

super! bardzo motywujące podejście do tego kim się jest, jako odbiorca czytając twojego posta pomyślałam sobie że masz w 100% racji

ja także akceptuję siebie za to jaka jestem, nie ma przecież ideałów , a ps to program który z brzydkiego kaćzątka robie lalkę barbie to normalne w XXI wieku,

lubię siebie za to że mam swojski charakter i że staram się z twarzą wyjść z pewnych trudnych punktów życia
nie ma czasu na dołki. i nie boję się głośno mówić że mam mały biust, unikatowego pięknego ząbka czy tam malutką dupcię

Jesteśmy COOL!

[Kiciunia85]

Małe usta... krzywy nos... krzywe zęby... które także trzeba wybielić... nie zaakceptuję tego wszystkiego i zrobię coś z tym.
Choć to może dla wszystkich dziwne, mój brak biustu (75 cm) nie jest moim kompleksem.

[ja2]

mam brzydkie kolana i krzywe nogi ;/

[olciatg]

no to może i ja "pochwalę" się swoimi kompleksami ;]
parenaście kg za dużo.. szerokie biodra i grube uda.. no i oponka na brzuszku ;]
ale to co podoba mi się w sobie to spory biust (nie, nie oddam paru cm :P) oraz szczupłe łydki i kostki no i kręcone włoski..

[aalutka]

rozstępy na pupie i plecach, nos z wystającą kostką, zaokrąglone plecy

[Sysska]

standardowo czyli za duzy brzuch za grube uda itp ;p no i wolalabym zeby moje wlosy sie tak nie puszyly

[Askatasuna]

A co mi tam,też się pochwalę: żółtawe zęby, trochę za duże uda,którym jeszcze "pomagam" jazdą na rowerze, troszkę zbyt odstający brzuszek, cellulit i parę rozstępów na pupie, jedno oko odrobinę mniejsze , skrzywiony kręgosłup, no i za dużo włosków tam gdzie ich nie powinno być w ogóle Z racji tego,że interesuję się kosmetologią itp co i rusz wypróbowuję na sobie różne rzeczy,kosmetyki, ciągle podejmuję niezrealizowane postanowienia typu 50 brzuszków dziennie.. Ale generalnie nie spędzają mi snu z powiek, czuję się wystarczająco kobieco i seksownie i co najfajniejsze, taka jaka jestem podobam się swojemu chłopakowi

[aalutka]

ja dorzucę jeszcze mini wąsik

[watashi]

uh a ja powinnam mieć na drugie "kompleks"
Idąc od góry to"
uszy
nos
raczej niewielki biust
dłonie
nogi(krzywe:/)
łydki
stopy


Bardzo się staram się polubić ale do tej pory udało mi się tylko zaakceptować swój biust. Staram się zawsze myśleć że mogło być gorzej.. Nabardziej zdecydowanie nienawidzę swoich nóg :/

[Aivilo]

Ach, kompleksy... całe zycie usiłowałam sobie wmówić, że żadnych nie mam, ale niestety, niestety
A więc:
- Za duża pupa - aczkolwiek Mój codziennie, dosłownie codziennie mi wspomina, że mam wspaniałą pupę, wiec powoli zaczynam się do niej przekonywać.
- Żółte zęby - fajki i kawa. Ale staram się o to dbać
- Krzywy zgryz - a dokładnie ząbki tuż na przedzie - katorga, nie potrafię się przez to ładnie uśmiechnąć.
- Paznokcie - mimo że staram się o nie dbać, piłowac itd, to zawsze muszą się łamać i rzadko się zdarza, żeby wszystkie były jednej długości, na dodatek te płytki są jakieś dziwne, nieforemne i nic sensownego nie da się z nimi zrobić.
- Duże stopy - rozmiar 41/42. Kiedy nosze szpilki, to jeszcze jest ok, ale płaskie buty do spódnicy to chyba tylko w lecie, klapki na plaży. Przerażające jest to, że Mój jest odrobinę niższy ode mnie i generalnie na szpilki (które uwielbiam) mogę sobie pozwolić dość rzadko. On co prawda to lubi, ale ja czuję lekki dyskomfort kiedy jestem od niego 15 cm wyższa
- Piegi - wiem, wiem, zaraz ktoś powie, że są urocze, ale ja ich nie lubię i koniec.
- Grube ramiona - nie zawsze, ale jak tylko odrobinę przytyje, to idzie mi w pupę i, nie wiedzieć czemu, właśnie w ramiona ; /
- Blada skóra - nie lubię się opalać, moja skóra bardzo opornie łapie opalenizne i w efekcie świecę białością.
- Kości żuchwy - mam kwadratową szczękę i te kości jakoś tak dziwnie mi wystają. Na żywo potrafię zamaskować, fryzura i skóra odpowiednio ścieniowana różem, ale na zdjeciach to czasem okropnie wygląda, zwłaszcza, jak się uśmiecham.

Pewnie coś tam jeszcze by się znalazło.

Oczywiście żadna z tych spraw nie spędza mi snu z powiek, dbam o siebie, jak mogę, większość to po prostu "dary natury" i niewiele z tym mogę zrobić (bo np nie utnę sobie palców u stóp, żeby je zmniejszyć), lubię siebie taką, jaka jestem, Mojemu też się podobam i wszystko jest ok
Ale gdyby przyszła do mnie kiedyś wróżka z czarodziejską różdżką i zapytała, co w swoim wyglądzie chciałabym zmienić, to byłyby właśnie te rzeczy wymienione powyżej

[substytutjolie]

łydki! gruube ;/
uda! gruube
ogólnie nogi;p
małe cycki;p
nieszczególna uroda
rozmiar 40
szeroki nos

[85beata]

Ja w odróżnieniu od większości z was nie mam kompleksów związanych z wyglądem tylko z charakterem. uważam że powinnam być trochę bardziej wyrozumiała, mniej się złościć bez powodu i w ogóle mam wyrzuty sumienia, że czasami jestem trochę niedobra

[olciatg]

Napisane przez Sysska

no i wolalabym zeby moje wlosy sie tak nie puszyly

też miałam ten problem przez całe życie

[Sysska]

Napisane przez Askatasuna

A co mi tam,też się pochwalę: żółtawe zęby

Polecam Białą Perłę, działa

[Kiciunia85]

Akurat jakieś puszenie się włosów, rozdwajanie końcówek, łamanie się paznokci czy rozstępy to wg mnie żadne kompleksy... na to są odpowiednie kosmetyki... a nawet jak nic nie pomoże to dla mnie to nie jest tragedia... tak samo rozmiar stopy... kompleks?? no nie... jak kobieta jest wysoka to stopa w rozmiarze 42 to nic strasznego, chyba że straszne jest to, że butów nie można znaleźć... charakter można zmienić, wystarczy nad sobą popracować... a co ma powiedzieć ktoś, kto ma mega odstające, duże uszy, wielki jak kartofel nos, lub pokrzywiony, brak ust, zeza, lub krótkie jak u kaczki, otłuszczone nogi z szerokimi biodrami... rozwiązaniem na niektóre z nich są operacje plastyczne, a coś takiego trzeba porządnie przemyśleć i dla zakompleksionego jest to stres jeśli zdecydowałby się na coś takiego... ale później to już tylko cieszyć się z nowego nosa czy uszu... Tak więc, jak ktoś ma puszące się włosy, ale prosty nos, to niech dziękuje Bogu... naprawdę.

[suve]

pryszcze wyskakujące w najmniej odpowiednim momencie i trochę za grube uda. ( choć to chyba tylko moim zdaniem no ale..) ale zamierzam coś z tym zrobić, zacząć ćwiczyć. może rower. będzie dobrze.

[zgredek89]

Ja mogę powiedzieć tyle. Jeden wielki chodzący kompleks.
1. 82kg żywej wagi.
2. a poza tym wszystko do bani. że aż wstyd z domu wychodzić

[PastelowaKredka]

Może to wydać się dziwne, ale nie lubię swoich oczu...
A kompleks, z którym mogę walczyć (i to robię) jest fatalna cera. Grr

[pagzik]

kiedyś nie miałam kompleksów, ale moi rodzice mi je "zrobili". Cały czas mówią, że jestem za gruba, był nawet czas, że dawali mi szlabany za to, że nie poszłam na siłownie. Albo mama witała mnie wieczorem z jedną truskawką w ręku mówiąc 'twoja kolacja córeczko' eh... na szczęscie mam dużo kumpli, którzy mnie w pełni akceptują za to, jaka jestem

[syyluusiiaa]

Mam tyle kompleksow ze was chyba nimi zawale...
otoz mam maludkie piersi co niemaja w ogole ksztaltu, pelno pieprzykow <na plecach 3 takie duze> krzywe nogi, nie rowne zeby, krzywy nos, brzydkie stopy, sianowate wlosy, rozdwajające sie paznokcie.....

[Anael]

Jestem zbyt impulsywna. Jak mnie ktoś wyprowadzi z równowagi, zajdzie za skórę, może usłyszeć istną litanię i walę wówczas prosto z mostu, mówię dokładnie to, co czuję i myślę.