Seksualizacja, czyli- ręce precz od naszych dzieci!

[patiasym]

Mija, Tinker - dlatego powtarzam, że mogę się mylić na temat tego jak przeciętni katoliccy rodzice traktują całą tę sprawę dookoła której toczy się wątek. Czy są bardziej permisywni niż obecnie rządzący politycy, czy też w większości popierają projekt całkowitego zakazu edukacji seksualnej w szkole.

[Mijanou]

Napisane przez patiasym

Mija, Tinker - dlatego powtarzam, że mogę się mylić na temat tego jak przeciętni katoliccy rodzice traktują całą tę sprawę dookoła której toczy się wątek. Czy są bardziej permisywni niż obecnie rządzący politycy, czy też w większości popierają projekt całkowitego zakazu edukacji seksualnej w szkole.

Mi się wydaje, że nie tyle katolicy, jako katolicy a zwyczajni krzykacze. Ci sami, co krzyczą przy innych okazjach. Niestety, w tym kraju rację ma ten, kto głośniej krzyczy.

[Limonka2738]

Napisane przez Caudofemoralis

Logika nie powie ci, komu w danym przypadku dzieje się większa krzywda, dopóki nie użyjesz własnych poglądów jako założeń. Więc nie wiem, na czym opierasz swoje przekonanie, że masz rację.

Nie. Moje jedyne twierdzenie to właśnie to, co napisałam. Rację ma ten, kogo zdanie i argumentacja pokrywają się z rzeczywistością.

I w tym mam rację i to jedyna moja opinia, której jestem pewna na 100%.

Wszystkie inne rzeczy mogą się okazać nieprawdą, ale to jedno wiem na pewno.

Co do rodziców katolików i wegan. To nie to samo. W jednej sytuacji - weganie- obiektywnie dzieje się krzywda. Czy uznamy krzywdę za wystarczająco dużą, żeby odmówić sobie przyjemności jedzenia mięsa - nie ma obiektywnej odpowiedzi. Ale sam fakt krzywdy jest pewny na 100%, w przeciwieństwie do krzywdy przeciw bogu. Nie dość, że nie mamy pojęcia, czy dzieje mu się krzywda jak dziecko grzeszy, to jeszcze nie mamy dowodów na istnienie samego skrzywdzonego.

Więc tak - rodzic weganin i rodzic katolik stoją na innych płaszczyznach, bo jeden z nich opiera się na krzywdzie rzeczywistej, a drugi na krzywdzie, na którą nie ma żadnych dowodów.

Ale są tacy sami w tym sensie, że weganin nie ma prawa decydować za dziecko, co jest większe, krzywda czy przyjemność jedzenia mięsa. Powinien dać mu najlepszą możliwą wiedzę i pozwolić podjąć decyzję.

Więc obie postawy są złe, bo nie są obiektywnie i logicznie prawdziwe. Ale o jednej wiemy na pewno, że komponenty istnieją a szkoda oraz przyjemność jest rzeczywista. Druga natomiast nie jest poparta żadnymi argumentami, bo nie wiemy, czy receptor akcji istnieje i czy akcja jakikolwiek na niego wpływa.

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:07 ----------

Napisane przez Zosia_Kowal

Pot jednak to co innego a przy spermie pojawia się różne kontrowersje wywodzące się z religii i różnych środowisk przez, które jest postrzegana.

Uczenie dzieci co to jest pot dla nikogo nie sprawi problemu i nikogo nie oburzy.Sperma natomiast tak, czy tego chcemy czy nie.

Ale nauka nie interesuje się tym, co kogo urazi. To nie jest jej zadanie.

A kogoś urazi, że krzywa Bella inteligencji kobiet i mężczyzn przebiega inaczej. No szalenie mi smutno, że kogoś oburzają fakty, ale co ja na to poradzę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

[/COLOR]Ale nauka nie interesuje się tym, co kogo urazi. To nie jest jej zadanie.

A kogoś urazi, że krzywa Bella inteligencji kobiet i mężczyzn przebiega inaczej. No szalenie mi smutno, że kogoś oburzają fakty, ale co ja na to poradzę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaa.
Nawet jest głupi dowcip-zagadka, dlaczego kobiety gorzej radzą sobie w wymiarze wizualno-przestrzennym od facetów (np. mają często zaburzone wyczucie odległości, co powoduje kłopoty przy parkowaniu), którego tu przytaczać nie będę, bo jeszcze mnie ktoś oskarży o seksizm w dodatku do oskarżeń do banowania za poglady

[FALLinLOVE]

Napisane przez patiasym

Mija, Tinker - dlatego powtarzam, że mogę się mylić na temat tego jak przeciętni katoliccy rodzice traktują całą tę sprawę dookoła której toczy się wątek. Czy są bardziej permisywni niż obecnie rządzący politycy, czy też w większości popierają projekt całkowitego zakazu edukacji seksualnej w szkole.

Ci rodzice-katolicy, z którymi zdarzyło mi się na ten temat rozmawiać uważają, że są bardziej permisywni i dopuszczają edukację seksualna natomiast uważają oni, że projekt który jest teraz dyskutowano takiego zakazu nie wprowadza.

Natomiast rozmawiałam równiez z rodzicami-ateistami, ktorzy nawet nie wiedzieli o jaki projekt chodzi, ale byli przeciw xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez FALLinLOVE

Jesli by zapytał - jako rodzic wytlumaczylabym mu co i jak.

Czyli co byś powiedziała?

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez FALLinLOVE

Ci rodzice-katolicy, z którymi zdarzyło mi się na ten temat rozmawiać uważają, że są bardziej permisywni i dopuszczają edukację seksualna natomiast uważają oni, że projekt który jest teraz dyskutowano takiego zakazu nie wprowadza.

Bo wprost nie wprowadza, daje natomiast pole do interpretacji, o czym wielu ludzi broniących tego projektu zapomina.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez FALLinLOVE

Ci rodzice-katolicy, z którymi zdarzyło mi się na ten temat rozmawiać uważają, że są bardziej permisywni i dopuszczają edukację seksualna natomiast uważają oni, że projekt który jest teraz dyskutowano takiego zakazu nie wprowadza.

Natomiast rozmawiałam równiez z rodzicami-ateistami, ktorzy nawet nie wiedzieli o jaki projekt chodzi, ale byli przeciw xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A skąd te deklaracje, którzy są katolikami, a którzy ateistami masz?

[patiasym]

Napisane przez Limonka2738

A kogoś urazi, że krzywa Bella inteligencji kobiet i mężczyzn przebiega inaczej. No szalenie mi smutno, że kogoś oburzają fakty, ale co ja na to poradzę?

Pomijając metodykę badań, to krzywa Gaussa a nie Bella Bell to telefon wymyślił i z matematyką niewiele miał wspólnego.

[tinkerver2]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87278773]A skąd te deklaracje, którzy są katolikami, a którzy ateistami masz?[/QUOTE]Ja nie znam wielu osób, którzy deklarują się jako ateiści. Znam wiele "wierzących niepraktykujacych", ale niewielu znam takich, którzy serio mówią "nie nie, ja nie wierzę w boga".

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez tinkerver2

Ja nie znam wielu osób, którzy deklarują się jako ateiści. Znam wiele "wierzących niepraktykujacych", ale niewielu znam takich, którzy serio mówią "nie nie, ja nie wierzę w boga".

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Ja nie rozmawiam na takie tematy z bliskimi znajomymi, a tym bardziej bym nie rozmawiała z rodzicami dzieci, którymi się opiekuję (bo zakładam, że to robi FALL).

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Mój 6letni syn wie juz jak sie rodzą dzieci, skad sie biorą. On pytał od najmłodszych lat i moim zdaniem jesli dziecko pyta to sie odpowiada zgodnie z prawda. A nie jakies kapusty czy Mikołaj przynosi.
Tak było właśnie u nas, ze sie tłumaczyło i musiałam mu wytłumaczyć, czasami cieżko było jak pytal nawet o łożysko itp. Ale on tez wszedł na yt i zobaczył poród animacje komputerowa
Potem kiedy juz wiedział jak sie rodzą to musiałam tłumaczyć, ze nie tylko łyse jak na filmie a on sie „kłócił” bo przecież widział


Dzieci nie sa głupie. Tylko trzeba im mowić prawdę. I jesli czegos nie wiemy to tez sie przyznać.



Jest wiele fajnych książek dla dzieci podzielone na „2latek juz to zrozumie” czy „7latek juz to zrozumie”






Ja odnoszę wrażenie, ze wielu ludzi brzydzą wydzieliny z ciała. I moze nie o tyle ze swojego co cudzego.

Mnie tak gadki o tym nie brzydzą przecież nie dotykam ani nie widze a przekazuje wiedzę

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez tinkerver2

Ja nie znam wielu osób, którzy deklarują się jako ateiści. Znam wiele "wierzących niepraktykujacych", ale niewielu znam takich, którzy serio mówią "nie nie, ja nie wierzę w boga".

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Ja z mężem jestesmy wyjątkami w naszej rodzinie
Ile sie musimy nasłuchać... zawsze pojawia sie ten temat. No i oczywiście - dzieci nas znienawidzą, ze beda musiały robic te wszystkie sakramenty jak beda chciały ślub.

Mój maz raz a dobrze zamknął buzie swojej mamie mowić, ze to on moze być zły, ze należy do kościoła bo ona tak chciała a nie on zdecydował i teraz musi sie wypisać

Chyba dlatego ludzie nie chcą o tym mowić. Bo wielu ludzi z pogarda na to patrzy.

Jest taki mit, ze ateista nie chodzi do kościoła. A my chodzimy ale nie uczestniczymy.
Ja ogólnie to kościoły lubię bo są piękne

[FALLinLOVE]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87278809]Ja nie rozmawiam na takie tematy z bliskimi znajomymi, a tym bardziej bym nie rozmawiała z rodzicami dzieci, którymi się opiekuję (bo zakładam, że to robi FALL).[/QUOTE]Skąd pomysł ze opiekuje się jakimiś dziećmi? Nigdy w życiu

Odpowiadając na inne pytania do mnoie:
Skąd wiem że są katolikami czy ateistami? Są to znajomi czy rodzina, z którymi rozmawiam na różne tematy,. Znam ich poglądy na różne sprawy, a oni znają moje.

Co bym powiedziała 7latkowi odnośnie pytania skąd się biorą dzieci? PRADWE
wytlumaczylabym mu co się dzieje w ciele mężczyzny i ciele kobiety i na czym poleca zbliżenie. Czysto teoretycznie i biologocznie i podkreślając, że seks uprawia się kiedy się jest na to gotowym i że uważam, że nie wcześniej niż w wieku około 16 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez FALLinLOVE

Skąd pomysł ze opiekuje się jakimiś dziećmi? Nigdy w życiu

Odpowiadając na inne pytania do mnoie:
Skąd wiem że są katolikami czy ateistami? Są to znajomi czy rodzina, z którymi rozmawiam na różne tematy,. Znam ich poglądy na różne sprawy, a oni znają moje.

Co bym powiedziała 7latkowi odnośnie pytania skąd się biorą dzieci? PRADWE
wytlumaczylabym mu co się dzieje w ciele mężczyzny i ciele kobiety i na czym poleca zbliżenie. Czysto teoretycznie i biologocznie i podkreślając, że seks uprawia się kiedy się jest na to gotowym i że uważam, że nie wcześniej niż w wieku około 16 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisałaś, że masz kontakt z dziećmi w tym wieku, więc sądziłam, że grupa, o jakiej piszesz, jest ciut bardziej reprezentatywna niż dzieci znajomych

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

A przeciętny 7-latek to już dawno wie, skąd się biorą dzieci O takie rzeczy pytają już o wiele młodsze dzieci. Mój syn ma 6 lat, myślę, że intelektualnie jest w normie, a już dobre 2 lata temu się o to pytał.

[FALLinLOVE]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87278893]Pisałaś, że masz kontakt z dziećmi w tym wieku, więc sądziłam, że grupa, o jakiej piszesz, jest ciut bardziej reprezentatywna niż dzieci znajomych [/QUOTE]Miałam na myśli dzieci w mojej rodzinie (sporo), dzieci znajomych oraz dzieci, o których rozmawiam czesto z nauczycielka przedszkola i nauczycielka w szkole podstawowej. A także dzieci znajomych z pracy, a ich akurat jest sporo.

Nie, żadna ze mnie opiekunka


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez FALLinLOVE

Co bym powiedziała 7latkowi odnośnie pytania skąd się biorą dzieci? PRADWE
wytlumaczylabym mu co się dzieje w ciele mężczyzny i ciele kobiety i na czym poleca zbliżenie. Czysto teoretycznie i biologocznie i podkreślając, że seks uprawia się kiedy się jest na to gotowym i że uważam, że nie wcześniej niż w wieku około 16 lat.

No i ok, tylko jak to się ma do Twojego posta, że nie sądzisz że 7-latek powinien wiedzieć czym jest i skąd pochodzi sperma?

[FALLinLOVE]

Napisane przez elvegirl

No i ok, tylko jak to się ma do Twojego posta, że nie sądzisz że 7-latek powinien wiedzieć czym jest i skąd pochodzi sperma?

Uważam, że nie powinno się go o tym uczyć, a już na pewno nie w szkole. Natomiast jeśli zapyta to nie ma co go oklamywac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez FALLinLOVE

Uważam, że nie powinno się go o tym uczyć, a już na pewno nie w szkole. Natomiast jeśli zapyta to nie ma co go oklamywac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale dlaczego? Sperma to wydzielina z penisa, śluz, który zawiera plemniki. Ot, definicja spermy. Dlaczego ta wiedza jest zła?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez tinkerver2

Ale dlaczego? Sperma to wydzielina z penisa, śluz, który zawiera plemniki. Ot, definicja spermy. Dlaczego ta wiedza jest zła?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Bo wychodzi z nieczystego narządu jakim jest penis, tak samo nieczysta jest wagina. Tymi narządami robi się brzydkie i nieczyste rzeczy, czyli seks. Na te narządy się nie patrzy, nie mówi się o nich, ani nie dotyka.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87279111]Bo wychodzi z nieczystego narządu jakim jest penis, tak samo nieczysta jest wagina. Tymi narządami robi się brzydkie i nieczyste rzeczy, czyli seks. Na te narządy się nie patrzy, nie mówi się o nich, ani nie dotyka. [/QUOTE]

wystarczy umyć

[Caudofemoralis]

Napisane przez Limonka2738

Nie. Moje jedyne twierdzenie to właśnie to, co napisałam. Rację ma ten, kogo zdanie i argumentacja pokrywają się z rzeczywistością.

I w tym mam rację i to jedyna moja opinia, której jestem pewna na 100%.

Wszystkie inne rzeczy mogą się okazać nieprawdą, ale to jedno wiem na pewno.

Co do rodziców katolików i wegan. To nie to samo. W jednej sytuacji - weganie- obiektywnie dzieje się krzywda.

Udowodnij mi, że zwierzęciu dzieje się krzywda, gdy zostaje zabite i zjedzone.

Napisane przez Limonka2738

Czy uznamy krzywdę za wystarczająco dużą, żeby odmówić sobie przyjemności jedzenia mięsa - nie ma obiektywnej odpowiedzi. Ale sam fakt krzywdy jest pewny na 100%, w przeciwieństwie do krzywdy przeciw bogu. Nie dość, że nie mamy pojęcia, czy dzieje mu się krzywda jak dziecko grzeszy, to jeszcze nie mamy dowodów na istnienie samego skrzywdzonego.

Tworzysz błędne porównanie. Popatrz: katolicy wierzą, że pewne rzeczy są moralnie złe, bo tak czują (Biblia zaś jest podstawą tych uczuć). Ty zaś wierzysz, że krzywdzenie zwierzęcia jest moralnie złe... bo tak czujesz (a podstawą tych uczuć jest humanistyczne wychowanie). I używasz swojej definicji zła (krzywda), by ocenić zachowanie katolika, oparte na innej definicji zła (Biblia). I uważasz tę ocenę za obiektywną, naukową.

[FALLinLOVE]

Napisane przez tinkerver2

Ale dlaczego? Sperma to wydzielina z penisa, śluz, który zawiera plemniki. Ot, definicja spermy. Dlaczego ta wiedza jest zła?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Nie mówię że ta wiedz jest zła, mówię że nie powinno się jej przekazywać w szkole małym dzieciom. Uważam, że jest to delikatna kwestia i dziecko powinno być w takiej kwestii uswiadomione przez rodziców którzy najlepiej je znają.

W szkole tak, ale znacznie później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez FALLinLOVE

Nie mówię że ta wiedz jest zła, mówię że nie powinno się jej przekazywać w szkole małym dzieciom. Uważam, że jest to delikatna kwestia i dziecko powinno być w takiej kwestii uswiadomione przez rodziców którzy najlepiej je znają.

A co jak rodzic nie chce uświadamiać? Wyciągać wobec niego jakieś konsekwencje prawne jak jego 12 letni syn zapłodni koleżankę z klasy? Tak dla przestrogi i motywacji dla innych

[Limonka2738]

Napisane przez Caudofemoralis

Udowodnij mi, że zwierzęciu dzieje się krzywda, gdy zostaje zabite i zjedzone.



Tworzysz błędne porównanie. Popatrz: katolicy wierzą, że pewne rzeczy są moralnie złe, bo tak czują (Biblia zaś jest podstawą tych uczuć). Ty zaś wierzysz, że krzywdzenie zwierzęcia jest moralnie złe... bo tak czujesz (a podstawą tych uczuć jest humanistyczne wychowanie). I używasz swojej definicji zła (krzywda), by ocenić zachowanie katolika, oparte na innej definicji zła (Biblia). I uważasz tę ocenę za obiektywną, naukową.

Zwierzęciu dzieje się krzywda głównie w hodowli, samo zabicie to pikuś.

Ale zwierzę istnieje i tym jestem o krok wyżej. Zakładając, że uważam, że krzywdzenie zwierzęcia jest złe, choć nigdy tego nie powiedziałam. Nie wkładaj mi w usta, proszę.

No chyba że chcemy dyskutować, że w sumie to może nic nie istnieje i świat jest iluzją w mojej głowie, więc nie możemy udowodnić, że zwierzęta na pewno istnieją.

Ok, ale w mojej rzeczywistości, której prawom podlegam, istnieją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez FALLinLOVE

Nie mówię że ta wiedz jest zła, mówię że nie powinno się jej przekazywać w szkole małym dzieciom. Uważam, że jest to delikatna kwestia i dziecko powinno być w takiej kwestii uswiadomione przez rodziców którzy najlepiej je znają.

W szkole tak, ale znacznie później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Małe dziecko tzn jakie? 10 lat? 12? Pamiętam, że w 4 klasie miałam już na historii o wojnach. Czyli - możemy uczyć, że były wojny i ludzie się zabijali, ale nie możemy uczyć o spermie bo... To sperma. A miesiączka?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[Caudofemoralis]

Napisane przez Limonka2738

Zwierzęciu dzieje się krzywda głównie w hodowli, samo zabicie to pikuś.

Udowodnij.

Napisane przez Limonka2738

Ale zwierzę istnieje i tym jestem o krok wyżej. Zakładając, że uważam, że krzywdzenie zwierzęcia jest złe, choć nigdy tego nie powiedziałam. Nie wkładaj mi w usta, proszę.

Tego nie powiedziałaś, ale skoro oceniasz zachowanie katolika na podstawie tego, czy ktoś jest krzywdzony, czy nie, to uznajesz krzywdę za pewien standard. Ten standard wynika z twojego światopoglądu, nie z nauki. Jesteś o krok wyżej... według twojego własnego światopoglądu.

[patiasym]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87279198]A co jak rodzic nie chce uświadamiać? Wyciągać wobec niego jakieś konsekwencje prawne jak jego 12 letni syn zapłodni koleżankę z klasy? Tak dla przestrogi i motywacji dla innych [/QUOTE]Rozważałabym. Dwunastolatki nieświadome wiedzy o prokreacji to jakaś masakra.

[zywe_srebro]

Mało było juz przypadków, że 13-latka w ciąży? W ogóle cała sprawa z tym, że tak broni się życia poczętego, a np. pis wstrzymuje się od głosu w pe żeby Ugadna nie karała zabójstwem homoseksualistów? Przecież to jest tragedia jeżeli chodzi o hipokryzję. Co do "seksualizacji" i uczenia dzieci o seksie oraz swoim ciele, tolerancji i o tym co jest ok a co nie jest ok to wiecie.. część opowiada się za tym, że przecież rodzice moga uczyć... w zachodniej PL? No ok, może się udać, ale na wschodzie gdzie się o tym nie mówi? Błagam was..

[Linkle]

Napisane przez patiasym

Nie się uczepili, tylko to jest wątek o edukacji seksualnej. Jak chcesz pogadać o nękaniu psychicznym dzieci przez rodziców w ogólności, to znajdź lub załóż taki wątek.No właśnie. Widziałam niedawno w niemieckiej telewizji krótki reportaż z lekcji edukacji seksualnej. Dziewczynka, na oko około dziesięcioletnia, zapytała edukatorkę czy od połykania spermy można zajść w ciążę i czy jest to niezdrowe. Nauczycielka rzeczowo i bez głupich heheszek jej to wytłumaczyła. I to jest właśnie edukacja - pytanie ilu rodziców by tak odpowiedziało na to konkretne pytanie, a ilu odburknęło że dowiesz się w swoim czasie, zaczęło indagować córkę skąd jej takie świństwa do głowy przychodzą, czy wręcz dziecko ordynarnie wyzwało..

Dla Polaków sam fakt uprawiania seksu jest nadal ogromnym społecznym tabu, co przybiera najzabawniejszą formę gdy mają o tym powiedziec dziecku i okazuje się, że to 10-letnie i nieskalane dziecko powoduje u nich większy wstyd wypowiadania o seksie sie niz kumpel przy piwie. To samo bylo u nas w podstawówce na lekcjach wdzr, gdzie nauczycielka uzywala wszystkich mozliwych metafor aby nie opisać seksu terminologią biologiczna i w efekcie nie rozumielismy z tego juz totalnie nic.

[patiasym]

Napisane przez Linkle

Dla Polaków sam fakt uprawiania seksu jest nadal ogromnym społecznym tabu, co przybiera najzabawniejszą formę gdy mają o tym powiedziec dziecku i okazuje się, że to 10-letnie i nieskalane dziecko powoduje u nich większy wstyd wypowiadania o seksie sie niz kumpel przy piwie. To samo bylo u nas w podstawówce na lekcjach wdzr, gdzie nauczycielka uzywala wszystkich mozliwych metafor aby nie opisać seksu terminologią biologiczna i w efekcie nie rozumielismy z tego juz totalnie nic.

Mi się wydaje, że u niektórych dorosłych Polaków słowa "wytrysk", "orgazm" czy "łechtaczka" w ustach dziecka wzbudzają większe zażenowanie i popłoch niż wulgaryzmy

[megamag]

Był taki duński film z Mads Mikkelsenem "Polowanie", w którym fabuła jest mniej więcej taka, że kilkuletnia dziewczynka jest zła na bohatera i chcąc go obrazić, a nie rozumiejąc sensu swoich słów, mówi, że on ma brzydkiego fiuta. Reszta dorosłych dostaje kociokwiku i natychmiast uznaje bohatera za pedofila. Tak, słowo "wytrysk" w ustach dziecka może wywołać popłoch.