Drepczą już na malych nóżkach, a niedawno wyszły z brzuszka - maluchy I/II 2009

[passionfruit]

hahahha, mój podpis najpierw odnosił się Jasia w brzuchu, a teraz w sumie to odnosi się do Jasia poza brzuchem

[krolowaa]

Napisane przez passionfruit

hahahha, mój podpis najpierw odnosił się Jasia w brzuchu, a teraz w sumie to odnosi się do Jasia poza brzuchem

aaa sprytne

[roxi1980]

Napisane przez aaneczka1984

wiesz? wyśle po świetach bo teraz mają na poczcie taki ruch że szok i nie uważają na paczki. musze skombinować folie bąbelkową i może przetrwa podroż

no i handelek kwitnie

witam Was
dziękuję WSZYSTKIM za życzenia urodzinkowe mąż mój kochany sceptycznie jednak stwierdził, że radość powinnam na wodzy trzymać - w końcu to ostatnie -dzieścia i nie ma się co cieszyć, bo trzydziestka tuż, tuż - to prosiak jeden

tak mnie skusiłyście, że kazałam mężowi kupić sprzęt do wycinania pierniczków i będziem działać

na razie tyle, bo małe drze się straaaaasznie - próba przestawienia na 1 drzemkę
paaaaa

[kami1227]

Napisane przez aaneczka1984

hejo
ja właśnie upiekłam te słynnne pierniczki krolowej. Nie wiem jak mi się to udało przy moim zbóju, ale ciasto zarobiłam jak spał a jak wykrawałam to dałam mu wszelkie bezpieczne kuchenne przedmioty do zabawy

No i mamy nazwę!

Napisane przez passionfruit

Kurcze, tak chwalicie te pierniczki, krolowaa wstawisz przepisz jeszcze raz? Bo chyba tez zrobię!

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

A! Kami, co do książek to ja akurat trzymam. Lubię po jakimś czasie wrócic do książki.
I jeszcze jedna rzecz to kubki. Przywoże sobię z różnch państw i uzbierało mi się ponad 100 kubków z nazwami i symbolami państwowymi.
Niestety chyba nigdy nie doczekam się relingów, więc stoją w skrzynkach poukładane kontynentami i czekają na lepsze czasy i powiększają swoją ilość.

Uuuuuu! Kubeczki to jest to! Ale niestety moje nie światowa, ale za to kolorowe maksymalnie No i oczywiście bardzo współczuję braku fasolki Było by milutko
Królowa skusiłaś mnie tymi pierniczkami! Sama sobie nie wierzę, ale nabyłam produkty i jutro (ewentualnie pojutrze) się za nie wezmę. A jak mi nie wyjdą, to ci taaaaaką awanturę tutaj zrobię, że zobaczysz

[passionfruit]

I ja tez zrobię awanturę

Mam nadzieję, że zdążą zmieknąc do świąt.

[Nika.83]

Witam!!!
Śniegu nasypało i pierwszy raz mała dziś na sankach była - rewelacja zadowolona że hoho po tym wszystkim zasnęła na nich. hihih...a ja jutro jadę na wielkie zakupy i szykujemy się do urodzin

[krolowaa]

watek zrobił sie z lekka pierniczkowy
dziewczyny skoro mojej córce sie udały pierniki to i wam tez wyjdą
roxi -jak czytałam twój post to przez chwile mysłałm ,że tż zagonisz do piernikowania a własciwie czemu nie

[Kubu]

Witam,
No to my (obydwoje, znaczy Kuba i ja) chorzy że ho ho!
I jak tu z nim jechać do lekarza, tak mu z nosa leci, że z husteczkami za nim nie nadążam, po drodze zasmarka mi się cały . Chory ale grzeczny, dziwne... Spodziewałam się marudy, a on rozrabia od rana. Może dlatego, że nie ma gorączki (tylko 37).
Brrr, u nas przy wietrze -17, a ma być jeszcze zimniej!
Miłego .

[Stokrotka81]

Napisane przez roxi1980

no i handelek kwitnie

witam Was
dziękuję WSZYSTKIM za życzenia urodzinkowe mąż mój kochany sceptycznie jednak stwierdził, że radość powinnam na wodzy trzymać - w końcu to ostatnie -dzieścia i nie ma się co cieszyć, bo trzydziestka tuż, tuż - to prosiak jeden

tak mnie skusiłyście, że kazałam mężowi kupić sprzęt do wycinania pierniczków i będziem działać

na razie tyle, bo małe drze się straaaaasznie - próba przestawienia na 1 drzemkę
paaaaa

mowisz ze nie ma sie z czego cieszyc... ja tez w styczniu mam ostatnie dziescia

a taka moja kolezanka co ma 26 i 3-letniego syna to powiedziala ze dziecko prawie dorosle to czas zabierac sie z tego swiata

[aaneczka1984]

Napisane przez Stokrotka81

mowisz ze nie ma sie z czego cieszyc... ja tez w styczniu mam ostatnie dziescia

a taka moja kolezanka co ma 26 i 3-letniego syna to powiedziala ze dziecko prawie dorosle to czas zabierac sie z tego swiata

moja bratowa stwierdziła że jak sie 25 lat skończy to już się kobieta starzeje..... no ona ma teraz 27 więc już babcią może być hihi....
A tak wogóle to każdy ma tyle lat na ile się czuje.... ja to 18-nastka jestem
A z wyglądu to nawet mniej bo nieraz mnie o dowód w sklepie pytają
Niektórzy myśleli że Dominiś to mój brat a nie syn

[Nenah]

Hej
masakra, piękne spanie Kubusia z 1 drzemką w ciągu dnia się skończyło Wczoraj pospał tylko 2 godzniki i padł już o 19:30 i pospał pół godziny, po czym się obudził i marudził na maaaxxa do 23, ja padłam. Dziś miał spać od 11:15 tak jak zawsze, ale obudził się po 45 minutach, a do mnie akurat kumpela wpadła i PIERNICZKI chciałyśmy piec, więc był sajgon, bo jednocześnie trzeba było Kubę pilnować, obiadek mu zrobić i podać, no i sobie jakis obiad też trzeba było wykąbinować. MAły od 14 zaczął przejawiać oznaki zmęczenia i zrobił się mega marudny. Zasnął dopiero po 16 a mnie juz głowa boli.

Kubu - z tym rozmiarem to różnie - większość na 74 juz nam się ciasna robi i powoli zaczynamy wdrażać rozm. 80, a rozmiar rozmiarowi nie równy, ale generalnie przerzucamy się na rozm. 80.

Lecę do małego zbója, bo wszedzie się pcha, zrobił się mega ruchliwy i jak przedtem reagował na słowo nie i nie wolno tak teraz zlewka totatla i dalej robi to czego NIE WOLNO

[jukol]

Hej moje kochane
Nie mam na nic czasu,szczegolnie na wizaz nie wiem co u Was u mnie ok praca spoko,ludzie ok,Olkowi idzie 1,2,3 prawa gorna.Tesciowa sobie z nim radzi przynajmniej tak mowi.Olo spi 2 razy w ciagu dnia a potem o 20 zasypia i o 21 juz wyspany i szaleje do 23 zeby o 7 sie obudzic.Cos sie przestawil i che mu sie jesc o 2-3 w nocy
Jutro mam spotkanie z kumpelami ze szkoly ale sie ciesze
Moze nadrobie FW na swieta w wigilie nie pracujemy a w sylwestra do bolu
Pozdrawiam i sle duuuuuuuzo calusow

[mumi24]

Kondzio Wpisz na allegro- kalendarz ze zdjęciami i zaznacz swoje miasto, ja tak zrobiłam, odbiorę osobiście-za przesyłkę nie będę musiała płacić i mam pewność że będą na święta

Kubu Zdrówka Wam życzę

Byłam dzisiaj na zakupach w markecie, chciałam zdązyć przed weekendem bo dopiero będą kolejki i w zasadzie już wszystko mam jeszcze teściówka mi uzupełni liste zakupów ...i do garów

[Kubu]

A psik, dobry wieczór .
Siedzę chora z chorym dzieckiem w domu, a praca niech se czeka i rośnie .
U pediatry okazało się, że to zwykłe przeziębienie i nie ma się czym martwić. Tylko jak tu się nie martwić jak Kubcio ledwie zipie...
Ja to się chociaż tabletek nałykam i na parę godzin zapominam o chorobie, a na młodego mam tylko niezawodną cebulę i jakieś sole do wypłukiwania noska, które cudów nie czynią. W związku z chorobą Kuba poszedł spać bez kąpieli, mąż zarzekał się, że wczoraj podczas kąpieli go dobrze wyszorował i wystarczy na co najmniej 3 dni .
Czy katar Waszych Dzieci trwał 3-4 dni, tzn jak u dorołych, czy dłużej albo krócej?
Dawałyście na przeziębienie jakieś syropki ogólne, przeciwbólowe i przeciwgorączkowe?

Napisane przez Nenah

Kubu - z tym rozmiarem to różnie - większość na 74 juz nam się ciasna robi i powoli zaczynamy wdrażać rozm. 80, a rozmiar rozmiarowi nie równy, ale generalnie przerzucamy się na rozm. 80.

Lecę do małego zbója, bo wszedzie się pcha, zrobił się mega ruchliwy i jak przedtem reagował na słowo nie i nie wolno tak teraz zlewka totatla i dalej robi to czego NIE WOLNO

Nenah, ja dla podtrzymywania autorytetu "nie wolno" używam jak najrzadziej , niech się tata męczy i naraża .
A Kubełek utuczony , waży prawie 9300, a mierzy 83 cm. Ganianie z łyżką było efektywne, wygląda na to, że mogę mu już odpuścić.

Napisane przez mumi24

Kubu Zdrówka Wam życzę

Mumi, dziekujemy bardzo .
Kalendarz genialny pomysł, dla nas już trochę za późno, żeby był to prezent gwiazdkowy, ale jako noworoczny powinien "dojść".

Napisane przez kami1227

Kubu to miejsca faktycznie i tak nie ma Więc co tam! U mnie to by mój "stary" mnie razem z tą zjeżdżalnią z domu wykopał, bo on z tych przestrzennych i minimalistycznych. Ja bym się obstawiła, żeby przytulnie było, a on by wystawiał. A Kubuś słodziaczek.
Tosia fajna i grzeczniutka (tfu tfu! ,żeby nie zapeszyć!)

Kami, ja i mąż też przytulalscy, tyle, że ja kolekcjonuję rzeczy, które używam albo będę, a mój mąż takie plus te, które są dawno zapomniane, niepotrzebne, zakurzone, ale "kiedyś się przydadzą", np. kurtka sprzed 5 lat, jakieś ustrojstwo do cięcia drewna - ostatnio w użyciu, według zeznań męża, ponad 10 lat temu... .

Dziękujemy za komplemencik .

Nic nie zapeszysz, to się po prostu stanie! Tosia młodsza od Kubów (Neny i mojego), a Chłopakom (mojemu na pewno) coś się poprzestawiało i fajniutki jest nadal, gorzej z grzeczniutkim . Teraz jak nic, kolej na Tosię . To pewnie dziecięce "etapy". Chyba, że dziewczynki mają inaczej .

Zmykam, Kubie chyba się nosek zatkał, bo słyszę, że się budzi, oby nocka była przespana...

Dobranoc.

[kami1227]

Kubu zdrówka dla was obu Pocieszę cię teraz mocno, bo katar u dzieci to bite 10 dni, jak nie dłużej Ja dawałam Tośce witaminę c w kropelkach, bo ani gorączki nie miała ani nic, to co ją będę szpikować. No i cycuś częściej - przeciwciała i takie tam. Podobno to sporo daję małemu organizmowi
Królowa córcia twoja to pieczenie ma w genach że tak powiem. To jej wyszły.... Ale nic. Dzielnie się zabieram (no może trochę później, jak miki ze szkoły dotrze, albo po obiedzie, albo jak tż z pracy wróci....) Tak sobie już po cichu odkładam
Jukol trzym się! Chciałaś roboty no to masz
Stokrotka, Roxi, aneczka rany! wy gó...ary! Ja tu już za parę dni 31 zakończę i co wieszać się trzeba, żeby się nie zestarzeć Ogólnie to prorokuję, że najstarsza tutaj jestem w taj naszej społeczności

[Nenah]

Witam z rana, właśnie popijam kawkę, a Kuba szaleje na dywanie
Nocka przespanaod 21:45 do 7 rano Także nie jest źle jak myślałam

Napisane przez Kubu

A psik, dobry wieczór .
Siedzę chora z chorym dzieckiem w domu, a praca niech se czeka i rośnie .
U pediatry okazało się, że to zwykłe przeziębienie i nie ma się czym martwić. Tylko jak tu się nie martwić jak Kubcio ledwie zipie...
Ja to się chociaż tabletek nałykam i na parę godzin zapominam o chorobie, a na młodego mam tylko niezawodną cebulę i jakieś sole do wypłukiwania noska, które cudów nie czynią. W związku z chorobą Kuba poszedł spać bez kąpieli, mąż zarzekał się, że wczoraj podczas kąpieli go dobrze wyszorował i wystarczy na co najmniej 3 dni .
Czy katar Waszych Dzieci trwał 3-4 dni, tzn jak u dorołych, czy dłużej albo krócej?
Dawałyście na przeziębienie jakieś syropki ogólne, przeciwbólowe i przeciwgorączkowe?


Nenah, ja dla podtrzymywania autorytetu "nie wolno" używam jak najrzadziej , niech się tata męczy i naraża .
A Kubełek utuczony , waży prawie 9300, a mierzy 83 cm. Ganianie z łyżką było efektywne, wygląda na to, że mogę mu już odpuścić.

Kubu zdróweczka dla ciebie ki Kubusia - ale tak jak Kami nie pocieszę cię - Katar u dziecka to bite 10 dni. My też używaliśmy wody morskiej do noska, wit. C, cebula i cycuś. Niewiele więcej możesz zrobić Aha ostanio używałam też maści, którą polecała PAssion - Pulmex baby. Smarowałąm nią plecki i klatkę piersiową na noc.

Łoho - ten twój Kubuś to kawał chłopa A co do "NIE WOLNO" - to nie działa ani moje ani taty

Kami - no tak masz rację jak już 31 to juz model bezużytkowy i tylko do piachu się zawijać Młoda babka z ciebie przecież

Dobra lecę, bo mały juz marudzi, jakieś śniadanko musze mu przyszykować paaa

[mumi24]

Kubu Niestety katar trwa i trwa zanim pójdziecie do lekarza, to tak jak mówiły dziewczyny witaminka c w kropelkach (Cebion -nie wiem czy u Ciebie jest) ,psikanie wodą morska do noska i odciąganie glutów, ja smarowałam jeszcze pod noskiem maścią majerankową (trochę łatwiej sie wtedy oddycha) jak nie ma temp to nie podawaj przeciwgrączkowych (dopiero jak maluchy mają 38 to jest wskazanie do podania)

Kami E tam najstarsza, doświadczona poprostu
ja się zesztą nie odzywam bo 26 dopiero

Dziwczyny mam już firanki w oknach i powiem, że od razu przytulniej, kupiłam jeszcze taką klamrę do upinania i wygląda fajnie tż dzisiaj zakłada resztę listw, chopak sie wziął do roboty-nareszcie....w sobotę ubieramy choinkę i będzie już klimacik

[Kryszynka9008]

Witamy po dłuuuugiej przerwie zaglądam,a tu nowy wątek ..
Zbliżają się święta,a w domu każdej z nas jest o jednego domownika więcej.. Wspominam poprzednie święta z brzuszkami,tęsknie za tym czasem,kiedy siedziałam z kawką przed komputerem czytając wizaż,za oknem śnieg u boku leżał szczeniak,wyczekiwałam pierwszych oznak porodu.. A teraz Łukasz to już rojber,pies duże bydle na nic czasu nie ma nawet na tą kawę przed komputerem,wszystko robię w pogoni,nie umiem się nawet cieszyć nadchodzącymi świętami przerażają mnie kolejki w marketach bo liczy się tylko czas.. Bigos i pierogi jak nigdy już zrobione bo do wigilia pracuje i tż też,a mama nic przy małym nie zrobi.. Ehhh.. Jestem zmęczona tą całą otoczka.. od niedawna pracuje z powrotem,a moje dziecko na kilka dni zapomniało słowa Mama ciągle mówił tylko tata i tata,ale ostatnio tż robi za mame i tate bo zazwyczaj wychodzę do pracy jak mały wstaje i wracam jak śpi,wiec wolne dni brałam garściami na zabawę z nim,a teraz święta i gdzie czas na macierzyństwo? ehh przy drugim ide na wychowawcze

A jak tam wasze maluchy? Chodzą już? Moj zaczyna stawać sam bez trzymania i chodzi jak się czegoś trzyma,sporo mówi,mama,tata,dada,dzidz i,cici wola na kota amam jak widzi jedzenie,ata woła na psa,ale czemu to nie wiem jak pies wabi się Laki,tak,nie,dac,tu,oc(ch oć) ;p robi kosi-kosi,papa,daje cześc kiwa głową na nie i tak,umie pokazać nie ma,jakie ma problemy ;p hehe

Co do jedzenia,to mam pytanie czy któraś daje swojemu malcowi Sinlac?? Bo nam lekarka kazała,po tym jak mały był w szpitalu miesiąc temu na ostry nieżyt żołądkowo-jelitowy. Dzięki Bogu to nie były rota wirusy. No,a mały nie chce tego jeść,oszukuje go dosypując trochę do mleka,ale łyżeczką nie chce tego jeść. Bardzo zjechał na wadze i teraz musze go podtuczyc po wyjściu ważył 8,400kg .Po świętach idziemy na kontrole i kolejną receptę na żelazo bo anemia też nam się przypałętała

Ahh i tak na marginesie zastanawiam się nad zmianą wózka,co polecacie w miarę lekkiego na zimę na pompowanych kołach ? Myślę nad Quinny Buzz,co sądzicie???

Pozdrawiam i żczę miłego dnia !!

[krolowaa]

Kryszynka myslałam o tobie nareszcie sie odezwałas

widze ,ze ładnie schudłas jak to zrobiłas

[aaneczka1984]

hej
mały rozrabiaka śpi....kurcze juz mnie kręgosłup boli od tego ciągłego noszenia
A Domiś to na wizarzyku waga ciężka bo 10,5 kg waży a mamusia z 48.... . Jak będzie w takim tępie przybierał to szybciutko mnie z wagą dogoni hehe

Mam pytanko, ma któraś z was nawilżacz powietrza?? bo zastanawiam sie nad kupnem, tylko nie wiem czy taki parowy kupić czy takie rynienki co się na kaloryfer wiesa są wystarczające. Mam strasznie suche powietrze w pokoju i małyemu się ciężko w nocy odycha, ma taki świszczący oddech...

A poza tym kilka dni temu wyskoczyły mu na buzi takie krosteczki, a dziś całe policzki ma zaczerwienione, no i te krostki nie znikaja...
Nie wiem co to może być, niby alergi na nic nie miał jak do tej pory
No i nie pamiętam żeby coś ostatnio jadł innego....chyba że taka odrobinka truskawek w jogurcie mogła mu zaszkodzić??

[skoja]

Witam, witam...i o wiek nie pytam...

Napisane przez kami1227

Stokrotka, Roxi, aneczka rany! wy gó...ary! Ja tu już za parę dni 31 zakończę i co wieszać się trzeba, żeby się nie zestarzeć Ogólnie to prorokuję, że najstarsza tutaj jestem w taj naszej społeczności

Nie, nie!!!! Nie jesteś!!!


Kryszynka! Jak dawno Cię nie było!!! Odzywaj się częściej dziewczyno! Co tam-pisz więcej. Pamiętam jak dziś jak rodziłaś na necie
Ale wtedy to przeżywałyśmy wszystkie

Co do wagi, to moja córcia już dłuuugo waży 10 kg i jakoś ta waga się nie zmienia tylko rośnie z kluseczki się wyciąga, teraz przez te infekcje t nawet waga trochę spadła, ale przy jej zdrowym wyglądzie to nie żaden problem.
Kiedyś pisałyście o niezbyt dużej miłości do świąt BN. Jak to już jestem tak pobudzona Uwielbiam! Wszystko co z tymi świętami związane. Myśl, że wyjeżdzam do rodzinki, też uwielbiam dawać prezenty (kiedyś najfajniejsze było ich otrzymywanie), uwielbiam kolędy i wszystko dosłownie. A teraz jeszcze uwielbiam to, że wszyscy tak kochają Wiktorkę i się nią chętnie zajmują. Normalnie jak tam jestem to zaczynam za nią tęsknić
Sądząc po prognozie pogody to spodziewamy sie na wschodzie śniegu i mrozu, więc już zaczęliśmy w domu poszukiwania czapek i nauszników-do tej pory nieużywanych.
Idę zaraz do lekarza - tym razem ja-endokrynolog, na kontrolne bad. tarczycy.
Dzisiaj -pranie, prasowanie sprzątanie.
Jutro choinka, prasowanie dzisiaj pranego pakowanie. Niedziela -wyjazd A ja już w drodze to od początku grudnia jestem Młoda w nowym foteliku wprost zakochana!

[Nenah]

Ja też uwielbiam świeta Choć mam wrażenie że z roku na rok coraz mniej czuje tę atmosferę W tamtym roku jak słonik leżałam w łóżku cały grudzień, zakichana, zakatarzona i zachrypnięta i obawiałam się wcześniejszego porodu, a w tym roku siedzę z małym, tż pracuje, i jakoś muszę sobie codziennie uświadamiać, że już święta idą Dobrze że chociaż pierniczki wczoraj zrobiłam, to tak zapachniało świętami.

Jutro też ubieramy choinkę Wymysliliśmy taką małą w donniczce w tym roku i postawimy ją na stole a co

Wigilia u nas, a kolejne dni świąt latane po gościach. A potem sylwester ze znajmomymi u nas w chacie Fajnie...

[passionfruit]

aneczko, ja już drugi rok planuje zakup nawilżacza Ale chyba kupię taki parowy

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

skoja, skąd Ty pochodzisz jesli można wiedzieć???

[skoja]

Napisane przez passionfruit

aneczko, ja już drugi rok planuje zakup nawilżacza Ale chyba kupię taki parowy

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

skoja, skąd Ty pochodzisz jesli można wiedzieć???

Woj. lubelskie-Zamojszczyzna, Roztocze (właściwie w pobliżu), tak że pogoda dziewczyn z podkarpackiego jest mi bliska
Mam też rodzinę w podkarpackim-Dąbrowa-zna może któraś?
Teraz to będzie wątek genealogiczny
Jeśli chodzi o nawilżacz, to dobry jest ultradźwięk. Kiedyś taki zażyczyliśmy sobie od Mikołaja, już 2 rok nie używam, bo choć początkowo nie wyobrażałam sobie bez niego życia przy grzejących grzejnikach, tak teraz po ociepleniu blooku w ogóle się u nas nie grzeje-nawet teraz tylko trochę u Wiktorki dlatego na razie nawilżacz w odstawce, ale chyba go wygrzebie w końcu. Kiedys też chciałam takie zbiornika na grzejnik, ale czytałam że to się robi potem grzyb czy jakieś inne świństwa. Najprostrzym i najtaszym i chyba zdrowym rozwiązaniem jest kłaść na grzejnik mokry ręcznik-i tyle

[krolowaa]

ja tez uwielbiam świeta
przez noc nasypało full sniegu i ndalej pada ,ale fajnie
wstawiam zdjątko mojego młodszego psiaka ,ten sie wogóle ucieszył na widok sniegu

[kami1227]

Napisane przez skoja

Witam, witam...i o wiek nie pytam...
Nie, nie!!!! Nie jesteś!!!

Hi hi. Nie powiedziała bym No to się znakomicie trzymasz dziewczynko. Nie ma co narzekać ani ryczeć (tralalala! nie jestem najstarsza! nie jestem najstarsza!)
Rany, jaki szczeniaczek cudny. Owczarki lubią śnieg. Nie jest im gorąco przynajmniej.
U mnie też śnieg. Moja kocica jest baaardzo zadowolona (o dziwo) Skacze jak na sprężynie po tym śniegu, chyba jej butki muszę uszydełkować Ale jak malutki kotecek: na drzewko, z drzewka, do przodu, do góry... Zwariowała normalnie
Tosia nie lubi. Rozgląda się tylko po dworze i mina pokerzysty. Zero uśmiechów, mimo moich wieelkich starań

[passionfruit]

skoja, no to faktycznie masz niezły kawałek do domu!

U nas -15, śniegu sporo i wiatr. Ble....

[kami1227]

Napisane przez kondzio 2009

Witam
Do kami Kiedy ty masz czas na czyt ksiązek? Ja ostatnio wypożyczyłam dwie i przeczytałam tylko połowe jednej a tu już muszę je oddać. Jakoś brakuje mi czasu.

Wyczaiłam wracając do "Pierniczków Królowej"
Kochana ZAWSZE! głównie podczas cycusiowania Tosi. Ona sobie ciamka, a mamusia czyta. teraz to nawet wyczaiłam system podczas jedzenia butli. Podtrzymuję butlę brodą, a książke jest czym przytrzymać. I jeszcze w wannie. Tosia "na pokojach" z Tż albo w chodaczku w łazience (na ogół pierze wtedy) a ja sobie znowu kulturalnie poczytuję. Na tę okoliczność coraz częściej rezygnuję z prysznica

[Stokrotka81]

Napisane przez skoja

Woj. lubelskie-Zamojszczyzna, Roztocze (właściwie w pobliżu), tak że pogoda dziewczyn z podkarpackiego jest mi bliska
Mam też rodzinę w podkarpackim-Dąbrowa-zna może któraś?
Teraz to będzie wątek genealogiczny
Jeśli chodzi o nawilżacz, to dobry jest ultradźwięk. Kiedyś taki zażyczyliśmy sobie od Mikołaja, już 2 rok nie używam, bo choć początkowo nie wyobrażałam sobie bez niego życia przy grzejących grzejnikach, tak teraz po ociepleniu blooku w ogóle się u nas nie grzeje-nawet teraz tylko trochę u Wiktorki dlatego na razie nawilżacz w odstawce, ale chyba go wygrzebie w końcu. Kiedys też chciałam takie zbiornika na grzejnik, ale czytałam że to się robi potem grzyb czy jakieś inne świństwa. Najprostrzym i najtaszym i chyba zdrowym rozwiązaniem jest kłaść na grzejnik mokry ręcznik-i tyle

Skoja ja tez z zamojszczyzny pochodze

[Kubu]

Witam z rana ,

Bardziej chorzy, Kuba aż się dusi od kaszlu, więc byliśy jeszcze raz u lekarza - diagnoza ta sama - zwykłe przeziębienie. To ja wolę nie mysleć jak u dziecka wygląda niezwykłe albo grypa!

Kami, oj nieładnie , takie wiadomości mi tutaj z rana , jak to 10 dni??!! Aż zaniemówiłam... 10 dni... Czyli smarkamy do Sylwestra... Smarkamy na Święta!!
Tak sobie myślę, że zamiast dziecko uczyć kosi kosi i papa robić, trzeba było uczyć nos wydmuchiwać .


Nenah, tak, do noska coś takiego używamy, a o witaminie C nie wiedziałam, zaraz kogoś po nią poślę . Z kolei Pulmexa u nas nie ma. Tu nic nie ma dla dzieci na przeziębienie, ani do smarowania ani do łykania, tylko krople przeciwbólowo-gorączkowe na bazie ibuprofenu czy acetaminy.
U nas taty "nie wolno" też nie działa, ale mój mąż z uporem chce go nauczyć .

Mumi, toś mnie natchnęła tą maścią majerankową ! Jadę do polskiej apteki, tam pewnie będą mieli i Pulmex i majerankową i vit. C. Uff, może Kubie to coś pomoże, bo nie mając niczego, co by mu pomagało, czuję się tak bezsilnie... .


Kryszynka, witam . Ależ ten Twój Mały wygadany .

Aaneczka, ja mam dwa nawilżacze, a i tak wieszam ręczniki, nawilżacze leżą gdzieś upchane (mąż twierdzi, że kiedyć się przydadzą ).
Jeden na parę, i ten jest cichutki, wręcz niesłyszalny, nawilża dobrze, ale podnosi temperaturę w pomieszczeniu, a my i tak mamy ciepło. Drugi zieje zimnym nawilżonym powietrzem, dobrze nawilża, schładza pomieszczenie, ale jest trochę głośniejszy, nawet te najlepsze i na najniższych obrotach - i tak słychać. Niby można się przyzwyczaić, ale ja lubię ciszę, żadnego szmerania. Także Skoja ma rację, ręczniki.

Ja od dziecka lubię być pierwsza , więc się przyznam, że ja jestem najstarsza, 35 . Czuję się młodo, tylko wyglądam staro .

Dziecko mi się budzi po drzemce, zapakuję go i jedziemy do polskiej apteki, że ja wcześniej na to nie wpadłam!

Dziękujemy Wszystkim za pozdrowionka, będzie lepiej...hehe...za 10 dni .

Do potem