|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
|
Narzędzia |
2009-08-29, 10:59 | #2011 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 26
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Cytat:
Cytat:
na pewno ma facet sporo pomyslow ale juz sama ich realizacja pozostawia wg mnie sporo do zyczenia hmmm powiem tak ogladalem film w studio 3 film z wesela i sesji foto calosc wygladala bardzo fajnie ale... no wlasnie to ale jest istotne bo w filmie bylo mnostwo wstawek z sesji, takich teledyskow, dzieki czemu calosc sporo zyskiwala na jakosci My na pewno bedziemy miec oddzielnego fotografa wiec i sesja zdj nie bedzie nagrywana. Wraz z narzeczona odnieslismy wrazenie ze wlasnie Studio 3 bazuje przede wszytskim na sesji i weselu. Kwota 1800 zl za film w zwyklej jakosci to zbyt duzo. Owszem, widac ze calosc jest ladnie zmontowana, wszytskie te przejscia itp itd. Jednak nie za ta kwote. poza tym to nie mam netu w domu, czekam na netie ktora miala byc tydzien temu, a bede mial dopiero za tydzien, bede wiec czekal 4 tyg... |
||
2009-08-29, 11:03 | #2012 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Ja tez zapuszczam, ale juz mnie wkurzaja, a do mojej fryzury slubnej musze miec długie włosy, wiec coz zrobic.
|
2009-08-29, 11:08 | #2013 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: TOS
Wiadomości: 1 590
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Cytat:
__________________
Dzieci są jedyną formą nieśmiertelności, której możemy być pewni.... |
|
2009-08-29, 11:13 | #2014 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Kenijczyk ja mam p. Bartoszka jako fotografa-1200 , a Jego zona kreci film tez 1200
|
2009-08-29, 11:17 | #2015 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: TOS
Wiadomości: 1 590
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Kasiu wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!!
__________________
Dzieci są jedyną formą nieśmiertelności, której możemy być pewni.... |
2009-08-29, 11:18 | #2016 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 1 772
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
kasiunia wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!
Edytowane przez katalinka17 Czas edycji: 2009-08-29 o 12:36 |
2009-08-29, 11:52 | #2017 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: TOP/GD
Wiadomości: 5 948
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
a ja wlasnie rano bylam u fryzjera i mam wlosy krotsze o 20 cm albo i wiecej strasznie sie ciesze i zaluje ze zaraz po slubie ich nie obcielam
|
2009-08-29, 11:55 | #2018 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Kasiunia Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia. A by Wszystkie dni były radosne i rzadko kiedy pojawiały się ciemne chmury nad Waszymi głowami. Kochajcie się i doceniajcie jakie obok siebie macie Skarby
Ciekawi mnie jak tam Twój TEST Cytat:
Aga co do Obrony to zawsze ją możesz przesunąć Tym bym się na Twoim miejscu akurat nie martwiła
__________________
nie ma mnie |
|
2009-08-29, 12:07 | #2019 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Tez w przyszłym roku sie bronie, ale mysle, ze wszystko da sie pogodzic
Ale pogoda, jeju, a mielismy isc dzis na spacer, wiec juz nici ze spaceru, wypozyczymy sobie na wieczor film jakis Wogole to jestem zła, bo wczoraj leciał film na tvp 2-sekrety wulkanu i to była 3 cz.wiec zadowolona ja obejrzałam i myslałam, ze 4 cz.bedzie za tydzien, bo tak było do tej pory, teraz spr.w programie a tu 4cz.była po 23 zaraz po 3 cz. I teraz niewiem jak sie film skonczył i co tam sie wydarzyło Fajnie po prostu. |
2009-08-29, 12:16 | #2020 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 14 354
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Dobrze, że pada bo już nie mogłam wytrzymać, tak duszno było aż para w powietrzu się unosiła.
Cytat:
pewnie dziś dostanie akurat na slub Kasiunia 1/2 kg miłośći 3 łyżki zazdrości 10 dkg zaufania 2 krople na “nerwach grania” 6 gramów cierpliwości 3 dkg wyrozumiałości 5 łyżek humoru 10 łyżeczek wigoru wszystko razem dokładnie mieszamy i doskonałe małżeństwo mamy. Wiele Szczęścia i radości! |
|
2009-08-29, 12:21 | #2021 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Dobra najwyzszy czas zwlec sie z łózka i ogarnac mieszkanie.
Moze zajrze do Was, zanim Tz przyjdzie Edytowane przez justys1358 Czas edycji: 2009-08-29 o 12:21 Powód: dopisek |
2009-08-29, 12:42 | #2022 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ostr/ krk
Wiadomości: 613
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Kasiuni_a wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!!!!!!!
mam nadzieję, że w twoich stronach nie pada aż tak jak w Ostrowcu no jak to przecież miałaś iść na staż a to też praca ja w poniedziałek się dowiem czy mnie na staż wezmą choć sporo ludzi w piątek się zgłosiło ogólnie to mam jakiegoś agresora dziś strasznego tak w sumie bez powodu, jeszcze dostaliśmy dziś zaproszenie na grila do laski której ja nie trawię a wypada iść |
2009-08-29, 13:10 | #2023 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: CK
Wiadomości: 2 818
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
No dziewczyny nic sie nie staracie u mnie leje jak z cebra. No cóż...
Edytowane przez kasiuni_a Czas edycji: 2009-08-29 o 13:11 |
2009-08-29, 13:17 | #2024 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ostrowiec/łódz
Wiadomości: 369
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
kasiuni_a wszystkiego najlepszego w tym szczególnym dniu- pogodą się nie przejmujbędzie napewno pięknie tak jak sobie to wszystko zaplanowałaśrobiłaś teścik??
|
2009-08-29, 13:23 | #2025 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ostr/ krk
Wiadomości: 613
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
no proszę niby w dzień ślubu brakuje czasu na wszystko a tu coraz więcej PM zagląda na wizaż to się nazywa nałóg
|
2009-08-29, 13:32 | #2026 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Kasiu Ty to masz chyba za dużo wolnego czasu A nie powinnaś się teraz zająć sobą hę
Ale jak już jesteś.... to mów jak tam teścik bo umieram z ciekawości
__________________
nie ma mnie |
2009-08-29, 13:39 | #2027 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 340
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
kasiuni_a no ładnie. Nudzisz sie biedactwo?? Wizaz norlamie zaraz sie stanie zakazany jak inne urzywki
Jejjjjjjjjj leje strasznie. I mam problemy z wejściem na strone ostatnią na naszym forum
__________________
K.CZ. (F). |
2009-08-29, 13:41 | #2028 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 14 354
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
A o której Kasiunia ma ślub?
W Ostrowcu leje jak z cebra w taką pogodę nie chce mi się z domu ruszać a tu dziś mam ten wieczór panieński. Tż idzie na kawalerski do naszego świadka już czuję jak to się skończy Ciekawe czy Michel pojechała do tego Tuszyna? |
2009-08-29, 13:46 | #2029 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
U mnie też leje. Na szczęście zdążyłam pranie z balkonu wnieść do mieszkania. Mam nadzieję, że się dzisiaj wypada i jutro będzie ładnie (tak jak zapowiadali)
__________________
nie ma mnie |
2009-08-29, 13:53 | #2031 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 14 354
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
ma być ładniej niż dziś zobaczysz, tym razem sprzedasz wszystko
|
2009-08-29, 13:54 | #2032 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Młodaj wtedy byłam na rozmowie tylko. No czekam na wiadomosc czy dostałam sie czy nie.
Kasiunia nie masz co robic? Dziewczyny szalejecie normalnie |
2009-08-29, 15:18 | #2033 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Malopolskie
Wiadomości: 2 236
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Cytat:
Kasiunia wszystkiego najlepszego w tym szczegolnym dniu zycze!!!! A my bylismy wczoraj po szafke -taki brazowy slupek do lazienki..... i okazalo sie ze nie ma juz dopiero 9-tego bedzie dostawa a juz sie tak nastawilam. Ja siedze dzis na necie.... moj misio awansowal i wczoraj popil z kolegami a teraz odsypia..... brrr... |
|
2009-08-29, 15:28 | #2034 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 14 354
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Ania gratulacje dla męża, skoro chodzi o awans to trzeba przymknąć oko, że dziś źle się czuje
Widziałam przez balkon, że Jana Pawła jechał sznur trąbiących samochodów a para młoda w bryczce, brrr, w takie zimno i deszcz. |
2009-08-29, 16:44 | #2035 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: TOP/GD
Wiadomości: 5 948
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
nie bylo mi szkoda mialam zniszczone konce od prostownicy i uporczywe jasne pasemka sprzed 2 lat ktore sie nie chcialy zamalowac
Cytat:
gratulacje dla męża
__________________
AR (D) http://s6.suwaczek.com/20090606640114.png http://suwaczki.maluchy.pl/li-45579.png Edytowane przez aniaa22 Czas edycji: 2009-08-29 o 16:45 |
|
2009-08-29, 17:21 | #2036 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 500
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
My byliśmy na rybach - w burzę. Oj zmokliśmy nieźle, i złapaliśmy 1 rybkę - ale za małą żeby ją zabrać. Teraz siedzimy i wysychamy .
__________________
Męczymy się razem od.... Wszystko można, co nie można - byle z cicha, i z ostrożna.
|
2009-08-29, 18:49 | #2037 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 302
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Kasiunia Wszystkiego Najlepszego!!!! Aby Wasze życie zawsze było pogodne i pełne zrozumienia!
Aneta bardzo mi przykro z powodu pracy. Kryzys dotknął nawet naszego forum Ostrowczanko robiłam wczoraj obiad z Twojego przepisu. Niby proste ulepszenie do schabu, ale wyszło na prawdę pyszne!!! Dzięki za natchnienie Dzisiaj byliśmy obejrzeć jedno mieszkanie do kupienia. 2 pokoje, 49 metrów. Całe do remontu. Łącznie z podłogami i tynkiem. Nawet jeszcze piec kaflowy jest a to jest blok. Tylko okna wymienione. Mieszkanko bardzo ustawne więc jesteśmy chętni do kupna. Tylko podobno nie jesteśmy pierwsi Właścicielka tego mieszkania mieszka w Gdańsku a pokazywała nam je jej siostra czy tam ciotka. Nawet ceny nie znała... Trzymajcie kciuki żeby nam się udało, bo od 1 października nie mamy gdzie mieszkać Ciekawe jak tam Kasia się bawi na swoim weselu
__________________
Syneczek |
2009-08-29, 18:55 | #2038 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 500
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Cytat:
__________________
Męczymy się razem od.... Wszystko można, co nie można - byle z cicha, i z ostrożna.
|
|
2009-08-29, 20:01 | #2039 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: TOS/WA
Wiadomości: 642
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Witam po ponadtygodniowej nieobecności już jako żona ...wybaczcie, że nie napisałam wcześniej, ale naprawdę czas nam obojgu skurczył się do minimum, więc to, co mogło poczekać zeszło na dalszy plan. Za pamięci, chciałabym serdecznie podziękować Wam dziewczyny za piękne i wzruszające życzenia Mam lekki mętlik w myślach od czego zacząć moją relację, ale postaram się ją w jakiś sensowny sposób rozpisać. Pora na szczegóły:Dzień przed ślubem mój mąż ( moje ulubione słowo) przyjechał do mnie, by wspólnie pozałatwiać, podopinać ostatnie sprawy, a troszkę się nazbierało, więc biegaliśmy praktycznie do zmroku. Upatrzyłam sobie w 1001 kilka istotnych drobiazgów w ramach naszej weselnej dekoracji i strasznie się cieszę, że udało się wszystko kupić, a tym samym zrealizować moje plany. Nie omieszkaliśmy także zajrzeć do Tary i upomnieć się o obiecany zwrot zaliczki, którą faktycznie cudem odzyskaliśmy Wieczorem za to, zabraliśmy naszą Starszą do Parowozu, zawieźliśmy alkohol, soki, napoje, a w międzyczasie podpisaliśmy wreszcie umowę z lokalem. Na tym etapie zakończyliśmy dość męczący i pracowity dzień, kładąc się niestety bardzo późno jak przystało na przyszłych nowożeńców... naiwna byłam, kiedy myślałam, że spokojnie zasnę i wypocznę przed ślubem, ponieważ stres, zabieganie, zmęczenie zrobiły swoje, a mój sen się gdzieś ulotnił, więc noc spędziłam praktycznie na leżeniu i rozmyślaniu W sobotę od 7 rano zaczęłam się już krzątać, wbrew pozorom nie mając ani odrobiny energii, czułam się potwornie przemęczona, niewyspana i ledwo patrzyłam na oczy, obudziłam męża i wyruszyliśmy z domu prosto na targ. Tam czekała na nas już p. Ela z gotowymi butonierkami dla panów, bukietami na salę oraz elementami dekoracji na klatkę schodową. Wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, a w drodze do lokalu krzyknęłam- zapomnieliśmy o płatkach róż! nie mieliśmy innego wyjścia jak wrócić z powrotem na targ, a p. Ela jak zobaczyła męża od razu wiedziała o co chodzi... potem szybciutko pojechaliśmy do parowozu dekorować stół, mąż mi dzielnie pomagał, ale ja mimo, że ciągle otępiała po nieprzespanej nocy uwijałam się jak mogłam z tego wszystkiego zbiłam szklany wazon. Byłam na siebie zła, pomyślałam co teraz zrobimy... przyszło mi do głowy jedno wytłumaczenie-pech, tak samo jak z płatkami róż. Gdzieś w międzyczasie pojechaliśmy do myjni, a jak wróciliśmy do domu było przed 12, o tej porze jedliśmy dopiero nasz pierwszy posiłek. O 12 byłam umówiona do fryzjerki, oczywiście spóźniłam się kilka minut, ale to moja znajoma, więc była wyrozumiała. Kiedy siedziałam w salonie mąż, który słabo zna Ostrowiec pojechał kupić nowy wazon, sam nie wie jak mu się to udało. Następnie o 14.30 dotarliśmy do p. Gabrysi na makijaż, także w domu byłam już po 15 i znowu bez chwili wytchnienia powoli zaczynałam przygotowania. Około 17 przyjechała p. Ela z bukietami i dekoracją na auto, a zaraz po niej moja świadkowa. Ubierać zaczęłam się po 17, w tym czasie moje mieszkanie tętniło życiem, śmiechem, kolejno przybywali goście, a ja ostatni kłębek nerwów panikowałam ze strachu Oczywiście przed moją klatką dopisał tłum gapiów niewiadomo skąd, sąsiadów, dzieci, którzy dumnie pozowali kamerzyście. Po jakimś czasie i on na kilka minut wpadł do środka uchwycić ważne momenty, jak zakładanie welonu czy krawatu, a potem tradycyjnie odbyło się błogosławieństwo. Kiedy przestąpiłam próg domu, przeżyłam prawdziwy szok zobaczywszy, co działo się na klatce i przed blokiem W klatce jacyś młodzieńcy (niewiadomo skąd???) przyszykowali dla nas bramkę, dostałam bukiet kwiatów, a przed klatką czekał tłum sąsiadów oraz dzieci w różnym wieku, od których otrzymałam kilkanaście małych bukiecików, wszystkie składały mi życzenia, nawet te, które jeszcze słabo mówiły. Po chwili podjechał mój tata pięknie przystrojonym samochodem, załadowali mnie i mój tren do środka i odjechaliśmy do kościoła. Tam przez chwilkę spacerowaliśmy, wzięliśmy parę głębokich oddechów, pozowaliśmy do zdjęć... o 19 zaczęły grać organy, a za ołtarzem ujrzeliśmy znajomego księdza ( który tak nieładnie nas potraktował). Około 20 dotarliśmy pod naszą salę, nasze mamy powitały nas chlebem i solą, mąż przeniósł mnie przez próg a po chwili goście wznieśli lampką szampana toast za nasze zdrowie. Potem zasiedliśmy wspólnie do stołu, podano pierwsze z dań i w ten sposób zaczęło się nasze przyjęcie, które potrwało do 2 w nocy. Wtedy też rodzina męża się rozjechała, moja również, a my wespół z naszą świadkową musieliśmy zabrać wszystko to, co zostało do jedzenia, prezenty oraz kwiaty. Najlepsze było to, że ja w sukience z oberwanym kołem, w szpilkach, ledwo mieszcząca się w samochodzie, zziebnięta, umoknięta deszczem zasiadłam za kierownicę i nawet bez zawahania odwiozłam naszą trójkę do domów Moja przyjaciółka, a szczególnie mąż nie mogli wyjść z podziwu, że tak wspaniale sobie poradziłam w sukni, która de facto była naruszona, koło sterczało mi aż do szyi miałam ograniczone ruchy, ledwo widziałam biegi... ileż to było śmiechu po przeniesieniu wszystkiego z samochodu, położyliśmy się dopiero o 4.30. Kwiaty/dekoracje- z czystym sumieniem i naprawdę szczerze polecam współpracę z p.Elą z targu!!! Bukiety, które wykonała dla mnie i mojej przyjaciółki były przewspaniałe, prześliczne, pomysłowe, zbierałyśmy za nie same laury, dlatego przerosły moje oczekiwania. To samo tyczy się bukietów na stoły czy dekoracji na samochód, która absolutnie zachwycała, a z całą pewnością była skromna. P. Ela stroiła samochód po 17, kiedy przyjechała specjalnie z bukietami, bardzo chciała aby kwiaty były świeże. Sala- nasi goście byli z niej bardzo zadowoleni, nie było osoby, któraby nie chwaliła wnętrz. Stół był udekorowany wg mojego pomysłu, paliły się świece, wszystko było dość estetycznie i bogato podane. Salka na tańce okazała się w sam raz na kameralne przyjęcie, a nasi goście faktycznie grasowali i bawili się na niej bez opamiętania Jedzenie- w większości smakowało naszym gościom, byli tacy, którzy mieli apetyt i ci, którzy mieli pewne ograniczenia. Tak naprawdę nie chciałabym się wypowiadać na temat potraw, bo każdą jedną z rzędu jedynie ładnie podziubałam i właściwie nie mam zdania... fakt niepodważalny był taki, że wszystko było świeżutkie!, temp. w, jakiej podawano była umiarkowana (trochę mi to przeszkadzało, bo dania nie były gorące, a jedynie ciepłe ) wszelkie sałatki estetycznie podane i fajnie przystrojone zieleninką. Alkohol, soki, napoje doskonale schłodzone, natomiast kawa z herbatą były serwowane przez kelnerów bez ograniczeń i w miarę potrzeb naszych i naszych gości. Wymiana talerzy i sztućcy następowała na bieżąco. Zakupione przez nas owoce oraz ciasta wykorzystano i ładnie porozkładano na piętrowych paterach. Obsługa kelnerska- pierwszy toast szampanem oraz podawanie pierwszego z dań przebiegły w miarę sprawnie, jedyne co mi przeszkadzało, to temp. potraw. Potem było już gorzej... kelnerzy, których nam przeznaczono niestety zwolnili swoje obroty najgorsze było to, że podawano potrawy bez konsultacji z nami, kiedy najwięcej osób bawiło się w salce obok, wyglądało to mniej więcej tak, że nikt nie wiedział o stygnących potrawach, kelnerzy nie informowali o ich wydawaniu, tylko bezszelestnie czmychali między stołami, a my potem jedliśmy letnie jedzenie Na stołach też w pewnym momencie zaczęły zalegać wykorzystane serwetki, papierki, na talerzykach skórki z owoców oraz puste butelki po napojach suma sumarum- nie byliśmy zadowoleni z obsługi, słaba współpraca z ich strony, oni sobie, my sobie... tort również musieliśmy sobie sami pokroić Kamerzysta- przydzielono nam świetnego kamerzystę, nie był to p. Pietrzykowski, a jego asystent lub ktoś, kto reprezentował jego firmę. Okazał się przemiłym, pomysłowym, dowcipnym i służącym radą człowiekiem, uśmiechnięty od ucha do ucha robił nam i naszym gościom zdjęcia, ba nawet siedział z nami przy stole i było widać, że łączył przyjemne z pożytecznym. Fryzura- (niewielki salon obok Modeksu) wyszła świetna, twarzowa, dopieszczona, bardzo dobrze utrwalona, więc 100% zadowolenia Makijaż- hmm... spodziewałam się zupełnie czegoś innego, subtelniejszego, delikatniejszego... efekt był taki, że p. Gabrysia nałożyła mi mocniejszy wieczorowy makijaż, w którym nie czułam się swobodnie i dobrze oczywiście mój mąż był zachwycony, tak samo jak moja rodzina, świadkowa i goście. Szkoda tylko, że ja nie czułam się sobą, tylko ciagle myślałam jak odbierają mnie inni. Makijaż potem się dopasował do skóry i wyglądał idealnie przy sztucznym świetle (pozowaniu do kamery czy zdjęć). Ciasta- (p. Ania) nie było zastrzeżeń, wszystkim raczej smakowały, poza moją rodziną, która miała wielkie ale... Kościół- pięknie udekorowany, wnętrza zachwyciły naszych przyjezdnych gości. Msza była w bardzo kameralnym gronie o zapadającym zmroku, co jeszcze dodawało jej uroku W momencie nakładania obrączek mój mąż był lekko zdezorientowany, którą obrączkę wybrać, więc nasz ksiądz z poczuciem humoru podpowiedział mu - tą mniejszą! Ksiądz, który udzielał nam ślubu jest dość młodym kapłanem, a święcenia miał w ubiegłym roku. Podsumowując, wszyscy bawili się super,do tej pory otrzymujemy telefony z podziękowaniami za wspaniale spędzony czas, za miłe towarzystwo, za niezapomniane przeżycia i to jest dla nas największa radość i pociecha
__________________
the final countdown... ... moje serce jest pełne Ciebie jak zboża pełne są spichrza w czas zbioru... |
2009-08-29, 20:44 | #2040 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: Ostrowieckie Ploteczki Ślubne:) - część IV
Andi kochana witaj w gronie mężatek a ja dziś właśnie myślałam kiedy zdasz nam relację super że wszystko sie udało i jesteś zadowolona z wesela tak jak i Twoi goście. No chciałabym zobaczyć Ciebie za kierownicą w sukience tylko pozazdrościć formy po takich tańcach (co świadczy rozerwane koło) jeszcze miałaś siłę żeby prowadzić samochód. Ciesze sie bardzo że w końcu wpadłaś do nas.
Waniliaania Gratulacje dla męża |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:31.