Torby sie pakują-brzuszki się szykują MAMUSIE marzec-kwiecień 2010

[Gmyrelka]

Napisane przez ASIULEK_23

Co to książeczka Rumowska? nie posiadam...

Dowód że jesteś ubezpieczona - choć niby w naszym boskim państwie kobiety w ciąży mają opiekę zdrowotną bezpłatną i nie muszą potwierdzać posiadania ubezpieczenia Ale to tylko teoria

izaizula zazdroszczę Ci tego Twojego jednego gapowicza!! Że też mi się nie trafiło Chciałabym mieć troje dzieciaczków, a nie wiem czy zdecyduje się kiedykolwiek na 3 ciążę a tak za jednym zamachem to normalnie rewelacja

[Darusiaaaa]

ksiazeczka rumowska to nie dowod ubezpieczenia, dowod ubezpieczenia trzeba miec osobno.

[Gmyrelka]

Napisane przez libra777

Za to teraz mój Mikołaj pochłonął 100 pampersów w tydzień

100 sztuk ?? Mama mia, to zbankrutować można!!

[ASIULEK_23]

Napisane przez Darusiaaaa

a macie karty magnetyczne?
U mnie na zadupiu nie mamy wiec uzywa sie jeszcze Rumowskich książeczek. To są ksiazeczki gdzie jak idziesz do lkearza czy szpitala powinnas ja miec ze sobą, tam jest napisana kazda wizyta w jakiej kolwiekprzychodzi, wszystkie badania jakie byly zalecane i tak dalej.... gin mi w nia wpisuje badania jakie mam do wykonania, a reszte mam w karcie ciazy, juz mam 2 karty bo jedna sie skonczyla i mam doczepiona druga:P

U nas nie ma ani kart ani książeczek. Zawsze na każde wizyty biorę tylko książeczkę ubezpieczeniową...
Pamiętam kieeedyś jak jeszcze mieszkałam na zadupiu w wielkopolsce, to wprowadzili takie różowe książeczki ale bardzo szybko z nich zrezygnowali. czy to możliwe, że u nas nic takiego nie ma??

[Darusiaaaa]

a ja bym chyba na raz blizniakow nie chciala, pewnie gdybym miala juz dzidziusia to tak a tak to chce jeszcze byc w ciazy i przechodzic to po raz kolejny a chyba sie zdecydujemy na 2 dzieciaczkow wiec pozniej juz by mnie to ominelo

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

u nas sa, za to ksiazeczki ubezpieczeniowe juz nie sa wydawane i teraz sie bierze zaswiadczenie miesieczne od pracodawcy ze sa odprowadzane skladki....

[Izumi]

Elo

Jak tam Kobietki? Widzę że dzieje się na forumie nieźle Super Ja na razie trochę zaległości sobie narobię (bardziej w pisaniu) bo mąż w domku .... . Więc sobie siedzimy razem

U nas OK Dość Jedyne co to straszna niestrawność nas dopadła i tak noce przeważnie spędzam siedząc na kibelku i pochylając się nad miską jednocześnie ;] Bolesne jak skurczybyk! Ból od mostka aż do samego krzyża, taki ostry jakby zawał prawie. Ale po takiej nocy jak się dobrze śpi rano

Wy dziewczyny chrzest już teraz załatwiacie? To tzreba tyle wcześniej??? A lekarza dla dziecka wybrać też trzeba tak wcześnie? Bo ostatnio się znajoma dziwiła, ze jeszcze mam przychodnię i lekarza nie wybranego???


(...) Mam głupią sprawę do was ... .
Tak mi się zdaje że głupią. Bo wy tak piszecie... że kochacie te swoje dzieciaczki w brzuszkach.... . A ja w sumie nie wiem czy tego małego urwisa mojego to kocham JUŻ teraz? Uwielbiam go, owszem, schrupam go jak wylezie, owszem, ale nie czuję jeszcze tego żebym go kochała To bardzo źle? Czy może to dość normalne??? Kurcze ....


Megi-megi - kaawaaaał brzuuuszka A jaka krecha wyraźna! Historia o operacji rodem z jakiegoś programu dokumentalnego ;d To się nie dziwię, że się nie boisz porodu ;d

libra777 - GRATULACJE OGROMNE! Mikołaj mega Przystojniak! Nosio ma słodziutki! Taki zadarty Oj będzie mamusi dokuczać Dziękujemy za opis porodu. Wygląda na to, że się biedna nieźle namęczyłaś . Ale pocieszające że od razu potem po małego poleciałaś Czyli jednak zapomina się o bólu i myśli o maluszku

dusiaka - ślicznie wyglądacie Przede wszystkim tak... ZDROWO i szczęśliwo!

Baobabek - wreeeszcie foto! Wiesz co? Odnosze wrażenie, ze do ostatniego Twojego foto (z tym słodkim małym szkrabem co wstawiałaś już dość dawno temu) to się bardzo zmieniłaś!!! Ale wyglądasz kwitnąco no i kolorek na włoskach BOMBA! Bardzo pasuje!

Martuko - Bunio piękny i okrąglutki! I spoooooory Maluszki widać dobrze rosną

drcron - widzisz? WIDZISZ? A mówiłyśmy Ci że masz się wreszcie babo uspokoić?! I być grzeczną, spokojną, wylegującą się brzuszkiem do góry ciężarówką?! No i co? Nie grzeczna Ty! <grozi palcem>

ita83 - Torba już gotowa! Super! Ja dalej w lesie ;P. Masz prześliczne łóżeczko! Wygląda tak słodko

madziwnia - psina zwłaszcza na pierwszym foto wygląda prawie jak puszek okruszek ze shrek'a! SAM MIÓD Wycałować, wyściskać, wymiętosić i wyprzytulać ode mnie poproszę !
Teksty o macierzyństwie rozbrajające... chyba będę mieć depresję poporodową ;]

roza26, fajnie że się odezwałaś! Gratuluję synka i trzymam kciuki, żeby tego 8.03 wszystko sprawnie i bezboleśnie przebiegło

[ASIULEK_23]

Napisane przez Darusiaaaa

a ja bym chyba na raz blizniakow nie chciala, pewnie gdybym miala juz dzidziusia to tak a tak to chce jeszcze byc w ciazy i przechodzic to po raz kolejny a chyba sie zdecydujemy na 2 dzieciaczkow wiec pozniej juz by mnie to ominelo

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

u nas sa, za to ksiazeczki ubezpieczeniowe juz nie sa wydawane i teraz sie bierze zaswiadczenie miesieczne od pracodawcy ze sa odprowadzane skladki....

Ja cały czas tak robię, bo bym musiała co chwila wysyłać książeczkę do podbicia do Warszawy. Więc zawsze chodzę z ostatnimi RMUA. Tylko teraz jak jestem na chorobowym to przysyłają mi na adres domowy raz na 3 miesiące i boję się, że akurat nie zdążą mi wysłać. Chyba muszę zadzwonić żeby kierowniczka powiedziała w kadrach, że do kwietnia musze mieć wszystkie zaległe RMUA.

[Gmyrelka]

izaizula moja Hania była ze mną ostatnio na USG i wypytywała lekarza czy przypadkiem prócz brata nie widzi tam siostry Powiedział, że niestety, ale Ona wciąż liczy na cud i na to, że jednak z brzucha "wyjmą" mi dwójkę Jej wyczekanego rodzeństwa
A powiedz Kubusia nie interesuje jak Twe dzieci wyjdą z brzucha?? Bo mnie Hanka pyta czy wyjmą mi brata przez pępek Ja Jej mówie że albo mi przetną brzuch i wyjmą (to po powrocie ze szkoły stwierdziła że już urodziłam bo właśnie widzi kreskę hahahahaha) albo że jest drugi magiczny sposób o którym dowie się w swoim czasie ale Ona strrrrrasznie chce wiedzieć co to za sposób

[Darusiaaaa]

izumi to chyba normalne ze nie czujesz takiej milosci,mnie sie tez niektorzy dziwia jak mowie ze kocham a ja np. kocham tego kogos kogo nie widzialam jeszcze, kto mnie meczy w nocy, kopie, ale nie wyobrazam sobie juz inaczej!!

[libra777]

Napisane przez megi-megi

Ja też miałam wziąć taką mniejszą torbę, ale... włożyłam podkłady ginekologiczne i okazało się, że zajmują pół torby Wzięłam więc większą - tam się mieści kocyk i rożek i cała reszta.

Mnie bolą od wczoraj pachwiny - chodzić nie można i znów miałam dość silne skurcze, ale sobie znów poszły.
A wiecie, że jak się zaczyna skurcz, to bolą plecy, później podbrzusze - a tak naprawdę skurczu jeszcze nie ma. Dopiero za chwilę przychodzi naprawdę. Jak się położy rękę na górze brzucha, to pod dłonią czuć, kiedy macica się kurczy - raptem robi się twarda i spiczasta. Mówili nam o tym na sr i od wczoraj mam okazję doświadczać.

Ja miałam to samo na parę dni przed porodem jakiś tydzień, tylko bóli krzyzowych nie miałam na szczęście, bo słyszałam ,że w połączeniu z brzusznymi to masakra( nie chcę cię straszyć)

[Darusiaaaa]

a co do lekarza i przychodnii tez nie mam wybranej, u nas na sr babka mowila ze jak sie dzidzia urodzi to ojciec idzie i zapisuje bąbelka.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

a wiecie nad czym sie zastanawiam? chcialabym uczyc dzidziusia by sam zasypial w lozeczku , ale jak to sie robi??:P nie mam pojecia....

[izaizula]

Napisane przez Gmyrelka

izaizula moja Hania była ze mną ostatnio na USG i wypytywała lekarza czy przypadkiem prócz brata nie widzi tam siostry Powiedział, że niestety, ale Ona wciąż liczy na cud i na to, że jednak z brzucha "wyjmą" mi dwójkę Jej wyczekanego rodzeństwa
A powiedz Kubusia nie interesuje jak Twe dzieci wyjdą z brzucha?? Bo mnie Hanka pyta czy wyjmą mi brata przez pępek Ja Jej mówie że albo mi przetną brzuch i wyjmą (to po powrocie ze szkoły stwierdziła że już urodziłam bo właśnie widzi kreskę hahahahaha) albo że jest drugi magiczny sposób o którym dowie się w swoim czasie ale Ona strrrrrasznie chce wiedzieć co to za sposób

Wiesz co u mnie Kuba już to przerabiał jak bvratowa rodziła i mieszkaliśmy wtedy razem w IRL. I on wtedy zapytał jak to sie stało jak wyszła Zosia. Nawet nie pamietam co mu powiedziałam a teraz wie że bede miała rociety brzuch i tedy je wyjma.

[tylkooliwka]

Napisane przez megi-megi

Mnie bolą od wczoraj pachwiny - chodzić nie można i znów miałam dość silne skurcze, ale sobie znów poszły.
A wiecie, że jak się zaczyna skurcz, to bolą plecy, później podbrzusze - a tak naprawdę skurczu jeszcze nie ma. Dopiero za chwilę przychodzi naprawdę. Jak się położy rękę na górze brzucha, to pod dłonią czuć, kiedy macica się kurczy - raptem robi się twarda i spiczasta. Mówili nam o tym na sr i od wczoraj mam okazję doświadczać.

ło matko megi ja tez tak mam,budze sie kilka razy w nocy zeby sie poprezkręcac bo mnie tak rwie jakos pachwina,do tego co raz czesciej mam taki przeszywajacy ból przez pochwę i ból podbrzusza(jak na miesiączkę)kilka razy dziennie,czyzby moj syns tez sie juz szykowal??
chyba się boję trochę

Napisane przez libra777

Ja miałam to samo na parę dni przed porodem jakiś tydzień, tylko bóli krzyzowych nie miałam na szczęście, bo słyszałam ,że w połączeniu z brzusznymi to masakra( nie chcę cię straszyć)

tez slyszalam ze one bardzo bolą.Libra a powiedz mi,jak juz Cie szyja to co za znieczulenie daja,jak sie nie bierze wczesniej zo?

[Baobabek]

Napisane przez Gmyrelka

Cześć Brzuchatki

Baobabek musimy się kiedyś spotkać w ck (może np w wakacje) i ja ocenie czy Ty taka potulna na jaką wyglądasz Mi też każdy mówi że wyglądam strasznie młodo i grzecznie, choć tż uważa że gdybym ugryzła się w język to własnym jadem bym się zabiła

Wczoraj położna nam mówiła, że aby ułatwić skracanie i rozwieranie się szyjki W CZASIE PORODU warto pić napar z liści malin (3razy 1saszetka) i/lub łykać oeparol (3razy 2 tabletki) od 35tc. Wtedy jak się zacznie akcja to podobno to wszystko szybciej idzie (Baobabku nam poleca poczekać do 37tc z uwagi na pessar) No ale ciekawe czy faktycznie coś to daje

jestem jak najbardziej za chętnie wskoczymy z małym w autko i jesteśmy w ck No ale uważaj, bo mogę Cię zagadać, bo mi się buzia nie zamyka i możesz mieć szybko dośćNo jak dla mnie to wyglądasz jak licealistka ale to bardzo dobrze
Oj jak ja czekam na ten 37 tydzień...matko już się nie mogę doczekać jak mi wyjmie to kółko i zacznę szybko biegać po schodach i po domu na czworakach chodzić, w międzyczasie okna wreszcie umyję i mam nadzieję, że tż mnie zawiezie już wtedy do pińczowa

Napisane przez Izumi

Elo

Jak tam Kobietki? Widzę że dzieje się na forumie nieźle Super Ja na razie trochę zaległości sobie narobię (bardziej w pisaniu) bo mąż w domku .... . Więc sobie siedzimy razem

U nas OK Dość Jedyne co to straszna niestrawność nas dopadła i tak noce przeważnie spędzam siedząc na kibelku i pochylając się nad miską jednocześnie ;] Bolesne jak skurczybyk! Ból od mostka aż do samego krzyża, taki ostry jakby zawał prawie. Ale po takiej nocy jak się dobrze śpi rano

Wy dziewczyny chrzest już teraz załatwiacie? To tzreba tyle wcześniej??? A lekarza dla dziecka wybrać też trzeba tak wcześnie? Bo ostatnio się znajoma dziwiła, ze jeszcze mam przychodnię i lekarza nie wybranego???


(...) Mam głupią sprawę do was ... .
Tak mi się zdaje że głupią. Bo wy tak piszecie... że kochacie te swoje dzieciaczki w brzuszkach.... . A ja w sumie nie wiem czy tego małego urwisa mojego to kocham JUŻ teraz? Uwielbiam go, owszem, schrupam go jak wylezie, owszem, ale nie czuję jeszcze tego żebym go kochała To bardzo źle? Czy może to dość normalne??? Kurcze ....

Baobabek - wreeeszcie foto! Wiesz co? Odnosze wrażenie, ze do ostatniego Twojego foto (z tym słodkim małym szkrabem co wstawiałaś już dość dawno temu) to się bardzo zmieniłaś!!! Ale wyglądasz kwitnąco no i kolorek na włoskach BOMBA! Bardzo pasuje!

eee tam, kochasz go napewno ja np nie potrafię się przemóc żeby z małym teraz jakoś rozmawiać tak do brzucha...czasem coś tam do niego mówię, ale tak mi się wydaje, jakby tej więzi nie było między nami ale kochać kocham jak głupia
Masz rację, zmieniłam się - 11 kilo mi przybyło pączusiów na buzi nabrałam
A jak tam tż się czuje??Jak z tą pracą w końcu??na urlopie jest czy Twój scenariusz się sprawdził??

[izaizula]

Napisane przez Darusiaaaa

a co do lekarza i przychodnii tez nie mam wybranej, u nas na sr babka mowila ze jak sie dzidzia urodzi to ojciec idzie i zapisuje bąbelka.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

a wiecie nad czym sie zastanawiam? chcialabym uczyc dzidziusia by sam zasypial w lozeczku , ale jak to sie robi??:P nie mam pojecia....

Darusia ja robiłam tak że po karmieniu odkładałam Kube do łóżeczka nakręcałam karuzelke i on zasypiał. Zupełnie bvez problemu, zadnego bujania ani nic. Później zacz eły sie schody kiedy zaczął wyłazić mi z łóżeczka. Ale to juz długa historia. Najważniejsze to od początku przyzwyczajać dziecko do spania w łóżeczku a nie z rodzicami. Chociaż to napewno wygodne przy karmieniu cycem. Ale później sa tego kiepskie rezultaty

[ilkia24]

Witam!!!

Ja właśnie wczoraj miałam soro takich skurczy az zaczęłam się bać. Wygląda to tak, że w pewnym momencie czuje taki jakby ucisk w brzuchu i mój brzuch staje się twardy (wtedy zawsze chce mi się bardzo siusiu). Mija po ok minucie. Nie wiem czy mam się tym martwic?? czasem mam ich sporo w ciągu dnia. Wczoraj wieczorem miałam tego ze 3- w ciągu godziny :/ jak dziś się powtórzy to chyba jadę do szpitala.
I jeszcze pytanie, bo ja nigdy w szpitalu nie byłam :/ Jak by zaczęło dziac sie coś niepokojącego to gdzie ja muszę się udać w szpitalu?? na pogotowie?? Czy gdzie?? i co musze mieć ze soba??

dziś nie wychodzę z łóżka bo ostatnio sie nie oszczędzałam i oto jakie skutki...[/QUOTE]

Jesli moge cos doradzic to jedz do gina albo do szpitala, bo 3 razy w ciagu godziny na tym etapie ciazy to stanowczo za czesto, moj gin sie pytal czy aby tylko nie mam takich skurczy co 20 min., w 32 tyg., jesli masz do tego takie klucie w dole rzucha to moze byc znak ze skraca sie szyjka, mnie wlsnie tak sie zaczelo, twardnienie brzucha i klucie, teraz leze 4 tydz. w szpitalu, wiec lepiej jedz i sprawdz czy nic sie nie dzieje.

[Darusiaaaa]

jak to w ogole wyglada? ja zanim zaszlam w ciaze a juz myslalam o ciazy z mężem to sie bałam strasznie tego szycia, ale teraz sie jakos nie boje, juz chce dzidzie swoja zobacayc przytulic pocalowac

[Izumi]

Napisane przez Gmyrelka

Hanka pyta czy wyjmą mi brata przez pępek Ja Jej mówie że albo mi przetną brzuch i wyjmą (to po powrocie ze szkoły stwierdziła że już urodziłam bo właśnie widzi kreskę hahahahaha) albo że jest drugi magiczny sposób o którym dowie się w swoim czasie ale Ona strrrrrasznie chce wiedzieć co to za sposób

Kochana mała

[Darusiaaaa]

my lozeczko Kacperka bedziemy miec przy lozku w sumie wiec nie bedzie problemu, wlasnie tez chce uczyc łóżeczka od maluszka, dlatego pytam a ze doswiadczenia brak to zawsze lepiej kogos doswiadczonego zapytac.

[Izumi]

Napisane przez Baobabek

eee tam, kochasz go napewno ja np nie potrafię się przemóc żeby z małym teraz jakoś rozmawiać tak do brzucha...czasem coś tam do niego mówię, ale tak mi się wydaje, jakby tej więzi nie było między nami ale kochać kocham jak głupia
Masz rację, zmieniłam się - 11 kilo mi przybyło pączusiów na buzi nabrałam
A jak tam tż się czuje??Jak z tą pracą w końcu??na urlopie jest czy Twój scenariusz się sprawdził??

To śliczny pączuś z Ciebie teraz
Z mężem... hmm.. wczoraj miał wolne, dziś szef dopiero godzinę temu do niego zadzwonił, że coś znalazł na dziś do roboty, więc pojechał. Ale póki co to jeszcze szef niczego konkretnego w zamian nie znalazł.
No ale w nocy śnił mi się chomik, a to podobno symbol dostatku

[megi-megi]

Asia - jak chodziłam do tych różnych szpitali na izby przyjęć i kilku przychodni, to zawsze chcieli ode mnie legitymacje ubezpieczeniową (zamiast niej może być taki wydruk z wypłatą, na którym widać, że pracodawca odprowadza składkę na ubezpieczenie zdrowotne), kartę ciąży, dowód i ewentualnie jakieś inne papiery z przebiegu ciąży - ale to najwyżej sama dawałam albo pytałam, czy chcą wyniki badań, wypisy z izby przyjęć z innego szpitala. I tyle.


Izumi - to chyba normalne, że jeszcze nie czujesz nawału miłości. Mnie się wydaje, że mnie tak dopadało stopniowo. Na początku mimo, że chciałam, to miałam wrażenie, że nie chce - jakieś to dziwne. Później było różnie, aż przychodziły takie momenty, w których po prostu odkrywałam, że to miłość. Narastająca siła. Więc się nie martw - będziesz cudowną kochającą mamusią

[Izumi]

Napisane przez megi-megi

Izumi - to chyba normalne, że jeszcze nie czujesz nawału miłości. Mnie się wydaje, że mnie tak dopadało stopniowo. Na początku mimo, że chciałam, to miałam wrażenie, że nie chce - jakieś to dziwne. Później było różnie, aż przychodziły takie momenty, w których po prostu odkrywałam, że to miłość. Narastająca siła. Więc się nie martw - będziesz cudowną kochającą mamusią

Czuję się uspokojona, bo właśnie miałam już myśli typu, że będę okropną matką, która nie kocha swojego dziecka

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Darusiaaaa

a wiecie nad czym sie zastanawiam? chcialabym uczyc dzidziusia by sam zasypial w lozeczku , ale jak to sie robi??:P nie mam pojecia....

są książki:
uśnij wreszcie i język niemowląt
te supernianie z zagranicy też pokazują jak to zrobić

ale ja nie stosowałam, bo sama muszę się do kogoś przytulić by zasnąć


torbę do szpitala spakowałam między bólami (5-6 rano) a wyjazdem do szpitala na 8

[Baobabek]

Napisane przez Izumi

To śliczny pączuś z Ciebie teraz
Z mężem... hmm.. wczoraj miał wolne, dziś szef dopiero godzinę temu do niego zadzwonił, że coś znalazł na dziś do roboty, więc pojechał. Ale póki co to jeszcze szef niczego konkretnego w zamian nie znalazł.
No ale w nocy śnił mi się chomik, a to podobno symbol dostatku

no to miejmy nadzieję, że się wszystko jakoś dobrze ułoży
Megi-megi jak ja bym już chciała, żebyś nam fotkę małego Igorka wstawiłabo jak Ty zaczniesz to my już pewnie się sypniemy po kolei

[Darusiaaaa]

dzisiaj zauwazylam biale uplawy, taka maź ale po kropelce a nie tak jak podobno czop odchodzi i to jest takie biale ale nie jak galaretka, kurde oszaleje chyba.....

[libra777]

Gmyrelka masz rację jak tak dalej pójdzie to zbankrutowac można , muszę znależć coś taniej ,słyszałam coś o pieluchach dada z biedronki ,że ponoć są w miarę.
Muszę wypróbować.
Ja tu już o pieluchach , a wy jeszcze nie rozpakowane

Izumi nie przejmuj się też myślałam tak jak ty , nie byłam pewna ,czy kocham tą małą istotkę, a nawet czasami byłam zła na niego jak się żle czułam ,ale jak go już urodziła i połozyli mi go na brzuchu , to poczułam taką miłość nie do opisania, że aż teraz jak to piszę mam łzy w oczach ,to po prostu, jest cos cudownego mieć już swojego dzieciaczka na wierzchu.
Także nie przejmuj się to minie.

Darusia mój dzidzio na razie śpi sam w łóżeczku , po prostu po karmieniu go tam wkładam i on tam sobie śpi, ale jak to będzie później to nie wiem .Czy na przykład jak długo nie będzie chciał zasnąć w nocy , to czy się nie zniecierpliwie i nie położę go koło siebie

Tylkooliwka jak mnie szyli to niewiem czy było znieczuleni czy nie , bo bolało jak diabli co chwilę syczałam ,ale już mi było właściwie prawie wszystko jedno ,byłam tak wykończona ,że ten ból w porównaniu ze skurczami to pikuś.
Wiem tylko ,że jak mnie mieli naciąć to lekarka do mnie mówiła ,że daje znieczulenie miejscowe i ,że poczuję ukłucie i rzeczywiście, poxczułam lekkie ukłucie ,więc może przy zszywaniu jeszcze tamto trochę działało.

Co do twardnienia brzucha , to lepiej powiedzieć o tym lekarzowi ,może zlecić obsserwację w szpitalu, u mnie tak włąśnie było , brzuch mi twardniał często na dość długą chwilę i do tego jeszcze miałam lekkie plamienia .

[minka26]

Napisane przez ita83

Dziendobry - wczoraj wieczor znow mialam problemy z wuizazem - probowalam cos napisac z 4 razy i za kazdym razem sie ladowalo a potem wychodzil blad strony :/ - chyba wieczorem wiecej brzuchatek siedzi na forum.....

Co do Torby - to moja jest taka jak na wyjazd tygodniowy - tez miala byc opcja torba podreczna ale jak wlozylam do niej moj szlafrok i recznik to zostalo miejsca na paczke pampresow - po prostu mam takie z miesistego materialu.....A do tej torby to mi sie wszystko zmiescilo lacznie z kombinezonkiem na wyjscie

fakt, że jak wsadziłam swój szlafrok i ręcznik to za dużo już tam nie weszło ale wzięłam tylko 10 pampersów i paczkę podkładów poporodowych, resztę M. przywiezie jak pojedzie do domu odpoczywać po porodzie poza tym do szpitala mam 15min drogi, więc myślę, że będzie ok

Napisane przez ASIULEK_23

Ja właśnie wczoraj miałam soro takich skurczy az zaczęłam się bać. Wygląda to tak, że w pewnym momencie czuje taki jakby ucisk w brzuchu i mój brzuch staje się twardy (wtedy zawsze chce mi się bardzo siusiu). Mija po ok minucie. Nie wiem czy mam się tym martwic?? czasem mam ich sporo w ciągu dnia. Wczoraj wieczorem miałam tego ze 3- w ciągu godziny :/ jak dziś się powtórzy to chyba jadę do szpitala.
I jeszcze pytanie, bo ja nigdy w szpitalu nie byłam :/ Jak by zaczęło dziac sie coś niepokojącego to gdzie ja muszę się udać w szpitalu?? na pogotowie?? Czy gdzie?? i co musze mieć ze soba??

dziś nie wychodzę z łóżka bo ostatnio sie nie oszczędzałam i oto jakie skutki...

odpoczynek dobrze ci zrobi ale to mogą być zwykłe skurcze przepowiadające, moja siostra miała od 28 tygodnia bardzo częste skurcze, lekarz trochę spanikował, ale porobiła badania dodatkowe i się okazało, że ona tak po prostu ma, potem od 35 tygodnia to miała już skurcze co 10min trwały jakieś 50sekund każdy i tak np. przez godzinę... urodziła 4 dni po terminie myślę, że na to nie ma reguły, jeśli jednak masz wątpliwości to lepiej pojechac do lekarza i się upewnić, że wszystko ok

Napisane przez Gmyrelka

Ale kto tu mówi o dawce jednorazowej Warto dużo się przytulać pod koniec bo w czasie porodu szyjka szybciej i łatwiej się rozwiera - ja tu nie mówię o jednorazowej akcji

Asiulek mi się wydaje że takie skurcze to norma na tym etapie ciąży - macica szykuje się do porodu i czynności skurczowej. Weź nospę i kąpiel, a przejdzie na pewno bo to porodu to Ci jeszcze trochę czasu zostało i nie wypuszczaj Werci A jeśli jakoś strasznie Cię to niepokoi to zadzwoń do ginekologa - może On coś doradzi Głowa do góry!!

asienka ja myśle o zastrzyku ... jeden zastrzyk a 3 miesiące spokoju I ponoć to jest fajne dla matek karmiących Ewentualnie pigułki (jednofazowe) Warto z ginem na ten temat pogadać

mi kiedyś gin proponował zastrzyk zamiast tabletek, ale jakoś sie nie zdecydowałam... moja kuzynka po pierwszym dziecku zaczęła brać te zastrzyki... najpierw po porodzie ładnie schudła, potem zaczęła tyć... zawsze była bardzo chuda a tu taka kluseczka, jakoś tak nie ładnie wyglądała, myślałam, że przy dziecku taka wyczerpana i opuchnięta, ale jak mały miał 2 lata to z nią gadam i ona właśnie mówi, że te zastrzyki bierze, że lekarz jej powiedział, że to lepsze niż tabletki bo raz na 3 miesiące. Pomyślałam wtedy, że ona wygląda jak by jej się woda zatrzymała w organizmie.... odstawiła zastrzyki i chyba 8kg w miesiąc jej zeszło... Jakoś się przestraszyłam tych zastrzyków może miała źle hormony dobrane czy coś.... ale masakra, ja się chyba nie zdecyduję.

Napisane przez izaizula

Darusia ja robiłam tak że po karmieniu odkładałam Kube do łóżeczka nakręcałam karuzelke i on zasypiał. Zupełnie bvez problemu, zadnego bujania ani nic. Później zacz eły sie schody kiedy zaczął wyłazić mi z łóżeczka. Ale to juz długa historia. Najważniejsze to od początku przyzwyczajać dziecko do spania w łóżeczku a nie z rodzicami. Chociaż to napewno wygodne przy karmieniu cycem. Ale później sa tego kiepskie rezultaty

no właśnie jak też bym chciała Małą nauczyć spać w łóżeczku.... Moja siostra właśnie też chciała a w praktyce wyszło tak, że jak Mała płacze całe noce i uda się ją uśpić, to bierze ją do łóżka, bo jest w stanie szybko zareagować na jej płacz i udaje się kilka godzin przespać... a jak jest w łóżeczku to cała noc z głowy, trzeba wstawać, brać do karmienia, poczekać aż się odbije, odłożyć (jak nie płacze) to dopiero można iść spać... heh siostra mówi, że wie, że tak nie powinna, ale jest tak zmęczona, że to póki co wydaje jej się lepszą opcją obawiam się, że mogę robić tak samo zwłaszcza, że M. pracuje na nocki i będę z Małą sama.


megi a wczoraj czytałam twój opis operacji TZtowi, a on na to "O Boże!! Ona zmyśla" normalnie nawet nie próbowałam sobie tego wyobrazić... myślę, że w porównaniu z tym co przeszłaś, poród to będzie pikuś

[Darusiaaaa]

a ja mam ten brzuch w ogole dziwny, bo pod pepkiem to mam taki mieciutki taki śmieszny a nad pepkiem tu gdzie maly siedzi i gdzie czuje jak sie wypina ma maksa twardy i jest twardy caly czas a pod pepkiem non stop miekki

[izaizula]

Napisane przez Darusiaaaa

jak to w ogole wyglada? ja zanim zaszlam w ciaze a juz myslalam o ciazy z mężem to sie bałam strasznie tego szycia, ale teraz sie jakos nie boje, juz chce dzidzie swoja zobacayc przytulic pocalowac

Ja miałam nacinane krocze podczas pierwszego porodu i zupełnie nie wiem nawet kiedy to sie stało. A jak już Kuba był na świecie to było już mi zupełnie obojętnie co ze mna robią bo człowiek juz wtedy nie myśli. I tak naprawde to wiem ze miałam szyte i miałam dodatkowo łyżeczkowane bo łożysko całe nie wyszło ale do tego dali mi chyba jakieś znieczulenie bo też tego nie pamietam i nie czułam. Szycia zupełnie nie czujesz. Takze bez obaw. Pamietam tylko że czekałam na kolejne skurcze a tu nic i to było dziwne na poczatku.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez libra777

Gmyrelka masz rację jak tak dalej pójdzie to zbankrutowac można , muszę znależć coś taniej ,słyszałam coś o pieluchach dada z biedronki ,że ponoć są w miarę.
Muszę wypróbować.
Ja tu już o pieluchach , a wy jeszcze nie rozpakowane

.

No właśnie ja tak miałąm z Kubą. Pampersykończyły sie jak oszalałe bo on po 8-10 kupek dziennie robił, ale przynajmniej kolek nie miał. I dlatego teraz jak sobie pomyśle o pampersach dla dwojga to masakra. Ja spróbuje te DADA podobno sa dobre, a jak nie wypalą to będe szukała czegoś dalej. Mam tez paczke ze Schleckera i one też wyglądają na przyzwoite i też są dużo tańsze. Zobaczymy.

[libra777]

Właśnie to dziwne uczucie na koniec , czekasz na kolejne skurcze a tu nic.
A szycie to już naprawdę pikuś nie ma się co bać dziewczyny