Trójkąt- wątpliwości, przemyślenia, wymiana doświadczeń

[cochonnetta]

Dla mnie taki facet byłby skreślony.

Rozmowa była 2 lata temu, przez 2 lata to się może wszystko zmienić także podejście osoby do takich zabaw.
Nawet jeżeli rozmowa była dwa dni wcześniej to chyba łatwo się domyślić, że jeżeli nie padły żadne konkrety to być może pozostaje to tylko w strefie fantazji dziewczyny.

a jeżeli nawet dziewczyna mówi, że pragnie takie fantazje zrealizować w rzeczywistości to chyba wcześniej się o tym rozmawia i pyta, wybiera razem odpowiednią osobę? chociażby z tak prostego powodu, że zwyczajnie kolega mógłby się jej nie podobać, a nie stawia przed faktem dokonanym.

Jeżeli mój facet przyprowadziłby mi do łóżka (lub namawiał mnie/nie reagował kiedy mówię nie) jakąś kobietę do łóżka bez zapowiedzi, to nieważne czy wcześniej mówiłam "nie", wspomniała o takim pomyśle czy bardzo tego chciała i go namawiała to jednak z takim facetem raczej nie chciała bym mieć już nic wspólnego.

[xTync]

Co to za facet ktory sie zgadza by ktos inny doglebnie dotykal jego dziewczyne...

Ale fakt, mowilas ze chcialas, a meski rozum jest malutki.


Moj TZ by na to NIGDY nie poszedl.

[ama4]

Napisane przez marikason

Poprosiłam grzecznie, żeby wyszedł bo chciałam się ubrać, oczywiście byłam zakryta, ten jego kolega patzył się na nas bo chciał dołączyć, a mój chłopak nic na to nie powiedział, tylko jakby zaczął znowu coś tam ze mna próbować. Pamiętam ich wzrok, nie wiem co to było, liczyli na trójkąt ze mną.

Dla uściślenia: kolega tylko stał i patrzył? Czy coś więcej robił? Bo mam niejasne wrażenie, że jeśli stał i patrzył, to tylko w Twojej głowie pojawiło się skojarzenie z Waszą rozmową sprzed 2 lat. Chyba, że działo się coś więcej, to oczywiście zmienia postać rzeczy.

[Kolor Bzu]

Napisane przez ama4

Dla uściślenia: kolega tylko stał i patrzył? Czy coś więcej robił? Bo mam niejasne wrażenie, że jeśli stał i patrzył, to tylko w Twojej głowie pojawiło się skojarzenie z Waszą rozmową sprzed 2 lat. Chyba, że działo się coś więcej, to oczywiście zmienia postać rzeczy.

To też zauważyłam. Ale przyjmując nawet, że jakimś związek był, to tak reakcja autorki przesadzona. Ja tam wyznaję zasadę, że o fantazjach, których nie chcę realizować partnerowi nie mówię i myślę, że to zdrowsze od tego co odwaliła autorka. Że najpierw mówi o swoich fantazjach a potem jak jest sytuacja, która być może do tego nawiązuje, a być może nie panikuje tak, że zrywa z partnerem w wybuchu histerii. Moim zdaniem nie świadczy to dojrzałości.

[marrellic]

A ja na Twoim miejscu nie kazałabym wyjść koledze, tylko bym czekała na rozwój wypadków. Najwyżej wycofałabym się w ostatnim momencie, sprawdziłabym w ten sposób reakcje TŻ, skoro tak bardzo nie chciałaś tego trójkąta

Mówisz że chłopa miałaś pijanego, nie pamięta, więc może to Tobie się coś ubzdurało? A jemu wmawiasz, a on wierzy bo był pijany i nie pamięta całej sytuacji

[Corvette]

Ja widzę tę sytuację tak: (posłużę się tekstem żeby się nie powtarzać)

Napisane przez klempaa

Nie dramatyzuj, on o niczym nie zdecydował przecież
Jak dla mnie to czekał na reakcję partnerki, widocznie dla niego akurat ta osoba do trójkąta była ok i tyle. A jako, ze dziewczyna wczesniej mówiła, że by chciała - to cóż, ja w tym nic dziwnego nie widzę.
Panna zamiast robić dramat powinna zwyczajnie z chłopakiem pogadać, wyjaśnić, że żartowała, że nie chce tego pomysłu wprowwadzać w życie i tyle - a nie histerycznie z gościem zrywać. To jakoś nie na moją logikę...

Na moją też nie.

Napisane przez kaguya

dziewczyna nie była na to gotowa, stchórzyła i tyle, zwłaszcza,że kiedys jej chłopak mówił nie

Aaach...żeby tylko naprawdę się przyznać...

Napisane przez Kolor Bzu

Skąd wój facet miał wiedzieć, że żartowałaś z tym trójkątem?

Ja podejrzewam, że po x latach związku stwierdził, że Cię kocha, że wie że Ty kochasz jego więc postanowił spełnić Twoją fantazję. Chciał by wyszło naturalnie (stąd podrywanie przez kolegę). Zapewne pomyślał, że skoro stary kumpel to jakby co potem nie będzie żadnych żali alni pretensji.

Moim zdaniem mocno przesadziłaś z reakcją, zwłaszcza, że Twój chłopak zrobił to zapewne tylko po to, by Tobie sprawić przyjemność.

Napisane przez marikason

do pokoju wparował jego kumpel znajomy od lat, za którym nie przepadam. bo jak można cos takiego robic osobie ktora sie kocha.... co robic

Co do wyboru kumpla, Kolor Bzu wyjaśniła (podkreśliłam) . I pewnie pomyślał że szansa z Twojej strony na jakieś zakochanie się w kumplu, raczej była by minimalna.
Od siebie dodam że znacie się kilka lat. Gdyby zrobił Ci taką niespodziankę po 3-ch miesiącach...możliwe że byś uciekła.
Swoją drogą, może on liczył że spełnisz jego marzenie (2 kobietki i on jeden)?
Nie można coś takiego zrobić osobie, która o tym nigdy nie mówiła.
Wytłumacz to jemu, bo jak widzsz....większość Wizażanek nie widzi "problemu". Powodzenia

[Salalina]

Weź się uspokój. Nie miał złych intencji, był pijany i dał się ponieść chwili. Twoje zachowanie jest histeryczne, wyluzuj. Miałabyś prawo czuć się skrzywdzona, gdyby to wszystko zrobił z premedytacją itd. Odpuść.

[mmona24]

a ja w przeciwienstwie do poprzedniczek nie bronilabym faceta...
ja z moim tz tez sobie czasami zartujemy zeby wzbudzic w sobie zazdrosc...ale nigdy przenigdy nie zrobilby mi czegos takiego.
Moim zdaniem z opisu sytuacji wynika ze sprawa byla wczesniej obgadana, skoro jego kumpel przystawial sie do Ciebie od poczatku. Porozmawiaj z facetem o tym jak bylo, albo jesli sie da zorganizuj spotkanie w trojke, niech oboje sie wypowiedza

Moze byc tez tak, ze (jak mowilas nie przepadacie za soba z tym kumplem) Twoj tz pomyslal ze moze troche koloryzujesz z tym przystawianiem sie i olal sprawe...

[klempaa]

Napisane przez mmona24

ja z moim tz tez sobie czasami zartujemy zeby wzbudzic w sobie zazdrosc...

przepraszam, ale.....

[Lukrecja86]

No własnie, bo chodzi o to, że mamy rózne fantazje co nie znaczy, że miałyby być one spełnione w rzeczywistości. Moim zdaniem to co innego mysleć i mówić, co by się chciało a zrobić to w rzeczywistości. Mam oczywiście na uwadzę kwestię seksualności. Sprawy związane z seksem typu różne urozmaicenia powinny być uzgadnianie skropulatnie przed danym incydentem a nie obgadywane za plecami, bo rzuciło się coś X lat wcześniej. Ja na przykład jak poznałam mojego TŻ wiele lat temu to mówiłam, że moim marzeniem jest mieszkanie co chwilę w innym miejscu na świecie, to chyba nie oznacza że mialby on teraz sprzedać nasze mieszkanie za moimi plecami, kupić przyczepe kempingową i ruszyć na Zachód. Może to nie jest przykład adekwatny, ale na podobnej zasadzie.
Ja bym Autorko w ten związek już nie inwestowała, ten temat jest śliski. Nie wybaczyłabym mojemu facetowi, gdyby dogadywal się za plecami jakiegoś kolegi w sprawie seksu. No chyba, że było zupełnie inaczej. Nie dogadywał się i wyszło jak wyszło. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem będzie spotkac sie w trójce z tym kolegą i wyjaśnić pewne kwestie. Może on cos pamieta.

[TmargoT]

ale dziewczyny.
nawet jeśli miałaby ochotę na taką fantazję to wypada się wcześniej umówić.
nie wparowywuje się do łóżka z byle kim.
wyraźnie dziewczyna pisała,że nie lubi tego chłopaka,a jej facet powinien o tym wiedzieć.w/g mnie zachował się jak dupek,nie liczą się z emocjami.
to bardzo dziecinne zachowanie.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez Kolor Bzu

To też zauważyłam. Ale przyjmując nawet, że jakimś związek był, to tak reakcja autorki przesadzona. Ja tam wyznaję zasadę, że o fantazjach, których nie chcę realizować partnerowi nie mówię i myślę, że to zdrowsze od tego co odwaliła autorka. Że najpierw mówi o swoich fantazjach a potem jak jest sytuacja, która być może do tego nawiązuje, a być może nie panikuje tak, że zrywa z partnerem w wybuchu histerii. Moim zdaniem nie świadczy to dojrzałości.

to znaczy,że on może przyprowadzić byle luja?
nie ważne kto,wazne ,ze ma jaja?
super

[lilka_vanilka]

Ja widzę dwa ogromne minusy tej akcji:
1. Nie uzgodniliście tego (choćby jeszcze na tej imprezie)
2. To wygląda, jakby Twój TŻ to ukartował..

Jednak zamiast zrywać, powinnaś z nim porozmawiać. Tak, jak to się robi w dojrzałym związku

[Melkorka]

Napisane przez xTync

Co to za facet ktory sie zgadza by ktos inny doglebnie dotykal jego dziewczyne...

Ale fakt, mowilas ze chcialas, a meski rozum jest malutki.


Moj TZ by na to NIGDY nie poszedl.

Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy lubią taki rodzaj seksu i nie wydaje mi się, aby byli gorsi od tych co tego nie preferują

[Ivanovna]

A ja nie dziwię się autorce tematu i uważam że zachowanie jej chłopaka było co najmniej naganne. Nie ważne o czym rozmawiali kilka lat temu, facet może tego nawet nie pamietać, a nawet gdyby to seks z chłopakiem i jego żonatym nachalnym kumplem to nie takie chop siup i pasowałoby to wcześniej uzgodnić. Ja nie wyobrażam sobie żeby mój chłopak w ogóle nie zareagował jak podczas seksu wchodzi do pokoju jakiś jego kumpel, w końcu od faceta oczekujemy jakiegoś poczucia bezpieczeńtwa ...

[201803080934]

Napisane przez xTync

Co to za facet ktory sie zgadza by ktos inny doglebnie dotykal jego dziewczyne...

Ale fakt, mowilas ze chcialas, a meski rozum jest malutki.


Moj TZ by na to NIGDY nie poszedl.

facet normalny. różni ludzie, różne fantazje, nie krytykuj.


autorko, co właściwie zrobił ten kolega jak wszedł do pokoju? stał i patrzył? potem ty go owrzeszczałaś i wyszedł?

[maryanna3]

Jeśli naprawdę się dogadali za Twoimi plecami i sytuacja była ustawiona to zupełnie nie ma o czym gadać bo taki facet mógłby jak dla mnie spadać na drzewo. I zupełnie nie rozumiem tej tzw. większości wizażanek w takim wypadku.
Rozmowa była luźna i w żartach 2 LATA TEMU, no ludzie Przez 2 lata wszystko się może zmienić. + co ważniejsze, rozmowa zakończyła się wtedy wyraźnym powiedzeniem, że nigdy takiej sytuacji nie będzie. Więc jak w ogóle można jej mówić że skoro chciała i miała taką fantazję to facet jej sprawił przyjemność

Poza tym nawet jeśli by uznał, że warto wrócić do tematu to najpierw się rozmawia, ustala ewentualnie osobę a nie dogaduje bez porozumienia z partnerką z byle idiotą, którego ona na dodatek nie lubi i który ma żonę i dziecko. To chore. Taką niespodziankę to bym mu w d. głęboko wsadziła.

Aczkolwiek sytuacja nie jest jednoznaczna bo i Ty byłaś pijana i on i pewnie ten kolega też, zresztą w zasadzie nic się nie stało na szczęście poważniejszego. Ale zgadzam się, że brak wtedy reakcji Twojego faceta, brak później reakcji na to, że kumpel się do Ciebie dobierał i samo to, że się do Ciebie wtedy dobierał są podejrzane. Ale Ty powinnaś porozmawiać z TŻ a nie w panice go rzucać.

[O moj borze]

Nie rozumiem oburzenia niektórych kobiet tutaj. Skoro kiedyś tam sobie powiedziała, że chciałaby mieć trójkąt z dwoma facetami to nie ma co się dziwić jej TŻowi? Nie musiała mieć na myśli swojego faceta i kogoś tylko 2 kompletnie nieznajomych facetów A tak poważnie. To nie jest jak stanąć przed witryną sklepową, powiedzieć że marzą mi się jakieś buty i dostać je w prezencie. Dzielić się ciałem partnera? Co kto lubi ale wypadałoby to jakoś uzgodnić a nie zapraszać kolegę żeby sobie puknął. W głowie mi się nie mieści autorko, że Twój facet chciał się Tobą 1)podzielić z innym 2)z kumplem (dziś z tym jutro z tamtym? Czemu nie) 3) Nie spytał Cię o zdanie a gdy przyszło co do czego to nie reagował.

[elzmac3360]

Witam. Oboje z mężem mamy podobną fantazje. Ja chciałabym zobaczyć jak to jest kochać się z kobietą, a mój mąż chciałby widzieć właśnie takie sceny z moim udziałem. Obiecał mi nawet że jej nie dotknie, że chciałby tylko patrzeć. Ale ja i tak mam obawy, boje się że ona mu się spodoba, że będzie Go bardziej ode mnie podniecała, albo że później mnie z nią zdradzi. Poradźcie coś, może któraś była w podobnej sytuacji? Jak to się skończyło? Rozpadło się małżeństwo z tego powodu?

[lilka_vanilka]

Napisane przez elzmac3360

Witam. Oboje z mężem mamy podobną fantazje. Ja chciałabym zobaczyć jak to jest kochać się z kobietą, a mój mąż chciałby widzieć właśnie takie sceny z moim udziałem. Obiecał mi nawet że jej nie dotknie, że chciałby tylko patrzeć. Ale ja i tak mam obawy, boje się że ona mu się spodoba, że będzie Go bardziej ode mnie podniecała, albo że później mnie z nią zdradzi. Poradźcie coś, może któraś była w podobnej sytuacji? Jak to się skończyło? Rozpadło się małżeństwo z tego powodu?

W moim przypadku do tż nie mam żadnych zastrzeżeń. Nic się nie zmieniło z jego strony, a może nawet się poprawiło. Minęło kilka lat, a ja dopiero teraz mam wyrzuty sumienia i żałuję (wcześniej sprawa była przedyskutowana i nie miałam z tym problemu). Wolałabym nie mieć takich wspomnień i poczucia, że dzieliliśmy z kimś naszą intymność.
Może stało się tak też dlatego, że tż często później żartował przy różnych okazjach "przecież Ty lubisz dziewczynki" itp. Niby nic złego, nie miał absolutnie złych intencji, ale z czasem zaczęłam się czuć tak, jakby się ze mnie naśmiewał, że to ja zrobiłam coś gorszącego.

[wpara38]

Witam
Od miesiąca mąż namawia mnie na seks w trójkącie z innym mężczyzną. Nie ukrywam, że trochę mnie to podnieca. Jednak pozostają 3 kwestie:
1. czy gdybym się zdecydowała lepiej czekać na spontaniczny trójkąt czy lepiej go zaplanować?
2. czy lepiej ze znajomym czy lepiej z obcym panem?
3. z rówieśnikiem czy z młodszym lub starszym?
Czekam niecierpliwie na odpowiedzi Pań/osób które trójkąt mają za sobą.
Gorąco pozdrawiam

[Mothernight]

Może mąż cię sprawdza w ten sposób?

[agolka89]

O ja też mam taką sytuację, z przyszłym mężem co prawda

Męczy mnie o to już ze dwa lata, jak nie więcej. Bardzo jest to podniecająca perspektywa

Ja się nad tym zastanawiałam i ustaliliśmy, że koniecznie musi być to człowiek nam znany dobrze, żeby chociaż w minimalnym stopniu wiedzieć jakie życie prowadzi. Wiadomo, że jak ktoś prowadzi rozrywkowe życie to wiążą się z tym pewne niebezpieczeństwa. Poza tym ze znajomym łatwiej jest przełamać atmosferę i ogólnie może być lepszy konfort psychiczny.

Co do wieku to zdecydowanie równolatek.

Myślę, że trudno o spontaniczny trojkąt. A jeżli nawet to pewnie miałoby to miejsce z kimś obcym a tego bym sie bała. Choroby i zaufanie przede wszystkim są ważną kwestią.

Ale spontanicznie ze wspólnym kumplem, który jest na to otwarty?

A czy do tego dojdzie to ja sama nie wiem, czy się odważę. Stoi to trochę wbrew moim przekonaniom.

[apows]

Napisane przez A_D

Otóż mam problem - jak w tytule . Jestem z moim TŻ 4 lata, za dwa lata ślub, ja mam 21 on 22 lata to tak tytułem wstępu, żeby chociaż trochę nakreślić sytuację. Chodzi o to, że mój TŻ czasami "przebąkuje" że bardzo marzy mu się TRÓJKĄT . Oczywiście nie ma mowy o jakimkolwiek zmuszaniu mnie, sama też wiem, że nie powinnam robić czegoś takiego wbrew sobie. Z punktu mojego tż wygląda to tak: robi delikatne, nieśmiałe aluzje, jak mówie, że mi przykro tego słuchać i że pewnie ja mu nie wystarczam mówi, że wcale tak nie jest i się zamyka (mam wrażenie, że głupio mu, że mnie zasmucił), ponadto tłumaczy, że dla faceta to "całkiem co innego" bo chodzi tylko o doznania "erotyczne" - czysty seks (dla mnie to brzmi jak odruch typowo zwierzęcy). Dodam, że on przede mną miał dwie partnerki, natomiast dla mnie był pierwszy. Trochę na przekór jemu powiedziałam, że ja także chciałabym się wdać w namiętny romans, żeby spróbować jak to jest z innym (moja fantazja, która pozostaje tylko w sferze fantazji i nie mam zamiaru jej spełnić) to powiedział, że to co innego bo kobiety angażują się emocjonalnie. Dodam jeszcze, że zasugerowałam mu, że skoro w tym wieku nie wystarcza mu jedna partnerka (a raczej już mu się nudzi ) to na pewno kiedyś mnie zdradzi więc nie wiem czy chce z nim być, jego odpowiedz - że jakby chciał mnie zdradzić to by się mnie nie pytał, a chce to zrobić ze mną a nie za moimi plecami. Ja rozumiem, że 90% facetów ma fantazje na temat trójkąta, ale chyba nie każdy mówi o tym swojej dziewczynie. Fakt, że jesteśmy w każdej sprawie ze sobą szczerzy i nie ma między nami tematów tabu, ale sama nie wiem czy On nie przesadza. Proszę Was zatem o chłodne ocenienie sytuacji - czy powinnam się tym przejmować, czy raczej nie tworzyć sztucznie problemów? z góry dziękuje

Wielu facetom marzy sie trójkącik. Ktoż z nas nie miewa takich właśnie fantazji?
Jeśli już zdecydujecie sie na trójkat moze się to źle skończyć dla Waszego związku. Stracicie zaufanie a byc może i uczucie, pozostanie tylko seks.

[agolka89]

Napisane przez apows

Wielu facetom marzy sie trójkącik. Ktoż z nas nie miewa takich właśnie fantazji?
Jeśli już zdecydujecie sie na trójkat moze się to źle skończyć dla Waszego związku. Stracicie zaufanie a byc może i uczucie, pozostanie tylko seks.

Czy to zdanie jest poparte doświadczeniem? Zastanawiam się właśnie czy takie działania, mogą doprowadzić do rozpadu nawet bardzo trwałego związku i ogólnie jaki to ma wpływ.

[Kolor Bzu]

Napisane przez agolka89

Czy to zdanie jest poparte doświadczeniem? Zastanawiam się właśnie czy takie działania, mogą doprowadzić do rozpadu nawet bardzo trwałego związku i ogólnie jaki to ma wpływ.

Myślę, że to zleży od ludzi. Są związki, w których trójkącik sprawił, że para się rozstała, są i takie które regularnie zapraszają innych do swojego łóżka i nie ma to żadnego negatywnego wpływu na ich wspólne życie.

To para musi sobie odpowiedzieć na pytanie czy taka przygoda coś w ich relacjach zmieni czy nie.

[senira666]

Witam.
Co prawda trójkąta jeszcze nie przeżyłam ale oboje z TŻtem mamy taką fantazję. Powiem nawet że to jest bardziej moja fantazja niż jego - jedyną różnicą jest podział KMK czy MKM ale to jest kwestia do obgadania. Ale najważniejsza moim zdaniem jest rozmowa z partnerem bo obie strony muszą tego chciać i obie muszą się na to zgodzić bez żadnych nacisków i przymusów. Jeżeli już oboje chcą itp , to kwestia tego czy to nie zaszkodzi związkowi i to też trzeba obgadać chociaż wiadomo wszystkiego się nie przewidzi ale pewne kwestie można ustalić no i kolejna kwestia wybór partnera/rki - też powinna to być wspólna decyzja- wybrana postać powinna się podobać oby stronom i być atrakcyjna dla każdego partnera.

Przynajmniej mi się wydaje że ww punkciki są bardzo ważną kwestią przed samym seksem w trójce

[prettysimple]

Dla mnie to taki raczej "układ", niż związek. Nad emocjami się nie zapanuje i wg mnie takie trójkąty raczej związkowi nie będą służyć. Prędzej czy później się za takie coś "beknie". Wg mnie człowiek nie lubi się nikim i niczym dzielić (tym bardziej swoim partnerem) i każdy z nas jest egoistą w mniejszym lub w większym stopniu. Ale to dobry egoizm. Tak mi się wydaje.

[senira666]

Napisane przez prettysimple

Dla mnie to taki raczej "układ", niż związek. Nad emocjami się nie zapanuje i wg mnie takie trójkąty raczej związkowi nie będą służyć. Prędzej czy później się za takie coś "beknie". Wg mnie człowiek nie lubi się nikim i niczym dzielić (tym bardziej swoim partnerem) i każdy z nas jest egoistą w mniejszym lub w większym stopniu. Ale to dobry egoizm. Tak mi się wydaje.

Właśnie żeby potem nie "beknąć" to ważna jest rozmowa bo w niej można wyłapać czy naprawdę i na pewno obie strony tego chcą. Bo jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości to nie powinno się w to bawić

[prettysimple]

Mhm, ale zauważ że czasem po prostu wydaje się, że się tego chce, a jak już przychodzi co do czego, to realia mogą być zupełnie inne

[Kolor Bzu]

Napisane przez prettysimple

Dla mnie to taki raczej "układ", niż związek. Nad emocjami się nie zapanuje i wg mnie takie trójkąty raczej związkowi nie będą służyć. Prędzej czy później się za takie coś "beknie". Wg mnie człowiek nie lubi się nikim i niczym dzielić (tym bardziej swoim partnerem) i każdy z nas jest egoistą w mniejszym lub w większym stopniu. Ale to dobry egoizm. Tak mi się wydaje.

Ale widzisz- nie wszyscy uważają, że partnerem nie powinno się dzielić. I nie na każdej parze się to negatywnie odbije- ludzie są różni i mają różne potrzeby.