2009-01-13, 15:12 | #181 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 437
|
Dot.: Z tatą do ołtarza...
Cytat:
Mnie właśnie tato bedzie prowadził do ołtarza i nie wyobrazam sobie innej mozliwości !! Dla mnie to ma bardzo duze znaczenie Powiem ci ze to chyba najpiekniejszy moment dla kazdego taty - móc prowadzić swoja córke .
__________________
25.07.2009 - Nasz Cudowny Dzień - Ślub http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200304251135.png 17.11.2010 urodził sie nasz Skarbek |
|
2009-01-13, 15:41 | #182 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Z tatą do ołtarza...
Całkiem niedawno był taki wątek nawet pod podobnym tytułem
Tato prowadzący do ołtarza - http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=96214
__________________
|
2009-01-13, 16:07 | #183 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Milton Keynes
Wiadomości: 1 669
|
Dot.: Z tatą do ołtarza...
Moj tatko prowadzil moja siostre do oltarza, nie mieli wspolnego blogoslawienstwa w domu ( tylko moja siostra), wiec nie widzieli sie przed slubem, jej narzeczony( teraz juz maz) nie widzial tez sukni, wiec byl totalnie zaskoczony jej wygladem A wygladala naprawde cudnie. MOj slub tez tak bedzie wygladal, moj tatko juz nie moze sie doczekac kiedy bedzie mnie prowadzil do oltarza. Moja siostra nie miala zadnych problemow w kosciele, wiec ja mam nadzieje ze w moim przypadku tez nie bedzie zadnych.
POza tym bede tez miala 2 parki dzieci ( moje siostrzenice i siostrzency) plus jeden chlopczyk z przodu najprawdopodobniej z obraczkami ( ma dopiero roczek, wiec nie jestem pewna czy bedzie niosl te obraczki). Wiem ze niektorym z was to moze sie wydawac za duzo, ale to wlasnie dzieci mnie o to poprosily, dziewczynki maja juz nawet suknie wybrane. Edytowane przez ewi83 Czas edycji: 2009-01-13 o 16:27 |
2009-01-13, 16:42 | #184 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Z tatą do ołtarza...
to nie jest nic niezwykłego: mnie również Ojciec prowadził do ołtarza i nie wyobrażam sobie, żeby miało być inaczej. To dla nas obydwojga było ważne.
|
2009-01-14, 20:27 | #186 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
To w jaki sposob chce sie isc do oltarza i z kim to kwestia dogadania z ksiedzem.... Po nas pod chor wyszlo 2 ksiezy z ministrantami (bodajze bylo ich 4) nastepnie ruszyl szpaler.... w pierwszej parze dziewczynka (w szatce komunijnej) z obraczkami i chlopiec w garniturku, za nimi swiadkowie, a nastepnie moi rodzice i rodzice mojego Skarba.... na koncu w znacznej odleglosci szlismy My... Wiec no problem
|
2009-01-14, 20:48 | #187 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: gdzieś... :)
Wiadomości: 4 775
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Cytat:
|
|
2009-01-14, 20:58 | #188 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Cytat:
U nas tak wyszlo z kilku wzgledow..... 1. blogoslawienstwo w domu jest dla mnie obowiazkowe inaczej sobie nie wyobrazam slubu a skoro w domu dochodzi do przekazania wiec nie widze potrzeby powielania i zaprzeczania pewnym gestom 2. uwazam ze Mlody ma takie samo prawo wejscia uroczyscie do kosciola co Panna Mloda, a nie stac jak kolek na srodku i czekac 3. Moj tato nie zgodzilby sie na przemarsz przez pol kosciola, 4. Dla nas to byl wielki zaszczyt ze zechcieli isc z nami, wszak gdyby nie oni nas by nie bylo . |
|
2009-01-14, 21:10 | #189 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: gdzieś... :)
Wiadomości: 4 775
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Cytat:
ja kiedyś chciałam iśc z Tata do ołtarza ale teraz zmieniłam trochę zdanie, i będę szla z Tż A to z prostego względu, to z nim zaczynam naowe życie, a zaczyna się to przy ołtarzu więc chcę razem dojść do tego "miejsca rozpoczęcia" Z resztą glupio by się czuł mój Tż jak by sam stał pod ołtarzem, dla Niego to też jest ogromne przeżycie przejście po czerwonym dywanie, gdzie wszystkie oczy będą skupione na nas Aha no i nie chce innych osób, tzn ksiądz, potem MY i świadkowie mi wystarczą |
|
2009-07-23, 08:20 | #190 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 411
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Ja jak bym chciała, żeby tata mnie prowadził, to nawet nie ma jak, bo zmarł 2 lata temu To może by było rozwiązanie, że ojciec chrzestny by mnie poprowadził, ale nie będę chciała go stresować dlatego pójdę z moim TŻ. Myślałam nad dzieciakami przed nami sypiącymi płatki róż, ale jak na razie to dużo w mojej i TŻ rodzinie rodzi się i jest chłopców, więc zobaczymy czy to wypali kiedyś w przyszłości
__________________
Ty jesteś mną i sobą, a tobą jestem ja i ty Filcowo, biżutowo: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=365901&p age=12
06.07.2004r razem 01.01.2010r zaręczyny 23.06.2012r Żonka |
2009-09-12, 23:09 | #191 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 352
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
nie chcialam zakladac nowego watku:
moj Tata bedzie mnie prowadzil do oltarza. Musze spotkac sie z organista w katedrze i umowic co wtedy zagra. No wlasnie.... a co mozna wtedy zagrac na organach bez śpiewu?? Macie jakies linki?? Pozniej bedzie mi spiewac mlodziezowa schola,a na wyjscie Mendelson. I od razu jeszcze jedno pytanie, bo moje dzieciaki nie chca zaspiewac ave maria... Mozna to zagrac na organach?? |
2009-09-12, 23:33 | #192 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 586
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Ja będę szła do otłarza z Tż.
Mam też 2 chrześniaków (chłopiec i dziewczynka), a Tż siostrzeńca i myślę, że ich do czegoś zaangazujemy, ale jeszcze nie znam szczegółów |
2009-09-14, 09:35 | #193 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Cytat:
|
|
2009-09-14, 21:39 | #194 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Kochane Panny Młode, pomóżcie Mam straszliwe problemy orszakowe. Po pierwsze, jak się stresuję to strasznie się garbię, jak się tego skutecznie oduczyć?
Po drugie, kto ma sprawdzone sposoby na wyciąganie od Ojczulków, czy chcą prowadzić do ołtarza swe córki, czy nie? Na pytanie wprost mój Tata odpowiada "zrobisz jak będziesz chciała". Z jednej strony wiem, że nie znosi publicznych wystąpień (a tu wszystkie oczy będą na niego), ale z drugiej strony znam Tatuśków, którzy właśnie publicznych wystąpień nie znosili, ale córki do ołtarza prowadzić chcieli. |
2009-11-22, 17:11 | #195 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 6 687
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Ja planuję wejść sama. TŻ zobaczyłby mnie po raz pierwszy w dniu ślubu dopiero w kościele (błogosławieństwa nie chcemy)
__________________
Żona 2013 Mama 2015 [*] Mama 2016 |
2009-11-22, 23:12 | #196 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 68
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Cytat:
|
|
2009-11-24, 17:50 | #197 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
ej dziewczyny naprawde tak fajnie jest czytać jak przebiegały wasze śluby i strasznie sie wzruszam
|
2010-01-09, 21:38 | #198 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 969
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Ja maiłam iśc z tatą, ale teraz to juz z moją 2 letnią córeczką - w Trójkę!
__________________
Laura my love |
2010-02-17, 15:25 | #199 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
a ja sobie nie wyobrażam żeby nie iść z ukochanym... w końcu to z nim biorę ślub i to z nim chcę przebyć tą drogę do ołtarza.... o ile będę brała ślub kościelny bo chwilowo to cywilny w planach
__________________
|
2012-03-31, 23:06 | #200 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 724
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Cytat:
Tata sam mi zaproponował pójście do ołtarza. Pytałam wszystkich dookoła, co zrobić. Ostatecznie poszliśmy do ołtarza RAZEM z narzeczonym. Bo: 1.Z tatą , to tak po HAMERYKAŃSKU ( za dużo filmów). 2. Szkoda młodego, bo stoi przy ołtrzu poszkodowany i taki pominięty w całej uroczystości 3. Z młodej robi się gwóźdź programu, choć są nimi oboje. A tata może córkę przekazać młodemu w domu. Tak mi się bardziej podoba. I tak było. Co do dzieci niosących obrączki, to fajnie, gdy jest to dziecko młodych. Wszelkiego rodzaju chrześniaki i dzieci kuzynek ( bo słodko wygladają sypiąc kwiatuszki, lub niosąc obraczki na poduszeczce) też mi się nie podobają. To nie teatrzyk, ani radocha dla dzieciarni. Taka jest moja opinia. Każdy robi jak mu pasuje i sie podoba...Kwestia gustu i zwyczajów w parafii... |
|
2012-04-01, 18:41 | #201 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Kiedyś miałam rozmowę właśnie na temat ślubny na religii. Ksiądz wyraźnie powiedział, że jeśli ślub jest po "amerykańsku" jak to nazwała Ainhoa to narzeczeni powinni się spotkać pod ołtarzem (dopiero pod ołtarzem), bez błogosławieństwa itp - naszej polskiej tradycji , że Pan Młody przyjeżdża do domu Panny Młodej i razem wyruszają do kościoła. W przeciwnym wypadku, jeśli już się widzą przed kościołem, a osobno wchodzą to jest "szopka", którą przyszli nowożeńcy odstawiają dla dobra filmu? rodziny? pokazu?
Zaznaczam że to były słowa mojego katechety - księdza. W sumie ma rację. Bynajmniej bardzo ta teoria mi się podoba i mam nadzieję, że tata mnie zaprowadzi do ołtarza, gdzie będzie czekał na mnie przyszły mój mąż.
__________________
Dobro wraca
"Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna." Paulo Coelho |
2012-04-02, 13:25 | #202 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
W takim razie u mnie będzie mega "szopka" Najpierw będzie błogosławieństwo w domu, a potem najpierw TŻta odprowadzi do ołtarza jego mama, a potem mnie mój tata. Nie uważam, żeby to było aż tak obrazoburcze, mam do tego inne podejście. Dla mnie to jest symbol, przekazanie córki przyszłemu zięciowi, a dla mojego TŻta to, że odprowadzi go mama, jest o tyle ważne, że jego tata nie żyje i on bardzo chce, aby jego mama czuła się tego dnia wyjątkowo.
Edytowane przez maxwelka Czas edycji: 2012-04-02 o 14:55 |
2012-04-03, 09:57 | #203 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 902
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Jeśli chodzi o księdza katechetę hmmm... nasz kazał łapać krasnoludka za nos, a potem twierdził, że nos był wyżej sugerując, że łapało się za...
Nie będę się wypowiadać Natomiast zgadzam się z maxwelką. |
2012-04-10, 13:24 | #204 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 090
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Mnie TŻ zobaczy dopiero w kosciele jego zaprowadzi pewno jego mama, a mnie ? właśnie się nad tym zastanawiam, bo mojego ojca na slubie nie będzie i myslałam czy iść z teściem czy może sama z małą córką szwagra
|
2012-04-10, 16:38 | #205 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
|
Dot.: Do ołtarza..... jak ???? z kim???
Ja zawsze marzyłam żeby tata mnie poprowadził niestety nie wszystkie marzenia się spełniają ale nie chcę w zamian nikogo innego chcę iść sama za siostrzenicami Tża które są dla nas bardzo wazne tylko mojej mamie ten pomysł sie nie podoba
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:29.