Tabletki antykoncepcyjne- wątek zbiorczy!

[201712190924]

Napisane przez Gwiazdaa

Wnioskuję,że antykoncepcja to strata kasy bo i tak wszystkie pozachodzimy w ciąże tak więc kochajmy się ! bez barier

zajscie w ciążę to faktycznie niegłupi pomysł, bo to najskuteczniejsza antykoncepcja tuż obok seksualnej abstynencji

[dagienka]

Napisane przez Gwiazdaa

White_Angel1990 nie rozumiem dlaczego właśnie Ty postanowiłeś założyć taki temat...

Chyba po to, żeby bronić tezy ze swojego wątku, że ze współżyciem trzeba czekać na osobę, z którą jest się gotowym na dziecko, bo antykoncepcja i tak nie działa

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez White_Angel1990

Tabletki antykoncepcyjne dają aż 0.1% szansy na zajście w ciąże?
Bo tak czytam sobie wypowiedzi użytkowniczek, i wygląda na to, że używając tabletek, szansa na ciążę wynosi 0.1%. Tylko że to... przecież całkiem sporo.

Źle piszesz
To tak naprawdę jest 100% zabezpieczenia.

Jednak zdaje mi się, że to nie jest twój problem

[Gwiazdaa]

giginthesky i to wcale nie jest wpadanie ze skrajności w skrajność, przecież

Ale na serio, to co w związku z tym proponujesz autorze?
W końcu po coś założyłeś ten temat.
Kobiety stosujące tę metodę (oczywiście te które czytają ulotkę) wiedzą o tym .

[muszynianka]

0,1% przy każdym stosunku osobno.
czyli jeżeli kocham się w piątek, mam 0,01-0,1% szans na zajście w ciążę
jeśli kocham się w sobotę mam też 0,01-0,1% szans na zajście w ciążę
tego się nie liczy w skali roku bo kobieta która stosowałaby tę metodę 40 lat i kochała się dwa razy dziennie, miałaby własną drużynę piłkarską

0,01-0,1 % szans - to według ciebie jest dużo? prawdopodobnie tyle samo szans masz na wygranie w multi multi

[dagienka]

Napisane przez muszynianka

0,1% przy każdym stosunku osobno.
czyli jeżeli kocham się w piątek, mam 0,01-0,1% szans na zajście w ciążę
jeśli kocham się w sobotę mam też 0,01-0,1% szans na zajście w ciążę
tego się nie liczy w skali roku bo kobieta która stosowałaby tę metodę 40 lat i kochała się dwa razy dziennie, miałaby własną drużynę piłkarską

0,01-0,1 % szans - to według ciebie jest dużo? prawdopodobnie tyle samo szans masz na wygranie w multi multi

Widzisz, 0,01% szansy na zajście, to bardzo dużo, a 99,9% szansy na niezajście to bardzo mało.

[klempaa]

A myślałam, zę to ja jestem słaba z matmy....

Chociaż nie. Tu w zasadzie problem jest z logicznym rozumowaniem.....

[Brookit]

Napisane przez muszynianka

0,1% przy każdym stosunku osobno.
czyli jeżeli kocham się w piątek, mam 0,01-0,1% szans na zajście w ciążę
jeśli kocham się w sobotę mam też 0,01-0,1% szans na zajście w ciążę
tego się nie liczy w skali roku bo kobieta która stosowałaby tę metodę 40 lat i kochała się dwa razy dziennie, miałaby własną drużynę piłkarską

0,01-0,1 % szans - to według ciebie jest dużo? prawdopodobnie tyle samo szans masz na wygranie w multi multi

Czyli jak powyższe nadal jest niezrozumiałe to ja może coś pomogę.

Każdy stosunek jest jak jedno losowanie lotto. Szansa zgarnięcia głównej wygranej to: 0,1

No i jest losowanko, na kogo wypadnie na tego "benc". Ufff tym razem to nie my.

Kolejny seksik więc kolejny udział w kolejnym losowanku. I "benc" znów nie wygrałam.

Stosowanie tabletek (zgodnie z ulotką) jest prawie jak złe skreślenie kuponu w lotka. Po prostu nie bierze udziału w losowaniu.

[dominika405]

Napisane przez Ewelinka_00

Niezłe obliczenia
Wiesz skąd brak tego 0,1% pewności?
Przez panny, co im się zapomina brać na czas tabletek, wydłużają przerwę pomiędzy listkami i ogólnie z łaski swojej nie potrafią zajrzeć do ulotek, gdy nie wiedzą co robić w razie pominięcia tabletki.

Dokładnie,ale winę zawsze lepiej zwalić na coś lub na kogoś niż przyznać się,że się samemu popełniło błąd.Ot ludzka mentalność .

Napisane przez muszynianka

_-_
Boże, to nie działa w ten sposób.
To tak jakby osoba używająca prezerwatywy po 100 stostunkach, 10 razy była w ciąży. _-_

Świetne

[megalija]

ile masz lat autorze wątku i po co w ogóle o to pytasz?

2 lata biorę tabletki i nie mam dzieci. a wiesz dlaczego? bo ani jednej nie pominęłam, brałam w odpowiednim dniu i o odpowiedniej porze i nie przepijałam dziurawcem.

proste? proste.
czytać ulotki, rozmawiać z lekarzami a nie kminić samemu bo takie tęgie rozkminy, jak widać, mogą obrać zły kierunek.

[muszynianka]

A i tak w ogóle, znawco - autorze - wątku, 0,01-0,1 podane jest dla tysiąca osób które przynajmniej przez rok stosują metodę.

[amarylis_25]

Ja kończę brać 1 opakowanie Yasmin. Generalnie czuję się ok, jedynie strasznie dokucza mi ból piersi. Zastanawiam się, czy to minie, czy nie? Zresztą to chyba nie zmienia faktu, że przejdę się do lekarza przy okazji następnej recepty i mu to powiem.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Chlopie, Ty masz jakas obsesje na punkcie seksu.

[antosia2808]

Poza tym producencie tabletek antykoncepcyjnych muszą się zabezpieczać dając ten niewielki margines... Ja współżyje od ponad 4 miesięcy zabezpieczamy się jedynie tabletkami, a mój partner za każdym razem kończy we mnie. Radzę poczytać ulotke bo biorąc tabletki regularnie nie ma moim zdaniem większego zagrożenia ciążą.

[s0l]

Mam pytanie..
Kilka miesięcy temu pominęłam jedną tabletkę, a drugą wzięłam znacznie później niż powinnam tzn. po upływie 12h. Z racij tego, że pominięta została jedna tabletka, nastepny blister rozpoczęłam po 7-dniowej przerwie, czyli o jeden dzień wcześniej niż dotychczas. W dniu kiedy biore pierwszą tabletke jeszcze lekko krwawie, a nie powinnam.. Myślałam, że po kilku miesiącach to się wyreguluje. Czy w takim wypadku jestem zabepieczona przed ciążą?

[Ewelinka_00]

A dlaczego miałabyś być niezabezpieczona?
Sprawdzałaś ulotkę w ogóle...?
Powinno być napisane, że trzeba przyjąć kolejną tabletkę po 7. dniowej przerwie nawet jeśli krwawienie nadal trwa i będzie to tak wyglądało co miesiąc.

[viviennevo]

Słuchajta!
Biorę tabletki Novynette od 4 lat. Ulotkę czytałam kilkanaście razy (zauważyłam nawet, że się trochę zmieniła przez te 4 lata), ostatnio czytałam ją wnikliwie siedząc w samochodzie i czekając na kogoś tam, więc nie można mi zarzucić tego że nie jestem poinformowana. Znam cały system działania procesu hormonalnego a nawet znam go wnikliwie bo bardzo interesuję się wszystkim co związane z seksem. A jednak jestem osobą okropnie roztrzepaną, niesystematyczną, zupełnie nie poukładaną. Ostatni raz ginekolog we własnej osobie wypisał mi receptę rok temu (dokładnie październik 2009). Od tamtej pory recepty pozyskuję przez internistów, lub "wypożyczam" tabletki z aptek. Niestety wszystkie pobliskie apteki mam już obstawione i czekają tam na moje recepty a nawet prowadziłam handel wymienny z kumpelą- jeśli mi zabrakło ona mi pożyczała, potem ja jej ze swojego opakowania itd. A mój system przyjmowania to śmiech na sali. Zupełnie różne pory dnia- raz 10 rano, raz 24, 3 w nocy, potem znowu 15. Pomijam co jakieś 4-5 dni jedną tabsę. Potem łykam dwie naraz. I okres zawsze dostaję tego samego dnia. Dlatego gdy czytam !o rety rety spóźniłam się godzinę/ dwie/ dzień! czuję to uczucie żenady ;];] kobiety to straszne panikary. Ktoś może mi napisać że życzy powodzenia przy takim przyjmowaniu... otóż jakoś przez 4 lata to działa, a jeśli zaszłabym to nie byłaby to dla mnie tragedia. Nawet o tym myślę- by mieć dziecko z byłym, bo regularnie się spotykamy i bzykamy. Z innymi używam gumek (prawie) ale nie puknęłabym się z kolesiem który nie odpowiada mi na ojca bez gumki. Przesłanie jest więc jedno- WYLUZUJCIE!!

[karolynka90]

Napisane przez viviennevo

Słuchajta!
Biorę tabletki Novynette od 4 lat. Ulotkę czytałam kilkanaście razy (zauważyłam nawet, że się trochę zmieniła przez te 4 lata), ostatnio czytałam ją wnikliwie siedząc w samochodzie i czekając na kogoś tam, więc nie można mi zarzucić tego że nie jestem poinformowana. Znam cały system działania procesu hormonalnego a nawet znam go wnikliwie bo bardzo interesuję się wszystkim co związane z seksem. A jednak jestem osobą okropnie roztrzepaną, niesystematyczną, zupełnie nie poukładaną. Ostatni raz ginekolog we własnej osobie wypisał mi receptę rok temu (dokładnie październik 2009). Od tamtej pory recepty pozyskuję przez internistów, lub "wypożyczam" tabletki z aptek. Niestety wszystkie pobliskie apteki mam już obstawione i czekają tam na moje recepty a nawet prowadziłam handel wymienny z kumpelą- jeśli mi zabrakło ona mi pożyczała, potem ja jej ze swojego opakowania itd. A mój system przyjmowania to śmiech na sali. Zupełnie różne pory dnia- raz 10 rano, raz 24, 3 w nocy, potem znowu 15. Pomijam co jakieś 4-5 dni jedną tabsę. Potem łykam dwie naraz. I okres zawsze dostaję tego samego dnia. Dlatego gdy czytam !o rety rety spóźniłam się godzinę/ dwie/ dzień! czuję to uczucie żenady ;];] kobiety to straszne panikary. Ktoś może mi napisać że życzy powodzenia przy takim przyjmowaniu... otóż jakoś przez 4 lata to działa, a jeśli zaszłabym to nie byłaby to dla mnie tragedia. Nawet o tym myślę- by mieć dziecko z byłym, bo regularnie się spotykamy i bzykamy. Z innymi używam gumek (prawie) ale nie puknęłabym się z kolesiem który nie odpowiada mi na ojca bez gumki. Przesłanie jest więc jedno- WYLUZUJCIE!!

A może po prostu jesteś bezpłodna?

[Black Rainbow]

Napisane przez viviennevo

Słuchajta!
Biorę tabletki Novynette od 4 lat. Ulotkę czytałam kilkanaście razy (zauważyłam nawet, że się trochę zmieniła przez te 4 lata), ostatnio czytałam ją wnikliwie siedząc w samochodzie i czekając na kogoś tam, więc nie można mi zarzucić tego że nie jestem poinformowana. Znam cały system działania procesu hormonalnego a nawet znam go wnikliwie bo bardzo interesuję się wszystkim co związane z seksem. A jednak jestem osobą okropnie roztrzepaną, niesystematyczną, zupełnie nie poukładaną. Ostatni raz ginekolog we własnej osobie wypisał mi receptę rok temu (dokładnie październik 2009). Od tamtej pory recepty pozyskuję przez internistów, lub "wypożyczam" tabletki z aptek. Niestety wszystkie pobliskie apteki mam już obstawione i czekają tam na moje recepty a nawet prowadziłam handel wymienny z kumpelą- jeśli mi zabrakło ona mi pożyczała, potem ja jej ze swojego opakowania itd. A mój system przyjmowania to śmiech na sali. Zupełnie różne pory dnia- raz 10 rano, raz 24, 3 w nocy, potem znowu 15. Pomijam co jakieś 4-5 dni jedną tabsę. Potem łykam dwie naraz. I okres zawsze dostaję tego samego dnia. Dlatego gdy czytam !o rety rety spóźniłam się godzinę/ dwie/ dzień! czuję to uczucie żenady ;];] kobiety to straszne panikary. Ktoś może mi napisać że życzy powodzenia przy takim przyjmowaniu... otóż jakoś przez 4 lata to działa, a jeśli zaszłabym to nie byłaby to dla mnie tragedia. Nawet o tym myślę- by mieć dziecko z byłym, bo regularnie się spotykamy i bzykamy. Z innymi używam gumek (prawie) ale nie puknęłabym się z kolesiem który nie odpowiada mi na ojca bez gumki. Przesłanie jest więc jedno- WYLUZUJCIE!!

Niektórzy jadą na przerywanym przez kilka lat, wszystko pięknie i ładnie aż tu nagle szok i niespodzianka.

Rób tak dalej to i Ty się doczekasz

[monius9]

Napisane przez viviennevo

Słuchajta!
Biorę tabletki Novynette od 4 lat. Ulotkę czytałam kilkanaście razy (zauważyłam nawet, że się trochę zmieniła przez te 4 lata), ostatnio czytałam ją wnikliwie siedząc w samochodzie i czekając na kogoś tam, więc nie można mi zarzucić tego że nie jestem poinformowana. Znam cały system działania procesu hormonalnego a nawet znam go wnikliwie bo bardzo interesuję się wszystkim co związane z seksem. A jednak jestem osobą okropnie roztrzepaną, niesystematyczną, zupełnie nie poukładaną. Ostatni raz ginekolog we własnej osobie wypisał mi receptę rok temu (dokładnie październik 2009). Od tamtej pory recepty pozyskuję przez internistów, lub "wypożyczam" tabletki z aptek. Niestety wszystkie pobliskie apteki mam już obstawione i czekają tam na moje recepty a nawet prowadziłam handel wymienny z kumpelą- jeśli mi zabrakło ona mi pożyczała, potem ja jej ze swojego opakowania itd. A mój system przyjmowania to śmiech na sali. Zupełnie różne pory dnia- raz 10 rano, raz 24, 3 w nocy, potem znowu 15. Pomijam co jakieś 4-5 dni jedną tabsę. Potem łykam dwie naraz. I okres zawsze dostaję tego samego dnia. Dlatego gdy czytam !o rety rety spóźniłam się godzinę/ dwie/ dzień! czuję to uczucie żenady ;];] kobiety to straszne panikary. Ktoś może mi napisać że życzy powodzenia przy takim przyjmowaniu... otóż jakoś przez 4 lata to działa, a jeśli zaszłabym to nie byłaby to dla mnie tragedia. Nawet o tym myślę- by mieć dziecko z byłym, bo regularnie się spotykamy i bzykamy. Z innymi używam gumek (prawie) ale nie puknęłabym się z kolesiem który nie odpowiada mi na ojca bez gumki. Przesłanie jest więc jedno- WYLUZUJCIE!!

a jak nie, to gratuluję głupoty

co to czerwonego - a czemuż to, skoro tak wierzysz w słuszność swojego postępowania?

[d0lcevita]

Napisane przez Jamie69

Co miałeś z matmy?

własnie ?

[viviennevo]

Nigdy nie sprawdzałam swojej płodności....

Nie jest tak, że wierze w skuteczność tego co robię. Po prostu jestem skrajnym przypadkiem nieregularnego zażywania tabletek i jakoś nie zaszłam, a chodziło mi głównie o przekazanie tego, jak śmieszą mnie laski które panikują z powodu opóźnienia o kilku godzin...

Jestem świadoma konsekwencji mojego przyjmowania, to na czerwono oznacza tylko tyle, że nie ryzkuję z facetami z którymi nie wiążę przyszłości (a ponadto dbam o zdrowie)

Jeśli zajdę z byłym- będzie OK.

Z tym TROLLEM to chyba przesada

[monius9]

Napisane przez viviennevo

Jeśli zajdę z byłym- będzie OK.

pytanie czy on też tak twierdzi

[viviennevo]

Napisane przez monius9

pytanie czy on też tak twierdzi

jest tego świadomy

[s0l]

Napisane przez Ewelinka_00

A dlaczego miałabyś być niezabezpieczona?
Sprawdzałaś ulotkę w ogóle...?
Powinno być napisane, że trzeba przyjąć kolejną tabletkę po 7. dniowej przerwie nawet jeśli krwawienie nadal trwa i będzie to tak wyglądało co miesiąc.

Ulotkę czytałam wielokrotnie. Owszem, jest napisane, aby przyjąć tabletkę nawet jeśli występuje jeszcze krwawienie, ale nigdzie nie znalazłam odpowiedzi na ten konkretny przypadek.

[Fruchtgeele]

Co do pytania po co ten wątek - niejednokrotnie udowodniono, że Ci którzy mają na dany temat najmniej do powiedzenia, mówią najwięcej.
Amen.

[201804100943]

Dziewczyny, nie wiem czy przyczyną bólu głowy od 6 dni (taki przyćmiony ból- słaby, ale denerwujący) mogą być tabletki?
Robiłam już wszystko... próbowałam z kawą, ibupromem, drzemką, zaprzestałam używania perfum, zapachowych rzeczy itp ale zupełnie nic nie pomaga.
Obecnie stosuję Midianę ,wczesniej przez 4 miesiące- Yaz i nie miałam takich problemów.
Jak myslicie, czy ant mogą mieć taki skutek uboczny?

[wika82]

A ja dzisiaj byłam u ginekolog i powiedziałam o libido. Stwierdziła, że mam dobre wyniki i jeśli nic poza tym mi nie dolega, a jednocześnie obawiam się ciąży, mogę spróbować jeszcze tabletek starszej generacji, chociaż też nisko składnikowych. W sumie zapowiedziała, że nie gwarantuje efektu, ale mogę spróbować, więc się zdecydowałam. Jeśli nie podziała, to wtedy rzucę tabsy. Zmieniam więc yaz na microgynon.

[Vixy]

Napisane przez aanneett

Dziewczyny, nie wiem czy przyczyną bólu głowy od 6 dni (taki przyćmiony ból- słaby, ale denerwujący) mogą być tabletki?
Robiłam już wszystko... próbowałam z kawą, ibupromem, drzemką, zaprzestałam używania perfum, zapachowych rzeczy itp ale zupełnie nic nie pomaga.
Obecnie stosuję Midianę ,wczesniej przez 4 miesiące- Yaz i nie miałam takich problemów.
Jak myslicie, czy ant mogą mieć taki skutek uboczny?

Też o tym myślałam, bo właśnie mi się skończył okres i przez 5 bitych dni miałam taką migrenę, że hej... nic nie pomagało :/ robiłam tak jak Ty i ból nie ustąpił... dopiero dzisiaj. Może to przez pogodę?
Bo tabsy biorę już prawie 2 lata i nigdy tak nie miałam.

[Ewelinka_00]

Mnie też jakieś 2 dni temu straszna migrena wzięła, więc obstawiam, że to przez pogodę/ciśnienie :P

i dopiero teraz zobaczyłam odpowiedź

Napisane przez Malla

Nie wprowadzaj proszę w błąd. Maksimum to 5 dni, większość umiera do 3 dni, a te pozostałe już w większości i tak nie są zdolne do zapłodnienia.

podobno w niektórych przypadkach mogą przeżyć i 7 dni, wiec nie wprowadzam nikogo w błąd...