Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)

[anastazjaaa2]

Napisane przez skarbiatko

niestety w Polsce nie jest to dozwolone

[gryx82]

Wszyscy wklejają, to i ja Obecnie jesteśmy w posiadaniu Mruczka i Fruzi, a poza tym odwiedza nas od ponad roku kotka dochodząca, Bulinka, która przychodzi się stołować, a także korzystać z kociej porodówki (która znajduje się w ocieplonej budzie, pod częściowo zabudowanym balkonem) Najgorsze jest to, że cholera się dotknąć nawet nie da, od razu ucieka, a w zeszłym roku urodziła w dwóch miotach 7 kociąt (dla których znaleźliśmy już dobre domy, bo jest oczywiście selekcja, nie dajemy kotów gdzie popadnie ). Wszystko nam mówi, że na dzień dzisiejszy też jest już ciężarna

Objaśniam:

1. - 2. Fruzia (mniejsza) i Mruczek
3. Fruzia na świerku (z okresu, gdy bała się jeszcze psa siostry)
4. - 5. Bulinka z dziećmi
6. Czworo maluchów z ostatniego miotu (brak drugiego czarnego)
7. Łaciatek
8. Czaruś (który okazał się kotką)
9. Bulinka w ciąży
10. Dwoje z miotu wiosennego (są razem w nowym domu)

To tyle

[201605090956]

Napisane przez gryx82

Wszyscy wklejają, to i ja Obecnie jesteśmy w posiadaniu Mruczka i Fruzi, a poza tym odwiedza nas od ponad roku kotka dochodząca, Bulinka, która przychodzi się stołować, a także korzystać z kociej porodówki (która znajduje się w ocieplonej budzie, pod częściowo zabudowanym balkonem) Najgorsze jest to, że cholera się dotknąć nawet nie da, od razu ucieka, a w zeszłym roku urodziła w dwóch miotach 7 kociąt (dla których znaleźliśmy już dobre domy, bo jest oczywiście selekcja, nie dajemy kotów gdzie popadnie ). Wszystko nam mówi, że na dzień dzisiejszy też jest już ciężarna

Objaśniam:

1. - 2. Fruzia (mniejsza) i Mruczek
3. Fruzia na świerku (z okresu, gdy bała się jeszcze psa siostry)
4. - 5. Bulinka z dziećmi
6. Czworo maluchów z ostatniego miotu (brak drugiego czarnego)
7. Łaciatek
8. Czaruś (który okazał się kotką)
9. Bulinka w ciąży
10. Dwoje z miotu wiosennego (są razem w nowym domu)

To tyle

Fajne te koty.. Aż Buba z ciekawości przyszła

[mirela76]

Bingo - mamy go od czwartku .

[aileenn]

Napisane przez gryx82

Wszyscy wklejają, to i ja Obecnie jesteśmy w posiadaniu Mruczka i Fruzi, a poza tym odwiedza nas od ponad roku kotka dochodząca, Bulinka

Fruzia i Mruczek wyglądają jak prawdziwe tygrysy (jesteś pewien, że to Wy macie te pręgowane istoty, a nie odwrotnie? tzn. te pręgowane mają Was? )
A Bulinki szkoda, nie wiem, ile razy może rodzić dzika kotka, ale jeśli zaciąża dwa razy do roku, to setki nie dożyje

Napisane przez mirela76

Bingo - mamy go od czwartku .

Piękny! To jest jeszcze młody kot? Czy tylko tak wygląda?

[simone2010]

Napisane przez mirela76

Bingo - mamy go od czwartku .

Fajne, oryginalne futro Wygląda na niezłego spryciarza .

[mirela76]

Jest z sierpnia. Futro takie zostanie - to devon rex

[skarbiatko]

Napisane przez gryx82

Wszyscy wklejają, to i ja Obecnie jesteśmy w posiadaniu Mruczka i Fruzi, a poza tym odwiedza nas od ponad roku kotka dochodząca, Bulinka, która przychodzi się stołować, a także korzystać z kociej porodówki (która znajduje się w ocieplonej budzie, pod częściowo zabudowanym balkonem) Najgorsze jest to, że cholera się dotknąć nawet nie da, od razu ucieka, a w zeszłym roku urodziła w dwóch miotach 7 kociąt (dla których znaleźliśmy już dobre domy, bo jest oczywiście selekcja, nie dajemy kotów gdzie popadnie ). Wszystko nam mówi, że na dzień dzisiejszy też jest już ciężarna

Objaśniam:

1. - 2. Fruzia (mniejsza) i Mruczek
3. Fruzia na świerku (z okresu, gdy bała się jeszcze psa siostry)
4. - 5. Bulinka z dziećmi
6. Czworo maluchów z ostatniego miotu (brak drugiego czarnego)
7. Łaciatek
8. Czaruś (który okazał się kotką)
9. Bulinka w ciąży
10. Dwoje z miotu wiosennego (są razem w nowym domu)

To tyle

noooo niezłe masz stadko Gryxiu śliczne są

A jakby tak złapać i wysterylizować , tę dochodzącą ladacznicę?

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez mirela76

Jest z sierpnia. Futro takie zostanie - to devon rex

słoodziak

[BAHAMONDE]

Napisane przez gryx82

Najgorsze jest to, że cholera się dotknąć nawet nie da, od razu ucieka, a w zeszłym roku urodziła w dwóch miotach 7 kociąt (dla których znaleźliśmy już dobre domy, bo jest oczywiście selekcja, nie dajemy kotów gdzie popadnie ). Wszystko nam mówi, że na dzień dzisiejszy też jest już ciężarna

Piękne futra, zazdroszczę ilości. Z kotami jest jak z zapachami - zawsze marzy się jeszcze jeden.
Ale popieram skarbiątko - podstępnie złapać i wysterylizować, bo niedługo skończą się Wam dobre domy w okolicy

Napisane przez mirela76

Jest z sierpnia. Futro takie zostanie - to devon rex

O, jedyne słuszne umaszczenie kota i w dodatku karbowany! No cudeńko

[Trzy_Ryby]

Moje Koty także domagają się bym się nimi pochwaliła.
Otóż dzielę życie i mieszkanie z dwoma pięknościami jak z kołysanki "aaa, kotki dwa, szare-bure, szare-bure obydwa".
Obydwie piękności są oczywiście ze szlachetnej rasy dachowców, jedna to sierota ze schroniska druga przybłąkała się na działkę moich Rodziców.
Kocham je obie i szczęśliwa jestem że wciąż pozwalają mi ze sobą mieszkać, jak pisze Terry Pratchett w Kocie w stanie czystym niewątpliwie wymeldowałby mnie gdyby tylko opanowały metodę otwierania lodówki.
Drugie i trzecie zdjęcie przedstawia moje Kotki w ulubionych miejscach odpoczynku, starsza ma dość typowe upodobania i lubi spać na kocim posłaniu (albo, nawet chętniej, w moim łóżku).
Druga, młodsza, prawdziwe dziwadło upodobała sobie spanie w umywalce.
Cóż, myję zęby w kuchni, nad zlewem.

[BAHAMONDE]

Napisane przez Trzy_Ryby

Druga, młodsza, prawdziwe dziwadło upodobała sobie spanie w umywalce.

Oba mruczki fajne - ale zdjęcie w umywalce naprawdę mnie rozwaliło! Wyobrażałam sobie wielki zlew, a tu się kicia ledwo mieści, gnieździ pod kranem, pewnie czasem jeszcze kapnie woda, zimno, twardo... Cóż, masz kotkę o niszowych upodobaniach

[aileenn]

Napisane przez Trzy_Ryby

Moje Koty także domagają się bym się nimi pochwaliła.
Otóż dzielę życie i mieszkanie z dwoma pięknościami jak z kołysanki "aaa, kotki dwa, szare-bure, szare-bure obydwa".

Pięknie kołysankowe są Twoje Futra
A na widok kota w umywalce - poplułam monitor ze śmiechu

Napisane przez Trzy_Ryby

Kocham je obie i szczęśliwa jestem że wciąż pozwalają mi ze sobą mieszkać, jak pisze Terry Pratchett w Kocie w stanie czystym niewątpliwie wymeldowałby mnie gdyby tylko opanowały metodę otwierania lodówki.

Poważę się na szaleństwo, ale będę polemizować z szanownym TP. Jeśli te koty są choć trochę podobne do mojej, to umiejętność otwierania lodówki nie wystarczy do wymeldowania Cię. Potrzebują jeszcze kogoś, kto im będzie otwierał puszki z tuńczykiem

[Trzy_Ryby]

Koty moje uprzejmie dziękują za wszystkie komplementa.

Cóż, masz kotkę o niszowych upodobaniach

Tak, ciekawe skąd się jej to wzięło
Z resztą druga z Kotek także jest oryginałem- lubi mianowicie zabawę w aportowanie. Przynosi w pysku rzucaną jej piłeczkę, kładzie u moich stop i czeka na kolejny rzut.
Myślę, że w poprzednim wcieleniu była psem i coś jej z tego zostało w nieświadomej pamięci.
Kim w takim razie była moja druga Buraska, umywalkowa Śpiąca Królewna???

Poważę się na szaleństwo, ale będę polemizować z szanownym TP. Jeśli te koty są choć trochę podobne do mojej, to umiejętność otwierania lodówki nie wystarczy do wymeldowania Cię. Potrzebują jeszcze kogoś, kto im będzie otwierał puszki z tuńczykiem

Masz rację! O tym nie pomyślałam!
Jest jeszcze jedna, ważna kwestia, która wcześniej nie przyszła mi do głowy- chodzi mianowicie o sprzątanie kuwety. Wszak żwirek nie wymieni się sam.
Jak miło się przekonać, że jestem bardziej potrzebna moim Kotom niż myślałam

[201605090956]

Napisane przez Trzy_Ryby

Moje Koty także domagają się bym się nimi pochwaliła.
Otóż dzielę życie i mieszkanie z dwoma pięknościami jak z kołysanki "aaa, kotki dwa, szare-bure, szare-bure obydwa".
Obydwie piękności są oczywiście ze szlachetnej rasy dachowców, jedna to sierota ze schroniska druga przybłąkała się na działkę moich Rodziców.
Kocham je obie i szczęśliwa jestem że wciąż pozwalają mi ze sobą mieszkać, jak pisze Terry Pratchett w Kocie w stanie czystym niewątpliwie wymeldowałby mnie gdyby tylko opanowały metodę otwierania lodówki.
Drugie i trzecie zdjęcie przedstawia moje Kotki w ulubionych miejscach odpoczynku, starsza ma dość typowe upodobania i lubi spać na kocim posłaniu (albo, nawet chętniej, w moim łóżku).
Druga, młodsza, prawdziwe dziwadło upodobała sobie spanie w umywalce.
Cóż, myję zęby w kuchni, nad zlewem.

O mamo - to się nazywa szalony kot. Ale poza tym piękne - ja też mam szaro-bure, a dokładnie tri - color. A co powiecie na kota, który lubi jeść oliwki zielone bez pestek (moja Kluska) I Bubu, która czasem jest jak pies - łazi, przychodzi na komendę...

[Trzy_Ryby]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

\ A co powiecie na kota, który lubi jeść oliwki zielone bez pestek (moja Kluska)

Rety, Kot wegetarianin!
Dziwne upodobania smakowe plenią się wśród kociego rodu. Na własne oczy widziałam Kota, który był miłośnikiem ogórków konserwowych, łapą wyciągał je ze słoika!
Nie pogardził też kawałkiem świeżego pomidora. I właściwie każdym innym warzywem.

Kot zaś co to na komendę przybiega jest bardzo koci. Bo jak wiadomo wszystkie koty są bardzo posłuszne, jak się na nie krzyczy: no przyjdziesz tu czy nie!? to przychodzą...
...albo nie.

[jowisz]

Napisane przez Trzy_Ryby

Kot zaś co to na komendę przybiega jest bardzo koci. Bo jak wiadomo wszystkie koty są bardzo posłuszne, jak się na nie krzyczy: no przyjdziesz tu czy nie!? to przychodzą...
...albo nie.

mój na imię reaguje, zwłaszcza jak go wołam do żarcia no i do łazienki,ale tego nauczyłam od kociaka i co rano przybiegał jak kazałam.
ale uwielbiam po prostu ten moment kiedy go zapraszam, przywołuję na kanapę obok siebie wieczorem. spojrzenie, olewka, wzrok odwrócony...i można spokojnie z zegarkiem w ręku ze 2 minuty odliczać po przepisowych 2 minutach wstanie, przeciągnie się, poooooooowoooooli podejdzie do łóżka, wskoczy i zalegnie jak gdyby nigdy nic. z własnej nieprzymuszonej kociej woli

[aileenn]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

A co powiecie na kota, który lubi jeść oliwki zielone bez pestek (moja Kluska)

Moja da się pokroić za zielone oliwki (czarne ignoruje)
Jak się okazało niedawno lubi też kotleciki z soczewicy I wylizuje filiżanki po kawie i kubki po herbacie miętowej

[Zielona30]

Napisane przez gryx82

Wszyscy wklejają, to i ja Obecnie jesteśmy w posiadaniu Mruczka i Fruzi, a poza tym odwiedza nas od ponad roku kotka dochodząca, Bulinka, która przychodzi się stołować, a także korzystać z kociej porodówki (która znajduje się w ocieplonej budzie, pod częściowo zabudowanym balkonem) Najgorsze jest to, że cholera się dotknąć nawet nie da, od razu ucieka, a w zeszłym roku urodziła w dwóch miotach 7 kociąt (dla których znaleźliśmy już dobre domy, bo jest oczywiście selekcja, nie dajemy kotów gdzie popadnie ). Wszystko nam mówi, że na dzień dzisiejszy też jest już ciężarna

Objaśniam:

1. - 2. Fruzia (mniejsza) i Mruczek
3. Fruzia na świerku (z okresu, gdy bała się jeszcze psa siostry)
4. - 5. Bulinka z dziećmi
6. Czworo maluchów z ostatniego miotu (brak drugiego czarnego)
7. Łaciatek
8. Czaruś (który okazał się kotką)
9. Bulinka w ciąży
10. Dwoje z miotu wiosennego (są razem w nowym domu)

To tyle

Bulinka może i ladacznica ale jak ładnie wygląda z tym brzucholem.

Napisane przez mirela76

Bingo - mamy go od czwartku .

Śliczny.

Napisane przez skarbiatko

noooo niezłe masz stadko Gryxiu śliczne są

A jakby tak złapać i wysterylizować , tę dochodzącą ladacznicę?

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------


słoodziak

Napisane przez Trzy_Ryby

Moje Koty także domagają się bym się nimi pochwaliła.
Otóż dzielę życie i mieszkanie z dwoma pięknościami jak z kołysanki "aaa, kotki dwa, szare-bure, szare-bure obydwa".
Obydwie piękności są oczywiście ze szlachetnej rasy dachowców, jedna to sierota ze schroniska druga przybłąkała się na działkę moich Rodziców.
Kocham je obie i szczęśliwa jestem że wciąż pozwalają mi ze sobą mieszkać, jak pisze Terry Pratchett w Kocie w stanie czystym niewątpliwie wymeldowałby mnie gdyby tylko opanowały metodę otwierania lodówki.
Drugie i trzecie zdjęcie przedstawia moje Kotki w ulubionych miejscach odpoczynku, starsza ma dość typowe upodobania i lubi spać na kocim posłaniu (albo, nawet chętniej, w moim łóżku).
Druga, młodsza, prawdziwe dziwadło upodobała sobie spanie w umywalce.
Cóż, myję zęby w kuchni, nad zlewem.

No właśnie często tak jest, że chce się mieć kotka a potem biedaczyna nie ma nawet zapewnionych warunków do spania i zostaje mu tylko umywalka.

[201605090956]

Napisane przez Trzy_Ryby

Rety, Kot wegetarianin!
Dziwne upodobania smakowe plenią się wśród kociego rodu. Na własne oczy widziałam Kota, który był miłośnikiem ogórków konserwowych, łapą wyciągał je ze słoika!
Nie pogardził też kawałkiem świeżego pomidora. I właściwie każdym innym warzywem.

Kot zaś co to na komendę przybiega jest bardzo koci. Bo jak wiadomo wszystkie koty są bardzo posłuszne, jak się na nie krzyczy: no przyjdziesz tu czy nie!? to przychodzą...
...albo nie.

Klusek poza tym mięsko i nabiał. A bubu - mleczny kot - żadnym nabiałem nie pogardzi, prawie kot wszystkożerny Od chleba z masłem (serio!) do nabiału. I każdy typ mięsa i rybki. I uwaga na śmietanę z mizerii - Bubu ją uwielbia

[Trzy_Ryby]

Napisane przez Zielona30

No właśnie często tak jest, że chce się mieć kotka a potem biedaczyna nie ma nawet zapewnionych warunków do spania i zostaje mu tylko umywalka.

Podła jestem, fakt. Męczę zwierzę

[gryx82]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

Fajne te koty.. Aż Buba z ciekawości przyszła

Napisane przez aileenn

Fruzia i Mruczek wyglądają jak prawdziwe tygrysy (jesteś pewien, że to Wy macie te pręgowane istoty, a nie odwrotnie? tzn. te pręgowane mają Was? )

Bardzo często zastanawiamy się, czy nie jest przypadkiem tak, jak piszesz Oba koty to znajdy - Mruczka przyniosła do domu zimą mama, był mały, zabiedzony, z wybitymi zębami i głęboką, ropiejącą raną żuchwy, a Fruzię ktoś przerzucił do nas przez płot ogrodu

Napisane przez skarbiatko

noooo niezłe masz stadko Gryxiu śliczne są

U nas liczba osobników w stadku jest bardzo "płynna"

A jakby tak złapać i wysterylizować , tę dochodzącą ladacznicę?

Na chwilę obecną jest (prawdopodobnie) znowu ciężarna Ale musimy coś z tym zrobić, bo to jakieś szaleństwo z tymi kotami, a poza tym po paru miesiącach człowiek się strasznie przyzwyczai do tych maluchów i później jest strasznie żal, gdy trzeba je oddać do nowego domu

Napisane przez BAHAMONDE

Piękne futra, zazdroszczę ilości. Z kotami jest jak z zapachami - zawsze marzy się jeszcze jeden.

Coś czuję, że jeśli mi warunki na to pozwolą, skończę jak Violetta Villas

Napisane przez Zielona30

Bulinka może i ladacznica ale jak ładnie wygląda z tym brzucholem

A co najdziwniejsze, wówczas urodziła tylko dwoje kociąt (chociaż brzuchol wskazywałby na ośmioro co najmniej)

[aga_tka_2]

odświeżę trochę wątek wklejam kilka ostatnich zdjęć mojego "persopodobnego" Arasza

[zania]

Napisane przez aga_tka_2

odświeżę trochę wątek wklejam kilka ostatnich zdjęć mojego "persopodobnego" Arasza

Sliczny puszek, ostatnie zdjecie przeslodkie
Ale czy on nie ma troche morderczego wygladu, chyba bym sie go bala poglaskac

[rachell111]

Napisane przez gryx82

Wszyscy wklejają, to i ja Obecnie jesteśmy w posiadaniu Mruczka i Fruzi, a poza tym odwiedza nas od ponad roku kotka dochodząca, Bulinka, która przychodzi się stołować, a także korzystać z kociej porodówki (która znajduje się w ocieplonej budzie, pod częściowo zabudowanym balkonem) Najgorsze jest to, że cholera się dotknąć nawet nie da, od razu ucieka, a w zeszłym roku urodziła w dwóch miotach 7 kociąt (dla których znaleźliśmy już dobre domy, bo jest oczywiście selekcja, nie dajemy kotów gdzie popadnie ). Wszystko nam mówi, że na dzień dzisiejszy też jest już ciężarna

Objaśniam:

1. - 2. Fruzia (mniejsza) i Mruczek
3. Fruzia na świerku (z okresu, gdy bała się jeszcze psa siostry)
4. - 5. Bulinka z dziećmi
6. Czworo maluchów z ostatniego miotu (brak drugiego czarnego)
7. Łaciatek
8. Czaruś (który okazał się kotką)
9. Bulinka w ciąży
10. Dwoje z miotu wiosennego (są razem w nowym domu)

To tyle

nigdy nie miewam ulubieńców, wszystkie kociary som niezastąpione i piękne, ale Fruzia is maj fejwryt - rozbroiła mnie udając z powodzeniem młodocianego tygrysa czy innego lamparta we świerku

przesłodka - przypomina z "mimiki" i pasiastości moją juz niestety nieżyjącą Szarą - rasistowskie imię kocie w kontrascie do Białego i Czarnego - jest obłędna - i zaczepna jak widać

Oj Bulinka wie dzie jej będzie dobrze - szkoda ze tak ciągle sie (w)puszcza w tarapaty

[aga_tka_2]

Napisane przez zania

Sliczny puszek, ostatnie zdjecie przeslodkie
Ale czy on nie ma troche morderczego wygladu, chyba bym sie go bala poglaskac

[agnieszka1970]

A to moja Duśka - jako niemowlę i jako panna

[aga_tka_2]

jejku! jakie śliczności

[BAHAMONDE]

Napisane przez aga_tka_2

wklejam kilka ostatnich zdjęć mojego "persopodobnego" Arasza

Persy mają w sobie coś z buldogów, budzą respekt

Arasz (piękne imię dla kota swoją drogą) kojarzy mi się z Ouarzazate, bardzo pustynny kocur, niemal czuć piach Sahary czy choćby Błędowskiej

Napisane przez agnieszka1970

A to moja Duśka - jako niemowlę i jako panna

Agnieszko, czy Twoja panna przypadkiem nie reklamuje Whiskas?
(dla panny, nie Whiskasa)

[agnieszka1970]

Faktycznie, Whiskas'owa panna choc sama w tej karmie nie gustuje.
Moja córka zakochała się w kociaku z tej reklamy, i szukałyśmy prawie po całej Polsce brytyjczyka pręgowanego A że kupowała ze swoich pieniędzy zebranych na komunię, to musiał być taki, o jakim marzyła

[studentkaAM]

Same kocurki w tym watku Aczkolwiek śliczne Dla równowagi wklejam mojego "dojrzalszego" Reksia