Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.

[Finlora]

Napisane przez chimay

U mnie to nie działa. W opinii mojego otoczenia odżywiam się bardzo zdrowo. Nie pijam żadnych gazowanych napojów, nie słodzę, nie jadam gotowców, jem dużo surowych warzyw i owoców i bardzo lubię ich smak, np do sałaty nie potrzebuje żadnego sosu ani nawet soli, mogę jeść takie liście solo, truskawki jem z szypułkami, bo mi smakują.
A czekoladę potrafię wciągnąć na raz, a za godzinę następną i nie jest fla mnie za słodka (no chyba że turecka to tak).

Siostro

[08c7cbc1c0d531be9e51934d16bbb4732386b516_63def18200ca5]

Napisane przez gryx82

Uważacie, że chleb to produkt wysokoprzetworzony? Nawet taki tradycyjny, domowy, na zakwasie? Nie patrzyłem na to nigdy z tej strony, w końcu chleb to podstawa pożywienia u nas od setek lat, ale ostatnio oglądam braci Rodzeń i tam się pojawił ten wątek (bo niby racja - od kłosa zboża rosnącego na polu do bochenka dość daleka droga, no ale z drugiej strony - w 100% naturalne są chyba tylko warzywa, owoce i mleko prosto od krowy)

Trudno dostać dobry chleb/ bułki. Szukam takiego 100% razowego, ale bez syropu (czasami chleb farbuje się syropem, żeby był ciemniejszy). Nie sposób dostać. W lidl mają tylko taki w folii i wielotygodniową datą przydatności do spożycia. W biedronce w ogóle nie ma.

Niestety, jak spojrzy się na skład większości chlebów to można się przerazić.

Ale to dotyczy nawet warzyw na patelnię. Jakiś czas temu szukałam mieszanek warzywnych bez dodanego cukru. Niestety, skapitulowałam.

[natalia_t]

Napisane przez Ellen_Ripley

O co Ci w tym momencie chodzi? Napisałam, że nawet w przypadku owoców - przykładowe maliny - można nie wiedzieć, że ktoś czegoś naładował do nich w procesie wzrostu. Natomiast w przypadku produktów tak wysoko przetworzonych, jak jakieś liofilizowane "owoce" to już w ogóle nie wiadomo.

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------



Tamten wątek generalnie jest dziwny. Jakieś szampony do rzęs itd. Jak jakaś nieudolna reklama, ale nikt nie podłapał tematu.

Aha, to rozumiem, że to był taki skrót myślowy.
Liofilizacja jest bardziej korzystnym procesem obróbki jedzenia niż mrożenie, więc nie wiem czemu "jakieś liofilizowane "owoce""

Z tej dyskusji wynika, że pytanie o przetworzoną żywność kompletnie nie ma sensu. I właściwie faktycznie nie ma, bo dla jednego przetworzona żywność to jest serek topiony i zupka ekspresowa, a dla innego już suszone albo mrożone owoce, o gotowaniu czy pieczeniu nie wspominając.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Ja zjadam mnóstwo niezdrowych rzeczy, jem dużo czipsów i słodyczy, lubię maka czy innego Burger Kinga.

Nie piję jednak kolorowych napojów gazowanych, słabej jakości soków, nie jem białego pieczywa, gotowych dań czy sosów do robienia w domu. Jak gotuję w domu to wszystko jest jak najbardziej zdrowe jakie może być.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Pusheen_]

No i zapomniałam wspomnieć o znacznym ograniczeniu pieczywa...

A pisałam tylko o chlebie. Takie bułki to koszmarne "zapychacze". Niby większość o tym wie, ale jakoś zapomina

No i sorry, ale...Polska kuchnia jest dość uboga w smaku.

Żeby nie było - x innych wcale nie jest lepsza. Amerykańska też nie wydaje się oryginalna czy wartościowa

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

[1=08c7cbc1c0d531be9e51934 d16bbb4732386b516_63def18 200ca5;89248248]Trudno dostać dobry chleb/ bułki. Szukam takiego 100% razowego, ale bez syropu (czasami chleb farbuje się syropem, żeby był ciemniejszy). Nie sposób dostać. W lidl mają tylko taki w folii i wielotygodniową datą przydatności do spożycia. W biedronce w ogóle nie ma.

Niestety, jak spojrzy się na skład większości chlebów to można się przerazić.

Ale to dotyczy nawet warzyw na patelnię. Jakiś czas temu szukałam mieszanek warzywnych bez dodanego cukru. Niestety, skapitulowałam.[/QUOTE]Warzywa na patelnię Hortex nie mają cukru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez natalia_t

Warzywa na patelnię Hortex nie mają cukru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo lubię te mieszanki warzywne Z Hortexu

Dobrze, że w Biedrze są.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez Pusheen_

Bardzo lubię te mieszanki warzywne Z Hortexu

Dobrze, że w Biedrze są.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Też bardzo lubię. Dobre, szybkie jedzonko. Próbowałam innych mieszanek, ale były jakoś dziwnie doprawione, nie dałam rady ich jeść.
A co do chlebów to kupuję oskrobę albo benusa, te pakowane. Są co prawda pasteryzowane, ale składy mają ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez natalia_t

Też bardzo lubię. Dobre, szybkie jedzonko. Próbowałam innych mieszanek, ale były jakoś dziwnie doprawione, nie dałam rady ich jeść.
A co do chlebów to kupuję oskrobę albo benusa, te pakowane. Są co prawda pasteryzowane, ale składy mają ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się z Tobą. Te z Hortexu są fajnie doprawione. Nie wszystkie oczywiście, ale to wiadomo.

Ja lubię tę z brokułami i przyprawą włoską.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[this_witch]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;89248147]Mnie bardziej dziwi szydera, że przecież jak nie umyje twarzy, to się nic nie stanie, ale jednocześnie rzęsy być muszą, chociaż może być uczulenie, nie wie, jak zachować ich higienę i się boi, że coś tam się z nimi stanie O.o[/QUOTE]

Szczerze mówiąc, mnie nieumycie twarzy jakoś tak bardzo nie szokuje, jak chyba niektore wizazanki autorka chyba pisała, że nie będzie robiła makijażu. Ale ja mam taką cerę, że jej bardziej szkodzi częste mycie niż jego brak. Z rzęsami to nie wiem jak jest, ale sam pomysł "podrasowania" wyglądu na wakacje jak najbardziej rozumiem, a było trochę szydery, bo "namiot".

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez this_witch

Szczerze mówiąc, mnie nieumycie twarzy jakoś tak bardzo nie szokuje, jak chyba niektore wizazanki autorka chyba pisała, że nie będzie robiła makijażu. Ale ja mam taką cerę, że jej bardziej szkodzi częste mycie niż jego brak. Z rzęsami to nie wiem jak jest, ale sam pomysł "podrasowania" wyglądu na wakacje jak najbardziej rozumiem, a było trochę szydery, bo "namiot".

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Zazdroszcze, bo ja nawet jak sobie zrobie leniwy dzien w lozku i nie umyje twarzy powiedzmy do godzin popoludniowych to mnie potem wysypie, mam olbrzymie sklonnosci do powstawania wypryskow.

[Pusheen_]

U mnie na stan cery największy wpływ ma dotlenienie, dieta i ilość snu.

Czyli w sumie jak u większości chyba?

Mam cerę mieszaną i czasami trudno mi wyczuć, na ile sobie mogę pozwolić w kwestii przemywania buzi, czyli częstotliwości - czy to jest za dużo/za mało. No ale cera jest trudna i kapryśna.

Wysyp mam zawsze pod wpływem słodyczy, najczęściej czekolady - dlatego jej unikam.

Najgorsze kombo to stres+zarwane noce+kiepska dieta.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Niektórym się chyba wydaje, że jak namiot, to można chodzić jak ostatni żul. No nie wiem, jak ja jadę pod namiot to też chcę w miarę wyglądać i czeszę się, myję, zrobię podstawowy makijaż.
Tak, jak ma się sztuczne rzęsy to trzeba o nie dbać w odpowiedni sposób, więc wątpliwości odnośnie możliwości zachowania higieny jak najbardziej są na miejscu. Jednak do tego wystarczy chociażby umywalka z bieżącą wodą, odpowiedni detergent ew. szczoteczka.
To nie jest tak, że jak się nałoży sztuczne rzęsy, to nic już nie trzeba robić. Powieki i rzęsy też się brudzą, więc trzeba się myć w odpowiedni sposób, żeby zmyć co trzeba ale nie zniszczyć rzęs.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez natalia_t

Niektórym się chyba wydaje, że jak namiot, to można chodzić jak ostatni żul. No nie wiem, jak ja jadę pod namiot to też chcę w miarę wyglądać i czeszę się, myję, zrobię podstawowy makijaż.
Tak, jak ma się sztuczne rzęsy to trzeba o nie dbać w odpowiedni sposób, więc wątpliwości odnośnie możliwości zachowania higieny jak najbardziej są na miejscu. Jednak do tego wystarczy chociażby umywalka z bieżącą wodą, odpowiedni detergent ew. szczoteczka.
To nie jest tak, że jak się nałoży sztuczne rzęsy, to nic już nie trzeba robić. Powieki i rzęsy też się brudzą, więc trzeba się myć w odpowiedni sposób, żeby zmyć co trzeba ale nie zniszczyć rzęs.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W dużej mierze się zgadzam, ale sama wychowałam się w kulcie przekonania, że "Wakacje pod namiotem nie są na nerwy pustaka" i podejrzewam, że większość z mojego otoczenia wybuchnelaby śmiechem widząc na kempingu jakąś pannę ze "szczotami" zamiast rzęs czy rzęsami typu "gąsienice"*. Ale to już skrajnie wyolbrzymiony przypadek.

A już nie daj Boże, jakby sobie miała przeprowadzać jakieś zabiegi higienizacyjne przy rzęsach w kempingowej łazience

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez Pusheen_

U mnie na stan cery największy wpływ ma dotlenienie, dieta i ilość snu.

Czyli w sumie jak u większości chyba?

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

U mnie hormony czyli dzień cyklu. Jedzenie chyba w ogóle nie.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[natalia_t]

Napisane przez Pusheen_

W dużej mierze się zgadzam, ale sama wychowałam się w kulcie przekonania, że "Wakacje pod namiotem nie są na nerwy pustaka" i podejrzewam, że większość z mojego otoczenia wybuchnelaby śmiechem widząc na kempingu jakąś pannę ze "szczotami" zamiast rzęs czy rzęsami typu "gąsienice"*. Ale to już skrajnie wyolbrzymiony przypadek.

A już nie daj Boże, jakby sobie miała przeprowadzać jakieś zabiegi higienizacyjne przy rzęsach w kempingowej łazience

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Umycie i wyczesanie rzęs nie wydaje mi się takim wielkim zabiegiem, którego nie można by było zrobić w łazience na kempingu.
A jak ktoś zawsze na takie rzęsy, to ma je sobie powyrywać przed pojechałem pod namiot?
Żeby się umyć, ogolić, wcale nie trzeba mieć spa, wystarczy dostęp do prysznica i bieżącej wody, a to znajdzie się na każdym zorganizowanym kempingu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez chimay

U mnie hormony czyli dzień cyklu. Jedzenie chyba w ogóle nie.

Fajnie, u mnie na buzi bardzo szybko widać różne "wykwity", jak sobie pofolguje.

I jak już pisałam chyba największym "kilerem" jest dla mnie czekolada i tej staram się unikać.

Uważam, że od czasu do czasu można sobie pozwolić na wszystko, o ile nie jest to jakaś hardkorowa nietolerancja danego składnika/składników, doprowadzajaca do boleści.

Takie picie kawy np. dlugofalowo (kiedy pijemy ją regularnie) uważam za szkodliwe.





Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89248426]Treść usunięta[/QUOTE]No ja jeżdżąc na wakacje poza PL zawsze robiłam zestaw typu henna, regulacja brwi, hybryda (ale to kiedyś) właśnie po to, żeby z jednej strony naprawdę odpocząć i odetchnąć, także od codziennego malowania się, ale też ze względu na wodę w basenie/morską wodę. Fajnie jest mieć luz pod tym względem.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez Pusheen_

Fajnie, u mnie na buzi bardzo szybko widać różne "wykwity", jak sobie pofolguje.

I jak już pisałam chyba największym "kilerem" jest dla mnie czekolada i tej staram się unikać.

Uważam, że od czasu do czasu można sobie pozwolić na wszystko, o ile nie jest to jakaś hardkorowa nietolerancja danego składnika/składników, doprowadzajaca do boleści.

Takie picie kawy np. dlugofalowo (kiedy pijemy ją regularnie) uważam za szkodliwe.





Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

No ja jeżdżąc na wakacje poza PL zawsze robiłam zestaw typu henna, regulacja brwi, hybryda (ale to kiedyś) właśnie po to, żeby z jednej strony naprawdę odpocząć i odetchnąć, także od codziennego malowania się, ale też ze względu na wodę w basenie/morską wodę. Fajnie jest mieć luz pod tym względem.

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

No to fajnie mieć luz pod tym względem czy jednak "znajomi by wysmiali"?

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Pusheen_]

Napisane przez kasiunia788742

No to fajnie mieć luz pod tym względem czy jednak "znajomi by wysmiali"?

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

"Mimo wszystko" stawiam na własną wygodę

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[cava]

Weźcie mnie oświećcie bo ja głupia,
O co chodzi z tym myciem rzęs szamponem?

Jak się ma rzęsy zagęszczone ( czyli takie przyczepione do oka na stałe jak rozumiem?) to się myje oczy szamponem? Takim do włosów?

[Misia452]

Napisane przez cava

Weźcie mnie oświećcie bo ja głupia,
O co chodzi z tym myciem rzęs szamponem?

Jak się ma rzęsy zagęszczone ( czyli takie przyczepione do oka na stałe jak rozumiem?) to się myje oczy szamponem? Takim do włosów?

Chyba jakis specjalnym do rzęs, raczej nie takim do włosów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez cava

Weźcie mnie oświećcie bo ja głupia,
O co chodzi z tym myciem rzęs szamponem?

Jak się ma rzęsy zagęszczone ( czyli takie przyczepione do oka na stałe jak rozumiem?) to się myje oczy szamponem? Takim do włosów?

Ja tam swoim nic nie robię. Gdy myje twarz hydrolatem rano i wieczorem, to i je maznę i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Napisane przez Pusheen_

W dużej mierze się zgadzam, ale sama wychowałam się w kulcie przekonania, że "Wakacje pod namiotem nie są na nerwy pustaka" i podejrzewam, że większość z mojego otoczenia wybuchnelaby śmiechem widząc na kempingu jakąś pannę ze "szczotami" zamiast rzęs czy rzęsami typu "gąsienice"*. Ale to już skrajnie wyolbrzymiony przypadek.

A już nie daj Boże, jakby sobie miała przeprowadzać jakieś zabiegi higienizacyjne przy rzęsach w kempingowej łazience

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

Fajne towarzystwo…


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasiunia788742]

Napisane przez chwast

Fajne towarzystwo…


Sent from my iPhone using Tapatalk

A to swoją drogą dziękuję za takie towarzystwo

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

Napisane przez cava

Weźcie mnie oświećcie bo ja głupia,
O co chodzi z tym myciem rzęs szamponem?

Jak się ma rzęsy zagęszczone ( czyli takie przyczepione do oka na stałe jak rozumiem?) to się myje oczy szamponem? Takim do włosów?

Myje się szamponem do rzęs, zwykle są w piance, w małych buteleczkach.

[natalia_t]

Napisane przez cava

Weźcie mnie oświećcie bo ja głupia,
O co chodzi z tym myciem rzęs szamponem?

Jak się ma rzęsy zagęszczone ( czyli takie przyczepione do oka na stałe jak rozumiem?) to się myje oczy szamponem? Takim do włosów?

Są specjalne szampony, płyny, pianki do tego i szczoteczki. Trzeba takie rzęsy umyć, tak żeby pomiędzy tymi rzęsami też dokładnie wymyć wszystko, wyszczotkować. Takie rzęsy nie umyją się dobrze jak przy zwykłym myciu twarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez chwast

Fajne towarzystwo…


Sent from my iPhone using Tapatalk

To dotyczy zamierzchłych czasów licealnych albo wczesnostudenckich, także tego...

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;89248513]Myje się szamponem do rzęs, zwykle są w piance, w małych buteleczkach.[/QUOTE]

Wyciąganie kasy. Normalnie dokładnie myjąc twarz myje się również oczy. Można je też delikatnie dodatkowo przetrzeć wacikiem nawilżonym wodą. I tyle. No chyba, że ktoś robi debilne eksperymenty w stylu próby malowania takich rzęs tuszem.