![]() |
#2101 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Dda
Cytat:
żeby cię oswoić z tematem to powiem, że obie są o związkach (nie tylko partnerskich) DDA z innymi ludzmi. Ja czytając po raz pierwszy jedną z nich myślałam, że dostane wylewu. Teraz już się oswajam i wracam do tych pozycji, staram sie weryfikować siebie, żyć bardziej świadomie. Jakoś to wszystko przeracowuję i emocje znikają ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2102 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Dda
Cytat:
a nie szkoda Ci czasu na takie czekanie? Im szybciej tym więcej czasu lepszego życia. Taka praca też zajmuje trochę czasu. Poza tym fajnie by było właśnie do terapeuty typowego dla dda w ośrodku uzależnień i współuzależnień. W dołki powiadasz, to fajnie, a co z cieszeniem się? Mallutka tego się właśnie obawiam, takiego zderzenia, nie byłam święta, ale pomyśle nad tymi pozycjami. Ogólnie mam na oku kilka książek, które chce kupić, lubię czytac książki psychologiczne ![]()
__________________
narysuj mi baranka... ![]() zakorzenienie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2103 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() ![]() ![]() Ogólnie rzecz biorąc byłam optymistką (teraz też jestem, tylko na razie z przestojem), ale z częstszymi napadami dołków. Wyzbyłam się kompleksów na zasadzie - jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Teraz na razie jest ok. Przez ostatnie wydarzenia w moim życiu lepiej wychodzi mi praca nad sobą. Doszłam do wniosku, że szkoda życia na nerwy, zamartwiania się, użalania nad sobą, że nie warto skupiać uwagi na czymś, czego się nie lubi, a nie da się zmienić. Już nie zamartwiam się tym, że nie mam czegoś co dotyczy mojego życia, tylko sobie mówię - będzie to będzie, a nie to trudno. A co do tego czasu na czekanie - wiem, że to może zabrzmieć jak zaprzeczenie tego, co napisałam wyżej, ale nie odbieraj tak tego. Dla samej mnie po prostu nie chce MISIĘ ![]()
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2104 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Dda
ja terz nim jestem
__________________
Nie wazne jak rozpoczoles swoje zycie wazne jak je zakonczysz |
![]() ![]() |
![]() |
#2105 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Dda
Zazdroszczę Wam ten otwartości... U mnie nikt ze znajomych nie wie, że jestem DDA. Ojciec zawsze był uznawany przez otoczenie jako wzorowy przedsiębiorca, ojciec,maż. Mama podobnie. Na pierwszy rzut oka-idealna rodzina.
Pamiętam jak zazdrościłam w dzieciństwie innym dzieciom, gdy mówiły o swoich Ojcach-Tatuś. Jak mówiły jak bardzo ich kochają. Gdy ja mówiła, że kocham swojego ojca-brzmiało to jak puste słowa. Tak samo jakbym mówiła 'Dzień dobry" " Dziękuję". Nawet teraz cieżko jest mi powiedzieć szczerze, że kogoś kocham. Owszem powiem-zależy mi na Tobie, ale nie powiem kocham Cię. Boję się, że gdy powiem kocham bedę znów na straconej pozycji... |
![]() ![]() |
![]() |
#2106 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() ![]() ![]() adusiorek jak będziesz gotowa napisz coś więcej ![]() michaska90 przykro, nie mogłam sobie przypomnieć skąd kojarze nick, a później wpadłam, że z wątku Twojego, gdzie zamieściłam jedno zdanie - może niezbyt miłe, ale prawdziwe, bo domyślam się co czujesz gdy miotają Tobą emocje. A co z Mamą Twoja?
__________________
narysuj mi baranka... ![]() zakorzenienie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2107 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Dda
opanować emocja ot mój problem... Nerwica, strach-moje drugie ja.
Mama ? Sama ma nerwice i już nie reaguje. Choć nie jest alkoholiczką, też potrafi ranić-psychicznie i fizycznie.... Jestem z tym problemem sama. Nawet Dziadkowie tego nie wiedzą. Bo jak to taka idealna rodzina i alkoholizm ? Najgorsze jest to, że ja się boję kochać.... |
![]() ![]() |
![]() |
#2108 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Dda
a czego się konkretnie boisz jeśli chodzi o to kochanie?
myslałaś poważnie o terapi?
__________________
narysuj mi baranka... ![]() zakorzenienie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2109 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Dda
Chyba najbardziej boję się tego, że pokocham niewłaściwego człowieka. Takiego który zrani, wykorzysta... Nie ważne w jakim znaczeniu tego słowa. Ludzie, których powinnam kochać-moi Rodzice, ranią najbardziej...
Nie myślałam o terapii. Boję się przed kimkolwiek otworzyć... |
![]() ![]() |
![]() |
#2110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 339
|
Dot.: Dda
michaska90, mam to samo. Z tym, że jeżeli zainteresuje się mną jakiś chłopak to zaczynam robić mu psycho analize oraz liczyć prawdopodobieństwo tego czy zostanie on alkoholikiem.
A tak poza tym to witam. Pewnie nie powinnam jeszcze należeć do tego wątku gdyz jeszcze nie usamodzelniłam się ale jednak łączy nie coś z wami moi rodzice są alkoholikami, chociaż sami nie zdają sobie z tego sprawy i większość ludzi nie dostrzega ich problemu. W pracy są przykładnymi nauczycielami jednak w domu nie są w stanie bez wypicia conajmniej 6 piw dziennie. Moja mama obiecała mi, że pomoże mi w przygotowaniech do matury jednak jest zbyt pijana aby powiedzieć cokolwiek. Mam już tego dość pieniędze które zaoszczędziłam na prawko muiałam przeznaczyć na kupno książek mojemu rodzeństwu lub innych rzeczy do szkoły. Mam dość tego, że w moim domu nie ma porządku że wszczędzie walają się albo puszki po piwie albo butelki po wódce. Mam już tego serdecznie dość chcę wyjść z tego bagna. Próbowałam się zabić dwa razy za każdym razem mi się nie udało a moi rodzice nawet tego nie zauważyli bo byli zbyt pijani. Jesteście jedynymi osobami którym się wyżaliłam z tego problemu. Nie mam do kogo zwrócić się o pomodz gdyż psycholodzy z mojej okolicy są znajomymi moich rodziców, pedagodzy również. Wstydzę się moich rodziców przed znajomymi, tak bardzo chciałabym aby było tak jak kiedyś, kiedy nie pili
__________________
Jestem "dys" nie zwalnia mnie to jednak z poprawności językowej. Jeżeli zobaczysz błąd ortograficzny/gramatyczny/logiczny zwróć mi na niego uwagę. Będę bardzo wdzięczna. |
![]() ![]() |
![]() |
#2111 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: my room
Wiadomości: 594
|
Dot.: Dda
vogelek ja też się nie usamodzielniłam. Ale musiałam dorosnąć wcześniej niż moi rówieśnicy. Oni przez długi czas mieli oparcie w Rodzicach, a ja ? wręcz przeciwnie... Nie wiem czy to syndrom DDA, ale straszny ze mnie pustelnik i tchórz... Nawet dziś na kursie, instruktor mi powtarzał, że za bardzo się boję i nie ufam ludziom. Skoro widać to nawet jak jeżdżę L-ką to zaczynam się bać, czy moi znajomi nie podejrzewają, ze coś jest nie tak.
U mnie jest podobnie z tym psychologiem-małe miasteczko, każdy zna moich Rodziców, bo ojciec ma sporo znajomości. Boję się prawdy, która może wyjść na jaw. DDA trzymajcie kciuki-jutro być może stanę się kierowcą i bedę mogła uciekać nieco dalej od tej chorej sytuacji w domu... |
![]() ![]() |
![]() |
#2112 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Dda
Cytat:
A tak poza tym trzymam kciuki,Powodzenia na egzaminie prawa jazdy ![]() koKOro Dziś porozmawiałam szczerze z TZem ,wspiera mnie i to mnie motywuję do walki samej z sobą,dziś jestem z siebie dumna,byłam spokojna,opanowana,wreszc ie normalna rozmowa a nie kłótnia,przełamałam się i sama przytuliłam.Oby tak dalej,wiem że jeszcze nie raz przyjdzie to dziwne uczucie że jak jest dobrze,miło,spokojnie to zacznie mi się wydawać że pewnie coś złego się stanie bo ciągle nie mogę uwierzyć że można żyć spokojnie,bez stresu.Ale nie wszystko od razu.Mam nadzieję że będzie dobrze. Edytowane przez FrEzJa999 Czas edycji: 2008-11-06 o 21:08 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2113 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 339
|
Dot.: Dda
Cytat:
Dzisiaj znowu moja matka powiedziała mi że mam się spakować i wynieść i chyba jej posłuchał. Spzedam aparat i opłacę sobie bursę ale co po ty? To ja już sama nie wiem
__________________
Jestem "dys" nie zwalnia mnie to jednak z poprawności językowej. Jeżeli zobaczysz błąd ortograficzny/gramatyczny/logiczny zwróć mi na niego uwagę. Będę bardzo wdzięczna. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2114 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Dda
jak ja Was dziewczyny dobrze rozumiem
vogelek olej to co matka mówi o wyprowadzce, ona sobie ze sobą nie radzi a wyżywa na Tobie. Daj sobie czas na mature, potem wyprowadź się na studia, łatwiej będzie Ci podjąć dorywczą prace. michaska90 3mam mocno kciuki ![]()
__________________
narysuj mi baranka... ![]() zakorzenienie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2115 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Dda
Jestem DDA.
Nie wiedziałam wcześniej, że coś takiego istnieje. Mój ojciec pije. od 15 lat. bez przerwy. jest zwykłym, obleśnym żulem spod sklepu. Nigdy nie był dla nas wsparciem, nawet kiedy leżałam w szpitalu ( miałam raka mózgu) przyjezdzał pijany i twierdził ze powinnam sie cieszyć ze mnie odwiedził. Nawet nie chce sobie wyobrazac co wtedy przezywal moj mlodszy brat kiedy przez pol roku mieszkal tylko z nim( a tyle trwało moje leczenie w szpitalu) bo mama była ze mną. wierzyc sie nie chce ze to juz trwa tyle lat. Przez tyle lat jestesmy ponizani przez niego. Miał bardzo dobra prace i stracił ja wlasnie przez alkohol, bo wolal isc pod sklep zamiast do pracy. nigdy nie chcial sie zmienic i dlatego nie wierze ze jest chory, jest ofiarą. nie uwierze w to nigdy. Dziś mam 22 lata. boje sie wracac do domu. boje sie tego co zastane. boje sie ze on kiedys zabije moja mame i boje sie ze ja w koncu nie wytrzymam i sama go zabije. przez tyle lat przez jego pijanstwo zylismy na skraju nędzy, 2 uczacych sie dzieci, alkoholik i jedna marna pensja mojej mamy. Dzis mama ma nerwice serca. BARDZO SIE O NIA BOJE. Ja mam niekontrolowane ataki płaczu i paniki. a ten sku****yn zyje dalej i ma sie swietnie poprostu. Straszy nas, ze nam cos zrobi, ze nas w nocy podpali,ze napozycza pieniedzy i bedziemy musieli sprzedawac wszystko zeby spłacic. Nie wiem jak my to przetrwalismy tyle lat. Tyle lat awantur, bicia, wyzwisk, usmieszkow sasiadow i tych wieczornych telefonów ze" tatus lezy na trawniku pod klatką i zeby ktos go zabrał" Boje sie zostawac z nim sama, boje sie wychodzic i zostawiac mame samą z nim. Boje sie samodzielnego zycia bo wiem ze sobie nie poradze. Dopiero teraz po tylu latach dojrzalam do decyzji o wizycie u specjalisty bo nie radze sobie. Jeśli mi coś poradzicie to będę wdzięczna, jeśli nie to dziękuję za mozliwość wyżalenia się
__________________
Cytat:
Edytowane przez bajeczka000 Czas edycji: 2008-11-07 o 19:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2116 |
Raczkowanie
|
Dot.: Dda
Ja jestem DDD (dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych), DDA po części zresztą też, bo mama ma skłonności do nadużywania alkoholu (2,3 piwa dziennie to norma, często też po domu znajduję puste butelki po wódce czy winie). Po piciu po prostu siada w fotelu i śpi, ale zdarza jej się np prowadzić po pijaku. Ojciec pracuje za granicą, więc rzadko w domu bywa, ale gdy już jest to nie ma dnia bez awantury, ma skłonności do agresjii i wyładowuje emocje na innych. A że ja miałam tendencje do buntowania się zawsze obrywałam najbardziej, często miałam sine ślady na ciele, nieraz mnie chlasnął na odlew w twarz, że krew z nosa leciała. Raz jak stanęłam w obronie mamy to kopniakami mnie wygonił do łóżka i powiedział że mam się nie wtrącać. Poza tym wiecznie krytykował, WSZYSTKO co robiłam, robiłam źle, nawet jak włamali się nam do mieszkania studenckiego i ukradli mi komputer miałam awanturę z laniem (miałam 19 lat!) że jak mogłam do tego dopuścić, jestem beznadziejna i szkoda kasy na mnie wydawać.
Konsekwencje: tak niska pewność siebie że do 20go roku życia bałam się nawet rozmawiać z facetami, gdy zostawałam z jakimś sam na sam nawet nie umiałam słowa z siebie wydusić i zaraz praktycznie uciekałam. Teraz się poprawiło, ale i tak jest ciężko, mam tendencje pakować się w destrukcyjne związki, a gdy na horyzoncie pojawia się normalny facet wyglądający na zainteresowanego włącza mi się stara panika... Wszystko biorę do siebie, nie mam swojego zdania i nie potrafię się bronić. Staram się to zmienić i nawet widze jakieś tam efekty ale i tak boję się, że np nigdy nie będę w stanie stworzyć normalnego związku ![]()
__________________
Ashish: I'm going to do yoga every evening... Amy: Yoga my ass!! The only yoga you are doing is what we call the beer position and that involves stretching ones arm in order to lift the beer can to mouth... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2117 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 438
|
Dot.: Dda
Ja też należę do DDA...
Mój ojciec jest alkoholikiem, ale nie z wyboru tylko z choroby. Kiedyś miał wypadek samochodowy i się zaczęło... Ojciec pije 'okresowo'. Pije np. przez około pół roku, do tego robi awantury i wtedy wychodzi na jaw jego choroba psychiczna. ( polega ona na tym, że kiedy nie pije jest cichy, potulny, robi wszystko co mu się każe, ale nie pracuje ze względu na stan zdrowia, kiedy natomiast zaczyna pić, budzi się w nim ogromna energia, od razu szuka niby pracy i robi różne dziwne rzeczy o których nawet szkoda pisać...) Teraz właśnie nadchodzi okres picia... Dziś i wczoraj przyszedł kompletnie zalany i zaczyna robić awantury, a ja się tak boję... zawsze to bardzo przeżywałam, a teraz kiedy moja Mama zmarła i opiekuje się mną brat boję się jeszcze bardziej... w Mamie zawsze miałam oparcie, kiedy ojciec zaczynał pić, mama wysyłała go do szpitala na około 2 miesiące ( dzięki częściowemu ubezwłasnowolnieniu, mama głupia nie była i nie dała sobie w kaszę dmuchać, ale nie chciała też taty zostawić, bo wiedziała, że to minie ), potem tata wracał do normy i spokój na około 2-3 lata. Teraz nie wiem co będzie... boję się jutra, że ojciec znowu będzie pijany i będzie się awanturował... ![]() ![]() ![]()
__________________
- Boże, ale z ciebie upierdliwy masochista... - Do usług. "Zaćmienie" ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2118 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Dda
ewelinka15
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#2119 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 501
|
Dot.: Dda
Dziewczyny mam pewien problem.
Mam w połówie napisany plan pracy lic, lecz mam kilka luk. Ja mam o Doroslych Dzieciach Alkoholików, nie mam tytułu 3 rozdziału bo nie mam pojecia jak go nazwac. Zamieszczał cały plan pracy (zmodyfikowany). Jeśli uważacie że powinnam coś dodać, szczególnie w Rozdziale II (napewno coś nt terapie musze dodać) to piszcie. ROZDZIAŁ I. Uzależnienie alkoholowe i współuzależnienie w rodzinie 1.1. Pojęcie uzależnienia i współuzależnienia 1.2 Pojęcie rodziny funkcjonalnej i dysfunkcjonalnej 1.3 Charakterystyka dysfunkcyjnego systemu rodziny z problemem alkoholowym 1.3.1 Właściwości rodziny z problemem alkoholowym 1.3.2 Reguły i zasady życia w systemie rodzinnym z problemem alkoholowym 1.4. Rodzina z problemem alkoholowym a wychowywanie dzieci ROZDZIAŁ II. Życie w dysfunkcyjnej rodzinie z problemem alkoholowym oraz możliwości terapii DDA 2.1. Określenie DDA 2.2 Skutki ról pełnionych w dzieciństwie w rodzinie z problemem alkoholowym 2.3 Charakterystyczne cechy Dorosłych Dzieci Alkoholików 2.4 Możliwości terapii Dorosłych Dzieci Alkoholików ROZDZIAŁ III. 3.1 Charakterystyka Ośrodka Profilaktyki i Rozwiązywani Problemów Alkoholowych w Bogatyni (bądź Legnica) 3.2 Przeprowadzenie ankiety w Ośrodku Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (bądź badania ankietowe...) 3.3 ROZDZIAŁ IV. Wspomnienia osób, które ukończyły terapię. (albo wspomnienia osób z domów alkoholowych oraz po terapii). Co wy na to ?
__________________
Razem: 08.08.2009r ![]() Zaręczyny: 06.03.2011r ![]() Ślub: 28.09.2013r ![]() 41/40 ![]() Edytowane przez Apiska Czas edycji: 2008-11-20 o 18:54 |
![]() ![]() |
![]() |
#2120 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
|
Dot.: Dda
trafiłam na ten wątek przez przypadek,pierwszy raz słysze o takim czymś,jak byłam młodsza mój ojciec też pił,przychodził do domu zalany ja musiałam opiekować się wtedy młodszym bratem,mam pracowała do pózna,nie mielismy z czego żyć bo on całe wypłaty tacił na alkohol,mam jest teraz strasznie nerwowa,nie nawidze jej ona mnie też,ciągle przezywała od najgorszych,a od ojca od zawsze dostawałam wpierdal,a to za wylaną zupe, a to za nie posprzatany pokój,jaka jestem w wieku 20 lat,zniszczona psychicznie,nieudacznik życiowy który topi smutki w alkoholu,jestem zagranicą nie mam pracy jestem na utrzymaniu TŻ,nie skończyłam szkoły,boje się wyjść do ludzi,jestem strasznie nie śmiała,szukam pracy chodz mi to nie wychodzi ;/ znaleść nie moge
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2121 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: miasto na W
Wiadomości: 4 991
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2122 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
|
Dot.: Dda
|
![]() ![]() |
![]() |
#2123 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Dda
anitko Twoja historia jest napisana dość chaotycznie ale ja mam wrażenie, że sama sobie nie pomożesz. Musisz iść do terapeuty. Masz bardzo niską samoocenę i o ile dobrze zrozumiałam, masz predyspozycje, żeby być alkoholikiem ( tu chodzi mi o słowa "nieudacznik życiowy, który topi smutki w alkoholu". Poszukaj dobrego terapeuty i trzymaj się
![]()
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2124 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dda
Dziewczyny łączę się z Wami.
Mnie problem też w jakis sposób dotyczy, czytajac watek widzialam ze nie mnie jedną. U mnie w rodzinie pije brat.. Nie licze juz ktory to rok sie za mna ciagnie, ale uwierzcie ze wiem co to znaczy zyc z alkoholikiem pod jednym dachem. Nie chce teraz o tym pisac bo jestem "na zakręcie", bo jestem zmęczona już tym co się dzieje w domu przez jego pijanstwo. Ale wiem ze jeszcze kiedys tu zajrze (bo czesto watek odwiedzam) i wtedy moze jakos to z siebie wydukam. Dziwnie jest o tym pisac, dlugo sie zastanawialam czy w ogole to zrobic. Ale czytajac Wasze posty bardzo się z Wami utożsamiłam ![]() ![]() Tymczasem pozdrawiam! |
![]() ![]() |
![]() |
#2125 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Dziewczyny !
Za 3 tygodnie jadę do domu i z jednej strony się cieszę, że zobaczę mamę, a zdrugiej nie chcę jechać, bo przez okrągłe 10 dni będę musiała widzieć tych powtorów ;(
__________________
życiowy parkiet bywa śliski |
![]() ![]() |
![]() |
#2126 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Dda
![]() Cytat:
A może to nieporównywalne. Wiem natomiast jedno: przez to, że to mój bart (a nie rodzic) pije mam w sobie cechy zarówno DDA, jak i współuzależnienia. Dużo pracy przede mną ![]() Nie śpiesz się, nie przymuszaj do pisania tutaj -> najlepiej jest dojrzeć do tego wszystkiego ![]() Ale na zachętę ci napiszę, że to jest niewyobrażalna ulga powiedzieć co się u ciebie w domu, głowie, życiu dzieje po tylu latach milczenia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: madryt
Wiadomości: 55
|
Dot.: Dda
Witajcie.
Czytalam pokrotce Wasze wypowiedzi i chcialam napisac, ze bardzo Wam wspolczuje. Wiem co znaczy zyc w domu, gdzie jest alkohol. Moj tata kiedys bardzo duzo i czesto pil. awantury, krzyki - to byla codziennosc. Z dziecinstwa malo pamietam pozytywnych rzeczy. Najbardziej pamietam jak stawalam w obronie mamy, gdy tata byl agresywny. Nie raz za to mi sie oberwalo ale nie dawalam tknac matki. Zawsze balam sie ze rodzice sie rozwioda i ze ludzie beda gadac ze jestem z rozbitej rodziny, ze bede gorsza od innych... jak juz mialam jakies 13-14 lat mialam dosc. bylam zmeczona tym stresem czy drogi tatus przyjdzie trzezwy czy znow sie upije. czy pojdzie odrazu spac czy bedzie krzyczal i bil mame... namawialam mame zeby wniosla o rozwod. plakalam i prosilam ja o to, mowilam ze ja juz nie chce tak zyc, nie chce wstydzic sie sasiadow. to moi rodzice powinni sie o mnie troszczyc a nie ja o to by tata nie pobil mamy!! i zgodzila sie. tez miala dosc, juz od wielu lat ale znosila to wszystko ze wzgledu na swoje dzieci. powiedziala o tym wszystkim ojcu, gdy jakims cudem byl trzezwy. nie rozeszli sie. sa razem do dzis. tata przestal pic... wystraszyl sie ze nas straci. ok 7 lat nie naduzywa alkoholu. pije tak jak normalny czlowiek - na jakis imprezach. nie awanturuje sie i nie jest agresywny. mimo to jak odwiedzam rodzicow i wybieramy sie razem na jakas rodzinna uroczystosc na ktorej jest alkohol, moje wspomienia wracaja. mimo ze tata naprawde sie zmienil to ja ciagle sie boje ze cos moze mu odbic. gdy siedze w drugim pokoju i uslysze brzdek tluczonego szka albo jakis halas odrazu biegne do pokoju rodzicow i sprawdzam czy wszystko w porzadku... ale od 7 lat nic sie nie stalo... alkohol niszczy mozg nie tylko tym, ktorzy pija ale i ich najblizszym ![]() chyba lzej mi na sercu ze moglam to napisac. dzieki, ze powstal taki watek. Nie wiem czy nawywam sie DDA. Nie wiem czy moj ojciec jest alkoholikiem bo przestal pic. Ale dobrze jest wiedziec ze sa ludzie, ktorzy rozumieja co przeszlam. pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze duzo sily. Edytowane przez caameron Czas edycji: 2008-12-01 o 13:01 |
![]() ![]() |
![]() |
#2128 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Dda
dzięki za słowa otuchy
![]() ![]() jest ciężko, ale trzeba walczyć, trzeba dzielnie się trzymać, nie poddawać, nie litowac się nad sobą, być twardą.. myślę sobie, że: "los się musi odmienić..." pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#2129 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Dda
Zgłaszam się...
|
![]() ![]() |
![]() |
#2130 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: ...stolica...
Wiadomości: 150
|
Dot.: Dda
;
Edytowane przez magicgirl Czas edycji: 2010-02-02 o 20:16 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:52.