Wymarzony pierścionek - cz. XI i pewnie nie ostatnia ;)

[kaska87]

kurcze dziewczyny noski do góry

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Haniu zapiekanka nie na moje nerwy 2,5 godziny pieczenia O nie Takie dania przekreślam od razu

Co do szafki to naprawdę podejrzewasz teściową o taką złośliowść Może nie słuchała co do niej mówisz stąd ten niefortunny zakup Pozostaje Ci tylko wymienić ją , chyba można ?

To 2,5 godzinne pieczenie tez mnie poczatkowo przerazilo. Balam sie ze się spali czy coś. Akurat wczoraj moglam sobie na tak dlugie oczekiwanie pozwolic bo i tak na TZ czekalam. Pieklam dokaldnie 2,5 godziny i wyszla bombowo.

Mąż oczywiscie jęcząć z zachywu i poprosil o taki coniedzielny obiad.
Takze warto poczekac te 2,5 godziny

Nie kupiła jej po zlosci tylko zapewne uznała ze tak bedzie ladnie. Jak nas nie bylo, podlewali nam kwiatki i poł rzeczy mi w domu poprzestawiała. Świeczki, kwiatki, pudełeczka, rzeczy w szafkach...bezczelna. Ja jej w domu po szafkach nie szperam.
Wyprowadzilo mnie to z rownowagi. I jeszcze mi wmawiają ze jest ok i tylko czerwony pasuje. TZ orzekl ze w sumie moze być, choc biala bylaby duzo lepsza. Nie chcę zeby w moim domu było "może być".


Oddac moze i mozna, ale w Warszawie to bedziemy w listopadzie najwczesniej. To już lepiej ją komuś dac w prezencie niz specjalnie jechac, bo kosztowała tylko 100 zl.

[hania811]

Napisane przez gold-fish

Haniu, ewentualnie kup farbę i pomaluj tę szafkę ja tak kiedys zrobiłam. W dodatku czarną szafkę przemalowałam na jasny błękit i wyszła super powiesz, ze ma fajny kształt ale kolor Ci nie pasował. dziwne ze ją kupiła skoro mówiłaś wyraźnie

Wiesz do niej mozna gadac ..ona i tak uwaze ze wie lepiej i robi swoje.
Szafka plastikowa Po 1 nie da rady, po 2 za tą kase nie warto. Wolę kupic nową.
To ta http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10031987
Znaczy ta miała być a jest laserowo czerwona.

[gold-fish]

Myślałam, że już będzie o.k. a nie jest
Wczoraj nawet powiedziałm mu szczerze, ze inaczej to sobie wyobrażałam, ten czas przed ślubem, że będziemy się cieszyć tą decyzją, rozmawiać, planować, a nie jest tak. Powiedziałam, że często nie czuję się szczęśliwa.

Ostatnio TŻ mnie irytuje. On np. nie rozumie, że skoro przez cały dzień jest obojętny to nie mam ochoty wieczorem na sex. Skoro wczesniej nie jest dla mnie miły, ale gorzej/ jest niemiły to nagle sie nie przestawię na tryb bara-bara. No i ostatnio mu powiedziałam że po prostu nie podnieca mnie w tej chwili, ze nie mam ochoty. No i foch straszny z jego strony.

albo...
poszliśmy na imprezę w weekend, niemal wymusiłam na nim to, bo twierdził, ze jest chory (cały tydzień narzekał ale chodził do pracy/ w piątek chciał nawet iść do kumpla na piwo/ zero gorączki, kaszlu, kataru) wreszcie poszlismy, ale zaznaczył, ze nic nie będzie pił, ani jadł i ostatnim autobusem wracamy! No i faktycznie tak było. Siedział z naburmuszoną miną, nawet coli się nie napił przez 3 godziny, z nikim nie zagadał. A jak wracaliśmy to powiedział coś w stylu, ze jak będziemy mieli córkę to ciężko to będzie zaakceptować No sorry, ale zmroziło mnie. Pytam się czemu, a on na to, że jego ojciec miał pierwszego syna, ze on tez musi...

[hania811]

Napisane przez gold-fish

A jak wracaliśmy to powiedział coś w stylu, ze jak będziemy mieli córkę to ciężko to będzie zaakceptować No sorry, ale zmroziło mnie. Pytam się czemu, a on na to, że jego ojciec miał pierwszego syna, ze on tez musi...

Retyyy...masakra. Skąd w ogole nagle z czyms taki wypalil. Chyba scięłoby mnie z nog. Szok.

I te fochy, no przesadza.

Tylko z tą radoscią przedslubną wyluzuj. Mój zacząl gadac o slubie na tydzien przed jak garnitur trzeba bylo kupic i sprawy pozapinac na ostatni guzik.
Tu akurat nie masz o co miec pretensji.

[kaska87]

a mój zaczal się cieszyc slubem, że sama go nie poznaję myślałam, że to oleje a on nie-cieszy się

[gold-fish]

Napisane przez hania811

Retyyy...masakra. Skąd w ogole nagle z czyms taki wypalil. Chyba scięłoby mnie z nog. Szok.

I te fochy, no przesadza.

Tylko z tą radoscią przedslubną wyluzuj. Mój zacząl gadac o slubie na tydzien przed jak garnitur trzeba bylo kupic i sprawy pozapinac na ostatni guzik.
Tu akurat nie masz o co miec pretensji.

Wiesz, nie chodzi mi zeby się rozczulał nad białymi gołąbkami na zaproszeniach ale tak po prostu żebyśmy cieszyli się sobą, że jesteśmy szczęśliwa parą i tyle. Ja moze tak pisze, ale nie jestem jakąś zbytnią romantyczką

A ten tekst, to podobno był żart

[kaska87]

Napisane przez gold-fish

Wiesz, nie chodzi mi zeby się rozczulał nad białymi gołąbkami na zaproszeniach ale tak po prostu żebyśmy cieszyli się sobą, że jesteśmy szczęśliwa parą i tyle. Ja moze tak pisze, ale nie jestem jakąś zbytnią romantyczką

A ten tekst, to podobno był żart

wiadomo że facet nie będzie cały dzien na necie zachwycał się garniturami i zaproszeniami, ale to widać po człowieku jak coś go cieszy a Twój TZ to jakis wogóle opryskliwy i wredy ostatnio jest przepraszam, że tak pisze ale tak wnioskuje po Twoich postach a z tą córką to już pojechał...

[gold-fish]

Strzeliłam focha i już chciałam wracać na imprezę. Johnny Walker w połączeniu z takim tekstem podziałał piorunująco Nastrój bojowy. To wczoraju mi powiedział że zachowałam sie jak taka blondynka z ptasim móżdżkiem i nie znam sie na żartach i on się musi zastanowić i przestać okazywać mi swoje uczucia

[kaska87]

Napisane przez gold-fish

Strzeliłam focha i już chciałam wracać na imprezę. Johnny Walker w połączeniu z takim tekstem podziałał piorunująco Nastrój bojowy. To wczoraju mi powiedział że zachowałam sie jak taka blondynka z ptasim móżdżkiem i nie znam sie na żartach i on się musi zastanowić i przestać okazywać mi swoje uczucia

głupek przepraszam, ale czy on wogóle ma uczucia wogóle co jeden tekst to lepszy jestes pewna, ze chcesz spedzxic resztę zycia z takim człowkiem

[Poemi]

Napisane przez gold-fish

Poemi, znowu mam wrażenie że obie tkwimy w dziwnych związkach. Jakieś fochy, jakieś gierki, nieporozumienia

Mój związek nie jest dziwny, ja jestem dziwna . Szczerze mówiąc od dłuższego czasu jestem nawet bardzo zadowolona z niego (nie licząc jakiś moich chwilowych jazd) .

Wieczorem lecę do klubu z koleżankami, mam nadzieję, że TŻ będzie mi towarzyszyć

[gold-fish]

Napisane przez Poemi

Mój związek nie jest dziwny, ja jestem dziwna . Szczerze mówiąc od dłuższego czasu jestem nawet bardzo zadowolona z niego (nie licząc jakiś moich chwilowych jazd) .

Wieczorem lecę do klubu z koleżankami, mam nadzieję, że TŻ będzie mi towarzyszyć

A to przepraszam

[hania811]

Gold odkąd pamiętam masz te same problemy z TZ. Najzwyczajniej w swiecie nie dogadujecie się..jakbyście na innych falach nadawali. I te jego dziwaczne żarty..od zawsze takie ma. I musisz wiedziec ze to sie nie zmieni. Było ok jak zrozumial ze moze Cię stracic, a teraz z nowu sie zaczyna i pokazuje swoje fochy i dziwne zachowania.

Wydaje mi sie ze cięzko bedzie Wam wspolnie zyc

[Poemi]

Napisane przez gold-fish

A to przepraszam

Spoko . Od czasu do czasu (np. ostatnio) mamy jakieś tam kłótnie (np. ostatnio ), ale to najczęściej bzdury i gdyby nie mój charakterek to nie byłoby o czym gadać. Ostatnia kłótnia była o taką bzdurę, że aż wstyd się przyznać...

[sanetka]

Napisane przez hania811

EDIT Sanetko a zel do twrzy z BU już Ci nie pasuje?.
Ja zyć bez niego nie umiem
Skonczył mi sie, a zamowienia nie zrobiłam i musialm kupic mleczko do twarzy. Kupialm Ziaji..i juz mnie zapchalo

jest ok. ale oprocz niego jako ze mam na wykonczeniu peeling morelowy/pianke happyderm/i garniera 3 w 1 to uzywam wszystkiego po trochu jak sie skonczy to wlasnie chce miec cos do mycia na zmiane z tym olejkiem z BU. namotalam troche
w ogole to musze znow pobuszowac po BU. mam dobry system,jak chce zeby mnie na zapas wypryszczylo (jak przed slubem) to myje sie mydlem siarkowym a potem wysuszam tonikiem z BHA. efekt byl taki ze na slubie nie mialam zadnej niespodzianki

Napisane przez Svinecka

a mi TZ obiecal ze da na kozaki

mi tez obiecal ale jakos nie mam sumienia takiej kasy wydac... poszukam dzis jakis tanszych butow

Napisane przez gold-fish

Ostatnio TŻ mnie irytuje. On np. nie rozumie, że skoro przez cały dzień jest obojętny to nie mam ochoty wieczorem na sex. Skoro wczesniej nie jest dla mnie miły, ale gorzej/ jest niemiły to nagle sie nie przestawię na tryb bara-bara. No i ostatnio mu powiedziałam że po prostu nie podnieca mnie w tej chwili, ze nie mam ochoty. No i foch straszny z jego strony.

u nas bylo podobnie. ale rozmowa zalatwila sprawe. jak uslyszalam jak on to odbiera, a on jak ja to latwiej nam o porozumienia

w ogole ostastnio duzo rozmawiamy i nasz zwiazek jest lepszy

[hania811]

Napisane przez sanetka

u nas bylo podobnie. ale rozmowa zalatwila sprawe. jak uslyszalam jak on to odbiera, a on jak ja to latwiej nam o porozumienia

w ogole ostastnio duzo rozmawiamy i nasz zwiazek jest lepszy

Tylko kwestia tego aby umiec rozmawiac i aby 2 osoby tego chcialy. Zauważyła ze u Gold rozmowy doprowadzają do jeszcze większej kłotni. TZ pepla cos bez sensu Gold wpada w oslupienie i tak w kolko.

[Poemi]

Powiem Wam, że od jakiegoś czasu TŻ zaczął stosować do mnie metody z super niani . Znaczy podczas rozmów. Nie podnosi głosu i faktycznie to działa. Jakiś czas temu udało mu się mnie uspokoić jak mu chciałam wyskoczyć z jadącego samochodu. Wiem, że wkurzony był jak nie wiem co, ale do końca był opanowany.

[hania811]

Napisane przez Poemi

Powiem Wam, że od jakiegoś czasu TŻ zaczął stosować do mnie metody z super niani .

Apropo Super Niani, oglądalyście wczoraj??.
W szoku bylam Aż sie dziwię ze takie cos o 17 w niedzielę w TV puscili.
Generalnie biedne dzieci...tak to jest jak dzieci rodzą dzieci

[Poemi]

Napisane przez hania811

Apropo Super Niani, oglądalyście wczoraj??.
W szoku bylam Aż sie dziwię ze takie cos o 17 w niedzielę w TV puscili.
Generalnie biedne dzieci...tak to jest jak dzieci rodzą dzieci

A co było? Chyba oglądałam fragment, ale nic mnie nie zszokowało więc może coś mi się pomyliło.

[sanetka]

Napisane przez hania811

Tylko kwestia tego aby umiec rozmawiac i aby 2 osoby tego chcialy. Zauważyła ze u Gold rozmowy doprowadzają do jeszcze większej kłotni. TZ pepla cos bez sensu Gold wpada w oslupienie i tak w kolko.

my tez sie musielismy nauczyc rozmowy. kiedys najlatwiej bylo mi wszystko zwalic na TZa- bo cos powiedzial, pomyslal i czemu sie w ogole czepia. nie potrafilismy wyrazac uczuc.

ale zaczelam zmiany od siebie. staram sie go bardziej sluchac, jego potrzeb itp. a efekty przyszly same.

wszelkie kwestie sporne zalatwiamy na neutralnym gruncie-na spacerze na przyklad.

z sexem. tak jak u Gold- nie mam ochoty jesli w dzien mamy jaka sprzeczke czy cos. na odczepne splawiam go ze mi sie nie chce/ co mnie boli/ moze wieczorem.

a wczoraj powiedzial mi jak on sie wtedy czuje, na spokojnie. nawet to do mnie nie docieralo wczesniej, liczyl sie tylko moj punkt widzenia. a tak porozmawialismy, oboje obiecalismy cos sobie i mam nadzieje ze bedzie dobrze.
juz z paroma rzeczami nam sie udalo...malymi kroczkami ale byle coraz lepiej.

i zeby nie bylo to nadal potrafimy sie mocno poklocic

super nianie ogladalismy. stwierdzam ze to najlepszy srodek antykoncepcyjny. dzieciaki dawaly czadu ale ta mamuska tez nie byla lepsza...

[pollynema]

Napisane przez hania811

Apropo Super Niani, oglądalyście wczoraj??.
W szoku bylam Aż sie dziwię ze takie cos o 17 w niedzielę w TV puscili.
Generalnie biedne dzieci...tak to jest jak dzieci rodzą dzieci

Oglądałam. Ale, że było to na moim PMSie, to nawet sie wzruszyłam i prawe ryczałam. Co te hormony z baba robią

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Apropo Super Niani, oglądalyście wczoraj??.
W szoku bylam Aż sie dziwię ze takie cos o 17 w niedzielę w TV puscili.
Generalnie biedne dzieci...tak to jest jak dzieci rodzą dzieci

Ja tylko zajawkę widziałam, także wiem o co chodzi

Haniu mam pytanie o szafkę , zainteresowała mnie jej cena, a u mnie butów full
Czy do tej szafki wchodzą duże buty, ztn. rozmiar 40 , czy tylko pantofle czy botki też można włożyć ? Pyatm czy ma to sens, bo ja mam rozmiar 40 a mąż 45 a słyszałam że te szafeczki z Ikei są dosyć płytkie, raczej na małe rozmiary ?

[hania811]

Napisane przez sanetka

super nianie ogladalismy. stwierdzam ze to najlepszy srodek antykoncepcyjny. dzieciaki dawaly czadu ale ta mamuska tez nie byla lepsza...

Dawaly czadu bo mamuska dawał czadu. Dzieci nie rodza sie z natury zle. Dla niej podniesienie ręki na dzieciaka i powiedzenie "ty debilu" to norma Dziewucha do odstrzalu, ale jak urodził dziecko w wieku 17 lat to nie dziwne.

Napisane przez dorinka30

Haniu mam pytanie o szafkę , zainteresowała mnie jej cena, a u mnie butów full
Czy do tej szafki wchodzą duże buty, ztn. rozmiar 40 , czy tylko pantofle czy botki też można włożyć ? Pyatm czy ma to sens, bo ja mam rozmiar 40 a mąż 45 a słyszałam że te szafeczki z Ikei są dosyć płytkie, raczej na małe rozmiary ?

Buty męza zmiesciły sie bez problemu. I to wysokie buty za kostkę. Dośc obszerne sa te szafki.
Do jednej polki mieszczą się spokojnie 3 pary butów.
Warto obejrzeć na zywca i się zastanowic nad kupnem...za takie pieniadze. Mile się zaskoczyłam bo są dobrze wykonane no i niebanalne.
Pozatym mozna je w dowolny spsób zawiesić.

Ja chyba wiem co zrobię. Te czerwone zawiesze na balkonie. Mam akurat taką wolną scianę , na rozne szpargaly bedzie dodatkowe miejsce .

A na przedpokoj kupię biale.

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Dawaly czadu bo mamuska dawał czadu. Dzieci nie rodza sie z natury zle. Dla niej podniesienie ręki na dzieciaka i powiedzenie "ty debilu" to norma Dziewucha do odstrzalu, ale jak urodził dziecko w wieku 17 lat to nie dziwne.



Buty męza zmiesciły sie bez problemu. I to wysokie buty za kostkę. Dośc obszerne sa te szafki.
Do jednej polki mieszczą się spokojnie 3 pary butów.
Warto obejrzeć na zywca i się zastanowic nad kupnem...za takie pieniadze. Mile się zaskoczyłam bo są dobrze wykonane no i niebanalne.
Pozatym mozna je w dowolny spsób zawiesić.

Ja chyba wiem co zrobię. Te czerwone zawiesze na balkonie. Mam akurat taką wolną scianę , na rozne szpargaly bedzie dodatkowe miejsce .

A na przedpokoj kupię biale.

Nieźle, nieźle

Szkoda, że nie mieszkasz bliżej bo ja chcę właśnie czerwoną więc odkupiłabym od Ciebie

[madmuazelle]

Ja wczoraj zapomniałam oglądnąć "Super nianie".Oglądne powtórke jeśli będzie. Widziałam urywki,nieźle się tam działo i to racja że tak to jest jak dziecko rodzi dziecko. :/

[Poemi]

Znowu to mam... Nieziemsko tęsknię za TŻ-em!

[gold-fish]

Napisane przez hania811

Tylko kwestia tego aby umiec rozmawiac i aby 2 osoby tego chcialy. Zauważyła ze u Gold rozmowy doprowadzają do jeszcze większej kłotni. TZ pepla cos bez sensu Gold wpada w oslupienie i tak w kolko.

Idealnie to okresliłaś

Napisane przez hania811

Apropo Super Niani, oglądalyście wczoraj??.
W szoku bylam Aż sie dziwię ze takie cos o 17 w niedzielę w TV puscili.
Generalnie biedne dzieci...tak to jest jak dzieci rodzą dzieci

Oglądałam i nie wiedziałam czy sie śmiać czy płakać....

Napisane przez sanetka

z sexem. tak jak u Gold- nie mam ochoty jesli w dzien mamy jaka sprzeczke czy cos. na odczepne splawiam go ze mi sie nie chce/ co mnie boli/ moze wieczorem.

a wczoraj powiedzial mi jak on sie wtedy czuje, na spokojnie. nawet to do mnie nie docieralo wczesniej, liczyl sie tylko moj punkt widzenia. a tak porozmawialismy, oboje obiecalismy cos sobie i mam nadzieje ze bedzie dobrze.

my już o tym kiedyś rozmawialiśmy i nie powiem- lubię sie z nim kochać (matko, cóż za wyznanie ) tylko jak nie mam ochoty, to nie będe się zmuszać- a moze powinnam? (pytanie do Was) No i odpowiedź TŻ też była super: że jak on nie będzie miał na coś ochoty to ma mi to tez powiedzieć??? No to ja mu mówię: tak
A on na to: ,,czasami na przykład nie mam ochotę Cię przytulać i co? mam Ci o tym powiedzieć i nie przytulać. Albo na przykład jak nie mam ochoty sie całować...

[gold-fish]

Rodzaje pensji:
- cebula: bierzesz i zaczynasz płakać.
- łajdaczka: przychodzi późno, cierpisz, ale nie możesz bez niej żyć
- czarny humor: śmiejesz się, żeby nie płakać.
- prezerwatywa: pozbawia cię zarówno inspiracji jak i chęci.
- impotentka: opuszcza cię w momencie gdy najbardziej jej potrzebujesz.
- dietetyczna: jesz coraz mniej.
- ateisty: wątpisz w jej istnienie.
- miesiączka: przychodzi co miesiąc i trwa 3 dni.
- burza: nie wiesz kiedy przyjdzie i ile będzie trwała.
- telefon komórkowy: każda następna jest mniejsza.
- Walt Disney: taka sama od 30 lat...

żeby Was rozweselić

[sanetka]

Napisane przez hania811

Dawaly czadu bo mamuska dawał czadu. Dzieci nie rodza sie z natury zle. Dla niej podniesienie ręki na dzieciaka i powiedzenie "ty debilu" to norma Dziewucha do odstrzalu, ale jak urodził dziecko w wieku 17 lat to nie dziwne.

znam taki przyklad u TZa w rodzinie (ona 21 lat on 22, dziecko 2 lata)
ona sie cieszy bo dziecko nauczylo sie nowego slowa: spier...
a on go uczy "boksy boksy"

jestem ciekawa co bedzie za te 3-4 lata

Napisane przez gold-fish

my już o tym kiedyś rozmawialiśmy i nie powiem- lubię sie z nim kochać (matko, cóż za wyznanie ) tylko jak nie mam ochoty, to nie będe się zmuszać- a moze powinnam? (pytanie do Was) No i odpowiedź TŻ też była super: że jak on nie będzie miał na coś ochoty to ma mi to tez powiedzieć??? No to ja mu mówię: tak
A on na to: ,,czasami na przykład nie mam ochotę Cię przytulać i co? mam Ci o tym powiedzieć i nie przytulać. Albo na przykład jak nie mam ochoty sie całować...

ja sie nie zmuszam-najwyzej pojdziemy spac obrazeni

[dorinka30]

Napisane przez gold-fish

tylko jak nie mam ochoty, to nie będe się zmuszać- a moze powinnam? (pytanie do Was) No i odpowiedź TŻ też była super: że jak on nie będzie miał na coś ochoty to ma mi to tez powiedzieć??? No to ja mu mówię: tak
A on na to: ,,czasami na przykład nie mam ochotę Cię przytulać i co? mam Ci o tym powiedzieć i nie przytulać. Albo na przykład jak nie mam ochoty sie całować...

Wydaje mi się to całkiem normalne, tak jak powiedział znany sexuolog, na dobry sex wieczorem trzeba pracowac od samego rana Ja się z tym zgadzam, chyba normalne że jak jesteśmy wkurzeni na faceta to nie mamy ochoty się z nim kochać Po prostu sex jest wynikową atmosfery panującej w związku, przynajmniej u mnie tak jest i chyba u statystycznej większości
Słyszałam o czymś takim jak sex na pogodzenia ale to nie dla mnie , ja najpierw muszę się pogodzić słownie, mentalnie żeby przejść do rzeczy