Od marca zaczynamy- z piękną figurą lato powitamy!

[shine_on]

Napisane przez Pani_Budowlaniec

Fisia ja też nigdy nie rodziłam, a rozstępy jakby mnie ktoś pazurami podrapał
Jagódko mi marzy się kiedyś założyć własną firmę pełniącą usługi inżynierskie, no ale do tego czasu muszę zrobić uprawnienia, zdobyć doświadczenie i fundusze na rozkręcenie takiej firmy.

Pierwszy raz w życiu odważyłam się pokazać jak wyglądałam kiedyś - 2 lata temu (ok 72kg) i teraz (ok 62kg). No i wrzucam też mój dzisiejszy obiad

Laseczka jak dla mnie super wyglądasz i nie musisz się odchudzać wcale

U mnie wielka dietetyczna dupa mam taki zapiernicz, że ledwo żyję, a to niestety odbija się na jedzeniu... Coś czuję, że dopiero po przeprowadzce się ogarnę nawet nie mam czasu do was zaglądać, dzisiaj w pracy miałam prawdziwe kongo, smutno mi...

[agafisia]

karolinka-ja mam za tydzien pobieranie-a tez nienawidze...boje sie igly ze az powodzenia jutro
sandra-pewnie ze trzymam kciuki powodzenia kochana-jestes madra dziewczyna na pewno sobie poradzisz
shine on-dawno sie nie odzywalas, zapomnialam ze masz ta przeprowadzke...trzymaj sie z dietka choc troszke do nowego mieszkanka nowe cialko trzeba piekne wprowadzic

spadam sie myc i spac bo mnie znowu maz zastanie przy kompie pa

[shine_on]

Napisane przez agafisia

shine on-dawno sie nie odzywalas, zapomnialam ze masz ta przeprowadzke...trzymaj sie z dietka choc troszke do nowego mieszkanka nowe cialko trzeba piekne wprowadzic

No staram się, staram, ale jak człowiek cały dzień robi, to najlepszym kopem energetycznym są niestety słodycze w tygodniu nie jem ale co z tego, błędne koło... co w tygodniu schudnę, to w weekend nadrobię ale jest światełko w tunelu, cisnę z tymi nieszczęsnymi drzwiami, miały być w poniedziałek a były w sobotę, więc są już w 2/3 pomalowane, w czwartek po pracy jadę malować do końca, nie wiem ile będę to robić, do 21? 22? no i w weekend montaż, 2 tygodnie do przodu, jeszcze tylko zmontować kuchnię i się przeprowadzać, już cholernie nie mogę się doczekać wszystko mnie boli, ale to niestety nie działa tak, że mogę bezkarnie jeść ciasteczka bo pracą je spalam, nie nie

[Butterfly_27]

Witam przy porannej kawie zbożowej Ale się dzisiaj rozleniwiłam , wstałam dopiero o 5.40, dzisiaj środa więc nie mam w planach biegania, a jakoś na rowerku jak narazie nie chce mi się jeździć. Dostałam lenia po wczorajszym. Aaa po wczorajszym na wadze 200 gr mniej

---------- Dopisano o 06:06 ---------- Poprzedni post napisano o 06:03 ----------

Napisane przez shine_on

No staram się, staram, ale jak człowiek cały dzień robi, to najlepszym kopem energetycznym są niestety słodycze w tygodniu nie jem ale co z tego, błędne koło... co w tygodniu schudnę, to w weekend nadrobię ale jest światełko w tunelu, cisnę z tymi nieszczęsnymi drzwiami, miały być w poniedziałek a były w sobotę, więc są już w 2/3 pomalowane, w czwartek po pracy jadę malować do końca, nie wiem ile będę to robić, do 21? 22? no i w weekend montaż, 2 tygodnie do przodu, jeszcze tylko zmontować kuchnię i się przeprowadzać, już cholernie nie mogę się doczekać wszystko mnie boli, ale to niestety nie działa tak, że mogę bezkarnie jeść ciasteczka bo pracą je spalam, nie nie

Wiem ja to ciężko przy przeprowadzce, tylko ja się przeprowadzałam z Pl do De, a jedzenie to pochłaniałam w tym czasie jak gabka, jak tu przyjechałam, a najwięcej to słodyczy, to było moje podstawowe menu
Trzymaj się tam dobrze, niew grzesz za dużo i wracaj szybko do nas

[Pani_Budowlaniec]

Cześć poranny ptaszku, no i pozostałe śpiochy też witam
Tak mi się smutno przy tej owsiance zrobiło, więc musiałam do was na chwilę wejść i zobaczyć co u was słychać. Ja dzisiaj też mam dzień wolny od jakichkolwiek ćwiczeń. Raz w tygodniu mój organizm potrzebuje regeneracji
Jejciu jak ja się boję dzisiaj tego dnia

[Butterfly_27]

Witam, nic się nie przejmuj będzie dobrze, trzymam kciuki za Ciebie
Ja dzisiaj jedynie chciałam coś pojeździć na rowerku, ale dostałam lenia, jeszcze po wczorajszym boli mnie trochę

[kicia069]

Napisane przez Butterfly_27

...
Ale ja jestem taki karzełek, więc moja waga jest za duża, 161, pożyczcie pare cm

karzełek? to mnie pocieszyłaś, ja też mam 161 cm

Napisane przez yennefer88

Ja wlaśnie zerkam na relację punktową z meczu oczywiście znów mi przegrywają :/. Jem placki serowe z dżemem i staram się ogarnąć wszystko hehe - dojechałam 30 minut rowerku, więc bilans wygląda tak, że 76 minut i 29 km plus boczki z tiffany (stała pokuta za musli ).

Ja mam 163 cm, więc mi nic nie bierzcie, bo zostanne hobbitem chociaż ... może wtedy Frodo mnie zechce

Frodo już chyba zajęty( nie jestem pewna) więc nie oddawaj jak nie chcesz być tą trzecią

Napisane przez ojjejj

Ja ostatnio nie moge opanować jedzenia!
Jestem ciagle głodana ale to przez @ która już powinna być


Ja to sie czuje jak żyrafa przy was tylko taka jakaś gruba żyrafa

ja przed okresem puchne jak ogromny balon, mam wielki brzuch a po @ schodzi, nie cierpie tego uczucia na szczeście mam na to jeszce jakies 2 tyg

Napisane przez SamaraMorganx

Cześć Dziewczyny, a ja dzisiaj pobiłam swój rekord życia... Z przyczyn mi niezależnych (zepsuta winda) weszłam po schodach na... XIX piętro
do tej pory bolą mnie uda

gratulacje, wchodzenie po schodach dobra rzecz

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:36 ----------

Napisane przez Pani_Budowlaniec

Cześć poranny ptaszku, no i pozostałe śpiochy też witam
Tak mi się smutno przy tej owsiance zrobiło, więc musiałam do was na chwilę wejść i zobaczyć co u was słychać. Ja dzisiaj też mam dzień wolny od jakichkolwiek ćwiczeń. Raz w tygodniu mój organizm potrzebuje regeneracji
Jejciu jak ja się boję dzisiaj tego dnia

nie bój się, będzie dobrze

[plusia6]

Witajcie laseczki ja już po pobraniu krwi, wyniki mam mieć w piątek.

Fisia - ja też od miesiąca mam do odebrania wyniki cytologii, jakoś mi tak nie po drodze

Wczorajszy bilans:
jedzonko 1289 kcal, spalonych 1300 kcal

Dzisiaj mam luźniejszy dzień bo mniej ćwiczę i w ramach odpoczynku i relaksu basen i sauna z TŻ

Niestety znowu będę Was nadrabiała późnym wieczorem, bo od 8 do 17 nie mam światła, a laptop nie wytrzyma długo, a chcę boczki Tiffany zrobić kurczę, ćwiczenia uzależniają

Trzymajcie się cieplutko i miłego dnia dziewuszki

[*Agatek*]

U nas pada od rana... jest szaro buro i ponuro
Za tydzień mierzenie i koniec ze shredem mam nadzieję, że będzie pogoda to się wybiorę na dłuższy spacer, odpocznę od ćwiczeń i poczytam książkę w parku oł jee

Aż się boję za tydzień mierzyć, muszę zacząć robić ponownie 8 i 10minutówki bo pewnie się przerażę zbyt małym spadkiem... o ile w ogóle będzie

Ja mam 172 cm bez garbienia się, więc nie oddam ani cm

Sandra trzymam kciuki za dzisiejszy dzień ciekawa jestem co tam sobie zrobiłaś do jedzenia w pojemniczku

plusia idź odbierz cyto, nie wiem jak u Ciebie, ale ja chodzę prywatnie i gdy coś jest nie tak z wynikiem- od razu dzwoni. Więc nie lekceważ tego

SamaraMorganx o proszę... koleżanka spaliła przynajmniej duuuuużo kalorii

shine_on przynajmniej po przeprowadzce będziecie mieli wspólne gniazdko, ciszę i spokój, pomyśl z tej strony a słodycze... no niestety, musisz sama się z tym uporać jedz więcej nabiału to może nie będziesz miała na nie ochoty...

[Butterfly_27]

Rowerek 85 min zaliczony- przejechane 35km
Jeszcze tylko 115 do 1000km mi brakuje

[yennefer88]

hej Dziewczęta dziś dzień świra . Naczekałam sie po lekarzach i po pobraniu krwi ciągle się źle czuję - z ćwiczeń dziś nici póki co zjadłam 2 odrkyte kanapki z serem prasownym twarogowym z papryką z biedronki i gryza babki od mamy i troche jej kawy, bo bym omało nie zemdlała i mama się wkurzyła, że to wina diety :/ . Dziś mam wyniki i strasznie się ich boję, bo ciągle mi sie w głowie kręci , a na dodatek jak przyszłam to chociaż dużo wypiłam i zjadłam co nieco to waga mi pokazała 54,6 kg, co normalnie by mnie ucieszyło, ale dziś nie przy takim samopoczuciu. Nici z ćwiczeń dziś, bo mama powiedziała, że jak usłyszy, że ćwiczę to zobaczę i jedzenie dziś takie jak reszta czyli

I: kanapki z serem
II: płatki owsiane z jogurtem pitnym
III: zupa krem z groszku ze śmietaną - ale nie będę jadła grzanek co do zupy mama ma i do tego zapiekanki na chlebie żytnim z serem szynką i pieczarkami

a dalej nie wiem bo nie mam nawet siły mysleć

[jasmin133]

kurcze to faktycznie niefajnie, ja miałam raz krew pobieraną i zemdlałam wtedy także spoko
n mnie też już sie mama wkurza, że mało jem i w ogóle, ale kurde ja serio dalej widze grubasa w lustrze

[ojjejj]

Napisane przez yennefer88

hej Dziewczęta dziś dzień świra . Naczekałam sie po lekarzach i po pobraniu krwi ciągle się źle czuję - z ćwiczeń dziś nici póki co zjadłam 2 odrkyte kanapki z serem prasownym twarogowym z papryką z biedronki i gryza babki od mamy i troche jej kawy, bo bym omało nie zemdlała i mama się wkurzyła, że to wina diety :/ . Dziś mam wyniki i strasznie się ich boję, bo ciągle mi sie w głowie kręci , a na dodatek jak przyszłam to chociaż dużo wypiłam i zjadłam co nieco to waga mi pokazała 54,6 kg, co normalnie by mnie ucieszyło, ale dziś nie przy takim samopoczuciu. Nici z ćwiczeń dziś, bo mama powiedziała, że jak usłyszy, że ćwiczę to zobaczę i jedzenie dziś takie jak reszta czyli

I: kanapki z serem
II: płatki owsiane z jogurtem pitnym
III: zupa krem z groszku ze śmietaną - ale nie będę jadła grzanek co do zupy mama ma i do tego zapiekanki na chlebie żytnim z serem szynką i pieczarkami

a dalej nie wiem bo nie mam nawet siły mysleć

Biedna
Mam nadzieje że będzie dobrze, nie przejmuj się na zapas. Ja dziś też mam przerwę, okropnie boli mnie głowa i tak się źle czuje Wstałam dopiero o 9 i później usnęłam dalej a na śniadanie zjadłam aż 3 naleśniki z serem Teraz zjem jakieś kanapki tez z twarogiem i jakieś warzywne dodatki no i wypije kakao ...

Nienawidzę takich dni, że cały plan mi się psuje jeszcze przed @ chłonę jedzenie jak odkurzacz .

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez jasmin133

kurcze to faktycznie niefajnie, ja miałam raz krew pobieraną i zemdlałam wtedy także spoko
n mnie też już sie mama wkurza, że mało jem i w ogóle, ale kurde ja serio dalej widze grubasa w lustrze

Jak ty widzisz grubasa to ja chyba pociąg towarowy

[Buffalo]

Sandra być może już po, w każdym razie trzymam kciuki

Napisane przez yennefer88

hej Dziewczęta dziś dzień świra . Naczekałam sie po lekarzach i po pobraniu krwi ciągle się źle czuję - z ćwiczeń dziś nici póki co zjadłam 2 odrkyte kanapki z serem prasownym twarogowym z papryką z biedronki i gryza babki od mamy i troche jej kawy, bo bym omało nie zemdlała i mama się wkurzyła, że to wina diety :/ . Dziś mam wyniki i strasznie się ich boję, bo ciągle mi sie w głowie kręci , a na dodatek jak przyszłam to chociaż dużo wypiłam i zjadłam co nieco to waga mi pokazała 54,6 kg, co normalnie by mnie ucieszyło, ale dziś nie przy takim samopoczuciu. Nici z ćwiczeń dziś, bo mama powiedziała, że jak usłyszy, że ćwiczę to zobaczę i jedzenie dziś takie jak reszta czyli

I: kanapki z serem
II: płatki owsiane z jogurtem pitnym
III: zupa krem z groszku ze śmietaną - ale nie będę jadła grzanek co do zupy mama ma i do tego zapiekanki na chlebie żytnim z serem szynką i pieczarkami

a dalej nie wiem bo nie mam nawet siły mysleć

Napisane przez ojjejj

Biedna
Mam nadzieje że będzie dobrze, nie przejmuj się na zapas. Ja dziś też mam przerwę, okropnie boli mnie głowa i tak się źle czuje Wstałam dopiero o 9 i później usnęłam dalej a na śniadanie zjadłam aż 3 naleśniki z serem Teraz zjem jakieś kanapki tez z twarogiem i jakieś warzywne dodatki no i wypije kakao ...

Nienawidzę takich dni, że cały plan mi się psuje jeszcze przed @ chłonę jedzenie jak odkurzacz .

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------



Jak ty widzisz grubasa to ja chyba pociąg towarowy

Hej laski Nie wiem od czego zacząć z tego wszystkiego. Jak Wy jesteście takie straszne 'grubasy' to ja się już do hipopotamów zaliczam

Karolinko, daj znać jak wyniki, ćwiczenia radzę Ci sobie jeden dzień odpuścić. Jesteś już wystarczająco osłabiona, nie dokładaj sobie za dużo żeby nie przeholować

Jagódka, takie już to nasze szczęście. Faceci mają w życiu dużo prościej, ale co zrobić. Mnie przed @ czasem pomaga właśnie kakao z kilkoma herbatnikami. Nie są takie złe jak batoniki, a może akurat by Ci też przeszło

W ogóle sobie dogodziłam dzisiaj. Na śniadanie owsianka, obiad sznycel (ale praktycznie bez ziemniaków), a na deser mieszanka pomarańczo-winogronowo-malinowo-jabłkowa Z tego wszystkiego już się nie mogę doczekać placuszków na kolację

[kicia069]

któraś jeszcze oprócz mnie walczy tu nie tylko z wagą ale też cellulitem?

[Butterfly_27]

Ehh wróciłam właśnie z córką z przedszkola, cholerna pogoda, ciągle leje, a pogoda pokazuje, że tak będzie jeszcze pare dni
Ja też dzisiaj wszystko sprzątam i przy okazji non stop jakieś czekolady, cukierki, ciastka. Głupio sobie wmawiam, to nie może się zmarnować i to też i to
Pól biedy, że przejeździłam dzisiaj i wczoraj dość sporo na rowerku, ale pewnie i tak mi si ę to na wadze odbije
50 km przejechanych na rowerku, ale ciekawe ile z tego spalilam kalorii a ile dzisiaj skonsumowałam

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez kicia069

któraś jeszcze oprócz mnie walczy tu nie tylko z wagą ale też cellulitem?

Ja miałam dość spory cellulit i rozstępy po ciąży, teraz już mam tylko troszkę cellulitu, wmasowywałam rózne kremy, olejki, co tam miałam pod ręką i dość dużo piję wod i ćwiczę, to pomaga. Według mnie nie tak ważne jest co stosujesz, tzn jaki krem, tylko jak go wmasujesz, jak długo itp
jedynie te cholerne rozstępy mi juz zostaną

[ojjejj]

Napisane przez kicia069

któraś jeszcze oprócz mnie walczy tu nie tylko z wagą ale też cellulitem?

Mam taki może nie mega widoczny ale jak założe noge na noge to widać i troche na tyle. Ale i tak najgorsze, że mam rozstepy na tym czymś małym ledwo odstajacym i odróżniającym się od brzucha

[jasmin133]

u mnie ładna pogoda ja też walcze z rozstępami i cellulitem a mam tylko 17 lat ale stosuje olejek Q10 z nivea i szczerze troche pomoga i oczywiście ćwiczenia, dzięki ćwiczeniom na pośladki z Mel B widze naprawde różnice :O

[Pani_Budowlaniec]

Jestem już po, jedna prezentacja pochwalona i 5.0, z drugiej jestem mniej zadowolona bo prowadzący zamiast do treści prezentacji przywalił mi się do kropek, przecinków i justowania no i niestety przez taką głupotę tylko 4.0 No a egzamin...... egzamin zdany na 5.0 Tak wiec jakby jakieś porady z prawa budowlanego to jestem specem W ogóle wkurzył mnie trochę ten doktorek, bo jesteśmy już prawie inżynierami, a on na samym końcu takie cyrki robi. Na 230 studentów egzamin zdało 40 osób i jest tylko jeden termin poprawy. Powiedział, że jeżeli ktoś nie zda tego egzaminu to nawet jakby przyszedł i mu pokazał napisaną pracę inżynierską to mu tego prawa nie zaliczy i zobaczymy się za rok. No co za...

Madziu czy Ty się chcesz na jakieś Tour de France zapisać że tak namiętnie pedałujesz? Co czytam Twoje wiadomości to ileś kilometrów więcej

Agatko ja mam w sobotę mierzenie. A przez zdany egzamin (jeden z cięższych u nas na studiach) to umówiłam się na jutro wieczorem na imprezę - oblewanie go.Mimo, że nie piję % to ale będę musiała wieczorem jakiś soczek chociaż zamówić albo cokolwiek więc wpadną dodatkowe kcal. No ale egzamin z prawa budowlanego zdaje się raz w życiu

Karolinko jak się czujesz? Jak wyniki? Daj znać bo my tu z niecierpliwością czekamy!
kicia069 ja też mam cellulit, ale ostatnio zauważyłam, że robi się coraz mniejszy smaruję się kremami 2 razy za dzień (nie stosuję jakiś specjalnych mazideł bo popieram Madzię, wydaje mi się, że liczy się to jak i jak długo go masujesz, a nie co wcierasz. Dodatkowo co 2 dzień peeling kawowy, przeszło 2l wody+herbaty i ćwiczenia. Taka moja metoda na głoda... eeee na cellulit

[letina]

Hej dziewczynki
Ale miałam czytania Już nie pamiętam co komu miałam napisać

Sandra, jak tam wyniki? Zaliczyłaś ten egzamin? W sumie głupie pytanie, bo Ty się bardzo dużo uczysz i mądra kobietka jesteś Podziwiam Cię za to, że potrafisz tyle zrobić w ciągu jednego dnia. Pracujesz, uczysz się, piszesz pracę i jeszcze ćwiczysz. Naprawdę nie wiem jak Ty to wszystko godzisz
I za efekty! Twój brzuch jest taki płaski już! Świetnie wyglądasz

Shine_On ja też jestem w trakcie przeprowadzki, więc dokładnie Cię rozumiem, szczególnie brak czasu. Na szczęście nie nadrabiam zmęczenia słodyczami, obiecałam sobie, że nie będę ich jadła i na razie się jakoś trzymam. Chociaż przyznam, że momentami mam na nie wielką ochotę, szczególnie, że w piątek odwiedzi mnie @

Kicia ja też mam cellulit. Może już nie taki duży jak kiedyś, ale coś tam nadal jest. Masowałam się bańką chińską wcześniej. Teraz zrobiłam przerwę i gdy tylko będę miała więcej czasu, zacznę kurację ponownie.


Mimo braku czasu, dietę jakoś trzymam i staram się nie podjadać. Wczoraj wpadło niecałe 1300kcal i jak na mnie, sporo białka. Niestety bez ćwiczeń. Pojechałam na fitness taka zadowolona, bo dawno nie miałam czasu dla siebie, a tu , instruktora zachorowała
No i w zamian za to pojechałam do sklepu po jakieś śrubki, izolacje, rolety itp Wieczór spędziłam na nauce.
Dzisiaj rano pojechałam na godzinę do szkoły, zaliczyłam 3 sprawdziany w 45minut i wróciłam do domu myć podłogi... Szlak mnie trafiał, bo nie mogę ich doczyścić. Cały czas jest na nich taki biały osad po tym całym malowaniu i wygładzaniu ścian. Jeszcze dziś Tż będzie nad nimi pracował, ale wątpię, że mu się uda coś z nimi zrobić... Znacie jakieś porządne płyny do paneli? Może po prostu powinnam kupić lepszy specyfik niż taniochę z biedry

W ogóle to ostatnio non stop mi zimno (wyczytałam, że może tak być przez odchudzanie...) i źle się czuje, nie mam w ogóle humoru. Potrzebuję lepszej pogody i więcej czasu dla siebie, muszę zregenerować jakoś siły.
Już się nie mogę doczekać aż to całe sprzątanie się skończy i w końcu będzie trochę spokoju. Mam plan, że jak będę już miała więcej czasu, to zacznę jakiś miesięczny program ćwiczeń. Ewka albo Jillian, jeszcze nie wiem. Chcę też zacząć a6w. Tż obiecał, że zacznie ze mną

[Butterfly_27]

Nie Tour de France, tylko chcę te cholerne 1000km skończyć w tym tygodniu, zostało mi równe 100km
Co z tego, że ćwiczę, jak dzisiaj nażarłam się wszystkiego jak prosię, szkoda słów, jakiś pewnie % z tego spale, bo robię generalny porządek, wycieram kurze, myję okna itp.
Sandra należą się chociaż wiedziałam, że z Ciebie mądra babka i wszystko zaliczysz na bardzo dobre wyniki

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Letina ja też chcę zacząć A6W, ale jakoś się zabieram i zabieram i nadal zabrać nie mogę, dojdę do 5 dnia i potem klapa
Najdalej kiedyś A6W zrobiłam chyba 2 razy i w obu przypadkach doszłam do 26 dnia, jakoś potem mi się odechciało. Tym razem chciałabym skończyć, ale najpier zanim zacznę musze mój brzuch wyprasować, wygląda gorzej niż nadęty balon
Co do zimna, to mi też nie raz jest zimno, czytałam że to przez odchudzanie, ale to podobno nawet dobrze.

[Pani_Budowlaniec]

letina dziękuję no a egzamin zdany

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Madzia jak on wywieszał te wyniki to mi się tak nogi trzęsły... zanim przeleciałam przez wszystkie numery albumów zanim znalazłam swój i widziałam te wszystkie 2.0 to byłam coraz bladsza. To był chyba pierwszy egzamin którego nie miałam pojęcia jak mi poszło. Nawet egzamin z żelbetu, przez którego się przeprawić to jest męczarnia (ostatnio nam jeden prowadzący powiedział, że my już jesteśmy dla niego inżynierami bo skoro jesteśmy na tym semestrze to znaczy, że żelbet mamy zaliczony, a skoro żelbet zaliczony to jesteśmy mądrzy) to jak czekałam na te wyniki z egzaminu to jakoś tak na luzie bo mniej więcej wiedziałam jak mi poszło. Nie mówię, że się wtedy w ogóle nie martwiłam bo ja to jestem jedna wielka panikara i kolega z którym się tak przez te studia trzymam (razem projekty robimy, razem się uczymy) to już powiedział, że się do mojego marudzenia przed egzaminami, kolokwiami i oczekując na wyniki przyzwyczaił

[Butterfly_27]

A tak wogóle, to miała któraś z Was kiedyś ochotę przebiec maraton? Mnie nie raz korciło, kiedyś nienawidziłam biegać, ale z czasem to polubiłam, w sumie biegam od kilku lat, ale z dużymi przerwami. Robiłam większe spacero-biegania po 35-42km, chyba dałabym radę przebiec maraton, co prawda te kilometry były ze spacerem, a nie samo bieganie, ale to po części przez siostrę, bo nie nadąrzała, bidulka ma astme i nie umie nadąrzyć z oddychaniem, ale odkąd zabierałam ją na takie wypady poprawiło jej się trochę
Co do maratonów to brat biegał 2 razy na półmaratonach, mi się kiedyś marzyło zapisać się na taki bieg i przebiez cały, nieważne która bym była, mogę być nawet ostatnia, ważne żeby to dać radę przebiec i zmieścić się w czasie. Teraz oczywyiście nie mam już jak się zapisać, a w De napewno nie mialabym kiedy

[agafisia]

hej dziewczyny
ale mialam zalatany dzien...w koncu moge usiasc i wcinam mieszanke z orzechow migdalow rodzynek sliwek daktyli i dyni pyszne

shine on-na mnie tez najlepiej dziala slodkie jak jestem zmeczona i zdenerwowana ale nie martw sie juz niedlugo sie wprowadzisz
sandra-od rana mysle jak ci tam dzis poszlo ciesze sie ze tak pieknie zdalas mimo siedzenia tu z nami madra fajna piekna kobietka jestes-swietuj egzamin jak najlepiej
ania-wez odbierz te wyniki bez sensu jest tam pojsc zaplacic rozkladac sie cierpiec-i olac??? o nie idz odebrac ja na piatek sie zarejestrowalam ale mysle ze bedzie wszystko ok bo sie badam co 1,5 roku reguralnie...

karolinka-moze zle sie odzywiasz?54 kilo to malutko...moze potrzebujesz wiecej...a moze za malo witamin masz? dbaj o siebie
jagodka-mnie tez dzis boli leb...w sumie juz 3 albo 4 dzien...wiec cos chyba z cisnieniem
kicia-chyba wiekszosc z nas meczy celulit...mi po malu znika jak cwicze rowerek i steperek a rozstepy mam od 12 roku zycia
madzia-gdzies czytalam ze odchudzanie to 80% diety a cwiczenia 20%...uwazaj z tym jedzonkiemco do maratonu-po 5 minutach kolka mnie zabija

[kicia069]

z tym cellulitem żyje już pare lat i cokolwiek nie zrobie to on i tak wraca, nargorsze jest to ze kocham gorące kapiele. Wg nie wiem czy mam ten tłuszczowy czy wodny bo tego nie umiem rozróżnić

przyznam się wam ze mam małe załamanie, czuje się taka ociężała, nie umiem określić tego uczucia, rano mi sie zrobiło słabo przy ćwiczeniach.. chyba mam jakiś gorszy dzień dziś

[Butterfly_27]

Agafisia z tymi procentami co do diety i ćwiczeń to chyba masz rację. Kiedyś jak sobie przypomnę chciałam zobaczyć czy dam radę schudnąć bez diety, za to dużo ćwicząc, od 3-5 godzin dziennie, tylko wtedy jadłam dość dużo i wszytsko, chipsy, frytki, nie zważałam na nic. Po 2-3 miesiącach się zważyłam i byłam wtedy mega zawiedziona, schudłam przez cały ten czas chyba ze 2kg
Już sobie mogę wyobrazić, gdybym ćwiczyła dzisiaj tyle samo, ale połączyła to z dietą, to pewnie już dawno bym swoje zbędnekilogramy straciła, a tak to się męczę i nie mam teraz tyle czasu, nie ma kto się dzieciaczkami zająć
Owszem ciałko miałam wtedy bardziej zbite, pośladki twardsze, jędrniejsze, ale na brzuszku dalej troszke oponka była. Może to mięśnie miałam i były cięższe od mojego tłuszczu, dlatego schudłam tylko 2kg Ale co tam potem przyszła II ciąża i znowu sie przytyło, potem się przestało ćwiczyć, dużo jeść i się jeszcze trochę przytyło

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Sandra z tym Tour de France to mnie tak rozbawiłaś, że z ciekawości poczytałam sobie ile taki wyścig ma km, od 3000-5000km - muszą tą trasę pokonać w 3 tygodnie Ja bym chyba zgon od razu zaliczyła W przypadku 5tys. km to wychodzi 238km na dzień, MASAKRA. W jeden dzień to bym może dała radę ujechać te 238km, ale nie 3 tygodnie pod rząd po tyle km Po takiej ilości km to napewno by już zostały ze mnie tylko kości. Ja mogę taki Tour de France przejechać ale w kilka miesięcy

[Pani_Budowlaniec]

Madzia ja jak trochę więcej pobiegam to może pomyślę o maratonie, ale na razie jeszcze aż tak dobrej kondycji nie mam
Fisia dziękuję
kicia069 ja niestety też lubiłam gorące kąpiele, najlepiej takie, że jak wychodziłam z wody to byłam jak rak taka czerwona, ale niestety musiałam się z nimi pożegnać bo piękno kosztuje wyrzeczenia Jak jesteś zmęczona to po prostu odpuść. Jeden dzień regeneracji też jest potrzebny. Ja dzisiaj też nic nie robię, po prostu potrzebuję ja i mój rozum odpoczynku

[*Agatek*]

Ja dzisiaj zaliczyłam 24 dzień shreda, 8 min abs z Mel B, 1h spaceru a po drodze 1 czekolada gorzka
Myślałam nad skakanką, ale nie chcę przeciążać organizmu żebym nie padła... dziś pogotowałam troszkę, posprzątałam, to się trochę spaliło

Sandra super, że zaliczyłaś Jedno z głowy

Butterfly- Aga źle napisała, dieta 70% a 30% ćwiczeń Ćwiczenia są aby ujędrnić ciałko, ale wszystko zależy od diety. Oponką się nie przejmuj, też ją mam i nie mogę zrzucić odkąd urodziłam...
A maraton? Hmm, nie myslałam nad tym. Biegałam w zeszłym roku 1 raz w życiu po 30-40 min, przez 2 tyg, potem miałam dół i zostawiłam to, aż do grudnia- znów zdrowe odżywianie, a6w. Zamierzam biegać teraz wieczorami - interwałowo

yennefer88 pewnie masz anemię? Albo brak magnezu... dieta nie polega na jedzeniu samych warzyw i chleba razowego, trzeba dostarczać mięsa aby żelazo było w organizmie, nie codziennie, ale np. wątróbkę z cebulką 2x w miesiącu, nie przytyjesz od tego 5 kg, a dostarczysz duuużo żelaza albo gulasz z wołowiny z kaszą gryczaną- gotowane i mniej kaloryczne Trzymam kciuki abyś się lepiej poczuła i zadbała o swoje zdrowie...

a teraz idę córę odpalać do snu po wcześniejszym wyparzeniu jej w kąpieli wodnej

[agafisia]

madzia nie martw sie i tak baaardzo duzo stracilas przyjdzie prawdziwa wiosna to schudniesz
sandra-mi sie tez dzis nic nie chce...do 17 latalam jak szalona...zrobilismy zakupy na 2 tygodnie jedzenia-mieso kasze makarony puszki warzywa serki itp itd-poszlo 6 stow w poltora godziny po sklepie...spacer z psem, spacer na dzialki obczaic czy nie ma ogloszen...masakra...jest em dzis umeczona...zzarlam 1800 kalorii-byloby mniej ale byl kebab wegetarianski maly na obiad i miedzy czasie kinder bueno a potem wieczorem ryz belriso...no i sie uzbieralo...nic mi sie nie chce...maz idzie o 21 na nocke a ja chyba pojde spac od razu
nawet mi sie pisac nie chce...takze-zegnam sie -do jutra

[ojjejj]

Ja to chodze jak cień, leże w łóżku i nawet mi sie wyjść nie chciało no ale nie mogłam do was nie zaglądnąć

Sandruś- Ale z ciebie zdolny kapłan GRATULACJE !
Fisia- biedna, ale to chyba wina tej głupiej pogody raz tak raz siak , już mam dość i takie fatalne samopoczucie wrrr.

Chyba dzisiaj większość z nas zrobiła wolne , coś w tym jest