Mamy wrzesień-październik 2011 :)

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Ludzie takich lekarzy bym powystrzelała w kosmos. Można mieć kota, domowego, nie ma kompletnie żadnych przeciwwskazań. Jest nawet na wizażu kilka znanych mi dziewczyn, co w ciąży brały kociaki. Ważne by był zaszczepiony i odrobaczony. Jeśli miałby być podwórkowy, to wiadomo, że ryzyko jest większe. Moja siostra ma podwórkowe 2 psy i kota, ograniczyła jedynie kontakt z kotem, ale nie wyrzuciła go z domu.
Teoretycznie nie można mieć kontaktu z kałem kota, ale jeśli kota mam domowego, szczepionego i odrobaczonego, to co za problem.

Jak miałam poprzednią sunię, to chodziliśmy do wetki, która była w bardzo zaawansowanej ciąży. Pracowała przy zwierzętach do końca. Przy chorych - wiadomo, że nie przy zdrowych. I chyba gdyby były jakiekolwiek przeciwwskazania, nie robiłaby tego, nie narażała się. I urodziła śliczną, zdrową córcię.

Przepraszam, ale mnie ten temat bulwersuje. I wkurza mnie, że jak pojawia się dziecko, ludzie potrafią wyrzucić psa czy kota z domu, jak niepotrzebny sprzęt. Wg mnie dziecko lepiej chowa się ze zwierzętami, uczy się wrażliwości na drugie stworzenie.
i juz.

Podpisuję sie pod tym wszystkimi racami i nogami- moje zwierzaki też- i pacjenty

[Jayne]

Napisane przez Caltea

Korali też nie wolno nosić i absolutnie nie farbować włosów Boszsz i co jeszcze?
Ja tam lubię jak się psina łasi do Fasoli. Niech się poznają od małego.

OOO...O koralach nie słyszałam hihi ale za to o malowaniu włosów tak---mowia----nie maluj włosów bo sie dziecko rude urodzi....a pasemka chyba mozna...hihi

[archinta]

Napisane przez Jayne

OOO...O koralach nie słyszałam hihi ale za to o malowaniu włosów tak---mowia----nie maluj włosów bo sie dziecko rude urodzi....a pasemka chyba mozna...hihi

A moja kumpela i jej małż są mega wytatuowani i wszyscy mówili, że im się pisanka urodzi, a tu niespodzianka- normalna dziewczynka

[anciaahk]

Oto co znalazłam o kotach i toxo:

Toxoplazmoza
O toksoplazmozie narosło już wiele mitów. Postarajmy się wyciągnąć prawdziwe fakty.
Tylko 10 % kociej populacji choruje na toksoplazmozę i może nas nią zarazić. Są to najczęściej tez koty wychodzące lub jedzące surowe mięso.
Zasadniczo łatwiej się zarazić toksoplazmozą dzięki jedzeniu surowego mięsa niż od kota, szczególnie, kiedy kot nie je surowego mięsa. Kobieta może się przebadać i sprawdzić, czy już przeszła tę chorobę. Jeśli nie, to właściwie jedynym środkiem ostrożności, jaki należy przedsięwziąć w związku z kotem, jest unikanie kontaktu z kocim kałem, czyli albo zrezygnowanie z czyszczenia kociej kuwety (na rzecz innego domownika) albo robienie tego w rękawiczkach. Choroba przenosi się przez koci kał. Toksoplazmoza rozwija się w kale kota dopiero po 72 godzinach!!!! Nie ma wiec potrzeby żeby kota się pozbywać albo panikować z tego powodu. Zdrowy rozsadek i zachowanie higieny zdecydowanie wystarczy.

Warto tez wiedzieć ze TOXOPLAZMOZĘ CIEŻARNYCH SIĘ LECZY. Natomiast, zakażenie ciężarnej nie oznacza automatycznie przeniesienia zakażenia na płód. Choć takie ryzyko istnieje, prawidłowe leczenie je minimalizuje.

Źródło: strona zwierzak w domu-info

[aniany]

Lekarzowi chodzilo glownie o kontakt z kocimi odchodami, no i kuweta...
W ciazy jest wieksze zagrozenie ta choroba na t....

Wogole to nie mozna jest surowego miesa, sushi, z rybami tez kazal sie ograniczac, bo mowi ze teraz to niewiadomo z kad te ryby pochodza i jaka rtec w sobie maja...

Ale ja nie mieszkam w PL, wiec tutaj to moze inna szkola lekarska

[lausanne]

Napisane przez Jayne

Witaj
tak tak z Lublina a dokładnie to mieszkam za granica..wiec..hmm...tesk ni mi sie bede dopiero w czerwcu w Polsce..Wiesz moze ile badania kosztuja w Lux Medzie? ogolne badania w czasie ciązż? bo nie powiem ale jak bede to pzrebadałabym sie...bo tutaj inaczej do sprawy podchodza...nie to ze nie badaja no ale... duzo sniegu w Lbn? zycze jak naj mniej mdłosci!!!!!

wizyta u gina 80zł, zwykłe usg też 80zł (liczone odzielnie od wizyty), krew i mocz około 20zł jeśli się powie że jest się w ciąży, bo teraz akurat jakies znizki są, normalnie to sama krew ok 22zł. WR około 10zł, a reszty badań jeszcze nie robiłam więc nie wiem. napiszę jak coś będę wiedziała śniegu nie tak dużo choć dziś trochę popadywało. też mieszkałam jakiś czas za granicą, wiem że się tęskni no i może teraz opieka lekarska niezbyt jest dokładna, ale za to na pewno będzie Ci lżej z dzidziusiem za granicą i wiem że na Zachodzie bardzo dbają o maluchy

[gerda]

Napisane przez cotynato

No jak komuś pozwolą powyciągać ulotki i poczytać to w sumie czemu nie, zawsze pewniej, ale ja się nie spotkałam z tym aby ktoś czytał ulotkę, przeważnie się bierze i okazuje się w domu że wiele leków - przy wskazaniu lekarza itp. a wg mnie to już jakieś ryzyko. Ja może jestem przewrażliwiona ale chyba akurat jeżeli chodzi o leki to się cieszę bo tu ostrożność jednak jest wskazana

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------


Jak chodzisz na NFZ to masz tylko 3, max 4 usg ( i to normalne...). Z czego pierwsze w ok 12-14 tygodniu. Jak chodzisz prywatnie- masz częściej a na pewno już teraz byś miała.

ja byłam na nfz i pierwsze usg miałam już w 6tc więc to chyba zależy od lekarza

[lewaloff]

Napisane przez Caltea

To i ja się przyznam, że skorzystałam z podpowiedzi, bo próby wklejenia kodu z oryginalnej strony spełzły na niczym.

to jeszcze wejdź w edycję podpisu wytnij link, zaznacz tekst FASOLEK 3D i daj wstaw link i tam wklej link, będziesz miała ładniej

Napisane przez Jayne

O MATKO! albo nastepny przesad albo nie wiem jak to nazwac00to słyszałam od babci mojej kolezanki----DZiecko dziecko pamietaj tylko nie przechodzic pod sznurkiem (takim na pranie) babciu dlaczego?
bo dziecko oplacze sobie szyjke pepowina...

Napisane przez Caltea

Korali też nie wolno nosić i absolutnie nie farbować włosów Boszsz i co jeszcze?

taa i jeszcze włosów nie obcinać, bo się dziecku skraca rozum, a wczoraj jakieś brednie były że kobiety w ciąży nie moga nosić balerinek i japonek, ja się pytam co jeszcze

[cotynato]

Napisane przez gerda

ja byłam na nfz i pierwsze usg miałam już w 6tc więc to chyba zależy od lekarza

Przecież napisałam że jak się poszczęści i trafi się na fajnego to tak, ale w pakiecie nfz jest 3-4

[gerda]

co tam pakiet, sa niektórzy fajni

co do zwierzaków, to mam szczeniaczka, który nigdy nie będzie mi w stanie do brzucha doskoczyć

[aa2]

ja na reszcie w domku po pracy i moge sobie z wami posiedzieć
któraś pytała o przepis na krokieta z mozzarella ale niestety nie pomoge bo ja go kupiłam w takim barze "mniam mniam"

co do opieki lekarskiej toja własnie chodzę na kartę medicoveru (częśc płace ja częśc zakład pracy) i dlatego z niej chodze bo w sumie płace za to a "obsługa" ze sie tak wyraże tez jest ok własnie dziś jeszcze dokładnie sprawdzałam czy mam opieke przedporodową i badania w niej zawarte i mam wiec skorzystam, jeśli chodzi o te karty to trzeba własnie posprawdzać sobie pakiet jaki sie ma bo niektóre firmy biorą np tylko podstawowy

co do zwierzątek moja przyjaciółka ma w domu dwa koty, królika wielkiego psa i papuge i lekarz ani słowem nie powiedział ze to źle, oczywiście kuwete sprzątał mąz tak zapobiegawczo

[No air]

Ja też mam psinkę i kota. To się TŻ ucieszy, że teraz tylko on będzie Muńkowi sprzątał (zresztą ostatnio i tak tylko on to robi, dla mnie zapachy z kuwety są nie do zniesienia...).

Wróciłam do świata żywych po spacerze, nawet udało mi się coś zjeść...


Boję się, bo brzuszek boli mnie tylko z jednej strony. I to od początku... Czy to może znaczyć tylko jedno?

[Jayne]

Dziewczyny musze wam to wkleic bo normalnie nie moge
no popłakałam sie ze śmiechu---serio.
BABCINE PRZESADY!
1. nie wolno nic smazyc w ciazy bo tam gdzie tluszcz kapnie to dziecko bedzie mialo znamie
2. Nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne
3. matka nie miala dolegliwosci a corka ma ( i na odwrot) to bedzie chlopiec - generalnie przeciwna plec
4. jak zgaga piecze to bedzie dziewczynka lub jezeli chlopiec to z wlosami.
5. nie wolno obcinac wlosow bo dziecko bedzie glupie
6. nie wolno patrzec na krwawe rzeczy lub jakies kalectwo bo sie mozna zapatrzec
7. Nie jesc kiszonych ogorkow bo mleko zkwasnieje.
8. Nie chodzic po sloncu bo sie zsiadzi
9. Nie wolno współżyć 2 miesiące przed rozwiązaniem,bo dziecku będą ropiały
oczka
Nie można siedzieć z założoną nogą na nogę, bo zmiażdżysz dziecku główkę.
10.. Nie patrz na księżyc, bo dziecko będzie łyse.
11.. Nie patrz na słońce, bo dziecko będzie się zanosiło płaczem.
12.. Nie patrz przez wizjer w drzwiach lub przez inną dziurkę, bo dziecko będzie zezowate (moja teściowa stale mnie tym nęka).
13. Nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne.
14. Nie noś nic na szyji, bo dziecko okręci się pępowiną.
15.Jak ktos odmowi kobiecie w ciaży to myszy go-ja zjedza.

15. Nie depiluj sie (nie gol), bo dziecko urodzi się łyse.

TO OSTATNIE MNIE ROZWALIŁO!

[Ulcia2512]

Napisane przez No air

Boję się, bo brzuszek boli mnie tylko z jednej strony. I to od początku... Czy to może znaczyć tylko jedno?

Moze znaczyc ze mialas ostatnia owulacje z jajnika po tej stronie. Albo ze macica sie rozciaga i tam akurat bardziej czujesz.
Przy ciazy pozamacicznej, bo o niej pewnie myslisz, najczesciej boli baaardzo i gwaltownie.
musisz pozytywnie myslec. W ciazy czesto rozne rzeczy pobolewaja. Niestety martwienie sie o wszystko tylko pogarsza sprawe, ale wiem po sobie ze ciezko takiego myslenia uniknac.
Musi byc dobrze. Sciskam cieplutko

[gerda]

Jayne super

[aa2]

Napisane przez No air

Ja też mam psinkę i kota. To się TŻ ucieszy, że teraz tylko on będzie Muńkowi sprzątał (zresztą ostatnio i tak tylko on to robi, dla mnie zapachy z kuwety są nie do zniesienia...).

Wróciłam do świata żywych po spacerze, nawet udało mi się coś zjeść...


Boję się, bo brzuszek boli mnie tylko z jednej strony. I to od początku... Czy to może znaczyć tylko jedno?

kochana oznacza jedno macica sie rozszerza to pobolewa, wszystko bedzie dobrze zobaczysz

Napisane przez Jayne

Dziewczyny musze wam to wkleic bo normalnie nie moge
no popłakałam sie ze śmiechu---serio.
BABCINE PRZESADY!
1. nie wolno nic smazyc w ciazy bo tam gdzie tluszcz kapnie to dziecko bedzie mialo znamie
2. Nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne
3. matka nie miala dolegliwosci a corka ma ( i na odwrot) to bedzie chlopiec - generalnie przeciwna plec
4. jak zgaga piecze to bedzie dziewczynka lub jezeli chlopiec to z wlosami.
5. nie wolno obcinac wlosow bo dziecko bedzie glupie
6. nie wolno patrzec na krwawe rzeczy lub jakies kalectwo bo sie mozna zapatrzec
7. Nie jesc kiszonych ogorkow bo mleko zkwasnieje.
8. Nie chodzic po sloncu bo sie zsiadzi
9. Nie wolno współżyć 2 miesiące przed rozwiązaniem,bo dziecku będą ropiały
oczka
Nie można siedzieć z założoną nogą na nogę, bo zmiażdżysz dziecku główkę.
10.. Nie patrz na księżyc, bo dziecko będzie łyse.
11.. Nie patrz na słońce, bo dziecko będzie się zanosiło płaczem.
12.. Nie patrz przez wizjer w drzwiach lub przez inną dziurkę, bo dziecko będzie zezowate (moja teściowa stale mnie tym nęka).
13. Nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne.
14. Nie noś nic na szyji, bo dziecko okręci się pępowiną.
15.Jak ktos odmowi kobiecie w ciaży to myszy go-ja zjedza.

15. Nie depiluj sie (nie gol), bo dziecko urodzi się łyse.

TO OSTATNIE MNIE ROZWALIŁO!

powaliło mnie to zwłaszcza o goleniu, smażeniu ito o współżyciu 2 miechy przed porodem

[mooonik]

Hej Mamuśki

upatrzyłam sobie koszulkę jaką chciałam kupić mężowi na urodziny, ale kurde nie znalazłam nigdzie w Krk, zostaje mi zamówić przez net, tylko, że ur męża w niedzielę. Nic to dostanie w przyszłym tygodniu i trudno
koszulka taka: http://www.kupkoszulke.pl/bede-tata-a021-p-777.html

jejku współczuję Wam mdłości i innych dolegliwości ja liczę, ze jak do tej pory nie miałam to już nie będę mieć....

Napisane przez agnyska81

Ja nawet powiem, że należy mieć pusty pęcherz (jak poszłam do gina z dość wypełnionym to mnie wysłał do wc, to dopiero wstyd )

Chociaż wczoraj zaczęłam oglądać od początku "Allo allo" (uwielbiam!), więc pewnie trochę czasu mi na tym zejdzie

spoko, ja też to przeżyłam dobrze, że prosto z gabinetu lekarza można przejść do WC

"Allo, allo" też uwielbiam! Chyba też gdzieś mamy jeszcze, pora na powtórkę, kolejną tak jak i "Przyjaciół" mogłabym na zmianę oglądać

Napisane przez bianeczkaa

A ja sobie przypomniałam że mam gniazdko

co to, to "gniazdko" ??

Napisane przez BothSides

No, może oprócz dziecka Rosmary

"dziecko Rosemary" to chyba jeden z nielicznych horrorów, których się bałam oglądać

a książkę czytałam po angielsku...

Napisane przez archinta

Ja po porodzie będę 30+

ja też w sumie to już niedługo będę po 30

Napisane przez anciaahk

Przepraszam, ale mnie ten temat bulwersuje. I wkurza mnie, że jak pojawia się dziecko, ludzie potrafią wyrzucić psa czy kota z domu, jak niepotrzebny sprzęt. Wg mnie dziecko lepiej chowa się ze zwierzętami, uczy się wrażliwości na drugie stworzenie.
.

My naszego psiaka adoptowaliśmy z DT, wcześniej miałam rozmowę z jego opiekunką i jednym z 1szych pytań było właśnie, czy po urodzeniu dziecka nie pozbędziemy się psa z domu. Dla mnie to jest niewyobrażalne, wziąć/kupić psa do siebie, opiekować się nim a potem nagle oddać do schroniska. Tak samo jak po świętach BN oddaje się nietrafione prezenty do schronu, albo co gorsza wyrzuca w lesie albo przywiązuje do lampy....Pół biedy jeśli oddadzą do schroniska, ale takim co bez skrupułów potrafią wyrzucić psa na ulicę to bym jaja poucinała

Napisane przez No air

To się TŻ ucieszy, że teraz tylko on będzie Muńkowi sprzątał (zresztą ostatnio i tak tylko on to robi, dla mnie zapachy z kuwety są nie do zniesienia...).

Boję się, bo brzuszek boli mnie tylko z jednej strony. I to od początku... Czy to może znaczyć tylko jedno?

oooooooooo, nasz pies się wabi Muniek

może Cię boleć z tej strony co miałaś owu i jajeczko wyszło. Mnie też tak z lewej strony bolało, po czym na USG mi gin powiedział, że z niego właśnie była owu.
Nie martw się, na pewno wszystko jest dobrze

Napisane przez Jayne

Dziewczyny musze wam to wkleic bo normalnie nie moge
no popłakałam sie ze śmiechu---serio.
BABCINE PRZESADY!
1. nie wolno nic smazyc w ciazy bo tam gdzie tluszcz kapnie to dziecko bedzie mialo znamie
2. Nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne
3. matka nie miala dolegliwosci a corka ma ( i na odwrot) to bedzie chlopiec - generalnie przeciwna plec
4. jak zgaga piecze to bedzie dziewczynka lub jezeli chlopiec to z wlosami.
5. nie wolno obcinac wlosow bo dziecko bedzie glupie
6. nie wolno patrzec na krwawe rzeczy lub jakies kalectwo bo sie mozna zapatrzec
7. Nie jesc kiszonych ogorkow bo mleko zkwasnieje.
8. Nie chodzic po sloncu bo sie zsiadzi
9. Nie wolno współżyć 2 miesiące przed rozwiązaniem,bo dziecku będą ropiały
oczka
Nie można siedzieć z założoną nogą na nogę, bo zmiażdżysz dziecku główkę.
10.. Nie patrz na księżyc, bo dziecko będzie łyse.
11.. Nie patrz na słońce, bo dziecko będzie się zanosiło płaczem.
12.. Nie patrz przez wizjer w drzwiach lub przez inną dziurkę, bo dziecko będzie zezowate (moja teściowa stale mnie tym nęka).
13. Nie patrz na nikogo brzydkiego, bo dziecko bedzie podobne.
14. Nie noś nic na szyji, bo dziecko okręci się pępowiną.
15.Jak ktos odmowi kobiecie w ciaży to myszy go-ja zjedza.

15. Nie depiluj sie (nie gol), bo dziecko urodzi się łyse.

TO OSTATNIE MNIE ROZWALIŁO!

boszzzzzz co za bzdury

[agnyska81]

Widzę, że mnie dyskusja na temat zwierzaków ominęła Dobrze, że mamy osobistego weta wątkowego , bo jednak ekspertowi każda uwierzy. Ja tam na temat przesądów, zabobonów, urban legends i niesprawdzonych wiadomości robię najczęściej tak ->
Sama mam i kota i psa i rybki Kot w moim domu to konieczność I rzeczywiście zauważyłam, że od czasu kiedy zaszłam w ciążę moja kotka zrobiła się dla mnie zdecydowanie milsza i prawie każdej nocy śpi przy mnie, co jej się wcześniej nie zdarzało
Jeżeli chodzi o dziecko i kota to ja się boję bardziej o kotkę, bo strasznie płochliwa jest i wszelkie dziecięce odgłosy strasznie ją stresują. Mam nadzieję, że do własnego wyjca szybko się przyzwyczai, a nie że
spod łóżka nie będzie w ogóle wychodzić (jak się wystraszy to właśnie tam się chowa).

Hehe, ja "Dziecko Rosemary" oglądałam w I ciąży. Byłam sama w domu, leciało w tv, myślę sobie "obejrzę, bo wstyd, że nie znam" Zrobiło wrażenie

[aa2]

widze ze tez oglądacie jakies serialowe tasiemce ciesze sie ze nie jestem sama również mam za sobą licealne ciąże
a teraz własnie kończę oglądać Magdę M oczywiście już to widziałam ale jakoś nie mogłam sobie odmówić przyjemności obejrzenia wszystkich serii od początku

[mooonik]

na TVN w Uwadze właśnie się zaczął reportaż o pseudohodowlach psów, jak macie czas popatrzcie, warto

[ania21_21]

Witajcie
Agnyska prosze, błagam wpisz mnie na listę Ania 28 lat termin 28.09.2011 z góry dziękuję

[anciaahk]

Napisane przez mooonik

My naszego psiaka adoptowaliśmy z DT, wcześniej miałam rozmowę z jego opiekunką i jednym z 1szych pytań było właśnie, czy po urodzeniu dziecka nie pozbędziemy się psa z domu. Dla mnie to jest niewyobrażalne, wziąć/kupić psa do siebie, opiekować się nim a potem nagle oddać do schroniska. Tak samo jak po świętach BN oddaje się nietrafione prezenty do schronu, albo co gorsza wyrzuca w lesie albo przywiązuje do lampy....Pół biedy jeśli oddadzą do schroniska, ale takim co bez skrupułów potrafią wyrzucić psa na ulicę to bym jaja poucinała

Moonik nasz pies i kot też są adoptowane, pies ze schroniska w Mielcu - był wyrzucony przez okno przez jakiegoś menela, a kot z DT. Po psa jechaliśmy sami z drugiego końca Polski. Kot trafił ze Stalowej Woli dzięki woli 3 dobrych ludzi, z czego jedna osoba nawet przenocowała kota u siebie zanim do nas trafiły.
Sama się trochę udzielam, ale teraz już nieco mniej. Kiedyś ogłaszałam psy ze schronisk, szukałam im domów, potem miałam dużo problemów zdrowotnych i musiałam zaprzestać.

Napisane przez agnyska81

Jeżeli chodzi o dziecko i kota to ja się boję bardziej o kotkę, bo strasznie płochliwa jest i wszelkie dziecięce odgłosy strasznie ją stresują. Mam nadzieję, że do własnego wyjca szybko się przyzwyczai, a nie że
spod łóżka nie będzie w ogóle wychodzić (jak się wystraszy to właśnie tam się chowa).

Agnyska tego też się troszkę obawiam. Kotka była wystraszona jak odwiedziła mnie siostra z małym dzieciątkiem, które płakało , a pies z kolei był baaardzo zainteresowany i rozżalony, że nie mógł ani powąchać, ani dokładnie zobaczyć, co wydaje "takie dziwne" dźwięki .

A teraz mam takie widoki, jak w załączniku .

[aa2]

anciaahk cudne zwierzaki
ja bardzo chciałam pieska ale rozsądek przemówił, nas cały dzień nie ma w domu w weekendy tez czesto gdzieś wybywamy i szkoda nam by było zwierzaczka zeby sam siedział w domku, no i mieszkanie w bloku, pomimo strasznej chęci niestety zrezygnowałam a jak mieszkałam z rodzicami zawsze jakis kundelek z nami mieszkał no ale tam tata alebo mama zawsze byli i nie siedział sam

[anciaahk]

Aa2 my też pracujemy, ale takiemu pieskowi lepiej jak nawet 8 czy 9 godzin siedzi sam niż w schronisku, gdzie nie ma swojego pańcia a zamiast ciepłej podusi tylko zimna buda, słoma i piasek. Mamy też ten komfort, że gdy wyjeżdżamy, to psiak zostaje z Mamą i nie ma żadnego problemu, ewentualnie przez ten czas mieszka u nas ojciec. Kot z kolei może dłużej zostać sam, aby tylko ktoś mógł wpaść i dać zjeść, sprzątnąć kuwetę.

[mooonik]

Napisane przez anciaahk

Moonik nasz pies i kot też są adoptowane, pies ze schroniska w Mielcu - był wyrzucony przez okno przez jakiegoś menela, a kot z DT. Po psa jechaliśmy sami z drugiego końca Polski. Kot trafił ze Stalowej Woli dzięki woli 3 dobrych ludzi, z czego jedna osoba nawet przenocowała kota u siebie zanim do nas trafiły.
Sama się trochę udzielam, ale teraz już nieco mniej. Kiedyś ogłaszałam psy ze schronisk, szukałam im domów, potem miałam dużo problemów zdrowotnych i musiałam zaprzestać.


A teraz mam takie widoki, jak w załączniku .

ooo jaaaa, ale super razem śpią choć kotek chyba podgląda trochę a jak się wabią?

nasz i jego 5rodzeństwa został przechwycony przez tę opiekunkę w drodze do pseudoschroniska w Olkuszu dziewczyna cudem uprosiła mamę, żeby je wzięli do siebie, inaczej psiaki czekałaby tam tylko śmierć, tym bardziej, że malutkie miały koło 2miesięcy
a ja długo namawiałam męża, żebyśmy wzięli psa dla siebie- sama od małego się wychowywałam z pieskami- najpierw mieliśmy Murzyna, a teraz jeszcze z rodzicami mieszka ale już staruszek 17letni Fido, aż w końcu go przekonałam argumentem dzieciowym powiedziałam, że jak od małego dziecko przebywa ze zwierzątkiem to nabywa odporności trochę, ma duże szanse na uniknięcie alergii no i przede wszystkim jak już zacznie rozumieć uczy się odpowiedzialności, wrażliwości.... i to go w końcu przekonało. A, że na psa z hodowli nas nie stać to padło na kundelka i nie zamieniłabym go na żadnego, jest taki przekochany i taki cwany, że Wam mówię
a za kotami powiem szczerze nigdy nie przepadałam, mogę popatrzeć na zdjęciach jak fajnie wyglądają, ale nie ciągnie mnie do nich, coś mi w nich nie pasuje

a Stalowa, Mielec to takie troszkę dalsze, ale moje okolice rodzinne

[cotynato]

zjadłam trochę kapuśniaku i już mi niedobrze muszę ograniczyć pyszne kwaśne bo po tym nic dobrego nie ma.

Wy też tak cierpicie po niektórych potrawach dżizas

[lausanne]

Pewnie się narażę ale nie przepadam za kotami Może dlatego że jestem uczulona? Kilka razy zostałam podrapana (za nic!!) i długo potem chodziłam opuchnięta Za to uwielbiam psy. Mam owczarka niemieckiego, ale niestety musiał zostać u rodziców jak przeprowadziłam się do bloku (rok temu). Przeżywałam to bardzo, ale rodzice mają ogród gdzie pies może szaleć do woli a poza tym prawie zawsze ktoś jest w domu - dziadkowie, siostra, rodzice. Nie wyobrażam sobie zamknąć psiunia w 40m2 na 9 godzin, zwłaszcza takiego który przez 7 lat hasał po dworze ile chciał.

[mooonik]

u mnie też dziś kapuśniak, pycha

mi na razie nie smakują tylko chrupki orzechowe z biedronki, kiedyś uwielbiałam, a teraz mi śmierdzą

[aa2]

u mnie własnie cały problem polega na tym ze nas nie ma w domu więcej niż 8 godzin, no ale co tam kiedyś może wybudujemy dom to będę mogła przygarnąć zresztą jak urodzi się dziecko i tak będziemy musieli trochę nasze życie zmienić, bo chciałabym więcej z dzieckiem posiedzieć to moze wtedy pomyślimy ponownie o jakimś cudaku
koty odpadają jak ma ktoś to spoko podoba mi sie i w ogóle ale sama jakoś nigdy mieć nie chciałam

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

a ja mam wrażenie ze cały czas chce mi sie pić i czuje sie tak jakbym miała gorączkę, usta mam spierzchnięte i popękane, czyzby to jakis objaw? ma któraś tak?

[mooonik]

aa2- ja nawet nie mam wrażenia a ciągłe pragnienie, spokojnie wypijam 1,5l wody plus 1l soku i jeszcze jakaś herbata w ciągu dnia.Non stop chce mi się pić usta tak samo suche, ale najgorsze to jest to co stało się z moją twarzą, jak zawsze miałam normalną z tłustą linią T, tak teraz mam tak okropnie suchą, że nie mogę wytrzymać. Na noc zaczęłam używać oliwki, mam nadzieję, że pomoże i mam zamiar kupić ziaję med, kurację nawilżającą. Nigdy nie miałam problemów z twarzą a teraz.......