Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 11.

[Linka25]

Napisane przez kasiunia788742

Też o tym nie słyszałam.
Gorączka by mnie zastanowiła bo nie miałam jej z 15 lat, ale, np. ból zatok już nie bo w zeszłym roku miałam z 4 razy mocny ból zatok trwające tydzień albo dłużej.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------



Bo można by tak co tydzień lądować na zwolnieniu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

co tydzień? ja od lat mam maksymalnie 2 lekkie infekcje w roku i to jest chyba taka średnia dla osób doroslych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Natalia_t tak z ciekawości, ty pracujesz?


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez Linka25

co tydzień? ja od lat mam maksymalnie 2 lekkie infekcje w roku i to jest chyba taka średnia dla osób doroslych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wyjaśniłam wyżej. Nie chodzi o infekcje a o objawy korony.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Jak się ma gorączkę w weekend, a następnego dnia nie, no to dla mnie debilizmem jest - bo inaczej tego nie nazwę - wychodzenie. I tak, w obecnej sytuacji wątpię, żeby którykolwiek lekarz miał problem wystawić zwolnienie, jak się powie, że w weekend się miało 40 stopni, a teraz się czuje osłabienie organizmu (bo po gorączce to normalne).

A ci "katarkowi" i "kaszelkowi", to takich znam, ta, w poprzedniej pracy - prawie płuc nie wypluwa i to jest "kaszelek". Myślę, że z punktu widzenia pracodawcy korzystniejsze jest to, że ktoś raz nie przyjdzie niż zarażenie całego działu koronawirusem. Ludzie muszą pracować, pewnie, ale przy takim "wszyscy przychodzimy do pracy" to znam już z 30 osób, które się zaraziły, a spokojnie mogli pracować zdalnie, na zmiany. I co? Teraz nikt tam nie pracuje i nieczynne wszystko. Bardzo korzystne.

I ja też mam jedną infekcję w roku zazwyczaj.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez sublips

Jak się ma gorączkę w weekend, a następnego dnia nie, no to dla mnie debilizmem jest - bo inaczej tego nie nazwę - wychodzenie. I tak, w obecnej sytuacji wątpię, żeby którykolwiek lekarz miał problem wystawić zwolnienie, jak się powie, że w weekend się miało 40 stopni, a teraz się czuje osłabienie organizmu (bo po gorączce to normalne).

A ci "katarkowi" i "kaszelkowi", to takich znam, ta, w poprzedniej pracy - prawie płuc nie wypluwa i to jest "kaszelek". Myślę, że z punktu widzenia pracodawcy korzystniejsze jest to, że ktoś raz nie przyjdzie niż zarażenie całego działu koronawirusem. Ludzie muszą pracować, pewnie, ale przy takim "wszyscy przychodzimy do pracy" to znam już z 30 osób, które się zaraziły, a spokojnie mogli pracować zdalnie, na zmiany. I co? Teraz nikt tam nie pracuje i nieczynne wszystko. Bardzo korzystne.

I ja też mam jedną infekcję w roku zazwyczaj.

Nie mówię o czymś takim. I tez takich znam, co to cherlają jak gruźlicy, ale wszystko ok.
Co do wysokiej gorączki się zgadzam i sama skrytykowałam osobę, która miała 39 gorączki jednego dnia, a drugiego była na imprezie.
Ale reżim sanitarny przede wszystkim - bo nawet jeśli przykładowo, żona zostanie w domu, bo ma katar i kaszel, to mąż pójdzie do pracy i może potencjalnie roznieść jakiegoś wirusa. Wiec trzeba zwracać uwagę na porządne mycie rak, maseczki itd. W tym szczytowym okresie. Niedługo będzie lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[effcia82]

Tylko, że teoretycznie wszystko może być objawem korony. Brak jakichkolwiek objawów też może być objawem korony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez sublips

Jak się ma gorączkę w weekend, a następnego dnia nie, no to dla mnie debilizmem jest - bo inaczej tego nie nazwę - wychodzenie. I tak, w obecnej sytuacji wątpię, żeby którykolwiek lekarz miał problem wystawić zwolnienie, jak się powie, że w weekend się miało 40 stopni, a teraz się czuje osłabienie organizmu (bo po gorączce to normalne).

A ci "katarkowi" i "kaszelkowi", to takich znam, ta, w poprzedniej pracy - prawie płuc nie wypluwa i to jest "kaszelek". Myślę, że z punktu widzenia pracodawcy korzystniejsze jest to, że ktoś raz nie przyjdzie niż zarażenie całego działu koronawirusem. Ludzie muszą pracować, pewnie, ale przy takim "wszyscy przychodzimy do pracy" to znam już z 30 osób, które się zaraziły, a spokojnie mogli pracować zdalnie, na zmiany. I co? Teraz nikt tam nie pracuje i nieczynne wszystko. Bardzo korzystne.

I ja też mam jedną infekcję w roku zazwyczaj.

A gdzie golteria pisala o 40 stopniach goraczki? Gorączka to też 38. Przy 40 raczej dzwonilabym na opiekę nocna i świąteczną.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558620]Nie mówię o czymś takim. I tez takich znam, co to cherlają jak gruźlicy, ale wszystko ok.
Co do wysokiej gorączki się zgadzam i sama skrytykowałam osobę, która miała 39 gorączki jednego dnia, a drugiego była na imprezie.
Ale reżim sanitarny przede wszystkim - bo nawet jeśli przykładowo, żona zostanie w domu, bo ma katar i kaszel, to mąż pójdzie do pracy i może potencjalnie roznieść jakiegoś wirusa. Wiec trzeba zwracać uwagę na porządne mycie rak, maseczki itd. W tym szczytowym okresie. Niedługo będzie lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Zgadzam się.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[sublips]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558620]Nie mówię o czymś takim. I tez takich znam, co to cherlają jak gruźlicy, ale wszystko ok.
Co do wysokiej gorączki się zgadzam i sama skrytykowałam osobę, która miała 39 gorączki jednego dnia, a drugiego była na imprezie.
Ale reżim sanitarny przede wszystkim - bo nawet jeśli przykładowo, żona zostanie w domu, bo ma katar i kaszel, to mąż pójdzie do pracy i może potencjalnie roznieść jakiegoś wirusa. Wiec trzeba zwracać uwagę na porządne mycie rak, maseczki itd. W tym szczytowym okresie. Niedługo będzie lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
No myślę podobnie jak Ty, że reżim, ale jak coś może być koroną, jednak ten kaszel jest np. nasilony wraz z innymi objawami grypodobnymi, to można zostać w domu, zgłosić się na ten test.
Nie ma co wpadać w paranoję, że biegunka, ból ręki czy coś, to od razu koronawirus, tak to myślą hipochondrycy (coś o tym wiem, bo sama jestem).

Napisane przez kasiunia788742

A gdzie golteria pisala o 40 stopniach goraczki? Gorączka to też 38. Przy 40 raczej dzwonilabym na opiekę nocna i świąteczną.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Zgadzam się.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No i gdybym ja w niedzielę miała 38 stopni, a w poniedziałek nic, to bez pandemii poszłabym do lekarza i powiedziała, że miałam wczoraj taką i taką gorączkę, i czuję się osłabiona (bo pewnie bym się tak czuła, w ogóle nie gorączkuję). A on by mi dał zwolnienie i koniec historii.

[natalia_t]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88558576]Serio myślisz, że z takiego powodu wysyłają na test?

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dwudniowa gorączka? Tak, tak myślę.[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558578]Natalia - ale przyjmując, ze nawet ból głowy to może być korona, to przy każdym pierdku musiałabym zostawać w domu. Bolały mnie plecy? Powinnam była zostać w domu (objaw korony). Boli mnie głowa wieczorem? Zostań w domu. Mam mały katarek (w zimie mam często taki mini katar)? Zostań w domu. Pobolewa mnie gardło? (Tez często w zimie, nie ze jakiś ostry ból tylko takie lekkie szczypanie). Zostań w domu. Biorąc pod uwagę takie małe pierdoły to powinnam już być na zwolnieniu z 10 razy (znaczy jeśli ktoś by je wystawił, bo wiadomo, ze nikt). Natomiast infekcji jako takiej, z osłabieniem, katarem, kaszlem to faktycznie póki co nie miałam w tym roku, odpukać tfu tfu. Z czymś takim bym nie wyszła do pracy, nie ma mowy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------




Trzeba by ewentualnie kłamać, ze nadal masz i czujesz się podle.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Tu ci się chyba prowokator załączył, bo serio, jaki jest problem w zostaniu w domu wieczorem, gdy głowa boli? Rano można mieć wątpliwości, ale wieczorem? No chyba że nocna zmiana, to ok.[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558588]Epidemia epidemia, ale ludzie nadal musza żyć, płacić rachunki i kupować jedzenie wiec do pracy trzeba chodzić, nikt sobie nie może pozwolić na siedzenie w domu na zwolnieniu z byle powodu. Niestety. Dlatego też korona się szerzyć będzie, głównie teraz w szczycie sezonu grypowego. Nie ma się co oszukiwać, ze zamknięcie basenu czy hotelu temu zaradzi. Osobiście uważam, że powinnismy te środki skierować na dobry reżim sanitarny, na maseczki dla pracowników, płyny, wietrzenie i faktycznie pilnować tego w tym trudnym marcowym okresie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]No i o tym właśnie piszę - jakby ludzie o wątpliwym samopoczuciu nie chodzili do restauracji, na basen, nie jeździli do hotelu, to może zarażeń byłoby mniej i to wszystko nie byłoby konieczne.[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88558594]Natalia_t tak z ciekawości, ty pracujesz?


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Tak.

Napisane przez sublips

Jak się ma gorączkę w weekend, a następnego dnia nie, no to dla mnie debilizmem jest - bo inaczej tego nie nazwę - wychodzenie. I tak, w obecnej sytuacji wątpię, żeby którykolwiek lekarz miał problem wystawić zwolnienie, jak się powie, że w weekend się miało 40 stopni, a teraz się czuje osłabienie organizmu (bo po gorączce to normalne).

A ci "katarkowi" i "kaszelkowi", to takich znam, ta, w poprzedniej pracy - prawie płuc nie wypluwa i to jest "kaszelek". Myślę, że z punktu widzenia pracodawcy korzystniejsze jest to, że ktoś raz nie przyjdzie niż zarażenie całego działu koronawirusem. Ludzie muszą pracować, pewnie, ale przy takim "wszyscy przychodzimy do pracy" to znam już z 30 osób, które się zaraziły, a spokojnie mogli pracować zdalnie, na zmiany. I co? Teraz nikt tam nie pracuje i nieczynne wszystko. Bardzo korzystne.

I ja też mam jedną infekcję w roku zazwyczaj.

Zgadzam się.
Zresztą od odwiedzin u chorej koleżanki przeszliśmy do zwolnienia z powodu bólu nogi. Ja w taką dyskusję już głębiej nie będę chodzić. Bo serio, nie chodzi o to, żeby na każde drapanie w gardle brać dwutygodniowe zwolnienie z pracy, ale z powodu dwudniowej gorączki już tak, a z takim drapaniem w gardle czy lekkim bólem głowy po prostu nie odwiedzać znajomych, nie iść do restauracji, na siłownię i poczekać z innymi rzeczami, które nie są w danej chwili niezbędne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez sublips

No myślę podobnie jak Ty, że reżim, ale jak coś może być koroną, jednak ten kaszel jest np. nasilony wraz z innymi objawami grypodobnymi, to można zostać w domu, zgłosić się na ten test.
Nie ma co wpadać w paranoję, że biegunka, ból ręki czy coś, to od razu koronawirus, tak to myślą hipochondrycy (coś o tym wiem, bo sama jestem).



No i gdybym ja w niedzielę miała 38 stopni, a w poniedziałek nic, to bez pandemii poszłabym do lekarza i powiedziała, że miałam wczoraj taką i taką gorączkę, i czuję się osłabiona (bo pewnie bym się tak czuła, w ogóle nie gorączkuję). A on by mi dał zwolnienie i koniec historii.

Jeżeli ktoś ma objawy infekcji - katar, kaszel, ból mięśni, stan podgorączkowy - to oczywiście powinien zostać w domu i dzwonić do lekarza po zwolnienie i ewentualnie wykonać test jeśli lekarz zaleci. Jakbym była chora to zaanektowałabym sypialnie i starałabym się ograniczyć kontakty z domownikami po to żeby mogli wychodzić do ludzi w miarę bezpiecznie. Ja bym tak postąpiła, napewno nie łaziłabym chora po ludziach ani nie obściskiwałabym się z mężem czy z dzieckiem żeby potem zarażali dalej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[c794f3216fa96d344d93a9c8b507d0f47f8f8180_61da25c290477]

To nie takie proste. Są osoby, które kaszlą lub mają katar przez cały rok. - alergicy, astmatycy....

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez natalia_t

Dwudniowa gorączka? Tak, tak myślę.Tu ci się chyba prowokator załączył, bo serio, jaki jest problem w zostaniu w domu wieczorem, gdy głowa boli? Rano można mieć wątpliwości, ale wieczorem? No chyba że nocna zmiana, to ok.No i o tym właśnie piszę - jakby ludzie o wątpliwym samopoczuciu nie chodzili do restauracji, na basen, nie jeździli do hotelu, to może zarażeń byłoby mniej i to wszystko nie byłoby konieczne.Tak.Zgadzam się.
Zresztą od odwiedzin u chorej koleżanki przeszliśmy do zwolnienia z powodu bólu nogi. Ja w taką dyskusję już głębiej nie będę chodzić. Bo serio, nie chodzi o to, żeby na każde drapanie w gardle brać dwutygodniowe zwolnienie z pracy, ale z powodu dwudniowej gorączki już tak, a z takim drapaniem w gardle czy lekkim bólem głowy po prostu nie odwiedzać znajomych, nie iść do restauracji, na siłownię i poczekać z innymi rzeczami, które nie są w danej chwili niezbędne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No mnie ostatnio wzięła migrena ok. 18, trwała aż nie zasnęłam, a rano czułam jeszcze lekki ból głowy. Co miałam zrobić? Dzwonić po zwolnienie?
Jaki prowokator? Przecież jak kogoś boli głowa wieczorem to może własnej mu się zaczyna korona. Nawet jeśli rano przestanie, osoba pójdzie do pracy, to i tak to może być korona.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez sublips

No myślę podobnie jak Ty, że reżim, ale jak coś może być koroną, jednak ten kaszel jest np. nasilony wraz z innymi objawami grypodobnymi, to można zostać w domu, zgłosić się na ten test.
Nie ma co wpadać w paranoję, że biegunka, ból ręki czy coś, to od razu koronawirus, tak to myślą hipochondrycy (coś o tym wiem, bo sama jestem).



No i gdybym ja w niedzielę miała 38 stopni, a w poniedziałek nic, to bez pandemii poszłabym do lekarza i powiedziała, że miałam wczoraj taką i taką gorączkę, i czuję się osłabiona (bo pewnie bym się tak czuła, w ogóle nie gorączkuję). A on by mi dał zwolnienie i koniec historii.

No a ja nie.
Nie ma to jak sobie dopisywać historię o 40 stopniach.


Oo ból głowy. Przy koronie potwornie mnie bolał łeb. Ale tak też mnie boli jakieś kilkadziesiąt dni w roku, więc to też nie byłby dla mnie żaden objaw czegokolwiek.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[sublips]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558653]Jeżeli ktoś ma objawy infekcji - katar, kaszel, ból mięśni, stan podgorączkowy - to oczywiście powinien zostać w domu i dzwonić do lekarza po zwolnienie i ewentualnie wykonać test jeśli lekarz zaleci. Jakbym była chora to zaanektowałabym sypialnie i starałabym się ograniczyć kontakty z domownikami po to żeby mogli wychodzić do ludzi w miarę bezpiecznie. Ja bym tak postąpiła, napewno nie łaziłabym chora po ludziach ani nie obściskiwałabym się z mężem czy z dzieckiem żeby potem zarażali dalej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

No też bym tak zrobiła; słyszałam o ludziach, co co miesiąc musieli być w izolacji, bo w przedszkolu co rusz albo ktoś miał, albo coś innego. Pracodawcy muszą się z tym liczyć niestety, musieliby połowę ludzi powywalać z pracy. Wiem, że nie każdy jest okej, ale ja jeszcze nie miałam szefa, do którego - jakbym zadzwoniła - i przedstawiła taką sytuację, że boję się, że mogę być chora, nie chcę zarażać, by mnie od razu oskarżał o cwaniactwo.

Tyle że ja mogę pracować zdalnie i rzeczywiście wtedy pracuję, a nie idę na kilkugodzinne zakupy.

[1=c794f3216fa96d344d93a9c 8b507d0f47f8f8180_61da25c 290477;88558657]To nie takie proste. Są osoby, które kaszlą lub mają katar przez cały rok. - alergicy, astmatycy....[/QUOTE]

Mam cały rok katar, bo jestem alergiczką, ale odróżniam tego typu kichanie od kataru, kiedy jestem chora.

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88558670]No a ja nie.
Nie ma to jak sobie dopisywać historię o 40 stopniach.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No i dla mnie to jest nieodpowiedzialne; z tego co kojarzę, Ty możesz pracować zdalnie, więc ja bym wzięła chociaż HO.

A 38 stopni to jest gorączka; nie stan podgorączkowy.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez sublips

No też bym tak zrobiła; słyszałam o ludziach, co co miesiąc musieli być w izolacji, bo w przedszkolu co rusz albo ktoś miał, albo coś innego. Pracodawcy muszą się z tym liczyć niestety, musieliby połowę ludzi powywalać z pracy. Wiem, że nie każdy jest okej, ale ja jeszcze nie miałam szefa, do którego - jakbym zadzwoniła - i przedstawiła taką sytuację, że boję się, że mogę być chora, nie chcę zarażać, by mnie od razu oskarżał o cwaniactwo.

Tyle że ja mogę pracować zdalnie i rzeczywiście wtedy pracuję, a nie idę na kilkugodzinne zakupy.



Mam cały rok katar, bo jestem alergiczką, ale odróżniam tego typu kichanie od kataru, kiedy jestem chora.



No i dla mnie to jest nieodpowiedzialne; z tego co kojarzę, Ty możesz pracować zdalnie, więc ja bym wzięła chociaż HO.

A 38 stopni to jest gorączka; nie stan podgorączkowy.

Przed pandemia nie było możliwości HO.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

[1=c794f3216fa96d344d93a9c 8b507d0f47f8f8180_61da25c 290477;88558657]To nie takie proste. Są osoby, które kaszlą lub mają katar przez cały rok. - alergicy, astmatycy....[/QUOTE]Już była tu dyskusja na temat migren, alergii itp. i serio, dorośli jesteśmy, chyba każdy zna swój organizm i wie, że ma migreny i jak one wyglądają, tak samo jak ktoś ma alergię to wie jak to wygląda i co robić. Jednak w regularną dwudniową gorączkę bez powodu nie wierzę.[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558665]No mnie ostatnio wzięła migrena ok. 18, trwała aż nie zasnęłam, a rano czułam jeszcze lekki ból głowy. Co miałam zrobić? Dzwonić po zwolnienie?
Jaki prowokator? Przecież jak kogoś boli głowa wieczorem to może własnej mu się zaczyna korona. Nawet jeśli rano przestanie, osoba pójdzie do pracy, to i tak to może być korona.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Już pisałam - nie odwiedzać znajomych, nie iść do restauracji, nie iść na basen. Nie wiem skąd temat pracy tu się wziął. W pracy to się przynajmniej nosi maseczki, więc nawet jeśli ktoś jest chory to dzięki temu zaraża mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez natalia_t

Już była tu dyskusja na temat migren, alergii itp. i serio, dorośli jesteśmy, chyba każdy zna swój organizm i wie, że ma migreny i jak one wyglądają, tak samo jak ktoś ma alergię to wie jak to wygląda i co robić. Jednak w regularną dwudniową gorączkę bez powodu nie wierzę.Już pisałam - nie odwiedzać znajomych, nie iść do restauracji, nie iść na basen. Nie wiem skąd temat pracy tu się wziął. W pracy to się przynajmniej nosi maseczki, więc nawet jeśli ktoś jest chory to dzięki temu zaraża mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nigdy nie jest bez powodu. Organizm atakuje jakaś infekcja, gorączka ja zwalcza i po dwóch dniach, czy nawet jednym może być po wszystkim. To normalne.

W jakiej pracy poza usługami się nosi maseczki?
Nie znam nikogo takiego.

A te historie, że ktoś chory chodzi na basen i siłownie, to jakieś bajki. Kazdy kto oprawia sport, wie jak organizm się wtedy czuję, więc sobie odpuszcza treningi.
Wręcz bym powiedziała, że na siłowni jest najmniejsza szansa zarażenia, bo tam chodzą tylko zdrowi ludzie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88558698]W jakiej pracy poza usługami się nosi maseczki?
Nie zbam nikogo takiego.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]W zakładach przemysłowych na przykład.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[sublips]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88558681]Przed pandemia nie było możliwości HO.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No ja nie znam Ciebie i nie wiem, jak często masz gorączkę i z jakiego powodu; ja mam max raz w roku, może rzadziej, czuję się osłabiona i dla mnie to wystarczający powód, żeby do pracy nie iść. I w obecnych czasach to uważam, że tylko idiota i egoista poszedłby do pracy, gdyby dzień wcześniej miał gorączkę. A jak taki szef ma taki wielki problem, że ktoś z gorączką nie przyjdzie do pracy, to pora zmienić pracę, bo pracuje się u jakiegoś janusza.

[natalia_t]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88558698]Nigdy nie jest bez powodu. Organizm atakuje jakaś infekcja, gorączka ja zwalcza i po dwóch dniach, czy nawet jednym może być po wszystkim. To normalne.

W jakiej pracy poza usługami się nosi maseczki?
Nie znam nikogo takiego.

A te historie, że ktoś chory chodzi na basen i siłownie, to jakieś bajki. Kazdy kto oprawia sport, wie jak organizm się wtedy czuję, więc sobie odpuszcza treningi.
Wręcz bym powiedziała, że na siłowni jest najmniejsza szansa zarażenia, bo tam chodzą tylko zdrowi ludzie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No nie, po ustąpieniu gorączki nie jest po wszystkim.
No ja przed pandemią znałam mnóstwo ludzi, którzy chorzy chodzili na basen żeby się wygrzać w jacuzzi albo saunie. Poza tym nie raz słyszałam, że jeśli objawy dotyczą tylko gardła czy nosa, to można ćwiczyć, chodzić na siłownię, więc z tymi tylko zdrowymi ludźmi nie byłabym taka pewna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez natalia_t

No nie, po ustąpieniu gorączki nie jest po wszystkim.
No ja przed pandemią znałam mnóstwo ludzi, którzy chorzy chodzili na basen żeby się wygrzać w jacuzzi albo saunie. Poza tym nie raz słyszałam, że jeśli objawy dotyczą tylko gardła czy nosa, to można ćwiczyć, chodzić na siłownię, więc z tymi tylko zdrowymi ludźmi nie byłabym taka pewna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gorączka może być z różnego powodu.

Ja chodzę regularnie na siłownię, basen etc i jak żyje nie widziałam nikogo chorego.
Nie twierdzę, że nigdy nikt taki się nie trafi, ale jestem pewna, ze to wyjątek, a nie reguła.
Zresztą osłabienie na siłowni, to często też pierwszy znak, że coś się dzieje w organizmie.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez natalia_t

No nie, po ustąpieniu gorączki nie jest po wszystkim.
No ja przed pandemią znałam mnóstwo ludzi, którzy chorzy chodzili na basen żeby się wygrzać w jacuzzi albo saunie. Poza tym nie raz słyszałam, że jeśli objawy dotyczą tylko gardła czy nosa, to można ćwiczyć, chodzić na siłownię, więc z tymi tylko zdrowymi ludźmi nie byłabym taka pewna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się sama przyznam, że dawniej chodziłam z infekcją na fitness. W ogóle wszędzie chodziłam. Młodsza byłam i lepiej je znosiłam, jak się przytłumi lekami to już zupełnie. Teraz już nie chodzę, w domu mogę poćwiczyć, jak się czuję w miarę ok. Na początku covida też mi się udało (w domu oczywiście), choć się zasapałam: gorzej mi się oddychało i nie byłam pewna, czy to choroba czy alergia - pięknie mi się potem objawy rozwinęły i rozwiały wątpliwości...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88558727]Gorączka może być z różnego powodu.

Ja chodzę regularnie na siłownię, basen etc i jak żyje nie widziałam nikogo chorego.
Nie twierdzę, że nigdy nikt taki się nie trafi, ale jestem pewna, ze to wyjątek, a nie reguła.
Zresztą osłabienie na siłowni, to często też pierwszy znak, że coś się dzieje w organizmie.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Chorzy nie mają żadnego oznaczenia na czole, więc równie dobrze mogą zapuścić sobie acatar i possać orofar i wyglądać jak zdrowi. Tym bardziej w miejscach, gdzie i tak każdy jest czerwony i mokry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez natalia_t

Chorzy nie mają żadnego oznaczenia na czole, więc równie dobrze mogą zapuścić sobie acatar i possać orofar i wyglądać jak zdrowi. Tym bardziej w miejscach, gdzie i tak każdy jest czerwony i mokry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nadal ile będzie takich przypadków? Na siłownię idziesz w konkretnym celu -zeby ćwiczyć. Będąc na lekach dalej będzie osłabiona i nici z twojego codziennego treningu, bo po machnięciu dwa razy sztanga padniesz.

Aquaparki to faktycznie inna kwestia, bo tak idziesz się relaksować, a nie uprawiać sport. O basen to mi chodziło taki zwykły, pływacki, gdzie nic więcej nie ma.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88558732]Ja się sama przyznam, że dawniej chodziłam z infekcją na fitness. W ogóle wszędzie chodziłam. Młodsza byłam i lepiej je znosiłam, jak się przytłumi lekami to już zupełnie. Teraz już nie chodzę, w domu mogę poćwiczyć, jak się czuję w miarę ok. Na początku covida też mi się udało (w domu oczywiście), choć się zasapałam: gorzej mi się oddychało i nie byłam pewna, czy to choroba czy alergia - pięknie mi się potem objawy rozwinęły i rozwiały wątpliwości...

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No ja jako nastolatka jeździłam na basen z rodzicami i jak się gorzej czułam, to była mowa, że nie będę pływać w dużym basenie, a posiedzę w jacuzzi, wygrzeję się w saunie to mi nawet lepiej zrobi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88558739]Nadal ile będzie takich przypadków? Na siłownię idziesz w konkretnym celu -zeby ćwiczyć. Będąc na lekach dalej będzie osłabiona i nici z twojego codziennego treningu, bo po machnięciu dwa razy sztanga padniesz.

Aquaparki to faktycznie inna kwestia, bo tak idziesz się relaksować, a nie uprawiać sport. O basen to mi chodziło taki zwykły, pływacki, gdzie nic więcej nie ma.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Wyraźnie pisałam na początku, że być może wszyscy cierpimy przez te kilka procent ludzi, którzy kierują swoje myślenie nie tam gdzie obecnie by wypadało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88558588]Epidemia epidemia, ale ludzie nadal musza żyć, płacić rachunki i kupować jedzenie wiec do pracy trzeba chodzić, nikt sobie nie może pozwolić na siedzenie w domu na zwolnieniu z byle powodu. Niestety. [/QUOTE]

Wlasciciele restauracji tez musza zyc, ale zamyka sie ich w imie ochrony ludzkiego zycia. I jest to dzialanie przesadzone.
To od pracownikow tez chyba mozna wymagac heroicznego podejscia i dzialania w obronie ludzkiego zycia?

Ach nie, bo pracownik pracowac musi.
Wiec wyjdzmy z tej pandemii na plecach konkretnych branz.

Jak zwykle, wszystko milo dopoki mnie samego nie dotyczy.
Lockdown, korona, taaak, ratujmy ludzkie zycia, ale jak ja bede mial katar, to do pracy pojde, bo musze.

[kasiunia788742]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88558765]Wlasciciele restauracji tez musza zyc, ale zamyka sie ich w imie ochrony ludzkiego zycia. I jest to dzialanie przesadzone.

To od pracownikow tez chyba mozna wymagac heroicznego podejscia i dzialania w obronie ludzkiego zycia?



Ach nie, bo pracownik pracowac musi.

Wiec wyjdzmy z tej pandemii na plecach konkretnych branz.



Jak zwykle, wszystko milo dopoki mnie samego nie dotyczy.

Lockdown, korona, taaak, ratujmy ludzkie zycia, ale jak ja bede mial katar, to do pracy pojde, bo musze.[/QUOTE]

No i zamyka się ich bezpodstawnie. Tak samo jak zamykanie człowieka bo go głowa bolała jest bezpodstwane.
Plus jak nagle 50 procent pracowników nie przyjdzie do pracy bo jednego głowa rozbolała, drugi ma 36,7, trzeci rozwolnienie a czwartego zaswędziało gardło to pracodawca też straci prawda?

Dlaczego jeden na drugiego musi naskakiwać? Większość ludzi już ma podejście, że ratujmy ludzi jednoczesnie nie dobijajmy reszty.

Rozumiem, że jesteś pracodawcą/masz dg i trochę zbyt emocjonalnie to odebrałaś.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez kasiunia788742

No i zamyka się ich bezpodstawnie. Tak samo jak zamykanie człowieka bo go głowa bolała jest bezpodstwane.
Plus jak nagle 50 procent pracowników nie przyjdzie do pracy bo jednego głowa rozbolała, drugi ma 36,7, trzeci rozwolnienie a czwartego zaswędziało gardło to pracodawca też straci prawda?

Dlaczego jeden na drugiego musi naskakiwać? Większość ludzi już ma podejście, że ratujmy ludzi jednoczesnie nie dobijajmy reszty.

Rozumiem, że jesteś pracodawcą/masz dg i trochę zbyt emocjonalnie to odebrałaś.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nadal ok. 50% pochwala te dzialania.
Tutaj moze troche mniej, na facebooku w grupach lokalnych jak tylko ktos powie, ze moze to troche bezpodstawne zamkniecia, to pojawiaja sie komentarze w stylu: czy chcesz miec krew ludzi na rekach... To po prostu jest troche hipokryzja.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88558765]Wlasciciele restauracji tez musza zyc, ale zamyka sie ich w imie ochrony ludzkiego zycia. I jest to dzialanie przesadzone.
To od pracownikow tez chyba mozna wymagac heroicznego podejscia i dzialania w obronie ludzkiego zycia?

Ach nie, bo pracownik pracowac musi.
Wiec wyjdzmy z tej pandemii na plecach konkretnych branz.

Jak zwykle, wszystko milo dopoki mnie samego nie dotyczy.
Lockdown, korona, taaak, ratujmy ludzkie zycia, ale jak ja bede mial katar, to do pracy pojde, bo musze.[/QUOTE]


Ale moment, bo trochę nie rozumiem. Gdzie ja coś takiego napisałam lub zasugerowałam? Uważam, ze restauracje zamknięte są bezpodstawnie i już wielokrotnie pisałam, ze uważam, że każdy powinien mieć możliwość pracy i zarabiania (w reżimie sanitarnym), nie chce wychodzić z pandemii na niczyich plecach, ale sama też nie chce stracić zatrudnienia, bo zacznę zostawać w domu z powodu swędzącego gardła, każdego bólu głowy itd.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kaledonia]

Napisane przez natalia_t

Znowu zaczyna się armagedon, brak miejsc w covidowych, zajęte respiratory.
Dowiedziałam się o bardzo przykrej i jednocześnie bardzo głupiej sytuacji w moim najbliższym otoczeniu i mój wniosek jest taki, że wszyscy cierpimy przez jakiś niewielki procent ludzi, którzy mają poważne problemy z myśleniem. Gdyby nikt chory się nie szlajał po mieście, to byłoby zupełnie inaczej, ale nie, przecież trzeba iść na herbatkę do chorej koleżanki. Oczywiście nie robi się nic złego, bo koleżanka powiedziała, że nie jest chora na covid. Oczywiście został pominięty szczegół, że żadnego badania wykluczającego koronowirusa nie było. Teraz covid potwierdzony u obu. Obie przez dobre kilka dni prowadziły dzieci do przedszkoli i szkół, bo jedna jak zachorowała to stwierdziła, że na pewno zaraziła się od tamtej, która się samozdiagnozowała z niecovidem. I tak sobie chodziły chore do pracy, na zakupy i prowadzały dzieci do instytucji, bo przecież czemu nie. xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, to prawda.
Te panie to mają tyle szczęścia, że obie żyją i żadna z nich na tego koronawirusa nie zmarła. Ja znam historię gdzie 1 z takich osób zmarła w wyniku takiej bezmyślności.