Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.80.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Nie do konca rozumiem, po co porownujesz moja wypowiedz do wypowiedzi Limonki. Ona pisze o tym, ze jak sie rzadko jezdzi pociagiem, to mozna miec problem z ogarnieciem sie na dworcu. A ja, ze skoro Twoim zdaniem przejazd PKP to zawsze taki cud miod, zero problemow a w ogole to jest XXI wiek i mamy internet, to za wiele chyba nie jezdzilas. Nie wiem, co ma jedno do drugiego.

Tak, zdarzaja sie dodatkowe przystanki. Raz pociag byl mega opozniony i zatrzymal sie na stacji nieprzewidzianej w rozkladzie, zeby jedna z pasazerek mogla sie tam przesiasc, bo inaczej pewnie kwitlaby sobie na dworcu swojej przesiadkowej stacji iles godzin. Mialam taka sytuacje kilka razy (czyli fakt, mega rzadko - ale jednak) i nie wiem, czy zawsze powod byl ten sam.

No i wiesz, jak masz problem z otwarciem drzwi w pociagu, to warto znalezc kogos, kto zrobi to za Ciebie. Wiec jak sie zerwiesz 5 minut przed przystankiem a nikt inny nie wysiada, to moze byc problem. Ja zawsze w takiej sytuacji zbieram sie troche wczesniej i prosze jakiegos faceta o pomoc jak juz sie zatrzymamy, zeby potem nie panikowac o taka e.

Ogolnie to dziwi mnie, ze mozna miec bol tylka o to, ze ktos stoi w pociagu. Ja na ogol siedze do konca, bo mi sie nie spieszy - ale mieszkam przy metrze i z palcem w tylku dojade do domu o kazdej porze. Jakbym miala autobus raz na godzine, to tez bym sie ustawiala do wyjscia jak najszybciej.

Edit: dziwi mnie, ze wyczaszkowalo mi slowo "☠☠☠☠☠☠☠a".

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[Asuka99]

Napisane przez Finlora

Z tego co piszecie wynika, że najlepiej, żeby pociąg podjechał i otworzył drzwi właściwego wagonu dokładnie w miejscu, w którym stoicie.

A to jest jak najbardziej możliwe i w niektórych krajach to standard.

Ostatnio na PKP był taki bałagan, że nie dziwię się, że ludzie są nerwowi podczas podróży. Opóźnienia praktycznie za każdym razem, zmiany składów/peronów - o czym informowano na ostatnią chwilę, nagłe postoje na trasie. Za każdym razem jak jechałam pociągiem coś się działo, i to samo opowiadali znajomi/rodzina.

Można sobie wszystko wcześniej sprawdzać na oficjalnych stronach i aplikacjach, a i tak może się okazać, że wyjdzie zupełnie inaczej.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Szok, że to nie jest zakazane już od dawna.

[squirrelqa]

Dziwi mnie, że temat pociągowy ciągnie się już tyle czasu i każdy wie lepiej, jak jest, choć ma do porównania tylko swoje doświadczenia i kilku znajomych
Wiadomo, że jedni mają doświadczenia z nowymi fajnymi składami, brakiem opóźnień, internetem itp, a inni z komuną at its finest. Mnie to w ogóle nie dziwi, że są takie rozstrzały, bo Polska to kraj ogromnych dysproporcji jeśli chodzi o komunikację międzymiastową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asuka99]

Napisane przez squirrelqa

Dziwi mnie, że temat pociągowy ciągnie się już tyle czasu i każdy wie lepiej, jak jest, choć ma do porównania tylko swoje doświadczenia i kilku znajomych
Wiadomo, że jedni mają doświadczenia z nowymi fajnymi składami, brakiem opóźnień, internetem itp, a inni z komuną at its finest. Mnie to w ogóle nie dziwi, że są takie rozstrzały, bo Polska to kraj ogromnych dysproporcji jeśli chodzi o komunikację międzymiastową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja np. piszę o nowych pociągach i dworcach na zachodzie kraju

A jak już jesteś na tym dworcu i czekasz kilkanaście czy kilkadziesiąt minut, to też widzisz, jak np. poopóźniane są inne pociągi, i że innych podróżnych ten bałagan również dotyka.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez squirrelqa

Dziwi mnie, że temat pociągowy ciągnie się już tyle czasu i każdy wie lepiej, jak jest, choć ma do porównania tylko swoje doświadczenia i kilku znajomych
Wiadomo, że jedni mają doświadczenia z nowymi fajnymi składami, brakiem opóźnień, internetem itp, a inni z komuną at its finest. Mnie to w ogóle nie dziwi, że są takie rozstrzały, bo Polska to kraj ogromnych dysproporcji jeśli chodzi o komunikację międzymiastową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A wiesz, ze mozna miec doswiadczenia z jednym i drugim?

No i ja bym powiedziala, ze najwieksze znaczenie ma jednak stacja docelowa. Jak wysiadasz w duzym miescie, to zawsze jakos sie ogarniesz, bo nie zdarzylo mi sie chyba, zeby nie dzialal mi wtedy internet, a i dworce sa lepiej oswietlone, czesto pociag stoi troche dluzej, i razem z Toba wysiada milion innych osob. Wtedy czy jedziesz nowiutkim skladem, czy starym rzechem, ma mniejsze znaczenie. Jak wysiadasz w jakiejs malutkiej miejscowosci, gdzie oprocz Ciebie nie wysiada nikt, a pociag odjezdza po 30 sekundach, to dla czesci osob moze to byc bardziej stresujace. I ja nie mowie, ze PKP zawsze nawala, bo na ogol wszystko bylo ok i tez nie chce tutaj dramatyzowac, ale problemy serio sie zdarzaja i czlowiek moze przez chwile nieuwagi skonczyc w czarnej d.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[Pigeons]

Ja jestem z tych warujących pod drzwiami Już się nauczyłam, że jak tylko powstanie jakaś luka między tymi co stali w przejściu, a tymi co dopiero dochodzą z głębi pociągu to od razu wbijają wsiadający i trzeba się między nimi przeciskać. Wolę szybko wyjść i mieć spokój.

[kasia2209]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Czyli wstanie wcześniej to nieogarnianie?

[kasia2209]

Treść usunięta

[SteveS]

Napisane przez Asuka99

No ja np. piszę o nowych pociągach i dworcach na zachodzie kraju

A jak już jesteś na tym dworcu i czekasz kilkanaście czy kilkadziesiąt minut, to też widzisz, jak np. poopóźniane są inne pociągi, i że innych podróżnych ten bałagan również dotyka.

A ja o wschodzie i centrum. Np. na trasie Kielce-Warszawa nie ma internetu przez 90% czasu. Więc niewiele sobie sprawdzisz
We wschodu (okolice Hrubieszowa) jeździłam pociągiem do Wrocławia... przez Rzeszów. Nie można mówić tutaj o nowoczesności.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Jezeli pijesz do mojej wypowiedzi, to sama napisalam, ze takie sytuacje nie sa notoryczne, ale jednak sie zdarzaja. Ale to by nie pasowalo do narracji o problemach z ksiezyca.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[kasia2209]

Treść usunięta

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Będę się upierać, że normalne wsiadanie i wysiadanie nie wyklucza zebrania się z miejsca nieco wcześniej. I nie przestanie mnie śmieszyć i drażnić zarazem, że dla kogoś to jest oznaka nieogarnięcia czy nieumiejętności podróżowania pociągiem.

[kasia2209]

Treść usunięta

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Ja tez uwazam, ze nie ma u nas wcale jakiejs tragedii jesli chodzi o organizacje kolei, a wrecz im wiecej podrozuje po Europie, tym bardziej doceniam nasz transport publiczny. Nie zmienia to jednak faktu, ze zdarzaja sie koszmarne wtopy i pozniej czlowiek iles kolejnych przejazdow ma traume. Wielu ludzi tez stresuje sie sama podroza, nawet kiedy wszystko dziala na tip top, wiec jesli pomaga im wstanie te 15 minut wczesniej, to niech stoja - nikomu tym krzywdy nie robia. Ja tak mam, kiedy gdzies lece. Na lotnisku musze byc 3h wczesniej, co z tego, ze wystarcza 2. W ciagu tej dodatkowej godziny spedzonej w domu odegralabym w glowie wszystkie mozliwe scenariusze, w ktorych nie zdazam na czas. Po co mam sie torturowac, skoro moge po prostu na spokojnie pojechac wczesniej? Wiadomo, nie warto sie stresowac - ale ja sie stresuje i nie przestane, wiec wole odciac to dodatkowe zrodlo stresu i nie ma to nic wspolnego z brakiem ogarniecia.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89697807]Ja tez uwazam, ze nie ma u nas wcale jakiejs tragedii jesli chodzi o organizacje kolei, a wrecz im wiecej podrozuje po Europie, tym bardziej doceniam nasz transport publiczny. Nie zmienia to jednak faktu, ze zdarzaja sie koszmarne wtopy i pozniej czlowiek iles kolejnych przejazdow ma traume. Wielu ludzi tez stresuje sie sama podroza, nawet kiedy wszystko dziala na tip top, wiec jesli pomaga im wstanie te 15 minut wczesniej, to niech stoja - nikomu tym krzywdy nie robia. Ja tak mam, kiedy gdzies lece. Na lotnisku musze byc 3h wczesniej, co z tego, ze wystarcza 2. W ciagu tej dodatkowej godziny spedzonej w domu odegralabym w glowie wszystkie mozliwe scenariusze, w ktorych nie zdazam na czas. Po co mam sie torturowac, skoro moge po prostu na spokojnie pojechac wczesniej? Wiadomo, nie warto sie stresowac - ale ja sie stresuje i nie przestane, wiec wole odciac to dodatkowe zrodlo stresu i nie ma to nic wspolnego z brakiem ogarniecia.
Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Odkąd zauważyłam, że ekran w pociągu wyswietlał nieprawidlowo stacje już nie ufam takim informacjom.
Zwykle zwracam uwagę na czas przejazdu, i wstaje z miejsca po wyjeździe ze stacji poprzedzajaca ta na której wysiadam. Zdarza mi się pomylić, ale już nie wracam na miejsce. Pewnie jestem jedna z tych osób które stoją wtedy 15 minut

[Finlora]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89697812]
Odkąd zauważyłam, że ekran w pociągu wyswietlał nieprawidlowo stacje już nie ufam takim informacjom.
Zwykle zwracam uwagę na czas przejazdu, i wstaje z miejsca po wyjeździe ze stacji poprzedzajaca ta na której wysiadam. Zdarza mi się pomylić, ale już nie wracam na miejsce. Pewnie jestem jedna z tych osób które stoją wtedy 15 minut [/QUOTE]A jeśli między jedną stacją a drugą jest godzina?

[Limonka2738]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89697591]Czyli wstanie wcześniej to nieogarnianie?[/QUOTE]


No ale w sumie to żaden wstyd.


Ja tam nie ogarniam, więc wstaję wcześniej i tyle.


Ale twierdzę, że mój nieogar to wina PKP, bo wszędzie indziej jakoś sobie radzę bez problemu. Tylko z pociągami zawsze orka na ugorze.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Limonka2738

No ale w sumie to żaden wstyd.


Ja tam nie ogarniam, więc wstaję wcześniej i tyle.


Ale twierdzę, że mój nieogar to wina PKP, bo wszędzie indziej jakoś sobie radzę bez problemu. Tylko z pociągami zawsze orka na ugorze.

Ja tak nie uważam. Wstaje wcześniej, bo nie znam trasy, nie chce niczego pomylić. To zapobieganie, nie nieogarnięcie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Finlora

A jeśli między jedną stacją a drugą jest godzina?

Nieee, bez przesady.
Nie pamiętam kiedy ostatnio taka trasa jechałam.

[DzieckoHagrida]

Dziwi mnie koncept "przygotowywania się do roli" przez aktorów, przy czym chodzi mi o sytuacje, kiedy ktoś przygotowując się do roli bibliotekarza spędza długie godziny w bibliotece, a ktoś grający samotnika, wyjeżdża na miesiąc na odludzie (jak ten aktor grający woźnego w Harrym Potterze). Wszystko po to, by lepiej poczuć graną postać
Nie wierzę, że to ma jakikolwiek wpływ na ich granie. Postrzegam to raczej w kategoriach kolejnego dziwactwa artystów, bądź czegoś w rodzaju zabobonu czy myślenia magicznego XD

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez DzieckoHagrida

Dziwi mnie koncept "przygotowywania się do roli" przez aktorów, przy czym chodzi mi o sytuacje, kiedy ktoś przygotowując się do roli bibliotekarza spędza długie godziny w bibliotece, a ktoś grający samotnika, wyjeżdża na miesiąc na odludzie (jak ten aktor grający woźnego w Harrym Potterze). Wszystko po to, by lepiej poczuć graną postać
Nie wierzę, że to ma jakikolwiek wpływ na ich granie. Postrzegam to raczej w kategoriach kolejnego dziwactwa artystów, bądź czegoś w rodzaju zabobonu czy myślenia magicznego XD

Powiedz jak przekonać widzów że jestes w filmie bibliotekarzem nie wiedząc nic o tym zawodzie?
Jeżeli potrafisz to zrobić to jesteś świetnym aktorem.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Mnie z kolei dziwi tycie do roli. Jakis aktor, bodajze Russell Crowe, przytyl chyba 25kg? Takie mocne przybieranie na wadze i pozniej szybkie schodzenie z niej jest chyba dosc grozne dla organizmu. Z drugiej strony, za cos im placa te miliony.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Pewnie chodzi o nazwisko, ktore przyciagnie widzow do kina. Nie ma zbyt wielu otylych supergwiazd, bo kanon jest jaki jest.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez DzieckoHagrida

Dziwi mnie koncept "przygotowywania się do roli" przez aktorów, przy czym chodzi mi o sytuacje, kiedy ktoś przygotowując się do roli bibliotekarza spędza długie godziny w bibliotece, a ktoś grający samotnika, wyjeżdża na miesiąc na odludzie (jak ten aktor grający woźnego w Harrym Potterze). Wszystko po to, by lepiej poczuć graną postać
Nie wierzę, że to ma jakikolwiek wpływ na ich granie. Postrzegam to raczej w kategoriach kolejnego dziwactwa artystów, bądź czegoś w rodzaju zabobonu czy myślenia magicznego XD

ja zawsze takie sensacyjne 'ciekawostki z planu' traktowalam jako strategie marketingowe
pewnie niektorzy sie w to bawia, jak to mowia 'kto bogatemu zabroni', jak nie masz na co wydac pieniedzy to wydajesz na glupoty

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89697956]Mnie z kolei dziwi tycie do roli. Jakis aktor, bodajze Russell Crowe, przytyl chyba 25kg? Takie mocne przybieranie na wadze i pozniej szybkie schodzenie z niej jest chyba dosc grozne dla organizmu. Z drugiej strony, za cos im placa te miliony.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

a od kiedy troska o wlasne zdrowie hamuje ludzi w pogoni za slawa i hajsem? zwlaszcza w tak konkurencyjnym srodowisku
poza tym jak ktos juz jest bogaty i moze sobie pozwolic na najlepsza mozliwa opieke to co mu to zmienia, i tak robia to pod okiem specjalistow
no i takich aktorow tez nie jest tak wielu, istnieja fatsuity, stylizacje i postprodukcja, a jak juz ktos pisal reprezentacji wybitnie chudych czy grubych osob prawie nie ma, wiec zapotrzebowanie na inne ciala niz boska klata w klimatach chrisa hemswortha nie jest az tak duze

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89697956]Mnie z kolei dziwi tycie do roli. Jakis aktor, bodajze Russell Crowe, przytyl chyba 25kg? Takie mocne przybieranie na wadze i pozniej szybkie schodzenie z niej jest chyba dosc grozne dla organizmu. Z drugiej strony, za cos im placa te miliony.
Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Wydaje mi się że tycie/chudniecie do roli jest mniej niebezpieczne niż głębokie wchodzenie w rolę.
Który to aktor w depresji popełnił samobójstwo? Wiliams?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89697964]Pewnie chodzi o nazwisko, ktore przyciagnie widzow do kina. Nie ma zbyt wielu otylych supergwiazd, bo kanon jest jaki jest.

Wysłane z mojego LM-X540 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Kanon jak kanon. Osoby większe występują, lecz jeszcze kilkanaście -dzisiat ( zależy gdzie) większość społeczeństwa było szczupłe, więc dziwne, by w filmach było inaczej.

[milka_70]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89698140]Wydaje mi się że tycie/chudniecie do roli jest mniej niebezpieczne niż głębokie wchodzenie w rolę.

Który to aktor w depresji popełnił samobójstwo? Wiliams?[/QUOTE]Tak

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka