Od marca zaczynamy- z piękną figurą lato powitamy!

[kicia069]

Napisane przez Butterfly_27

Chyba zaraz zwariuje, wstał i jest nieznośny, nie śpi pół nocy, wstaje niewyspany i się drze, wygoniłam go spać. Dobrze, że w domu nie ma żadnych słodyczy, bo pewnie z tych nerwów bym z pół kilo wrąbała

doskonale rozumiem Twój problem, mój synek tez czasem mi daje popalić, tylko ze ja mam pełno słodyczy w barku bo ciągle jak nas ktoś odwiedza to coś zawsze przyniesie dla niego ale daje radę i nie tykam, jestem w stanie zrobic mężowi frytki i nie zrobic dla siebie gdzie kiedyś to bym nasmażyła samej sobie 2 patelnie

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

dziewczyny, mam taką propozycje, kiedyś był wątek galeria czy jakoś tak i tam dziewczyny wstawiały zdjęcia przed i w trakcie chudnięcia. Może my też byśmy wklejały coś takiego, to by była fajna motywacja nawzajem

[yennefer88]

Dobry pomysł!!!


Ja dziś obiad będę miała daleki od ideału, bo moi będą mieli śledzie w śmietanie 10-12% i ziemniaki z zasmażką z cebulki, ale mama powiedziała, że mogę sobie wziąźć ziemniaki zanim da zasmażkę. Zrobiłabym co innego sobie jakąś rybkę i warzywka, ale dziś nie mam do tego głowy i siły jakoś, a taki obiad był kiedyś dla mnie jednym z ulubionych, więc chociaż sobie przypomnę jak smakował - oczywiście zasmażki nie tknę, a wg mnie to najbardziej kaloryczna część tego posiłku. PTŻ dalej milczy, ale dziś rano jak się obudziłam uznałam, że nie mogę więcej robić tak jak wczoraj, że musli (dobrze, że musli a nie batoniki) poszło w ruch i to o co walczę od 8 tygodni poszło na zmarnowanie! Nie warto chyba, chociaż pamiętam jak mówił, że "pozwala" tylko do 54 kg dążyć, bo potem się będzie martwił, że sobie narobie krzywdy, że to za dużo ... wtedy się przejmował, a teraz ma to wszystko gdzieś jak widać... przepraszam, że Was męczę tą sprawą to już naprawdę ostatni raz ... ruszam do przodu i koniec ze smutkami! zmykam sprzątać łazienkę, a potem rowerek - nie ma wymówek !

[Pani_Budowlaniec]

Karolinko cieszę się, że już lepiej! Chętnie bym wpadła, ale ja już po śniadaniu, więc jak co wpadnę na kolację No a obiad zjedz ze smakiem!
Madziu mają to do siebie, że robią długie kazania, nie zauważyłaś? Jutro wam powiem ile schudłam, już się nie mogę doczekać chociaż gdyby nie wczorajsza impreza na pewno mogło być lepiej
kicia069 ja już swoje zdjęcia kilka dni temu wrzuciłam, na razie nic się nie zmieniło więc czekam na wasze udokumentowane efekty

Ja w ramach pokuty za wczorajsze soki i [%] zrobiłam:
30 min biegania
1x workout z Jillian
1x cardio z Jillian
2x Tiffany
50x brzuszki

teraz idę mieszkanie sprzątać więc kolejne kalorie powinnam spalić

[*Agatek*]

Ja dziś niedospana, ale musiałam wstać, bo budzili mnie telefonem, co bym sprzęt agd odebrała, bo rano kurierzy byli, oczywiście leżałam na wersalce co chwile zasypiając ale byli 7.40 więc długo nie poleżałam, ale na czuwaniu byłam

Córa nie chciała wczoraj normalnie spać, tylko poszła dopiero koło 22.10 za długo w dzień jej dałam pospać i spała 1,5h stąd ten problem, od dziś znów ją budzę po 50 min, bo 2 dni takie były, że ja dłużej ćwiczyłam, a ona spała i dupa

Napisane przez Pani_Budowlaniec

teraz idę mieszkanie sprzątać więc kolejne kalorie powinnam spalić

niech moc mokrych szmatek będzie z Tobą!

Napisane przez Pani_Budowlaniec

Agatko widzę, że jakoś wyrzutów sumienia nie masz, a tym bardziej żalu za grzechy Oj oj, za karę proszę zrobić boczki z Tiffany, żeby Ci chociaż te kinder w boczki nie poszło No a to kakao to już w ogóle
Fisia ja już po prostu nic nie mówię Ty wiesz co masz robić patrz odpowiedź wyżej

jestes niemożliwa!!!
No niestety ja nie żałuję, @ się kończy a ja chyba zapas krwi na następny miesiąc robię pochłaniając słodkie

Napisane przez Pani_Budowlaniec

No to teraz ja wam się pospowiadam
Dzisiaj niestety wstałam trochę później bo wróciłam o 3 w nocy z tego oblewania Bieganie już zaliczyłam, więc chyba aż tak bardzo wymęczona nie byłam Niestety, pierwszy raz w życiu wpadły % - koledzy wmusili we mnie małe piwo, bo stwierdzili, że za 2 miesiące mam być budowlańcem a niepijący budowlaniec to a nie budowlaniec, no więc wypiłam dla świętego spokoju (nawet dobre było). Zrobiliśmy sobie clubbing, oczywiście za punkt honoru było wypicie po jednym piwie w każdym klubie= 9 piw Ja na szczęście skończyłam tylko na 1, w następnych prosiłam już tylko albo o wodę albo o soczki (nie pytajcie ile ja razy w nocy w toalecie byłam). Wczoraj chyba z 5 osób powiedziało mi, że się ostatnio bardzo zmieniłam - i zewnętrznie i wewnętrznie. Zazwyczaj mówili to faceci, więc chyba faktycznie musi coś w tym być. Podobno zmiany na dobre - bardziej wysportowana, zmiana fryzury, zmiana koloru włosów, bardziej umalowana, inaczej się ubieram, bardziej pewna siebie i na luzie. Mam nadzieję, że komplementy były prawdziwe
No i to tyle spowiedzi, dzisiaj znów owsianka malinowa bo została mi już końcówka tych malin, a wracam dzisiaj do domu na weekend więc musiałam je skończyć

Amen (kazanie skończone)

O proszę % wypite ja nie przepadam za alko, wolę takie bez % jak karmii- dodać malinowego soku i jest mega
Widzisz! inni widzą zmiany!! Super, pewnie masz pełno wielbicieli
Jestes rozgrzeszona, pokuta odpokutowana!

Napisane przez Butterfly_27

Chyba zaraz zwariuje, wstał i jest nieznośny, nie śpi pół nocy, wstaje niewyspany i się drze, wygoniłam go spać. Dobrze, że w domu nie ma żadnych słodyczy, bo pewnie z tych nerwów bym z pół kilo wrąbała

Ja też jem w nerwach... nie koniecznie słodkie, ale pochłaniam biały chleb itp itd

[Pani_Budowlaniec]

Agatko mokre szmatki są w ruchu ja mam w przyszłym tygodniu dostać @ ale tak jakoś dziwnie się czuję, jakby nie przed @. I chyba tego się trochę boję, bo w tamtym miesiącu też już wam pisałam, że tyle mi się spóźniał. I boję się, żeby to nie było coś poważniejszego
Niestety, wielbicieli brak, a jeden który mnie przez 3 lata wielbił to się jednak rozmyślił

[shine_on]

Napisane przez letina

Dziewczynki, a macie może jakieś pomysły na ogrzanie organizmu troszeczkę? Strasznie marznę, nawet gdy wszystkim innym jest bardzo ciepło. Ja się kulę z zimna, a reszta otwiera okna Podobno to przez odchudzanie. Nigdy wcześniej tak nie miałam, ale od kilku tygodni nie mogę już z tym wytrzymać

Wrzucałam tutaj kiedyś coś na ten temat, to może oznaczać, że sobie baaaardzo spowolniłaś przemianę materii co możesz zrobić? zacząć się rozsądniej odżywiać, ja miałam dokładnie to samo jak się kiedyś odchudzałam, szczególnie na wieczór, szłam spać głodna i nie mogłam zasnąć z zimna, w ruch szły długie spodnie od piżamy i skarpetki...

Podczytuję was dziewczynki, gdy mam chwilę wolnego, wczoraj o 22 wróciłam do domu, co oznacza, że do 21:30 malowałam te nieszczęsne drzwi zjadłam przy tym 4 batoniki musli dzisiaj waga 65kg, także kicha, no ciągle mam te 1,7kg na minusie i nie mam zamiaru tego zaprzepaścić więc dzisiaj się już ogarniam... na obiad będzie krupniczek bo dostałam znowu od babci wywar i na tym sobie ugotuję i dzisiaj robie małe SPA bo się zapuściłam przez to wszystko, masakra. A od soboty dalej zapierdziel, montaż drzwi oraz zakup i skręcanie kuchni malowanie 2 ścian bo ciągle jakieś smugi wyłażą, już 3 razy malowałam i sprzątanie łazienki...

[*Agatek*]

Napisane przez Pani_Budowlaniec

Agatko mokre szmatki są w ruchu ja mam w przyszłym tygodniu dostać @ ale tak jakoś dziwnie się czuję, jakby nie przed @. I chyba tego się trochę boję, bo w tamtym miesiącu też już wam pisałam, że tyle mi się spóźniał. I boję się, żeby to nie było coś poważniejszego
Niestety, wielbicieli brak, a jeden który mnie przez 3 lata wielbił to się jednak rozmyślił

o to hultaj!
Tego kwiatu pół światku, spoko, sam zapuka do Twych drzwi Tylko cierpliwie czekaj, wiesz jacy oni teraz są

A @ to może być przez dietę, zmiana odżywiania tak działa... martwić to się możesz jak masz co 2 miesiące, czy pół roku (wtedy możesz mieć wczesną menopauzę, jeśli takie coś się bagatelizuje to nici z dziecka, a kobiety potrafią mieć menopauzę mieć od 18 rż -30 lat, rzadkie ale są takie przypadki w polsce)

[letina]

Napisane przez Pani_Budowlaniec

No to teraz ja wam się pospowiadam
Dzisiaj niestety wstałam trochę później bo wróciłam o 3 w nocy z tego oblewania Bieganie już zaliczyłam, więc chyba aż tak bardzo wymęczona nie byłam Niestety, pierwszy raz w życiu wpadły % - koledzy wmusili we mnie małe piwo, bo stwierdzili, że za 2 miesiące mam być budowlańcem a niepijący budowlaniec to a nie budowlaniec, no więc wypiłam dla świętego spokoju (nawet dobre było). Zrobiliśmy sobie clubbing, oczywiście za punkt honoru było wypicie po jednym piwie w każdym klubie= 9 piw Ja na szczęście skończyłam tylko na 1, w następnych prosiłam już tylko albo o wodę albo o soczki (nie pytajcie ile ja razy w nocy w toalecie byłam). Wczoraj chyba z 5 osób powiedziało mi, że się ostatnio bardzo zmieniłam - i zewnętrznie i wewnętrznie. Zazwyczaj mówili to faceci, więc chyba faktycznie musi coś w tym być. Podobno zmiany na dobre - bardziej wysportowana, zmiana fryzury, zmiana koloru włosów, bardziej umalowana, inaczej się ubieram, bardziej pewna siebie i na luzie. Mam nadzieję, że komplementy były prawdziwe
No i to tyle spowiedzi, dzisiaj znów owsianka malinowa bo została mi już końcówka tych malin, a wracam dzisiaj do domu na weekend więc musiałam je skończyć

Amen (kazanie skończone)

No to widzę pobalowałaś wczoraj! Mam nadzieję, że dobrze się bawiłaś
Podziwiam Cię, że skończyłaś na jednym piwie! W sumie i tak już je odpokutowałaś z tego co widzę ćwiczeniami. Ile Ty kobieto masz siły na to wszystko
Ale trud się opłaca, pewnie świetnie się czułaś jak byłaś obsypywana komplementami

Napisane przez kicia069

dobre, dobre w sumie nie można się za często ważyc bo my kobiety za każdym razem jak wejdziemy na wagę to chcemy widziec pare kg mniej... i tak można załapać doła pt. wczoraj ważyłam 60 kg a dziś tyle samo

Ja dziś sobie weszłam na wagę i zobaczyłam 53kg, a dziś ma wpaść do mnie @. Wcale nie złapałam doła, raczej jestem zadowolona, że nie poszło w górę. Te 53kg bardzo mnie cieszy, tylko muszę je utrzymać. Ile razy osiągnę taki wynik, wracam do 55...
Jak już będą utrzymywały się przez kilka tygodni te 53kg, to jest szansa na kolejny spadek w dół.

Napisane przez kicia069

dziewczyny, mam taką propozycje, kiedyś był wątek galeria czy jakoś tak i tam dziewczyny wstawiały zdjęcia przed i w trakcie chudnięcia. Może my też byśmy wklejały coś takiego, to by była fajna motywacja nawzajem

Dobry pomysł A jak to jest z klubami? Podobno do nich nie mają wglądu osoby z zewnątrz. Ja trochę bym się wstydziła pokazać wszystkim użytkownikom internetu mój tłuszcz


Tak w ogóle to powiem Wam, że jestem z siebie dumna. Dietę ciągnę już niby długo długo, ale tak naprawdę od 2 kwietnia włącznie, bardzo ładnie się trzymam jeśli chodzi o jadłospisy. Od tego czasu nie wpadły żadne grzeszki i posiłki mam w miarę w równych odstępach czasowych. Limitu kalorii też bardzo nie przekraczam. Mam nadzieję, że dam radę tak się trzymać dalej, bo waga jest zadowalająca - 53kg i brzuch trochę mi się wyprasował A jeszcze jak wrócę do ćwiczeń to już w ogóle będę zadowolona z siebie

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez shine_on

Wrzucałam tutaj kiedyś coś na ten temat, to może oznaczać, że sobie baaaardzo spowolniłaś przemianę materii co możesz zrobić? zacząć się rozsądniej odżywiać, ja miałam dokładnie to samo jak się kiedyś odchudzałam, szczególnie na wieczór, szłam spać głodna i nie mogłam zasnąć z zimna, w ruch szły długie spodnie od piżamy i skarpetki...

No właśnie wydaje mi się, że rozsądnie się odżywiam. Nie chodzę nigdy głodna spać i stosunkowo dużo jem. Staram się jeść dużo białka, węgle same wpadają w konkretnych ilościach, tłuszczy też nie omijam. Nie wiem co robię nie tak, mam nadzieję, że nie wiąże się to ze spowolnieniem przemiany materii

[shine_on]

Napisane przez Pani_Budowlaniec

No to teraz ja wam się pospowiadam
Dzisiaj niestety wstałam trochę później bo wróciłam o 3 w nocy z tego oblewania Bieganie już zaliczyłam, więc chyba aż tak bardzo wymęczona nie byłam Niestety, pierwszy raz w życiu wpadły % - koledzy wmusili we mnie małe piwo, bo stwierdzili, że za 2 miesiące mam być budowlańcem a niepijący budowlaniec to a nie budowlaniec, no więc wypiłam dla świętego spokoju (nawet dobre było). Zrobiliśmy sobie clubbing, oczywiście za punkt honoru było wypicie po jednym piwie w każdym klubie= 9 piw Ja na szczęście skończyłam tylko na 1, w następnych prosiłam już tylko albo o wodę albo o soczki (nie pytajcie ile ja razy w nocy w toalecie byłam). Wczoraj chyba z 5 osób powiedziało mi, że się ostatnio bardzo zmieniłam - i zewnętrznie i wewnętrznie. Zazwyczaj mówili to faceci, więc chyba faktycznie musi coś w tym być. Podobno zmiany na dobre - bardziej wysportowana, zmiana fryzury, zmiana koloru włosów, bardziej umalowana, inaczej się ubieram, bardziej pewna siebie i na luzie. Mam nadzieję, że komplementy były prawdziwe
No i to tyle spowiedzi, dzisiaj znów owsianka malinowa bo została mi już końcówka tych malin, a wracam dzisiaj do domu na weekend więc musiałam je skończyć

Amen (kazanie skończone)

Pierwszy raz w życiu piłaś alkohol? studentka? Jak Ty się uchowałaś?

[Butterfly_27]

Letina 53 ważysz, no nieźle, jak ja bym tyle ważyła to bym teraz z szczęścia skakała, tak długo aż bym pewnie kolejne pól kilo straciła
A mnie dopadła handra, nic mi się nie chce, jestem zmęczona a spać nie mogę, dobrze, że nie muszę dzisiaj specjalnie sprzątać, wypucowałam 2 dni temu i utrzymuje się porządeczek, a przy dzieciach to dla mnie cholernie trudne, non stop mi bałaganią. Obiadku też nie muszę dla TŻta gotować, mam już gotowe roladki, jedynie ziemniaki, a surówkę zrobiłam wczoraj. Także dzisiaj dzień wolny, aż mi się nudzi i nic nie chce. Na dwór też nie wyjdę, cholerna pogoda, już mnie denerwuje. W niedziele ma być za to ciepło 20-21 stopni

[shine_on]

Napisane przez letina

No właśnie wydaje mi się, że rozsądnie się odżywiam. Nie chodzę nigdy głodna spać i stosunkowo dużo jem. Staram się jeść dużo białka, węgle same wpadają w konkretnych ilościach, tłuszczy też nie omijam. Nie wiem co robię nie tak, mam nadzieję, że nie wiąże się to ze spowolnieniem przemiany materii

A ile jesz mniej więcej kalorii i ile ćwiczysz? Bo wiesz niektórym się wydaje że jak jedzą 1300kcal, a ćwiczeniami spalają 600, to jest to rozsądne a ostatecznie wychodzi jakby jedli 700kcal, czyli głodówka.

[Pani_Budowlaniec]

shine_on nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę tego remontu i wspólnego zamieszkania z TŻ Trzymaj się dzielnie no i próbuj utrzymać to co już osiagnęłaś
Agatko ja wiem, że tego kwiatu to pół światu, ale ciągle serduszko smutne
To mnie teraz z tym @ zmartwiłaś
letina Skończyłam na 1 piwie bo to było moje 1 piwo w życiu więc wolałam nie przesadzić Czułam się świetnie, chociaż taki komplement wolałabym usłyszeć od kogoś innego... kurde zaś mnie coś bierze, ciągle o nim myślę Od wczorajszego wieczoru to jest silniejsze ode mnie ale muszę być silna, muszę być silna, muszę być...
Gratuluję Ci utrzymania wagi przy @
O co chodzi z tymi klubami
shine_on nie dość, że nie piłam nigdy % to jeszcze studiuję budownictwo prawie z samymi facetami
Madziu jeden dzień odpoczynku Ci się należy

[Butterfly_27]

Mi też jest ciągle zimno, siedzę z tunice i na to mam nawet dodatkowy sweter i dalej mi zimno, straszny zmarzluch się ze mnie zrobił. Jeśli to spowolnienie materii to już nic nie chce wiedzieć

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Sandra pierwsze piwo w życiu, no nieźle, ja też nie przepadam za alkoholem, a jak już to lubię coś delikatnego, np. malibu z mlekiem
ja pierwszy raz w życiu napiłam się alkoholu na mojej własnej 18tce, ale za to w jakich ilościach. Była impreza na sali taka powiedzmy rodzinna, trochę dziwnie, bo byli rodzice, rodzina i znajomi, potem z nimi chciałam się wynieść na zabawe, na jakąś dyskę, to mój tatuś wraz z wujkiem upili mnie, że ledwo co pamiętam z mojej 18tki. Nie chcieli żebym sobie gdzieś ze znajomymi poszła to woleli mnie upić. Nie wypiłam dużo, przecież to był mój pierwszy raz, ale za to miałam wybuchową mieszankę, a w dodatku wcześniej nic nie zjadłam. Pilam szampana, wódkę, piwo, colę, winko, no wszystko co możliwe.
Do dzisiaj alkoholu nie lubię, ja piwo mogłabym pić w kieliszkach likiery jak są za mocne to rozcieńczam mlekiem, tzn zależy jaki likier

[shine_on]

To ja z kolei lubię alkohol, wino i piwko, mmm tylko mocnych nie lubię, wódki czystej nie tknę

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez Pani_Budowlaniec

shine_on nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę tego remontu i wspólnego zamieszkania z TŻ Trzymaj się dzielnie no i próbuj utrzymać to co już osiagnęłaś

Kochana nie ma co zazdrościć, to się wiąże niestety z problemami, wydatkami, ciężką pracą, zmęczeniem, czasami i ze sporami chociaż akurat my się niewiele kłócimy. Ja Ci zazdroszczę spokoju, no i tego że prędzej czy później dopadnie Cię zakochanie, a to jest piękny okres, pamiętam jak z moim TŻ na początku siedzieliśmy do 4 rano a teraz? stare małżeństwo świat stoi przed Tobą otworem, wykorzystaj to, mnie już dopadła stabilizacja... trochę się łezka w oku kręci na wspomnienie singlowskich czasów, imprez itd. no i my już mieszkamy razem, więc nie ma tego dreszczyku emocji

[Butterfly_27]

To ja się mogę pochwalić, jestem z moim Tżtem 6 lat po ślubie i nigdy jeszcze ani przed ani po żeśmy się nie pokłócili, może to z nami jest coś nie tak?
Owszem czasem mamy różnicę zdań, ale zawsze potrafimy dojść do kompromisu

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Idę wrąbać wędzoną rybkę, lepsze to niż słodycze na moje napady
Kilka dni temu jak miałam takie dużę napady na slodyczę, to zrobiłam sobie moje ulubione płatki ryżowo-miodowe z mlekiem, aby słodyczy wtedy nie zjadłam, pomogło. Chociaż po kilku dniach zjadłam slodycze i to sporo, 1,5 tabliczki czekolady. Jakby coąś to pokutę odprawiłam 3 h na rowerku
a dzisiaj dopiero 2 dzień bez słodyczy, licząc od dnia z tą czekoladą

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Tak to prawda, jak się nie mieszka razem to jest ten dreszczyk emocji
Jak ja mieszkałam jeszcze z dziećmi w Pl, a mój w De, to przylatywałam do niego samolotem raz na półtora miesiąca i wtedy dreszczyk był i mega tęsknota

[Pani_Budowlaniec]

Obyście miały rację, bo mi już nawet zimno w ręce jest a dreszczyku emocji dalej nie ma

[*Agatek*]

Ja golę nóżki dawno depilatora nie używałam, bo stwierdziłam, że nie wyrywa tak jak kiedyś... depilator leżał ponad 8 miesięcy... poszła maszynka w ruch ale się przeprosiłam z depkiem, bo wolę raz a porządnie i na miesiąc spokój niż maszynką i na drugi dzień odrost

Butterfly my to jesteśmy w sumie 8,5 roku ze sobą, a po ślubie we wrześniu stuknie 4 lata, mieszkamy ze sobą 7 lat Kłóciliśmy się za małolata A po ślubie jakoś mniej, teraz to baaaardzo rzadko Ja jakaś znieczulica po ciąży się zrobiłam bo już nie płaczę jak coś mi tż dowali, po prostu olewam to i się do niego nie odzywam, foch przychodzi z przeprosinami jak zrozumie co chłop poczynił

[Butterfly_27]

Mi kiedyś kolega powiedział taki tekst, żeby czasem sobie nikt tego do siebie nie wziął, ja tylko piszę co mi kiedyś kolega powiedział, rozbawiło mnie to wtedy do łez.
Otóż opowiadałam mu jak moja koleżanka narzeka, że nie może nikogo sobie znaleźć, a fajna z niej babka, to mi odpowiedział: "Nic się nie przejmuj, każda zmora znajdzie swojego amatora"
ale wy to już pewnie znacie

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Ja z moim znam się, hmm...
też chyba z 8 latek będzie Może najwyższy czas sie zacząć kłócić, jak stare dobre małżeństwo

[plusia6]

Napisane przez *Agatek*

my to jesteśmy w sumie 8,5 roku ze sobą, a po ślubie we wrześniu stuknie 4 lata, mieszkamy ze sobą 7 lat Kłóciliśmy się za małolata A po ślubie jakoś mniej, teraz to baaaardzo rzadko Ja jakaś znieczulica po ciąży się zrobiłam bo już nie płaczę jak coś mi tż dowali, po prostu olewam to i się do niego nie odzywam, foch przychodzi z przeprosinami jak zrozumie co chłop poczynił

To ja ze swoim TŻ jestem dopiero niecałe 3 lata, z czego od ponad roku mieszkamy razem, a w sierpniu ślub. Czyli mówisz, że jest szansa, że nie będę po ciąży płakała jak mi TŻ coś dowali? w sumie chcemy mieć dzieci zaraz po ślubie jak się uda, to w sumie już niedługo

[shine_on]

Napisane przez Butterfly_27

To ja się mogę pochwalić, jestem z moim Tżtem 6 lat po ślubie i nigdy jeszcze ani przed ani po żeśmy się nie pokłócili, może to z nami jest coś nie tak?
Owszem czasem mamy różnicę zdań, ale zawsze potrafimy dojść do kompromisu

No my podobnie, ale mój TŻ to jest w ogóle aniołek, ja jestem wybuchowa dość, on jest oazą spokoju, jak widzi, że się we mnie zbiera to łagodzi sytuację raz chyba nam się zdarzyło głos podnieść, ale oczywiście i tak wyszło na moje, nie słuchał mnie po prostu nie ma u nas czegoś takiego, jak foch z byłym mi zaś talerze latały, ale on był z tych co musi wykłócić swoje, nawet jak wie, że nie ma racji. Teraz na szczęście wiem że jak dochodzi do takich awantur to raczej niczego dobrego to nie wróży zresztą po tym związku powiedziałam sobie, że jak poznam faceta, i coś od początku będzie mi w nim nie leżało, to nie ma co brnąć. Obecny TŻ na szczęście przez pierwsze miesiące dobrze maskował swoje wady i wydawał się całkiem idealny

Wiosna niby przyszła, ciepło dość dzisiaj, ale pochmurno i tak mnie głowa rozbolała, mam dość tej pogody

[Butterfly_27]

Mi się dzisiaj tak nic nie chce, jeszcze ta pogoda, a pół godzinki muszę po córkę do przedszkola iśc, czy chcę czy nie 4km spaceru muszę zrobić

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Żeby mi się dzisiaj tak chciało, jak mi się nie chce
Dobra już nie narzekam, bo jeszcze się ode mnie zarazicie lenistwem

[Pani_Budowlaniec]

Melduję wysprzątane mieszkanie
Na 15 jadę na uczelnię i potem do domciu, ale się już cieszę
Podliczyłam wczorajsze kalorie... 2490

[yennefer88]

Matko, córkooooo i synuuuu też jak ja bym chciała mieć te Twoje 53 kg Letina zazdroszczę i gratuluję

Ja zmykam właśnie ćwiczyć - śniadanie rozbudowałam znów o 30 g musli, ale już go coraz mniej w domu jest, więc niedługo się skończy kuszenie. Zmykam na rowerek i do Tiffany, a po południu mam ambitny plan Ewki, ale zobaczymy

[letina]

Napisane przez shine_on

A ile jesz mniej więcej kalorii i ile ćwiczysz? Bo wiesz niektórym się wydaje że jak jedzą 1300kcal, a ćwiczeniami spalają 600, to jest to rozsądne a ostatecznie wychodzi jakby jedli 700kcal, czyli głodówka.

Kalorii wychodzi mi ok. 1300 na dzień ostatnio, ale bez ćwiczeń.
Wcześniej było ok 1500 i zawsze wpadł jakieś 30-60min ruchu, więc nie za wiele.

Napisane przez Butterfly_27

Sandra pierwsze piwo w życiu, no nieźle, ja też nie przepadam za alkoholem, a jak już to lubię coś delikatnego, np. malibu z mlekiem

Ja alkohol.... lubię
Nawet czystą Ale oczywiście w rozsądnych ilościach

Napisane przez plusia6

To ja ze swoim TŻ jestem dopiero niecałe 3 lata, z czego od ponad roku mieszkamy razem, a w sierpniu ślub. Czyli mówisz, że jest szansa, że nie będę po ciąży płakała jak mi TŻ coś dowali? w sumie chcemy mieć dzieci zaraz po ślubie jak się uda, to w sumie już niedługo

My z Tżem mamy podobny staż. W tym miesiącu zamieszkamy razem, a ślubu jak na razie nie planujemy (chociaż coś tam sobie rozmawiamy o tym), najpierw to ja chce mieć pewność, że On chce, czyt. zaręczyny

Napisane przez yennefer88

Matko, córkooooo i synuuuu też jak ja bym chciała mieć te Twoje 53 kg Letina zazdroszczę i gratuluję

Szkoda,że te 53kg mam przy 160cm wzrostu (a nawet nie xD).
Marzy mi się 50, szczupłe uda i płaski brzuszek


Ja już po obiadku. Wieczorem wpiszę cały jadłospis i wkleję zdjęcie obiadu, bo specjalnie zrobiłam żeby pokazać ile jem
Lecę do pracy. Paa!

[agafisia]

Napisane przez Patssik

W sumie racja, może to być kwestia tego, że zapominam o wodzie w dzień i nadrabiam wieczorem a na rowerku jeżdżę od 4 dni tak z godzinę i w sumie wciągnęłam się, zobaczymy co na to mój cellulit

ja po 2 miesiacach zobaczylam zupelnie przypadkiem zmiany na nozkach
a o wodzie gdzies czytalam ze jak usta sa suche to wlasnie z powodu braku wody
ale napisalyscie musze po kolei czytac

[*Agatek*]

jestem po 26 dniu shreda jejuu już bliżej niż dalej ufff

Dziś na obiad robię... śledzie w śmietanie z cebulką daaaaawo nie jadłam i mnie naszło, ciężko będzie, bo z ziemniorami, no ale raz nie zająć co nie?

Ponawiam pytanie odnoście życzeń na komunię!!

Letina a teraz powiedz ile masz wzrostu, że Ci laski zazdroszczą 53 kilo Waga, wagą, ale liczy się wzrost, bo przy takim 170 cm to super, ale przy takim wzroście jak 150cm to nie bardzo, bo niby 'powinno być mniej' ja ważyłam 54-55 jak pracowałam, przed ciążą, przy wzroście 172 i mówili na mnie chudzielec
Oho, doczytałam, że nie masz nawet 160 cm, czyli nie dziwota

Napisane przez plusia6

To ja ze swoim TŻ jestem dopiero niecałe 3 lata, z czego od ponad roku mieszkamy razem, a w sierpniu ślub. Czyli mówisz, że jest szansa, że nie będę po ciąży płakała jak mi TŻ coś dowali? w sumie chcemy mieć dzieci zaraz po ślubie jak się uda, to w sumie już niedługo

mnie ciąża zmieniła niesamowicie, niestety śmiem twierdzić, że na gorsze, bo cokolwiek się dzieje na świecie złego czy się kłócę z tż to mnie to już nie obchodzi, tak na lajcie, nie biorę tego do siebie, nawet jakbym chciała zapłakać bo mi dowalił i wymusić na nim coś, to nie mam siły by łzę uronić
Fajnie, że będziecie się starać o potomka! To fajny, niezapomniany czas

[agafisia]

Napisane przez Butterfly_27

Witam przy porannej kawie i jak narazie nie chce mi się ćwiczyć, muszę się jakoś zmobilizować, jak narazie zero grzechów, wczorajszy dzień zakończony sukcesem
Patssik ja też bardzo często miałam suche usta, teraz już nie mam, możliwe, że to było z powodu picia małej ilości wody, wtedy na dzień wypijałam tylko 1-2 szklanki czegokolwiek. Teraz wypijam 10 i jest ok
Agatek no to za grzeszenie należą się i już do Sandry na spowiedź się szykuj
Agafisia nie wiem co powiedzieć, aż mnie zatkało jak przeczytałam o tym co napisałaś, nie wiedziałam, że to aż takie poważne

---------- Dopisano o 06:23 ---------- Poprzedni post napisano o 05:26 ----------

Bieganie zaliczone, chociaż tylko 30 min, nie chciało mi się więcej, zresztą nie mam na więcej dzisiaj czasu.
Agafisia podczas biegania zastanawiałam się nad tym cholesterolem, przypomniało mi się, mój tata ma ten sam problem. Też mu lekarz powiedział, że musi ograniczyć tłuszcze, bo ma bardzo wysoki, on cały czas odkąd pamiętam to je dośc tłusto, niezdrowo się odżywia. Lekarz mu wtedy powiedział, że musi natychmiast rzucić palenie i przejść na dietę, nie jeść tłustych potraw, smażonych na oleju, nie używać majonezu itp. Gruby nie jest, takiej średniej postury, chociaż brzucha trochę ma. Oczywiście mój ojciec sobie nie z tego nie robi, aż szkoda słów. On już w życiu przeszedł dużo chorób. Miał 2 wylewy, ale to było spowodowane czymś innym, a przez ten głupi cholesterol i olewanie tego miał już 2 razy przepychane żyły, bo mu się zatkały. To nie jest tak jak piszesz, że człowiek umiera od razu, ale jest to bardzo poważna sprawa. Za I razem jak mu się zatkały rzyły, to w końcu rzucił palenie i zaczął się trochę ograniczać, poczuł się lepiej, niestety nie na długo, po pół roku znowu olał sprawę, zaczął znowu palić i jeść wszystko i w dość dużych ilościach. Po roku od tamtej operacji wylądował ponownie do szpitala, tym razem chcieli mu amputować nogę, powiedzieli, że nie mogą mu przepchać już żył i wstawić kolejnej zastawki. Mama jednak dała (wiadomo co) i przepchali mu te żyły kolejną zastawkę. Byli zdziwieni, że zatkało mu się to tak szybko, po roku czasu, mieli mu te żyły przepychać raz na kilka lat, a tu wyszło tak szybko, tylko to jego wina była. Teraz dalej drwi sobie z tego i ograniczył jedynie tłuszcze, ale naprawdę w minimalnym stopniu. Szkoda mi jego głupoty, nie wiem co powiedzieć. Jeżeli mu się coś stanie i ponownie zatkają się żyły, to napewno już mu nogi nie odratują, a on może przez to mieć kolejny zawał, którego tym razem nie przeżyje.
Przepraszam jeśli cię nastraszyłam i że się tak rozpisałam, jakoś mi się smutno zrobiło, jak sobie o tym przypomniałam.
Co dop tabletek, skoro nie można ich brac, to ja bym je wywaliła i spróbowała czegoś innego, przecież można się zabezpieczać na różne sposoby. Ja tam tabletek nie stosuję, nie lubię chemii, wyniszczają organizm.

ja to wszystko juz wiem-od roku sie edukuje nie nastraszylas wystraszona bylam jak sie dowiedzialam ze mam taki duzy...teraz sie oswoilam z tym ale na jedzenie musze uwazac...nigdy nie bylam jakims grubasem i nigdy tlusto za bardzo nie jadlam a tu taka niespodzianka...dzis dostalam skierowanie na wyniki po niedzieli zrobie i sie dowiem...
tabletki wole odstawic te na cholesterol niz na bejbe z nich nie zrezygnuje

[kicia069]

letina gratuluje takiej wagi, a co do klubów to nie wiem jak to jest ale przecierz twarz można zawsze zamazać lub wg uciąc zdjęcie zebyb było bez niej

[agafisia]

sandra-to pohulalas wczoraj 1 piwo mi sie po 1 piwie kreci w glowie choc od czasu do czasu drinka winko lub piwko z sokiem wsiorbie za to nigdy nie mialam kaca-pilnuje sie jak inni zauwazaja zmiany -to najlepszy komplement pod sloncemfajnie alez jestem ciekawa twojej wagi i madzi tez

[yennefer88]

Letina ja mam 5 cm więcej i za to 55 kg utrzymujące się stale nie licząc dnia umieralni kiedy miałam 54,6 kg , ale czułam się jak żywy trup . Oj żebym zobaczyła to 53,9 chociaż do lata eh ... ale Ty musisz być chudziutka Kochana

Agatek ja mam dziś identiko obiad tylko nie będę brała zasmażki na maśle z cebulką do ziemniaków tylko zjem suche i troche tego śledzia w śmietanie.

Ja już po pierwszej fazie ćwiczeń. Zrobiłam :
-KILLER Ewy Chodakowskiej
- Tiffany boczki

W planach rowerek 45 minut i właśnie ... Sandruś to cardio z Jillian robisz to 50 minutowe czy to 6 minutowe??