Ślub od pierwszego wejrzenia - odcinek do przodu

[Markowianka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Tak jak z Kasią i Pawłem, tylko u tamtych prędzej to nastąpiło i też w odcinkach nie pokazali ocb.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Możliwe, że to jest po prostu druga strona jej osobowości. Przecież nie każdy jest tylko miły i sympatyczny, albo marudny i antypatyczny. Może ona tak ma - jeżeli się czymś zniechęci, zniecierpliwi, to przechodzi w tryb "zmarzła jędza".

[venir]

Na grupie na Fb ktoś trafnie wskazał idealnego partnera dla Patrycji 20220505_203443.jpg

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[Markowianka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Możliwe, że to jest po prostu druga strona jej osobowości. Przecież nie każdy jest tylko miły i sympatyczny, albo marudny i antypatyczny. Może ona tak ma - jeżeli się czymś zniechęci, zniecierpliwi, to przechodzi w tryb "zmarzła jędza".

: hahaha:

[taje]

Napisane przez schaboszczak

Nawet gdyby jakims cudem spodziewali sie teraz dziecka, w co absolutnie nie wierze, to nie byliby na tyle glupi, zeby przed koncem edycji latac z tym po forach, nie ukrywac tozsamosci i narazic sie na kare od tvnu. Ktos sie dobrze bawi rozpuszczajac takie durne plotki.

No więc jednak nie do końca z tymi karami. Oni udzielają się, a raczej uczestniczą, w grupach FB dla spodziewających się dziecka w 2022 ale każde z osobna i nie komentują, dlaczego tam są, ani z kim to dziecko miałoby być. Tak więc raczej trudno im zarzucić łamanie warunków umowy z TVN. Nie ma zakazu uczestniczenia w grupach dyskusyjnych. Owszem, może uczestniczą w takich grupach na wyrost (tak jak dyskusja o karmieniu Helenki) ale raczej wątpię skoro są tam oboje.

[maddzia007]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Skąd bierzesz takie wypowiedzi? Co chwile przytaczasz tu jakieś smaczki, a ja robie wielkie oczy, bo to nieraz całkowicie zmienia pogląd na daną osobę
Ale zgadzam się, Pawel dobrze wypadał na tle Kasi, ale po programie pogrążał się praktycznie każdą swoją wypowiedzią.

[Markowianka]

Napisane przez taje

No więc jednak nie do końca z tymi karami. Oni udzielają się, a raczej uczestniczą, w grupach FB dla spodziewających się dziecka w 2022 ale każde z osobna i nie komentują, dlaczego tam są, ani z kim to dziecko miałoby być. Tak więc raczej trudno im zarzucić łamanie warunków umowy z TVN. Nie ma zakazu uczestniczenia w grupach dyskusyjnych. Owszem, może uczestniczą w takich grupach na wyrost (tak jak dyskusja o karmieniu Helenki) ale raczej wątpię skoro są tam oboje.

Chyba, że każde z kimś innym jak Asia i Adam sprzed 3 serii

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez maddzia007

Ja chyba w stosunku do Adama jestem bardzo nieobiektywna, ale od kiedy przeczytałam o nim te komentarze, że jest stalkerem to nie potrafię na niego inaczej spojrzeć. Jeśli były one wymyślone to jest to mega krzywdzące w stosunku do niego, bo pewnie nie tylko ja tak do niego podchodzę.
Ale ma w sobie coś takiego przerażającego była taka scena jak Patka próbowała odwrócić się od niego, a on obracał glowę tak, żeby nie stracić z nią kontaktu wzrokowego. Wiem, że to dziwnie brzmi jak tu opisuje, ale jakoś tak creepy to wyglądało
No i też nie powiedziałabym, że Adam jest jakiś super czuły, a taki komentarz często się pojawia. Raczej taki zwykły prosty chłop.
I na miejscu Patrycji też przeraziłabym się przeprowadzką do niego i zamieszkaniu z teściową (i chyba jej partnerem?).
Aczkolwiek Patrycja też chyba nie jest gotowa w ogóle na faceta. W którymś odcinku ona albo jej siostra się wypowiedziały, że one są takim zgranym teamem samych babek (ona, 2 siostry, mama i babcia) i mam wrażenie, że one na tyle dobrze się czują w swoim towarzystwie, że ciężko byłoby którejkolwiek dopuścić jakiegoś faceta do tego towarzystwa.[COLOR="Silver"]

Zgadza się, kojarzę tę scenę, na zewnątrz wtedy siedzieli, też zwróciłam na to uwagę. Patrycja reaguje na próbę osaczenia jej głośnym buntem, a Dorotka zamyka się w sobie i robi się malutka.

Nie było chyba nic o partnerze mamy Adama, ani mamy Pyśki.

Dokładnie tak samo uważam! Nie ma tam miejsca dla faceta i od początku tego się obawiałam, choć były głosy, że Adam może zyskać fajną rodzinę... raczej tak to nie działa.
Zresztą najbardziej udane związki stworzyły w programie osoby pochodzące ze stabilnych, ciepłych i pomocnych rodzin...

[edyta508]

Patrycja zachowuje się słabo, ten gest jak Adam odjechał.. masakra. Współczuję mu oglądać później odcinki. Ale też niestety wiem jak taki typ człowieka jak Adam potrafi być męczący, sama tego doświadczyłam i nie zachowywałam się tak jak ona ale miałam dosyć spojrzeń, dotyku drugiej osoby bo była aż natarczywa. Nie dało się oddychać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[schaboszczak]

Tak Was czytam i dochodzę do wniosku, że czas na zmianę formuły programu na ślub od drugiego wejrzenia - wrzucić 6 osób do jednego domu i niech się sami poparują, śluby po dwóch tygodniach. Ewentualnie w wersji na grubo niech ich parują widzowie w głosowaniu sms, też by zapewne było znacznie trafniej.

Czy ktoś jest mi w stanie opisać jaki gest wykonała Patrycja po wyjeździe Adama? Przegapiłam ten moment

[lulka19]

Napisane przez schaboszczak

Tak Was czytam i dochodzę do wniosku, że czas na zmianę formuły programu na ślub od drugiego wejrzenia - wrzucić 6 osób do jednego domu i niech się sami poparują, śluby po dwóch tygodniach. Ewentualnie w wersji na grubo niech ich parują widzowie w głosowaniu sms, też by zapewne było znacznie trafniej.

Czy ktoś jest mi w stanie opisać jaki gest wykonała Patrycja po wyjeździe Adama? Przegapiłam ten moment

Był kiedyś podobny program. Skończył się tylko na jednej edycji, a szkoda, bo wyszło z tego jedno małżeństwo. Pamiętam, że była tam taka Marta z rolnik szuka żony. Leciało to jakieś 4 lata temu na polsacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

No Adam to tak się do związku nadawał, że w czasie programu postanowił w nim być.
Mnie nie przekonacie, ja uważam, że właśnie w ekstremalnych sytuacjach da się poznać cudze prawdziwe oblicze – a nie w zestawieniu ze swoim wyśnionym ideałem, bo wtedy wiadomo że każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Jest coś takiego jak kultura osobista i mimo że taka Martyna nie zachowywała się idealnie, może powiedziała Przemysławowi, że nic z tego nie będzie, ale mimo wszystko była dla niego sympatyczna, nie wydzierała się na niego, nie była cały czas naburmuszona (a po tym, co on odstawiał, miała prawo). Patrycja po prostu nie potrafi drugiej osobie okazać szacunku, co pokazała już przed ślubem, ale myślałam, że to stres – jednak nie, po prostu jest taką osobą i nie wierzę, że czasami bywa gimnazjalną jędzą, a czasami to do rany przyłóż. Tak samo tego szacunku nie potrafił okazać Adam, który był dla Joanny po prostu chamem i m.in. nie pożegnał się z nią, wsiadając do pociągu. Już nie wspomnę, że ciągle był skacowany, także mamy wierzyć, że niby dla swojej nowej partnerki jest wspaniały? Karol – tylko nie rozpoczynajmy znowu dyskusji, czy to „gra przed kamerami”, bo do niczego to nie prowadzi – Iza, Kamil i paru innych uczestników też dostało połówki, które może im nie przypadły im do końca do gustu, ale potrafili zachować się na poziomie i nawet próbować coś stworzyć, choć finalnie nie wyszło.
Nie wiem też, dlaczego tak wiele osób uznaje Adama za prostego czy nadskakującego. Naprawdę pytanie o to, czy ktoś chce herbatę, to jest nadskakiwanie? To nie wiem, ja uznaję takie zachowanie za zwykłą kulturę i że kogoś w ogóle obchodzę, tak samo jak z tym śniadaniem do łóżka. Może jestem wyjątkowo bezproblemową osobą, ale nawet jeśli nie miałabym ochoty, bo podobnie jak Patrycja nie jem po przebudzeniu, to zjadłabym cokolwiek, podziękowała i przypomniała, co powiedziałam, a nie waliła focha jak dziecko. Pewnie że i kota można zagłaskać, ale dla mnie jego zachowanie to zwykłe zainteresowanie drugą osobą, staranie się (tak jak powinno być na początku), a nie nadskakiwanie tak jak Maciej do Laury. Facet jest też dosyć introwertyczny, także może wypadać prosto czy prostacko wręcz. Nie widzę też w Dorocie – bez obrazy, bo nie mam na myśli, że z nią jest coś nie tak – wielkiej intelektualistki, bo lubi medytować. Uważam, że dogadaliby się z poziomem wrażliwości oraz nawet z mieszkaniem, bo mają podobną sytuację i nie uważam, że Adam jest prosty i nadawałby się do „Chłopaków do wzięcia”. A pod kątem fizjonomii to nie jest w ogóle w moim guście jego sylwetka, ale uważam, że jest jednym z przystojniejszych uczestników wszystkich edycji i ogólnie jest naprawdę w porządku – nawet jak się Patrycji nie podoba, to spokojnie jest osobą, przy której z klasą można przetrwać do końca eksperymentu. To dla mnie Patrycja pasowałaby do jakiegoś programu typu tego z Rozenek, gdzie biorą typowe Karyny (nazwa mi uciekła z głowy).
Co więcej, widzę, że niektórzy tutaj czy na mediach społecznościowych usprawiedliwiają obrzydliwe zachowanie Patrycji – a u Piotra to tak nie działa. Gdyby to było odwrotnie i mężczyzna powiedział do swojej programowej małżonki „co się tak gapisz” albo cieszył, że odjeżdża, to nie wiem, czy wszyscy z takim dystansem by do tego podeszli.

[lulka19]

Pamiętajmy jednak, że my widzimy ledwie wycinek tego co oni mają na codzień. Być może Adam poza kamerami bardzo nadskakuje Patrycji. Tak mnie denerwowałoby kilkukrotne pytanie czy chce herbatę. Nienawidzę też słodkich sms-ów i takiego typowego pitu pitu. Nie, ja lubię faceta, który czasem walnie pięścią w stół, a nie przysłowie ciepłe kalesony.
Nikt z nas nie wie jak było naprawdę. Patrycji nie usprawiedliwiam, bo jej zachowanie jest dość nieadekwatne, nie wiem co tam by się musiało wydarzyć. Jednak jestem w stanie ją zrozumieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[maddzia007]

A ja chyba powoli czuje, że mam ogólnie przesyt tej formuły. Pewnie z nudów gdzieś tam dalej będę to oglądać , ale widzę już sama po sobie ze zarówno ten jak i poprzedni sezon oglądam raczej w tle i przyznaje ze sporo faktów mi umyka.

Produkują teraz sezon za sezonem i mam wrażenie, ze biorą jakichś przypadkowych ludzi, kto im się tylko tam nawinie.
Chyba wolałam jak był jeden sezon rocznie, a nie co pół roku nowa edycja.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kroofka]

Napisane przez lulka19

Był kiedyś podobny program. Skończył się tylko na jednej edycji, a szkoda, bo wyszło z tego jedno małżeństwo. Pamiętam, że była tam taka Marta z rolnik szuka żony. Leciało to jakieś 4 lata temu na polsacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak! Nazywał się "wyjdź za mnie" i był świetny ) No i do dziś pamiętam Tomasza, który był duchowym bliźniakiem naszego Piotrka i potem bardzo długo awanturował się na fejsie z osobami oceniającymi go jako buca )
Nie pamietam natomiast, kto się tam na stałe sparował. edit: wygooglałam, para blondasów slodziaków

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[annav22]

Patrycja to ma ogólnie dwie miny, jedną taką jakby przepłakała pół dnia , a drugą jakby chciała komuś przypie...., nie wiem Adamowi albo kamerzyscie.

Ogólnie bedę bardzo mocno zdziwiona jesli któreś małzeństwo przetrwało po dziś dzień , zwykle chociaz jedna para jest której mozna dawać szanse, a tu kurcze nie widzę żadnej takiej

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez sublips

No Adam to tak się do związku nadawał, że w czasie programu postanowił w nim być.
Mnie nie przekonacie, ja uważam, że właśnie w ekstremalnych sytuacjach da się poznać cudze prawdziwe oblicze – a nie w zestawieniu ze swoim wyśnionym ideałem, bo wtedy wiadomo że każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Jest coś takiego jak kultura osobista i mimo że taka Martyna nie zachowywała się idealnie, może powiedziała Przemysławowi, że nic z tego nie będzie, ale mimo wszystko była dla niego sympatyczna, nie wydzierała się na niego, nie była cały czas naburmuszona (a po tym, co on odstawiał, miała prawo). Patrycja po prostu nie potrafi drugiej osobie okazać szacunku, co pokazała już przed ślubem, ale myślałam, że to stres – jednak nie, po prostu jest taką osobą i nie wierzę, że czasami bywa gimnazjalną jędzą, a czasami to do rany przyłóż. Tak samo tego szacunku nie potrafił okazać Adam, który był dla Joanny po prostu chamem i m.in. nie pożegnał się z nią, wsiadając do pociągu. Już nie wspomnę, że ciągle był skacowany, także mamy wierzyć, że niby dla swojej nowej partnerki jest wspaniały? Karol – tylko nie rozpoczynajmy znowu dyskusji, czy to „gra przed kamerami”, bo do niczego to nie prowadzi – Iza, Kamil i paru innych uczestników też dostało połówki, które może im nie przypadły im do końca do gustu, ale potrafili zachować się na poziomie i nawet próbować coś stworzyć, choć finalnie nie wyszło.
Nie wiem też, dlaczego tak wiele osób uznaje Adama za prostego czy nadskakującego. Naprawdę pytanie o to, czy ktoś chce herbatę, to jest nadskakiwanie? To nie wiem, ja uznaję takie zachowanie za zwykłą kulturę i że kogoś w ogóle obchodzę, tak samo jak z tym śniadaniem do łóżka. Może jestem wyjątkowo bezproblemową osobą, ale nawet jeśli nie miałabym ochoty, bo podobnie jak Patrycja nie jem po przebudzeniu, to zjadłabym cokolwiek, podziękowała i przypomniała, co powiedziałam, a nie waliła focha jak dziecko. Pewnie że i kota można zagłaskać, ale dla mnie jego zachowanie to zwykłe zainteresowanie drugą osobą, staranie się (tak jak powinno być na początku), a nie nadskakiwanie tak jak Maciej do Laury. Facet jest też dosyć introwertyczny, także może wypadać prosto czy prostacko wręcz. Nie widzę też w Dorocie – bez obrazy, bo nie mam na myśli, że z nią jest coś nie tak – wielkiej intelektualistki, bo lubi medytować. Uważam, że dogadaliby się z poziomem wrażliwości oraz nawet z mieszkaniem, bo mają podobną sytuację i nie uważam, że Adam jest prosty i nadawałby się do „Chłopaków do wzięcia”. A pod kątem fizjonomii to nie jest w ogóle w moim guście jego sylwetka, ale uważam, że jest jednym z przystojniejszych uczestników wszystkich edycji i ogólnie jest naprawdę w porządku – nawet jak się Patrycji nie podoba, to spokojnie jest osobą, przy której z klasą można przetrwać do końca eksperymentu. To dla mnie Patrycja pasowałaby do jakiegoś programu typu tego z Rozenek, gdzie biorą typowe Karyny (nazwa mi uciekła z głowy).
Co więcej, widzę, że niektórzy tutaj czy na mediach społecznościowych usprawiedliwiają obrzydliwe zachowanie Patrycji – a u Piotra to tak nie działa. Gdyby to było odwrotnie i mężczyzna powiedział do swojej programowej małżonki „co się tak gapisz” albo cieszył, że odjeżdża, to nie wiem, czy wszyscy z takim dystansem by do tego podeszli.

Świetne podsumowanie problemu z Patrycją i podwójnymi standardami.

[Markowianka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

: hahaha:

Świetne podsumowanie.

No teraz to niestety Dorota i Piotr mają największą szansę i to mnie mocno niepokoi. Grubo coś nie tak będzie z nią, jeśli nie tylko zostanie z nim, ale i połączy ich, jeszcze tak szybko, wspólne dziecko...

[Sisi188]

Napisane przez sublips

No Adam to tak się do związku nadawał, że w czasie programu postanowił w nim być.
Mnie nie przekonacie, ja uważam, że właśnie w ekstremalnych sytuacjach da się poznać cudze prawdziwe oblicze – a nie w zestawieniu ze swoim wyśnionym ideałem, bo wtedy wiadomo że każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Jest coś takiego jak kultura osobista i mimo że taka Martyna nie zachowywała się idealnie, może powiedziała Przemysławowi, że nic z tego nie będzie, ale mimo wszystko była dla niego sympatyczna, nie wydzierała się na niego, nie była cały czas naburmuszona (a po tym, co on odstawiał, miała prawo). Patrycja po prostu nie potrafi drugiej osobie okazać szacunku, co pokazała już przed ślubem, ale myślałam, że to stres – jednak nie, po prostu jest taką osobą i nie wierzę, że czasami bywa gimnazjalną jędzą, a czasami to do rany przyłóż. Tak samo tego szacunku nie potrafił okazać Adam, który był dla Joanny po prostu chamem i m.in. nie pożegnał się z nią, wsiadając do pociągu. Już nie wspomnę, że ciągle był skacowany, także mamy wierzyć, że niby dla swojej nowej partnerki jest wspaniały? Karol – tylko nie rozpoczynajmy znowu dyskusji, czy to „gra przed kamerami”, bo do niczego to nie prowadzi – Iza, Kamil i paru innych uczestników też dostało połówki, które może im nie przypadły im do końca do gustu, ale potrafili zachować się na poziomie i nawet próbować coś stworzyć, choć finalnie nie wyszło.
Nie wiem też, dlaczego tak wiele osób uznaje Adama za prostego czy nadskakującego. Naprawdę pytanie o to, czy ktoś chce herbatę, to jest nadskakiwanie? To nie wiem, ja uznaję takie zachowanie za zwykłą kulturę i że kogoś w ogóle obchodzę, tak samo jak z tym śniadaniem do łóżka. Może jestem wyjątkowo bezproblemową osobą, ale nawet jeśli nie miałabym ochoty, bo podobnie jak Patrycja nie jem po przebudzeniu, to zjadłabym cokolwiek, podziękowała i przypomniała, co powiedziałam, a nie waliła focha jak dziecko. Pewnie że i kota można zagłaskać, ale dla mnie jego zachowanie to zwykłe zainteresowanie drugą osobą, staranie się (tak jak powinno być na początku), a nie nadskakiwanie tak jak Maciej do Laury. Facet jest też dosyć introwertyczny, także może wypadać prosto czy prostacko wręcz. Nie widzę też w Dorocie – bez obrazy, bo nie mam na myśli, że z nią jest coś nie tak – wielkiej intelektualistki, bo lubi medytować. Uważam, że dogadaliby się z poziomem wrażliwości oraz nawet z mieszkaniem, bo mają podobną sytuację i nie uważam, że Adam jest prosty i nadawałby się do „Chłopaków do wzięcia”. A pod kątem fizjonomii to nie jest w ogóle w moim guście jego sylwetka, ale uważam, że jest jednym z przystojniejszych uczestników wszystkich edycji i ogólnie jest naprawdę w porządku – nawet jak się Patrycji nie podoba, to spokojnie jest osobą, przy której z klasą można przetrwać do końca eksperymentu. To dla mnie Patrycja pasowałaby do jakiegoś programu typu tego z Rozenek, gdzie biorą typowe Karyny (nazwa mi uciekła z głowy).
Co więcej, widzę, że niektórzy tutaj czy na mediach społecznościowych usprawiedliwiają obrzydliwe zachowanie Patrycji – a u Piotra to tak nie działa. Gdyby to było odwrotnie i mężczyzna powiedział do swojej programowej małżonki „co się tak gapisz” albo cieszył, że odjeżdża, to nie wiem, czy wszyscy z takim dystansem by do tego podeszli.

Właśnie Patrycja to druga Laura, a Adam drugi Maciej :/

A program z Rozenek i Karynami to "Projekt Lady". Zresztą też mocno dyskusyjny....

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez lulka19

Pamiętajmy jednak, że my widzimy ledwie wycinek tego co oni mają na codzień. Być może Adam poza kamerami bardzo nadskakuje Patrycji. Tak mnie denerwowałoby kilkukrotne pytanie czy chce herbatę. Nienawidzę też słodkich sms-ów i takiego typowego pitu pitu. Nie, ja lubię faceta, który czasem walnie pięścią w stół, a nie przysłowie ciepłe kalesony.
Nikt z nas nie wie jak było naprawdę. Patrycji nie usprawiedliwiam, bo jej zachowanie jest dość nieadekwatne, nie wiem co tam by się musiało wydarzyć. Jednak jestem w stanie ją zrozumieć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co by było jakby mieszał jeszcze tą herbatę za Ciebie

[sublips]

Z tym mieszaniem herbaty to nie wiem, może jestem dziwaczna, ale dla mnie naprawdę on nic złego nie zrobił ale może to ja jestem takim Adamem w takim razie. Jedyne desperacja dla mnie to fakt, że jeszcze jej nie kazał... No spadać na drzewo .

Niemniej jestem przerażona nieco faktem, że mogło im wyjść - w końcu Adam ma wpisaną Warszawę na instagramie i też ten filmik z Patrycją - no raczej nie wstawiałby czegoś takiego, gdyby się rozstali.

Napisane przez Sisi188

Właśnie Patrycja to druga Laura, a Adam drugi Maciej :/

A program z Rozenek i Karynami to "Projekt Lady". Zresztą też mocno dyskusyjny....

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------



A co by było jakby mieszał jeszcze tą herbatę za Ciebie

Nie no, mnie się z tą parą zupełnie nie kojarzą, ale ja lubię Laurę i nawet jak nie była do końca miła dla Macieja, to nie komentowała tego dresiarskim slangiem i dziwnymi gestami. Tam Maciej chodził za nią w krok w krok i był straszliwie niezdecydowany. Tutaj Adam się dla mnie zachowuje jak normalny zauroczony facet i tyle.

Tyle że biorę pod uwagę, że mogą być jakieś ich lepsze fragmenty, których nie widzimy (myślę o Adamie i Patrycji rzecz jasna tutaj). Pamiętam, że Zrobek np. mówił, że produkcja nie pokazała niby pozytywnych momentów z Pauliną, a było tego sporo.
Niemniej na początku była między nimi fajna chemia i jak dla mnie rokowali najlepiej ze wszystkich par.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez sublips

No Adam to tak się do związku nadawał, że w czasie programu postanowił w nim być.
Mnie nie przekonacie, ja uważam, że właśnie w ekstremalnych sytuacjach da się poznać cudze prawdziwe oblicze – a nie w zestawieniu ze swoim wyśnionym ideałem, bo wtedy wiadomo że każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Jest coś takiego jak kultura osobista i mimo że taka Martyna nie zachowywała się idealnie, może powiedziała Przemysławowi, że nic z tego nie będzie, ale mimo wszystko była dla niego sympatyczna, nie wydzierała się na niego, nie była cały czas naburmuszona (a po tym, co on odstawiał, miała prawo). Patrycja po prostu nie potrafi drugiej osobie okazać szacunku, co pokazała już przed ślubem, ale myślałam, że to stres – jednak nie, po prostu jest taką osobą i nie wierzę, że czasami bywa gimnazjalną jędzą, a czasami to do rany przyłóż. Tak samo tego szacunku nie potrafił okazać Adam, który był dla Joanny po prostu chamem i m.in. nie pożegnał się z nią, wsiadając do pociągu. Już nie wspomnę, że ciągle był skacowany, także mamy wierzyć, że niby dla swojej nowej partnerki jest wspaniały? Karol – tylko nie rozpoczynajmy znowu dyskusji, czy to „gra przed kamerami”, bo do niczego to nie prowadzi – Iza, Kamil i paru innych uczestników też dostało połówki, które może im nie przypadły im do końca do gustu, ale potrafili zachować się na poziomie i nawet próbować coś stworzyć, choć finalnie nie wyszło.
Nie wiem też, dlaczego tak wiele osób uznaje Adama za prostego czy nadskakującego. Naprawdę pytanie o to, czy ktoś chce herbatę, to jest nadskakiwanie? To nie wiem, ja uznaję takie zachowanie za zwykłą kulturę i że kogoś w ogóle obchodzę, tak samo jak z tym śniadaniem do łóżka. Może jestem wyjątkowo bezproblemową osobą, ale nawet jeśli nie miałabym ochoty, bo podobnie jak Patrycja nie jem po przebudzeniu, to zjadłabym cokolwiek, podziękowała i przypomniała, co powiedziałam, a nie waliła focha jak dziecko. Pewnie że i kota można zagłaskać, ale dla mnie jego zachowanie to zwykłe zainteresowanie drugą osobą, staranie się (tak jak powinno być na początku), a nie nadskakiwanie tak jak Maciej do Laury. Facet jest też dosyć introwertyczny, także może wypadać prosto czy prostacko wręcz. Nie widzę też w Dorocie – bez obrazy, bo nie mam na myśli, że z nią jest coś nie tak – wielkiej intelektualistki, bo lubi medytować. Uważam, że dogadaliby się z poziomem wrażliwości oraz nawet z mieszkaniem, bo mają podobną sytuację i nie uważam, że Adam jest prosty i nadawałby się do „Chłopaków do wzięcia”. A pod kątem fizjonomii to nie jest w ogóle w moim guście jego sylwetka, ale uważam, że jest jednym z przystojniejszych uczestników wszystkich edycji i ogólnie jest naprawdę w porządku – nawet jak się Patrycji nie podoba, to spokojnie jest osobą, przy której z klasą można przetrwać do końca eksperymentu. To dla mnie Patrycja pasowałaby do jakiegoś programu typu tego z Rozenek, gdzie biorą typowe Karyny (nazwa mi uciekła z głowy).
Co więcej, widzę, że niektórzy tutaj czy na mediach społecznościowych usprawiedliwiają obrzydliwe zachowanie Patrycji – a u Piotra to tak nie działa. Gdyby to było odwrotnie i mężczyzna powiedział do swojej programowej małżonki „co się tak gapisz” albo cieszył, że odjeżdża, to nie wiem, czy wszyscy z takim dystansem by do tego podeszli.

Jeśli chodzi o Patrycję i Adama, to mnie uderzyło jeszcze coś, a konkretnie porady pani psycholog. Zostało to przedstawione tak, jakby to Adam zrobił coś nie tak i jakby to on powinien nad sobą pracować. Niezły przekaz idzie w świat: jak się zwiążesz z wiecznie najeżoną Karyną, to rób wszystko pod jej humorki, nie okazuj uczuć, nie patrz, najlepiej jeszcze wyhoduj skrzydła, bo przecież dźwięk twoich kroków może ją irytować. No i tak, niby widzimy tylko urywki, natomiast z tych urywków wyłania się bardzo antypatyczny obraz całości. Bez jaj, gdyby ktoś celowo rozjechał na moich oczach jeża i roześmiał się w głos, to nie zastanawiałabym się, czy może w lepsze dni działa jako wolontariusz w schronisku. Zresztą, co do Piotra jakoś nikt takich wątpliwości nie ma, a tutaj gadki, że no nie widzimy wszystkiego. Na moje to jednak widzimy wystarczająco dużo.

[sublips]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89210198]Jeśli chodzi o Patrycję i Adama, to mnie uderzyło jeszcze coś, a konkretnie porady pani psycholog. Zostało to przedstawione tak, jakby to Adam zrobił coś nie tak i jakby to on powinien nad sobą pracować. Niezły przekaz idzie w świat: jak się zwiążesz z wiecznie najeżoną Karyną, to rób wszystko pod jej humorki, nie okazuj uczuć, nie patrz, najlepiej jeszcze wyhoduj skrzydła, bo przecież dźwięk twoich kroków może ją irytować. No i tak, niby widzimy tylko urywki, natomiast z tych urywków wyłania się bardzo antypatyczny obraz całości. Bez jaj, gdyby ktoś celowo rozjechał na moich oczach jeża i roześmiał się w głos, to nie zastanawiałabym się, czy może w lepsze dni działa jako wolontariusz w schronisku. Zresztą, co do Piotra jakoś nikt takich wątpliwości nie ma, a tutaj gadki, że no nie widzimy wszystkiego. Na moje to jednak widzimy wystarczająco dużo.[/QUOTE]

Ja też tak uważam w odniesieniu do Patrycji, ale jedyne, co mnie przekonuje, że między nimi musi być coś więcej, to fakt, że chyba są razem (albo Adam podpuszcza, ale na takiego mi nie wygląda).

Prawda jest taka, że takie osoby jak Patrycja czy Piotr stosują moim zdaniem mechanizmy obronne i mają same kiepską samoocenę, no ale to dla mnie nie usprawiedliwia krzywdzenia innych. Z tym że jak Piotra i Patrycję oceniam na równi pod kątem okropnego zachowania, to sądzę, że Patrycja jeszcze mogłaby się zmienić, gdyby jej zależało i ktoś jej wprost wygarnął, a nie obchodził się jak z jajkiem (i ta porada pani psycholog, która upewniła ją w tym, że wszystko jest okej, a to Adam nie słucha). U Piotra słabe szanse na to widzę niestety, on jest za bardzo zamknięty w bańce i widzę tutaj delikatnie rys narcystyczny (tylko to moja opinia mocno i być może za bardzo postrzegam go też przez pryzmat osoby z mojej przeszłości, która zachowywała się podobnie w czasie sprzeczek). Patrycja ma chociaż jakąś tam świadomość, że nie do końca fajnie postępuje, a Piotr - zero refleksji.

Ale już żal bardziej mi było Igi, bo tam widać było, że ona kompletnie nad sobą nie panuje niestety.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez sublips

Ja też tak uważam w odniesieniu do Patrycji, ale jedyne, co mnie przekonuje, że między nimi musi być coś więcej, to fakt, że chyba są razem (albo Adam podpuszcza, ale na takiego mi nie wygląda).

Prawda jest taka, że takie osoby jak Patrycja czy Piotr stosują moim zdaniem mechanizmy obronne i mają same kiepską samoocenę, no ale to dla mnie nie usprawiedliwia krzywdzenia innych. Z tym że jak Piotra i Patrycję oceniam na równi pod kątem okropnego zachowania, to sądzę, że Patrycja jeszcze mogłaby się zmienić, gdyby jej zależało i ktoś jej wprost wygarnął, a nie obchodził się jak z jajkiem (i ta porada pani psycholog, która upewniła ją w tym, że wszystko jest okej, a to Adam nie słucha). U Piotra słabe szanse na to widzę niestety, on jest za bardzo zamknięty w bańce i widzę tutaj delikatnie rys narcystyczny (tylko to moja opinia mocno i być może za bardzo postrzegam go też przez pryzmat osoby z mojej przeszłości, która zachowywała się podobnie w czasie sprzeczek). Patrycja ma chociaż jakąś tam świadomość, że nie do końca fajnie postępuje, a Piotr - zero refleksji.

Ale już żal bardziej mi było Igi, bo tam widać było, że ona kompletnie nad sobą nie panuje niestety.

Moim zdaniem zarówno Patrycja, jak i Piotr, powinni udać się na terapię zanim wejdą w jakikolwiek związek. Oboje zachowują się w sposób toksyczny, sami się męczą i krzywdzą tę drugą stronę. Dodatkowo oboje zostali sparowani z ludźmi, którym ewidentnie brakuje asertywności (albo przez desperację się jej wyzbyli). Ja nie wiem, co ten "eksperyment" chce promować, ale jeśli toksyczne związki, które w normalnych okolicznościach nie dotrwałyby do 3 randki, to idzie im świetnie. W każdej z ostatnich edycji są kwiatki tego typu, ile można.

[Kalindaa]

Mnie by chyba Adam denerwował. Mam taką ciocię, u ktorej jak jestem to co chwile się pyta: a może kawki, a może herbatki, a moze naleśniczka Ci usmażyć, a dołożyc Ci ciasta, a może jednak?
Niby chce dobrze, ale po kilku godzinach mam serdecznie dość tych pytań
Patrycja jednak i dla mnie przesadnie na to narzeka i jest za szczera do kamery, mogłaby część narzekania zatrzymać dla siebie.

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89207997]Ja oglądałam dzisiaj. Obecny sezon tylko potęguje wrażenie, jak beznadziejnie "eksperci" dobierają pary. Sorrry, ale jak można było połączyć wege miłośniczkę zwierząt z osobą, która tego nie czai? Wiem sama po sobie: uwielbiam mięso, jak mam mieć dzień bez mięsa, to zastanawiam się co zjeść i jestem głodna. Nigdy nie miałam żadnych zwierząt. Są fajne i milusie, ale nie wyobrażam ich sobie na co dzień w domu. I teraz gdyby ktoś mi dobrał męża, który jest wege i chce mieć minimum 3 zwierzaki, to nijak bym się nie dogadała, bez szans.

(...)aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Takie pary istnieją i mają się całkiem dobrze, o ile żadne nie ma misji nawracania innych na swój sposób jedzenia. Sama tak mam z Tżetem i serio to jest do przejścia. Tak samo jak reszta rodziny mojej je mięso i też im nie marudzę i ich akceptuję

Myślę, że akurat u tej pary to nie jest główny problem

[kreolkaa]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Mnie też męczy takie zachowanie, ale to typowe dla starszych osób, które zakładają, że ktoś się wstydzi i zaczęstowują na śmierć

Co do jedzenia/ niejedzenia mięsa to nie jest to najistotniejsza kwestia, ale sporo ułatwia w codziennym życiu (chociażby wspólne zakupy i posiłki). Akurat Piotr tutaj był dosyć elastyczny, bo jadł co Dorotka przygotowała i nie marudził, że nie ma mięsa Gorzej z różnicą w podejściu do zwierząt. Jeśli jedna osoba nie wyobraża sobie życia bez nich, a dla drugiej pies / kot to tylko brud, smród i sierść wszędzie, to jakoś nie wróżę im sukcesu

[sublips]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89210235]Moim zdaniem zarówno Patrycja, jak i Piotr, powinni udać się na terapię zanim wejdą w jakikolwiek związek. Oboje zachowują się w sposób toksyczny, sami się męczą i krzywdzą tę drugą stronę. Dodatkowo oboje zostali sparowani z ludźmi, którym ewidentnie brakuje asertywności (albo przez desperację się jej wyzbyli). Ja nie wiem, co ten "eksperyment" chce promować, ale jeśli toksyczne związki, które w normalnych okolicznościach nie dotrwałyby do 3 randki, to idzie im świetnie. W każdej z ostatnich edycji są kwiatki tego typu, ile można.[/QUOTE]

Oczywiście masz rację z terapią, choć dla mnie najbardziej przygnębiająca była chyba edycja z Igą i Maciejem - tam nie było dosłownie nic pozytywnego, dopiero po programie zejście się Laury i Karola było jakimś miłym akcentem. Natomiast tutaj to, tak jak napisałam, sądzę, że gdyby Patrycja otrzymała jakąś konstruktywną krytykę od psychologa, rodziny, koleżanek czy samego Adama, to może by się nieco opamiętała - bo ma w tych gadających głowach chwilę przebłysku i wydaje się męczyć samą siebie pod tą skorupą wrednej gimnazjalistki. Natomiast Piotr to mi się wydaje szalenie zadowolony ze swojego zachowania i nie wiem, czy to osoba, która zdecydowałaby się na terapię, a jeśli tak, to by z niej coś wyniosła. Chorzewskiej już przerywał i zupełnie zdominował rozmowę z nią, Dorotę obarcza winą o dosłownie wszystko.

Ale format zyskałby, gdyby brali ludzi z większym pomyślunkiem, nie chcę mi się wierzyć, że psycholog nie widzi oczywistych problemów emocjonalnych, które nawet widzowie dostrzegają w zmontowanym materiale. Przykro się na to patrzy i tyle, każdą kolejną edycję oglądam coraz bardziej po łebkach, a kiedyś nie mogłam się doczekać na nowy odcinek.

[lulka19]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89210235]Moim zdaniem zarówno Patrycja, jak i Piotr, powinni udać się na terapię zanim wejdą w jakikolwiek związek. Oboje zachowują się w sposób toksyczny, sami się męczą i krzywdzą tę drugą stronę. Dodatkowo oboje zostali sparowani z ludźmi, którym ewidentnie brakuje asertywności (albo przez desperację się jej wyzbyli). Ja nie wiem, co ten "eksperyment" chce promować, ale jeśli toksyczne związki, które w normalnych okolicznościach nie dotrwałyby do 3 randki, to idzie im świetnie. W każdej z ostatnich edycji są kwiatki tego typu, ile można.[/QUOTE]Dobra. A kto w tej edycji nie powinien pójść na terapię? Delikatna i zastraszona Dorota, która kuli się w sobie, i boi się walczyć o swoje.
Agnieszka, która podporządkowywuje się każdemu partnerowi byleby z nim być, czy może Adam, który ma dziwne tiki, oraz krążą o nim mroczne plotki.
Każdy ma jakieś wady, i coś co powoduje, ze nadaje się na terapię.

Patrząc na inne edycję mam te samo zdanie. Może nie chodzi o wszystkich, ale o znaczną większość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz