Sierpień już za rogiem czyha, coraz bardziej boli Krycha. Mamy sierpniowe 2014 cz. V!

[justa_1978]

Napisane przez gosia3103

Ja wychodziłam z domu w długich spodniach i adidasach ;-) a w te ostatnie ledwo się mieszczę...

a zdjęcie dla nas masz?

Oj ja durna nie pomyslalam o fotkach!!!

Napisane przez karoseria

Wow Ja to chyba już nigdy w dwuczęściowym nie wyjdę przez te rozstępy

Napisane przez kro0pka

O jaaaa dwuczesciowy kostium:rolleye s: ja to chyba zaloze taki za jakies 5 lat jak dobrze pojdzie.. o ile w ogole 'pojdzie' bo z tym cialem i rozstepami to sie nie zanosi.. zazdroszcze

Dziewczyny za duzo samokrytyki!!! Ja mam przepukline pepkowa, ktora bardzo brzydko wyglada i postanowilam sie tym nie przejmowac tylko z duma prezentowalam brzuch! Przeciez teraz jestesmy kwintesencja kobiecosci (choc troche opuchnieta i zmeczona)!

Napisane przez h4linka

Czop był? Skurcze były? Jak nie było to z czego ja mam wróżyć? Chłopa do łóżka zagoń bo inaczej to się nie zanosi.



Zazdroszczę!!

Też się boję jutrzejszego ważenia, przez te upały jestem taka napuchnięta i mam tyle wody, że aż wstyd. Mam nadzieję, że doktor wyznaczy mi termin jakoś szybko, bo z dnia na dzień czuję się coraz gorzej. A może trochę podkoloryzować te skurcze, żeby się przestraszył, że mu urodzę przed terminem cc?

Aaaaa. Goliłam dzisiaj Krychę. Nie poznaję jej! U Was też Krychy zrobiły się jakieś takie większe i jakby napuchnięte? I aż mi głupio to pisać ale chyba otwór właściwy mi się też powiększył.. To nie moja Krycha!

h4linka- ja tez dzisiaj podziwialam kryche, bo potraktowalam ja maszynka do wlosow meza i dawno juz pisalam, ze jestem tam spuchnieta i zmieniona, takze luzik

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, niech mnie ktoś dobije. Ciąża w taką pogodę - koszmar.
Jestem spuchnięta, jak balon!
Szczególnie dłonie i stopy. Moczę w zimnej wodzie, ale to niewiele pomaga

Co do krychy, to ja nie wiem, jak moja wygląda, dawno jej nie widziałam..

jak jej nie widzialas?? Nawet w lusterku???

Napisane przez kasia_ruda

Może i do was dojdzie to ochłodzenie... u nas od rana padało i było chłodno, a od ok.dwóch godzin trwa nad naszą dzielnicą mega burza! Aż ciemno w domu mamy.

A gdzie Ty mieszkasz, ze u Ciebie chlodniej??? Bo w slaskim sa upaly masakryczne!!!!

Napisane przez angelika__2014

Hej dziewczyny,


Jesteśmy w domu od piątku. Przepraszam, że teraz się odzywam ale nie dałam rady,
Uczymy się siebie z Kornelią. Ciężka sprawa. SUKCES bo udało nam się wyeliminować butelkę z mm Było mi tak przykro, że nie mogłam jej zapewnić w pierwszej dobie karmienia piersią.
Jeżeli chodzi o mnie to jestem na antybiotyku, sprayach, czopkach i przeciwbólowych tabletkach. Czuje się jakby mnie stado dzikich nosorożców zdeptało albo wy.ru.cha.ło.




To co nastukałyście jest dla mnie nie możliwe do nadrobienia.
Dziękuję z góry za miłe słowa i przepraszam ale nie nadrobię teraz tego.

LIKA VANILKA dziękuję za przekazywanie info

GRATULACJE dla Polly !!

Super, ze jestes juz w domku!! Czy mozemy liczyc na opis porodu??? Oczywiscie w wolnej chwili!!!!!

[kasia_ruda]

Napisane przez justa_1978

Oj ja durna nie pomyslalam o fotkach!!!





Dziewczyny za duzo samokrytyki!!! Ja mam przepukline pepkowa, ktora bardzo brzydko wyglada i postanowilam sie tym nie przejmowac tylko z duma prezentowalam brzuch! Przeciez teraz jestesmy kwintesencja kobiecosci (choc troche opuchnieta i zmeczona)!



h4linka- ja tez dzisiaj podziwialam kryche, bo potraktowalam ja maszynka do wlosow meza i dawno juz pisalam, ze jestem tam spuchnieta i zmieniona, takze luzik



jak jej nie widzialas?? Nawet w lusterku???



A gdzie Ty mieszkasz, ze u Ciebie chlodniej??? Bo w slaskim sa upaly masakryczne!!!!



Super, ze jestes juz w domku!! Czy mozemy liczyc na opis porodu??? Oczywiscie w wolnej chwili!!!!!

W Warszawie. Wczoraj było 30, a dziś 20 i od rana pada

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

W Warszawie. Wczoraj było 30, a dziś 20 i od rana pada

I nie wygląda jakby chciało przestać ;-)

[Optymistka26]

Napisane przez kasia_ruda

Gosia, mam to samo, że przez gościa w domu muszę spać w koszuli i nienawidzę tego! I jak się dowiedziałam, nasz gość planuje dłuższy pobyt.

Napisane przez mysia111

A tak wogóle to po raz pierwszy muszę ponarzekać na TŻ bo mnie wkurzył wczoraj. wieczorem pojechalismy do znajomych na grilla i było ustalone że ma duzo nie pic (no bo w końcu jestem juz w 9 m-u). Przed impreza było "tak, tak, wiem". No i co? Nawalił sie (nie jakos mega bardzo ale na porodówke by go na pewno przez pare godzin nie wpuścili). A najgorsze ze mnie oszukiwał, bo mówił ze bedzie pic drinka, pozniej sama colę, potem znowu drinka i tak na przemian. Ale po jakiś 3 godzinach i wypitych przez niego 3 drinkach cos mi nie pasowało ze ma zbyt dobry humor jak na taka mała liczbe alkoholu. A jego kolega do niego "to co ? teraz sama cola?" i sie głupio smieją. Okazało sie ze w litrowej butelce coli był mega drink tzn. pół litra whisky i pół litra coli i robili mnie w balona lejac mu sama colę a tak naprawde to był drink.

Na szczęście jak powiedziałam o 1 że wracamy to zbytnio nie marudził i wrócilismy. A rano jaki milutki - jak próbowałam wstać z łózka to od razu do mnie " pomóc ci ?"Jak odp stanowczym głosem, ze nie to "a ty jestes o cos zła?" Noż normalnie

dla niego

Napisane przez sara 85

My już po usg, wszystko ok, mały waży 3430 g. W poniedziałek idę na wizytę do gina, we wtorek ktg, a w czwartek cc .

wow juz w czwartek

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Moj mi tylko raz wykrecil numer ze poszedl sobie i nie bylo go w domu od 20 do 3 i nawet nie zadzownil jak sie czuje a teraz siedzi ciagle przy mnie i ciagle pyta ' masz skurcze ? ' ' boli Cie brzuch ? ' ' chcesz do szpitala ? ' juz mnie ty denerwuje ale wole cos takiego niz jakby w ogole sie nie pytal.

Napisane przez asix86

Super, że jesteście w domku. Zazdroszczę, że już masz przy sobie Maluszka . I wcale się nie boję porodu . I wcale nie myślę o tym non stop . Dziś tylko spędziłam godzinę na czytaniu narzekań na mój szpital .

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Angelika super ze jestescie w domku. za sukcesy w mlekowaniu i odstawienie mm z butli. Trzymam kciuki bys szybko poczula sie lepiej. Buziaki dla Kornelki.
Czekamy az napiszesz cokolwiek co zaszlo bo wszystko co piszesz brzmi tajemniczo.

[pentuerka]

Napisane przez kasia_ruda

Może i do was dojdzie to ochłodzenie... u nas od rana padało i było chłodno, a od ok.dwóch godzin trwa nad naszą dzielnicą mega burza! Aż ciemno w domu mamy.

oj tak bura była niesamowita, grzmoty, blyskawice, ale poszla juz dalej...jest chlodno,

[malutka100]

hej mamusie z tego co czytam, was też wykańczają te upały, ehh, pomyśleć, że ja zawsze tak uwielbiałam słońce i upały były mi niestraszne, a teraz istna masakra- mam wrażenie że cały czas jest mi słabo, duszno...
Cieszę się jedynie z tego, że nogi ani ręce mi nie puchną, bo to pewnie dopiero tragedia.

Napisane przez zVenus

Dziewczyny, nie uwierzycie, wróciłam z wesela o...6rano ja nie wiem jak ja to wytrzymuję...wstałam przed 11 i jeszcze sie wybieram na kawę do mamy i potem na poprawiny
ale skoro mam siłe i mi sie chce to czemu nie

wytańczyłam się wczoraj, no może nie tyle co zawsze ale zważając że to 9 m-c to i tak sporo

trzymajcie się
odezwę się pewnie jutro

o której????Boże kobieto, Ty chyba jesteś niezniszczalna ja wczoraj byłam na grillu, gdzie cały czas sobie wygodnie siedziałam na miękkim leżaczku, od czasu do czasu krótki spacerek z Tż żeby rozprostować kości, a i tak jak wróciliśmy do domu, koło 23:30 nie miałam siły iść pod prysznic tak byłam padnięta...musiałam się dosłownie zmusić by iść się umyć, także- szczerze zazdroszczę formy

Napisane przez lilka_vanilka

szalona! A myślałam, że ja się długo trzymałam (do 2:30)

A robili Ci zdjęcia na parkiecie? Mnie fotograf nie odstępował Niewbywałe wydarzenie! Kobieta w ciąży tańczy!

następna!! Wy jeszcze tańczyłyście, kurde to teraz poczułam się przy was jak jakaś starowinka, co nie ma na nic siły

Napisane przez kro0pka

Ludzie dziewczyny narzekamy jak stare babki za dwa miesiace,jak kazda bedzie juz rozpakowana robimy sobie imprezke na forum q i bedziemy wspominac jak to bylo, jak nas wszystko bolalo, ale ze mimo wszystko bylo fajnie w tym czasie. Zaloze sie ze tak bedzie
--

ja się tak właśnie ostatnio czuje- nic tylko narzekam
marzę już o dniu, kiedy będę się czuła normalnie i z rozrzewnieniem będę wspominać czas ciąży- bo póki co, jestem w coraz gorszej formie, szczególnie psychicznej

Napisane przez h4linka

A mi jeszcze tż powiedział, że opadł mi brzuch.

A mnie właśnie wczoraj sąsiadka dorwała na klatce schodowej i takim konspiracyjnym szeptem powiedziała " no pani Kasiu, ale muszę pani powiedzieć, że brzuch się pani znacznie obniżył..."
i oczywiście do wczoraj wkręcam sobie, że lada dzień będę rodzić
dziewczyny, ja nie chcę, mam termin na 27.08, napiszcie że to wcale nie oznacza rychłego porodu

Napisane przez angelika__2014

Hej dziewczyny,


Jesteśmy w domu od piątku. Przepraszam, że teraz się odzywam ale nie dałam rady,
Uczymy się siebie z Kornelią. Ciężka sprawa. SUKCES bo udało nam się wyeliminować butelkę z mm Było mi tak przykro, że nie mogłam jej zapewnić w pierwszej dobie karmienia piersią.
Jeżeli chodzi o mnie to jestem na antybiotyku, sprayach, czopkach i przeciwbólowych tabletkach. Czuje się jakby mnie stado dzikich nosorożców zdeptało albo wy.ru.cha.ło.




To co nastukałyście jest dla mnie nie możliwe do nadrobienia.
Dziękuję z góry za miłe słowa i przepraszam ale nie nadrobię teraz tego.

LIKA VANILKA dziękuję za przekazywanie info

GRATULACJE dla Polly !!

hej Angelika
fajnie że jesteś w domku z małą i możecie się nawzajem poznawać A i gratuluje, ze udaje Ci się karmić piersią.


co do pogrubionego- dzięki, to mi dzisiaj było potrzebne
postanowiłam- nie rodzę!!!!

[88natka]

Napisane przez h4linka

Czop był? Skurcze były? Jak nie było to z czego ja mam wróżyć? Chłopa do łóżka zagoń bo inaczej to się nie zanosi.



Zazdroszczę!!

Też się boję jutrzejszego ważenia, przez te upały jestem taka napuchnięta i mam tyle wody, że aż wstyd. Mam nadzieję, że doktor wyznaczy mi termin jakoś szybko, bo z dnia na dzień czuję się coraz gorzej. A może trochę podkoloryzować te skurcze, żeby się przestraszył, że mu urodzę przed terminem cc?

Aaaaa. Goliłam dzisiaj Krychę. Nie poznaję jej! U Was też Krychy zrobiły się jakieś takie większe i jakby napuchnięte? I aż mi głupio to pisać ale chyba otwór właściwy mi się też powiększył.. To nie moja Krycha!

U mnie też spuchnięta, obolała.

Napisane przez angelika__2014

Hej dziewczyny,


Jesteśmy w domu od piątku. Przepraszam, że teraz się odzywam ale nie dałam rady,
Uczymy się siebie z Kornelią. Ciężka sprawa. SUKCES bo udało nam się wyeliminować butelkę z mm Było mi tak przykro, że nie mogłam jej zapewnić w pierwszej dobie karmienia piersią.
Jeżeli chodzi o mnie to jestem na antybiotyku, sprayach, czopkach i przeciwbólowych tabletkach. Czuje się jakby mnie stado dzikich nosorożców zdeptało albo wy.ru.cha.ło.




To co nastukałyście jest dla mnie nie możliwe do nadrobienia.
Dziękuję z góry za miłe słowa i przepraszam ale nie nadrobię teraz tego.

LIKA VANILKA dziękuję za przekazywanie info

GRATULACJE dla Polly !!

Hej
Witajcie w domu i jeszcze raz gratuluję. Jak będziesz miała wolną chwilkę to napisz opis porodu. Buziaki dla Was

[Optymistka26]

U nas na usg wszystko ok. Guz nie urosl i niewiele sie zmienil. Jestem dobrej mysli, biopsje zrobie ok. 6m-cy po porodzie.

Dzidzius ma 2,5kg, zakrywal buzie pepowina.Lezy glowka w dol wypinajac nam pupe i kolana a stopy pcha mi w kregoslup. Podgladalismy plec ale dziecko jest ulozone tak ze zle widac Lekarz powiedzial - "nie ma pewnosci bo to moga byc jadra ale ptaszka nigdzie nie widac .Moze byc i buleczka" Tz stwierdzil - zobaczymy po porodzie

Zostalam w bloku tematem nr 1- UWAGA sasiadki z klatki (z ktorymi jestesmy na dzien dobry) TYDZIEN TEMU odkryly ze jestem w ciazy Wiem, ze malo wychodzilam ale i tak jestem zdziwiona. Najwieksze plotkary mnie nie przyuwazyly choc siedza non stop w oknie? Wrecz nieprawdopodobne, taka skaza na ich honorze hihih

[kasia_ruda]

Napisane przez Optymistka26

U nas na usg wszystko ok. Guz nie urosl i niewiele sie zmienil. Jestem dobrej mysli, biopsje zrobie ok. 6m-cy po porodzie.

Dzidzius ma 2,5kg, zakrywal buzie pepowina.Lezy glowka w dol wypinajac nam pupe i kolana a stopy pcha mi w kregoslup. Podgladalismy plec ale dziecko jest ulozone tak ze zle widac Lekarz powiedzial - "nie ma pewnosci bo to moga byc jadra ale ptaszka nigdzie nie widac .Moze byc i buleczka" Tz stwierdzil - zobaczymy po porodzie

Zostalam w bloku tematem nr 1- UWAGA sasiadki z klatki (z ktorymi jestesmy na dzien dobry) TYDZIEN TEMU odkryly ze jestem w ciazy Wiem, ze malo wychodzilam ale i tak jestem zdziwiona. Najwieksze plotkary mnie nie przyuwazyly choc siedza non stop w oknie? Wrecz nieprawdopodobne, taka skaza na ich honorze hihih

Do końca życia sobie tej hańby nie wybaczą

[88natka]

malutka100 mi brzuch się już miesiąc temu obniżył, ale u każdej może to być inaczej.

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Do końca życia sobie tej hańby nie wybaczą

pewnie tak

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Wydaje mi się że kamilast też już urodziła bo miała termin na koniec lipca a z bliźniakami ciąża trwa krócej.

[ButterBear]

Napisane przez justa_1978

jak jej nie widzialas?? Nawet w lusterku???

Co Ty? Po co mam ją oglądać w lusterku? Golę się na oślep... jutro mnie to czeka, bo mam wizytę

Angelika, super, że jesteście już w domu Hmm...troszkę nas wszystkie chyba wystraszyłaś! Gratulacje

Optymistka, super, że wizyta udana

Mi mama też powiedziała, że brzuch się obniżył! Z resztą sama to czuję, jak siedzę, to bardziej opiera się udach

[sara 85]

Moja krycha też spuchnięta i obolała.


Halinka u mnie cc robią tak 1-2 tygodnie przed terminem.


Angelika super, że jesteście już w domu czekamy na fotki małej


W końcu trochę się ochłodziło, grzmi z wszystkich stron


Optymistka o jakim guzie Ty piszesz? chyba przegapiłam jak pisałaś



Była dzisiaj u nas ciocia i powiedziała, że wyglądam super jej córka ma termin na września i podobno jest strasznie spuchnięta, mimo że termin ma ponad 2 miesiące później waży już 3 kg więcej

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Ciekawe co tam u Kamilast

[Optymistka26]

Napisane przez sara 85

Optymistka o jakim guzie Ty piszesz? chyba przegapiłam jak pisałaś

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Ciekawe co tam u Kamilast

Zmiana nowotworowa...ale chyba lagodna wg. obrazu z usg. Bylam na konsultacji u 2 onkologow.Czeka mnie operacja usuniecia wiec kazali odczekac az sie ogarne z dzieckiem. Mam przyjsc na spokojnie po porodzie, najlepiej ok 6mcy "po" chyba ze guzek wczesniej zacznie rosnac. Teraz nie chcieli mnie stresowac...i nie godzili sie na biopsje w ciazy bo stres oczekiwania na wyniki by mnie wykonczyl.
Nio ale tak czy siak musze sie za to wziac bo ryzyko zawsze istnieje a nawet jesli to bylby lagodny guz moze sie uzlosliwic.

Tez jestem ciekawa co u Kamilast i jak blizniaki.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez angelika__2014

Hej dziewczyny,


Jesteśmy w domu od piątku. Przepraszam, że teraz się odzywam ale nie dałam rady,
Uczymy się siebie z Kornelią. Ciężka sprawa. SUKCES bo udało nam się wyeliminować butelkę z mm Było mi tak przykro, że nie mogłam jej zapewnić w pierwszej dobie karmienia piersią.
Jeżeli chodzi o mnie to jestem na antybiotyku, sprayach, czopkach i przeciwbólowych tabletkach. Czuje się jakby mnie stado dzikich nosorożców zdeptało albo wy.ru.cha.ło.




To co nastukałyście jest dla mnie nie możliwe do nadrobienia.
Dziękuję z góry za miłe słowa i przepraszam ale nie nadrobię teraz tego.

Super ze juz jestescie w domku !!!
Zazdroszcze kochana ze masz malutka juz przy sobie, ucaluj ja ode mnie
Oj kochana ty to sie nameczylas, mam nadzieje ze juz powoli wracasz do sil


za karmienie

[sara 85]

Napisane przez Optymistka26

Zmiana nowotworowa...ale chyba lagodna wg. obrazu z usg. Bylam na konsultacji u 2 onkologow.Czeka mnie operacja usuniecia wiec kazali odczekac az sie ogarne z dzieckiem. Mam przyjsc na spokojnie po porodzie, najlepiej ok 6mcy "po" chyba ze guzek wczesniej zacznie rosnac. Teraz nie chcieli mnie stresowac...i nie godzili sie na biopsje w ciazy bo stres oczekiwania na wyniki by mnie wykonczyl.
Nio ale tak czy siak musze sie za to wziac bo ryzyko zawsze istnieje a nawet jesli to bylby lagodny guz moze sie uzlosliwic.

Tez jestem ciekawa co u Kamilast i jak blizniaki.

rozumiem żeby wszystko było dobrze, a guzek łagodny

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez Optymistka26

U nas na usg wszystko ok. Guz nie urosl i niewiele sie zmienil. Jestem dobrej mysli, biopsje zrobie ok. 6m-cy po porodzie.

Dzidzius ma 2,5kg, zakrywal buzie pepowina.Lezy glowka w dol wypinajac nam pupe i kolana a stopy pcha mi w kregoslup. Podgladalismy plec ale dziecko jest ulozone tak ze zle widac Lekarz powiedzial - "nie ma pewnosci bo to moga byc jadra ale ptaszka nigdzie nie widac .Moze byc i buleczka" Tz stwierdzil - zobaczymy po porodzie

Zostalam w bloku tematem nr 1- UWAGA sasiadki z klatki (z ktorymi jestesmy na dzien dobry) TYDZIEN TEMU odkryly ze jestem w ciazy Wiem, ze malo wychodzilam ale i tak jestem zdziwiona. Najwieksze plotkary mnie nie przyuwazyly choc siedza non stop w oknie? Wrecz nieprawdopodobne, taka skaza na ich honorze hihih

to juz duze masz malenstwo

loo az dziwne bo podobno plotkara nic nie umyka

mam nadzieje ze guza szybko sie pozbedziesz

[M_aria]

Napisane przez kro0pka

aaa wszystko mnie swedzi pomocyyy . jestem gotowa nawet obrać sobie skore nozem !! wzielam prysznic i popryskałam brzuch octeniseptem. zaczęło mnie parzyć brzuch cały czerwony.. mam nadzieje że nie narobiłam sobie nic złego.. ale przynajmniej parzy a nie piecze.
też bym pochodziła sobie w gatkach jak wy, ale mam babcię w domu i wątpię, że chciałaby podziwiać takie widoki

Bardzo współczuję tego swedzenia, ja nie mogę się przestać drapać jak mnie komar ugryzie, a takiego swędzenia o jakim piszesz nie umiem sobie wyobrazić.
Niestety też mieszkam z babcią i w gatkach sobie nie pochodzę

Napisane przez kasia_ruda

No własnie, wy piszecie, że skwar u was, a ja si w legginsy przebrałam, bo tak się u nas ochłodziło i od rana pada!

Zazdroszczę pogody ja mam już serdecznie dosyć tych upałów.

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, niech mnie ktoś dobije. Ciąża w taką pogodę - koszmar.
Jestem spuchnięta, jak balon!
Szczególnie dłonie i stopy. Moczę w zimnej wodzie, ale to niewiele pomaga

Co do krychy, to ja nie wiem, jak moja wygląda, dawno jej nie widziałam..

Któraś napisała że ma stopy jak Hobbit i moje dokładnie tak wyglądają. Mogę ubrać tylko jedne klapki.

Napisane przez angelika__2014

Hej dziewczyny,


Jesteśmy w domu od piątku. Przepraszam, że teraz się odzywam ale nie dałam rady,
Uczymy się siebie z Kornelią. Ciężka sprawa. SUKCES bo udało nam się wyeliminować butelkę z mm Było mi tak przykro, że nie mogłam jej zapewnić w pierwszej dobie karmienia piersią.
Jeżeli chodzi o mnie to jestem na antybiotyku, sprayach, czopkach i przeciwbólowych tabletkach. Czuje się jakby mnie stado dzikich nosorożców zdeptało albo wy.ru.cha.ło.




To co nastukałyście jest dla mnie nie możliwe do nadrobienia.
Dziękuję z góry za miłe słowa i przepraszam ale nie nadrobię teraz tego.

LIKA VANILKA dziękuję za przekazywanie info

GRATULACJE dla Polly !!

Super że jesteście już w domu i możesz się cieszyć Kornelią



Czuję się fatalnie przez te upały i popadam w jakąś psychozę bo chcę już rodzić

[zaczarowanadlaniego]

Co do krychy to mojej tez nie poznaje
zrobila sie taka wieksza jakby w niej wiecej luzu bylo
opuchnieta jest i boli mnie w srodku to pewnie przez ucisk

Tez mysle ze nasze blizniaki juz sa na swiecie, mam nadzieje ze wszystko u nich w porzadku i ze mamusia niedlugo sie do nas odezwie

u mnie w koncu jest czym oddychac pada jest chlodno ale i tak sie ze mnie leje
jestem wykonczona
caly dzien wymiotuje nic nie moge zjesc. jednym slowem nie mam sily ale jutro biore sie za porzadki coby troche porod przyspieszyc

[justa_1978]

Napisane przez Optymistka26

Zmiana nowotworowa...ale chyba lagodna wg. obrazu z usg. Bylam na konsultacji u 2 onkologow.Czeka mnie operacja usuniecia wiec kazali odczekac az sie ogarne z dzieckiem. Mam przyjsc na spokojnie po porodzie, najlepiej ok 6mcy "po" chyba ze guzek wczesniej zacznie rosnac. Teraz nie chcieli mnie stresowac...i nie godzili sie na biopsje w ciazy bo stres oczekiwania na wyniki by mnie wykonczyl.
Nio ale tak czy siak musze sie za to wziac bo ryzyko zawsze istnieje a nawet jesli to bylby lagodny guz moze sie uzlosliwic.

Tez jestem ciekawa co u Kamilast i jak blizniaki.

Jej optymistka ja tez przegapilam Twoj wpis.... Trzymam kciuki, zeby to byly lagodne formy!!!! Ja mam trzy lagodne zmiany nowotworowe z prawej piersi, bylam juz dwa razy operowana (17 lat temu i 11 lat temu) i dziady odrastaja...teraz nie bylam na kontroli i musze to szybko naprawic!

[Aisog1987]

Dziewczyny sorki za off topa, ale zainstalowałam sobie na telefonie tapatalka zeby być z wami na bieżaco w szpitalu ale jak się chce zalogować to mi się to nie udaje, bo niby błędne hasło, a jest dobre, bo wiem na pewno jakie mam, bo na kompie sie loguje i jest OK. Jakto zrobić żeby było dobrze?????

Jest jeszcze aplikacja wizaz forum i ją też ściągnęłam, ale tam nie ma czegoś takiego jak zaloguj tylko zarejestruj....

albo ja taka ciemna albo ... ni dy ry dy....

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez Aisog1987

Dziewczyny sorki za off topa, ale zainstalowałam sobie na telefonie tapatalka zeby być z wami na bieżaco w szpitalu ale jak się chce zalogować to mi się to nie udaje, bo niby błędne hasło, a jest dobre, bo wiem na pewno jakie mam, bo na kompie sie loguje i jest OK. Jakto zrobić żeby było dobrze?????

A ty jesteś w szpitalu? : o
Czy chodzi o to ze w razie porodu żeby mieć dostęp

[agatka553]

Ja już tylko tż klapki mogę swobodnie założyć na moje biedne stópki. a moje paluszki to nawet utrudniają jedzenie czy pisanie...mam dość, ale słyszałam, że od jutra ochłodzenia ma być u nas po południu, bo po południu ale to zawsze jakieś pocieszenie.. nie mogę się doczekać, idę się położyć, bo mi się ryczeć z tego wszystkiego chce.
Dobranoc dziewczynki i spokojnej nocy Wam życzę

[Aisog1987]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

A ty jesteś w szpitalu? : o
Czy chodzi o to ze w razie porodu żeby mieć dostęp

nie w domu Jeszcze nie rodze, ale chciałabym być "zabezpieczona" na przyszłość

[nagiAkt]

Widzę dziewczyny, ze wam tez doskwieraja upaly. W tamtym roku to ja w takie dni jsszcze biegalam, cwiczylam, a teraz trochę pochodzę i juz chce lezec. Nigdy nie rozumialam fenomenu moczenia stóp, ale w takie dni juz go rozumiem

co do tej krychy to tez zauwazylam ze jest napuchnieta, taka miekka, ale wciaz ciasna, nawet seks sprawia bol. Alez to wszystko sie zmienia.

Od 17 lipca zaczelam 9 miesiac trochę jestem w strachu.. wczoraj zaczal bolec mnie brzuch w dziwny sposob i jak pomyslalam, ze to porod to prawie sie poplakalam i jedyne o czym myslalam, to ze jeszcze nie chce, bo mam tyle rzeczy do zrobienia

jak dokladnie wyglada czop sluzowy? Kolor, ilosc.po jakim czasie od jego wyplyniecia moze nastapic porod?
Czy wy tez macie zwiększoną ilosc wydzieliny z pochwy?

[twin--maid]

Napisane przez anius_7

sprawdziłam jeszcze raz co jest napisane na ulotce i tam naprawdę jest adnotacja, że wszystkie ich materace z pianki i watoliny można prać w pralce i że zaleca się użycie łagodnego środka piorącego w każdym razie nie będę ryzykować, wywietrzę tylko materac, a pokrowiec wypiorę.

Nie wyobrażam sobie tego materaca wcisnąć do pralki

Napisane przez paulownia

Czuje sie dzis jakos kiepsko, dziewczyny, mdli mnie, jakos mi slabo i kreci mi sie w glowie, a spocona jestem jak nieszczescie.

mam nadzieję, że polepszyło Ci się samopoczucie.

Napisane przez 88natka

Ja np czuję skurcz w okolicach pępka. Brzuch staje się twardy i tak mnie ćmi, dziwnie mi się oddycha i gorąco mi uderza do uszu. Czasem do tego dochodzi ból jak na okres albo ból pleców( krzyża).

Tak samo odczuwam skurcze.

Napisane przez zVenus

Dziewczyny, nie uwierzycie, wróciłam z wesela o...6rano ja nie wiem jak ja to wytrzymuję...wstałam przed 11 i jeszcze sie wybieram na kawę do mamy i potem na poprawiny
ale skoro mam siłe i mi sie chce to czemu nie

wytańczyłam się wczoraj, no może nie tyle co zawsze ale zważając że to 9 m-c to i tak sporo

wow! podziwiam

Napisane przez kasia_ruda

No własnie, wy piszecie, że skwar u was, a ja si w legginsy przebrałam, bo tak się u nas ochłodziło i od rana pada!

Właśnie, u nad cudowna temperatura dziś była

Napisane przez gosia3103

Ahahahahahaha :-D no ja swojej też nie oglądam, sprawdzam stan na macanego ;-) ostatnio tuż obok wymacałam rozstępy, na wewnętrznej stronie lewego uda. Niestety mąż potwierdził ich istnienie - nie wiem jak bardzo jest źle ale jego "o kur.." bardzo mi się nie podobało ;-)

To Cię mąż pocieszył

Napisane przez Optymistka26

U nas na usg wszystko ok. Guz nie urosl i niewiele sie zmienil. Jestem dobrej mysli, biopsje zrobie ok. 6m-cy po porodzie.

Dzidzius ma 2,5kg, zakrywal buzie pepowina.Lezy glowka w dol wypinajac nam pupe i kolana a stopy pcha mi w kregoslup. Podgladalismy plec ale dziecko jest ulozone tak ze zle widac Lekarz powiedzial - "nie ma pewnosci bo to moga byc jadra ale ptaszka nigdzie nie widac .Moze byc i buleczka" Tz stwierdzil - zobaczymy po porodzie

Zostalam w bloku tematem nr 1- UWAGA sasiadki z klatki (z ktorymi jestesmy na dzien dobry) TYDZIEN TEMU odkryly ze jestem w ciazy Wiem, ze malo wychodzilam ale i tak jestem zdziwiona. Najwieksze plotkary mnie nie przyuwazyly choc siedza non stop w oknie? Wrecz nieprawdopodobne, taka skaza na ich honorze hihih

Dobrze, że guz nie urósł.

Sąsiadki chyba przez najbliższy rok będą się zastanawiać jak przegapiły swoją ciążę.


Mieliśmy fajny weekend we dwoje z mężem. Synek buszował u dziadków i nie chciał dziś wracać do domu

Wczoraj wieczorem trochę się zdenerwowałam, bo w bloku obok pijany kierowca wjechał przez chodnik, ogrodzenie bloku i zatrzymał go dopiero balkon na parterze . Chwilę przed tym jak wjechał na chodnik przeszły tamtędy 2 babcie, które gdy przyjechaliśmy były kompletnie roztrzęsione. Jechaliśmy z mężem tamtędy minutę, po wypadku... poza tym owym chodnikiem chodzę z synkiem oglądać pociągi...
Dziś rano przeczytałam o kolejnym debilu, który wjechał w ludzi w Sopocie. Przerażają mnie takie wypadki...



Wydaje mi się, że odszedł mi znowu kawałek czopa on się chyba nigdy nie kończy

[gosia3103]

Napisane przez justa_1978

Jej optymistka ja tez przegapilam Twoj wpis.... Trzymam kciuki, zeby to byly lagodne formy!!!! Ja mam trzy lagodne zmiany nowotworowe z prawej piersi, bylam juz dwa razy operowana (17 lat temu i 11 lat temu) i dziady odrastaja...teraz nie bylam na kontroli i musze to szybko naprawic!

Ojej, to przykre dziewczyny że macie takie problemy ze zdrowiem. Mam nadzieję, że u każdej z Was będzie wszystko ok!

Napisane przez twin--maid

Nie wyobrażam sobie tego materaca wcisnąć do pralki



mam nadzieję, że polepszyło Ci się samopoczucie.




Tak samo odczuwam skurcze.



wow! podziwiam



Właśnie, u nad cudowna temperatura dziś była



To Cię mąż pocieszył



Dobrze, że guz nie urósł.

Sąsiadki chyba przez najbliższy rok będą się zastanawiać jak przegapiły swoją ciążę.


Mieliśmy fajny weekend we dwoje z mężem. Synek buszował u dziadków i nie chciał dziś wracać do domu

Wczoraj wieczorem trochę się zdenerwowałam, bo w bloku obok pijany kierowca wjechał przez chodnik, ogrodzenie bloku i zatrzymał go dopiero balkon na parterze . Chwilę przed tym jak wjechał na chodnik przeszły tamtędy 2 babcie, które gdy przyjechaliśmy były kompletnie roztrzęsione. Jechaliśmy z mężem tamtędy minutę, po wypadku... poza tym owym chodnikiem chodzę z synkiem oglądać pociągi...
Dziś rano przeczytałam o kolejnym debilu, który wjechał w ludzi w Sopocie. Przerażają mnie takie wypadki...



Wydaje mi się, że odszedł mi znowu kawałek czopa on się chyba nigdy nie kończy

Yyy, no nie dziwię się że babcie były roztrzęsione... Ale nic się nikomu nie stało?

[nagiAkt]

Napisane przez twin--maid

Nie wyobrażam sobie tego materaca wcisnąć do pralki



mam nadzieję, że polepszyło Ci się samopoczucie.




Tak samo odczuwam skurcze.



wow! podziwiam



Właśnie, u nad cudowna temperatura dziś była



To Cię mąż pocieszył



Dobrze, że guz nie urósł.

Sąsiadki chyba przez najbliższy rok będą się zastanawiać jak przegapiły swoją ciążę.


Mieliśmy fajny weekend we dwoje z mężem. Synek buszował u dziadków i nie chciał dziś wracać do domu

Wczoraj wieczorem trochę się zdenerwowałam, bo w bloku obok pijany kierowca wjechał przez chodnik, ogrodzenie bloku i zatrzymał go dopiero balkon na parterze . Chwilę przed tym jak wjechał na chodnik przeszły tamtędy 2 babcie, które gdy przyjechaliśmy były kompletnie roztrzęsione. Jechaliśmy z mężem tamtędy minutę, po wypadku... poza tym owym chodnikiem chodzę z synkiem oglądać pociągi...
Dziś rano przeczytałam o kolejnym debilu, który wjechał w ludzi w Sopocie. Przerażają mnie takie wypadki...



Wydaje mi się, że odszedł mi znowu kawałek czopa on się chyba nigdy nie kończy

Cos zlego dzieje się ostatnio. Jak nje samoloty, rodzina, ktora utopila sie w szambie, wypadki. Tydzien temu znajoma z wioski obok potracila smiertelnie mojego kolege 36lat, ona 21. Jechala corsa z taka predkoscia, ze odrzuciło go na pare metrow sttasznie przezywam takie wypadki. Przez to snila mi sie maleńka trumienka...

Z tym czopem tez mam takie wrazenie wczoraj wypłynął ze mnie dziwny glut koloru przezroczzysto - bialego i teraz sie zastanawiam, co TO bylo

[Moni 26]

Angelika fajnie, ze już jesteś w domku
Twoja szczerość zawsze mnie rozbrajała Jednak mnie to nie przeraża, bo ja nastawiłam sie , ze będzie bolało wiec nic mnie nie zdziwi
Jednak rzeczywiście to jest kwestia organizmu, niektóre kobitki mają mniejszą lub wieksza granicę bólową....
Najgorsze są ponoć bóle krzyzowe, tych sie troszkę obawiam, bo już teraz doskwiera mi ból pleców. Dziś to tak mnie sparaliżował, że nie mogłam dać kroka

Coraz gorzej mi sie śpi mało wygodnie, w ogóle brzuch mi strasznie urósł... aż jestem w szoku, że w tak któtkim czasie mi podrósł

Mnie też puchnięcie nie ominęło Obrączkę już zdjełam przed szpitalem, bo z dnia na dzień zaczeły puchnąć mi pale, pod woda dopiero zdjęłam....A w szpitalu spuchły mi nogi....Przez tydz w szpitalu przytyłam 2 kg, ale wydaje mi sie ze to woda, bo 300g dziennie mi przybywało(a ostatnio w ciagu miesiaca tylko 0,5 kg przybyło)ostatniego już tylko 100g , ale raz też schudam. Więc w sumie już 12 kg na plusie no ale już tylko 17 dni do porodu
Pocieszyłam sie troszkę, bo u mnie na sali były dziewczyny, które już w 33 tyg miały po 25 kg, lub w 40 podobnie, ale mam nadzieję że 10 to już raczej nie utyję

Ja to chyba na szarym końcu urodzę, bo ani czopy mi nie odchodzą, ani skurczy specjalnych nie mam, przynajmniej są nie za bardzo bolesne i szybko mijają...A dziś juz prawie skończyłam przygotowywanie pokoiku dla małego... Przez ten pobyt w szpitalu byłam w plecy Ale już łóżeczko jest gotowe, pościel poprasowana itp
Jeszczę końcówka ubranek i prę pieluszek i już

[kro0pka]

Napisane przez Moni 26

Ja to chyba na szarym końcu urodzę, bo ani czopy mi nie odchodzą, ani skurczy specjalnych nie mam, przynajmniej są nie za bardzo bolesne i szybko mijają...

ja też tak mam, nic się u mnie nie dzieje jeszcze, chociaż mogłoby już coś się zacząć ;|

Napisane przez Optymistka26

Zmiana nowotworowa...ale chyba lagodna wg. obrazu z usg. Bylam na konsultacji u 2 onkologow.Czeka mnie operacja usuniecia wiec kazali odczekac az sie ogarne z dzieckiem. Mam przyjsc na spokojnie po porodzie, najlepiej ok 6mcy "po" chyba ze guzek wczesniej zacznie rosnac. Teraz nie chcieli mnie stresowac...i nie godzili sie na biopsje w ciazy bo stres oczekiwania na wyniki by mnie wykonczyl.
Nio ale tak czy siak musze sie za to wziac bo ryzyko zawsze istnieje a nawet jesli to bylby lagodny guz moze sie uzlosliwic.

trzymam żeby wszystko dobrze poszło. moja mama też miała takie podejrzenia. zrobili jej biopsję, później wycięli guzka i teraz czuje się wyśmienicie .

Napisane przez zaczarowanadlaniego

caly dzien wymiotuje nic nie moge zjesc. jednym slowem nie mam sily ale jutro biore sie za porzadki coby troche porod przyspieszyc

ale my mamy z tą ciążą.. jak jutro będę miała takie chęci jak teraz to też się wezmę za sprzątanie, tylko tyle mi zostało, bo nawet poseksić się nie mam z kim

[mamuska11]

Napisane przez h4linka

Aaaaa. Goliłam dzisiaj Krychę. Nie poznaję jej! U Was też Krychy zrobiły się jakieś takie większe i jakby napuchnięte? I aż mi głupio to pisać ale chyba otwór właściwy mi się też powiększył.. To nie moja Krycha!

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47381933]Mi też Krycha wydaje się jakaś taka szersza i większa. Aż głupio mi było o tym pisać, bo może to moje zwidy. A zważywszy na trwający celibat to powinna chyba zarosnąć, a nie się powiększać :brzyda l:[/QUOTE]

Napisane przez gosia3103

A może to już słynne rozwarcie? :-P moja jest napuchnięta już od jakiegoś czasu ale wejście się nie powiększa :-D

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------


Hahaha :-D no tak, podobno organ nieużywany zanika ;-)

Moja tez jest wielka i napuchnięta a w poprzedniej ciazy tuż przed porodem Tż jak tam zaglądał (nie pamietam po co :p) to był zmieszany i mówił "yyyy chyba juz to rozwarcie zaczęło ci sie robić" ale byłam wściekła na niego za ten tekst ale rzeczywiście ona tak dziwnie wygladała i teraz mam to samo.....

Napisane przez h4linka

Wstępnie umawialiśmy się tydzień przed, ale jak mu powiem o tych skurczach i złym samopoczuciu to chyba mi przyspieszy? Stąd pytanie, czy koloryzować czy nie. Bo teraz to się boję, że zacznę rodzić i będzie już za późno.

Ja pytałam poloznej co bedzie jak zacznę rodzic wcześniej prze terminem cc to powiedziała ze jak rozwarcie bedzie tak do 5cm jak przyjade do szpitala to zrobią mi szybko cc ale jeśli rozwarcie bedzie na przykład 8cm to juz lepiej SN urodzić bo to znaczy ze porod szybko postępuje i pójdzie łatwo a cc przy takim rozwarciu jest juz niebezpieczna ale oczywiscie jak sie upre ze chce cc i koniec to zrobią....takze nie martw sie to twój pierwszy porod i napewno nawet jak zaczniesz rodzic to spokojnie zdążysz...mój pierwszy porod trwał 72h a drugi 14h....

Napisane przez justa_1978

h4linka- ja tez dzisiaj podziwialam kryche, bo potraktowalam ja maszynka do wlosow meza i dawno juz pisalam, ze jestem tam spuchnieta i zmieniona, takze luzik

Ja zawsze woskowalam u kosmetyczki swoją ale w ciazy strasznie boli wiec tez przez ostatnie miesiące golilam maszynka do włosów męża (bo jak normalna jednorazowka ogole to mam krostki i swędzi mnie strasznie) i dzis poszłam na woskowanie pierwszy raz w tej ciazy chciałam przed cc zeby jednak dłużej tam było gładko zeby rana sie zdążyła zagoić i dostałam straszny opieprz od kosmetyczki ze przez to golenie maszynka do włosów mam mnóstwo włosków powrastanych w skore i ze tak sie nie robi...

Napisane przez Aisog1987

Dziewczyny sorki za off topa, ale zainstalowałam sobie na telefonie tapatalka zeby być z wami na bieżaco w szpitalu ale jak się chce zalogować to mi się to nie udaje, bo niby błędne hasło, a jest dobre, bo wiem na pewno jakie mam, bo na kompie sie loguje i jest OK. Jakto zrobić żeby było dobrze?????

Jest jeszcze aplikacja wizaz forum i ją też ściągnęłam, ale tam nie ma czegoś takiego jak zaloguj tylko zarejestruj....

albo ja taka ciemna albo ... ni dy ry dy....

Ja miałam wizaz forum aplikacje a teraz mam tapatalk (nigdy do was z komputera nie pisałam :p) wizaz forum bardziej lubiłam bo nie trzeba sie było znowu rejestrować tylko normalnie sie zalogowanym raz i działało poza tym zdjecia mogłam odrazu z telefonu wrzucać......na tapatalk nie musisz sie rejestrować jak nie chcesz mozesz znaleść nasze forum zalogować sie tylko na nie i używać tapatalk ja tak robię ale niestety nie moge zdjeć wrzucić bo zaraz mnie pyta o rejestracje z tapatalk...musze zacząć używać znowu wizaz aplikacje to wam zdjecia małej wrzuce po porodzie (przestałam używać bo cos mi sie zepsuło i nie chciało cytować ale moze juz uaktualnili ta aplikacje i bedzie ok)

Napisane przez twin--maid

Wczoraj wieczorem trochę się zdenerwowałam, bo w bloku obok pijany kierowca wjechał przez chodnik, ogrodzenie bloku i zatrzymał go dopiero balkon na parterze . Chwilę przed tym jak wjechał na chodnik przeszły tamtędy 2 babcie, które gdy przyjechaliśmy były kompletnie roztrzęsione. Jechaliśmy z mężem tamtędy minutę, po wypadku... poza tym owym chodnikiem chodzę z synkiem oglądać pociągi...
Dziś rano przeczytałam o kolejnym debilu, który wjechał w ludzi w Sopocie. Przerażają mnie takie wypadki...

Ja kilka lat temu mieszkałam w domu nad sklepami na głównej ulicy a na dole bylo przejście dla pieszych takie ze światłami i przechodziłam tamtędy kilka razy dziennie a pewnego dnia słyszę huk patrzę przez okna a tam ciężarówka sie przewróciła pełna jakiegoś żelastwa centralnie na przejściu dla pieszych zgniotła światła zburzyla kawałek muru od budynku gdzie sa sklepy i leżała na chodniku.....akurat nie wiem jakim cudem nikogo tam nie było i nikt nie ucierpiał ale nie mogłam przestać o tym myślec przeciez mogłam tam byc ja z córka albo milion innych kobiet z dziećmi ktore tamtędy codziennie przechodziły...