Schudnąć 20-30kg część III

[kasiunia1664]

Mel na facebooku pisałaś o pieczonym ziemniaku... ja dzisiaj zrobiłam sobie na obiad łódeczki z ziemniaków pieczone w piekarniku w przyprawach, powiem Ci, że są rewelacyjne bez oleju, bez tłuszczu, tylko przyprawy, a że lubię wszystko na ostro to dałam zioła prowansalskie, pieprz ziołowy i czarny, przyprawę do ziemniaków, dużo curry i ostrej papryki, a żeby ziemniaczki fajnie się zarumieniły a nie tylko ugotowały w piekarniku to pryskam je co jakiś czas wodą taki patent zamiast oleju polecam ;p

Dzisiaj mój obiad był rewelacyjny
Łódeczki z ziemniaków w przyprawach (2 średnie ziemniaki), sałatka z zielonych liści, pomidorka, ogórka, kiełków, rzodkiewki i szczypiorku, troszkę świeżej białej kapustki kiszonej i dwa kawałki fileta z mintaja pieczonego w piekarniku ;p Powiem Wam, że w całości zjadłam tylko tą sałatkę i kapustę :p ziemniaki z drugim kawałkiem mintaja zostały na kolacje ;p Żałuje, że nie zrobiłam zdjęcia bo wyglądało pięknie ;p

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Unex

Mi na rozstepy pomoglo to : KLIK
Oczywiscie nie usunal ich, bo ja rozstepy mam od dzieciaka, na biuscie np, bo mi kiedys w ok 2-3 mieesiace biust urosl z A do C od razu no i tak to bylo :P Ale staly sie ciensz jasniejsze. I w ogole jest rewelacyjny jako balsam nawilzajacy

Dzięki na pewno wypróbuje

[ciao_ewa]

unex strongwoman
a jaki masz plan rehabilitacji ? w sensie; basen, jakaś gimnastyka ? nie wiem jak to wygląda, bo nigdy się nie rehabilitowałam ^^
Mnie też z każdym kolejnym posmarowaniem piekło coraz mniej

ilona mam to samo - rano bieganie mnie męczy. Wieczorem po oświetlonych ulicach jest ok

Byłam u kosmetyczki, tyle mi zdrapała ze stóp, że chyba z pół kilo ubyło
Potem zajęcia, ale nie pojechałam prosto na siłownię, bo byłam meeega głodna mimo tego, że zjadłam przed zajęciami. Także zaraz zadzwonię na siłkę czy są tłumy. Jeśli nie - zbieram się. Jeśli tak to pod wieczór bieganie.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Idę na siłownię.

[pozeczkowa]

Napisane przez Monte_

pozeczkowa jaka jestem z Ciebie dumna! Czyli siłownia Ci się spodobała Może i ja się kiedyś wybiorę jak będziesz tak mnie zarażać podejsciem

polecam, to, że spodobało się takiej marudzie jak ja bardzo dobrze świadczy uwierz

dostałam @ 3 dni za wcześnie mam bardzo bolesne i już wiem, że dzisiaj wieczorem i jutro cały dzień będę zdychać... ale nie szkodzi, zaraz się wybieram na siłownię i tak. co prawda idę pieszo a nie jadę rowerem (nie dam rady rowerem, naprawdę) i zamierzam tylko wskoczyć na bieżnię na 40 minut, nic więcej - ale lepsze to, niż zrezygnować całkiem, bo mi się tak plany przesunęły, co? ja tam jestem z siebie dumna że w ogóle idę, bo jutro na pewno z bólu nie dam rady po pracy się ruszyć z łóżka.

i menu dzisiejsze:
1. płatki z mlekiem 2%
2. dwie kanapki składane (czyli 4 kromki chleba słonecznikowego) z wędliną, jajkiem na twardo i odrobiną majonezu, 5 pomidorków koktajlowych, wafel ryżowy w polewie jogurtowej
3. kuskus z suszonymi pomidorami, warzywa na patelnię, łosoś wędzony na ciepło
4. koktajl z maślanki z borówkami i malinami, banan
5. serek wiejski, 10 rzodkiewek

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez Unex

szkoda, ze tu slaby mam dostep do podrobow, bo uwielbiam, a tu ciezko np o serduszka czy plucka chyba ze z owcy

ja kupuję wątróbkę w polskim sklepie, innych podrobów nie lubię

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Pozeczkowa- Brawo za siłkę!

Ciao Ewa- Historia z bieżni mnie rozwaliła !

Monte- Twój woczorajszy obiad
Nie poddam się! Będę walczyć z tym dupskiem!

Melonade, Unex- Ja na jogę nie chodziłam, więc nie mam doświadczenia, ale chodziłam na Streching. To taka joga tylko bardziej dynamiczna i tak mocno nie "pogłębiasz" tych dziwnych póz. Na pierwszych zajęciach czułam się jak kaleka !!!!!! Kobiety starsze ode mnie o 20 lat dawały rade, a ja jak patyk! Po jakiś 3 razach było już zdecydowanie lepiej. Niestety chodziłąm tylko jak mieszkałam w Olsztynie, potem nie miałam dostępu do takich zajęć.

Lencik- Moja współlokatorka kupiła też ten parowar z Lidla. Ma jeden minus tylko, nie można zatrzymać czasu parowania ;/

Asia- Hantle to nic.... ja mam sztangę! ;-) W moim najlepszym okresie dawała w domu squaty i ćwiczenia na ręce. Mam gryf 180cm, gryf prosty + 28kg obciążenia, ale oczywiścia aż do takiego poziomu hardcoru nie doszłam W ogóle mam dużo sprzętu domowego do ćwiczeń, ale jakoś nie moge się teraz przełamać do używania ;/

Callitus- Błędy językowe spoko....jedzeniowe NIE! Więc bez spiny

Ciao Ewa- Ja wczoraj sobie SPA Stóp zrobiłam Sama co prawda, ale i tak extra

Ja dziś byłam w pacy 7-15. Teraz już w domu i zbieram się na angielski powoli na 17.40. Chodzę na kurs przygotowujący do certyfikatu. Potem zależy czy padnę czy nie Jeśli nie padnę (trzymacie kciuki, spałam 5h) to pójdę a) na rolki, b)na rower.
W ogóle obaiłam, że mam w pracy prysznic Mogę jeździć rowerem. Nie na 7, bo bym musiała wyjechać w nocy, ale na 14. Powrót Szybką Kleją Miejscą z rowerkiem (za rowerek bilet 1zł). W jedną stronę to jakieś 18km myślę, więc całkiem zacnie!

Jutro też mam na 7. Po pracy podlecę na siłownię.

Jedzonko dziś:
1) truskawki rozmrożone z 3 łyżkami owsianych + mleko ryżowe (wersja podróżna w drodze do pracy jadłam).
2) Potrawka z cieciorką (cieciorka, bakłążan, pieczarki, pomidory)
3) Batat, pstrąg, brokuł.
4) Miseczka zupy krem z marchewki z kolędrą + 3 mace.
5) kolacja: ? Nie wiem. Jakaś szybka jajcówka,a może shake białkowy.

Jeszcze gdzieś muszę znaleźć czas dziś na przygotowanie jedzenia na jutro. Macie jakieś metody na rozciągnięcie czasu???

Wczoraj zamówiłam sobie buciki

[ilo16na]

Napisane przez kasiunia1664

Mel na facebooku pisałaś o pieczonym ziemniaku... ja dzisiaj zrobiłam sobie na obiad łódeczki z ziemniaków pieczone w piekarniku w przyprawach, powiem Ci, że są rewelacyjne bez oleju, bez tłuszczu, tylko przyprawy, a że lubię wszystko na ostro to dałam zioła prowansalskie, pieprz ziołowy i czarny, przyprawę do ziemniaków, dużo curry i ostrej papryki, a żeby ziemniaczki fajnie się zarumieniły a nie tylko ugotowały w piekarniku to pryskam je co jakiś czas wodą taki patent zamiast oleju polecam ;p

Dzisiaj mój obiad był rewelacyjny
Łódeczki z ziemniaków w przyprawach (2 średnie ziemniaki), sałatka z zielonych liści, pomidorka, ogórka, kiełków, rzodkiewki i szczypiorku, troszkę świeżej białej kapustki kiszonej i dwa kawałki fileta z mintaja pieczonego w piekarniku ;p Powiem Wam, że w całości zjadłam tylko tą sałatkę i kapustę :p ziemniaki z drugim kawałkiem mintaja zostały na kolacje ;p Żałuje, że nie zrobiłam zdjęcia bo wyglądało pięknie ;p

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Tez na obiad mialam pieczone ziemniaki z piekarnika z przyprawa do grilla -super wyszly. i do tego jadlam szaszlyki drobiowe.

Napisane przez ciao_ewa

ilona mam to samo - rano bieganie mnie męczy. Wieczorem po oświetlonych ulicach jest ok

Byłam u kosmetyczki, tyle mi zdrapała ze stóp, że chyba z pół kilo ubyło
Potem zajęcia, ale nie pojechałam prosto na siłownię, bo byłam meeega głodna mimo tego, że zjadłam przed zajęciami. Także zaraz zadzwonię na siłkę czy są tłumy. Jeśli nie - zbieram się. Jeśli tak to pod wieczór bieganie.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Idę na siłownię.

Dobrze ze z tym bieganiem nie jestem sama..bo wydawalo mi sie ze z rana bede miec wiecej sily.

Napisane przez pozeczkowa

polecam, to, że spodobało się takiej marudzie jak ja bardzo dobrze świadczy uwierz

dostałam @ 3 dni za wcześnie mam bardzo bolesne i już wiem, że dzisiaj wieczorem i jutro cały dzień będę zdychać... ale nie szkodzi, zaraz się wybieram na siłownię i tak. co prawda idę pieszo a nie jadę rowerem (nie dam rady rowerem, naprawdę) i zamierzam tylko wskoczyć na bieżnię na 40 minut, nic więcej - ale lepsze to, niż zrezygnować całkiem, bo mi się tak plany przesunęły, co? ja tam jestem z siebie dumna że w ogóle idę, bo jutro na pewno z bólu nie dam rady po pracy się ruszyć z łóżka.

i menu dzisiejsze:
1. płatki z mlekiem 2%
2. dwie kanapki składane (czyli 4 kromki chleba słonecznikowego) z wędliną, jajkiem na twardo i odrobiną majonezu, 5 pomidorków koktajlowych, wafel ryżowy w polewie jogurtowej
3. kuskus z suszonymi pomidorami, warzywa na patelnię, łosoś wędzony na ciepło
4. koktajl z maślanki z borówkami i malinami, banan
5. serek wiejski, 10 rzodkiewek

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------



ja kupuję wątróbkę w polskim sklepie, innych podrobów nie lubię

Podziwiam ze w okres idziesz na silownie..WOW i brawa za motywacje
ja padam 2 dni w czasie okresu.



W ogole was dziewczyny podziwiam z silownia..ja nie pojde poki troche dupy nie zrzuce bo wstyd.. na znanych mi silowniach mlode zgrabne laski i trenerzy ciacha..wstyd ta tlusta d.. tam ruszyc

[ciao_ewa]

pozeczkowa no jasne ! jestem dumna, że idziesz mimo takich dolegliwości napisz potem koniecznie jak było
a co ten wafel ryżowy w czeko robi w 2 ? czyżby okresowe zachcianki ?

soldus daj znać czy udało się poruszać. Trzymam kciuki żebyś była na siłach



Jestem po siłce, jupi jej Bardzo mi się nie chciało, ale podołałam.
80 minut:
-20 minut bieżnia, ale kiepskawo, bo coś mnie kolka strasznie łapała
-30 minut siłowe
-20 minut bieżnia interwał: minuta 14 km/h minuta 6,5 km/h
-10 minut rozciąganie

[Melonade]

Napisane przez ciao_ewa

melonade MIERZENIE DZIŚ RANO. < taka przypominajeczka
zmierz też sobie nogę od wewnętrznej strony, bo ciekawa jestem co to znaczy w Twoim rozumieniu "ekstremalnie krótkie nogi". -.-


Dzień dobry
Zawijam zaraz do kosmetyczki, idę na pedicure. Nareszcie, bo moje stopy to dramat. Porasta je łuszcząca skorupa Także jupi jej. Potem idę na zajęcia. Przed nimi zjem w aucie mniejszą porcję śniadania, już przygotowane. A po zajęciach na siłkę. Nie chce mi się okrutnie, ale pójdę. Jedyny problem jest taki, że boję się dużych tłumów po 14. Mam nadzieję, że będzie ok.

Zgadnij, kto dopiero teraz wszedł na wizaż.
Jem właśnie obiad (no taki dzień mam dzisiaj), zmierzę się wieczorem i będę sobie wmawiać, że dlatego jest dużo, że się mierzę po całym dniu jedzenia.
A co do moich nóg to są bardzo krótkie, ekstremalnie grube + dodatkowo mam nisko kolana co optycznie je jeszcze bardziej skraca no i daje większe pole do popisu moim monstrualnym udom.

Zazdroszczę pedicure, trochę mi się taka impreza marzy, ale nienawidzę swoich stóp, uważam, że są obleśne i raczej się nigdy nie odważę iść z nimi do kosmetyczki.

Ciekawe, jak tam było na siłce?
Już doczytałam, brawo!


---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez Unex

Melonade, no ja wiem wiem o co sie rozchodzi ale warto sporbowac, najwyzej istruktor ci wytlumaczy co trzeba, tak mysle...

Monte, dam mu dzis druga i ostatnia szanse

Ewa, no 10 kg jedna reka nie podniose, ale 5 kg tak na bica
takze nieraz pracuje ( pracowalam) -w sensie podnosilam jeden hantel 10 kg dwoma rekami a czasami zdejmowalm talerze i zostawialam na 5 kg
a co do szpagatu to jako dziecko a nawet juz nastolatka ok 14 -15 lat robilam se soba duzo w sensie gimnastycznym wiec mysle, ze po prostu bylam rozcianieta od wtedy, wystraczylo mi sie kilka dni dobrze poroziagac i spokojnie molam zrobic szpagat bez wiekszego rozciagniecia i przyotowania, czy mostek ze stania i powrot bez uzycia rak do pozycyji stojacej
Zanim mialam problemy z plecami i jak regularnie cwiczylam czyli jakies 2 mies temu do pelneo szpagatu brakowalo mi jakies 10-7 cm wystarczylo sie porozciaac bardziej ale mi nie zalezalo a teraz to juz po ptokach, btw za tydzien zaczynam rehabilitacje

Wiem, ale jestem typowo 'socially awkward' i takie sytuacje mnie stresują. Ale na pewno się w końcu przełamię, bo jestem zbyt ciekawa.

Wow, taka z Ciebie gimnastyczka? Kobieta-guma?
Ja szpagatu chyba nigdy nie umiałam. Chociaż wydaje mi się, ze byłam blisko jednego, ale chyba w końcu nigdy mi się nie udało. Mostku ze stania też nie, ale nie próbowałam. Umiałam tylko żabę, kwiat lotosu i założyć dwie nogi za głowę.

Często na tą rehabilitację będziesz śmigać?

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;51360523]Pozeczkowa- Brawo za siłkę!

Ciao Ewa- Historia z bieżni mnie rozwaliła !

Monte- Twój woczorajszy obiad
Nie poddam się! Będę walczyć z tym dupskiem!

Melonade, Unex- Ja na jogę nie chodziłam, więc nie mam doświadczenia, ale chodziłam na Streching. To taka joga tylko bardziej dynamiczna i tak mocno nie "pogłębiasz" tych dziwnych póz. Na pierwszych zajęciach czułam się jak kaleka !!!!!! Kobiety starsze ode mnie o 20 lat dawały rade, a ja jak patyk! Po jakiś 3 razach było już zdecydowanie lepiej. Niestety chodziłąm tylko jak mieszkałam w Olsztynie, potem nie miałam dostępu do takich zajęć.

Lencik- Moja współlokatorka kupiła też ten parowar z Lidla. Ma jeden minus tylko, nie można zatrzymać czasu parowania ;/

Asia- Hantle to nic.... ja mam sztangę! ;-) W moim najlepszym okresie dawała w domu squaty i ćwiczenia na ręce. Mam gryf 180cm, gryf prosty + 28kg obciążenia, ale oczywiścia aż do takiego poziomu hardcoru nie doszłam W ogóle mam dużo sprzętu domowego do ćwiczeń, ale jakoś nie moge się teraz przełamać do używania ;/

Callitus- Błędy językowe spoko....jedzeniowe NIE! Więc bez spiny

Ciao Ewa- Ja wczoraj sobie SPA Stóp zrobiłam Sama co prawda, ale i tak extra

Ja dziś byłam w pacy 7-15. Teraz już w domu i zbieram się na angielski powoli na 17.40. Chodzę na kurs przygotowujący do certyfikatu. Potem zależy czy padnę czy nie Jeśli nie padnę (trzymacie kciuki, spałam 5h) to pójdę a) na rolki, b)na rower.
W ogóle obaiłam, że mam w pracy prysznic Mogę jeździć rowerem. Nie na 7, bo bym musiała wyjechać w nocy, ale na 14. Powrót Szybką Kleją Miejscą z rowerkiem (za rowerek bilet 1zł). W jedną stronę to jakieś 18km myślę, więc całkiem zacnie!

Jutro też mam na 7. Po pracy podlecę na siłownię.

Jedzonko dziś:
1) truskawki rozmrożone z 3 łyżkami owsianych + mleko ryżowe (wersja podróżna w drodze do pracy jadłam).
2) Potrawka z cieciorką (cieciorka, bakłążan, pieczarki, pomidory)
3) Batat, pstrąg, brokuł.
4) Miseczka zupy krem z marchewki z kolędrą + 3 mace.
5) kolacja: ? Nie wiem. Jakaś szybka jajcówka,a może shake białkowy.

Jeszcze gdzieś muszę znaleźć czas dziś na przygotowanie jedzenia na jutro. Macie jakieś metody na rozciągnięcie czasu???

Wczoraj zamówiłam sobie buciki [/QUOTE]

Wygodnie Ci z taką długą sztangą?
I jak przyrządzasz batata?

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez ilo16na

W ogole was dziewczyny podziwiam z silownia..ja nie pojde poki troche dupy nie zrzuce bo wstyd.. na znanych mi silowniach mlode zgrabne laski i trenerzy ciacha..wstyd ta tlusta d.. tam ruszyc

Ale to jest bez sensu, bo właśnie będąc tłusta tym bardziej powinnaś tam iść.
Nawet ja się nie przejmowałam i chodziłam póki mogłam.
Nikt na Ciebie nie będzie zwracał uwagi, każdy tam przychodzi, żeby pracować nad sobą, a nie żeby patrzeć na innych.

[pozeczkowa]

Napisane przez ilo16na

W ogole was dziewczyny podziwiam z silownia..ja nie pojde poki troche dupy nie zrzuce bo wstyd.. na znanych mi silowniach mlode zgrabne laski i trenerzy ciacha..wstyd ta tlusta d.. tam ruszyc

niezbyt mądre podejście, to właśnie tam się idzie żeby tłustą dupę tam zrzucić u mnie na siłce wczoraj widziałam laskę 2x taką jak ja, murzynka z tak ogromną dupą, że mam wrażenie, że nie zmieściłaby się w moich drzwiach frontowych do domu, serio ale napierdzielała na bieżni koło mnie i to szybciej niż ja! ogólnie sporo laseczek i facetów fit-ciastek któzy chodzą tam chyba tylko żeby się nawzajem pooglądać ale drugie tyle nieidealnych, mojej postury lub większych, którzy przychodzą żeby coś ze sobą zrobić. i to mi się podoba!

Napisane przez Melonade

Zazdroszczę pedicure, trochę mi się taka impreza marzy, ale nienawidzę swoich stóp, uważam, że są obleśne i raczej się nigdy nie odważę iść z nimi do kosmetyczki.

a ja z kolei mam KOSZMARNE, ale to KOSZMARNE łaskotki na stopach (i ogólnie wszędzie, ale stopy to już apogeum wszystkiego) i dlatego się boję iść do kosmetyczki, mam wrażenie że jak mnie tam tylko dotknie to ją kopnę w twarz w obronie własnej

dziewczęta, ogólnie... nie jestem dziś zwycięzcą. najpierw ten wafel ryżowy w polewie jogurtowej do śniadania w pracy - koleżanka mnie poczestowała i jak normalnie bym odmówiła, tak dziś nie odmówiłam i już wtedy wiedziałam, że coś jest nie tak. później przyszła @ 3 dni za wcześnie i już wiedziałam, że jest bardzo nie tak... pomaszerowałam co prawda raźno do miasta zgodnie z planem, kupiłam buty:

i jak je ubrałam, to aż chciało mi się potruchtać na tę siłkę. i nie zrobiłam tego. złapał mnie taki skurcz gdzieś w macicy, że prawie usiadłam na chodniku, tak się skręciłam z bólu z powrotem do domu wróciłam autobusem.
jeśli do czwartku poczuję się wyraźnie lepiej (bo jutro i we środę prawdopodobnie będę zdychać), w czwartek po południu i w piątek rano jadę na siłownię i nie schodzę z bieżni o własnych siłach.

a pisząc tego posta wpierdalam (bo nie powiem, że zajadam) wielki kawałek karpatki. bo mam okres, boli brzuch i Narzeczony stwierdził, że termoforek na brzuszek i coś dobrego do brzuszka musi być. nie oponowałam zbytnio.
(zapijam koktajlem z maślanki, malin i borówek zgodnie z planem, LOL)

[thenerdqueen]

hej, cześć i czołem! wróciłam tak jak podejrzewałam - żarła było ogromnie dużo, wszystko w panierach, totalnie nie-fit, ale radzić sobie trzeba było. Nie popłynęłam, chociaż przyznam, że dyspensę sobie na słodkie zrobiłam :< ale grzecznie, nałożyłam tylko po kawałku ciasta (wyszło ich 4 różne :3), z żarciem też nie przesadziłam, więc może tragedii na wadze nie będzie. Ale wiecie, po ponad miesiącu trzymania się spoko taka zmiana na jedzenie typowo mączno-tłusto-mięsne, to rewolucja jelitowa się musiała odezwać :P A jak się zdarzy ta nadwyżka to może się uda zrzucić do kolejnego ważenia na pewno na minus była ilość wypijanej wody, nie wiem czy dziennie dobijałam chociaż do 1.5l dzisiaj siedzę cały dzień już z butlą, ciągle mnie suszy, masakra!


... ale rodzeństwo to poszalało, dostałam TYLE żarcia na wynos, że nie wiem czy do końca maja będę gotować jakiś obiad na szczęście panierę z części da się odwalić i będzie spoko, gorzej z przepysznymi domowymi kartaczami, robionymi przez moją siostrę :< będę żarła po jednym, aż się skończą :x
ehh!

[ciao_ewa]

melonade nie mierz się wieczorem ! zrób to jutro rano, ok ?
czy Ty mówisz poważnie o tej kosmetyczce ?
bo wpisu o nogach już nawet nie komentuję

dzięki

pozeczkowa za wafla już Ci pałą groziłam. Mam nadzieję, że okres minie łagodnie...
COOOO ? CZY TY WPIER*ALASZ KARPATKĘ JEDNOCZEŚNIE DO NAS PISZĄC ?!?!?!
serio ? bo okres ? kiepska wymówka. jestem na ciebie zła (tak jest, "ciebie" z małej litery. celowo.) . <<< kropka nienawiści. .

szczurku witaj Kochana gratuluję, że się pilnowałaś.
Kiedy masz zamiar spalić te 4 kawałki ?;> kiedy jakiś ruch ?

[asia1905]

Cześć ją też dziś @ więc za dużo nie poćwicze. Wiedziałam że nadchodzi bo był minimalny wzrost na wadze od dwóch dni a dziś obudziłam się na maksa połamana.
Dziś przeszłam w sumie 7 km. Jeszcze muszę trochę posprzątać więc ćwiczenia dziś odpuszczam.
Menu:
śniadanie: 3 łyżki owsianki, pół banana, mleko, trochę miodu.
W pracy: bułka razowa z ogórkiem, wędlina i serkiem takim białym plus jabłko
Po pracy: gałka lodów grejpfrutowych(takich bardziej sorbetowych) w kubeczku
Obiad: 2 ziemniaki, wątróbka z indyka smażona bez tłuszczu plus dwa ogórki.

Więc dietowo dziś ok jestem z siebie zadowolona.

[Melonade]

Napisane przez pozeczkowa

niezbyt mądre podejście, to właśnie tam się idzie żeby tłustą dupę tam zrzucić u mnie na siłce wczoraj widziałam laskę 2x taką jak ja, murzynka z tak ogromną dupą, że mam wrażenie, że nie zmieściłaby się w moich drzwiach frontowych do domu, serio ale napierdzielała na bieżni koło mnie i to szybciej niż ja! ogólnie sporo laseczek i facetów fit-ciastek któzy chodzą tam chyba tylko żeby się nawzajem pooglądać ale drugie tyle nieidealnych, mojej postury lub większych, którzy przychodzą żeby coś ze sobą zrobić. i to mi się podoba!


a ja z kolei mam KOSZMARNE, ale to KOSZMARNE łaskotki na stopach (i ogólnie wszędzie, ale stopy to już apogeum wszystkiego) i dlatego się boję iść do kosmetyczki, mam wrażenie że jak mnie tam tylko dotknie to ją kopnę w twarz w obronie własnej

dziewczęta, ogólnie... nie jestem dziś zwycięzcą. najpierw ten wafel ryżowy w polewie jogurtowej do śniadania w pracy - koleżanka mnie poczestowała i jak normalnie bym odmówiła, tak dziś nie odmówiłam i już wtedy wiedziałam, że coś jest nie tak. później przyszła @ 3 dni za wcześnie i już wiedziałam, że jest bardzo nie tak... pomaszerowałam co prawda raźno do miasta zgodnie z planem, kupiłam buty:

i jak je ubrałam, to aż chciało mi się potruchtać na tę siłkę. i nie zrobiłam tego. złapał mnie taki skurcz gdzieś w macicy, że prawie usiadłam na chodniku, tak się skręciłam z bólu z powrotem do domu wróciłam autobusem.
jeśli do czwartku poczuję się wyraźnie lepiej (bo jutro i we środę prawdopodobnie będę zdychać), w czwartek po południu i w piątek rano jadę na siłownię i nie schodzę z bieżni o własnych siłach.

a pisząc tego posta wpierdalam (bo nie powiem, że zajadam) wielki kawałek karpatki. bo mam okres, boli brzuch i Narzeczony stwierdził, że termoforek na brzuszek i coś dobrego do brzuszka musi być. nie oponowałam zbytnio.
(zapijam koktajlem z maślanki, malin i borówek zgodnie z planem, LOL)

Taak, też mam ogromne łaskotki! To też mnie powstrzymuje przed pójściem na masaż.
Masz @, należy Ci się, jest Ci odpuszczone.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez ciao_ewa

melonade nie mierz się wieczorem ! zrób to jutro rano, ok ?
czy Ty mówisz poważnie o tej kosmetyczce ?
bo wpisu o nogach już nawet nie komentuję

dzięki

pozeczkowa za wafla już Ci pałą groziłam. Mam nadzieję, że okres minie łagodnie...
COOOO ? CZY TY WPIER*ALASZ KARPATKĘ JEDNOCZEŚNIE DO NAS PISZĄC ?!?!?!
serio ? bo okres ? kiepska wymówka. jestem na ciebie zła (tak jest, "ciebie" z małej litery. celowo.) . <<< kropka nienawiści. .

szczurku witaj Kochana gratuluję, że się pilnowałaś.
Kiedy masz zamiar spalić te 4 kawałki ?;> kiedy jakiś ruch ?

Znając życie jutro rano też zapomnę. Ja nie myślę o poranku.
Bardzo poważnie mówię!

Ej, czekaj, nie doczytałam pozeczkowa o tej karpatce. Nie jest Ci wybaczone!

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Ciao Ewa- Właśnie ustaliłam ze współlokatorką rolki na dziś, pewnie koło 21.
Teraz siedze i gotuję na jutro

Melonade- Robie w parowarze Potem sobie przyprawiam ziołami albo kremem balsamicznym.
Wygodnie mi z taką długą sztangą. Mam 170cm i długie dość rączki ;-) łatwo się pracuje z taką sztangą. Ja nie narzekam absolutnie. Moja współlokatorka też podobną kupiła i też jest zadowolona.

Pozeczkowa- Ja należę do tej grupy kobiet, które jak coś mają nowego na siłkę to chętniej na nią idę także rozumiem pociąg dziś do siłowni Mam nadzieję, że niedługo poczujesz się lepiej!

Siedzę i pitraszę na jutro do pracy. Jutro po pracy za to na środę,tym bardziej, że idę do kolgi na noc i ploty (gej żeby nie było), więc jutro musze mieć ready wszystko.

Dziś robię:
- sałatkę z jajkiem
- potrawkę z kotletów sojowych, cukini, pieczarek, pomidorów + brązowy ryż.

Nagrywam też nową playlistę na mp3, na siłkę.

ps: przez tą całą gadkę o jodze, wybieram się w czwartek

ps: czy Power Pump to sztangi? Dobrze pamiętam?

[pozeczkowa]

Napisane przez ciao_ewa

pozeczkowa za wafla już Ci pałą groziłam. Mam nadzieję, że okres minie łagodnie...
COOOO ? CZY TY WPIER*ALASZ KARPATKĘ JEDNOCZEŚNIE DO NAS PISZĄC ?!?!?!
serio ? bo okres ? kiepska wymówka. jestem na ciebie zła (tak jest, "ciebie" z małej litery. celowo.) . <<< kropka nienawiści. .

odpracuję, przysięgam, ale nie dzisiaj końmi mnie z bieżni nie zdejmą! a tak to ja zawsze wszystko piszę małymi literami jakby ktoś jeszcze nie zauważył, więc to mnie akurat nie rusza

no już

[Melonade]

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;51362728]Ciao Ewa- Właśnie ustaliłam ze współlokatorką rolki na dziś, pewnie koło 21.
Teraz siedze i gotuję na jutro

Melonade- Robie w parowarze Potem sobie przyprawiam ziołami albo kremem balsamicznym.
Wygodnie mi z taką długą sztangą. Mam 170cm i długie dość rączki ;-) łatwo się pracuje z taką sztangą. Ja nie narzekam absolutnie. Moja współlokatorka też podobną kupiła i też jest zadowolona.

Pozeczkowa- Ja należę do tej grupy kobiet, które jak coś mają nowego na siłkę to chętniej na nią idę także rozumiem pociąg dziś do siłowni Mam nadzieję, że niedługo poczujesz się lepiej!

Siedzę i pitraszę na jutro do pracy. Jutro po pracy za to na środę,tym bardziej, że idę do kolgi na noc i ploty (gej żeby nie było), więc jutro musze mieć ready wszystko.

Dziś robię:
- sałatkę z jajkiem
- potrawkę z kotletów sojowych, cukini, pieczarek, pomidorów + brązowy ryż.

Nagrywam też nową playlistę na mp3, na siłkę.

ps: przez tą całą gadkę o jodze, wybieram się w czwartek

ps: czy Power Pump to sztangi? Dobrze pamiętam?[/QUOTE]

Spróbuję następnym razem na parze.
Mi się najwygodniej ćwiczyło ze 120cm, ale ja też jestem niska i mam krótkie ręce.

A byłaś wcześniej na jodze?

Tak, zazwyczaj wszelkie zajęcia z 'pump' w nazwie to sztangi.

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Melonade- To nad tym Power Pomp pomyśle, bo mogę umrzeć Nie byłam wcześniej na jodze. Kiedyś tam chodziłam na streching.

[Melonade]

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;51363010]Melonade- To nad tym Power Pomp pomyśle, bo mogę umrzeć Nie byłam wcześniej na jodze. Kiedyś tam chodziłam na streching.[/QUOTE]
To daj znać jak Ci szło i jak Ci się spodobało.

[Callitus]

Soldus - podrzucisz proszę jakieś tytuły, bo szukam inspiracji do biegania

Dzisiaj Crossfit zaliczony, co prawda nie rano (nie chciało mi się wstać )
Najpierw
5 rund po 5 powtórzeń - back squat
4 rundy z cięzarem 50kg
ostatnia z 55 kg

Workout:
50 przysiadów
25 pompek
200 m biegu
40 przysiadów
20 pompek
200 m biegu
i tak aż do ostatniej rundy z 10 przysiadami i 5 pompkami
Czas: 11 minut 21 sekund

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Callitus- Wgrałam całą płytę Linsey Sterling Gra na skrzypcach i jeden koncert Nilsa Phrama (fortepian). Także klimaty odgięte od rzeczywistości

[ilo16na]

Napisane przez pozeczkowa

niezbyt mądre podejście, to właśnie tam się idzie żeby tłustą dupę tam zrzucić u mnie na siłce wczoraj widziałam laskę 2x taką jak ja, murzynka z tak ogromną dupą, że mam wrażenie, że nie zmieściłaby się w moich drzwiach frontowych do domu, serio ale napierdzielała na bieżni koło mnie i to szybciej niż ja! ogólnie sporo laseczek i facetów fit-ciastek któzy chodzą tam chyba tylko żeby się nawzajem pooglądać ale drugie tyle nieidealnych, mojej postury lub większych, którzy przychodzą żeby coś ze sobą zrobić. i to mi się podoba!

Moje "bliskie" silownie to niestety ale miejsce rande wuu i tyle.
Laski wazace 50 kg z golym brzuchem i faceci miesniaki i podryw.
Nie moje miejsce zbytnio.
Albo trenerzy majacy po 20 lat i sylwetke kulturysty.

Wole jednak biegac po ciemku z wielka d.. po parkach
(ostatnio biegalam z tz-etem)


Dziewczyny i prosba.
Jesli macie fajne blogi o zywieniu/dietach/odchudzaniu/cwiczeniach wklejcie linki.

Ja bardzo to lubie czytac i zawsze cos nowego inspirujacego sie przyda

Ja wklejam dzisiejsze znaleziska.

http://smak-zdrowia.blogspot.com/201...co-jem_03.html
-odpowiedzi na moje pytania.

i http://www.pipilotka.pl/
fajne przepisy.

[Monte_]

Mel "wredna babo" wybierz się koniecznie na te zajęcia, nie musisz od razu kupować karnetu, pójdź sobie chociaż raz i zobaczysz jak będzie
I przestań tak o sobie pisać! Z Twoich opisów wynika, że jesteś jak ten ziemniak co wczoraj wrzuciłaś fotę na FB, na dwóch beczułkowatych krociutkich kołeczkach! Dawaj fotę!! I ZAŁOŻĘ się że to wszystko bzdura!
Unex a może faktycznie tak jest, że peeling podrażnił trochę skorę i dlatego taki efekt piekący uzyskałaś. Ja też jak się zastanowiłam, to najpierw robiłam peeling. Może kupię jeszcze raz ten żel i sprobuję posmarować się tak po prostu ;-)
Dziekuje Ci za ten przepis na kurczaka z mango! Dzisiaj to zrobiłam na obiad i było pyyyychaaaaa
Ilona brawo koleżanko za bieganie Widzę że się powoli wkręcasz w to
Kasiunia to nastała w takim razie dla Ciebie najlepsza pora roku Jak tak bardzo lubisz ćwiczyć na świeżym powietrzu, to jest teraz extra, nie za ciepło, nie za zimno, w sam raz ;-) Bardzo lubię Cię czytać bo jakoś mi samej energii przybywa
Ewa ja też koniecznie muszę się wybrać do kosmetyczki i to kilka rzeczy chcę zrobić. Jak Ci zazdroszczę że już masz pedicure! Dopiero jak Cię przeczytałam to uświadomiłam sobie że po zimie by się przydało ;-)
Odebrałam już tę wagę, jutro śniadanie będzie sprawdzone I myślę że nie tylko śniadanie, ale w ogóle będe sie bawić nią i ważyć wszystko na początku
Brawo dla Ciebie za ćwiczenia, piękny trening dzisiaj zrobiłaś
pozeczkowa dzielna jesteś że z @ ćwiczysz ;-) Super są te buty co kupiłaś, bardzo mi się podoba kolorystyka
Ale za tę karpatkę to batyyyyyyyy!!!!!!!!
Soldus tak jest! nie poddajemy się. A swoją drogą Twoje "dupsko" to całkiem niezła dupeczka
Wiesz co, tak sobie myślę- nie obawiasz się że nam się od rolek porobią takie mięśnie-buły nad kolanem? Bo jak jade szybko to czuję że bardzo mocno te mięśnie pracują i tak się zaczęłam zastanawiać
Piekne buciki zamówiłaś
Szczurzysko! fajnie że wrociłaś, bo jakoś Cię tu brakowało Właśnie przeczytalam, że dałaś radę atakowi mącznych wyrobów i lejących sie strumieniami sosów Brawo A kiedy idziesz coś ćwiczyć?
Asia najważniejsze że diety się ładnie trzymasz


- o 18:00 poszłam na pilates, było fajnie, ale mam dzisiaj takiego powera, sama nie wiem skąd, że jeszcze mnie wygnało wieczorem na rolki
- przejechałam wg endomondo
dystans- 11km
czas 47min
średnia 14km/h
spalone kcal 475
Ale mowię Wam jechało sie super! Wieczór bardzo przyjemny, ciepło, brak wiatru, bajka! Sluchałam sobie muzyki i mijałam MNÓSTWO innych ludzi biegających, jeżdżących na rowerach, idących z kijkami. Naprawdę bardzo dużo ludzi ćwiczy- starzy, młodzi, grubi, chudzi, przekrój jest ogromny Nikt się na nikogo nie ogląda ani nie ocenia ;-)
Wkurzyła mnie tylko jedna laska, bo szła z psem- w dodatku pitbullem, który stal na drodze rowerowej na długiej smyczy i jak przejeżdżałam obok, to się rzucił w moją stronę i chwycił końcówkę bluzy Mało się nie wywaliłam ze strachu. Czy ci ludzie nic nie myślą? A jakby mnie ugryzł w nogę

[ciao_ewa]

Dziewczyny, załapałam dołka.
Nie piszę tego żebyście mnie pocieszały, po prostu się zwierzam ze stanu rzeczywistego.
W niedzielę jadę do krk na około tydzień. W przypływie odwagi powiedziałam, że ma szykować strój, bo idziemy na basen.
I przed chwilą przymierzyłam swój, na dodatek w bardzo kiepskim świetle.
Jestem załamana stanem tego 22-letniego ciała.
Tyle mam do powiedzenia.
Pójdę na ten basen, ale będzie to dla mnie ciężka przeprawa.
A swoją drogą mam już trochę planów po egzaminie i pierwszy z nich to właśnie wyjazd do krakowa w niedzielę na około tydzień. Będzie na pewno dużo alkoholu i duże wyzwania jedzeniowe,bo będę mieszkać z dziewczynami, które są bardzo zgrabne, ale też w ogóle sobie nie szczędzą rewelacyjnie pysznego jedzenia. Jedyne co mnie trzyma to fakt, że a)chcę biegać dużo, bo mieszkają tuż nad wisłą b) są dosyć sportowe i chcę je powyciągać na wszystkie siłownie dookoła na zasadzie "pierwszy wstęp gratis".



melonade To ustaw sobie budzik w telefonie z hasłem "pomiary".
163 centymetry wzrostu to nie jest jakoś wybitnie mało. Połowa moich koleżanek jest niższa od Ciebie...

soldus oo, to super i jak rolki ? mam to samo - już się nie mogę doczekać aż za parę miesięcy będę mogła kupować sobie różne wypasione kolorowe legginsy i obcisłe topy do tego !
Podziel się jakimiś losowymi utworami/albumami na siłkę. Tez sobie muszę stworzyć nowe playlisty może się zainspiruję

pozeczkowa no ok, ale nie rób tak więcej... przynajmniej postaraj się poszukać zdrowej alternatywy...
jeszcze mnie nie ugłaskałaś. I jeszcze wymyślę jakiś sposób by wyrazić moje niezadowolenie z T(t)wojego postępowania tak byś je popamiętała i więcej nie grzeszyła ]:->

callitus jak zwykle:

[asia1905]

Napisane przez ilo16na

Dziewczyny i prosba.
Jesli macie fajne blogi o zywieniu/dietach/odchudzaniu/cwiczeniach wklejcie linki.

Ja bardzo to lubie czytac i zawsze cos nowego inspirujacego sie przyda

Ja wklejam dzisiejsze znaleziska.

http://smak-zdrowia.blogspot.com/201...co-jem_03.html
-odpowiedzi na moje pytania.

i http://www.pipilotka.pl/
fajne przepisy.

Ja robię właśnie przepiśnik i staram się tam wrzucać zdrowe potrawy. Blog smaki zdrowia bardzo lubię. Spojrzę jeszcze na ten drugi jak będę miała chwilę czasu

Napisane przez Monte_

Ale mowię Wam jechało sie super! Wieczór bardzo przyjemny, ciepło, brak wiatru, bajka! Sluchałam sobie muzyki i mijałam MNÓSTWO innych ludzi biegających, jeżdżących na rowerach, idących z kijkami. Naprawdę bardzo dużo ludzi ćwiczy- starzy, młodzi, grubi, chudzi, przekrój jest ogromny Nikt się na nikogo nie ogląda ani nie ocenia ;-)
Wkurzyła mnie tylko jedna laska, bo szła z psem- w dodatku pitbullem, który stal na drodze rowerowej na długiej smyczy i jak przejeżdżałam obok, to się rzucił w moją stronę i chwycił końcówkę bluzy Mało się nie wywaliłam ze strachu. Czy ci ludzie nic nie myślą? A jakby mnie ugryzł w nogę

Zauważyłam, że teraz bardzo dużo osób się rusza i stara się jakoś aktywnie spędzać czas. A co do ludzi z psami to zauważyłam, że zdarza się to niestety dość często. Najbardziej nie lubię tekstu w stylu Pani się nie boi on Pani nic nie zrobi. Masakra jakaś...

[ilo16na]

Monte.

wkrecam bo wstyd na wizazu..ze wszystkie cwicza a ja kanaposiedzizm

ale po wadze sa efekty co motywuje.
i znow zapomnialam kupic miarke

Ewa- dasz rade na wyjezdzie.
..fajnie pobiegac nad wisla.
a cialo masz ladne


Asia
wlasnie blog smak zdrowia jest super.
i metamorfoza autorki..
i jak madrze pisze a pewnie nie jest dietetykiem.

ale jestem padnieta dzis.
jeszcze mnie dzis obudzono wczesnie rano..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[asia1905]

Napisane przez ciao_ewa

Dziewczyny, załapałam dołka.
Nie piszę tego żebyście mnie pocieszały, po prostu się zwierzam ze stanu rzeczywistego.
W niedzielę jadę do krk na około tydzień. W przypływie odwagi powiedziałam, że ma szykować strój, bo idziemy na basen.
I przed chwilą przymierzyłam swój, na dodatek w bardzo kiepskim świetle.
Jestem załamana stanem tego 22-letniego ciała.
Tyle mam do powiedzenia.
Pójdę na ten basen, ale będzie to dla mnie ciężka przeprawa.
A swoją drogą mam już trochę planów po egzaminie i pierwszy z nich to właśnie wyjazd do krakowa w niedzielę na około tydzień. Będzie na pewno dużo alkoholu i duże wyzwania jedzeniowe,bo będę mieszkać z dziewczynami, które są bardzo zgrabne, ale też w ogóle sobie nie szczędzą rewelacyjnie pysznego jedzenia. Jedyne co mnie trzyma to fakt, że a)chcę biegać dużo, bo mieszkają tuż nad wisłą b) są dosyć sportowe i chcę je powyciągać na wszystkie siłownie dookoła na zasadzie "pierwszy wstęp gratis".

Miałam tak samo jak jakieś 4 miesiąc szłam na basen. Nie wiem jaki masz strój, ale polecam jedno częściowy w takim wygodniej się pływa. Ja już na pierwszej wizycie stwierdziłam, że nie jestem najgrubsza osobą na basenie, a po za tym staram się coś ze sobą zrobić i nie leżę na kanapie. Zauważyłam jeszcze, że mimo tego, że nie pływam szybko to jednak byłam jedną z najbardziej aktywnie pływających kobiet. No najbardziej to nie mogłam z 2 dziewczyn z toru obok jak raz byłam na basenie, pływały chyba co 5 minut jedną długość basenu a w przerwie stały i rozmawiały. Może z 10 długości przepłynęły, a tor zajmowały z 40 minut

[ciao_ewa]

monte a co sądzisz o masażach na cellulit u kosmetyczki ? Jak się mają do rollera ?
Jeden masaż kosztuje 50 złotych, przy kupnie 10 45. Czyli 450 złotych za 10 zabiegów - najlepiej 2-3 razy w tygodniu. Czyli powiedzmy, że miesiąc. Myślisz, że efekt będzie lepszy i warto dopłacić ? plus mam to pod domem...
Dzięki Kochana ;* i czekam na Twoje pomiary śniadaniowe, ciekawe
Wielkie wielkie brawa za dzisiejszy pilates i wieczorny rolkowy zryw

ilona ja mam parę blogów kulinarnych, ale one nie są typowo dietetyczne to nie wiem czy Cię to interesuje ?

asia ach, no koniecznie jednoczęściowy, bo pójdziemy popływać, a nie na zjeżdżalnie czy inne wymysły
Mam świadomość, że nie jestem najgrubsza. Tylko że ja się nigdy nie porównuję z kimś kto wygląda gorzej, a zawsze z kimś o lepszej prezencji. Tak już mam. I właśnie mam ambitny plan by na basenie być Tobą, a nie dziewczynami, które przyszły poplotkować ^^
dziękuję za słowa otuchy

[thenerdqueen]

Monte: jutro z programu mam zajęcia, w środę z koleżanką na siłkę pewnie zajrzę, w czwartek skoczę odrobić z zeszłej soboty zajęcia z programu, w piątek pewnie siłkę zaliczę (a jeśli nie to rowerek w domu, juwenalia mi się w środę zaczynają, więc nie wiem jak z tą siłką w tym tygodniu, czy koleżance się zachce dupsko ruszyć ) i w sobotę mam planowe kolejne z programu

dałam radę atakowi, ale z drugiej strony żarłam też co wszyscy, tylko w mniejszych ilościach, spróbowałam większości bratowych wyrobów, ale nie napychałam się i brałam małe porcje, więc nie mam sobie nic do zarzucenia poza tym ciastem ale mam w planach aktywny tydzień, więc postaram się zrzucić wszystko, co mam w nadmiarze

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Monte- Nie obawiam się kompletnie ! Nie tak łatwo zrobić mięśnie jak u kulturysty! Poza tym dobrze trzeba się rozciągnąć po i nie ma co się bać! Już wolę tam mięsień, który zmaleje w zimę, gdy nie będę jeździć niż te zwały tłuszczu, które tam teraz zalegają. Musiałybyśmy robić ćwiczenia mega siłowe i mieć bilans super dodatki żeby nam zaczęły mięśnie rozsnąć jak na drożdżach ;-) To cardio, wzmocni mięśnie, ale nie rozbuduje ich jakoś mocno. Dobrze gadam? Jak któraś bardziej orientuje się w temacie to niech mnie poprawi ;-)

Ciao Ewa- Każde pierwsze wyjście na basen/plażę w nowym roku to walka z samym sobą. Nie mówię tu o kobietach z problemami, ale o każdej! Także głowa do góry!
Rolki super! Dałyśmy ognia ze współlokatorką! 10,97km, 49:57 min, 441 kcal spalone. Uciekłyśmy prędko, bo ja jutro wstaję o 5:20,a ona o 6

Generalnie dzisiejszy dzień zaliczam do całkowicie udanego! Poleciałam do pracy, po pracy do domu, posprzątałam w kuchni i w pokoju, poszłam na angielski, ugotowałam jedzenie, poszłam na rolki, zrobiłam pranie, a teraz prysznic i spać.
W zeszłym tygodniu BARDZO CHCIAŁAM ćwiczyć i się ruszać! W tym zamiast CHCIEĆ zaczęłam ROBIĆ! Będę meldować jak tam mi idzie

Plan wygląda tak:
- wtorek: siłownia/power pump--> zależy czy sie odważę na ćwiczenia
- środa- spacer z rana z kolegą
- czwartek: 1h zumba, 1h joga

Dalej jeszcze nie wiem, bo dopiero jutro dostanę pełny grafik do końca miesiąca.
TŁUSZCZU! STRZEŻ SIĘ!

[ilo16na]

Ewa wklej linki albo wyslij mi na pw.

Soldus..wow bardzo amnitny plan.
a najlepszy spacer z kolega fiu fiu.

a teraz dobranoc.(padam.od 8 na nogach)



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Ilona- Spacer z przyjacielem gejem ;-) Jutro wieczorem jadę do niego na noc i z rana śniadanko i spacer (wie, że śniadanko ma być fit), a jedzenie do pacy przygotuję sobie jutro ;-)