Chcę być chuda i teraz się uda ! :-D

[jaszczurka_2007]

Czesc dziewczyny. Ja sie trzymam bardzo dobrze tylko moglabym wprowadzic sobie wiecej ruchu musze namowic chlopaka zeby w koncu kupil mi pieska jak obiecal to wychodzilabym z nim na dlugie spacerki,pobiegac a to juz cos musze tez kupic jakas wage bo nie wiem ile mi spada na wadze a cos na pewno bo czuje po sobie widzialam w postach temat o tabletkach,ja szczerze polecam Therm Line II,tylko ten specyfik maksymalnie odpedzil mnie od slodyczy!! Nawet teraz mam pelno slodkich smakolykow w domu bo chlopak zrobil zakupy,ale naprawde do niczego mnie nie ciagnie. Zjazdal tylko serek wiejski a teraz popijam sobie zielona herbatke Czuje sie bardzo dobrze

[--papryczka--]

[quote=Superchic(k);569795 1]Iza no to dobrze, że się nie dałaś. Tak trzymać .


Ale masz chyba zamiar zjeść jeszcze kolację?

Spokojnie , zjadłam serek wiejski
Ale mam pytanie bo nie wiem jak sobie wtym poradzic. Mam tak plan zajęc na uczelni ułożony ze mam zajęcia od poniedzialku do środy od 9 do 19 , więc siłą rzeczy musze coś zjeść jak przyjde o 19. Na uczelni znów nie mam zbytnio czasu na jedzenie. Chyba będe podjadała na wykładzie
Niby nie powinno sie tak późno, o 19 jeść.. buuu

[Superchic(k)]

Papryczko, niejedzenie po 18-19 to już dawno obalony mit! Ważne aby zjeść ostatni posiłek (najlepiej białkowy) 2-3 h przed spaniem. Więc jeśli chodzisz spać o 21 to ok, ale jeśli np. po 23 to już nie ok .

[YOUdith]

Napisane przez --papryczka--

Spokojnie , zjadłam serek wiejski
Ale mam pytanie bo nie wiem jak sobie wtym poradzic. Mam tak plan zajęc na uczelni ułożony ze mam zajęcia od poniedzialku do środy od 9 do 19 , więc siłą rzeczy musze coś zjeść jak przyjde o 19. Na uczelni znów nie mam zbytnio czasu na jedzenie. Chyba będe podjadała na wykładzie
Niby nie powinno sie tak późno, o 19 jeść.. buuu

Nie rozumiem dlaczego dla wielu dziewczyn takim wielkim problemem jest jakis posilek na uczelni. Fakt, ze trudno o cieply, pelnowartosciowy obiad, ale jakas kanapka, jogurt itp to nie problem, przynajmniej dla mnie.

[kicccia]

Ja dzisiaj pochłonęłam troche płatków dla aktywnych, 5 sztuk jaśków toffi, i trochę miodowycch z mlekiem...w szkole duży jogurt, małą wodę i jabłko, potem popcorn i obiad. Zaraz ide ćwiczyć. Co o tym myślicie? Jestem zła o ten popcorn... ale nie mogłam sie powstrzymać Znajac mnie pewnie coś robie źle ale nie krzyczcie

[zooosia]

a ja przez ten dlugi weekend wszystko zawalilam.. pizza na kolacje, ciagle jakies chipsy, pepsi. no ale mam nadzieje ze teraz bedzie lepiej

[Achzari]

z czego powinien składać się posiłek białkowy?
I dlaczego taki jest najlepszy na kolacje?

[smak6malin]

Napisane przez Achzari

z czego powinien składać się posiłek białkowy?
I dlaczego taki jest najlepszy na kolacje?

No jak sama nazwa mówi z BIAŁKA. Na kolacje jemy białko by zminimalizować nocny katabolizm. ( najlepsza będzie kazeina http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazeina )

[menus911]

bosz wiecie jakos sobie nie radze kurcze no dziewczyny pomozcie jak sie motywujecie zeby nie jesc np slodyczy???

[jaszczurka_2007]

menus911 ja tez bylam uzalezniona od slodyczy,przechodzac na diete wlasnie najbardziej sie tego balam...jasne,mocna wola jest na pierwszym miejscu ale ja sie jeszcze wspomoglam Therm Linem i on jest wlasnie moim straznikiem i sojusznikiem w utrzymaniu diety

[YOUdith]

Jestem załamana Pozarlam calą czekolade i kilka ciastek - po prostu nie moglam sie opanowac. I tak jest kazdego dnia Nie daje sobie rady Nie chce tak wygladac, ale nie umiem sie powstrzymac od jedzenia slodyczy 100 cm w biodrach, a moze nawet 101 Odkad próbuje sie odchudzac zamiast chudnac przytylam Nienawidze swojego ciala! Chce wygladac tak jak kilka miesiecy temu. Dopiero jak sie napcham tak bardzo, ze juz nie mam na nic ochoty mowie sobie, ze od jutra to juz na pewno zaczne sie odchudzac. No i zaczynam ale wytrzymuje, gora do wieczora. Kazdego dnia to samo. Mysle: "nie jedz tego bo bedziesz zalowac" ale to nic nie daje! Dopiero jak zaspokoje swoja ochote na cos slodkiego, rozumiem, ze zle zrobilam i jestem wsciekla. POMOCY!!!

[asienkaa87]

A moze najlepiej w domu nie mieć slodyczy po prostu, nie kupowac ich w ogóle wtedy nie ma żadnych pokus.

[YOUdith]

Napisane przez asienkaa87

A moze najlepiej w domu nie mieć slodyczy po prostu, nie kupowac ich w ogóle wtedy nie ma żadnych pokus.

Ja sama sobie slodyczy raczej nie kupuje ale moja mama to juz co innego, u mnie w domu zawsze znajdzie sie cos slodkiego i jak tylko przyjezdzam do domu na weekend to po prostu nie umiem sie opamietac

[Dinulka]

u mnie to samo, jak ich nie widzę, to spoko. Ale moja mama zawsze kupuje pełno czekoladowych pyszności, a jak je widzę, to "po jednym", a później... opamiętam się jak zobaczę, że zjadłam wszystko
a postawiłam sobie za cel schudnąć 3 kg do końca miesiąca...

[YOUdith]

Ja chce 4 cm mniej w biodrach!!!

[Dinulka]

ja tam na biodra szczególnie nie narzekam (ok. 84 cm), ale brzuch mam straszny

[YOUdith]

Napisane przez Dinulka

ja tam na biodra szczególnie nie narzekam (ok. 84 cm), ale brzuch mam straszny

84 cm w biodrach Jak tak dalej pojdzie to za kilka tygodni bede miala tyle w talii

[Dinulka]

tak, tylko ja naprawdę mam brzydki brzuch i on się jakoś nie zmniejsza. mam typowe odkładanie się tkanki tłuszczowej w typie "jabłka", czyli nogi w miarę nienajgorsze, ale brzuch to masakra yhhh. i co gorsza nie wiem już co z nim robić...

[YOUdith]

Napisane przez Dinulka

tak, tylko ja naprawdę mam brzydki brzuch i on się jakoś nie zmniejsza. mam typowe odkładanie się tkanki tłuszczowej w typie "jabłka", czyli nogi w miarę nienajgorsze, ale brzuch to masakra yhhh. i co gorsza nie wiem już co z nim robić...

Ja mam grube uda, wielki tylek i tlusty brzuch Czy moze byc gorzej???

[Ather]

Napisane przez YOUdith

Ja mam grube uda, wielki tylek i tlusty brzuch Czy moze byc gorzej???

... czasami czytając niektóre posty w głowie mi się nie mieści jak młode dziewczyny biorą do siebie wygląd zewnętrzny. Czy może być gorzej ?! Owszem, może, ciesz się tym co masz, że nie jesteś poważnie i nieuleczalnie chora (wnioskuje to po tym, że przejmujesz się takimi błahostkami jakimi są 4 cm mniej w biodrach), że masz możliwości, cele, marzenia... Przyszłość przed sobą.
Dziewczyny, to nie waga jest najważniejsza ani centymetry (pod warunkiem że nie występuje u Was otyłość lub nadwaga zagrażająca zdrowiu)... Cieszcie się młodością.

[YOUdith]

Napisane przez Ather

... czasami czytając niektóre posty w głowie mi się nie mieści jak młode dziewczyny biorą do siebie wygląd zewnętrzny. Czy może być gorzej ?! Owszem, może, ciesz się tym co masz, że nie jesteś poważnie i nieuleczalnie chora (wnioskuje to po tym, że przejmujesz się takimi błahostkami jakimi są 4 cm mniej w biodrach), że masz możliwości, cele, marzenia... Przyszłość przed sobą.
Dziewczyny, to nie waga jest najważniejsza ani centymetry (pod warunkiem że nie występuje u Was otyłość lub nadwaga zagrażająca zdrowiu)... Cieszcie się młodością.

Z tym "czy moze byc gorzej" chodzilo mi o to, ze mam problem ze wszystkim, nie tylko np. z za szerokimi biodrami. A jako, ze jest to watek o odchudzaniu nie mialam tu na mysli chorob, problemow rodzinnych itp. Dla mnie moja waga to nie koniec swiata, ale chce sie odchudzic. Probuje juz dosc dlugo, a jestem coraz grubsza. Walcze z tluszczykiem na udach, biodrach, brzuchu. . . Kiedys probowalam odchudzic przede wszystkim biodra, bo z innymi czesciami ciala nie mialam problemow, wiec bylo latwiej bo pracowalam tylko nad jedna partia ciala. Teraz CAŁA jestem za gruba.

[Ather]

Napisane przez YOUdith

Z tym "czy moze byc gorzej" chodzilo mi o to, ze mam problem ze wszystkim, nie tylko np. z za szerokimi biodrami. A jako, ze jest to watek o odchudzaniu nie mialam tu na mysli chorob, problemow rodzinnych itp. Dla mnie moja waga to nie koniec swiata, ale chce sie odchudzic. Probuje juz dosc dlugo, a jestem coraz grubsza. Walcze z tluszczykiem na udach, biodrach, brzuchu. . . Kiedys probowalam odchudzic przede wszystkim biodra, bo z innymi czesciami ciala nie mialam problemow, wiec bylo latwiej bo pracowalam tylko nad jedna partia ciala. Teraz CAŁA jestem za gruba.

Jeśli naprawdę Ci zależy to zacznij regularnie ćwiczyć, zacznij się zdrowo odżywiać i nie jedz słodyczy.
Próba silnej woli i nie tylko. Ile jestes gotowa zrobić by zrealizować swój cel i marzenia ?
I nie myśl że łatwo mi to mówić, bo tak nie jest. Jednak te trzy rzeczy są wykonalne. Sama rok temu z dnia na dzień zmieniłam wszystko, byłam uzależniona od słodyczy, potrafiłam zjeśc na raz pół blachy ciasta czy pół kg ciastek. I rzuciłam to w cholere z dnia na dzień mimo iż wcale nie musiałam, bo nie miałam nadwagi, etc.

Postaw sobie jasno cel. I dąż do niego.

[MonikaZmyślona]

Napisane przez Ather

I nie myśl że łatwo mi to mówić, bo tak nie jest. Jednak te trzy rzeczy są wykonalne. Sama rok temu z dnia na dzień zmieniłam wszystko, byłam uzależniona od słodyczy, potrafiłam zjeśc na raz pół blachy ciasta czy pół kg ciastek.

Ty to jednak Ather niezwykła istota jesteś

Ale masz rację - jeśli naprawdę się czegoś chce - nie ma bata, musi się udać. Tylko trochę konsekwencji.

[Ather]

Napisane przez MonikaZmyślona

Ty to jednak Ather niezwykła istota jesteś

Ale masz rację - jeśli naprawdę się czegoś chce - nie ma bata, musi się udać. Tylko trochę konsekwencji.

hehe
Oj trochę tych przebojów miałam. Ale jestem cholernie uparta i zawzięta. Jak się uprę i coś sobie postanowię to nie ma bata.

A co do mojego dawnego jedzenia i słodyczy - dla mnie to nie był żaden problem, rano śniadanie (5 grzanek z dzemem, np.), potem w szkole princessa, 7days, soczek, w domu big porcja obiadu (ziemniaki oczywiście z ogromną ilością masła, smażenie w głębokim tłuszczu...), na deser masa ciastek (kupowane na wagę, szczególnie wafle przekładane), jakaś miska płatków, puszka orzeszków. Pod wieczór zalezy na co miałam ochotę, czasem pizza, czasem tosty, 0,5 l budyniu, albo kilka kanapek.
A w ciągu dnia ciągłe podjadanie

I skończyłam z tym w jednej chwili, zamarzyły mi się spódniczki więc postanowiłam zrzucić początkowo 3, 4 kg (a najwięcej ważyłam 58 kg przy 170 cm - głupiutko postąpiłam z tym odchudzaniem, ale to było zanim nauczyłam się czegokolwiek w temacie dietetyki). Skończyłam w efekcie z niedowagą i to bardzo dużą. Teraz walczę o każdy dodatkowy kilogram, ale do słodyczy i niezdrowych nawyków już nie wróciłam. Prowadzę zdrowy tryb życia, bardzo dużo się ruszam, zdrowo odżywiam... czuję się świetnie jeszcze tylko te kilka kilogramów i będzie OK.
wszystko ma swoje złe i dobre strony, ja popełniłam wiele błędów ale wyszły też pozytywy. Najważniejsze jest dla mnie zdrowie i dobre samopoczucie ... a cyferki przestały być wyznacznikiem czegokolwiek.

[MonikaZmyślona]

Łooo kurcze, zadziwiasz mnie

Ja właśnie z takim sposobem odżywiania jak Twój wcześniejszy walczę teraz. [z tym, że ja nigdy nie jadłam do godziny koło 12 - to największy błąd jaki popełniałam. Na szczęście w całości skorygowany. ] Ale aż takiej siły psychicznej nie mam, żeby tak z dnia na dzień .. Choć już jest dobrze, troszkę powalczę jeszcze z podjadaniem, zrzucę nadwagę i przechodzę na zdrowe utrzymanie. Coś czuję intuicyjnie, że w najbliższym czasie nie wrócę do słodyczy. Cera mi się zaczęła poprawiać

Dlatego też widzę "dawną" (no, może nie tak dawną ) siebie w dziewczynach z tego wątku. Owsianka z 1 łyżki płatek, a później " Jestem beznadziejna. Zjadłam wieczorem całą tabliczkę czekolady/lody/ciastka etc.
Ja tam rano jem koło 400 kcal [choć nie licze ich skrupulatnie, bo bym w obsesje wpadła] i zauwazam zmiany w postaci redukcji wagi.
A tak na koniec tych moich głupot dodam, ze denerwuje mnie tytul watku Nie wiem czemu, ale słowo "chuda" brzmi tak .. tak niefajnie.

[ghostdog]

Hej dziewczyny ja szukam motywacji...wiadomo-do diety... w moim odzywianiu bardziej przypominam Youdith...czyli ic a potem kompulsywne obzarstwo...to jakas psychoza...koncentruje sie tak bardzo na jedzeniu ze kontroluje ono moje humory...to nie jest zdrowe(psychicznie)ale ja nie pamietam kiedy sie nie-odchudzalam.....
W zeszlym roku schudlam 7 kg do 48 kg..ale mialam sercowe stresy i chodzilam na silke a przy tym by ex pokazac szalam na dicho(oj ja glupia)teraz ex znowu jest aktualnym facetem i kilogramy wrocily ok 56 przy 162cm....och buuuuu juz nawet sie nie waze...ale moze dostane natchnienia tu u WasBuziaxy

[madziarka543]

Hejka dziewczyny cio tam u was? dawno mnie tu nie bylo, brak kompa:/ jak tam wasze diety? u mnie tak srednio , małe grzeszki://///////
,ale zaczęłam chodzic na aerobik))

[olkaa_pw]

Ather - lubię czytać Twoje posty. jak je czytam, od razu myślę sobie, no kurczę, przecież ja też tak mogę. też jestem uparciuch, przecież mogę. budzi się jakaś taka siła we mnie..
tylko na tym się kończy

[karolcia585]

Hejka! Postanowiłam się przyłączyc do waszej akcji Ostatnio sporo schudłam (ok. 9 kg), ważyłam 46 kg (jestem malutka) i czułam się świetnie, ale ostatnio znowu zaczęłam się straszliwie obżerać, no i waga pokazuje dzisiaj 52 kg...porażka...za chwilę nie wejdę w żadne spodnie Właśnie wybieram się na urodzinki, ale od jutra zabieram się za siebie! Koniec z obżarstwem! Musze wrócić do formy...A razem raźniej, prawda?

[jaszczurka_2007]

Czesc dziewczynki. Trzymam sie dzielnie,juz od okolo miesiaca nie jem zadnych slodyczy i fast foodow,ograniczylam bialy chleb,ogolnie przeszlam na madre,zdrowe odzywianie ubylo mi okolo 3 kg,czuje sie swietnie