Mamy luty 2020

[Aniaaa37]

Hej Patryka

Ja pakuję się w 1 walizkę. Łatwiej na skurczach się ja ciągnęło jak się spieszylismy
Rzeczy dziecka miałam w dużych woreczkach strunowych. Od razu położna brała ode mnie czapeczkę i skarpetki córci żeby nałożyć jak się urodzi ale się cieszę że znów będę miała takie maleństwo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam całą szafę do dyspozycji to mam gdzie upychac ciuszki. U córki tych najmniejszych było mało. Potem było coraz więcej. Teraz ma całą szafę zawaloną

[Patryka]

Napisane przez harmattan

Cześć Patryka! Witaj Jak się czujesz?

A podpowiedzcie dziewczyny, czy pakujecie osobno rzeczy dla dziecka i dla siebie, czy raczej srosujecie metodę osobnej torby na pobyt i na poród? Bo mnie przekonuje wzięcie osobnej mniejszej torby na poród, a rzeczy dziecka koleżanka doradziła mi spakować w osobne woreczki strunowe (kilka kompletów w różnych rozmiarach osobno) i wrzucić do torby z rzeczami dla mnie. Ale chętnie przyjmę sugestie od doświadczonych już mam
Planowałam wziąć zwykłą torbę, ale widzę, że wiele osób jednak wybiera walizki. Chyba w końcu muszę przekonać się na własne oczy, jak dużo rzeczy muszę spakować i ile miejsca to realnie zajmuje

Wczoraj w końcu nastawiłam ostatnie maluszkowe pranie! Prześcieradła, pieluszki i kocyki. Jeszcze tylko elementy wózka, śpiworek, ale to już mogę zrobić na spokojnie dużo później. Ledwo upchnęłam te wszystkie rzeczy w dwóch komodach! Coś czuję, że będę ostro redukować ich ilość w trakcie opieki nad maluchem...Kto to widział tyle ubranek, bez sensu...

Dzięki za przyjęcie
Jeśli chodzi o samopoczucie, to chyba standard na tym etapie, bolą mnie plecy, żebra, nogi jak z ołowiu, ciężko oddychać, szybko się męczę, przy chodzeniu boli dół brzucha i okolice pachwin, no żyć nie umierać


Fajnie że piszecie o torbach. My z mężem też wyjeżdżamy na święta, nie będzie nas dwa tygodnie, i to akurat w tych tygodniach, kiedy planowałam pranie i pakowanie torby. Chyba też spakuję się przed wyjazdem, bardzo boję się, że urodzę znienacka i nic ze sobą nie będę miała - a rodzice mieszkają 250 km od mojego domu, więc nie byłoby łatwo skoczyć na szybko po rzeczy :P


Ogólnie to nie mam pojęcia w co się spakować, mam do dyspozycji dwie torby, jedna wydaje mi się za duża, druga za mała, myślę więc, że chyba spakuję się do plecaka i torby wózkowej i wtedy ewentualnie ocenię, ile potrzebuję miejsca na to wszystko. Myslicie, że zabierać do szpitala ciuszki 62, czy 56 powinny wystarczyć??

[GreenyYogini]

Hej dziewczyny, trochę mnie tu nie było, cały czas was czytam, ale siły pisać nie miałam. pojawił się problem z szyjką, koniec końców szew interwencyjny z szyjką 4 mm , od 3 miesięcy leżę i w czwartek wchodzę w 33 tydzień.
Ale ale... mam do was pytanie o wybór wanienki / wiaderka. Już głupieję... CO LEPSZE? Zastanawiam się poważnie nad wiaderkiem shnuggle, czytam opinie, blogi.. np. tutaj http://www.tummy-tub.pl/zdaniem.html
i już sama nie wiem ! Macie jakieś zdanie na ten temat / doświadczenie?

Ja się pakuję na początku stycznia w małą walizkę , termin mam na pocz. lutego, ale kto wie... PatrykaDo szpitala biorę 56, w domu będę miała czekające większe 62, tak myślę...

Ogólnie u mnie dramat z wyprawką, wszystko zamawiam przez internet bo wyjść z domu nie mogę

[Patryka]

Napisane przez GreenyYogini

Hej dziewczyny, trochę mnie tu nie było, cały czas was czytam, ale siły pisać nie miałam. pojawił się problem z szyjką, koniec końców szew interwencyjny z szyjką 4 mm , od 3 miesięcy leżę i w czwartek wchodzę w 33 tydzień.
Ale ale... mam do was pytanie o wybór wanienki / wiaderka. Już głupieję... CO LEPSZE? Zastanawiam się poważnie nad wiaderkiem shnuggle, czytam opinie, blogi.. np. tutaj http://www.tummy-tub.pl/zdaniem.html
i już sama nie wiem ! Macie jakieś zdanie na ten temat / doświadczenie?

Ja się pakuję na początku stycznia w małą walizkę , termin mam na pocz. lutego, ale kto wie... PatrykaDo szpitala biorę 56, w domu będę miała czekające większe 62, tak myślę...

Ogólnie u mnie dramat z wyprawką, wszystko zamawiam przez internet bo wyjść z domu nie mogę

O kurde To chyba jedna z gorszych rzeczy w ciąży, przymus leżenia... kiedy tyle spraw do ogarnięcia :/

Co do wanienek/wiaderek, to z wiaderkami spotkałam się tylko w książkach pisanych przez nie-Polki :P Na szkole rodzenia nawet nie było o nich wspomniane. Dla mnie to trochę hardkorowe, kąpać dziecko w wiadrze ale zdaję sobie sprawę, że za granicą jest to popularniejsze. Wydaje mi się to jednak mało wygodne, bo jak złapać dziecko, jak umyć w zakamarkach, skoro jest tak skompresowane?

My planujemy kupić zwykłą wanienkę ze stelażem.

[GreenyYogini]

No... jest to straszne, ale nie mam wyjścia, już tyle razem przeszłyśmy!

U mnie pewnie też się tak skończy, ale naczytałam się tyle ochów i achów , że kusi mnie to wiaderko..... tylko tak sobie pomyślałam, że może to jest fajna opcja dla rodziców, którzy już mają wprawę ? Dla mnie wszystko będzie nowe, więc może jednak taka większa będzie w moich oczach wygodniejsza...
Podobno wiaderko się sprawdza przy kolkach + jest lekkie, mało wody nalewasz, dziecko może czuje się bezpieczniej - mniej przestrzeni + jest w pozycji embrionalnej jak piszą....

[pokamina]

Cześć Patryka ja do szpitala mam zamiar wziąć tylko rozmiar 56. W domu zostawię przygotowane zapasowe komplety ubrań na 56 i 62, gdyby były potrzebne jednak większe. Każdy komplet mam zamiar zapakować osobno w woreczki strunowe żeby mąż nie zrobił wielkiego bałaganu w komodzie mam nadzieję, że wszystkie rzeczy do szpitala zmieszczę w jedną torbę czy walizkę.

GrennyYogini, bardzo współczuję konieczności leżenia. Dobrze, że wiele rzeczy można ogarnąć przez internet. Co do wiaderka, to kusi mnie jeszcze trochę, ale obawiam się, że trzeba mieć trochę wprawy, a my jej nie mamy. Mąż jest zwolennikiem wanienek, a mam zamiar zostawiać mu czasem tę przyjemność samotnej kąpieli z dzieckiem Zresztą położna w szkole rodzenia nas zniechęcała do wiaderek, chyba skutecznie.

Ja po wizycie. Wszystko w porządku, szyjka długa i zamknięta. Maluch w 30+1 waży już 1600 gram

[ania9106]

Ja po wizycie malutka waży 2005g i odwróciła się pośladkowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gazelamon]

Napisane przez Patryka

Cześć Dziewczyny, mogę do Was dołączyć?


Termin mam na 10 lutego, to moja pierwsza ciąża. Ostatnio nie potrafię skupić się na niczym innym, myślę tylko o porodzie, dziecku, wyprawce, szpitalu, torbie, ostatnich przygotowaniach... I potrzebuję takiego miejsca jak to, gdzie kobitki są na podobnym etapie

Witaj

Ja dzisiaj od rana na nogach. Najpierw w kuchni bo robiłam pierniczki, ciasteczka słonecznikowe dla córki a że piekarnik był rozgrzany to jeszcze muffinki upiekłam bo kuzynka z narzeczonym przyjeżdżali do nas No i właśnie później te odwiedziny i dopiero teraz na spokojnie usiadłam

Mi się super sprawdziły dwie kabinowe walizki na kółkach przy poprzednim porodzie. Tylko w moim szpitalu trzema mieć dosłownie wszystko więc i miejsca na wszystko muszę mieć sporo. Wczoraj jak zapakowałam te wielkie Podpaski z Bell poporodowe to już pół walizki zajęte było

Ja ubranka biorę na 50/56. Chyba nawet te same co u starszej się sprawdziły. Ciągle jest raczej mniejsza niż większą na usg więc coś mi się wydaje, że będzie podobnych gabaratytow jak siostra to do 62 poczekamy ze 3 miesiące


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[harmattan]

Napisane przez GreenyYogini

Hej dziewczyny, trochę mnie tu nie było, cały czas was czytam, ale siły pisać nie miałam. pojawił się problem z szyjką, koniec końców szew interwencyjny z szyjką 4 mm , od 3 miesięcy leżę i w czwartek wchodzę w 33 tydzień.
Ale ale... mam do was pytanie o wybór wanienki / wiaderka. Już głupieję... CO LEPSZE? Zastanawiam się poważnie nad wiaderkiem shnuggle, czytam opinie, blogi.. np. tutaj http://www.tummy-tub.pl/zdaniem.html
i już sama nie wiem ! Macie jakieś zdanie na ten temat / doświadczenie?

Ja się pakuję na początku stycznia w małą walizkę , termin mam na pocz. lutego, ale kto wie... PatrykaDo szpitala biorę 56, w domu będę miała czekające większe 62, tak myślę...

Ogólnie u mnie dramat z wyprawką, wszystko zamawiam przez internet bo wyjść z domu nie mogę

Miło Cię widzieć! Mocno tulę na kolejne tygodnie ciąży i bardzo podziwiam, za to ile już przeszłaś! Jesteś dzielną mamą
Jeśli chodzi o wiaderka to kiedyś o nich czytałam, ale ostatecznie uważam, że wanienka posłuży na dłużej, dziecko w pewnym momencie zaczyna mieć frajdę w kąpieli, ma swobodę ruchów, a to nie do końca jest tak, że powinno się wracać do warunków otaczających dziecko w trakcie ciąży. Trzeba stwarzać możliwość do zintegrowania odruchów.

Dziewczyny, gratuluję wizyt! Dzieciaczki rosną jak na drożdżach!

Ja też planuję spakować w woreczki strunowe kilka kompletów ubranek dla malucha, w tym w rozmiarze 62, gdyby synek był z rodzaju tych większych W domu też zostawię skompletowane zestawy, chociaż podpisałam mężowi w szufladach jakie rodzaje ubranek i jakie rozmiary kryją się w danym miejscu.

[Patryka]

Ja jutro mam wizytę u lekarza, ciekawe jak duża wyjdzie moja mała na usg. Mam nadzieję że nie za duża A jeden komplet 62 chyba i tak zabiorę do szpitala.

Jutro chyba zacznę przymiarki do pakowania torby. Dzisiaj wstawiłam pierwsze dzieciowe prania, hardkor, to się staje realne



Prasujecie wszystkie ciuszki? Wiem, że bakterie itd, ale nie wiem jak ja ustoję tyle przy desce!

[gazelamon]

Napisane przez Patryka

Ja jutro mam wizytę u lekarza, ciekawe jak duża wyjdzie moja mała na usg. Mam nadzieję że nie za duża A jeden komplet 62 chyba i tak zabiorę do szpitala.

Jutro chyba zacznę przymiarki do pakowania torby. Dzisiaj wstawiłam pierwsze dzieciowe prania, hardkor, to się staje realne



Prasujecie wszystkie ciuszki? Wiem, że bakterie itd, ale nie wiem jak ja ustoję tyle przy desce!

Prasuję, ale tylko ze względów wizualnych nie trzymam dziecka w sterylnych warunkach, myślę że to bez sensu trochę. No ale ubranka muszą być ładne a prasowanie polecam na siedząco. Ja bym nie dała rady stać tyle czasu. Odpowiednio wysokie krzesło i jest super wygodnie. Ewentualnie poduszka pod pupe


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Patryka]

Napisane przez gazelamon

Prasuję, ale tylko ze względów wizualnych nie trzymam dziecka w sterylnych warunkach, myślę że to bez sensu trochę. No ale ubranka muszą być ładne a prasowanie polecam na siedząco. Ja bym nie dała rady stać tyle czasu. Odpowiednio wysokie krzesło i jest super wygodnie. Ewentualnie poduszka pod pupe


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Musiałabym chyba ułożyć się półleżąco na kanapie i tak prasować Niestety plecy bolą mnie zarówno podczas stania, jak i siedzenia. :/ Upierdliwa ta ciąża.



Co do sterylnych warunków, to pewnie masz rację. Niby zaleca się prasowanie w pierwszych miesiącach ze względu na te bakterie, ale kurczę, jeszcze nie widziałam nigdzie reportażu o masowych infekcjach noworodków z powodu niewyprasowanych ciuchów :P

[ania9106]

Ja prasuje zawsze prasowała moim chłopakom chociaż kilka miesięcy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aniaaa37]

Ja córce prasowałam tylko przed urodzeniem i nic się nie działo. Teraz wcale nie planuję prasować na szkole rodzenia mówili że nie ma potrzeby prasowania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pokamina]

Ja będę prasować i mam zamiar robić to przynajmniej kilka miesięcy, zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Zastanawiam się za to ile razy prać nowe ubranka przed użyciem. Myślcie, że dwa razy wystarczy?

[gazelamon]

Napisane przez pokamina

Ja będę prasować i mam zamiar robić to przynajmniej kilka miesięcy, zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Zastanawiam się za to ile razy prać nowe ubranka przed użyciem. Myślcie, że dwa razy wystarczy?

Ja wszystkie prałam raz. W ogóle nie pomyślałam żeby prac więcej
A starszej córce prasuje do tej pory, zresztą sobie i mężowi też prasuje, ale te małe ubranka naprawdę wyglądają jak psu z gardła wyjęte jak są nie prasowane chyba że w końcu namowie męża na suszarkę bębnową to wtedy prasować nie będę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

A dzisiaj rano pierwszy raz poczułam czkawkę starsza miała cały czas prawie czasem normalnych ruchów nie czułam a czkawka była a teraz już 32 tydzień skończony i czkawka dopiero pierwszy raz nie mogłam sobie wyobrazić jak ciąże mogą się od siebie różnic a tu dosłownie wszystko jest inaczej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[malenka1889]

Hej 😊 ja nadal czekam na styczeń z praniem,prasowaniemi i opakowaniem torby. Uwielbiam prasować, jeszcze te malutkie ubranka są takie urocze 🥰 córce zawsze wszystko pracuje,sobie i mężowi również. Lubię mieć uprasowane ubrania ale przyznaję szczerze,że mąż koszule ładniej potrafi wypracować niż ja mi to zajmuje dwa razy więcej czasu niż jemu.

Jest mi już bardzo ciężko, brzuch mi bardzo przeszkadza. Jeszcze miesiąc, półtora i nam wszystkim ułoży.

Witam nową lodówkę!

Koszyki na gemini i allegro mam zrobione i czekam do stycznia żeby kliknąć. Mam nadzieję tylko,że młody nie zachce wcześniej wychodzić 😅

[A_Lios92]

Ja oprałam raz, a płukałam 3-4 razy (w samej wodzie, nie żadnych płynach), bo moim zdaniem te wszystkie dziecięce płyny mają bardzo intensywne zapachy. Wyprasowałam wszystko (oprócz jednego kocyka, który chyba by tego nie przeżył , ale on ma służyć tylko do przykrycia łóżeczka) i też mam w planach prasować tylko przez pierwsze miesiące życia noworodka. Wiem, że co bym nie zrobiła i jakbym mocno nad nim nie skakała, to i tak nie zapewnię mu sterylnych warunków, a jego organizm musi nauczyć się sam zwalczać bakterie. W pierwszym okresie życia w nowym środowisku chcę mu jednak trochę pomóc.

[Aniaaa37]

Ja będę prala raz i plukam w płynie. Po praniu nie mam pogniecionych rzeczy. Nie lubię prasować i nauczyłam się tak prac żeby ciuchy się nie gniotly. No i suszarkę bebnowa mam w razie czego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patryka]

Ja piorę raz ciuszki, nastawiam tylko dodatkowe płukanie. Po suszarce bębnowej nie są jakoś specjalnie pogniecione. Czy będę prasować, jeszcze nie wiem

Wyprałam wczoraj też kocyki, otulacz do fotelika i takie tam, i jeden kocyk bawełna/minky bardzo kiepsko po tym praniu wygląda :/ Prałam go w 30 stopniach, najniższe obroty, nie suszyłam w suszarce, a widać, że ta część z bawełną jakby się skurczyła, zdefasonowała i nie pasuje już do części z minky. Lipa :/

Wyprałam też jedną koszulę do karmienia, mierzona od razu po kupnie była na mnie za duża, ale stwierdziłam, że trudno, skoro nie ma mniejszych rozmiarów. No i po praniu jak na mnie szyta
Jak oni robią te ciuchy, że tak się kurczą...

[malenka1889]

Ja mam trzy koszule do porodu i każda jest inna tzn jakość bawełny i długość tych koszul nocnych różni się o jakieś 20-30cm. W każdym razie każda inna, a rozmiary takie same. Śmieszą mnie te szpitalne koszule do porodu, dupa na wierzchu, cycki na wierzchu 🤣🤣🤣 u nas w szpitalu do porodu zakłada się ich koszule to strasznie się w nich wygląda... takie golasy grubasy 🤣

[Aniaaa37]

Napisane przez malenka1889

Ja mam trzy koszule do porodu i każda jest inna tzn jakość bawełny i długość tych koszul nocnych różni się o jakieś 20-30cm. W każdym razie każda inna, a rozmiary takie same. Śmieszą mnie te szpitalne koszule do porodu, dupa na wierzchu, cycki na wierzchu 🤣🤣🤣 u nas w szpitalu do porodu zakłada się ich koszule to strasznie się w nich wygląda... takie golasy grubasy 🤣

Mnie przy porodzie polozna przebierala w koszulę i nawet nie pamiętam kiedy to było bo przy skurczach było mi wszystko jedno także teraz się nawet nie przejmuję koszula

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pokamina]

Dzięki za sugestie wielokrotnego płukania ubranek! Co prawda nie zamierzam używać płynu do płukania, ale dodatkowe płukanie na pewno się przyda

Czekam na dostawę koszul do karmienia. Wybrałam jeden model w trzech kolorach, więc jeśli nie trafiłam z rozmiarem, to nie mam żadnej a do porodu wezmę jakąś większą bawełnianą.

[harmattan]

Ja też prałam ubranka raz, ale włączałam dodatkowe płukanie Wszystko też prasowałam, ale raczej dlatego, że bardzo to lubię i miałam na to czas. Nie wiem, jak długo uda mi się prasować ubranka dla synka, ale nie uważam też, żeby to było konieczne Zostało mi ostatnie pranie - materiałowych elementów wózka. Niby na matce jest oznaczenie, że prać należy ręcznie i nie wirować, ale słyszałam, że wiele osób pierze i też bym wolała. Macie jakieś doświadczenie z praniem tego wózkowego wkładu? W jakiej temperaturze prałyście i ile obrotów wirowania? Będę wdzięczna za podpowiedź!

gazelamon, czkawka malucha jest tak śmieszna, prawda? Mój ma kilka razy dziennie, męża strasznie to śmieszy, a mnie czasem drażni - szczególnie jak próbuję zasnąć

Ja ostatecznie mam cztery koszule do karmienia, dwie z nich spakuję na salę porodową. Dwie mam po siostrze, a dwie zamówiłam i są nieco za luźne, ale nie przeszkadza mi to

Byliśmy dzisiaj z mężem w szpitalu, w którym chciałabym rodzić. Poznałam oddziałowe z bloku porodowego i oddziału położniczego, obie bardzo pomocne i sympatyczne. Widać, że szpital bardzo stawia na naturalny przebieg porodu. Sale porodowe są bardzo fajne, chociaż żałuję, że łazienka jest jedna na dwie sale i o wyjście do toalety trzeba prosić za każdym razem położną. Ale poza tym są drabinki, piłki, stołek porodowy itd. Jest nawet telewizor haha Stawiają na poród w pozycjach wertykalnych. Męża nieco zestresował widok sali, ale na położnictwie odzyskał humor i pozytywnie się nastawił do porodu po rozmowie z oddziałową. Sale na położnictwie są świetne, chociaż nie każda z łazienką. Jestem spokojniejsza po tej wizycie
Oddziałowa próbowała nas wszystkie ciężarne nieco pocieszyć i dodać otuchy, mówiąc że sobie świetnie poradzimy z opieką nad maluchem Kazała zaufać instynktowi

Czuję się coraz bardziej gotowa! Uff kolejna rzecz przed porodem odhaczona

[Patryka]

Jestem już po wizycie, i mam focha na męża... :P Okazuje się, że nasza córeczka wdała się bardziej w niego - ja mam 16o cm wzrostu, mąż 205, a nasze maleństwo bardzo długą kość udową... Wg lekarki będzie długa i szczupła. A ja mam tyle ślicznych małych ciuszków! :/ Przez to waga wyliczona na usg też wyszła duża, ok. 2300 g (na 33 tc) - a to aż o kilogram więcej od ostatniej wizyty! Lekarka twierdzi, że waga jest zawyżona przez tą długą kość udową, ale i tak jestem przerażona - jak ja ją urodzę..!

[ania9106]

Napisane przez Patryka

Jestem już po wizycie, i mam focha na męża... Okazuje się, że nasza córeczka wdała się bardziej w niego - ja mam 16o cm wzrostu, mąż 205, a nasze maleństwo bardzo długą kość udową... Wg lekarki będzie długa i szczupła. A ja mam tyle ślicznych małych ciuszków! :/ Przez to waga wyliczona na usg też wyszła duża, ok. 2300 g (na 33 tc) - a to aż o kilogram więcej od ostatniej wizyty! Lekarka twierdzi, że waga jest zawyżona przez tą długą kość udową, ale i tak jestem przerażona - jak ja ją urodzę..!

Gratulacje wizy moje 2 dsiecko było długie miało 60 cm, ale mieściło się w większość 56 chociaż nie ukrywam więcej miałam 62 tak jak i teraz. U mojej córki też zapowiadają się długie nogi, ale to dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malenka1889]

Gratuluję wizyty 🙂 będzie modelka! Mój synek za to ma długie ręce (Tak na usg wyszlo) 😉 nie wiem co lepsze 😅 chyba długie nogi niż ręce 🤣

[Patryka]

Napisane przez ania9106

Gratulacje wizy moje 2 dsiecko było długie miało 60 cm, ale mieściło się w większość 56 chociaż nie ukrywam więcej miałam 62 tak jak i teraz. U mojej córki też zapowiadają się długie nogi, ale to dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, to mnie trochę pocieszyłaś, może chociaż ze dwa dni pochodzi w 56 Większość też mam 62, ale już zaczełam myśleć, że co, jeśli i 62 będzie za małe?!



Malenka1889, dziecko pewnie proporcjonalne jest w rzeczywistości, tylko te pomiary na usg nie do końca miarodajne, albo po prostu nogi dopiero dogonią ręce

[ania9106]

Napisane przez Patryka

O, to mnie trochę pocieszyłaś, może chociaż ze dwa dni pochodzi w 56 Większość też mam 62, ale już zaczełam myśleć, że co, jeśli i 62 będzie za małe?!



Malenka1889, dziecko pewnie proporcjonalne jest w rzeczywistości, tylko te pomiary na usg nie do końca miarodajne, albo po prostu nogi dopiero dogonią ręce

Właśnie ja nie do końca wierzę w to usg tu się dzidzia poruszy tu lekarz źle zmierzy i już cała waga ma się nijak do rzeczywistość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gazelamon]

Właśnie dzieciaczki nawet jak są długie to i tak na spokojnie mieszczą się w te najmniejsze ubranka. Moja miała niby 51cm długości a nosiła 44 bo w 50 i 56 się topiła


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk