Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[mentha]

Napisane przez kasiamagda

Oczywiście, nie u każdego wszystko sprawdza się tam samo. Natomiast w moim żadnych drobinek nie widzę
No i nakładam cieniutko puchatym pędzlem. ok 3 tygodnie codziennego używania i nic nie wysusza, ani też sucho nie wygląda.



Napisałam So Bio , bo mi pierwsze przyszły do głowy, jako kremy tzw. basic. O niewydumanych, prostych ,ale dobrych składach. Alkemie w mojej opinii składowo nie wygląda na pewno lepiej, a jest 3 razy droższa.

W ogóle widzę, że tych małych firemek z 'super" produktami wyrosło jak grzybów po deszczu....a ceny niektórych ....

Deciem ma bardzo dobre opinie. Na pewno wiele produktów godnych zainteresowania i wypróbowania. A ktore ?- to już zależy, czego szukasz Dla mnie rewelacyjne są " Hylamide SubQ pod oczy, peeling 30% Ordinary. Lubię Buffet Ordinary, tonik glikolowy Ordinary, mgiełkę nawilzająca Hylamide, Retinol 1 % Ordinary, Hylamide Booster C .


Z Pauli miałam kiedyś kwasy - nic szczegolnego dla mnie. I taki w pomarańczowej tubie krem z filtrem, ktory bardzo podrażniał oczy. Powrotu do marki nie planuję

Ciekawe, co by na to powiedzieli technolodzy z Alchemie Szukając ich kremu trafiłam na taką magię

No właśnie, nie wiem, czego szukam i tak błądzę... Bo z jednej strony chętnie poużywałam jakichś mazideł przeciwdziałających starzeniu z retinoidami np. Wydają się najbardziej efektywne, ale mam z nimi złe doświadczenia (RoC, Sesderma, teraz np. mam koncentrat Physiolift z retinaldehydem i próbuję ostrożnie stosować, ale zdarzało mi się go zmywać w nocy). Źle toleruję te "aktywne" formuły, bo powodują podrażnienia, a niestety, żeby to zadziałało, potrzeba systematyczności.
Generalnie kosmetyki migrują mi do oczu, co jest uwarunkowane w dużym stopniu anatomicznie. Mam tę strefę dość wrażliwą. Nie toleruję też zbyt "ciężkich" formuł (tłustych, silikonowych itp.), które powodują prosaki i opuchliznę. Najczęściej używam po prostu mazideł, które przywracają komfort, są przyjemne w stosowaniu i jest szansa, że poprawią wygląd skóry.

A co do nowych marek, to Miraculum niebawem ma wypuścić linię Naturae konkurencyjną dla Sylveco.

[chimay]

Napisane przez kasiamagda

Dzięki, w takim razie kupię FEEC. Odnośnie korektorów. Próbowalaś RdL ? Tani jak barszcz, a u mnie sprawdza się lepiej od popularnego ostatnio Maybelline Fit Me czy Nyx.

Nie, ale mogę spróbować. U mnie także nie przejdzie metoda z olejem pod korektor, chociaż ona się nadaje chyba tylko do określonych formuł korektorów, a ja mam same lekkie, pędzelkowe.

Napisane przez kasiamagda

Moim zdaniem jest lżejszy. Wchłania się bardzo szybko, u mnie się nie lepi, odczucie na mojej cerze jest jakby...pomiędzy mleczkiem Kuramoto a czystym żelem aloesowym.

Dzięki, może w takim razie bym polubiła.

Napisane przez kasiamagda

Najlepszym "naszym", ale i nie tanim jest wg mnie L'Occitane Immortelle. Leciutki, bardzo wydajny, pięknie czyści i sie domywa. Bardzo lubię też rumiankowy z Body Shop, ale ten już gęstszy - jak Avril. Tobie, jak sądzę, pasowałby L'Occitane, dwa pozostałe mogłyby być za ciężkie.

Nie, w sumie konsystencja nie robi mi większej różnicy, parafinowy olejek Cezanne, który mam teraz jest raczej cięższy, a bardzo go lubię.

Napisane przez kasiamagda

No i następny na zakupową listę - kusicielka

Jak się zdecyduję kupić, to masz odlewkę

Napisane przez kasiamagda

Wyślę Ci próbkę. Bo jeśli nie podpasuje Ci pod oczy to na twarz w przypadku tłustej cery raczej sie nie nadaje - nie ma widocznych drobinek, ale jednak rozświetla.

Nie miałam nigdy kosmetyków Pauli, coś tam kiedyś oglądałam, ale jak zaczęłam buszować po zagranicznych sklepach w necie, to wtedy przestała mnie ta marka interesować.

[Persefona_12]

Napisane przez naiat

Nie wiem ile go zostalo w butelce (bede w domu za kilka dni) ale moze na jakieś wyprobowanie Ci wystarczy. Podaj prosze adres na priv.

:

O rany, dziękuję! Całkiem zapomniałam o tej umowie

Ja teraz mam też próbkę BioSelect Dictamelia. Ten to dopiero jest konkret. Nawet ciężko go rozsmarować. Ale na noc fajny, tylko zastanawia mnie zawartość hydrolatu szalwi zamiast wody i reszta ziołowych ekstraktów. Przecież to istny alergen.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiamagda]

Napisane przez naiat

Hmmm...jak pojawi sie podoczny niod w decirm to moze klikne tez i ten booster c moich przenarwien jak na razie nic nie chce ruszyc
Co do kremu pod oczy to z wypróbowanych najlepiej wspominam khiels awokado i nie wiem czy do niego nie wrócę przyjemniej w tym okresie zimowogrzewczym

Jeżeli chcesz walczyć z przebarwieniami to obawiam się, że sam booster C będzie zbyt slaby...Ja miałam naprawdę niewiele, mniejsze zniknęły, zostalo mi właściwie jedno- w okolicy oka, ale teraz malo widoczne.
W przypadku większej ilości przebarwień to celowałabym hyba w Hylamide WhiteRX Activated Serum, a Booster C ewentualnie jako uzupełnienie. White RX ma, co prawda tylko trzy opinie, ale pogooglowałam skład i wyglada na to, że może przebarwienia dobrze ruszyć.

Napisane przez mentha

Ciekawe, co by na to powiedzieli technolodzy z Alchemie Szukając ich kremu trafiłam na taką magię

No właśnie, nie wiem, czego szukam i tak błądzę... Bo z jednej strony chętnie poużywałam jakichś mazideł przeciwdziałających starzeniu z retinoidami np. Wydają się najbardziej efektywne, ale mam z nimi złe doświadczenia (RoC, Sesderma, teraz np. mam koncentrat Physiolift z retinaldehydem i próbuję ostrożnie stosować, ale zdarzało mi się go zmywać w nocy). Źle toleruję te "aktywne" formuły, bo powodują podrażnienia, a niestety, żeby to zadziałało, potrzeba systematyczności.
Generalnie kosmetyki migrują mi do oczu, co jest uwarunkowane w dużym stopniu anatomicznie. Mam tę strefę dość wrażliwą. Nie toleruję też zbyt "ciężkich" formuł (tłustych, silikonowych itp.), które powodują prosaki i opuchliznę. Najczęściej używam po prostu mazideł, które przywracają komfort, są przyjemne w stosowaniu i jest szansa, że poprawią wygląd skóry.

A co do nowych marek, to Miraculum niebawem ma wypuścić linię Naturae konkurencyjną dla Sylveco.

No faktycznie, iście magiczna cena za taką kompozycję...
Rzeczywiście, masz w takim razie trudności. Może coś aktywnego domieszać do tego, czego używasz i będzie ok? Właśnie Paula's Choice ma np. booster retinolowy, którego dodaje się po kilka kropli ulubionego kremu / mazidła...Jak na Paulę to skład dość ładny, bez silikonów.
"Ordinarne" retinole na skwalanie też można dokładać do jakiegoś mazidła - one mają bardzo proste składy...Są olejowe, ciężkie, ale po dodaniu jednej -dwoch kropli do jakiegos prostego bezolejowego serum mogłyby się sprawdzić...
Sesdermę wspominam miło. Nawet chciałam teraz zakupić Retises Nanopeel 1% (albo właśnie wspomniane przez Ciebie Avene), ale poszlam w Neutreę.
Jeszcze Mad Hippie ma dość przyjemnie wyglądające serum - z retinoidem tym razem (z tego, co gdzieś w internetach bylo tego retinoidu jest 0,3%).
Albo puszkać czegoś z bakuchiolem, ktory jest roślinnym odpowiednikiem retinolu. REN ma takie kosmetyki w serii Bio-retinoid.

Mam nadzieję, choć nie bardzo wierzę, że Miraculum zrobi tę serię bez wszechobecnego oleju sojowego i migdałowego. Marzą mi się wręcz kosmetyki bez tych dwóch, i bez słonecznikowego czy makadamia....

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez chimay

Nie, ale mogę spróbować. U mnie także nie przejdzie metoda z olejem pod korektor, chociaż ona się nadaje chyba tylko do określonych formuł korektorów, a ja mam same lekkie, pędzelkowe.

Nie, w sumie konsystencja nie robi mi większej różnicy, parafinowy olejek Cezanne, który mam teraz jest raczej cięższy, a bardzo go lubię.



Nie miałam nigdy kosmetyków Pauli, coś tam kiedyś oglądałam, ale jak zaczęłam buszować po zagranicznych sklepach w necie, to wtedy przestała mnie ta marka interesować.

U mnie olej /cięższy krem nie wchodzi ani pod pedzelkowy, ani pod poduszkowy, ani pod taki zwykły, ani pod kamuflaż. Jeszcze kiedyś sprobuję z olejem abisyńskim czy meadowfoam (to oleje, ktorych używa się do produkcji kosmetyków kolorowych), ale tez raczej watpię, czy podziała.

Odlewkę Hylamide też Ci wyślę, bo to , co się nie lepi u mnie może sie lepić u Ciebie

Napisane przez chimay

Jak się zdecyduję kupić, to masz odlewkę

dzięki

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Ja teraz mam też próbkę BioSelect Dictamelia. Ten to dopiero jest konkret. Nawet ciężko go rozsmarować. Ale na noc fajny, tylko zastanawia mnie zawartość hydrolatu szalwi zamiast wody i reszta ziołowych ekstraktów. Przecież to istny alergen.

Piszesz o kremie pod oczy?? Jeśli tak, to uważam, że jest to jeden z najlepszych kremów, jakich używałam Jedyne co mi przeszkadzało, to jego ciężkość, musiałam sobie od niego robić przerwy, ale poza tym był rewelacyjny, żaden inny krem mi nie robił takiego oka 15 lat młodszego, serio

Napisane przez naiat

Mnie właśnie wczoraj wysypalo- mam nadzieje ze to już koniec

Je też mam nadzieję, że mnie już nie zaskoczy nic przynajmniej do wiosny

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Piszesz o kremie pod oczy?? Jeśli tak, to uważam, że jest to jeden z najlepszych kremów, jakich używałam Jedyne co mi przeszkadzało, to jego ciężkość, musiałam sobie od niego robić przerwy, ale poza tym był rewelacyjny, żaden inny krem mi nie robił takiego oka 15 lat młodszego, serio



Je też mam nadzieję, że mnie już nie zaskoczy nic przynajmniej do wiosny

Tak, anti age. Nie podrażnił Cię? Ta szałwia wydaje mi się być ryzykowna pod oczy? Mam tylko probkę, zobaczę jak się będzie sprawdzał, bo nakładam malusieńko, żeby w ogóle się wchlonął. I tylko na noc, bo pod makijaż to już za ciężki jest.

Ja z wypryskami poświątecznymi nie miałam większych problemów. W zasadzie to najbardziej mnie po cukrze wysypuje. Muszę się bardzo ograniczyć teraz w związku z tym. A poradziłam sobie używając zestawu z Andalou: https://pl.iherb.com/pr/Andalou-Natu...iece-Kit/50946
W którym wszystko naraz tak działa, że skóra jak nowa tylko muszę używać jako kurację, bo trochę wysusza no i szkoda mi zużyć od razu, w końcu to małe pojemności. Ale za to dość wydajne. Używam kilka dni pod rząd. Potem robię przerwę i wracam jak znów coś się dzieje złego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moooniek]

Napisane przez Korah

Piszesz o kremie pod oczy?? Jeśli tak, to uważam, że jest to jeden z najlepszych kremów, jakich używałam Jedyne co mi przeszkadzało, to jego ciężkość, musiałam sobie od niego robić przerwy, ale poza tym był rewelacyjny, żaden inny krem mi nie robił takiego oka 15 lat młodszego, serio



Je też mam nadzieję, że mnie już nie zaskoczy nic przynajmniej do wiosny

Co to za krem pod oczy? Nie umiem się doszukać, ten w opakowaniu z pompką? Jest gdzieś dostepny w PL? jak jest ciężki, to już go chcę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Tak, anti age. Nie podrażnił Cię? Ta szałwia wydaje mi się być ryzykowna pod oczy? Mam tylko probkę, zobaczę jak się będzie sprawdzał, bo nakładam malusieńko, żeby w ogóle się wchlonął. I tylko na noc, bo pod makijaż to już za ciężki jest.

Ja z wypryskami poświątecznymi nie miałam większych problemów. W zasadzie to najbardziej mnie po cukrze wysypuje. Muszę się bardzo ograniczyć teraz w związku z tym. A poradziłam sobie używając zestawu z Andalou: https://pl.iherb.com/pr/Andalou-Natu...iece-Kit/50946
W którym wszystko naraz tak działa, że skóra jak nowa tylko muszę używać jako kurację, bo trochę wysusza no i szkoda mi zużyć od razu, w końcu to małe pojemności. Ale za to dość wydajne. Używam kilka dni pod rząd. Potem robię przerwę i wracam jak znów coś się dzieje złego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie podrażnił, jak stosowałam 2 dni pod rząd, to się sprawdzał, a jak dłużej, to budziłam się z obrzękniętymi powiekami, ale to od jego ciężkości, bo moje powieki nie lubią ciężkich kremów, (na pewno nie od szałwii), więc stosowałam go zamiennie z innym i już tylko rano, a też miałam próbki tylko, nigdy pełnowymiarowego op. i to już było dawno i do tej pory nie natrafiłam na tak wyraźnie liftingujący krem, a u siebie zauważyłaś też takie działanie? Ja kojarzę, że dość szybko poprawił mi kondycję powiek U mnie się błyskawicznie wchłaniał, do zera, pod makijaż nadawał, ale rzeczywiście trzeba uważać z ilością.

A ja sobie dogadzałam z cukrem, bez umiaru Teraz pożeram ogórki kiszone i kefir codziennie i już się nieco mniej ociężała czuję.

Napisane przez moooniek

Co to za krem pod oczy? Nie umiem się doszukać, ten w opakowaniu z pompką? Jest gdzieś dostępny w PL? jak jest ciężki, to już go chcę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzi o przeciwzmarszczkowy, to jest ten sam krem, tylko jeden jest w słoiku 30 ml, a drugi w airless 15 ml Jest jeszcze wersja rozświetlająca, ale jej nie testowałam. Jest w sklepie bioselectpolska.pl, niestety dostępność jest marna.

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Nie podrażnił, jak stosowałam 2 dni pod rząd, to się sprawdzał, a jak dłużej, to budziłam się z obrzękniętymi powiekami, ale to od jego ciężkości, bo moje powieki nie lubią ciężkich kremów, (na pewno nie od szałwii), więc stosowałam go zamiennie z innym i już tylko rano, a też miałam próbki tylko, nigdy pełnowymiarowego op. i to już było dawno i do tej pory nie natrafiłam na tak wyraźnie liftingujący krem, a u siebie zauważyłaś też takie działanie? Ja kojarzę, że dość szybko poprawił mi kondycję powiek U mnie się błyskawicznie wchłaniał, do zera, pod makijaż nadawał, ale rzeczywiście trzeba uważać z ilością.

A ja sobie dogadzałam z cukrem, bez umiaru Teraz pożeram ogórki kiszone i kefir codziennie i już się nieco mniej ociężała czuję.



Chodzi o przeciwzmarszczkowy, to jest ten sam krem, tylko jeden jest w słoiku 30 ml, a drugi w airless 15 ml Jest jeszcze wersja rozświetlająca, ale jej nie testowałam. Jest w sklepie bioselectpolska.pl, niestety dostępność jest marna.

Mi chyba lekko podrażnia, bo rano mam "spiochy" i nie wiem czy to od kremu czy po prostu suche powietrze w domu. Ta próbka mi wystarczy na kilka zastosowań więc zobaczę. Na razie specjalnego liftingu nie zauważyłam
A samą próbkę mam od koleżanki z eko cudów. Więc jak się ktoś będzie wybierał to warto wziąć pod uwagę, bo dostępność rzeczywiście słaba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez Persefona_12

Mi chyba lekko podrażnia, bo rano mam "spiochy" i nie wiem czy to od kremu czy po prostu suche powietrze w domu. Ta próbka mi wystarczy na kilka zastosowań więc zobaczę. Na razie specjalnego liftingu nie zauważyłam
A samą próbkę mam od koleżanki z eko cudów. Więc jak się ktoś będzie wybierał to warto wziąć pod uwagę, bo dostępność rzeczywiście słaba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam śpiochy zawsze Używam kremów też na powieki, nie tylko pod oczami i właśnie po nim miałam mega-up, lifting, wszystko podniesione, co było widać zwłaszcza po górnej powiece, którą mam lekko opadającą i do tego ciężką. Może po paru razach przestanie podrażniać, tak jest często z naturalnymi kosmetykami.

Podobno na Ekocudach Bioselect miał też super promocje, więc fajna gratka, chciałabym spotkać przedstawicieli też w Krk na Ekotykach w marcu.

[moooniek]

Napisane przez Korah

Nie podrażnił, jak stosowałam 2 dni pod rząd, to się sprawdzał, a jak dłużej, to budziłam się z obrzękniętymi powiekami, ale to od jego ciężkości, bo moje powieki nie lubią ciężkich kremów, (na pewno nie od szałwii), więc stosowałam go zamiennie z innym i już tylko rano, a też miałam próbki tylko, nigdy pełnowymiarowego op. i to już było dawno i do tej pory nie natrafiłam na tak wyraźnie liftingujący krem, a u siebie zauważyłaś też takie działanie? Ja kojarzę, że dość szybko poprawił mi kondycję powiek U mnie się błyskawicznie wchłaniał, do zera, pod makijaż nadawał, ale rzeczywiście trzeba uważać z ilością.

A ja sobie dogadzałam z cukrem, bez umiaru Teraz pożeram ogórki kiszone i kefir codziennie i już się nieco mniej ociężała czuję.



Chodzi o przeciwzmarszczkowy, to jest ten sam krem, tylko jeden jest w słoiku 30 ml, a drugi w airless 15 ml Jest jeszcze wersja rozświetlająca, ale jej nie testowałam. Jest w sklepie bioselectpolska.pl, niestety dostępność jest marna.

Dziękuje, wpisałam go na wishlistę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moooniek]

Mam jeszcze pytanie co do tego serum podocznego z NIOD. Zdarzają się czasem jakieś rabaty na nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez moooniek

Mam jeszcze pytanie co do tego serum podocznego z NIOD. Zdarzają się czasem jakieś rabaty na nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

FECC było w promocji na Black Friday. O innych promo u Deciem nic mi nie wiadomo, bo chociaż jestem zapisana na newsletter, to bardzo rzadko mi cokolwiek przychodzi (w przeciwieństwie do niektórych innych sklepów, które nie znają umiaru w zasypywaniu skrzynki ofertami).

[moooniek]

Napisane przez chimay

FECC było w promocji na Black Friday. O innych promo u Deciem nic mi nie wiadomo, bo chociaż jestem zapisana na newsletter, to bardzo rzadko mi cokolwiek przychodzi (w przeciwieństwie do niektórych innych sklepów, które nie znają umiaru w zasypywaniu skrzynki ofertami).

No nic, w takim razie jak się pojawi, to go kliknę, dziekuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Angelina_]

Hej potrzebuję maseczki do twarzy ..może odżywczej...nawilzajacej. Moja cera ostatnimi czasy stała się jakas szara ...i jakby przesuszona. Możecie polecić coś co odżywi moja cerę ? Z góry dziękuję za odp .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Wracam po przerwie, żeby zdać relację z używania dwóch (dla mnie) nowych kosmetyków polecanych przez Was na forum

Mleczko z Avalon
To jest naprawdę świetna rzecz! Zaczęłam używać we wtorek tydzień temu i momentalnie moja cera zaczęła wyglądać lepiej. Jest jasna i odprężona, twarz tak po nim nie krzyczy o odżywienie. Przez pierwsze trzy dni trochę bardziej się przetłuszczała, ale tylko na tyle, że raz musiałam użyć bibułek matujących. Potem wszystko wróciło do normy.
Wieczorem zmywam makijaż micelem, myję twarz mleczkiem i przecieram ściereczką z mikrofibry. Jeśli chodzi o potrzebę mycia twarzy rano, to raz musiałam ją umyć, a raz wystarczył micel i woda, czyli pół na pół.
Od tamtego czasu raz użyłam żelu rumiankowego Sylveco. Mam ponad pół butelki i myślałam, że nie będę miała problemów z jego zużyciem, jednak różnica w wyglądzie twarzy po mleczku a żelu jest ogromna. Jak to możliwe, że moja skóra była je kiedyś w stanie udźwignąć i wyglądała po nim tak dobrze, jak teraz po Avalonie? Będę miała sentyment do tego kosmetyku bo naprawdę mi pomógł, ale czas się z nim pożegnać.

Serum glikolowe z Bielendy
No i tu już jest trochę gorzej...
Używałam go po raz pierwszy od czwartku do soboty tydzień temu i od środy do piątku w tym tygodniu. Zlikwidował wszystkie budujące się krostki i te, które nie chciały zniknąć. I to w ciągu pierwszych dwóch dni. Godzinę po pierwszym użuciu widziałam w lustrze, jak z dużego pryszcza wylewa się zawartość. Zdecydowanie widzę po nosie i brodzie, że pory znacznie mi się oczyściły.
ALE
Pory są jaśniejsze, ale dalej coś w nich siedzi i to całkiem sporo. Próbowałam pomóc temu serum robiąc peeling mechaniczny, ale nie podziałało.
Może oczekuję od niego zbyt wiele, może powinnam poczekać na efekty? Jednak czytałam o czystych porach i tego samego efektu wypatrywałam u siebie.
Zdziwiły mnie wpisy, że po użyciu tego serum czujecie mrowienie czy pieczenie - ja nie poczułam NIC. Stosowałam jedną pompkę na całą twarz, przez ostatnie dwa dni dwie pompki, ale efekt jest ten sam. Wczoraj nawet zrobiła mi się wielka gula w okolicach brody.
Jest jeszcze jedna nadzieja: być może to przez krem nagietkowy Sylveco, może jego moja cera też nie może udźwignąć? Dziś przerzucam się na serum Ava Aloe, więc dowiem się w przyszłym tygodniu.

[Korah]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Wracam po przerwie, żeby zdać relację z używania dwóch (dla mnie) nowych kosmetyków polecanych przez Was na forum

Mleczko z Avalon
To jest naprawdę świetna rzecz! Zaczęłam używać we wtorek tydzień temu i momentalnie moja cera zaczęła wyglądać lepiej. Jest jasna i odprężona, twarz tak po nim nie krzyczy o odżywienie. Przez pierwsze trzy dni trochę bardziej się przetłuszczała, ale tylko na tyle, że raz musiałam użyć bibułek matujących. Potem wszystko wróciło do normy.
Wieczorem zmywam makijaż micelem, myję twarz mleczkiem i przecieram ściereczką z mikrofibry. Jeśli chodzi o potrzebę mycia twarzy rano, to raz musiałam ją umyć, a raz wystarczył micel i woda, czyli pół na pół.
Od tamtego czasu raz użyłam żelu rumiankowego Sylveco. Mam ponad pół butelki i myślałam, że nie będę miała problemów z jego zużyciem, jednak różnica w wyglądzie twarzy po mleczku a żelu jest ogromna. Jak to możliwe, że moja skóra była je kiedyś w stanie udźwignąć i wyglądała po nim tak dobrze, jak teraz po Avalonie? Będę miała sentyment do tego kosmetyku bo naprawdę mi pomógł, ale czas się z nim pożegnać.

Serum glikolowe z Bielendy
No i tu już jest trochę gorzej...
Używałam go po raz pierwszy od czwartku do soboty tydzień temu i od środy do piątku w tym tygodniu. Zlikwidował wszystkie budujące się krostki i te, które nie chciały zniknąć. I to w ciągu pierwszych dwóch dni. Godzinę po pierwszym użuciu widziałam w lustrze, jak z dużego pryszcza wylewa się zawartość. Zdecydowanie widzę po nosie i brodzie, że pory znacznie mi się oczyściły.
ALE
Pory są jaśniejsze, ale dalej coś w nich siedzi i to całkiem sporo. Próbowałam pomóc temu serum robiąc peeling mechaniczny, ale nie podziałało.
Może oczekuję od niego zbyt wiele, może powinnam poczekać na efekty? Jednak czytałam o czystych porach i tego samego efektu wypatrywałam u siebie.
Zdziwiły mnie wpisy, że po użyciu tego serum czujecie mrowienie czy pieczenie - ja nie poczułam NIC. Stosowałam jedną pompkę na całą twarz, przez ostatnie dwa dni dwie pompki, ale efekt jest ten sam. Wczoraj nawet zrobiła mi się wielka gula w okolicach brody.
Jest jeszcze jedna nadzieja: być może to przez krem nagietkowy Sylveco, może jego moja cera też nie może udźwignąć? Dziś przerzucam się na serum Ava Aloe, więc dowiem się w przyszłym tygodniu.

O, to super, że Ci się mleczko tak dobrze sprawdza Ja tez mam o nim podobne zdanie, niby jest wiele podobnych mleczek, ale jednak zawsze, gdy po dłuższym czasie wracam do Avalon, to od razu czuję i widzę różnicę, po nim nawet cienie pod oczami mam bledsze. Co do żelu, nie spisuj go na straty, bo mimo wszystko może Ci się przydać, właśnie do takiego oczyszczania porządniejszego raz na parę dni, skóra przechodzi różne fazy i raz jest czystsza, innym razem bardziej wymagająca. Co do pozostałości w porach, to u mnie świetnie się sprawdza płatek silikonowy For Your Beauty, naprawdę wymiata wszelkie zanieczyszczenia, aczkolwiek zdarzają się takie okresy, kiedy skórze za wiele nie pomaga i pozostaje tylko cierpliwie czekać, aż skóra sama się zregeneruje i oczyści do końca, oczywiście z pomocą ulubionych kosmetyków, ale pewnych rzeczy po prostu nie przeskoczysz, taka natura, pielegnacja i zabiegi pomagają ją jednak w dużym stopniu okiełznać. A co do serum, no jak sama widzisz, to jest tylko serum działające pomocniczo, stężenie substancji aktywnych nie jest wysokie, u mnie jednak działa super, bez niego moja skóra wyglądałaby dużo gorzej, z pewnością niweluje niedoskonałości co najmniej w połowie, przez co nie mam się czego wstydzić i tuszować warstwami makijażu, myślę też, że wszystko z czasem się unormuje, skóra też potrzebuje czasu, nie będzie od razu idealnie. A jeśli o krem chodzi, to sama nie wiem, ja nie używam żadnych kremów i nie tęsknię za nimi Sama musisz dojść do tego czy on Twojej skórze pomaga czy jednak przeszkadza, a może wręcz szkodzi...

[WielkaDamaSama1]

Napisane przez chimay

Zależy gdzie szukasz, All in one Mizona kosztuje u koreańskich sprzedawców od 12 euro, nie wydaje mi się to dużo jak za 75 ml kremu. Niektóre może i nie są tanie, ale też kupowałam je w różnych promo za połowę ceny, z reguły nie wydając więcej niż 25euro. Trzeba szukać okazji i nie bać się zakupów zagranicznych, zresztą wtedy okazje same się napataczają



Nie sądzę. Chociaż z pewnością pomaga pracowanie nad pozytywnym nastawieniem, w końcu oczy to zwierciadło duszy. W niemieckim jest także powiedzonko, że skóra jest zwierciadłem duszy i nawet ma to potwierdzenie w badaniach dermatologicznych w tym kraju, które pokazują, że co trzecie schorzenie skórne jest powiązane z zaburzeniami i chorobami o podłożu psychicznym.



Nie wiem, czy peptydy są aż tak dobrze przebadane, żeby to stwierdzić. W ogóle to one nie powinny działać, bo są za duże, a wyniki testów pokazują, że działają. Naukowcy snują różne teorie, czemu tak się dzieje, tutaj trochę więcej KLIK (nic tam nie ma o poli i lipopeptydach, ale z ciekawości można przeczytać). Ale są też naukowcy, co twierdzą, że peptydy nie działają.



Też wydaje mi się, że mam bitch face, chociaż sądzę, że możemy być zbyt krytyczne wobec siebie, bo Ty mi po zdjęciach wcale nie wyglądasz na bitch face, jak już to na sphinx face Masz taki zagadkowy wyraz twarzy.

Chimay, a co sadzisz o ksiazce ktora poleca Azjatycki Cukier czyli

"Chirurgia plastyczna w Twoich rekach"

gdzie przy pomocy konkretnych cwiczen twarzy mozna lekko zmienic ksztalt nosa, zmienic lekko ksztalt policzkow, rysy twarzy.



Dziewczyny od siebie moge polecic cos sprawdzonego i super dziala
czyli maseczka/peeling z kwasem glikolowym CAUDALIE, naprawde dobra, efekty widac juz po 3 uzyciu, nadaje sie do bardzo wrazliwej skory, nadaje mega gladkosc, wyrownuje nierownosci skory, rozjasnia, skora wyglada znacznie swiezej, mlodziej i jest gladka jak PUPCIA niemowlaka.Naprawde warty uwagi produkt, i jest o 100% lepsza skuteczniejsza niz tak wyslawiany peeling MADARA...
natomiast z essencji od Caudalie nie jestem zadowolona, dobry maja rowniez krem nawilzajacy SORBET- wchlania sie calkowicie w ciagu 1 minuty! skora wyglada jakby byla potraktowana Baza POD MAKIJAZ! i do tego sklad przyjazny skorze.
Kupilam sobie rowniez SERUM VINOPERFECT Caudalie stosuje go juz okolo 2 miesiecy i skora sie wygladzila lekko, poprawil koloryt skory, jest lekko ladnie jasniejsza, ale przebarwien nie zlikwidowal, moze leciutko, i skora ma lepsza strukture.Przez pierwszy miesiac nie widzialam zadnych efektow, wrecz jakby pogorszenie wygladu skory, dopiero po jakims 1,5 miesiaca widze ze cos tam delikatnie zrobil, jak na produkt 100% naturalny, przyjazny dla skory to calkiem niezle, niestety sa to bardzo drogie kosmetyki

[_Angelina_]

Hej ..i znowu ja. Możecie mi polecić jakąś maseczke odżywcza ...może jakiś krem czy serum rozswietlajsce ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez WielkaDamaSama1

Chimay, a co sadzisz o ksiazce ktora poleca Azjatycki Cukier czyli

"Chirurgia plastyczna w Twoich rekach"

gdzie przy pomocy konkretnych cwiczen twarzy mozna lekko zmienic ksztalt nosa, zmienic lekko ksztalt policzkow, rysy twarzy.

Nic, bo jej nie znam.

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

Hej ..i znowu ja. Możecie mi polecić jakąś maseczke odżywcza ...może jakiś krem czy serum rozswietlajsce ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Polecane są maseczki Dr. Organic, znajoma na innym wątku ostatnio chwaliła różaną, że koi i nawilża, ale są też inne do wyboru, chyba rozświetlającą czy w tym stylu też mają. Najlepiej szukać promocji na Holland & Barrets internetowym.

[zapaałka]

Ja też chciałabym się przyłączyć do peanów na cześć mleczka Avalon. Mam już 4 opakowanie, jak dotąd tylko żel do twarzy z Eco Cosmetics gościł u mnie dłużej, ale od kiedy używam mleczka to już nie chce do niego wracać. Muszę jednak przyznać, że w okresie letnim, kiedy stan mojej cery znacznie się pogorszył, mleczko nie dawało rady, mycie nim sprawiało wrażenie jakbym jeszcze dokładała kolejną warstwę na i tak już tłustą skórę i musiałam je całkowicie odstawić. Wyraźną ulgę przyniósł mi wtedy żel Himalaya, a z powolnym wyprowadzaniem cery na prostą mleczko znów zaczęło 'dobrze' działać.

W tym miejscu chciałabym podziękować Korah za pomoc w ułożeniu nowej i to dosyć taniej pielęgnacji Od kilku miesięcy stosuję polecane przez Ciebie sera Aloe Avy i Neuro Glicol+C Bielendy, nie robią co prawda wielkiego wow, ale są dobre, trzymają cerę w ryzach i co najważniejsze nie szkodzą. Do tego zamiennie woda Uriage i żyworódka. Zrezygnowałam w tym sezonie z peelingów kwasowych na rzecz Epiduo, a obecnie Acnelecu, wyprowadziłam skórę na prostą, cudów co prawda nie ma, zaskórniki nie zniknęły, ale nie mam już (odpukać) wyprysków i stanów zapalnych.
Próbuje kombinować z kwasem mlekowym, pamiętam, że pisałaś kiedyś o dodawaniu raz na jakiś czas do porcji myjadła kilku kropli kwasu, pierwsza próba z 4 kroplami zakończyła się skorupką na twarzy, a zaraz później długim, upierdliwym mini łuszczeniem, dziś dodałam 2 krople, mam nadzieję, że obędzie się bez skutków ubocznych.

[Korah]

Napisane przez zapaałka

Ja też chciałabym się przyłączyć do peanów na cześć mleczka Avalon. Mam już 4 opakowanie, jak dotąd tylko żel do twarzy z Eco Cosmetics gościł u mnie dłużej, ale od kiedy używam mleczka to już nie chce do niego wracać. Muszę jednak przyznać, że w okresie letnim, kiedy stan mojej cery znacznie się pogorszył, mleczko nie dawało rady, mycie nim sprawiało wrażenie jakbym jeszcze dokładała kolejną warstwę na i tak już tłustą skórę i musiałam je całkowicie odstawić. Wyraźną ulgę przyniósł mi wtedy żel Himalaya, a z powolnym wyprowadzaniem cery na prostą mleczko znów zaczęło 'dobrze' działać.

W tym miejscu chciałabym podziękować Korah za pomoc w ułożeniu nowej i to dosyć taniej pielęgnacji Od kilku miesięcy stosuję polecane przez Ciebie sera Aloe Avy i Neuro Glicol+C Bielendy, nie robią co prawda wielkiego wow, ale są dobre, trzymają cerę w ryzach i co najważniejsze nie szkodzą. Do tego zamiennie woda Uriage i żyworódka. Zrezygnowałam w tym sezonie z peelingów kwasowych na rzecz Epiduo, a obecnie Acnelecu, wyprowadziłam skórę na prostą, cudów co prawda nie ma, zaskórniki nie zniknęły, ale nie mam już (odpukać) wyprysków i stanów zapalnych.
Próbuje kombinować z kwasem mlekowym, pamiętam, że pisałaś kiedyś o dodawaniu raz na jakiś czas do porcji myjadła kilku kropli kwasu, pierwsza próba z 4 kroplami zakończyła się skorupką na twarzy, a zaraz później długim, upierdliwym mini łuszczeniem, dziś dodałam 2 krople, mam nadzieję, że obędzie się bez skutków ubocznych.

U mnie mleczko sprawdza się przez cały rok, przy czym nie uzywam jedynie jego, stosuję zawsze oczyszczanie dwu-trzy etapowe, więc zawsze przed lub po mleczku w ruch idzie jeszcze jakiś inny oczyszczacz czy peeling, albo do mleczka sypię peeling enzymatyczny czy kwas.

Ja to bym nawet była skłonna wydawać większą sumę pieniędzy, jeślibym trafiła w jakiś naprawdę ekstra kosmetyk, ale póki co na taki nie trafiłam, albo jest on trudno dostępny, w ciemno też nie zamierzam kupować. Prawda jest taka, że te tanie formuły, krótkie, nieprzekombinowane składy sprawdzają się u mnie najlepiej, a drogie kosmetyki z reguły mają wymyślne składy, dla mojej skóry bardzo często kończy się to wysypem, albo jeszcze czymś innym, więc nie oceniam nigdy kosmetyku po jego cenie, bo co z tego, ze jest naszpikowany cudami i wiankami, naprawdę sensownymi i wartościowymi składnikami, skoro moja skóra aż tak bardzo ich nie potrzebuje, mam tu na myśli np. azjatyckie kosmetyki, są naprawdę fajne i skuteczne na różne sprawy, np. przetłuszczanie skory czy rozszerzone pory, z tego co zdążyłam przetestować, ale nie mogłabym ich używać na co dzień.

[zapaałka]

Czy jesteś w stanie polecić jeszcze jakiś (genialny ) produkt do mycia twarzy, do stosowania zamiennie z mleczkiem? Myślę, że to mogłoby zrobić dobrze (lepiej?) mojej skórze. Próbowałam z czarnym mydłem afrykańskim z ZSK raz w tygodniu, ale do twarzy jest dla mnie zbyt agresywne. Kuszą mnie zachwalane przez chimay pianki, co prawda nie mam dobrych wspomnień z taką formą oczyszczaczy do twarzy, ale pewnie te dzisiejsze i do tego azjatyckie to inna bajka.

Ja to w ogóle nie jestem kosmetoholiczką, jeśli chodzi o pielęgnację ciała i nie lubię wydawać na to pieniędzy, więc tym bardziej się cieszę, że kosmetyki przez Ciebie polecone tak dobrze mi przypasowały

[chimay]

Napisane przez zapaałka

Kuszą mnie zachwalane przez chimay pianki, co prawda nie mam dobrych wspomnień z taką formą oczyszczaczy do twarzy, ale pewnie te dzisiejsze i do tego azjatyckie to inna bajka.

Generalnie to zależy głównie od pH, no i oczywiście od użytych detergentów, ale w tych azjatyckich raczej nie stosuje się detergentów siarczanowych ani betainy kokamidopropylowej, więc tak czy siak będą łagodniejsze od wielu innych produktów myjących. Mnie na wątku o azjatyckich kosmetykach dwakoty poleciła Bifestę i rzeczywiście to jest strzał w 10. Na ebayu kosztuje obecnie 51 zł KLIK. Zamówiłam wczoraj drugie opakowanie.
Dość fajne są też pianki w proszku do rozrobienia, ale ja się nie lubię babrać, a je trzeba ucierać taką gąbką na gęstą pianę.

[Korah]

Napisane przez zapaałka

Czy jesteś w stanie polecić jeszcze jakiś (genialny ) produkt do mycia twarzy, do stosowania zamiennie z mleczkiem? Myślę, że to mogłoby zrobić dobrze (lepiej?) mojej skórze. Próbowałam z czarnym mydłem afrykańskim z ZSK raz w tygodniu, ale do twarzy jest dla mnie zbyt agresywne. Kuszą mnie zachwalane przez chimay pianki, co prawda nie mam dobrych wspomnień z taką formą oczyszczaczy do twarzy, ale pewnie te dzisiejsze i do tego azjatyckie to inna bajka.

Ja to w ogóle nie jestem kosmetoholiczką, jeśli chodzi o pielęgnację ciała i nie lubię wydawać na to pieniędzy, więc tym bardziej się cieszę, że kosmetyki przez Ciebie polecone tak dobrze mi przypasowały

Z azjatyckich miałam tylko piankę od Chimay Whamisa, tzn. to taki cleanser w formie gęstego musu, ale na skórze zaczyna rosnąć jak pianka do golenia Bardzo przyjemna i skuteczna rzecz i bardzo wydajna, jednak dla mnie za mocna, w dodatku o zasadowym pH, wiec w działaniu agresywna podobnie jak mydło. Myślę, że Chimay ma rację, to bardzo fajne produkty myjące, ale trzeba patrzeć na pH, najlepiej jakby było neutralne lub lekko kwaśne. Od siebie z niedrogich moge polecić emulsje Bielendy z serii glicol+C lub dr medica trądzik, to takie emulsje o konsystencji lejącej, mleczno-żelowej, lekko pieniące, bardzo lubię tez żel peelingujący marki Phytema ale jest już nieco droższy.

[WielkaDamaSama1]

Dziewczy czy ktoras z Was pije KOLAGEN niskoczasteczkowy, jak tak to jakiej firmy, i z jakies stronki zamawiacie?

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Korah

O, to super, że Ci się mleczko tak dobrze sprawdza Ja tez mam o nim podobne zdanie, niby jest wiele podobnych mleczek, ale jednak zawsze, gdy po dłuższym czasie wracam do Avalon, to od razu czuję i widzę różnicę, po nim nawet cienie pod oczami mam bledsze. Co do żelu, nie spisuj go na straty, bo mimo wszystko może Ci się przydać, właśnie do takiego oczyszczania porządniejszego raz na parę dni, skóra przechodzi różne fazy i raz jest czystsza, innym razem bardziej wymagająca. Co do pozostałości w porach, to u mnie świetnie się sprawdza płatek silikonowy For Your Beauty, naprawdę wymiata wszelkie zanieczyszczenia, aczkolwiek zdarzają się takie okresy, kiedy skórze za wiele nie pomaga i pozostaje tylko cierpliwie czekać, aż skóra sama się zregeneruje i oczyści do końca, oczywiście z pomocą ulubionych kosmetyków, ale pewnych rzeczy po prostu nie przeskoczysz, taka natura, pielegnacja i zabiegi pomagają ją jednak w dużym stopniu okiełznać. A co do serum, no jak sama widzisz, to jest tylko serum działające pomocniczo, stężenie substancji aktywnych nie jest wysokie, u mnie jednak działa super, bez niego moja skóra wyglądałaby dużo gorzej, z pewnością niweluje niedoskonałości co najmniej w połowie, przez co nie mam się czego wstydzić i tuszować warstwami makijażu, myślę też, że wszystko z czasem się unormuje, skóra też potrzebuje czasu, nie będzie od razu idealnie. A jeśli o krem chodzi, to sama nie wiem, ja nie używam żadnych kremów i nie tęsknię za nimi Sama musisz dojść do tego czy on Twojej skórze pomaga czy jednak przeszkadza, a może wręcz szkodzi...

No i szok z tymi cieniami pod oczami. Ja mam zwykle sine podkowy, a w czwartek albo piątek przy robieniu makijażu zauważyłam, że jakoś od tygodnia ani razu nie musiałam użyć korektora pod oczy. Nie łączyłam tego z mleczkiem. Myślałam, że to przypadek. Po wprowadzeniu Ava Aloe jeszcze bardziej mi się poprawiło. Niby nie nakładam jej pod same oczy, ale o miejsce położenia moich podkówek trochę zahacza. Dodam jeszcze, że używam żółtego korektora mineralnego, żeby zbytnio nie obciążać skóry pod oczami.
Moje pożegnanie się z żelem Sylveco polega na wstawieniu go głęboko do lodówki Nie zamierzam się go tak po prostu pozbywać, wlaśnie z takich powodów, które podałaś
A co do serum z glikolem - jasne, ja też mam po nim dużo czystszą cerę i to po dwóch seriach. Musiałabym być niemądra, żeby tego nie docenić. Spodziewałam się efektu wow i dlatego byłam zawiedziona, ale kosmetyk na pewno zostaje i pewnie kupię ponownie. Tylko co ja biedna zrobię latem... Jeszcze mi tyle stron z forum zostało do przeczytania, że pewnie znajdę i pomysł na lato
A płatek silikonowy kiedyś miałam z hebe i też byłam zadowolona. Pamiętam jak go kupiłam. Akurat mieli promocję na takie pierdółki i wygrzebałam płatek. Był zapakowany ale bez etykiety. To było kilka lat temu. Nie miałam pojęcia co to jest i żadna z moich koleżanek też nie wiedziała. Kupiłam go z zamysłem mycia małych pędzli Dopiero w internecie wygrzebałam co to za cudo Miałam zamysł zakupu kolejnego, ale przy rzadkich wizytach w drogeriach stacjonarnych zapominałam o nim. Teraz już raczej nie zapomnę

---------- Dopisano o 02:59 ---------- Poprzedni post napisano o 02:46 ----------

Napisane przez zapaałka

Ja też chciałabym się przyłączyć do peanów na cześć mleczka Avalon. Mam już 4 opakowanie, jak dotąd tylko żel do twarzy z Eco Cosmetics gościł u mnie dłużej, ale od kiedy używam mleczka to już nie chce do niego wracać. Muszę jednak przyznać, że w okresie letnim, kiedy stan mojej cery znacznie się pogorszył, mleczko nie dawało rady, mycie nim sprawiało wrażenie jakbym jeszcze dokładała kolejną warstwę na i tak już tłustą skórę i musiałam je całkowicie odstawić. Wyraźną ulgę przyniósł mi wtedy żel Himalaya, a z powolnym wyprowadzaniem cery na prostą mleczko znów zaczęło 'dobrze' działać.

W tym miejscu chciałabym podziękować Korah za pomoc w ułożeniu nowej i to dosyć taniej pielęgnacji Od kilku miesięcy stosuję polecane przez Ciebie sera Aloe Avy i Neuro Glicol+C Bielendy, nie robią co prawda wielkiego wow, ale są dobre, trzymają cerę w ryzach i co najważniejsze nie szkodzą. Do tego zamiennie woda Uriage i żyworódka. Zrezygnowałam w tym sezonie z peelingów kwasowych na rzecz Epiduo, a obecnie Acnelecu, wyprowadziłam skórę na prostą, cudów co prawda nie ma, zaskórniki nie zniknęły, ale nie mam już (odpukać) wyprysków i stanów zapalnych.
Próbuje kombinować z kwasem mlekowym, pamiętam, że pisałaś kiedyś o dodawaniu raz na jakiś czas do porcji myjadła kilku kropli kwasu, pierwsza próba z 4 kroplami zakończyła się skorupką na twarzy, a zaraz później długim, upierdliwym mini łuszczeniem, dziś dodałam 2 krople, mam nadzieję, że obędzie się bez skutków ubocznych.

No i patrz. Poszłyśmy w te same produkty, chociaż raczej nie mamy dokładnie takiej samej cery. Ja kiedyś myślałam, że mam jakąś dziwną, trudną cerę, bo wszelkie hity mi nie pasują, a po prostu nie trafiałam na dobre kosmetyki
Ty już chyba coś pisałaś o żyworódce? Coś tam kojarzę, ale teraz bardziej nadrabiam forum, niż czytam na bieżąco. Ja kiedyś nakładałam punktowo na wypryski nalewkę z żyworódki. Pamiętam też, że jak miałam usuwane chirurgicznie ósemki, to szwagier przyniósł mi duże liście żyworódki, żebym sobie robiła okłady. Opuchlizna mi szybko zeszła, miałam wtedy sporo pryszczy, ale po okładach z żyworódki miałam wyraźną różnicę między policzkiem, który był czyściutki, a resztą twarzy w wypryskach

Ava Aloe zaczęłam używać w sobotę i już jestem zachwycona formułą: wydaje się, że pasuje mi idealnie. Będę się musiała przyzwyczaić, bo produkt szybko zasycha (albo szybko się wchłania?) i muszę się spieszyć z aplikacją

Ja też myślę o drugim myjadle, bo to mleczko faktycznie może się po jakimś czasie okazać zbyt ciężkie. Być może skończy się na czymś europejskim, ale chodzi mi ciągle po głowie ta Bifesta polecana przez Chimay Tylko jakie ona ma PH?

[chimay]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Ja też myślę o drugim myjadle, bo to mleczko faktycznie może się po jakimś czasie okazać zbyt ciężkie. Być może skończy się na czymś europejskim, ale chodzi mi ciągle po głowie ta Bifesta polecana przez Chimay Tylko jakie ona ma PH?

Mierzyłam kiedyś, ale zapomniałam zapisać. Z tego co pamiętam gdzieś pomiędzy 5 a 5,5. Dla mnie balans pomiędzy siłą oczyszczania a łagodnością jest w tej piance wzorowy.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez chimay

Mierzyłam kiedyś, ale zapomniałam zapisać. Z tego co pamiętam gdzieś pomiędzy 5 a 5,5. Dla mnie balans pomiędzy siłą oczyszczania a łagodnością jest w tej piance wzorowy.

Dziękuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz