Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów - część VI

[lauratini]

branzoletka- a może nie znalazłaś odpowiedniego dla Twoich włosów kosmetyku czy oleju? chyba na prawdę dużo tego trzeba przetestować zanim znajdzie się coś co danej osobie odpowiada. Ja też chyba nadal szukam, choć jednego faworyta już mam i muszę do niego wrócić by się przekonać
Też kombinuję teraz z fryzurkami, fale mi się na moich drutach zamarzyły. Zrobiłam sobie na opasce ale bajer, wyszły super, ale zdjęcia nie zrobiłam :/ dużo osob mnie chwaliło więc musicie wierzyć na słowo :P i trzymały się 2 dni

jagienka20-też myślę, że w naszym przypadku tylko cierpliwość popłaci. Ja już zapłaciłam cenę -strata kilku cm z naturalek-pofarbowaniem rozjaśnionych. U Ciebie jednak nie ma jakiegoś strasznego przejścia, odcienie sie ładnie zgrywają moim zdaniem.

wewantfuture- ja na porost stusuje olejek łopianowy (do tej pory ze skrzypem, ale się kończy i zacznę z czerwoną papryką-ponoć lepszy na porost), piję już 3 miesiąc skrzypokrzywę, a od klika dni łykam CP. Pierwsze miesiące przyrost 1cm/mc a w zeszłym miesiącu (maju) mi 2 cm urosły

monika1983k-mam włosy cienkie ale podobno jest ich dużo (stwierdzenia fryzjerek) i jak farbowałam (są do łopatek lub dłuższe, zależy czy przed ścięciem końcówek czy po) to jedno opakowanie starczało, choć z biedą, na odrost szła większość a na resztę mało zostawało. U Ciebie też nie ma jakiegoś strasznego przejścia, odcienie farbowanych i naturalnych są ciepłe i nie gryzą się jakoś strasznie więc może lepiej nie farbuj (tak ,teraz wszystkim to odradzam bo u mnie to nie zdało egzaminu :P:P)

[wewantfuture]

Wlasnie myslalam nad tym zeby zaczac brać CP ale troszkę sie boję o pogorszenie stanu skory, jak wczesniej zaznaczalyscie że u was występowało 😖


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dboom_]

Napisane przez wewantfuture

Dzięki za wsparcie Wydaje mi się, że na poczatku jest najciężej żeby wytrwać, a jak u was było? Polecacie jakieś specyfiki na porost włosów? Jak na razie stostuję jantar i olejek łopianowy.

pewnie że na początku jest najtrudniej, po jakimś czasie 'zapomina się' o odroście ale do dzisiaj pamiętam jak strasznie źle się czułam, jak widziałam moje odbicie w lustrach w sklepach odzieżowych, drogeriach, z dwukolorowymi włosami.. ja polecam wcierki ziołowe z kozieradkę, rozmarynu, kawy, wcierane regularnie i pomoc wewnętrzną - siemie lniane (u mnie teraz olej lniany) i pokrzywę ze skrzypem. i dużo warzyw, owoców, wody i cierpliwości

Napisane przez monika1983k

mam pytanie do dziewczyn które zapuszczają naturalki tak co najmniej z 10 miesięcy / rok: czy któraś z Was zauważyła może, że po tym czasie włosy ruszyły z kopyta? to znaczy, kiedy juz cebulki porządnie odżyły od tego rozjaśniania tudzież farbowania, to zwiększyły tempo przyrostu czy nic takiego u Was nie było? kiedyś jak nie farbowałam włosów to rosły mi szybko,ale nie były męczone żadnymi chemikaliami i tak sie zastanawiam czy jest między tym jakiś związek

ja mam wrażenie że rosną mi teraz dwa razy szybciej w porównaniu do czasów farbowanych, widzę to chociażby po zdjęciach. myślałam, że to może przez to, że farbowane końcówki często mi się kruszyły, rozdwajały i włosy stały w miejscu, ale to nie tylko o to chodzi, mam też wrażenie, ze zdrowe cebulki od razu 'produkują' grubsze, szybciej rosnące włosy xD

Napisane przez branzoletka

Nie moge sie juz doczekac mojej henny zeby połozyc ja na farbowańce,bo te siano widze nic innego mi nie niweluje ani oleje ani zel z siemienia ani zadne cuda wianki
Moje baby hair na brzegach grzywki wygladaja na rogi i psuja mi uczesanie ale pociesza mnie fakt ze jak są tam to moze w innych miejscach na czaszce tez Mam takie piórka przez te rozjaśnianie ze mam się ochote palnąć patelnià za krzywde jaką zrobiłam swoim włoskom

ważne że teraz o nie dbasz, zobaczysz, że się odwdzięczą jaką hennę będziesz kłaść? bezbarwną czy jakiś brązik?

Napisane przez jagienka20

Skróciłam trochę grzywkę i teraz jest prawie cała w naturalnym kolorze
Korci mnie żeby przefarbować "farbowańce" na kolor zbliżony do naturalnego, ale wiem, że jeśli to zrobię to gdy coś nie wyjdzie, stracę pół roku starania się o zdrowe, naturalne włosy. Nie ma co kombinować. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać.

teraz też wyznaję tę zasadę, strasznie szkoda mi naturalek, a straciłam ich z 10cm, gdy na początku czerń rozjaśniałam.. jak pomyślę, że gdyby nie to, to miałabym już teraz całe swoje naturalne włoski... tragedia. tak więc bądźmy cierpliwe lepsze to, niż potem żałować.

[nysiak1910]

Napisane przez wewantfuture

Wlasnie myslalam nad tym zeby zaczac brać CP ale troszkę sie boję o pogorszenie stanu skory, jak wczesniej zaznaczalyscie że u was występowało 😖


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zawsze warto spróbować nie u każdego występują skutki uboczne, dwie moje podopieczne przyjmują (1 tabletka dziennie) i skutków ubocznych nie mają (ja brałam od 4-6) i wygląd cery się pogorszył na szczęście czarnuszka szybko działa i cera znów jest ok

[201604291140]

Napisane przez monika1983k

mam pytanie do dziewczyn które zapuszczają naturalki tak co najmniej z 10 miesięcy / rok: czy któraś z Was zauważyła może, że po tym czasie włosy ruszyły z kopyta? to znaczy, kiedy juz cebulki porządnie odżyły od tego rozjaśniania tudzież farbowania, to zwiększyły tempo przyrostu czy nic takiego u Was nie było? kiedyś jak nie farbowałam włosów to rosły mi szybko,ale nie były męczone żadnymi chemikaliami i tak sie zastanawiam czy jest między tym jakiś związek

szybsze rośnięcie włosów zależy tylko od wcierek i lepszego odżywiania, żadne wiosenne słońce, niefarbowanie czy stanie w beczce z żabimi odchodami w czasie pełni nie pomoże

[201607040946]

Napisane przez animale

szybsze rośnięcie włosów zależy tylko od wcierek i lepszego odżywiania, żadne wiosenne słońce, niefarbowanie czy stanie w beczce z żabimi odchodami w czasie pełni nie pomoże

I trochę od sportu, więcej ruchu itp., bo to zawsze dotlenienie

[monika1983k]

Napisane przez animale

szybsze rośnięcie włosów zależy tylko od wcierek i lepszego odżywiania, żadne wiosenne słońce, niefarbowanie czy stanie w beczce z żabimi odchodami w czasie pełni nie pomoże

zabiłaś mnie tym pomysłem: hahaha:
wczoraj przeglądałam próbniki z farbami, kurcze,dziewczyny,odzwycz aiłam sie od samodzielnego farbowania włosów , teraz jak juz zdecyduje się na 100% zafarbować te suchmielce w kolorze moczowym, to chyba przy polce spędzę godzinę wybierając kolor farby
powiem Wam, ze ta wcierka z papryką nie dla mnie - pamiętam żeby przed myciem położyć olej na włosy, ale o wcierce na śmierć zapominam (już któryś raz)
kaguya a ćwiczenia z Chodakowską się liczą ? robie skalpel, ale zawsze pod koniec juz padam na ryja i nie kończę, poza tym muszę trochę modyfikować ćwiczenia, tzn. nie robie tego całego podnoszenia głowy (mam potem problemy z szyją...)

[nysiak1910]

a wykonywałyście kiedyś peeling skóry głowy? czy to rzeczywiście ma wpływ na szybszy porost włosów?

[201607040946]

Napisane przez monika1983k

zabiłaś mnie tym pomysłem: hahaha:
wczoraj przeglądałam próbniki z farbami, kurcze,dziewczyny,odzwycz aiłam sie od samodzielnego farbowania włosów , teraz jak juz zdecyduje się na 100% zafarbować te suchmielce w kolorze moczowym, to chyba przy polce spędzę godzinę wybierając kolor farby
powiem Wam, ze ta wcierka z papryką nie dla mnie - pamiętam żeby przed myciem położyć olej na włosy, ale o wcierce na śmierć zapominam (już któryś raz)
kaguya a ćwiczenia z Chodakowską się liczą ? robie skalpel, ale zawsze pod koniec juz padam na ryja i nie kończę, poza tym muszę trochę modyfikować ćwiczenia, tzn. nie robie tego całego podnoszenia głowy (mam potem problemy z szyją...)

Hyhy wiem, że Chodakowska ma wielu przeciwników, bo niby jej treningi takie babskie ja tam jeśli ćwiczę, to troszkę aerobów (dziki taniec w domowym zaciszu, ale tętno mam wtedy 170-180 toż to prawie HIIT) i podnoszenie ciężarów
Co do farb, to ja je kocham, ale niekoniecznie musze nakładać na włosy może powinnam rozpocząć karierę fryzjerki?

Napisane przez nysiak1910

a wykonywałyście kiedyś peeling skóry głowy? czy to rzeczywiście ma wpływ na szybszy porost włosów?

O, tego nie jestem pewna, ale masaż pomaga. Zawsze wieczorem masuję szczotką do włosów, potem jest takie przyjemne uczucie mrowienia podobno masaż wzmaga przetłuszczanie, ale co tam...

[nysiak1910]

masaż robię codziennie zaraz po akupresurze

[swan999]

Ja też bałam się farbować farbowańce, żeby nie stracić choćby milimetra odrostu Jakoś przeczekałam najgorszy moment i te farbowane, które zostały już mi prawie nie przeszkadzają.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[branzoletka]

Podcielam wkoñcu dzisiaj koñcòwki Znajoma fryzjerka wiec nie opitolila mi polowy wlosòw

Napisane przez Dboom_

(....)
ważne że teraz o nie dbasz, zobaczysz, że się odwdzięczą jaką hennę będziesz kłaść? bezbarwną czy jakiś brązik?
(....).

Wiem
Cassiè z khadii bède klasc Tylko nie wiem czy zdecydowac sie na zlote refleksy czy bez ale zrobie sobie pròbè na pasemku i wtedy zdecyduje.
Nie chce brazu klasc bo choc zrownaloby mi to w duzym stopniu kolor wlosow to boje sie szoku przyciemnienia,bo jednak blàd rozjasnia twarz.

Napisane przez monika1983k

zabiłaś mnie tym pomysłem: hahaha:
wczoraj przeglądałam próbniki z farbami, kurcze,dziewczyny,odzwycz aiłam sie od samodzielnego farbowania włosów , teraz jak juz zdecyduje się na 100% zafarbować te suchmielce w kolorze moczowym, to chyba przy polce spędzę godzinę wybierając kolor farby
(....):

Ale za to jaka frajda a jaki kolorek sobie trzasniesz? Myslalas moze o wellatonach? Fryzjerskie farby pieknie lapia i maja ciekawsza balete barw.

Napisane przez kaguya

(...)
O, tego nie jestem pewna, ale masaż pomaga. Zawsze wieczorem masuję szczotką do włosów, potem jest takie przyjemne uczucie mrowienia podobno masaż wzmaga przetłuszczanie, ale co tam...

Kiedys kobiety kazdego wieczoru szczotkowaly wlosy dla urody 100 razy gòra dòl i mialy piekne wlosy. Fakt zywnosc i chemia wszechobecna robi swoje ale przez szczotkowanie pobudza sie ukrwienie cebulek i natluszcza wlosy na dlugosci naturalnym nawilzajacym nablyszczaczem.

Wiecie co?Moim zdaniem nie ma co sie meczyc z ochydnym kolorem farbowancow tylko malnac je farba w kolorze ktory nam najmniej bedzie przeszkadzal a samo farbowanie zrobic u fryzjera ten jeden raz albo z czyjas pomoca w domku.
Osobiscie nie wyobrazam sobie chodzic np.rok z wyplowialym suchym kolorem przy lsniacym gladziutkim odroscie

Ponizej wkleje wam moje inspiracje
a trzecie foto to marzenie,ktòre jest mysle w zasiegu mojej reki a raczej wlosòw tylko kolor inny

[monika1983k]

branzoletka no właśnie nie mam pojęcia jaką farbę wybrać, farbowałam sama jeszcze na studiach, potem tylko raz machnęłam sobie hennę, pamiętam tylko, że pallette niszczą bardzo włosy, zresztą farba to farba i każda w sumie je trochę zniszczy raz fryzjerka zrobiła mi pasemka z matrixa i odcien na palecie był ładny, kolor prawie taki jak mój naturalny, a wyszły jak ciemna czekolada
wysępiłam jeszcze trochę oleju lnianego i moge się olejować do konca tygodnia stwierdzam, że balsam pottersa arnika i cos tam (taki żółty) jesli chodzi o zmywanie olejów jest do d... przedwczoraj wieczorem myłam włosy, dzis mam już tłuste, a powinny byc dopiero jutro, ech trzeba wymęczyć to opakowanie i kupie tego co wcześniej

[swan999]

Napisane przez monika1983k

branzoletka no właśnie nie mam pojęcia jaką farbę wybrać, farbowałam sama jeszcze na studiach, potem tylko raz machnęłam sobie hennę, pamiętam tylko, że pallette niszczą bardzo włosy, zresztą farba to farba i każda w sumie je trochę zniszczy raz fryzjerka zrobiła mi pasemka z matrixa i odcien na palecie był ładny, kolor prawie taki jak mój naturalny, a wyszły jak ciemna czekolada

Wszyscy narzakają na pallett, a dla mnie było to najmniejsze zło. Po niej miałam ładne włosy. Najgorszy był garnier, który spowodował u mnie takie wypadanie, że myślałam, że łysa zostanę. Profesjonalny allwaves, był taki sobie. Jednak i tak najlepiej to w ogóle nie farbować

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607040946]

Dla mnie idealny kolor to ten w załączniku. Po prostu... idealny. Nigdy żadną farbą takiego nie uzyskałam, nie wiem nawet, jaki to odcień. Beżowo-popielaty?

[swan999]

Napisane przez kaguya

Dla mnie idealny kolor to ten w załączniku. Po prostu... idealny. Nigdy żadną farbą takiego nie uzyskałam, nie wiem nawet, jaki to odcień. Beżowo-popielaty?

Ładny kolor, a mi najbardziej podobają się kolory z brązem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607040946]

Napisane przez swan999

Ładny kolor, a mi najbardziej podobają się kolory z brązem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zwykle brązy są nudne albo mysie, bez połysku, i wymagają intensywnej pielęgnacji. Oczywiście, są i piękne, ale bardzo często i ciemny blond, i brązy są bez wyrazu, nie dziwię się, że tyle dziewczyn farbuje włosy.
Sama nie jestem zachwycona swoimi naturalkami, ale mam nadzieję, że latem trochę się rozjaśnią od słońca
I oczywiście jaram się naturalnymi rudymi

[katrina1991]

Dziewczyny dołączam do Was
naturalny kolor to ciemny brąz, wcześniej malowałam na rudo. Włosy nie farbuje od grudnia, odrost jest niewidoczny prawie, bo przed odłożeniem farb włosy pofarbowałam na brązowo.
A teraz korci mnie blond

[201604291140]

Napisane przez kaguya

Zwykle brązy są nudne albo mysie, bez połysku, i wymagają intensywnej pielęgnacji. Oczywiście, są i piękne, ale bardzo często i ciemny blond, i brązy są bez wyrazu, nie dziwię się, że tyle dziewczyn farbuje włosy.
Sama nie jestem zachwycona swoimi naturalkami, ale mam nadzieję, że latem trochę się rozjaśnią od słońca
I oczywiście jaram się naturalnymi rudymi

co za bzdury -.-

[201607040946]

Napisane przez animale

co za bzdury -.-

Co dokładnie? Ja rozumiem, że to wątek o powrocie do naturalek, ale niektóre (niezadbane, piszę tylko o niezadbanych naturalkach) naturalne brązy czy ciemne blondy są po prostu brzydkie (nie mam na myśli zdjęć na tym wątku, bo nie widziałam tu takich), bo bez połysku, szare i nijakie (mam na myśli brak odpowiedniej pielęgnacji, nie naturalny szary odcień). Chodzi mi o pielęgnację brązów, nie np. popielaty odcień, który JEST szary. Moje zależnie od światła też są szarawe, ale staram się, żeby lśniły, dbam o nie (o farbowanych się nie wypowiem).
Po prostu brązy zawsze były (dla mnie, podkreślałam kilka razy, że to tylko mój punkt widzenia) dla mnie nudne. Zachwycam się naturalnymi złotymi i popielatymi blondami, rudościami itp, bo sama takich nie mam. Naturalki rosną, jak będą dłuższe, to będzie łatwiej określić, co to za odcień. Najważniejsze,że są zdrowe i lśniące.
Po prostu spotkałam i dalej spotykam naprawdę dużo dziewczyn (i kobiet), które mają niefarbowane brązowe włosy, ale właśnie niezadbane i brzydkie.

[swan999]

Dla mnie brązy nie są nudne, zarówno te jasne, jak i ciemne. Uwielbiam je i rudości też Każde włosy zaniedbane są nudne i brzydkie, obojętnie jakiego są koloru.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607040946]

E, to ja po prostu nie lubię brązów

[procrastinator03]

kaguya to grupa WSPARCIA

[Callen]

Łazi za mną blond i nie chce się odczepić ale nie mogę patrzeć na farbowańce, zawsze znajduję na farbowanych włosach coś nie tak jak tylko widzę je z bliska, rzadko kiedy widuję zdrowe farbowane włosy ale i tak kusi...
Moje farbowańce rozjaśniły się trochę od słońca i teraz są bardziej blond niż rude dziwi mnie że aż tak zjaśniały z ciemnego (bardzo!) blondu

[201607040946]

Napisane przez procrastinator03

kaguya to grupa WSPARCIA

Ależ ja wspieram i sama zapuszczam, po prostu jedne kolory lubię bardziej, inne mniej zazdroszczę siostrze jej miodowych włosów, a znajomemu - jego naturalnego jasnego blondu, latem ma białe pasemka!

[branzoletka]

Napisane przez kaguya

Dla mnie idealny kolor to ten w załączniku. Po prostu... idealny. Nigdy żadną farbą takiego nie uzyskałam, nie wiem nawet, jaki to odcień. Beżowo-popielaty?

Jak dla mnie takiego koloru nie ma a ten efekt jest uzyskany przez oswietlenie i fotoshop

Napisane przez katrina1991

Dziewczyny dołączam do Was
naturalny kolor to ciemny brąz, wcześniej malowałam na rudo. Włosy nie farbuje od grudnia, odrost jest niewidoczny prawie, bo przed odłożeniem farb włosy pofarbowałam na brązowo.
A teraz korci mnie blond

Witaj i fajnie siè masz z niewidocznym odrostem a jsk cie blond kusi,to kup se peruke

Napisane przez Callen

Łazi za mną blond i nie chce się odczepić ale nie mogę patrzeć na farbowańce, zawsze znajduję na farbowanych włosach coś nie tak jak tylko widzę je z bliska, rzadko kiedy widuję zdrowe farbowane włosy ale i tak kusi...
Moje farbowańce rozjaśniły się trochę od słońca i teraz są bardziej blond niż rude dziwi mnie że aż tak zjaśniały z ciemnego (bardzo!) blondu

Farbowañce sà fee, bee Uwazaj z tym sloncem,bo spalisz wlosy nawet bez farby
Klaniaja sie filtry i to dotyczy nas wszystkich latem jesli nie chcemy skoñczyc z matowymi zniszczonymi naturalkami

Pamietajmy,ze czubek glowy jest najbardziej narazony na dzialanie promieni slonecznych.

Dla wielbicielek rudosci jak wam sie podoba taki kolorek? kurcze to bylo zaledwie 10 m-cy temu....

[201604291140]

Napisane przez kaguya

Co dokładnie? Ja rozumiem, że to wątek o powrocie do naturalek, ale niektóre (niezadbane, piszę tylko o niezadbanych naturalkach) naturalne brązy czy ciemne blondy są po prostu brzydkie (nie mam na myśli zdjęć na tym wątku, bo nie widziałam tu takich), bo bez połysku, szare i nijakie (mam na myśli brak odpowiedniej pielęgnacji, nie naturalny szary odcień). Chodzi mi o pielęgnację brązów, nie np. popielaty odcień, który JEST szary. Moje zależnie od światła też są szarawe, ale staram się, żeby lśniły, dbam o nie (o farbowanych się nie wypowiem).
Po prostu brązy zawsze były (dla mnie, podkreślałam kilka razy, że to tylko mój punkt widzenia) dla mnie nudne. Zachwycam się naturalnymi złotymi i popielatymi blondami, rudościami itp, bo sama takich nie mam. Naturalki rosną, jak będą dłuższe, to będzie łatwiej określić, co to za odcień. Najważniejsze,że są zdrowe i lśniące.
Po prostu spotkałam i dalej spotykam naprawdę dużo dziewczyn (i kobiet), które mają niefarbowane brązowe włosy, ale właśnie niezadbane i brzydkie.

wyraźnie napisałaś że brązy nie są lśniące i wymagają intensywniejszej pielęgnacji, co jest oczywistą bzdurą, bo niby z jakiej racji? nic nie wspomniałaś o niezadbanych włosach. niezadbane włosy zazwyczaj są brzydkie, bez względu na kolor. najdziwniejsze, że najpierw zachwycasz się właśnie takimi zwykłymi mysimi ciemnymi blondami, a potem stwierdzasz że mysie włosy są nudne i brzydkie.

[Eirin]

Ja mam brązowe włosy i nie są ani mysie ani szare ani bez blasku ani nijakiewręcz przeciwnie ! Są lśniące i mają złote refleksy i nie jedna klientka u mnie w salonie się zachwyca moim kolorem włosów ... nie podoba mi sie takie uogulnianie, że brązy są brzydkie .... można napisać "nie podobają mi się brązy" ale nie, że są brzydkie

[Dixeds]

Rany wy wszystkie juz tak daleko a ja dopiero marne 1,2 cm :c mam nadzieje, ze jakos tam nadgonie choc troche i sie nie zlamie

[branzoletka]

Monika Co myslisz o takiej farbie i kolorze? Fotki znalazlam w swojej galerii,bo myslalam kiedys o nim