Terminacja ciąży cz.3

[Karmen2019]

Topolcia, bardzo mi przykro słyszeć, miałaś wyniki amniopunkcji ? W którym tygodniu jesteś ?

Do mnie dzwonili dzisiaj o 18:30 że mam do odbioru wyniki amniopunkcji, ale już dzisiaj nie zdarzyłam odebrać, wiec jadę jutro... ja sama myśle czy nie pójść do psychologa bo im większy brzuch tym mi trudniej... ludzie zaczną juz zauważać, zadawać pytania... a ja nie wiem co mam mowić... jak sie zachować w tej sytuacji.. ...

trzymaj sie topolcia...

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

A jutro wyniki... chyba nie prześpię nocy... strach i stres nie dadzą mi zmrużyć oka...

[Ja1977]

Nie trzeba mieć konsultacji z psychologiem.

Jak mnie przyjmowali na oddział zostałam poinformowana o takiej możliwości.

Odmówiłam. Ale i tak za chwilę przy moim łóżku pojawiła się Pani psycholog informując, że ona jest tu dla nas itd... na to ja się rozpłakałam i nadal odmówiłam. Ale mój stan w szpitalu był tak koszmarny, można powiedzieć, że z rozpaczy chodziłam po ścianach, że lekarka prowadząca „nakazała” mi taką konsultację. Wcale nie pomogło! A wręcz się pogorszyło i Pani psycholog nie znalazła pola do działania i wezwano do mnie psychiatrę!!!



Karmen! Jesteśmy z Tobą... noc pewnie faktycznie masz nieprzespaną... trzymaj się...

Z tym brzuchem to masz rację, wszystko takie przygnębiające

Mi ciagle się utrzymuje brzuszek... ciagle przysłaniam go rękoma jak gdzieś idę aby ktoś / czegoś nie „chlapnął”...;(((((

[topolcia1]

Karmen ja jestem teraz w 17 tygodniu, ale dzidzia na USG o tydzień młodsza. Ja czekałam równo dwa tygodnie na wyniki amnio i wyszedł zgodnie z wynikami pappa (1:6) zespól Downa. Trisomia prosta 21, czyli niby niezależna ode mnie ani męża. Tez drżałam strasznie przed wynikami, ale poczułam się lepiej bo już wiem na czym stoję i mniej więcej co dalej. A takie trwanie w zawieszeniu doprowadzało mnie już do szału. Wczoraj cały dzień przeplakalam, mimo że się spodziewałam wady genetycznej, a jednak to szok. U mnie występuje jeszcze uogólniony obrzęk , który się powiększa to i tak mam bardzo małe szanse na donoszenie.

[ona1107]

Ja tez nie mialam konsultacji z psychologiem .

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Ja mialam to szczescie ze brzucha u mnie praktycznie wcale nie bylo widac , wiec jak ktos nie wiedzial to nie zauwazyl . Przez te stresy od poczatku ciazy bardzo malo przutylam . Igus tez byl bardzo maly jak sie urodzil bo tylko 130 gram .

[Karmen2019]

Hej dziewczyny, odebralam dzisiaj wyniki amniopunkcji i potwierdzil fisha, tz. że kariotyp męski prawidłowy- nie stwierdzono wad chromosomowych u płodu. Zdrcydoeałam się na poszerzenie badań i zrobiliśmy te mikromacierze czy acgh, wynik ma być w ciągu 7 dni roboczych, ale podobno często już jest po 4,5 dniach.

Także u mnie nadal czekanie, nadal nie wiem co będzie.... co chwila badanie, co chwila stres, 27 maja usg połówkowe, echo serca.... ja już w takim stresie od 8 kwietnia... nawet nie potrafię się ucieszyć z tego wyniku bo i tak może się wydarzyć jeszcze milion innych rzeczy po drodze.... zaczynam opadać z sił...😔 bardzo boję się że to wszystko tylko złudne nadzieje....to strasznie zabrzmi ale bardzo boję się że ostatecznie urodzę dzieciątko które okaże się bardzo chore a żadne badania mi tego nie pokażą w trakcje ciąży....

[topolcia1]

Karmem rozumiem Ciebie doskonale też się bałam, że się nie da się zdiagnozować mojej dzidzi i dopiero po porodzie się dowiem... A badanie z tych mikromacierzy co może ewentualnie wykazać? Czekanie najgorsze, ale dasz radę.

[Karmen2019]

Topolcia, dokładnie czuje to co ty, może to strasznie zabrzmi, dziwnie i dla wielu niezrozumiale, ale ja czekając na wynik nie balam się że będzie nieprawidłowy- wiedziałam co wówczas zrobie, miałam wszystko ustalone z moim lekarzem, procedury, terminy, szpital- wiedziałam co mnie czekam.... a tak oczywiście cieszę się ze amniopunkcja jest prawidłowa, ale gdyby to oznaczało że teraz juz wszystko będzie do rze... a tego nie wiem o mojej ciąży wie tylko kilka osób, tylko z dwiema mogę naprawdę szczerze porozmawiać- mówią mi teraz juz się po prostu uspokój i ciesz ciąża a ja po prostu na razie nie potrafię mikromacierze są najbardziej nowoczesną metodą która sprawdza także rzadsze choroby genetyczne i bada każdy chromosom z osobna ( jego budowę, strukturę itp)

[ona1107]

Ja robilam mikromacierze , ale u mnie niestety wynik nie byl taki szybki bo mialam wody z krwia I najpierw musieli pozbyc sie krwi . Ale na normalne amino jeszcze bym czekala .

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Ps.znaczy jeszcze czekam a to juz jest miesiac od amniopunkcji a wyniku nie ma .

[Karmen2019]

A amnipunkcje mialam robiona 23 kwietnia o 19:30 a wynik był gotowy do odbioru 10 maja po 18, czyli po 17 dniach...

[ona1107]

Ja mialam robiona 15 kwietnia I jeszcze nie mam z niej wynikow .

[topolcia1]

strasznie długo, u mnie mówili ze max. 3 tygodnie, ale zazwyczaj już po 2 tygodnia są wyniki (Białystok)

[haniutka33]

Witajcie po długiej przerwie, nie zdołam już wszystkiego nadrobić ale współczuję nowym dziewczynom które muszą przechodzić przez ten koszmar,dacie radę, prawda jest ciężko ale wszystko jest do zniesienia. Dla przypomnienia Ja jestem po dwóch tetminacjach i stwierdziliśmy z mężem że się nie poddamy. Zaczęliśmy ponowne starania już bez czekania bo w moim przypadku nie ma już na to czasu. Może ktoś się znajdzie i będzie mnie potępiał za to że jestem nieodpowiedzialna że po dwóch T jeszcze nie odpuściłam, ale sama myśl że jeszcze może się udać że mam szansę na zdrowe dziecko daje mi taka moc do działania. Więc trzymajcie kciuki i czas pokaże co dalej będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[topolcia1]

Dziękujemy Haniutka, podziwiam Ciebie i Twojego męża, że się nie poddajecie, jesteście bardzo silni. Na pewno teraz się uda, chęć posiadania zdrowego dziecka będzie silniejsza. Ja na pewno będę Wam kibicować i trzymać mocno kciuki. Ja jutro idę po skierowanie na T do swojego ginekologa... Mam nadzieje, że wszystko potoczy się szybko, chodzę otępiona i mam już totalnie dosyć wszystkiego. Moja córcia i tak nie ma szans na przeżycie, obrzęk powiększa się z każdym tygodniem.

[Angelmum]

Haniutka33 a powiedz mi u Was jest jakis problem genetyczny, wada sie powtórzyła? Bo nie znam Twojej historio a nie bardzo chce mi sie szukac..

[haniutka33]

Napisane przez Angelmum

Haniutka33 a powiedz mi u Was jest jakis problem genetyczny, wada sie powtórzyła? Bo nie znam Twojej historio a nie bardzo chce mi sie szukac..

U Nas pod względem genetycznym wszystko wyszło dobrze.,robilismy z mężem kariotyp i wyniki wyszły prawidłowe. A że pojawiają się wady genetyczne to poprostu pech,gdzie w sumie nie mamy na to wpływu. Pierwsza moja córka miała ZE a po roku syn ZD. Dodam że mamy synka ma 3 latka i jest zdrowy urodziłam go w wieku 39 lat,obecnie mam 42 i postanowiłam że się nie poddam. A czy wszystko będzie dobrze to się okaże, generalnie z zajściem w ciążę nie mam problemu ale problem tkwi w podziale chromosomów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angelmum]

Aaa, bo u nas tez byly dwie ciaze.. I niestety wada siw powtórzyła.. Kariotypy ok, i zrobiliśmy mikromacierz i byliśmy przekonani ze ktores z nas jest nosicielem wadliwego genu a po prostu kariotyp tego nie wykrył bo zmiana jest tak mala dlatego zrobiliśmy dokładniejsze badanie , a tu ostatnio telefon ze jesteśmy zdrowi oboje.. .. Czyli dwa razy pojawilo sie denovo..

[haniutka33]

Napisane przez Angelmum

Aaa, bo u nas tez byly dwie ciaze.. I niestety wada siw powtórzyła.. Kariotypy ok, i zrobiliśmy mikromacierz i byliśmy przekonani ze ktores z nas jest nosicielem wadliwego genu a po prostu kariotyp tego nie wykrył bo zmiana jest tak mala dlatego zrobiliśmy dokładniejsze badanie , a tu ostatnio telefon ze jesteśmy zdrowi oboje.. .. Czyli dwa razy pojawilo sie denovo..

Ja nie wiem już co o tym myśleć, może to faktycznie ze względu na wiek, bo rozumiem pierwszy raz że to może być przypadek ale drugi raz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angelmum]

Mi lekarze mówili ze genetyka nie ma pamięci.. Wiek? No może tak byc, ale ile kobiet rodzi po 40stce..a dla przykładu ja mam 28 lat.. Więc chyba nie ma reguły

[Panda789]

To prawda, że ryzyko chorób genetycznych rośnie z wiekiem ale najwięcej chorych dzieci rodzą kobiety młode - bo statycznie częściej decydują się na ciążę.

U nas był zespół edwardsa, trisomia prosta, nie ustalono żadnych przyczyn. Mamy z mężem po 27 lat. Oboje kariotypy prawidłowe. Do tego w celu ustalenia przyczyny poronienia 1 ciąży miałam szereg innych badań, które nic nie wykazały - MTHFR brak, badanie u genetyka pod kątem krzepliwości krwi ok, AMH w górnej granicy normy a więc bardzo dobrze, tarczyca unormowana.
No nic tylko się starać...A strach mam wielki.

[ona1107]

Reguly chyba co do wieku nie, ma , ja mam 25 lat I ZE .

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Reguly chyba co do wieku nie, ma , ja mam 25 lat I ZE .

[topolcia1]

Ja też mam 25 lat i córka ma ZD. Moja pani genetyk powiedziała na spotkaniu, że w tym roku ma jakiś wysyp wad, że jeszcze nigdy w jej długiej karierze się tyle nie zdarzyło .

[Angelmum]

I ciekawe od czego to zależy... Czy ten styl życia ma teraz wpływ te geny, czy co..

[ona1107]

Tez jestem ciekawa dlaczego wlasnie , u nas sie to stalo . Dlaczego wlasnie my ...

[Katarynka19]

cześć dziewczyny,u mnie już troszkę lepiej,pokarm ginie jest ok.Chciałam nowym dziewczynom powiedzieć żeby się ie poddawały w swoich staraniach! Walczcie do końca!



Karmen kochana ja na Twoim miejscu już bym się cieszyła.Nie ma wad genetycznych! To jest najważniejsze.Wiadomo,że po porodzie może coś wyjść(modlę się żeby nie) ale genetycznie będzie ok


Pamiętam jak też ukrywałam brzuszek który już był widoczny,czułam wzrok na sobie innych,nikt z rodziny nie wiedział prócz rodziców,teściów i siostry no i Was.Nie przywiązywałam się od początku,ja to chyba miałam od początku jakieś dziwne przeczucia,miałam głupi sen,który dał mi do myślenia...nie dotykałam brzucha,bałam się po prostu się ku**a bałam I po T i tak przeżyłam swoje...do tej pory się zastanawiam co by było gdyby,..


Bądźcie dzielne kobietki,bo nic bez Was! Całuje mocno

[topolcia1]

Ja mam juz skierowanie. Byłam w szpitalu u ordynatora i mówił że mam po prostu z tym skierowaniem na izbę przyjęć się zgłosić nawet dziś. Kurcze któraś z Was tak miała ? Myślałam że to jakieś postępowanie będzie albo zgoda ... A nie tak po prostu zgłosić się na izbę

[nagiAkt]

haniutka tak myślałam co u ciebie. Pamietam ze jak ja dostałam wynik prawidłowy to ty miałaś dostać po weekendzie i się okazał straszny pech... przeżywałam to i po swoich wynikach mocno trzymałam kciuki. Ja Cię Wogole nie potępiam ani nie zamierzam oceniać, bo wiem jakie to uczucie. Chęć posiadania dziecka jest ogromna. Można powiedzieć, ze tylko zdrowa ciąża ma największy wpływ na to żeby wyleczyć rany przeszłości. Chociaż ja i tak ciagle myśle i zastanawiam się czemu dzisiejsze szczęście nie mogło być już półtorej roku temu. Tylko musiało się wydarzyć to co miało miejsce, i musiało się przelać tyle łez. Czemu tamto dzieciątko nie miało szansy być zdrowym... W tej ciąży od początku byliśmy nastawieni na to samo jeśli wynik wyjdzie zły. Może to samolubne lub nie wiadomo jak to nazwać. Chyba tylko kobiety po takiej stracie są w stanie to zrozumiec

[Angelmum]

Topolcia ja tez tak mialam ze dostałam skierowanie, a wszystkie zgody, prośby i te dokumenty wszystko na oddziale sie dzialo

[topolcia1]

Angelmum, a to wszystko długo trwało? ja jutro chce się zgłosić rano i nie wiem na co się nastawiać, czy już pierwszego dnia uda się dostać pierwszą dawkę... Jeszcze się stresuje, że może tej zgody nie dostane. Czuje się psychicznie coraz gorzej, jeszcze trochę i zwariuje chyba.

[Angelmum]

Ja poszlam w środę do szpitala, a wszytskie zgody poszly w piatek i wieczorem pierwsza dawka leku.. Ale wszystko zalezy od szpitala ja akurat bylam w matce polce w Łodzi.. Ale raczej jak juz przyjmują do szpitala to nie robią problemu tak mi sie wydaje

[ona1107]

Ja bylam przyjeta w czwartek o 9 , a o 10 juz dostalam pierwsza dawke leku .