Czysta micha cz. 3 - chudniemy z IO i nie tylko

[nestle301]

Napisane przez dorota8500

Haha nie ma to jak dobra motywacja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ba najgorzej to wypaść z rytmu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[powerblond03]

Napisane przez nestle301

dziwna?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nurkowi pewnie chodziło o dzielną

Witam sie znad jaglanki z wniliowa odzywka bialkowa, borowka, orzechami wloskimi, mleczkiem kokosowym, syropem klonowym i orzrzechami włoskimi

IMG_1387.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[truskawaka]

Witam się i ja wczoraj wpadł kebab, więc również wracam na dobre tory od dziś.

@Nestle dasz radę
@Powerblond smacznego

[powerblond03]

Napisane przez truskawaka

Witam się i ja wczoraj wpadł kebab, więc również wracam na dobre tory od dziś.

@Nestle dasz radę
@Powerblond smacznego

Dziękować


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja bym w końcu chciała mieć czystą..

[nestle301]

To może dziś jest ten dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margot85]

Napisane przez truskawaka

Ja się boję, że właśnie nastąpił etap, w którym spadki będą mniejsze i się zdemotywuje. Obym się nie zniecierpliwiła. Zaczęłam rozważać siłownie, wiec może powoli dojrzewam

A niechęć do gotowania bardzo rozumiem, zazdroszczę wszystkim którzy czerpią przyjemność z eksperymentów kulinarnych.

równie dobrze mogłabym być autorką tych słów


Dzień dobry
Weekend taki se z Tż to jednak się nawzajem tuczymy, zamiast mobilizować do odchudzania Człowiek sama dla siebie, tzn ja dla siebie nie pójdę po szczypiorek i nie zjem na kolację pysznych kanapeczek z pomidorkiem i szczypiorkiem i cebulką i świeżym chlebem lenistwo pomagało mi utrzymać wagę, a teraz jest nas dwoje i wzajemnie uzupełniamy swoje braki

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez nestle301

To może dziś jest ten dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może, oby

[zmotywowana86]

dzien dobry😊



dziewczyny, jak juz jest sie z tz non stop ( w sensie razem mieszka) to chyba łatwiej utrzymac w jego obecności czysta miche, niz jak sie jest z nim np. od weekendu do weekendu. Takze glowy do góry. Wszystko da sie ogarnąć 😉😊

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Zamówiłam sobię wagę smart. Będę teraz mieć wykresy wagi w telefonie

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[BuryKotZPiwnicy]

dzien dobry



Melduje ze w weekend oczywiscie nie bylo czysto ale nie zrobilam ze siebie wora na jedzenie, a to juz cos

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez zmotywowana86

dzien dobry��



dziewczyny, jak juz jest sie z tz non stop ( w sensie razem mieszka) to chyba łatwiej utrzymac w jego obecności czysta miche, niz jak sie jest z nim np. od weekendu do weekendu. Takze glowy do góry. Wszystko da sie ogarnąć ����

W moim przypadku odwrotnie Wszystko zależy od tego jak sam TŻ podchodzi do diety

[Shawtty]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86428926]W moim przypadku odwrotnie Wszystko zależy od tego jak sam TŻ podchodzi do diety [/QUOTE]Hm, trochę mnie to dziwi, że olewasz swoją dietę na rzecz diety tz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Dla mnie to w sumie obojetnie jaka diete ma tz. My i tak jemy czesto osobno bo on pracuje na popoludniowa albo nocna zmiane i zanim zje pierwszy posilek to ja czasem zjadlam juz 3. No chyba ze idziemy do naszej ulubionej restauracji to z checia grzesze, ale to raczej tak raz na miesiac.

Bede robic jutro granole paleo. Orzechy, siemie, platki kokosoqw, pestki zmielone troche w blenderze, zmieszane z olejem kokosowym i bialkiem jajka, a potem upieczone.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Shawtty

Hm, trochę mnie to dziwi, że olewasz swoją dietę na rzecz diety tz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo ja mam słabą "silną wolę".
Na początku mi dobrze szlo, bo siostry nie było w domu, siostrzenicy też nie było w domu (wakacje), TŻ w delegacji. Zatem nie było słodyczy w domu i nikt nie jadł przy mnie ani słodyczy ani fastfoodów. A jak tylko "wszystko wróciło do normy" czyli siostra z siostrzenicą wróciły, TŻ ma wolną zimę i ja widzę te wszystkie słodycze i fastfoody i je czuję, że tak ładnie pachną to moja silna wola odchodzi gdzieś heeeeeeeen daleko No nie potrafię

[nestle301]

Ja już doszłam do takiego punktu, że gotuję osobno dla siebie. Oczywiście nie zawsze, ale jak reszta ma na przykład pysznego schaba w panierce smażonego na patelni w oleju, to ja dziękuję i tworzę coś fitaśnego. Trudno, ślina leci, jęzor wisi, ale ja czuję że jak popuszczę to potem polecę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez nestle301

Ja już doszłam do takiego punktu, że gotuję osobno dla siebie. Oczywiście nie zawsze, ale jak reszta ma na przykład pysznego schaba w panierce smażonego na patelni w oleju, to ja dziękuję i tworzę coś fitaśnego. Trudno, ślina leci, jęzor wisi, ale ja czuję że jak popuszczę to potem polecę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takie typowe polskie obiady tez mnie baaaaaardzo kusza, ale za czesto ich nie robie, bo po pierwsze mam wrazenie, ze zrobienie takiego obiadu trwa baaardzo dlugo, a po drugie smazone rzeczy nie wychodza mi dobrze Moja mama miala slaby zoladek i raczej sie u nas w domu nie smazylo, a ewentualnie podsmazalo krotko i dusilo jakies gulasze, potrawki... Przez to mam problem z usmazeniem takiego schabowego, zeby byl wysmazony, a jednoczesnie nie spalony itd. Plackow tez za bardzo nie umiem smazyc i nie trawie tego za dobrze. Ale ja jestem mamie za to wdzieczna. Tak, wiem, ze jestem otyla, ale mimo wszystko moge powiedziec, ze odzywialam sie zawsze dosyc zdrowo, oczywiscie poza wyskokami typu fast foody, slodycze itd.

[nestle301]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8642915 0]Takie typowe polskie obiady tez mnie baaaaaardzo kusza, ale za czesto ich nie robie, bo po pierwsze mam wrazenie, ze zrobienie takiego obiadu trwa baaardzo dlugo, a po drugie smazone rzeczy nie wychodza mi dobrze Moja mama miala slaby zoladek i raczej sie u nas w domu nie smazylo, a ewentualnie podsmazalo krotko i dusilo jakies gulasze, potrawki... Przez to mam problem z usmazeniem takiego schabowego, zeby byl wysmazony, a jednoczesnie nie spalony itd. Plackow tez za bardzo nie umiem smazyc i nie trawie tego za dobrze. Ale ja jestem mamie za to wdzieczna. Tak, wiem, ze jestem otyla, ale mimo wszystko moge powiedziec, ze odzywialam sie zawsze dosyc zdrowo, oczywiscie poza wyskokami typu fast foody, slodycze itd.[/QUOTE]To u nas często tłusto bywało. Właśnie mi tato przyniósł gar bigosu, już mi się oczka zaświeciły, ale z przekory zapytałam czy była zasmażka - oczywiście, na smalcu
Ale pachnie wybornie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BuryKotZPiwnicy]

Zezarlam 2 duze kawalki Pizzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lazurowa1]

Napisane przez nestle301

Ja już doszłam do takiego punktu, że gotuję osobno dla siebie. Oczywiście nie zawsze, ale jak reszta ma na przykład pysznego schaba w panierce smażonego na patelni w oleju, to ja dziękuję i tworzę coś fitaśnego. Trudno, ślina leci, jęzor wisi, ale ja czuję że jak popuszczę to potem polecę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobra taktyka. Też działam podobnie.
Wgl to dosyć proste.
Trzeba poznać swój cel i jeśli jest nim zrzucenie wagi to należy być świadomym, że wszystko co się wkłada do paszczy ma wpływ na powodzenie przedsięwzięcia lub jego porażkę.
Decyzja należy do nas samych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8642915 0]Takie typowe polskie obiady tez mnie baaaaaardzo kusza, ale za czesto ich nie robie, bo po pierwsze mam wrazenie, ze zrobienie takiego obiadu trwa baaardzo dlugo, a po drugie smazone rzeczy nie wychodza mi dobrze Moja mama miala slaby zoladek i raczej sie u nas w domu nie smazylo, a ewentualnie podsmazalo krotko i dusilo jakies gulasze, potrawki... Przez to mam problem z usmazeniem takiego schabowego, zeby byl wysmazony, a jednoczesnie nie spalony itd. Plackow tez za bardzo nie umiem smazyc i nie trawie tego za dobrze. Ale ja jestem mamie za to wdzieczna. Tak, wiem, ze jestem otyla, ale mimo wszystko moge powiedziec, ze odzywialam sie zawsze dosyc zdrowo, oczywiscie poza wyskokami typu fast foody, slodycze itd.[/QUOTE]W Śląskiej kuchni króluje tłuszcz. Głównie masło, boczek.
Uwielbiam ale teraz jestem świadoma, że trzeba zmienić nawyki i trochę modyfikować przepisy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Napisane przez nestle301

To u nas często tłusto bywało. Właśnie mi tato przyniósł gar bigosu, już mi się oczka zaświeciły, ale z przekory zapytałam czy była zasmażka - oczywiście, na smalcu
Ale pachnie wybornie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja robie bez zasmazki a mięso duszę ma maśle. Bigosu nie odpuszczę ale na szczęście robimy go sporadycznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nestle301]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Zezarlam 2 duze kawalki Pizzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mniam mniam mniam mniam zazdroszczę!!!

U mnie 2 litry wody już weszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Jak człowiek nie zmieni nawyków dla siebie to całe życie tak będzie,że to tamto i z dietą nie po drodze .


Dzisiaj póki co tylko kanapka z szynką i wieśniak z dżemem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nurek1119]

Ja zjadłam pizze ale zrobiłam ja z maki pełnoziarnistej potem jeszcze poprawiłam 60g chipsów z amarantusa


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zmotywowana86]

u mnie jakies 2.5 l wody juz za mną. Jakos ostatnio wiecej pije. Mam nadzieje, ze tendencja sie utrzyma. Jak jest cieplej to jakos tak naturalnie pije wiecej wody. Zimą musze sie poprostu pilnowac a i tak ciezko mi ta woda wchodzi.



Ja wielu rzeczy nie lubilam i nadal nie lubie, wiec moze jest troche latwiej😉, ( chociaz moze niekoniecznie&#128521

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

ja na obiad jadlam dzisiaj duszone w garnku mieso z piersi z indyka z soczewica i warzywami( jako jedna potrawa). Do tego surowka z czerwonej kapusty. Tzowi i dzieciom dodatkowo pęczak (mi jakos ta soczewica wystarczyla).

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja miałam robić kartofle, jajko i fasolkę żółtą, ale najadłam się sporo zupy i odgrzałam tylko Tzowi bigos. Micha nieczysta, bo zjadłam 2 kawałki czekolady Toblerone z solonymi migdałami oraz dwie zamiast jednej porcje granoli, ale i tak jest lepiej niż przez ostatni czas. Planuję iść na basen w tym tygodniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez nestle301

Ja już doszłam do takiego punktu, że gotuję osobno dla siebie. Oczywiście nie zawsze, ale jak reszta ma na przykład pysznego schaba w panierce smażonego na patelni w oleju, to ja dziękuję i tworzę coś fitaśnego. Trudno, ślina leci, jęzor wisi, ale ja czuję że jak popuszczę to potem polecę.

Ja teoretycznie jestem przyzwyczajona, że gotuje się dwa oddzielne obiady (albo i więcej). Najpierw przez długie lata w domu rodzinnym, bo brat wielu rzeczy nie je (przede wszystkim mięsa, ale i wielu warzyw). Dość niedługo po wyprowadzce z domu przestawiłam się na dietę najpierw wegetariańską, potem wegańską (co wydawało się bardzo logicznym wyborem, skoro obrzydza mnie przygotowywanie mięsa) i zostałam przy niej przez pierwsze dwa i pół roku związku z TŻ, w tym przez jakieś pół roku mieszkania razem. A potem mnie zaczęło męczyć

I niestety zdaję sobie sprawę, że gdy mieszkaliśmy osobno, jadłam zdrowiej i bardziej różnorodnie. Bo ta cholera warzywa uznaje bardzo wybiórczo, do tego większość po przygotowaniu w jeden, konkretny sposób (czerwona kapusta ugotowana z jednego jedynego przepisu, kalafior albo fasolka szparagowa polane bułą tartą). Na surowo jedynie marchew - surówki są blee, bo kto to w ogóle widział zimne podawać do ciepłego dania?

Ponarzekałam trochę, chwilowo mi lepiej

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Moj TZ tez jest taki wybiorczy. Np. nie zje bolognese z oregano, a jesli w pizzerii dadza mu oregano to tez nie zje, bo ma taka teorie, ze oregano dodaje sie zeby zamaskowac to, ze uzywa sie starych produktow i pizza jest kiepska.
Z surowek to tylko pomidory z cebula, ewentualnie surowka z kapusty. Dodatkowo nie lubi jesc 2 dni pod rzad tego samego.
Jak jestem na diecie to owszem, szykuje mu jedzenie, ale czesto takie proste rzeczy typu tortellini swieze z paczki z maslem czosnkowym i ta surowka z pomidorow, bo on moich dietowych posilkow nie tknie. Takie wieksze jedzenie typu gulasz to maksymalnie raz, dwa razy w tygodniu.
Zawsze moze zjesc na miescie jak mu nie smakuje. Chociaz w sumie to ja lubie gotowac i lubie jak ktos to je.

[nestle301]

U mnie czysto. Tyle że randka z orbim mnie czeka, a tak mi się nie chce!!! Najchętniej położyła bym się do łóżka i poszła spać. Ale pójdę trochę podreptać, zawsze to 30 minut sam na sam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aisha_Q]

Ja z TŻ po kilku miesiącach wspólnego mieszkania ustaliliśmy kompromisy dietowe. Gotujemy na zmianę w miarę zdrowe obiady. On zrezygnował z fast foodów w tygodniu, z gotowych sosów i surówek, a robiąc obiad wszystko waży i liczy mi kalorie. Ja pogodziłam się, że niektóre z tych obiadów będą trochę tłustsze, bardziej kaloryczne. I zrezygnowałam z rzeczy, za którymi on nie przepada, czyli zup i ryb (jem na inne posiłki). On nie je rzeczy, od których mi ślinka cieknie, czyli kebsów i czipsów, które lubię. Ja raz w tygodniu idę z nim jeść coś na mieście (czasem to obiad w knajpce, a czasem to ten kebs, staram się jakoś rozsądnie wpasować w makro). Śniadania czy kolacje jemy raczej osobno, więc tu już każdy wg. własnych upodobań sobie pichci.


Czasem mamy spory czy dodać do spaghetti przecier pomidorowy czy sos boloński ze słoika, ale jakoś się dogadujemy. Inaczej też bym tyła, bo ogólnie strasznie lubię jeść, niezdrowo też. On, mimo pojękiwania, też docenia pozytywne skutki nieco zdrowszej diety

[theali]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8643016 0]Moj TZ tez jest taki wybiorczy. Np. nie zje bolognese z oregano, a jesli w pizzerii dadza mu oregano to tez nie zje, bo ma taka teorie, ze oregano dodaje sie zeby zamaskowac to, ze uzywa sie starych produktow i pizza jest kiepska.
Z surowek to tylko pomidory z cebula, ewentualnie surowka z kapusty. Dodatkowo nie lubi jesc 2 dni pod rzad tego samego.[/QUOTE]

Pomidory są trujące, chyba że są w formie koncentratu pomidorowego albo sklepowego ketchupu - to spróbuj zrozumieć

Napisane przez Aisha_Q

Ja z TŻ po kilku miesiącach wspólnego mieszkania ustaliliśmy kompromisy dietowe. Gotujemy na zmianę w miarę zdrowe obiady. On zrezygnował z fast foodów w tygodniu, z gotowych sosów i surówek, a robiąc obiad wszystko waży i liczy mi kalorie. Ja pogodziłam się, że niektóre z tych obiadów będą trochę tłustsze, bardziej kaloryczne.

Mój na takie kompromisy nie pójdzie.
W ogóle, dzisiaj miał w lodówce swoje ukochane schabowe (teściowa wczoraj robiła) i czerwoną kapustę. Miał zjeść po pracy i na mnie nie czekać, bo sporo później kończyłam. Wchodzę do domu i słyszę "zaczekałem na ciebie z obiadem, na razie coś śmieciowego sobie przegryzłem" (czyt. wciągnąłem dużą pakę chipsów). Toć ręce (i nie tylko ręce) opadają A jak skomentowałam, to stwierdził, że małych przyjemności nie będzie sobie odmawiać.
Idealny jadłospis w jego wydaniu to makaron z koncentratem pomidorowym, mięcho i buła tarta smażona na maśle (nawet do rzeczy, do których zupełnie tego dodatku nie rozumiem).
Naprzemienne zdrowe gotowanie? Zapomnij. "To ty sobie jedz, a ja sobie zrobię mięcho."