wymarzony pierścień mocy część XXII

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Bardzo dobrze



Jak to komentuje?
Mojemu się bardzo podoba to, że zaczęłam coś ze sobą robić. Ostatnio siedział w tym samym pokoju, ale grał sobie na komórce i raczej na mnie nie zerkał. Natomiast wczoraj chciał sobie popatrzeć

Lubisz szybkie tempo pracy? U mnie bywa różnie, przeważnie projekt się ciągnie dłuższy czas, ale czasem trzeba coś zrobić "na już".
Będziemy startować w konkursie na przebudowę rynku w Katowicach, będzie kupa roboty

Komentuje w sensie rzucania jakichś żartów, albo po prostu żywo zainteresowany jest nagle co robię, po co i na co.

Lubię krótkie projekty/zajęcia z szybkimi efektami, zajmowanie się przez dłuższy czas tym samym mnie nudzi, jak muszę mieć zmienność

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Cześć!
Ja dziś spałam do 8.30 - rekord w tygodniu
Idę do pracy dopiero na 13.

Czym płuczesz gardło? Ja polecam jak zawsze nalewkę z szałwii.

nie martw się - spełniacie wszelkie kryteria, by stanowić idealny związek również po urodzeniu dziecka

Ja też nie lubię jak TŻ mnie obserwuje podczas ćwiczeń, od razu go wyganiam

Znowu się przeraziłam moim brzuchem i muszę włączyć tryb redukcji i w nim wytrzymać przez jakiś czas.

Mam Septosan- mieszanka szałwi, tymianku i mięty
Już raz mi pomogło..ale wtedy chyba szybciej zareagowałam i zabiłam chorobę w zarodku.
Dzięki

Mi, w odróżnieniu od Was mąż zupełnie w ćwiczeniach nie przeszkadza. Może się gapić cały czas

[asiuk]

Napisane przez hania811

Babka w aptece powiedziała mężowi że tantum verde też lepiej nie. Kupił mi mieszankę ziołową do płukania gardła

Bo baby w aptece niczego nie chcą sprzedawać babom w ciąży, już się z tym nie raz spotkałam Lepiej zapytaj lekarza, bo w aptece są strachliwi i najlepiej byłoby, gdybyś się położyła i czekała, aż samo przejdzie.
Pamiętaj, że jesteś w III trymestrze, a nie w I

Napisane przez emi_lka

Znowu się przeraziłam moim brzuchem i muszę włączyć tryb redukcji i w nim wytrzymać przez jakiś czas.

Asiuk, co to za płyta z ćwiczeniami? Jak się nazywa?

Ja ogólnie jestem przerażona moja sylwetką już od dłuższego czasu, ale chudniecie zupełnie mi nie idzie

Płytę mam taką: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...95&postcount=1 Jest to pierwsza płyta z trzeciego zdjęcia

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez hania811

Mi, w odróżnieniu od Was mąż zupełnie w ćwiczeniach nie przeszkadza. Może się gapić cały czas

My to wiemy, że mąż Ci w niczym nie przeszkadza
Wiesz, ja mam wrażenie, że wyglądam komicznie podczas ćwiczeń. Gdybym miała piękną sylwetkę i ćwiczyła sprawnie, to pewnie widownia byłaby wręcz pożądana

[emi_lka]

Zobaczcie to:
http://www.facebook.com/photo.php?fb...&type=1&ref=nf

Padłam

Napisane przez hania811

Mam Septosan- mieszanka szałwi, tymianku i mięty
Już raz mi pomogło..ale wtedy chyba szybciej zareagowałam i zabiłam chorobę w zarodku.
Dzięki

Mi, w odróżnieniu od Was mąż zupełnie w ćwiczeniach nie przeszkadza. Może się gapić cały czas

Mi by mąż nie przeszkadzał, gdybym miała taki brzuch, jaki chcę. A skoro nie mam, to nie chcę, żeby oglądał jak go maltretuje. Wystarczy oglądanie w innych sytuacjach

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez asiuk

Ja ogólnie jestem przerażona moja sylwetką już od dłuższego czasu, ale chudniecie zupełnie mi nie idzie

Płytę mam taką: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...95&postcount=1 Jest to pierwsza płyta z trzeciego zdjęcia

My to wiemy, że mąż Ci w niczym nie przeszkadza
Wiesz, ja mam wrażenie, że wyglądam komicznie podczas ćwiczeń. Gdybym miała piękną sylwetkę i ćwiczyła sprawnie, to pewnie widownia byłaby wręcz pożądana

Dokładnie!

Dzięki za info o płycie

[twin--maid]

Cześć

Napisane przez hania811

obyśmy też tak mieli.
Jakoś bardzo się obawiam tego że nasz związek zmieni się na gorsze. Co chyba jest irracjonalne- bo niby czemu miało by tak sie stać. Nie widzę ku temu przeslanek - ani ze strony męża ani swojej- a jednak jakaś obawa gdzieś tam we mnie mieszka.

I tak się zastanawiam jaką desperację mają w sobie pary które myślą że własnie dziecko uleczy ich związek


-------------
A ja się pochorowałam Niefajnie jak boli gardło tak że sliny nie można przełykać a tableki na gardło possać nie można

3 razy w nocy wstawałam żeby gardło wypłukać - co guzik dało.

Zdrówka Haniu. Mnie lekarz w ciąży pozwolił na Tantum Verde. Płukałam jeszcze gardło wodą z solą albo wodą z wodą utlenioną i piłam dużą ilość wody z miodem i cytryną.

Co do Twoich obaw to na początku ciąży miałam identyczne
Mąż ciągle mi tłumaczył, że nie mam się czym martwić, bo teraz jestem jeszcze ważniejsza dla niego, bo jestem nie tylko jego żoną ale i matką jego dziecka po porodzie okazało się, że nie było się czego bać.

Co do dziecka jako terapii związku nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Moim zdaniem, gdy jest źle i pojawi się dziecko to brak snu i zmiana życia może tylko jeszcze bardziej pogorszyć sytuację.

Butter, mam nadzieję, że ból szybko minie.

Asiuk, my odkąd wzięliśmy ślub w ogóle się nie kłócimy i pojawienie się dziecka nie zmieniło tego.

[emi_lka]

Butter, współczuję kłopotów z zębem! znam to - przerabiałam. Bez antybiotyków się nie obyło...

[asiuk]

Napisane przez twin--maid

Asiuk, my odkąd wzięliśmy ślub w ogóle się nie kłócimy i pojawienie się dziecka nie zmieniło tego.

U nas się to rozkręciło właśnie po urodzeniu dziecka. I nadal się ten stan utrzymuje.
Mało tego - coraz częściej kłócimy się mało elegancko, niestety. Człowiek jest głupi i tyle. Nasłuchałam się już nie raz kłótni teściów, a bywają naprawdę ostre. Zawsze kręciłam głową z niedowierzaniem, bo w moim domu tego nie było. A teraz my robimy tak samo

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Zobaczcie to:
http://www.facebook.com/photo.php?fb...&type=1&ref=nf

Padłam

też ich nieraz czytam, chłopaki mają niezłą fantazję

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

też ich nieraz czytam, chłopaki mają niezłą fantazję

Ja w zasadzie bardzo rzadko ich czytam, może przez to rozbawiają mnie do łez

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Współczuję...wiem dokładnie jaki to upierdliwy ból.

Smaruj dziąsła dentoseptem A.

A najlepiej to duomox od razu zaaplikować. No ale to na receptę.

Napisane przez emi_lka

Butter, współczuję kłopotów z zębem! znam to - przerabiałam. Bez antybiotyków się nie obyło...

Dzięki dziewczyny, antybiotyków jednak brać nie będę. Nie lubię, a z doświadczenia wiem, ze minie w ciągu ok. 2 dni. Jakoś dam radę, chyba...

[hania811]

Napisane przez twin--maid

Zdrówka Haniu. Mnie lekarz w ciąży pozwolił na Tantum Verde. Płukałam jeszcze gardło wodą z solą albo wodą z wodą utlenioną i piłam dużą ilość wody z miodem i cytryną.

Co do Twoich obaw to na początku ciąży miałam identyczne
Mąż ciągle mi tłumaczył, że nie mam się czym martwić, bo teraz jestem jeszcze ważniejsza dla niego, bo jestem nie tylko jego żoną ale i matką jego dziecka po porodzie okazało się, że nie było się czego bać.

Co do dziecka jako terapii związku nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Moim zdaniem, gdy jest źle i pojawi się dziecko to brak snu i zmiana życia może tylko jeszcze bardziej pogorszyć sytuację.


Asiuk, my odkąd wzięliśmy ślub w ogóle się nie kłócimy i pojawienie się dziecka nie zmieniło tego.

Musze zbudzić męża coby mi poszedł po cytrynę i to tantum verde. Skoro wszytski stosowałyście to jest OK..no i fakt- to III nie I trymestr.

Mi mąż powtarza co namniej 3 razy na dzień- że nas kocha bardzo i pięknie będzie

A mówi się że śluby są zbędne

Napisane przez asiuk

Bo baby w aptece niczego nie chcą sprzedawać babom w ciąży, już się z tym nie raz spotkałam Lepiej zapytaj lekarza, bo w aptece są strachliwi i najlepiej byłoby, gdybyś się położyła i czekała, aż samo przejdzie.
Pamiętaj, że jesteś w III trymestrze, a nie w I



My to wiemy, że mąż Ci w niczym nie przeszkadza
Wiesz, ja mam wrażenie, że wyglądam komicznie podczas ćwiczeń. Gdybym miała piękną sylwetkę i ćwiczyła sprawnie, to pewnie widownia byłaby wręcz pożądana

Masz rację.

heh..ja się przyznam że jak bylam na szczycie formy pilatesowej to uwielbiałą jak się na mnie gapili podczas zajęć

A mąż się może gapić bo zawszed widzę w jego oczach podziw i dumę wręcz. Lubi jak o siebie dbam

Napisane przez asiuk

U nas się to rozkręciło właśnie po urodzeniu dziecka. I nadal się ten stan utrzymuje.
Mało tego - coraz częściej kłócimy się mało elegancko, niestety. Człowiek jest głupi i tyle. Nasłuchałam się już nie raz kłótni teściów, a bywają naprawdę ostre. Zawsze kręciłam głową z niedowierzaniem, bo w moim domu tego nie było. A teraz my robimy tak samo

Kłócicie się głównie o sposób wychowywania Ewy- czy tak ogólnie o wsio.??

[asiuk]

Napisane przez hania811

Kłócicie się głównie o sposób wychowywania Ewy- czy tak ogólnie o wsio.??

Teraz to o wszystko już

Emilko, w jakim trybie Ty pracujesz?

[xzora]

Napisane przez asiuk

Chciałam wczoraj ćwiczyć, ale TŻ mnie wkurzył, bo mnie podglądał w trakcie rozgrzewki, a ja tego nie lubię Zwłaszcza, jak robię coś po raz pierwszy i nie bardzo jeszcze mi wychodzi - chciałam przetestować tę płytę z Shape'a, o której Wam pisałam, a tam w rozgrzewce są układy z aerobiku, w szybkim tempie. Czasami się gubiłam. Ale już mi się podoba - po rozgrzewce (konkretnej!) jest (wg opisu) 35 minut ćwiczeń spalających tłuszcz, o zmiennej intensywności, a potem robi się 5 minut ćwiczeń na brzuch - tych zestawów na brzuch jest kilka, można sobie wybierać. A jak się nie ma zupełnie czasu na pełny fitness, to jest 12-minutowy intensywny trening na całe ciało

ciekawe programy ćwiczeń

co do obserwacji przez TŻ - nie przeszkadza mi, chyba, że mi bardzo nie wychodzi, wtedy wolę się nie ośmieszać publicznie.

Napisane przez twin--maid

Asiuk, my odkąd wzięliśmy ślub w ogóle się nie kłócimy i pojawienie się dziecka nie zmieniło tego.

może jestem dziwna, ale chyba bym tak nie chciała kłótnia oczyszcza atmosferę, jak się długo nie kłócimy, to robi się zbyt słodko

haniu, współczuję bólu gardła. Mam nadzieję, że Tantum Verde pomoże. Ja raz kupiłam pastylki tej firmy, niestety za bardzo mi posmakowały i od razu zjadłam całe opakowanie.

butter, mam nadzieję, że ból zęba szybko przejdzie. Ja chyba nie mam ósemek.

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Teraz to o wszystko już

Emilko, w jakim trybie Ty pracujesz?

Teraz: 2 dni w tygodniu 13-20, 1 w tygodniu 8.30-16.30. Dwa dni w tygodniu - według uznania - byleby zrobić wszystko, co muszę...
Właśnie skończyłam dodatkowe zlecenia, więc zostały mi tylko obowiązki etatu, ale właśnie zaczynamy nowy projekt i organizujemy konferencję, więc będzie się działo
Zestresowana jestem, muszę zadzwonić i napisać do kilku instytucji, z którymi miałam wcześniej nieciekawe doświadczenia i najchętniej bym się wymigała z tego.

[Madzialenka12344321]

Asiuk to trzymam kciuki

Zgadzam się, że dziecko nie jest terapią na poprawę małżeństwa. Musi byc dobrze aby zdecydować się na nie. Bo tak jak wspominacie, nieprzespane noce itp. mogą być powodem do kłótni.

W końcu największa niezdecydowana osoba na świecie - czyli ja - wybrała kolor szafy i wszystkie szczegóły - mąż pojechał zapłacić zaliczkę aby znowu się nie rozmyśliła

Pokój dla małej jednak na kremowo (a nie beż) malujemy. Taki jasny, ciepły krem. A tapeta jaka to się jeszcze pomyśli. Ale to już po sesji mężą. Bo teraz ciężkie 2 tygodnie przed nim.

[emi_lka]

Wiecie, że jeszcze nie kupiłam drukarki, o której pisałam 2 tyg. temu?
Ale chyba już wreszcie wybrałam, dziś jedziemy obejrzeć w sklepie.

Xzora, zachęciłaś mnie, chyba zdecyduję się na Brothera.

http://www.euro.com.pl/urzadzenia-wi...5dw.bhtml#opis

Szybko drukuje w porównaniu z Canonami i Lexmarkami, do tego wg opinii jest tani w użytkowaniu.
Wiesz może coś na temat serwisu?

[xzora]

z serwisu na szczęście nie musiałam korzystać, więc nie pomogę

wizualnie moje urządzenie jest podobne, no, ale w środku to już pewnie inna bajka, bo moje kupione kilka lat temu

[sanetka]

Napisane przez asiuk

U nas się to rozkręciło właśnie po urodzeniu dziecka. I nadal się ten stan utrzymuje.
Mało tego - coraz częściej kłócimy się mało elegancko, niestety. Człowiek jest głupi i tyle. Nasłuchałam się już nie raz kłótni teściów, a bywają naprawdę ostre. Zawsze kręciłam głową z niedowierzaniem, bo w moim domu tego nie było. A teraz my robimy tak samo

My ostatnio tez jakoś częściej się kłócimy. O wszystko w sumie. Tz nie zawsze zachowuje się fair ale w kłótniach to mnie ponosi, zawsze padnie parę słów za dużo
Ale damy radę i na pewno szybko się dogadamy, sporo problemów się pojawiło i dlatego. Chyba mieliśmy trochę inne wizje tego jak to będzie po, o wychowaniu itp, trzeba sie dotrzeć.

[emi_lka]

Napisane przez xzora

z serwisu na szczęście nie musiałam korzystać, więc nie pomogę

wizualnie moje urządzenie jest podobne, no, ale w środku to już pewnie inna bajka, bo moje kupione kilka lat temu

A jakie tusze i gdzie kupujesz?

[xzora]

kupuję najtańsze z allegro
teraz bardzo rzadko drukuję z tego urządzenia, więc albo to jest przyczyną, albo właśnie te tanie tusze, że czasami drukarka się odzywa, że tusz jest pusty mimo, że jest jeszcze 1/3 pojemnika. Wtedy tuszem mieszam i pomaga.

[asiuk]

My mamy w biurze Brothera - wielofunkcyjnego, z formatem A3. Fajny jest

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Dzięki dziewczyny, antybiotyków jednak brać nie będę. Nie lubię, a z doświadczenia wiem, ze minie w ciągu ok. 2 dni. Jakoś dam radę, chyba...

Mi nie mijało po 2 dniach. Po tygodniu zazwyczaj z wyciem dzwoniłam do cioci z prośbą o receptę. Bez antybiotyku nie dawałam rady

Jak Tobie mija po 2 dniach to nie jest tak źle

Napisane przez asiuk

Teraz to o wszystko już

No to niefajnie. Widocznie nadszedł gorszy czas...chyba każde małżeństwo prędzej czy później musi to przejść i to nie raz. Dobrze by było jednak żeby dyskusje nie były awanturami z wyzwiskami.

Napisane przez xzora

może jestem dziwna, ale chyba bym tak nie chciała kłótnia oczyszcza atmosferę, jak się długo nie kłócimy, to robi się zbyt słodko

haniu, współczuję bólu gardła. Mam nadzieję, że Tantum Verde pomoże. Ja raz kupiłam pastylki tej firmy, niestety za bardzo mi posmakowały i od razu zjadłam całe opakowanie.
.

Dobre.

Co do kłótni- zgadzam się - jak jest zbyt sielankowo to jest nudno i słodko do bólu. Tylko jeszcze pytanie jaka skala tych kłótni wchodzi w grę.
Lubię się podroczyć, przeprowadzić dyskusję czy focha walnąć o niewymyte gary tudzież wyimaginowaną zazdrość, ale podziękuję za kłótnie z wyższego szczebla- w tym wypadku wybieram słód.

[asiuk]

Napisane przez hania811

No to niefajnie. Widocznie nadszedł gorszy czas...chyba każde małżeństwo prędzej czy później musi to przejść i to nie raz. Dobrze by było jednak żeby dyskusje nie były awanturami z wyzwiskami.

U mnie czasem bywa z przekleństwami, głównie z mojej strony.
Stwierdziłam ostatnio, że jeszcze się kochamy, ale chyba coraz mniej lubimy.

[hania811]

Emi ja już kiedyś pisałam, że mamy w biurze brothera i przeklęłam dziada.
Co kupiłam zamiennik to pluł tuszem, świrował, migał że pusty pojemnik - no horror. Przez jeden rok 2 razy wzywałam serwis. Ja współpracuję od lat z tym samym serwisem- chłopaki mi wszystko naprawiają...ksero, drukarki, kompy.
No ale..może to kwestia tego że w biurze ta drukarka chodzi non stop praktycznie.

[twin--maid]

Napisane przez asiuk

U nas się to rozkręciło właśnie po urodzeniu dziecka. I nadal się ten stan utrzymuje.
Mało tego - coraz częściej kłócimy się mało elegancko, niestety. Człowiek jest głupi i tyle. Nasłuchałam się już nie raz kłótni teściów, a bywają naprawdę ostre. Zawsze kręciłam głową z niedowierzaniem, bo w moim domu tego nie było. A teraz my robimy tak samo

To niedobrze, że mało elegancko się kłócicie ale rozumiem, że czasem ciężko się pohamować.

Napisane przez hania811

Musze zbudzić męża coby mi poszedł po cytrynę i to tantum verde. Skoro wszytski stosowałyście to jest OK..no i fakt- to III nie I trymestr.

Mi mąż powtarza co namniej 3 razy na dzień- że nas kocha bardzo i pięknie będzie

A mówi się że śluby są zbędne

Bo tak będzie

Napisane przez xzora

może jestem dziwna, ale chyba bym tak nie chciała kłótnia oczyszcza atmosferę, jak się długo nie kłócimy, to robi się zbyt słodko

Mnie nie brakuje w ogóle kłótni wiadomo, że czasem ktoś się krzywo spojrzy czy coś powie w niemiły sposób, ale po 5 minutach już jest zgoda.

[asiuk]

My się kłócimy intensywnie, ale nie ma czegoś takiego, jak "ciche dni" Rozwiązujemy swoje problemy na bieżąco - inna sprawa, że czasem te same problemy wracają.

Przeważnie pokłócimy się i za chwilę już jest ok.

[emi_lka]

Napisane przez hania811

Emi ja już kiedyś pisałam, że mamy w biurze brothera i przeklęłam dziada.
Co kupiłam zamiennik to pluł tuszem, świrował, migał że pusty pojemnik - no horror. Przez jeden rok 2 razy wzywałam serwis. Ja współpracuję od lat z tym samym serwisem- chłopaki mi wszystko naprawiają...ksero, drukarki, kompy.
No ale..może to kwestia tego że w biurze ta drukarka chodzi non stop praktycznie.

Kurcze, jakoś nie zarejestrowałam Twoich kłopotów z Brotherami...

Myślę, że dużo nam da obejrzenie drukarek na żywo. Mam kilka modeli - Canona, Lexmarka, Epsona, Brothera i HP.
Canony i Epsony, które biorę pod uwagę, mają wysoką rozdzielczość druku, ale drukują 7-16 s. na minutę. A Brother - 35 stron
Ma większe pojemniki na tusz i dużo zamienników.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

My też się ostatnio sporo kłóciliśmy - a raczej byliśmy permanentnie zrzędliwi na co dzień, co dodatkowo prowadziło do kłótni-wyładowań.
Fakt, że szybko się godziliśmy, ale uważam, że taki stan jest nie ok.
Sporo w tym mojej winy, szybko się wkurzam, komentuję, jestem ostatnio naprawdę ZOŁZĄ. I postanowiłam to zmienić

[xzora]

Napisane przez hania811

Co do kłótni- zgadzam się - jak jest zbyt sielankowo to jest nudno i słodko do bólu. Tylko jeszcze pytanie jaka skala tych kłótni wchodzi w grę.
Lubię się podroczyć, przeprowadzić dyskusję czy focha walnąć o niewymyte gary tudzież wyimaginowaną zazdrość, ale podziękuję za kłótnie z wyższego szczebla- w tym wypadku wybieram słód.

fakt, jeśli miałaby to być ostra kłótnia, to wolę przesadne słodzenie

my z TŻ nie umiemy się kłócić, nie ma krzyków i wyzwisk, ale za to jest dużo negatywnych emocji i kończy się cichymi dniami

[asiuk]

Napisane przez emi_lka

Fakt, że szybko się godziliśmy, ale uważam, że taki stan jest nie ok.
Sporo w tym mojej winy, szybko się wkurzam, komentuję, jestem ostatnio naprawdę ZOŁZĄ. I postanowiłam to zmienić

Mam tak samo

Ostatnio powiedziałam, na spokojnie, T., że przestał mnie inspirować i że ja go też już nie inspiruję. Drażni mnie jego lenistwo, takie ogólne (nie chodzi mi o sprzątanie w domu), po pracy jest padnięty i niechętnie zajmuje się małą (taaa, a ja fruwam ponad podłogą...), wieczorem posprząta kuchnię, pogra sobie w grę na komórce, potem idzie spać. I tak co dzień.

[Madzialenka12344321]

Asiuk i co mąż na to??

ja jestem bardzo wybuchowa. Więc jak mam copś do powiedzenia to nie ma mocnych Cżesto potem tego żałuję ale nie umiem inaczej.