..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[telik]

Napisane przez goosia207

Dziewczyny mówiłam wam, że wagę utrzymywałam od ok.czerwca do teraz.Ostatnie 2 tyg. (czyli Karpacz itp.) spowodowały podwyższenie wagi o ok.1,5kg.Od poniedziałku weszłam na II fazę i mimo, że jadłospisy nie są idealnie dzisiaj ważę o 1kg mniej no i pije duuuużo wody.

wczorajsze jedzenie:


proszę o opinie

no tak działa magia SB:d
szprot tłusta rybka wiec na kolacje tak sobie
ale raz nie zawsze
aha i jakies warzywo na kolacje by sie zdało
a pozatym to ładnie, tak jakos ksiązkowo

Napisane przez anezram_9

Witam)
Wracam do Was po ok 2 tyg., bo się strasznie rozbestwiłam://

aaa i tak postanowiłam zmienić cel: nie będzie to 53kg, ale 51kg, tak w ramach kary i motywacji jednocześnie] najlepiej tak do 6 grudnia
Spróbuje nadrobić braki w lekturze Waszych wypowiedzi, bo pewnie znowu czegoś ciekawego się dowiem

Pozdrawiam serdecznie i udanego weekendu życzę ;-)

mamy ten sam wzrost a ja chce ważyc 57
???
kurde jakis brak ambicji u mnie...

Napisane przez jennuś

cześć dziewczyny, siostra marnotrawna powróciła
nie wiem czy ktoś mnie jeszcze wogóle tu pamięta (poza tym widzę dużo nowych osób )
Pozdrawiam, całuję, przepraszam za nieobecność (ale się poprawię, tylko czy dacie mi szansę? ) i

telik weteran pamieta
trzymam kciuki i gratuluje że SB na trwałe gości w Twoim życiu

Napisane przez blonndee

kurcze, no myslalam, ze tego unikne ale nie ma bata, wracam na plaze (ale... od jutra!)
widze tez pewne stare znajome, m.in telika 'wiecznie na diecie'
i to juz IX czesc!!

no witaj córo marnotrawna
kurde dałas mi do myślenia tym stwierdzeniem telik-wiecznie na diecie
choc Sb juz jakis czas temu przestało byc dla mnie dietą
to juz moj styl życia
ale tak troche dziwnie mi sie zrobiło...

Napisane przez Fancy Rebel

Wracam po ...prawie trzech miesiącach niebytu. Pytanie czy ktoś jeszcze moją zacna osobę pamięta
Nowa szkoła, stres, brak czasu na cokolwiek, cały czas w drodze odbił się tym, że dieta poszła w odstawkę i to na bardzo długo, a jedyne czego się trzymałam to ćwiczenia fizyczne i jako taki ruch.
j .

no pytanie czy pamietamy pewnie że tak
witamy znowu na plaży

Napisane przez MySSaaa

kochane od jutra chce zaczac SB nie wiem czy dobrze zestawiłam swoj jadłospis

śniadanie: herbata zielona, wieśniak + warzywa ( salata ,pomidor, ogórek, + 2 plasterki polędwicy z indyka )ok o ile sie najadłas, na sniadanie można duuuużo jesc
II śniadanie ( w pracy wiec nie mam pojecia co wymyslic ) : Woda z cytryna + jogurt ??jesli jogurt to z jakimis pestkami.
obiad: warzywa na patelnie + kawałki piersi z kurczakaok
podwieczorek:ruloniki z sałaty i szyneczki ok
kolacja: Feta zapiekana z pomidorami na kolacje nie polecam sera ze wzgledu na zaw. tłuszczu
kolacja ma byc leka i zawierac białko
czyli najlepiej tej piersi z kuraka, jajko, chudą rybe, biały chudy ser

proszę o ocenkę

pozatym całkiem dobrze
warto dodac jeszcze troche warzywek

Napisane przez raspberry

Dziewczyny doradźcie, czy mogę zamienić serek wiejski na naturalny jogurt grecki w 1 fazie SB?? ułatwiło by mi to o wiele 2 śniadanie w szkole a aktualnie pół szafki w lodówce zajmują jogurty greckie naturalne, szkoda żeby się zmarnowały :P i mam jeszcze 2 pytanie ile mogę maksymalnie przedłużyć 1 fazę mogę ją stosować np 4 tygodnie??

jogurt grecki powinien byc light.
NIe polecam przeduzac 1 fazy wiecej niz kilka dni
II faza jest własciwa fazą diety i na niej tez sie chudnie i to zdrowiej

Napisane przez beoneself

Fancy, zwariowałaś? Oczywiście, że Cię pamiętamy


Ja mam dzisiaj załamkę pt. "nie chcę całe życie być na diecie, chcę jeść rzeczy które lubię, nie chcę sobie niczego odmawiać i chcę być szczęśliwa"
Ryczałam nawet z tego powodu
Okres mi się zbliża, same rozumiecie, prawda...?

wiesz beo jak przeczytałam "telik wiecznie na diecie"
to tez dotało do mnie ze jakas ofiara ze mnie
a potem przemyslałam sprawe i mysle że mi tu jednak dobrze

Napisane przez karton

Dobry wieczór (Dobranoc?) ...
Ja chyba znów na chwilkę. Zaczęłam wielki post w stylu "powiem to wszystko co mi na sercu leży" ale szybko wszystko skasowałam.


edit2: och, i mówię CZEŚĆ wszystkim nowym i tym starszym Plażowiczkom, które powróciły a, których nie miałam przyjemności wcześniej poznać. ale przede wszystkim wielki buziak dla WAS Beosie, Effy, Teliki, Papraczki, Inesiski, Ninaady i spółki. Wiadomo.

no w koncu

Napisane przez beoneself

Kaaaaaaaaaaartooon WRESZCIE



A ja muszę się lepiej zorganizować we wszystkim. Mam sporo na głowie ale radzę sobie z tym prawdę mówiąc średnio. Myślę sobie "Effa potrafi zrobić 10x więcej to ty też dasz radę"

Dziwny post mi chyba jakiś wyszedł... za wcześnie jest

czasami nie chce mi sie juz szorowac kuchni po jakims szalenczym gotowaniu to tez mysle
effa ma dzieci, wiecej cwiczy, wiecej gotuje i kuchnie szoruje
wiec ściera do reki telik i jedziesz



ale odpisywanie
u mnie weekend dość sredni
w sobotę w przepraniu diabełka wypiłam butelke czerwonego wina
jesli chodzi o jedzenie, to zaniosłam sporo potraw na impreze z czego wiekszosc SB
wiec jadłam duzo ale nienajgorsze rzeczy
wczoraj juz lepiej no i sporo spacerowania

jestem na etapie 2-3 wegli wiec za kilka dni wskocze na III
ale dzis jeszce zgrzesze bo Tz zabiera mnie na uroczystą kolacje z okazji 8 lat wspólnej tułaczki po świecie
życze miłego dzionka

[aniolusiek_]

u mnie dzisiaj porażka, po 2 dniach diety wstając rano nie mogłam się powstrzymać od gruszki potem jakieś ciasteczko poszło ale rano patrząc na wagę, okazało się ze przez te 2 dni teoretycznie schudłam 1,5kg więc te 2kg, które mi zostały to na 2 fazie, jednak z dietami to jestem beznadziejna

[Sigfa]

Hmm...Kiedy czytam wypowiedzi dziewczyn na jedynce jestem pełna podziwu...Sama przez to przeszłam, do tego w środku lata (lipiec) i wiem, że teraz żeby móc wykrzesać z siebie jeszcze raz tyle siły żeby przez I przejść, musiałabym naprawde nieźle się zmusić. Ale z perspektywy stwierdzam, że było warto. Zdecydowanie było warto, bo kiedy myślę o sobie te 6 kg temu kiedy poszukiwanie ciuchów było istnym koszmarkiem, to widzę, że warto było się przemęczyć
U mnie dziś dietetycznie w normie. Wszystko wg SB póki co. Znowu mnie w pracy na ciasto namawiali ale twardo stanęło na tym, że nie
PS. Taki mały offtop - przeczytałam ostatnio opinię, żę w miejscach gdzie pracuje większość kobiet, kobiety bardziej dbają o figurę, wygląd itd. Z obserwacji mojego miejsca w pracy wynika raczej, że jak są same kobiety, to co rusz kazda kupuje ciasto i wzajemnie usprawiedliwiają się, że przez praca jest stresująca, że nie ma czasu na siłownię czy basen itd. Nie wiem gdzie mają być te rywalizujace ze sobą kobiety to chyba jakiś męski wymysł

[anezram_9]

Witam się i ja

Dziś u mnie z "ciągotami", ale bezgrzesznie (jak do tej pory)

Ninaad

tylko 51 to już niedowaga przy Twoim wzroscie. Nie przesadzasz?

Telik

mamy ten sam wzrost a ja chce ważyc 57
???
kurde jakis brak ambicji u mnie...

Wszystkie wiemy pewnie, że bmi nie zawsze odzwierciedla to jak wyglądamy... Moją zmorą od zawsze są brzuch i biodra/uda...:/ Chcę zobaczyć jak będą one wyglądać za te 3-4 kg, bo teraz juz jest dobrze (dzięki sb i ćwiczeniom).

Dziekuję za troskę, ale w żadne choróbsko raczej nie powinnam wpaść, za bardzo bowiem kocham jeść

Telik, pozwoliłam sobie obejrzeć zdjęcia, które wrzuciłaś na wizaz i ja bym Ci więcej niż 56kg zdecydowanie nie dała! Śliczna z Ciebie kobieta!

mój jadłospis:
Ś: jajecznica z 2 jajek, pomidorka, cebulki+ kromka pełnoziarnistego chlebka
P: jogurt bez cukru z gruszką
O: schab duszony z pieczarkami i porem+ wczorajsza sałatka z brokułów i ogórka
P: orzechy
K: moze wiesniak z pomidorem...?

musze pomyślec nad urozmaiceniem tych jadłospisów, bo sniadania to zwykle jajka, obiad: kurczak, ryba albo schab+ warzywa, przekąska: jogurt z owocem... Moze jakies ciekawe a szybkie propozycje??

pozdrawiam i wytrwałości

[elffee]

dzis pierwszy dzien, jeszcze dostalam okres ;/
rano przed praca jajecznica, w pracy salatka z pekinki, papryczki, pomidorka, oliwek, sera zoltego. tanie niby nic, serki topione trojkaciki ale zadnego nie zjadlam. za to podjadalam slonecznikiem na obiad bedza pieczarki z cebulka i udziec jakis wczorajszy z rosolu hihi, zjadlam tez kisiel bez cukru, wiem wiem niezbyt dozwolony ale keidys jadalam prawie codzien i mimo to schudlam. no i to by bylo na tyle na teraz, co jeszcze potem zjem to nie wiem, na jutro zrobie salatke podobna jak dzies tylko dodam tunczyka jeszcze i wiecej oliwek

[beoneself]

Witam Panie

Sigfa, faktycznie to jakaś ściema z tym dbaniem o siebie w kobiecym towarzystwie. Ja pracuję z samymi dziewczynami i słodkości są na porządku dziennym. Usprawiedliwień zawsze jest masa Dzisiaj "zostałam nakarmiona" przepysznym sernikiem wiedeńskim...
Nie biję się w pierś i nie żałuję!

Obiad zjedzony, lecę, wpadnę wieczorkiem gdy już się uporam ze wszystkim co sobie założyłam

[elffee]

a powiedzcie mi moje drogie czego uzywacie w zastepstwie maki? np do zrobienia kluseczek czy lanego ciasta np do zupy czy powiedzmy do drugiego ala ziemniaczki? gdzies chyba cos czytalam ale mi wypadlo z glowy albo mi sie wydawalo ze czytalam. w przepisach czytalam ze dodajecie sera bialego ale czy np do zupy czy do miesa mogloby byc takie polaczenie?

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

mam pytanie odnosnie fruktozy. dzis w sklepie ja widzialam i sie zastanawialam, przegladajac przepisy widze ze mozna ja dodawac do produktow, a jak wg was, fruktoza lepsza od slodzika?

[saming]

ninaad, ja do tego ciasta dałam o wiele więcej mąki, przez co ciasto było twardsze, i jak wlepiłam tam powidło, to nic nie wypływało...

Sigfa, ja próbowałam sobie kilka razy wejść na jeden dzień na I fazę - niewiele z tego wyszło, zawsze wątpiłam, i albo owoc, albo jakaś bułeczka się pojawiły... nie wyobrażam sobie teraz jedynki i w sumie, dobrze, że to już za mną na II fajnie jest

elffe- na I w ogóle nie używa się mąki, żadnych kluseczek, nic z tych rzeczy , a do drugiego dania możesz sobie zrobić puree z kalafiora albo fasolki szparagowej.
Fruktoza też od II fazy, chociaż doktorek pisał, że można na jedynce do 75kcal dziennie i traktować jako słodką przekąskę - i tutaj to już chyba zależy od upodobań wszystko, ja używam fruktozy, w głowie nadal mam, że słodziki to są rakotwórcze i jakoś się ich nie chwytam :P Zależy chyba też do czego chcesz używać tej fruktozy

i witam kartona, Fancy Rebel, które pamiętam i nowe dziewczynki też

A ja dalej chora i idę zjeść sobie pierogi z mięsem na kolację bez wyrzutów sumienia

[elffee]

ja wiem ze nie mozna macznych rzeczy dlatego pytam co uzywacie w zamian maki, bo cos chyba mozna?

co do tej fruktozy to bardziej chcialabym jej uzywac np do pieczenia ciast albo slodzenia deserow bo hebrate obejde sie bez cukry, kawy juz gorzej.

[saming]

Ja na I fazie niczego nie używałam zamiast mąki, w ogóle zrezygnowałam z tego typu rzeczy wtedy. Wydaje mi się, że większość dziewczyn również, bo mąki przecież niczym nie da się zastąpić.

[elffee]

ja rowniez zrezygnowalam, ale tym razem chcialabym poeksperymentowac i urozmaicac sobie jadlospis

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

zreszta ok, niewazne, skoro nie mozna to nie mozna, tylko mnie troche kusi....

bo widzialam te serowe kluseczki w przepisach do jakiejs zupy i stwierdzialam ze w sumie sa tanie, wg zasad diety i moga spokojnie zastapic albo wlasnie makaron, albo ziemniaki w zupie, a zawsze bylyby bardzie pozywne niz nic.

[goosia207]

Ninad dzięki muszę dodawać tych warzywek więcej

Napisane przez Fancy Rebel

Wracam po ...prawie trzech miesiącach niebytu. Pytanie czy ktoś jeszcze moją zacna osobę pamięta (dobrze lub źle, ale zawsze coś ).
.

Ja pamiętam

Napisane przez telik

no tak działa magia SB:d
szprot tłusta rybka wiec na kolacje tak sobie
ale raz nie zawsze
aha i jakies warzywo na kolacje by sie zdało
a pozatym to ładnie, tak jakos ksiązkowo

Właśnie sprawdziłam w google, że szprot tłusty
I dziękuję za rady pomału wracam na tory SB i coraz lepiej mi to idzie.
Dziś zrobiłam cudny krem z pora

[beoneself]

Ja też wracam na tory SB... dzisiaj na kolację był mój ukochany wędzony łosoś. A na śniadanie przygotowałam sobie pastę jajeczną do kanapek

I dziwnie mi jakoś, nawdychałam się za dużo kleju... (Beo. tworzy makietę )

[polapp]

No to wracam i ja na I bo ostatnio to dieta sobie a ja sobie. U mnie im więcej pracy a mniej czasu to i gorzej z dietą. I tym razem bardziej z głową i według książki, bo czytając forum uświadomiłam sobie ile błędów popełniam. Mam nadzieję że tym razem będzie lepiej. Trzymajcie się ciepło i mocno na kocyku. Dobranoc

[moniczorek]

Witajcie...specjalista od tluszczy wraca

3 dni bylam u rodzinki, z dala od komputera...objadlam sie bardzo...ale staralam sie zgodnie z dietka. Od jutra znowu rezim i ostre cwiczonka na silce, za nimi sie stesknilam najbardziej

[polapp]

Witam wszystkich w ten mroźny poranek
Niestety przyszedł już czas że trzeba skrobać szyby w samochodach i to nie jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ja właśnie szykuję się do śniadanka (jajka sztuk 3, ogórek kiszony, pomodorek)
II sałatka gracka
III zawijasy z kapusty pekińskiej z wędliną
Obiad sałatka gracka c.d. + pierś z kurczaka
Kolacja wieśniak może z jakimiś pestkami jeszcze nie wiem
Acha w planach mam jeszcze wyjscie na basen, ale zobaczymy jak się ze wszystkim wyrobie w ciągu dnia Miłego dnia wszystkim

[ninaad]

Napisane przez balaganiara

AAAAA ....mam pytanie ...ile na I fazie gram weglowodanow mozna dziennie pochlonac i ile gram cukrow?
Bardzo prosze o odpowiedz.
papatki

konkretnych ograniczeń co do ilości (gram) węgli nie da się określić. W książce podane jest np że 1 porcja pieczywa pp to 30 g itp. Przeliczenia na same węglowodany nigdzie nie widziałam

Napisane przez Tusiaczek86

Na fali wielkich powrotów wrócę do Was i ja... chociaż zapewne nie tak wyczekiwana jak inne dziewczyny.
Musiałam tu znów zacząć zaglądać, bo jednak bez tego forum to mi się II sypie i zamiast chudnąć ładnie to tylko Tusi przybywa tu i tam.
Przywitulam wszystkich i życze dobrej nocy

witamy again Powodzenia
Karton jak chcesz to i ja (zamiast albo oprócz Effy) mogę Ci nakopaćZa to marudzenie przede wszystkim. O kopenhaskiej i innych tego typu nawet nie myśl- zresztą sama wiesz, że to głupota. Ładnie wracaj na plażę i już
A...i cieszę się, że z dziadkiem lepiej niż myślałaś

Napisane przez aniolusiek_

u mnie dzisiaj porażka, po 2 dniach diety wstając rano nie mogłam się powstrzymać od gruszki potem jakieś ciasteczko poszło ale rano patrząc na wagę, okazało się ze przez te 2 dni teoretycznie schudłam 1,5kg więc te 2kg, które mi zostały to na 2 fazie, jednak z dietami to jestem beznadziejna

no cóż- tak bywa czasem, ważne, żeby potem ładnie wracać na kocyk

Napisane przez Sigfa

PS. Taki mały offtop - przeczytałam ostatnio opinię, żę w miejscach gdzie pracuje większość kobiet, kobiety bardziej dbają o figurę, wygląd itd. Z obserwacji mojego miejsca w pracy wynika raczej, że jak są same kobiety, to co rusz kazda kupuje ciasto i wzajemnie usprawiedliwiają się, że przez praca jest stresująca, że nie ma czasu na siłownię czy basen itd. Nie wiem gdzie mają być te rywalizujace ze sobą kobiety to chyba jakiś męski wymysł

u mnie wygląda to tak, że ja lubie piec, ale niespecjalnie chcę te słodkości potem jeść(wiadomo- dieta)- więc przynoszę moje specjały koleżankom I jakoś zawsze znikają

Napisane przez anezram_9

Witam się i ja

Dziś u mnie z "ciągotami", ale bezgrzesznie (jak do tej pory)

Ninaad Telik Wszystkie wiemy pewnie, że bmi nie zawsze odzwierciedla to jak wyglądamy... Moją zmorą od zawsze są brzuch i biodra/uda...:/ Chcę zobaczyć jak będą one wyglądać za te 3-4 kg, bo teraz juz jest dobrze (dzięki sb i ćwiczeniom).
tak, wiem. Ale pewnie na te twoje "zmory" to raczej ćwiczenia mogą pomóc a nie dieta (bo i tak już masz ładną wagę)


pozdrawiam i wytrwałości

Napisane przez elffee

a powiedzcie mi moje drogie czego uzywacie w zastepstwie maki? np do zrobienia kluseczek czy lanego ciasta np do zupy czy powiedzmy do drugiego ala ziemniaczki? gdzies chyba cos czytalam ale mi wypadlo z glowy albo mi sie wydawalo ze czytalam. w przepisach czytalam ze dodajecie sera bialego ale czy np do zupy czy do miesa mogloby byc takie polaczenie?
ja klusek nie robię. Zup też nie zagęszczam.- ale można dać np serek topiony albo część warzyw zmiksować. A do drugiego dania - od 2 fazy kasze, makaron pp, ryż brązowy itp
mam pytanie odnosnie fruktozy. dzis w sklepie ja widzialam i sie zastanawialam, przegladajac przepisy widze ze mozna ja dodawac do produktow, a jak wg was, fruktoza lepsza od slodzika?

poszukaj w wątku- zamieszczałam tu kiedyś dosyć obszerną listę substancji słodzących dozwolonych na SB- z wyjaśnieniem, które do jakich celów

Napisane przez beoneself

Ja też wracam na tory SB... dzisiaj na kolację był mój ukochany wędzony łosoś. A na śniadanie przygotowałam sobie pastę jajeczną do kanapek

I dziwnie mi jakoś, nawdychałam się za dużo kleju... (Beo. tworzy makietę )

hehe- przypomniał mi się napis na drzwiach sklepu z chemią"osobom do lat 18 butaprenu nie sprzedajemy"

[telik]

Napisane przez anezram_9

Telik, pozwoliłam sobie obejrzeć zdjęcia, które wrzuciłaś na wizaz i ja bym Ci więcej niż 56kg zdecydowanie nie dała! Śliczna z Ciebie kobieta!

mój jadłospis:
Ś: jajecznica z 2 jajek, pomidorka, cebulki+ kromka pełnoziarnistego chlebka
P: jogurt bez cukru z gruszką
O: schab duszony z pieczarkami i porem+ wczorajsza sałatka z brokułów i ogórka
P: orzechy
K: moze wiesniak z pomidorem...?

musze pomyślec nad urozmaiceniem tych jadłospisów, bo sniadania to zwykle jajka, obiad: kurczak, ryba albo schab+ warzywa, przekąska: jogurt z owocem... Moze jakies ciekawe a szybkie propozycje??

pozdrawiam i wytrwałości

ładny jadłospis musze pzyznac
a za komplement dziękuje

Napisane przez elffee

dzis pierwszy dzien, jeszcze dostalam okres ;/
rano przed praca jajecznica, w pracy salatka z pekinki, papryczki, pomidorka, oliwek, sera zoltego. tanie niby nic, serki topione trojkaciki ale zadnego nie zjadlam. za to podjadalam slonecznikiem na obiad bedza pieczarki z cebulka i udziec jakis wczorajszy z rosolu hihi, zjadlam tez kisiel bez cukru, wiem wiem niezbyt dozwolony ale keidys jadalam prawie codzien i mimo to schudlam. no i to by bylo na tyle na teraz, co jeszcze potem zjem to nie wiem, na jutro zrobie salatke podobna jak dzies tylko dodam tunczyka jeszcze i wiecej oliwek

wszystko ok
tylko ten kisiel
on jest na mące ziemniaczanej
ato nawet na 2 fazie nie bardzo

Napisane przez elffee

ja wiem ze nie mozna macznych rzeczy dlatego pytam co uzywacie w zamian maki, bo cos chyba mozna?

co do tej fruktozy to bardziej chcialabym jej uzywac np do pieczenia ciast albo slodzenia deserow bo hebrate obejde sie bez cukry, kawy juz gorzej.

na kluseczki mamy fajne przepisy w watku przepisowym ale to dopiero w II, III fazie
co do fruktozy to sa sprzeczne informacje
ja sie przerzuciłam na ksylitol

Napisane przez polapp

Witam wszystkich w ten mroźny poranek
Niestety przyszedł już czas że trzeba skrobać szyby w samochodach i to nie jest to co tygryski lubią najbardziej.
Ja właśnie szykuję się do śniadanka (jajka sztuk 3, ogórek kiszony, pomodorek)
II sałatka gracka
III zawijasy z kapusty pekińskiej z wędliną
Obiad sałatka gracka c.d. + pierś z kurczaka
Kolacja wieśniak może z jakimiś pestkami jeszcze nie wiem
Acha w planach mam jeszcze wyjscie na basen, ale zobaczymy jak się ze wszystkim wyrobie w ciągu dnia Miłego dnia wszystkim

ładne menu
ale na kolacje zamiast pestekdorzuciłabym zioła i jakies warzywko

oki wiecej napisze pozniej
bo praca wrze

[paprak]

Napisane przez Sigfa

PS. Taki mały offtop - przeczytałam ostatnio opinię, żę w miejscach gdzie pracuje większość kobiet, kobiety bardziej dbają o figurę, wygląd itd. Z obserwacji mojego miejsca w pracy wynika raczej, że jak są same kobiety, to co rusz kazda kupuje ciasto i wzajemnie usprawiedliwiają się, że przez praca jest stresująca, że nie ma czasu na siłownię czy basen itd. Nie wiem gdzie mają być te rywalizujace ze sobą kobiety to chyba jakiś męski wymysł

No a ja bym sie z tym zgodzila. Kobiety zawsze mierza wzrokiem od gory do dolu i jak gdzies przytyje to w zyciu facet mi nie powie, ze przytylam o kobieta zawsze I niby czestuja ciastkami ale czasem po to zeby same nie mialy wyrzutow sumienia, ze jak tyjemy to zbiorowo albo tez i robia glupawe przytyki co do dietowania Czasem az mi sie flaki wywracaja jak mowia, ze tak ty to sobie mozesz pozwolic na cwiczenia bo nie masz dzieci i obowiazkow! A doskonale wiem, ze sa osoby i tu na tym forum, co maja i dzieci i obowiazki i cwicza i nie narzekaja. To jest zazdrosc i lenistwo razem wziete. Nic sie nie odzywam tylko przytakuje ale jakby tak przyszlo czasem jednej z takich "wiecznie zajetych" zalatwic wszystko co ja zalatwiam bo nie mam meza przy sobie to moglaby osiwiec w ciagu dwoch dni I jeszcze tylko nadmienie, ze te nie majace czasu na diete i sport kobiety bardzo czesto nie wiedziec czemu wiedza co robi Rysio z klanu, Marysia z M jak Milosc i jeszcze ktos z innego serialu

Napisane przez anezram_9

Telik, pozwoliłam sobie obejrzeć zdjęcia, które wrzuciłaś na wizaz i ja bym Ci więcej niż 56kg zdecydowanie nie dała! Śliczna z Ciebie kobieta!

A gdzie te fotki telikowe? Az wlazlam na NK ale nic
Teliczku pieknie ci dziekuje za PW Kochana jestes Bardzo mi pomoglas

Napisane przez elffee

dzis pierwszy dzien, jeszcze dostalam okres ;/
rano przed praca jajecznica, w pracy salatka z pekinki, papryczki, pomidorka, oliwek, sera zoltego. tanie niby nic, serki topione trojkaciki ale zadnego nie zjadlam. za to podjadalam slonecznikiem na obiad bedza pieczarki z cebulka i udziec jakis wczorajszy z rosolu hihi, zjadlam tez kisiel bez cukru, wiem wiem niezbyt dozwolony ale keidys jadalam prawie codzien i mimo to schudlam. no i to by bylo na tyle na teraz, co jeszcze potem zjem to nie wiem, na jutro zrobie salatke podobna jak dzies tylko dodam tunczyka jeszcze i wiecej oliwek

Ja kiedys jadlam jak kon i zebra mozna bylo liczyc a teraz nie wiedziec czemu jakos to sie wszystko pozmienialo

Napisane przez elffee

ja rowniez zrezygnowalam, ale tym razem chcialabym poeksperymentowac i urozmaicac sobie jadlospis

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

zreszta ok, niewazne, skoro nie mozna to nie mozna, tylko mnie troche kusi....

bo widzialam te serowe kluseczki w przepisach do jakiejs zupy i stwierdzialam ze w sumie sa tanie, wg zasad diety i moga spokojnie zastapic albo wlasnie makaron, albo ziemniaki w zupie, a zawsze bylyby bardzie pozywne niz nic.

Jesli masz na mysli kluseczki mojego pomyslu to jest w nich maka orkiszowa albo mieszanka z pelnoziarnista. Od drugiej fazy dopiero mozna.

Milego dnia plazowiczki

[saming]

Cytat:
Napisane przez Sigfa
PS. Taki mały offtop - przeczytałam ostatnio opinię, żę w miejscach gdzie pracuje większość kobiet, kobiety bardziej dbają o figurę, wygląd itd. Z obserwacji mojego miejsca w pracy wynika raczej, że jak są same kobiety, to co rusz kazda kupuje ciasto i wzajemnie usprawiedliwiają się, że przez praca jest stresująca, że nie ma czasu na siłownię czy basen itd. Nie wiem gdzie mają być te rywalizujace ze sobą kobiety to chyba jakiś męski wymysł

No a ja bym sie z tym zgodzila. Kobiety zawsze mierza wzrokiem od gory do dolu i jak gdzies przytyje to w zyciu facet mi nie powie, ze przytylam o kobieta zawsze I niby czestuja ciastkami ale czasem po to zeby same nie mialy wyrzutow sumienia, ze jak tyjemy to zbiorowo albo tez i robia glupawe przytyki co do dietowania Czasem az mi sie flaki wywracaja jak mowia, ze tak ty to sobie mozesz pozwolic na cwiczenia bo nie masz dzieci i obowiazkow! A doskonale wiem, ze sa osoby i tu na tym forum, co maja i dzieci i obowiazki i cwicza i nie narzekaja. To jest zazdrosc i lenistwo razem wziete. Nic sie nie odzywam tylko przytakuje ale jakby tak przyszlo czasem jednej z takich "wiecznie zajetych" zalatwic wszystko co ja zalatwiam bo nie mam meza przy sobie to moglaby osiwiec w ciagu dwoch dni I jeszcze tylko nadmienie, ze te nie majace czasu na diete i sport kobiety bardzo czesto nie wiedziec czemu wiedza co robi Rysio z klanu, Marysia z M jak Milosc i jeszcze ktos z innego serialu

Ja dorzucę od siebie, że u mnie na uczelni podobnie. Co prawda tu i trochę dziewczyn i facetów, ale nasz rocznik się udał i więcej bab na politechnice jest... A wracając do tematu: wszystkie niby zajęte, nie mają czasu na odchudzanie, diety, ćwiczenia, a bo nauka i daleko do domu. Taa, jasne. A potem na nk co chwilę nowe zdjęcia z imprez (ja nie bronię nikomu, ale skoro czas na popijawę jest kilka razy w tygodniu po parę godzin, to te 60 minut co 2-3 dni spokojnie znajdą na ćwiczenia!), albo potem słyszę na uczelni co było w Brzyduli albo w Modzie na sukces... -.-' a oglądając to nie można ćwiczyć? Ja jak oglądałam jakieś seriale w domu to zawsze do tego było hula hop albo skakanka.
A jak już zacznie któraś gadać o diecie, to najlepiej o głodówce, bo przecież nie da się schudnąć jedząc normalnie... A jak ja mówię, że jem po 5-6 posiłków i w sumie od sierpnia to ok. 6kg schudłam to wtedy zaczynają, że nie mają czasu gotować dietetycznych rzeczy. No ręce i cycki opadają. Ja też nie mam zbyt wiele czasu (nie mam obowiązków co prawda w typie utrzymanie rodziny), ale przewalanie się po uczelni po kilka godzin dziennie, między wykładami i ćwiczeniami, w dodatku mieszkam w akademiku - i o wszystkie zakupy muszę sama zadbać, sprzątanie, pranie, zmywanie, gotowanie itd(niby nic takiego, ale wszyscy wiedzą, że jak się tego nazbiera to jednak trochę czasu zajmuje). I czasem też niewiele czasu zostaje wolnego. A kurde, jakoś czas znajduję żeby iść chociaż raz w tygodniu na basen i przynajmniej 2 razy, jak nie pobiegać to na mega długi spacer. A i na imprezę znajdę czas i na naukę. Skoro ja mogę, to one też. Lenistwo i tyle. -.-'

[ninaad]

Napisane przez saming

Ja dorzucę od siebie, że u mnie na uczelni podobnie. Co prawda tu i trochę dziewczyn i facetów, ale nasz rocznik się udał i więcej bab na politechnice jest... A wracając do tematu: wszystkie niby zajęte, nie mają czasu na odchudzanie, diety, ćwiczenia, a bo nauka i daleko do domu. Taa, jasne. A potem na nk co chwilę nowe zdjęcia z imprez (ja nie bronię nikomu, ale skoro czas na popijawę jest kilka razy w tygodniu po parę godzin, to te 60 minut co 2-3 dni spokojnie znajdą na ćwiczenia!), albo potem słyszę na uczelni co było w Brzyduli albo w Modzie na sukces... -.-' a oglądając to nie można ćwiczyć? Ja jak oglądałam jakieś seriale w domu to zawsze do tego było hula hop albo skakanka.
A jak już zacznie któraś gadać o diecie, to najlepiej o głodówce, bo przecież nie da się schudnąć jedząc normalnie... A jak ja mówię, że jem po 5-6 posiłków i w sumie od sierpnia to ok. 6kg schudłam to wtedy zaczynają, że nie mają czasu gotować dietetycznych rzeczy. No ręce i cycki opadają. Ja też nie mam zbyt wiele czasu (nie mam obowiązków co prawda w typie utrzymanie rodziny), ale przewalanie się po uczelni po kilka godzin dziennie, między wykładami i ćwiczeniami, w dodatku mieszkam w akademiku - i o wszystkie zakupy muszę sama zadbać, sprzątanie, pranie, zmywanie, gotowanie itd(niby nic takiego, ale wszyscy wiedzą, że jak się tego nazbiera to jednak trochę czasu zajmuje). I czasem też niewiele czasu zostaje wolnego. A kurde, jakoś czas znajduję żeby iść chociaż raz w tygodniu na basen i przynajmniej 2 razy, jak nie pobiegać to na mega długi spacer. A i na imprezę znajdę czas i na naukę. Skoro ja mogę, to one też. Lenistwo i tyle. -.-'

no cóż- każda wymówka jest dobra

[Sigfa]

Hej hej Paaaadam na pyszczek zarwałam większość nocy przygotowując się do wystąpienia na uczelni. Było wyjątkowo udane tak, że nawet koleżanki, które mnie wściekle nie lubią i komentują każde moje potknięcie, siedziały cicho. W nagrode dałam upust swojej rozrzutności i kupiłam w SIX 2 pary ślicznych kolczyków i filigranowy, czarny naszyjnik ale to tak off topowpo....
Dietetycznie wporządku poza tym, że mi się waga zepsuła i nie mam jak się wazyć, a ciężkie czasy nastały i nie mam pieniędzy na nową (ale na kolczyki już tak ech ta zawrotna konsekwencja pewnie same to znacie). Teraz musze posiedzieć jeszcze chwilę w robocie, ale po powrocie do domu zafunduje sobie kąąąąąąąąąąąpiel taką gorąca, pachnącą i w wannie. Smuci mnie jedynie fakt, że jutro do dentysty jade bardzo mnie to unieszczęśliwia Unieszczęśliwia mnie też fakt, że kolację zjem dopiero po 19, ale cóż....Jak się pracuje, studiuje i robi jeszcze dwiescie rzeczy naraz to tak się ma
Paprak, co do tego wspólnego jedzenia słodyczy na zasadzie -bo jak tyjemy to zbiorowo - to jest w tym trochę racji, ale nie do końca. Widziałam raz na własne oczy jak jedna laska (z rewelacyjna przemiana materii) celowo stuczyła swoją kolezankę (z dużo gorszą przemiana materii) częstując ją ciągle ciastkami, które sama jadla, kupując (niby z sympatii) batona nie tylko sobie, ale tez i jej. Robiła to dość skutecznie, bo po pół roku dziewczyna ledwo właziła w swoje spodnie. Po tym przykładzie osobiście patrzę dość podejrzliwie na osoby, które zbyt chętnie chca częstowac mnie słodkościami. No ale patologie sie zdarzają.

[karton]

Prawie jak Ewunia, pamiętacie moją Hahn'owską Ewę?
Też lubiła sobie podjeść pyszności i zapić piwkiem, ale nie sama (- ale bym sobie zjadła pizzunię... chcesz? - nie. - to ja też nie.), tylko ze mną. Walka była nierówna bo ja nie chodziłam później do łazienki... (może i niestety) Ehm, ehm...

Ninaad, nie bij, jestem grzeczna. Drugi dzień imponujące doprawdy...

[saming]

Sigfa, takie przypadki to naprawdę patologia :O

A u mnie dzisiaj tak sobie, zorientowałam się, że praktycznie na każdy posiłek składają się węglowodany, więc nawet nie wklejam, bo można się załamać. Tłumaczę sobie to tym, że jestem chora i jem dużo i co chcę, bo zdrowie odzyskać to najważniejsze, a jak jestem w stanie najeść się mącznymi rzeczami, to czemu nie ^^

[paprak]

Napisane przez karton

Prawie jak Ewunia, pamiętacie moją Hahn'owską Ewę?
Też lubiła sobie podjeść pyszności i zapić piwkiem, ale nie sama (- ale bym sobie zjadła pizzunię... chcesz? - nie. - to ja też nie.), tylko ze mną. Walka była nierówna bo ja nie chodziłam później do łazienki... (może i niestety) Ehm, ehm...

Ninaad, nie bij, jestem grzeczna. Drugi dzień imponujące doprawdy...

O wlasnie wlasnie kartoniku to sa wlasnie kolezanki od czestowania Jak Twoje samopoczucie? Chyba ciut lepiej

Napisane przez saming

Sigfa, takie przypadki to naprawdę patologia :O

A u mnie dzisiaj tak sobie, zorientowałam się, że praktycznie na każdy posiłek składają się węglowodany, więc nawet nie wklejam, bo można się załamać. Tłumaczę sobie to tym, że jestem chora i jem dużo i co chcę, bo zdrowie odzyskać to najważniejsze, a jak jestem w stanie najeść się mącznymi rzeczami, to czemu nie ^^

U mnie tez prawie w kazdym posliku wegle a chora nie jestem, no chyba, ze przewlekle juz pol roku NIc mi o tym niewiadomo jednak

Dziewczynki nie wiem kto ale chyba beo wklejala przepis na slodkie buleczki niedawno? Czy ja cos pomerdalam? Bede szukac jak to nie beo to dajcie znac kto

[blonndee]

Napisane przez telik

no witaj córo marnotrawna
kurde dałas mi do myślenia tym stwierdzeniem telik-wiecznie na diecie
choc Sb juz jakis czas temu przestało byc dla mnie dietą
to juz moj styl życia
ale tak troche dziwnie mi sie zrobiło...

ojoj, przepraszam jesli to zabrzmialo nie tak jak powinno (glupia blonde)
chodzilo mi o to, ze my tu odchodzimy (na zle drogi zreszta) i wracamy, ale telik zawsze na stanowisku dzielnie, brawo! dlatego telik ma juz do zrzucenia malutko a blonde (po jojo) az 17kg...

ja poprosze o jakiegos kopa bo sie zebrac nie moge, od jutra to juz na 100% musze. ale ciezko mi gotowac obiad dla tz, ktory jest szczypiorem jakich malo i musi, po prostu musi! dostac jakies fryty czy ziemniaki, a sniadanie bez bulki czy rogala nie jest posilkiem... a ja mam taka slabosc wlasnie do wegli
kurcze, no do swiat obiecalam sobie zrzucic minimum 7kg, do wakacji pozostale 10, ale co z tego bedzie... potrzebuje motywacji!

[Sigfa]

Ja dziś cały dzień pięknie aż na sam koniec... pół puszki piwa i 2 drinki (wódka + sprite)...Jestem bez-na-dziej-na (ok, nie mówię tego serio )... Do tego nie mam wagi i schizuję że na wadze musi być z 53 bo się grubo czuję (kilka dni przed @). Ogólnie buu.... Ciągnie mnie niestety do cukru i to nie w postaci słodyczy tylko słodkiego drinka... Żeby nie było żem pijak - w moich drinkach niewiele jest alko raczej takie cieniutkie są... Ale kalorii z cukru dużo...Oj, oj, niepoprawna jestem Ale biorę się za siebie (tiaaa) Od jutro wracam do lekcji śpiewu (słono opłacanych niestety) więc będę miała motywacje żeby nie pić nawet małych ilości alko bo po co ładować tyle w naukę śpiewu jak się głos niszczy Także trzymajcie za mnie kciuki. Najchętniej dorobiłabym sobie filozofię do tego dlaczego alkoholu nie ma sensu pić wogóle...Byłoby najwygodniej

[saming]

Moja opcja na alkohol: 1.bo rano brzydko pachnie z usta i jak po zapitej imprezie dać tżtowi buziaka na dzień dobry jak przyjdzie mnie budzić ? 2. bo kasy mi szkoda, lepiej wydać na kosmetyki/ciuszki 3. oszczędzać, bo fajnie na koncie mieć więcej kasy 4. wszyscy piją, to ja nie będę no i po 5. wątroba się kaleczy
Swoją drogą, ja akurat mało % piję. No nie wiem, piwa nie lubię, jakieś dobre likiery to tak, jak winko słodkie to też, i ew. dobry drink, ale słodki musi być bo inaczej nie tknę

I przyszłam się pożalić bo dzisiaj się pomierzyłam i w cyckach 3cm poleciało Jam wielka a taki biust to mi ginie w sylwetce i mam wrażenie że mały, a teraz się jeszcze umniejsza... a przez to czas na zakupy staników nowych... eh :/ gdyby tak w pupie poszło, to by było ok, ale tam to nawet milimetr nie drgnie!!

[beoneself]

Napisane przez paprak

Dziewczynki nie wiem kto ale chyba beo wklejala przepis na slodkie buleczki niedawno? Czy ja cos pomerdalam? Bede szukac jak to nie beo to dajcie znac kto

Słodkie bułeczki hmmm... przypominają mi się tylko pełnoziarniste z miodem, które były trochę słodkie - ale chyba nie o to Ci chodzi
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=230


Jaaaa chcęęęę spaaaaać...

[blonndee]

witam dziewczyny
rany, pierwszy dzien a ja juz mam dylemat co na sniadanie zjesc, omleciwo czy wiesniaka z jakimis dodatkami... pewnie skonczy sie na wiesniaku z warzywami i wedlinka bo nie chce mi sie smazyc

btw, powiedzcie mi (bo ja te wszystkie ksiazki i moj niezastapiony miniprzewodnik po produktach sb zostawilam u siebie, a wracam dopiero za jakies 2miesiace) jak to w koncu jest z ta kawa (nierozpuszczalna, mielona, bez mleka i cukru), mozna czy nie? bo ja rano bez kawy to jestem wrakiem, ciezko mi odmowic sobie...

no i co z maslem, bo nie pamietam? pewnie nie ma szans...? aaaa, i z cola light?