Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez niv_

Byłam dwa tygodnie z rządu w PUP i były kolejki do rejestracji, w 2017 jak chodziłam to były pustki.

Nie wiem co mnie bardziej przygnębia bezrobocie, czy pójście do pracy, która może się okazać kolejnym niewypałem

Doszło do tego, że zaczęłam tęsknić za poprzednią pracę

Te moje rozmyślania mnie dobijają

Ja już nie pamiętam, jak było dwa lata temu, ale trzy lata temu jak się rejestrowałam, to kolejka była długa i szeroka.

[niv_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86587349]Ja już nie pamiętam, jak było dwa lata temu, ale trzy lata temu jak się rejestrowałam, to kolejka była długa i szeroka.[/QUOTE]

Było tak pusto, że do dziś to pamiętam. Może do dziś z szoku nie wyszłam


Zastanawiam się nad kursem, ale czy to ma sens ?
Jednodniowy kursy kosztuje koło 400 zł, program poznam, ale żebym go super znała po jednym dniu to wątpię. Wydam ostatnią kasę i czy to coś da. Jak myślicie ?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez niv_

Było tak pusto, że do dziś to pamiętam. Może do dziś z szoku nie wyszłam


Zastanawiam się nad kursem, ale czy to ma sens ?
Jednodniowy kursy kosztuje koło 400 zł, program poznam, ale żebym go super znała po jednym dniu to wątpię. Wydam ostatnią kasę i czy to coś da. Jak myślicie ?

Jaki to kurs?

[niv_]

Płatnik lub Optima pod kadry.

Wysyłam sporo cv na stanowiska asystenta ds. kadr i płac i zero pozytywnego odzewu, a chciałabym pójść w tym kierunku.

[megamag]

Zależy, jaki program i jaki kurs. Niektóre programy są dość proste, inne poznaje się latami.

Tak sobie własnie czytam statystyki, wg których 50% polskich bezrobotnych nie rejestruje się w PUP i nie figuruje w oficjalnych statystykach (to ja i większość moich znajomych). Z tych zarejestrowanych tylko 14% ma prawo do zasiłku. (Także jak macie, to poczujcie się elitą). I dalej:

73 proc. bezrobotnych jest utrzymywanych przez rodziny. Co ciekawe, 19 proc. bezrobotnych twierdzi, że utrzymuje się z… pracy. Chodzi o prace dorywcze. Z oszczędności żyje jedynie 14 proc. osób bez pracy.

Także jak macie oszczędności, to już duże osiągnięcie. I najsmutniejsze: 30% bezrobotnych przestało już szukać pracy.

źródło: https://oko.press/6-rzeczy-ktorych-wiesz-o-bezrobociu/

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez niv_

Płatnik lub Optima pod kadry.

Wysyłam sporo cv na stanowiska asystenta ds. kadr i płac i zero pozytywnego odzewu, a chciałabym pójść w tym kierunku.

A ile to kosztuje?

[drzewosandalowe]

Napisane przez niv_

Płatnik lub Optima pod kadry.

Wysyłam sporo cv na stanowiska asystenta ds. kadr i płac i zero pozytywnego odzewu, a chciałabym pójść w tym kierunku.

Ja kiedyś usłyszałam od osoby zajmującej się finansami, będącej w tej branży, że takie kursy nic nie dają. Chodzi mi o kadry, bo sama się nad tym zastanawiałam, miałam iść na SKwP,ale kurs kosztował 1700zł, a ja miałam widmo braku pracy i nie poszłam.
Ponoć nikt po kursie nie dopuszcza do prowadzenia kadr, trzeba gdzieś się zahaczyć, u jakiejś kadrowej, niż wydawać na kursy.
Nie wiem,ile w tym prawdy i nie piszę tego,abyś się poddała, tylko czasem osoby z doświadczeniem wiedzą, co mówią.

[megamag]

Napisane przez niv_

Płatnik lub Optima pod kadry.

Program Płatnik ma trzy funkcje na krzyż (i często nie działa, wiele osób się zastanawiało, czy ktoś aby nie dał go do zrobienia jakiemuś mało zdolnemu kuzynowi). Także tak, można ogarnąć w jeden dzień. Programy kadrowe mają więcej funkcji, ale też są raczej user friendly, można je samemu ogarnąć. Tutaj cała sztuka to znać przepisy i być z nimi na bieżąco, bo się często zmieniają. Ale jak chcesz poznać wszystkie funkcje, to rzeczywiście jeden dzień może nie wystarczyć.

Jak chcesz się uczyć takich rzeczy za darmo, to idź do policealnej na technika rachunkowości. Z tym że kadry i płace to dopiero drugi rok, pierwszy to rachunkowość. Niemniej większość zajęć jest tam praktyczna i z programami (chociaż tam chodzi pakiet Insert, a nie Optima, ale Płatnik też jest, bo on jest obowiązkowy).

Wiadomo, że pracodawcy łaskawszym okiem patrzą na kursy ze stowarzyszenia księgowych albo chociaż na jakieś podyplomówki, ale to już wymaga większej kasy. A że nikt żółtodzioba nie dopuści do kadr, to chyba normalne. Chyba byście nie chciały, żeby ZUS Wam nie naliczył składek emerytalnych, bo jakaś początkująca kadrowa nie ogarnęła.

[niv_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86587393]A ile to kosztuje?[/QUOTE]

od 369 zł

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez megamag

Program Płatnik ma trzy funkcje na krzyż (i często nie działa, wiele osób się zastanawiało, czy ktoś aby nie dał go do zrobienia jakiemuś mało zdolnemu kuzynowi). Także tak, można ogarnąć w jeden dzień. Programy kadrowe mają więcej funkcji, ale też są raczej user friendly, można je samemu ogarnąć. Tutaj cała sztuka to znać przepisy i być z nimi na bieżąco, bo się często zmieniają. Ale jak chcesz poznać wszystkie funkcje, to rzeczywiście jeden dzień może nie wystarczyć.

Wiem, że są z nim problemy.

Akurat przepisy mi jakoś nie straszne, bo całe zawodowe życie mi towarzyszą, więc myślę, że dam radę ogarnąć i coś tam już wiem. Z tym, że bez doświadczania i znajomości programów to sobie mogę pomarzyć o pracy w kadrach.

A mnie nikt nie chce przyjąć nawet na stanowisko asystentki ds. kadr. Nie wiedzieć czemu, jak mam spore doświadczenie w administracji, działach prawnych i nawet hr. Ehhh

[drzewosandalowe]

Napisane przez megamag

Program Płatnik ma trzy funkcje na krzyż (i często nie działa, wiele osób się zastanawiało, czy ktoś aby nie dał go do zrobienia jakiemuś mało zdolnemu kuzynowi). Także tak, można ogarnąć w jeden dzień. Programy kadrowe mają więcej funkcji, ale też są raczej user friendly, można je samemu ogarnąć. Tutaj cała sztuka to znać przepisy i być z nimi na bieżąco, bo się często zmieniają. Ale jak chcesz poznać wszystkie funkcje, to rzeczywiście jeden dzień może nie wystarczyć.

Jak chcesz się uczyć takich rzeczy za darmo, to idź do policealnej na technika rachunkowości. Z tym że kadry i płace to dopiero drugi rok, pierwszy to rachunkowość. Niemniej większość zajęć jest tam praktyczna i z programami (chociaż tam chodzi pakiet Insert, a nie Optima, ale Płatnik też jest, bo on jest obowiązkowy).

Zgadzam się, Płatnika można ogarnąć w domu, nawet chyba można ściągnąć wersję demo-30 dniową.

[niv_]

Napisane przez megamag

Zależy, jaki program i jaki kurs. Niektóre programy są dość proste, inne poznaje się latami.

Tak sobie własnie czytam statystyki, wg których 50% polskich bezrobotnych nie rejestruje się w PUP i nie figuruje w oficjalnych statystykach (to ja i większość moich znajomych). Z tych zarejestrowanych tylko 14% ma prawo do zasiłku. (Także jak macie, to poczujcie się elitą). I dalej:



Także jak macie oszczędności, to już duże osiągnięcie. I najsmutniejsze: 30% bezrobotnych przestało już szukać pracy.

źródło: https://oko.press/6-rzeczy-ktorych-wiesz-o-bezrobociu/

Ciekawe ile z tych osób pracuje na czarno. Pamiętam, że kiedyś to był spory odsetek.

[Inez24]

Witam.
Jakie macie doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych przez telefon ? tzn chodzi o pierwszy etap.
Ja dzisiaj mialam taką rozmowę. W sumie drugą w swoim życiu i powiem Wam , że za było ok.
Kiedys nawet przeszłam po takiej rozmowie do drugiego etapu.
Ciekawa jestem jak wyjdzie po dzisiejszej...

[melba91]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86587317]W pośredniaku nic nie było - przyjechałam przed 9-tą i okazało się, że już nie ma numerków do rejestracji.
Śmiać mi się chciało, bo tak wszędzie orgazmu w mediach dostają, że bezrobocie niskie, a kolejeczka do rejestracji wcale nie taka mała Wyobrażam sobie, co musiało być z samego rana.
Potem poszłam na zakupy i 120 zł zniknęło jak sen jaki złoty.
Kiedyś, kurła, to było.... Kiedyś to było... taniej[/QUOTE]

Jak się kiedyś rejestrowałam (jakieś 1,5 roku temu), to w moim też tak było - później niż o 8 nie było po co przychodzić. Pamiętam, że robiłam część rejestracji przez internet i tam mi na końcu wyznaczyli konkretny dzień i godzinę, i to dużo ułatwiło sprawę. Chociaż dla mnie najbardziej dołujące było siedzenie i czekanie w kolejce. Nie wiem, czy we wszystkich pośredniakach tak jest, ale w moim jakieś 70% klientów to były straszne męty społeczne

U mnie nadal cisza z tej firmy, dla której robiłam test rekrutacyjny. Chyba powoli zaczynam sobie odpuszczać (wypełniałam go w zeszły czw., mieli się odzywać w poprzednim tygodniu). Jak nadal się nie będą odzywali, to dla formalności może tam zadzwonię jeszcze w okolicach środy dopytać - i chyba im przy okazji zwrócę uwagę na temat niedotrzymywania obietnic odnośnie dawania odpowiedzi.

[niv_]

Napisane przez drzewosandalowe

Ja kiedyś usłyszałam od osoby zajmującej się finansami, będącej w tej branży, że takie kursy nic nie dają. Chodzi mi o kadry, bo sama się nad tym zastanawiałam, miałam iść na SKwP,ale kurs kosztował 1700zł, a ja miałam widmo braku pracy i nie poszłam.
Ponoć nikt po kursie nie dopuszcza do prowadzenia kadr, trzeba gdzieś się zahaczyć, u jakiejś kadrowej, niż wydawać na kursy.
Nie wiem,ile w tym prawdy i nie piszę tego,abyś się poddała, tylko czasem osoby z doświadczeniem wiedzą, co mówią.

Wiadomo doświadczenie jest najważniejsze /tylko jak je zdobyć chyba trzeba mieć szczęście/, ale np. u mnie w poprzedniej pracy przyjmowano osoby do kadr, które właśnie znały te programy i były w stanie wykonać proste rzeczy - był test ze znajomości.
Często widzę wymaganą znajomość tych programów w ogłoszeniach dlatego zaczęłam też tak kombinować.

[Rytm12]

Napisane przez niv_

Większość osób w wieku naszych rodziców ma takie podejście, nie ma co się przejmować.

Ile czasu zajmuje Wam szukanie pracy dziennie ?
Mnie od godziny do góra trzech. Niektórzy twierdzą, że powinno się szukać i po 8 godzin, ale jakoś tego nie widzę i w sumie nie mam gdzie.

Mnie ciągle kuszę niektóre oferty z budżetówki, ale nie chce mi się bawić z tymi wszystkimi papierami i biegać na pocztę. Zwłaszcza, że sam proces rekrutacji też mnie odrzuca.

Nie wiem ile, ale długo W sumie mam pracę, więc staram się dorywczo zaglądać. Chyba przez dwa miesiące szukałam koło 25 h. Chociaż taki pomysł 8 h szukania jest dobry człowiek nie wychodzi z wprawy i jak potem pójdzie na 8 h do pracy to nie czuję różnicy między pracą, a czasem wolnym. Nie przeżyję takiego szoku, że najpierw wolne, a potem nie ma na nic czasu tylko praca, obiad i sprzątanie.
Tylko te 8 h to nie jest realne by przeglądać zamówienia w małych miejscowościach. W pewnych miejscach to może zająć max 2 h tygodniowo jak jest kilka ogłoszeń na krzyż.

[niv_]

Napisane przez Inez24

Witam.
Jakie macie doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych przez telefon ? tzn chodzi o pierwszy etap.
Ja dzisiaj mialam taką rozmowę. W sumie drugą w swoim życiu i powiem Wam , że za było ok.
Kiedys nawet przeszłam po takiej rozmowie do drugiego etapu.
Ciekawa jestem jak wyjdzie po dzisiejszej...

Ja mam dobre, zazwyczaj przechodzę dalej bez większych problemów, dopiero kiedy potencjalny pracodawca mnie zobaczy to odpadam.

powodzenia

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez drzewosandalowe

Zgadzam się, Płatnika można ogarnąć w domu, nawet chyba można ściągnąć wersję demo-30 dniową.

Ale to jest w pełni działająca wersja ?

Tak, czy siak, poszukam. Dzięki

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

A propos programów, to ja na tamtym swoim stanowisku miałam znać Photoshopa i Corel, a na miejscu okazało się, że od lat w zasadzie już nie używają tych oprogramowań, tylko przerzucili się na InDesigna (tego z kolei nie musiałam znać). Widać, jak szefowa logicznie myśli i jak fantastycznie zorientowana jest w temacie systemu pracy swych podwładnych

[Rytm12]

Też mnie denerwuje jak kto ze stażem w jednym miejscu ma najwięcej do powiedzenia. Najlepsi są bezrobotni, którzy od 30 lat nie pracowali i tak się przejeli odrzuceniem w jednym miejscu, że już nigdy nic nie próbowali szukać. Znam takie osoby Kurdę jak ja sobie pomyślę ile ja dostała odmówi i muszę dalej żyć

Jeżeli chodzi o kadry to też znam osobę co kończyła kurs i niestety nie znalazła pracy w tej dziedzinie. Ale nie można się zamykać.Różnie bywa. Chociaż chyba jest duża liczba osób zainteresowana zmianą pracą w tym kierunku.

[megamag]

niv_, to fakt, że oni często wymagają programów kadrowych i to konkretnych, co też jest w sumie z tyłka, bo jak się pracowało na jednym, to i drugi się ogarnie, ale tacy są polscy pracodawcy, że jakby mieli szkolić kogoś choćby przez jeden dzień, toby chyba padli z wrażenia.

Jak chcesz wydać an ten jednodniowy kurs i mieć papier, to możesz iść na tego Płatnika. Ale Ty już potrafisz go obsługiwać, serio. On jest taki prosty, że wszyscy potrafią. Mnie by było szkoda na kurs. Wolałbym ogarną z neta i wpisać do cv.

Na kurs już bym prędzej poszła na obsługę kadrowego, ale to trzeba by na dłuższy.

Ale jak nie masz kasy, to serio pomyśl nad tą policealną. Jest za darmo, pakiet Insert też jest w miarę popularny, a i tak nie masz pewnie co robić na bezrobociu. Jest jeszcze opcja bezpłatnych kwalifikowanych kursów zawodowych, tam zwykle można zrobić sobie tylko jedną kwalifikację, czyli na przykład same kadry bez rachunkowości. W Warszawie ich lista jest ogłaszana na stronie biura edukacji, w Krakowie pewnie będzie podobnie. (Coś takiego mam na myśli: http://edukacja.warszawa.pl/ksztalce...kursy-zawodowe, one są całkiem za frajer i może się zgłosić każdy, kto skończył szkołę średnią).

[niv_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86587460]A propos programów, to ja na tamtym swoim stanowisku miałam znać Photoshopa i Corel, a na miejscu okazało się, że od lat w zasadzie już nie używają tych oprogramowań, tylko przerzucili się na InDesigna (tego z kolei nie musiałam znać). Widać, jak szefowa logicznie myśli i jak fantastycznie zorientowana jest w temacie systemu pracy swych podwładnych[/QUOTE]

Byłam kiedyś na teście z Excela, dość zaawansowany nawiasem mówiąc, w trakcie rozmowy się okazało, że w ogóle go nie używają.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez niv_

Byłam kiedyś na teście z Excela, dość zaawansowany nawiasem mówiąc, w trakcie rozmowy się okazało, że w ogóle go nie używają.

Aha.
A co zamiast tego?

[syklamen]

Napisane przez niv_

Większość osób w wieku naszych rodziców ma takie podejście, nie ma co się przejmować.

Ile czasu zajmuje Wam szukanie pracy dziennie ?
Mnie od godziny do góra trzech. Niektórzy twierdzą, że powinno się szukać i po 8 godzin, ale jakoś tego nie widzę i w sumie nie mam gdzie.

Mnie ciągle kuszę niektóre oferty z budżetówki, ale nie chce mi się bawić z tymi wszystkimi papierami i biegać na pocztę. Zwłaszcza, że sam proces rekrutacji też mnie odrzuca.

Różnie, ze 2-3 godziny chyba. W weekend w ogóle nie wysyłam. Wysyłałam ostatnio w piątek, dzisiaj niestety nie ma nic ciekawego. Telefon oczywiście milczy. Zaczynam żałować, że rzuciłam tą pracę, gdzie się do mnie współpracownice nie odzywały i kierowniczka się czepiała o wszystko - to już naprawdę desperacja. Ja chyba złożę do sądu, trzeba kompletować te wszystkie papiery - fakt. Ale przynajmniej może mnie na konkurs zaproszą, jak spełnię wymagania formalne, a teraz mam wrażenie że nic nie robię.

[Mahdab]

Napisane przez drzewosandalowe

Nawet jakbyś była bezrobotna,udawałabyś, że pracujesz?
Ja jakoś nie umiem,szczególnie,że w CV wpisałam tak,że widać, że praca się skończyła.




**
Daję sobie kilka dni spokoju od wysyłania CV.
To trochę walka z wiatrakami. Ten kto ma jedną pracę całe życie (np. moi rodzice) nie jest w stanie zrozumieć, jak ciężko dostać pracę w obecnych czasach...

Nie byłam. Ale byłam zwolniona i nie przyznaje się do tego, że już nie pracuje i jestem w okresie wypowiedzenia.
Tak jak pytasz zrobiła moja przyjaciółka.
Już kiedyś tu o niej pisałam (dziewczyny były oburzone sytuacja), też tak mówiła, że nie umie i szukala pracy chyba ok. rok. "podkolorowalysmy" jej cv i obmyslilysmy strategie co ma mówić, posypały się telefony i robotę znalazła gdzieś w miesiąc i to dobrze płatna. Była na kilku rozmowach i jeszcze pracując dostawała oferty.
Skłamałysmy po prostu, ale jak nie miała odzewu to zagrała va banque.

Napisane przez niv_

Również mam podane w cv, że pracowałam do konkretnego miesiąca, co najwyżej mogę mówić, że sobie gdzieś dorabiam albo żeby się nie nudzić to udzielam się w jakimś wolontariacie.

Zrób sobie przerwę, w ubiegłym tygodniu nie przeglądałam prawie w ogóle stron z ogłoszeniami. Od dziś zaczęłam od nowa, czuję się trochę lepiej mogę znowu wysyłać .

U mnie wysyp ogłoszeń odnośnie staży i praktyk, Wysłałam około 8 cv, mało jak wezmę pod uwagę, że przez tydzień nie wysyłałam.

Mahdab - gdzie pracujesz, w jakiej branży ?

Stotek - powodzenia !!!!!


Wysłałam też cv jakiś czas temu do agencji pracy tymczasowej i też cisza. Dziś nawet gumtree przejrzałam,ale nic tam nie ma.

To ja bym tak się nigdy nie odważyła powiedzieć. Czułabym, że w oczach pracodawcy moja pozycja spada.
Wydaje mi się, że pracodawca preferuje osoby przedsiębiorcze, dynamiczne, potrafiące o siebie zadbać (bo wówczas jest szansa, że i będzie potrafiła zadbać świetne o interesy firmy). Można powiedzieć ludzi sukcesu.


Pracuje jako inżynier w zakładach produkcyjnych, nie chce za wiele pisać na forum

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niv_]

Napisane przez Rytm12

Też mnie denerwuje jak kto ze stażem w jednym miejscu ma najwięcej do powiedzenia. Najlepsi są bezrobotni, którzy od 30 lat nie pracowali i tak się przejeli odrzuceniem w jednym miejscu, że już nigdy nic nie próbowali szukać. Znam takie osoby Kurdę jak ja sobie pomyślę ile ja dostała odmówi i muszę dalej żyć

Jeżeli chodzi o kadry to też znam osobę co kończyła kurs i niestety nie znalazła pracy w tej dziedzinie. Ale nie można się zamykać.Różnie bywa. Chociaż chyba jest duża liczba osób zainteresowana zmianą pracą w tym kierunku.

Dla mnie to jakaś opcja, bo IT ani HR mnie jakoś nie pociągają, tak samo jak podatki, czy cła - a najwięcej widzę ofert pracy w tych dziedzinach.

Napisane przez megamag

niv_, to fakt, że oni często wymagają programów kadrowych i to konkretnych, co też jest w sumie z tyłka, bo jak się pracowało na jednym, to i drugi się ogarnie, ale tacy są polscy pracodawcy, że jakby mieli szkolić kogoś choćby przez jeden dzień, toby chyba padli z wrażenia.

Jak chcesz wydać an ten jednodniowy kurs i mieć papier, to możesz iść na tego Płatnika. Ale Ty już potrafisz go obsługiwać, serio. On jest taki prosty, że wszyscy potrafią. Mnie by było szkoda na kurs. Wolałbym ogarną z neta i wpisać do cv.

Na kurs już bym prędzej poszła na obsługę kadrowego, ale to trzeba by na dłuższy.

Ale jak nie masz kasy, to serio pomyśl nad tą policealną. Jest za darmo, pakiet Insert też jest w miarę popularny, a i tak nie masz pewnie co robić na bezrobociu. Jest jeszcze opcja bezpłatnych kwalifikowanych kursów zawodowych, tam zwykle można zrobić sobie tylko jedną kwalifikację, czyli na przykład same kadry bez rachunkowości. W Warszawie ich lista jest ogłaszana na stronie biura edukacji, w Krakowie pewnie będzie podobnie.

Myślałam nad kursem z kadr i płac ze Stowarzyszenia Księgowych, ale na ten moment nie mam kasy, a oni się bardzo cenią.

Spojrzałam tak na szybko na kursy, o których napisałaś, ale odnośnie kadr nic nie znalazłam choć będę szukać dalej. Dzięki za polecenie

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86587502]Aha.
A co zamiast tego?[/QUOTE]

Głównie praca na skrzynkach pocztowych.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez megamag

Także jak macie oszczędności, to już duże osiągnięcie. I najsmutniejsze: 30% bezrobotnych przestało już szukać pracy.

Mniejsza konkurencja, hehe

Napisane przez Inez24

Witam.
Jakie macie doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych przez telefon ? tzn chodzi o pierwszy etap.
Ja dzisiaj mialam taką rozmowę. W sumie drugą w swoim życiu i powiem Wam , że za było ok.
Kiedys nawet przeszłam po takiej rozmowie do drugiego etapu.
Ciekawa jestem jak wyjdzie po dzisiejszej...

Ja też mam dobre doświadczenia, z reguły byłam zapraszana na kolejny etap.

W przypadku programów to chyba tylko jakieś mocno specjalistyczne mają sens, jeśli się je umie a nie ma doświadczenia w branży..

Ech, jakoś mi jest dzisiaj depresyjnie, ja też żałuję, że odeszłam z pracy. Naprawdę, te całe podróże mogę sobie wsadzić w na ten moment

Napisane przez Mahdab

Już kiedyś tu o niej pisałam (dziewczyny były oburzone sytuacja), też tak mówiła, że nie umie i szukala pracy chyba ok. rok. "podkolorowalysmy" jej cv i obmyslilysmy strategie co ma mówić, posypały się telefony i robotę znalazła gdzieś w miesiąc i to dobrze płatna. Była na kilku rozmowach i jeszcze pracując dostawała oferty.
Skłamałysmy po prostu, ale jak nie miała odzewu to zagrała va banque.

Ciekawa jestem tego zabiegu

[niv_]

Napisane przez Mahdab

Nie byłam. Ale byłam zwolniona i nie przyznaje się do tego, że już nie pracuje i jestem w okresie wypowiedzenia.
Tak jak pytasz zrobiła moja przyjaciółka.
Już kiedyś tu o niej pisałam (dziewczyny były oburzone sytuacja), też tak mówiła, że nie umie i szukala pracy chyba ok. rok. "podkolorowalysmy" jej cv i obmyslilysmy strategie co ma mówić, posypały się telefony i robotę znalazła gdzieś w miesiąc i to dobrze płatna. Była na kilku rozmowach i jeszcze pracując dostawała oferty.
Skłamałysmy po prostu, ale jak nie miała odzewu to zagrała va banque.


To ja bym tak się nigdy nie odważyła powiedzieć. Czułabym, że w oczach pracodawcy moja pozycja spada.
Wydaje mi się, że pracodawca preferuje osoby przedsiębiorcze, dynamiczne, potrafiące o siebie zadbać (bo wówczas jest szansa, że i będzie potrafiła zadbać świetne o interesy firmy). Można powiedzieć ludzi sukcesu.


Pracuje jako inżynier w zakładach produkcyjnych, nie chce za wiele pisać na forum

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak ktoś nie pracuje kilka miesięcy to ma udawać, że pracuje

Jasne, jak ktoś nie pracuje to już tych cech nie posiada.

Twojej koleżance się udało, ale wielu innym osobom, takie zagrywki mogą nie wyjść na zdrowie. Sama czasami coś podkoloryzuję, ale staram się jednak nie przesadzać.

[drzewosandalowe]

Napisane przez Inez24

Witam.
Jakie macie doświadczenie w rozmowach kwalifikacyjnych przez telefon ? tzn chodzi o pierwszy etap.
Ja dzisiaj mialam taką rozmowę. W sumie drugą w swoim życiu i powiem Wam , że za było ok.
Kiedys nawet przeszłam po takiej rozmowie do drugiego etapu.
Ciekawa jestem jak wyjdzie po dzisiejszej...

Ja przez telefon nie miałam rozmów, chyba,że można tym nazwać "wstępne oględziny" - czyli ile chcę zarabiać, w celu zaproszenia/nie zaproszenia na rozmowę (w zależności czy się mieściłam w widełkach). A u ciebie jak wyglądało?

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez niv_

Wiadomo doświadczenie jest najważniejsze /tylko jak je zdobyć chyba trzeba mieć szczęście/, ale np. u mnie w poprzedniej pracy przyjmowano osoby do kadr, które właśnie znały te programy i były w stanie wykonać proste rzeczy - był test ze znajomości.
Często widzę wymaganą znajomość tych programów w ogłoszeniach dlatego zaczęłam też tak kombinować.

Dlatego nie ma się co poddawać, ja niestety jestem podatna na takie słowa i trochę odpuściłam...

[megamag]

Napisane przez niv_

Spojrzałam tak na szybko na kursy, o których napisałaś, ale odnośnie kadr nic nie znalazłam choć będę szukać dalej. Dzięki za polecenie

Tak na szybko, to spojrzałam, że w Krakowie (bo tam mieszkasz, prawda?) Centrum Kształcenia Ustawicznego prowadzi technika rachunkowości, a III i IV semestr technika rachunkowości to jest właśnie kwalifikacja A.65. Rozliczanie wynagrodzeń i danin publicznych, czyli po naszemu kadry i płace. Tam się właśnie pracuje na programach kadrowych i Płatniku. Możesz tam zadzwonić i zapytać, czy da się zapisać od razu na ten III semestr bez robienia kwalifikacji A.36. Prowadzenie rachunkowości. (Bo to generalnie tak jest, że możesz zrobić dwie kwalifikacje i wtedy masz tytuł tego technika rachunkowości albo zrobić tylko jedną w ramach kwalifikacyjnych kursów zawodowych). Z tego, co rozumiem z ich strony, wygląda na to, że można:
http://cku.krakow.pl/?page_id=344
http://cku.krakow.pl/?page_id=340

[niv_]

Napisane przez megamag

Tak na szybko, to spojrzałam, że w Krakowie (bo tam mieszkasz, prawda?) Centrum Kształcenia Ustawicznego prowadzi technika rachunkowości, a III i IV semestr technika rachunkowości to jest właśnie kwalifikacja A.65. Rozliczanie wynagrodzeń i danin publicznych, czyli po naszemu kadry i płace. Tam się właśnie pracuje na programach kadrowych i Płatniku. Możesz tam zadzwonić i zapytać, czy da się zapisać od razu na ten III semestr bez robienia kwalifikacji A.36. Prowadzenie rachunkowości. (Bo to generalnie tak jest, że możesz zrobić dwie kwalifikacje i wtedy masz tytuł tego technika rachunkowości albo zrobić tylko jedną w ramach kwalifikacyjnych kursów zawodowych). Z tego, co rozumiem z ich strony, wygląda na to, że można:
http://cku.krakow.pl/?page_id=344
http://cku.krakow.pl/?page_id=340

Dzięki wielkie, ale ja już właśnie mam taki tytuł /choć mało co pamiętam jak mam być szczera, ale to dobry pomysł żeby zadzwonić i zapytać o konkretne moduły.

[megamag]

Napisane przez niv_

Dzięki wielkie, ale ja już właśnie mam taki tytuł /choć mało co pamiętam jak mam być szczera, ale to dobry pomysł żeby zadzwonić i zapytać o konkretne moduły.

Tytuł tytułem, o niego i tak mało kto pyta. Moja teściowa też ma z tego studia, ale miała bardzo długą przerwę w pracy i własnie chodziła do policealnej z myślą o powrocie do zawodu, chodziło jej głównie o programy, bo za jej czasów to się jeszcze robiło bez programów.

Sama myślałam, czyby się nie wybrać na któryś z tych bezpłatnych kursów. Fajne prowadzi na przykład Technikum Fototechniczne w Warszawie:

A.25 Wykonywanie i realizacja projektów multimedialnych

sem.1 (min. 230 godz.)

Grafika wektorowa
Animacja i efekty specjalne
Montaż filmów i dźwięku
Internetowe projekty multimedialne
Przetwarzanie danych w procesach obrazowania
Praktyka zawodowa u pracodawców
Komputery: PC i Macintosh
Programy Adobe: Illustrator, Flash, Dreamweaver, Photoshop, Premiere