Dynastia Tudorów - serial HBO

[DariaKom]

To co czytam wcale mnie nie cieszy. Wychodzi na to że nowy sezon będzie slabawy. Choć mnie nic nie zniechęci i na bank będę oglądać

[lilithin]

Napisane przez olka_222

widziałam 1 i 2 odcinek i może nie tyle wieje nudą co jakoś dziwnie ogląda mi sie go bez natalie dormer i starej Jane Seymour, ta mi jakaś taka za bardzo grzezczna, ułożona, niezdolna do wejścia żonatemu Henrykowi do łóżka. Poza tym teraz zbyt wiele dzieje się w samej historii Anglii niż życiu Henryka, do tego sama historia roli Cromwella w dziejach Anglii nie jest mi znana i czasem cieżko jest zrozumieć dialogi bez napisów...

No właśnie. Ja tam wolałam Henryka targanego namiętnościami Był to serial historyczny, ale z ludzkimi emocjami. Teraz zostaje tylko historia. Mam nadzieję, że następne odcinki będą lepsze.

[MonkaIska]

10...9...8...
Zaraz obejrzę 1 odcinek, bez napisów póki co ale jednak.
...7...6...
znikam, będę za jakiś czas

Jestem po.
Nie jest aż taki tragiczny ten pierwszy odcinek. W sumie mniej szaleńczy król ale też juz wiekowy (ciągle przystojny ach to przekłamanie
Królowa może być, ładna, mdła ale nie głupia.
Niby troszkę się nudziło ale za to końcówka poniosła mi ciśnienie A fee!
Jakoś nie mogę się przekonać do aktorki grającej Lady Mary nie wiem dlaczego.
Jestem pełna nadziei, że się nam serial rozkręci. Nie potrafie zbyt obiektywnie go oceniać dopóki będzie grał nasz J.R.M.

[LadyAnne]

Ja jestem juz po dwoch odcinkach.Szczerze mowiac to wialo nuda w tym 2 odcinku. Jestem zawiedziona ze tak malo jest Jane Seymour! Spodziewalam wiekszej ilosci scen z jej udzialem. To, ze nie dzieje sie zybtnio nic ciekawego sprawia, ze daje sie odczuc brak Anny Boleyn - to byla dopiero postac! Brak mi rowniez Katarzyny Aragonskiej.Ehh, uwielbialam te postacie. Teraz nie za bardzo jest ciekawie.Mam nadzieje ze akcja sie rozkreci.

EDIT:

Jestem juz po 3 odcineczku! Pragne zakomunikowac ze w tym odcinku duzo sie dzialo, no i ogolnie caly odcinek utrzymany byl w starym, dobrym stylu Jak do tej pory to najlepszy odcinek.A zapowiedz 4. po prostu bardzo interesujaca! Nie moge sie doczekac. Jedyna rzecz ktora mnie troszke martwi to fakt, ze w przyszlym odcinku (no i tu moze zapisze na bialo, bo to jest spoiler) Jane Seymour urodzi dlugo wyczekiwanego syna i prawdopodobnie umrze.Szkoda, bo mialam nadzieje ze Jane na dluzej zagosci w serialu.A tak naprawde to bardzo niewiele bylo scen z jej udzialem.

A tak serio to zastanawiam sie zeby juz nie ogladac Tudorow.W tym sensie ze zostawie sobie reszte odcinkow na jesienne wieczory.Bo z tego co wiem, to kolejny sezon (4, ktory jest zarazem ostatnim) zacznie byc krecony juz w czerwu, ale premiera jest zapowiedziana na wiosne 2010.A wiec znowu bedziemy dlugo czekac, yhhh.

[MonkaIska]

Tak no i ja jestem po 2 i 3 odcinku i mam dokładnie takie uczucia jak LadyAnne. Jak drugi był słabiutki tak trzeci nadrabia
Oczywiście bez napisów (brrr) dobrze, ze historia znajoma i wiem o czym mówią. Nie będę zgrywać takiej anglistki, że znam każde słówko

4 sezon w 2010? O ludzie! Znowu nas przetrzymają

Ja nie dam rady zaprzestać oglądać 3 serii. Za cienka jestem . Nie wytrzymałabym.

Idę się napić herbatki jak sobie przypomnę moment tortur to mi słabo.

Buziaczki kochane, serial nam się rozkręca

[ppatus]

obejrzalam dopiero 1 odcinek i wciagnelo mnie to... wiecie skad moge sciagnac 1 i 2 sezon?

[agami87]

obejrzalam pierwszy odcinek na 1 w piatek, nastawialam sie bardzo na ten serial i troszkę mnie rozczarował; intryga na razie powoli sie rozwija, oglądałam głównie sceny seksu, zdrady, kłótni lub dziwne miny Jonathana, ale nic - będę oglądać dalej, liczę, ze będzie lepiej z odcinka na odcinek...

[Hot Lady]

widzę nowe duszki w moich progach

no tak tvp1 wznawia naszego Heńka, a ja nadal czekam na 3 sezonik

[Aggie125]

Napisane przez agami87

obejrzalam pierwszy odcinek na 1 w piatek, nastawialam sie bardzo na ten serial i troszkę mnie rozczarował; intryga na razie powoli sie rozwija, oglądałam głównie sceny seksu, zdrady, kłótni lub dziwne miny Jonathana, ale nic - będę oglądać dalej, liczę, ze będzie lepiej z odcinka na odcinek...

No ja też dopiero po 1 odcinku jestem. Na razie będe oglądać, bom ciekawa, ale przyznam, że zupelnie inaczej wyobrażałam sobie Henryka. Cóz, zobaczę, jak po paru odcinkach akcja się rozwinie.

[LadyAnne]

Napisane przez MonkaIska

Tak no i ja jestem po 2 i 3 odcinku i mam dokładnie takie uczucia jak LadyAnne. Jak drugi był słabiutki tak trzeci nadrabia
Oczywiście bez napisów (brrr) dobrze, ze historia znajoma i wiem o czym mówią. Nie będę zgrywać takiej anglistki, że znam każde słówko

4 sezon w 2010? O ludzie! Znowu nas przetrzymają

Ja nie dam rady zaprzestać oglądać 3 serii. Za cienka jestem . Nie wytrzymałabym.

Idę się napić herbatki jak sobie przypomnę moment tortur to mi słabo.

Buziaczki kochane, serial nam się rozkręca

Ja tez nie dam rady.No po prostu za bardzo uwielbiam ten serial

A ja jestem juz po 4 odcineczku! No i ten odcinek byl powalajcy. Szybka akcja, duzo ciekawych momentow.Po prostu super! Moze napisze na bialo to co mi sie podobalo (choc w sumie to jest serial historyczny wiec tak czy siak wiadomo co sie zdarzy) :

Jane urodzila syna i umarla Scena jej smierci, kiedy Henryk kleczy przy jej lozku i scena w kosciele - piekne! Szkoda tylko (i tu znowu sie powtarzam) ze tak malo bylo Jane Seymour w tym sezonie.Zdecydowanie za malo.No i jej rola odnosnie rebeliantow-pielgrzymow - zbyt mala.W kazdym dokumentalnym serialu o Henryku jest mowa, ze Jane aktywnie walczyla o prawa pielgrzymow, i byla wielce rogoryczona smiercia Roberta Aske.W serialu tego nie ma.

Robert Aske - bardzo wzruszajacy moment rozmowy z zona i smierci.To trzeba zobaczyc.Kiedy widze takie momenty oraz przypominam sobie ilu ludzi zginelo przez Henryka, dochodze do wniosku ze Henryk to istny potwor.Jednak w scenie smierci Jane wspolczuje mu bo widac jak cierpi


Teraz czekam na 5 odcinek.Ach, juz tylko 4 odcinki do konca, ooooohhh.

[Hot Lady]

Lady trzeci sezon ma tylko 8 odcinków?? nie żartuj

[agami87]

Ok, obejrzałam 2 odcinek i akcja powoli sie rozkręca. Będę oglądać dalej.

[olka_222]

A ja już po piątym odcinku....

Akurat trafiłą mi sie wersja tak cicha że na moim laptopie niewiele zrozumiałam, a napisów jeszcze brak...

Czy jak któraś z was będzie po ty odcinku, może wytłumaczyć mi rolę tego gościa z którym rozmawiał cały czas Henry? No i ta końcowa scena.....

agami mzobaczysz jak 2 seria wymiata....

No i sama nie wiem co o tej serii myśleć... Chyba na spokojnie z napisami musze sobie ją obejrzeć. Skąd bierzecie napisy?

[agami87]

Napisane przez olka_222

agami mzobaczysz jak 2 seria wymiata....

na to liczę

[LadyAnne]

Napisane przez Hot Lady

Lady trzeci sezon ma tylko 8 odcinków?? nie żartuj

No niestety, ale tylko 8 Bylam zaskoczona kiedy sie o tym dowiedzialam, bo 1 i 2 seria mialy po 10 odcinkow.Nie wiem dlaczego teraz jest 8, moze scenarzystom zabraklo pomyslow na 10

Napisane przez olka_222

A ja już po piątym odcinku....

Akurat trafiłą mi sie wersja tak cicha że na moim laptopie niewiele zrozumiałam, a napisów jeszcze brak...

Czy jak któraś z was będzie po ty odcinku, może wytłumaczyć mi rolę tego gościa z którym rozmawiał cały czas Henry? No i ta końcowa scena.....

agami mzobaczysz jak 2 seria wymiata....

No i sama nie wiem co o tej serii myśleć... Chyba na spokojnie z napisami musze sobie ją obejrzeć. Skąd bierzecie napisy?

Jezeli o mnie chodzi to najmniej zrozumialam ten 5 odcinek sposrod wszystkich ktore do tej pory ogladalam.Wlasciwie to facet z ktorym Henryk ciagle rozmawia to albo:

1) Duch jego ojca - tak twierdza ludzie na zagranicznym forum
2) Uosobienie sumienia Henryka - tak twierdze ja

Odcinek 6. zapowiada sie ciekawie - poszukiwania zonki dla Henia

A tak szczerze to brakuje mi Anny.

[Dagma08]

Oj późno zauważyłam ten wątek, ale przynajmniej zachęcił mnie on do powrotu na Wizaż (choć moja bytność nie była wcale widoczna :P)

Ot, teraz, jak leci III sezon a ja non stop słucham muzyki z II sezonu (po prostu majstersztyk), mam palącą potrzebę porozmawiania z kimś o Tudorach.
Chciałabym podzielić się z Wami, drogie Wizażanki, swoimi refleksjami na temat serialu Czujcie się wolne i zaproszone do skomentowania mojej opinii.

Do całej serii podchodziłam raczej nieufnie, bo w końcu co może się równać z „Rzymem”? no i ten Henryk VIII bez brody... Serial zaskoczył mnie przede wszystkim znakomitą scenerią, kostiumami, dość wiernym IMO oddaniem atmosfery tamtych lat, odwagą całej produkcji i oprawą muzyczną, skomponowaną przez Trevora Morrisa. Ale zacznijmy od sezonu pierwszego Tak patrzę na swoją dawną opinię wyrażoną na jednym z for internetowych i troszkę się jednak zmieniło. Tzn. nie uległo zmianie moje zdanie na temat postaci Henryka VIII. Jest absolutnie genialny, taki, jaki król powinien być i jak każdą głowę królewską sobie wyobrażam Odpowiednio chłodny, ale zarazem uwodzicielski sposób bycia, zgrabne prowadzenie dość zabawnych dialogów itd. Również kardynał Wolsey jest jakby wyjęty z czasów reformacji. Sam Neil dobrze osadzony w tej roli. Nie podobała mi się za chu...steczkę Katarzyna Aragońska. Moim zdaniem ma mało z królewskości i troszkę ją scenarzyści spłaszczyli... postać sprowadzona praktycznie do wyrażania pretensji (słusznych w sumie) do Henryka. Nie wiem jak inni, którzy oglądali, ale zupełnie jej nie kibicowałam (taaa, wiem, historii serial nie zmieni, moje sympatie i antypatie też nie, ale to tak jak z ostatnim odcinkiem pierwszego sezonu Rzymu, człowiek ma nadzieję, że jednak ten Juliusz Cezar przeżyje ). Wielu osobom podoba się, aż zanadto czasem, Charles Brandon. Mi jest on w zasadzie obojętny. Taki... flirciarz i lovelas, co bardzo do niego pasuje i nieco ubarwia pierwszą serię, odciąga od romansów Henryka i jego Wielkiej Sprawy. Moją totalną faworytką jest w sumie Anna Boleyn, gdybym miała kiedyś być z kobietą, to fajnie gdyby właśnie tak wyglądała Aktorka jest świetnie dobrana, emanuje seksapilem i charyzmą (stąd np. moje zniesmaczenie po „Kochanicach króla”, bo Natalie Portman, jeśli idzie o rolę przyszłej królowej, nigdy nie dorówna nawet w najmniejszym stopniu Natalie Dormer). Jest odpowiednio dumna i frywolna. Warto wspomnieć o innych postaciach: Thomas More, o którego istnieniu dowiedziałam się w sumie z tego serialu i który urzekł mnie swoją powściągliwością i wiernością własnym przekonaniom; Thomas Boleyn, który tu podoba mi się zdecydowanie bardziej niż we wspomnianych już „Kochanicach...”, może potrzeba było takiego właśnie intryganta, który dla wyższej pozycji jest gotów poświęcić wszystko.

No i drugi sezon Anna Boleyn dalej pozostaje dla mnie faworytką, jest jeszcze lepsza niż w pierwszym sezonie. Henryk VIII z brodą to jednak to, czego brakowało mi w pierwszym sezonie... wygląda tak jakoś dostojniej i bardziej królewsko. Nie podoba mi się zupełnie przemiana Brandona... nie wiem, bardziej pasował do niego wieczny kobieciarz niż stateczny małżonek. Pojawiają się nowe postaci jak np. biskup Cranmer i Thomas Cromwell. Tzn. ten Cromwell to się pojawił już w pierwszym sezonie chyba... ale dopiero tutaj widać jego realny wpływ Zresztą... James Frain jest świetnie ucharakteryzowany i pasuje do tej roli jak ulał, niektóre miny postaci rozbrajały mnie (pozytywnie) przez cały drugi sezon i jakoś eee osładzały ten łańcuszek smutnych dość wydarzeń i w ogóle uwielbiam Cromwella no ^^
Ciekawie zrobiony jest papież, grany przez Petera o’Toole. Nie wiem czemu, ale mnie wydaje się dość demoniczny :P Urzeka mnie muzyk Smeaton, a i jego dość osobliwe stosunki z Georgem Boleyn są dobrze przedstawione, a na pewno lepiej niż „związek” Thomasa Tallisa z eee tym rudym z brodą co umarł na poty w pierwszym sezonie Na rozwój wydarzeń historycznych widz nie ma wpływu, a szkoda... Przy egzekucji Thomasa More’a prawie się popłakałam, a zagotowało się we mnie później, kiedy stłamszony wyrzutami sumienia Henryk oskarża o to Annę (a to jego decyzja, że More nie może podpisać aktu poddania połowicznie :P to ON chciał uznania swojego zwierzchnictwa nad kościołem anglikańskim, Anna żądała tylko uznania własnej osoby i dzieci :P). No i jak ścinają po kolei Smeatona, brata Anny i jeszcze dwóch innych pod zarzutem cielesnego obcowania z królową... okraszone to wszystko nutą These bloody days ze ścieżki dźwiękowej i recytacji poematu Thomasa Wyatt’a. Płaczę przy tej scenie za każdym razem, bo uważam ją za zwyczajnie niesprawiedliwą. Ale nóż w kieszeni otwiera mi się dopiero potem... w międzyczasie zdążyła się pojawić kolejna przyszła żona Henryka, Jane Seymour, postać skrajnie przesłodzona (i taka pozostaje do końca). I mamy scenę, w której naprzemiennie pokazywana jest Jane strojąca się na kolację z Henrykiem i Anna przygotowująca się na własną egzekucję. W sumie na sam koniec to już mnie wszyscy denerwują: Brandon ze swoim poczuciem sprawiedliwości i radością, że Henryk znalazł inną (podejrzewam, że mogłaby być brzydka i kulawa, byle tylko nie nazywała się Boleyn), Henryk i jego zachowanie po kolejnym poronieniu, które było absolutnie przez niego zawinione, Madge Shelton, która na podstawie jednej czyjejś wizyty oskarża o kazirodztwo, rozpustę i chu...steczka wie co jeszcze, agrhh... Taki troszkę chaos tutaj, ale oglądałam ten sezon dość dawno i opisuję to, co najbardziej mi pozostało w pamięci.

Jeśli idzie o trzeci sezon... jestem już po siedmiu odcinkach, więc co nieco mogę się wypowiedzieć. Wiecie dziewczyny? Ja chyba lubię takich, jak to nazywam, uroczych s*insynów, bo Edward Seymour i Francis Bryant są genialni w tym, co robią
O wątku rebeliantów się nie wypowiem, bo zwyczajnie mnie on specjalnie nie interesował. Jane Seymour IMO była zbyt dobrą kobietą by żyć. Patrzcie z jakim spokojem zareagowała na fakt, że Henryk wziął Urszulę Misseldon na kochankę. Z jaką szczerością przyjęła Marię Tudor, Elżbietę i tą... żonę George'a Boleyn. Ale jedno przyznam, przy niej Henryk stawał się lepszym człowiekiem i było mi go strasznie żal po tym wszystkim... niby miał upragnionego syna, ale za jaką cenę?
Na dzień dzisiejszy tyle A może któraś z Was wypowie się również na temat ścieżki dźwiękowej?

[piwnoka]

Napisane przez LadyAnne

No niestety, ale tylko 8 Bylam zaskoczona kiedy sie o tym dowiedzialam, bo 1 i 2 seria mialy po 10 odcinkow.Nie wiem dlaczego teraz jest 8, moze scenarzystom zabraklo pomyslow na 10



Jezeli o mnie chodzi to najmniej zrozumialam ten 5 odcinek sposrod wszystkich ktore do tej pory ogladalam.Wlasciwie to facet z ktorym Henryk ciagle rozmawia to albo:

1) Duch jego ojca - tak twierdza ludzie na zagranicznym forum
2) Uosobienie sumienia Henryka - tak twierdze ja

Odcinek 6. zapowiada sie ciekawie - poszukiwania zonki dla Henia

A tak szczerze to brakuje mi Anny.

szczerze rozsmieszyly mnie te domysly:P
starszy mezczyzna z ktorym rozmawia krol to jego blazen.
zreszta w serialu pada nazwa "fool" co wlasnie to oznacza;p

poza tym musze sie zgodzic ze brak anny strasznie rzuca sie w oczy.

[olka_222]

dagma muzyka jest świetna ale tylko z 1 i 2 serii w 3 nic się nie dzieje.

Do anny Boleyn mam takie samo zdanie jak ty. chyb anajbardziej udana i wyrazista żona Henryka, jak on ją mógł ściać??Głupi był. Ale natalie dormer niesamowicie piękna jest, nie za chuda, nie za gruba pelne policzka i do tego te włosy....

te inne jego żony nijakie były, a emocję czasem górę biorą i gdyby to nie był serial na faktach autentycznych dużo osób by pisało aby nei uśmiercali anny bo dodawała jakiejś pikanterii swoją osobą.

Chętnie widziałabym natomiast kolejną serię z Marią w roli głównej, bo coś ma z anny i też taka wojownicza jest i stroje mi się jej podobają. Jane to wiecznie na jasno chodziła ubrana i taka skromna....

[Dagma08]

Właśnie obejrzałam ostatni odcinek 3 sezonu i jedyne co w tej chwili mogę z siebie wydusić, to to, że NIENAWIDZĘ Brandona i bardzo chętnie przeczytałabym jakiś fanowski utworek, w którym to on poszedłby na ścięcie. O wiele gorsze niż to, które przed chwilą widziałam

[LadyAnne]

Napisane przez Dagma08

Właśnie obejrzałam ostatni odcinek 3 sezonu i jedyne co w tej chwili mogę z siebie wydusić, to to, że NIENAWIDZĘ Brandona i bardzo chętnie przeczytałabym jakiś fanowski utworek, w którym to on poszedłby na ścięcie. O wiele gorsze niż to, które przed chwilą widziałam

Ja jeszcze nie widzialam, ale juz niedlugo.Bardzo szybko minela ta 3 seria Dagma, a skad masz soundtrack z II sezoonu?Mozesz sie podzielic? Bo ja mam tylko z pierwszego, wszedie szukalam II ale nie znalazlam.Wg. mnie soundtrack jest super! Jezeli chodzi o ten z I sezonu.Najbardziej podobaja mi sie utwory:

1.01 The Tudors Main Title Theme
2.23 Behold The Great King Of England
3.25 Wolsey Commits Suicide _ Finale
5.07 An Historic Love.m4a
6.17 A Queen's Loneliness.m4a

A jezeli chodzi o 3 sezon to bardzo mi sie podoba motyw ktory bardzo czesto sie przewija, a byl m.in. przy slubie Henryka i Jane.

Napisane przez piwnoka

szczerze rozsmieszyly mnie te domysly:P
starszy mezczyzna z ktorym rozmawia krol to jego blazen.
zreszta w serialu pada nazwa "fool" co wlasnie to oznacza;p

poza tym musze sie zgodzic ze brak anny strasznie rzuca sie w oczy.

Tak, to pozniej dowiedzialam sie z oficjalnej strony, ale wczesniej nic nie napisali, zeby podsycic ciekawosc i domysly.Na forum zagranicznym ludzie naprawde tak mysleli.

[Annai21]

Witam miłe Panie!
Postanowiłam się do Was przyłączyć gdyż też jestem wierną fanką Tudorów. Narazie jestem na odc. 5 sezonu 4. Jednak nadal odczuwam brak postaci Anny w tym serialu. Natalie Dormer była znakomita!
A co do muzyki z serialu, mi utkwiły 3 melodie, każda z innego sezonu...
Mianowicie
sezon 1 - Historic Love
sezon 2 - http://www.youtube.com/watch?v=yakg5...e=channel_page Proszę może któraś z was wie jak się nazywa melodia która zaczyna się w 0:45 tego filmiku? Jest nieziemska....
sezon 3 - utwór wykonywany przez chór w czasie pogrzebu(?) Jane, przepiękna melodia ahhhh
Pozdrawiam

[MonkaIska]

Obejrzałam 8 odcinek, powiem jedno: masakra!

[Hot Lady]

ale jesteście do przodu

[bryczek18]

Czy ktoś posiada napisy do odcinkow 5,6,7,8??

[Dagma08]

Nie pomogę z tą melodią zalinkowaną przez Annęi21
Początek kawałka z tej sceny to na 100% "The shape of things to come", ale utwór urywa się właśnie w tej 45 sekundzie. Co jest dalej? Nie mam pojęcia :/

Jak to możliwe, że jesteś na 4 sezonie, jak on wychodzi w przyszłym roku ? Chyba, że miałaś na myśli 3

[Annai21]

Oczywiście że sezonu 3! hehe
Chociaż na 4 czekam z utęsknieniem

[Malla]

A ja nadal II serii nie widziałam

[lilithin]

Ogólne wrażenie po trzecim sezonie to ... nuda
Brakowało jakichś silnych emocji, namiętności. Trochę smętne to było. Po świetnym pierwszym sezonie i bardzo dobrym drugim, nagle taka zmiana tonu. Dopiero wczoraj obejrzałam ostatnie odcinki, miałam je już wcześniej, ale w ogóle mnie nie ciągnęło do nich. Jestem nieco zawiedziona.

[mOna01]

Przyłączę się
Zgadzam się, że 3 sezon to trochę nuda... A przede wszystkim, strasznie krótki!!!! 8 odcinków?! Joss Stone nie podobała mi się w tej roli, już pomijając fakt że powinni ją prawidłowo wystylizować na Annę z Cleves żeby widzowie zrozumieli dlaczego Henryk jej nie chciał. No ale prawda jest taka, że najciekawszy okres życia Henryka już minął, razem ze ścięciem Anny Boleyn kolejne mogą być tylko nudniejsze :P Ale mnie to nie powstrzyma przed oglądaniem (: Tylko, że znowu rok czekania... Na trzeci sezon czekałam rok, na czwarty kolejny... Przeginają

[Malla]

Ja w ogóle nie lubię "aktorstwa" Joss Stone, nie rozumiem czemu na siłę pchają ją do filmów...