Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15 - Strona 93 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-11-16, 07:40   #2761
Klusia91
Zakochana bez pamięci
 
Avatar Klusia91
 
Zarejestrowany: 2019-08
Lokalizacja: Z Kątowni
Wiadomości: 955
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez sevenofnine Pokaż wiadomość
Klusia, ja z podobnym tsh jak Twoje dostałam identyczną dawkę z przykazaniem, że po pozytywnym teście mam ją od razu zwiększyć do pełnej tabletki 25. Zaszłam 2 tygodnie później

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka
No to zobaczymy może prezent pod choinkę chociaż się trafi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Szczęście rodzi się w brzuszku
Klusia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 09:32   #2762
dorotka1066
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez waldimothi Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny.

Razem z mężem zaczynamy się starać o nasze pierwsze dziecko od przyszłego miesiąca (przynajmniej takie mamy plany). Jesteśmy małżeństwem już dość długo, sama mam 32 lata, on 34 lata i pewnie nadal byśmy byli bezdzietni ale zastanawiamy się czy to już nie czas na dziecko.
Mam jednak bardzo wiele obaw:
Czy sobie poradzę będąc mamą, czy w ogóle wychowam to dziecko
Czy nie posypie sie nam małżeństwo (jestesmy zgodnym małżenstwem, ale patrzymy na znajomych oraz na rodzinę i praktycznie nikt nie jest szczęśliwy i sobie nie radzi z dziećmi)
Czy nie zmieni mi się ciało
Czy podołam finansowo (prowadze własną firmę i ciąża na pewno wszystko zmieni).

I już sama nie wiem ... Czy Wy również miałyście takie odczucia?
Witaj obawy ma każda z nas i to zupełnie normalne. Pierwsze dziecko na pewno robi rewolucję w życiu, ale wierzę że daje też ogrom szczęścia. Jestem zdania, że dziecko dopełnia udany zwiazek, a dzieli ludzi, którzy już wcześniej kiepsko się dogadywali. Na pewno po porodzie jest ciężko, przychodzi zmęczenie. Nie trudno wtedy o kryzys w małżeństwie, ale wszystko kiedyś mija

Tak z ciekawości, ile jesteście po ślubie i czy rodzina nie zasypuje was pytaniami "kiedy dziecko?"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
dorotka1066 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 09:39   #2763
Kaamilaaa0508
Zakorzenienie
 
Avatar Kaamilaaa0508
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 12 163
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Dzień dobry, co tam w weekend porabiacie?


Moje dziecko wczoraj zaczęło "gadać" tata koleżanki się śmieją że skoro pierwsze jest tata to jeszcze jeden syn będzie szczerze gdybym tylko mogła to nawet teraz bym się chciała o kolejne postarać niech mnie ktoś w łeb walnie


Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Kaamilaaa0508 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 09:45   #2764
waldimothi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 46
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez dorotka1066 Pokaż wiadomość
Witaj obawy ma każda z nas i to zupełnie normalne. Pierwsze dziecko na pewno robi rewolucję w życiu, ale wierzę że daje też ogrom szczęścia. Jestem zdania, że dziecko dopełnia udany zwiazek, a dzieli ludzi, którzy już wcześniej kiepsko się dogadywali. Na pewno po porodzie jest ciężko, przychodzi zmęczenie. Nie trudno wtedy o kryzys w małżeństwie, ale wszystko kiedyś mija

Tak z ciekawości, ile jesteście po ślubie i czy rodzina nie zasypuje was pytaniami "kiedy dziecko?"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po ślubie jesteśmy już ponad 7 lat. Rodzina w pierwszych latach ciągle się pytała kiedy dzieci, obecnie już nikt nie pyta. Być może myślą, że nie możemy i im głupio A my po prostu się o dziecko nie staraliśmy bo nie czuliśmy sie na to gotowi. Zresztą nie wydaje mi się, abyśmy już teraz byli gotowi, bo lubimy swoje wygodne życie bez żadnych zobowiazań. Małżeństwem jesteśmy udanym, mogę napisać, ze z każdym rokiem coraz lepiej się ze sobą dogadujemy. Problemów finansowych nie mamy, poza tym dwie babcie do pomocy przy dziecku (mieszkamy w bliźniaku tak więc w drugiej części domu mam mamę na emeryturze, która by mi pomogła).

Boję się po prostu tej rewolucji. A jeszcze ten strach potęgują te wszystkie memy wrzucane na fb przez znajome o tym jak to one przy dziecku ciepłej kawy przez kilka lat nie wypiły
waldimothi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 09:55   #2765
dorotka1066
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez waldimothi Pokaż wiadomość
Po ślubie jesteśmy już ponad 7 lat. Rodzina w pierwszych latach ciągle się pytała kiedy dzieci, obecnie już nikt nie pyta. Być może myślą, że nie możemy i im głupio A my po prostu się o dziecko nie staraliśmy bo nie czuliśmy sie na to gotowi. Zresztą nie wydaje mi się, abyśmy już teraz byli gotowi, bo lubimy swoje wygodne życie bez żadnych zobowiazań. Małżeństwem jesteśmy udanym, mogę napisać, ze z każdym rokiem coraz lepiej się ze sobą dogadujemy. Problemów finansowych nie mamy, poza tym dwie babcie do pomocy przy dziecku (mieszkamy w bliźniaku tak więc w drugiej części domu mam mamę na emeryturze, która by mi pomogła).

Boję się po prostu tej rewolucji. A jeszcze ten strach potęgują te wszystkie memy wrzucane na fb przez znajome o tym jak to one przy dziecku ciepłej kawy przez kilka lat nie wypiły
Myślę, że każda z nas się boi rewolucji. A co do tej zimnej kawy to niech się wypowiedzą nasze wątkowe mamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
dorotka1066 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 09:58   #2766
Kaamilaaa0508
Zakorzenienie
 
Avatar Kaamilaaa0508
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 12 163
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez dorotka1066 Pokaż wiadomość
Myślę, że każda z nas się boi rewolucji. A co do tej zimnej kawy to niech się wypowiedzą nasze wątkowe mamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja tam ostatnio codziennie pije ciepła kawkę co tam że np o 3 w nocy

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Oczywiście witam nowa staraczke i życzę powodzenia

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Kaamilaaa0508 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 10:49   #2767
drocia
Zakorzenienie
 
Avatar drocia
 
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 354
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez MrsSeductive Pokaż wiadomość
Bo już u nas koniec do in vitro podejdziemy za jakieś 2lata.

Więc wy zdarzycie urodzić i zajść w kolejną ciążę
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mrs, skad wiesz... u nas zajelo to w sumie 9 lat i tez czort wie czemu wczesniej sie nie udawalo...


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...
drocia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-11-16, 11:18   #2768
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez Kaamilaaa0508 Pokaż wiadomość
Dzień dobry, co tam w weekend porabiacie?


Moje dziecko wczoraj zaczęło "gadać" tata koleżanki się śmieją że skoro pierwsze jest tata to jeszcze jeden syn będzie szczerze gdybym tylko mogła to nawet teraz bym się chciała o kolejne postarać niech mnie ktoś w łeb walnie


Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Mojej pierwsze słowo to też był tata później baba. Mama dość późno. Mówili że jak zaczęła od tata to że woła o brata 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 11:36   #2769
MrsSeductive
Żona
 
Avatar MrsSeductive
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: Z domu ;)
Wiadomości: 11 844
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez drocia Pokaż wiadomość
Mrs, skad wiesz... u nas zajelo to w sumie 9 lat i tez czort wie czemu wczesniej sie nie udawalo...


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...
Niby tak ale jestem jakoś taka zrezygnowana więc może czas serio zacząć żyć a nie "a bo może zajdę..".Zaczynamy szukać domu i natym się skupimy
Chociaż mój mąż zaczyna pobąkiwać o budownie

Miałam zapytać gdzie wyrzucacie strzykawkę po zastrzyku Ovitrelle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Kaamilaaa0508 Pokaż wiadomość
Dzień dobry, co tam w weekend porabiacie?


Moje dziecko wczoraj zaczęło "gadać" tata koleżanki się śmieją że skoro pierwsze jest tata to jeszcze jeden syn będzie szczerze gdybym tylko mogła to nawet teraz bym się chciała o kolejne postarać niech mnie ktoś w łeb walnie


Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
A mówiłaś że nie zechcesz ze koniec a tyty kłamczuszku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MrsSeductive jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 11:40   #2770
PatiPee
Zakorzenienie
 
Avatar PatiPee
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: dziewczyna znad morza...
Wiadomości: 6 802
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Kamilaaa, co stoi na przeszkodzie młodzi jesteście, do roboty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy mogę to czytam, a kiedy nie mogę - też czytam...
PatiPee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 11:44   #2771
MrsSeductive
Żona
 
Avatar MrsSeductive
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: Z domu ;)
Wiadomości: 11 844
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

W ogóle wiecie może gdzie kupić ciepłą ale naprawdę ciepłą kurtkę?

Miałam jedną ale teraz ona zapewnie będzie bardzo duża bo jest w rozmiarze 40 a ja noszę 34/36

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MrsSeductive jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-16, 11:45   #2772
PatiPee
Zakorzenienie
 
Avatar PatiPee
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: dziewczyna znad morza...
Wiadomości: 6 802
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Mrs puchowe sa chyba w kazdym sklepie teraz. Ja mam zawsze problem bo potrzebuje takiej przejsciowki wygodnej do auta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy mogę to czytam, a kiedy nie mogę - też czytam...
PatiPee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 12:00   #2773
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez waldimothi Pokaż wiadomość
Po ślubie jesteśmy już ponad 7 lat. Rodzina w pierwszych latach ciągle się pytała kiedy dzieci, obecnie już nikt nie pyta. Być może myślą, że nie możemy i im głupio A my po prostu się o dziecko nie staraliśmy bo nie czuliśmy sie na to gotowi. Zresztą nie wydaje mi się, abyśmy już teraz byli gotowi, bo lubimy swoje wygodne życie bez żadnych zobowiazań. Małżeństwem jesteśmy udanym, mogę napisać, ze z każdym rokiem coraz lepiej się ze sobą dogadujemy. Problemów finansowych nie mamy, poza tym dwie babcie do pomocy przy dziecku (mieszkamy w bliźniaku tak więc w drugiej części domu mam mamę na emeryturze, która by mi pomogła).

Boję się po prostu tej rewolucji. A jeszcze ten strach potęgują te wszystkie memy wrzucane na fb przez znajome o tym jak to one przy dziecku ciepłej kawy przez kilka lat nie wypiły
Powiem Ci szczerze ze jak jestescie nauczeni wygody to będzie Wam ciężko się przestawić. Szczegolnie pierwszy rok jest ciężki, bo dziecko totalnie wszystko dezorganizowuje. Wszystkie wasze przyzwyczajenia pójdą się paść. ALE fakt, że macie babcie do pomocy jest super perspektywą. nie bedziecie musieli zrezygnować ze wspólnych wyjść nawet do sklepu. Chociaż z czasem może się okazać, że wolicie w trójkę My swoją wszędzie wozilismy. I ten luz też już odzyskalismy
Dla mnie najtrudniejsze w macierzyństwie jest niekończące się zamartwianie się pewnie to zależy od charakteru, ale chyba większość mam się martwi o swoje dzieci, a one dają wiele powodów.
Z kawą nie było źle. Gorsze dla mnie było korzystanie z wc, kąpiel i robienie wszystkiego szybko w tym jedzenie zeby zdażyć przed pobudką albo płaczem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 12:00   #2774
drocia
Zakorzenienie
 
Avatar drocia
 
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 354
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez MrsSeductive Pokaż wiadomość
W ogóle wiecie może gdzie kupić ciepłą ale naprawdę ciepłą kurtkę?

Miałam jedną ale teraz ona zapewnie będzie bardzo duża bo jest w rozmiarze 40 a ja noszę 34/36

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszedzie, patrz tylko na sklad wypelnienia. Puchowa, z puchem ktory nie przelazi na swetry, ja kupilam z wranglera, ale ciekawe jak teraz po praniu sie zachowa. Te z wypelnieniem poliesterbywaja problematyczne po praniu jak wypelnienie sie poskleja. Puch roztrzepiesz, z tamtym ciezko...


PS: mój telefon lepiej wie co autor tego posta miał na myśli, niż wiem to ja...
drocia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 12:06   #2775
Kaamilaaa0508
Zakorzenienie
 
Avatar Kaamilaaa0508
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 12 163
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez MrsSeductive Pokaż wiadomość
Niby tak ale jestem jakoś taka zrezygnowana więc może czas serio zacząć żyć a nie "a bo może zajdę..".Zaczynamy szukać domu i natym się skupimy
Chociaż mój mąż zaczyna pobąkiwać o budownie

Miałam zapytać gdzie wyrzucacie strzykawkę po zastrzyku Ovitrelle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

A mówiłaś że nie zechcesz ze koniec a tyty kłamczuszku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiem przyznaje się bez bicia
Cytat:
Napisane przez PatiPee Pokaż wiadomość
Kamilaaa, co stoi na przeszkodzie młodzi jesteście, do roboty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Chociażby obecne mieszkanie za małe na 3 dzieci no i fundusze
Może jeszcze kiedyś

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Kaamilaaa0508 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 12:27   #2776
MrsSeductive
Żona
 
Avatar MrsSeductive
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: Z domu ;)
Wiadomości: 11 844
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Powiem że raz już kupiłam w sieciowka i nie byłam zadowolona ja muszę mieć ciepłość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MrsSeductive jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 12:34   #2777
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez MrsSeductive Pokaż wiadomość
Powiem że raz już kupiłam w sieciowka i nie byłam zadowolona ja muszę mieć ciepłość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
W Bornie mają bardzo ciepłe kurtki zimowe. Ja też zmarzluch

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 12:42   #2778
dorotka1066
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez MrsSeductive Pokaż wiadomość
Niby tak ale jestem jakoś taka zrezygnowana więc może czas serio zacząć żyć a nie "a bo może zajdę..".Zaczynamy szukać domu i natym się skupimy
Chociaż mój mąż zaczyna pobąkiwać o budownie

Miałam zapytać gdzie wyrzucacie strzykawkę po zastrzyku Ovitrelle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

A mówiłaś że nie zechcesz ze koniec a tyty kłamczuszku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mi ovitrelle dają w gabinecie, ale zużyte ampułkostrzykawki po Bemfoli oddawałam kiedyś w aptece.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Mrs rozumiem Cię doskonale, ja też jestem już zmęczona tymi staraniami. Tym bardziej że ciągle coś się komplikuje. Fajnie że zaczniecie szukać domu. Może rzeczywiście pomoże Ci to w oczyszczeniu psychiki. Ja nie mam pomysłu czym zająć głowę, żeby trochę zluzować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
dorotka1066 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 13:06   #2779
Nurek1119
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 5 298
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez dorotka1066 Pokaż wiadomość
Myślę, że każda z nas się boi rewolucji. A co do tej zimnej kawy to niech się wypowiedzą nasze wątkowe mamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam dziecko od tygodnia w domu od wtorku i raz zrobiłam i nie dałam rady wypić wiec narazie jest 1:4 na stronę cieplej kawy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nurek1119 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-16, 13:17   #2780
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Kamila szokujesz kolejne? Ależ ci się spodobało
Cytat:
Napisane przez dorotka1066 Pokaż wiadomość
Myślę, że każda z nas się boi rewolucji. A co do tej zimnej kawy to niech się wypowiedzą nasze wątkowe mamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cytat:
Napisane przez waldimothi Pokaż wiadomość
Po ślubie jesteśmy już ponad 7 lat. Rodzina w pierwszych latach ciągle się pytała kiedy dzieci, obecnie już nikt nie pyta. Być może myślą, że nie możemy i im głupio A my po prostu się o dziecko nie staraliśmy bo nie czuliśmy sie na to gotowi. Zresztą nie wydaje mi się, abyśmy już teraz byli gotowi, bo lubimy swoje wygodne życie bez żadnych zobowiazań. Małżeństwem jesteśmy udanym, mogę napisać, ze z każdym rokiem coraz lepiej się ze sobą dogadujemy. Problemów finansowych nie mamy, poza tym dwie babcie do pomocy przy dziecku (mieszkamy w bliźniaku tak więc w drugiej części domu mam mamę na emeryturze, która by mi pomogła).

Boję się po prostu tej rewolucji. A jeszcze ten strach potęgują te wszystkie memy wrzucane na fb przez znajome o tym jak to one przy dziecku ciepłej kawy przez kilka lat nie wypiły
Bo te memy wszystkie to trochę prawda. Najgorzej jest na początku z toaletą i jedzeniem, kawusia to już rarytas! Choć ja nie pije teraz przy noworodku, a uwielbiam. Jak się pojawia dziecko to świat wywraca się do góry nogami- dosłownie. Małe potrzebuje ciągłej uwagi, nie ma czasu praktycznie na nic innego. Ale tylko na początku. Później jest już lepiej, może też dlatego bo przyzwyczajasz się do nowego trybu, godzisz się że życie się zmieniło, ale też nie wyobrażasz już sobie że moglibyście spowrotem być tylko we dwoje. Pierwsze dziecko zawsze jest szokiem, często ludzie wyobrażają sobie że jest lepiej, łatwiej a rzeczywistość to jak zderzenie ze ścianą. Stąd narzekania i niezadowolenie - bo spodziewaliśmy się inaczej. Ja to w chwilach słabości do męża mówiłam: "co żeśmy sobie zrobili?!" My przed dzieckiem robiliśmy wszystko razem - wszystko, praca, wypoczynek, hobby. Dziecko nas trochę rozdzielilo, w dosłownym tego słowa znaczeniu - nie robimy już wszystkiego razem, ale też scaliło, bo wspólnie wychowujemy nasze dzieci. W ogóle to wydaje mi się że cierpienie z powodu samotności na starość jest dużo gorsze niż poświęcenie się wychowaniu dzieci. No i gdyby macieżyństwo było tak straszne to znacznie więcej byłoby na świecie jedynaków, a jednak często ludzie decydują się na drugie i trzecie.... Wiesz medal zawsze ma dwie strony. Z jednej strony masz poświęcenie, ból, cierpienie, niewyspanie...(lista jest dluga), a z drugiej strony masz najpiękniejsze chwile swojego życia, najsilniejsze uczucia, radość - warte wszystkiego, są to wartości których nie zastąpi ci nic, ani fortuna ani najlepsza wycieczka do najpiękniejszego zakątka ziemi.. nic! A wszystko dlatego bo jesteśmy do tego stworzeni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez UltraMarryna
Czas edycji: 2019-11-16 o 13:20
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 13:22   #2781
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez Nurek1119 Pokaż wiadomość
Ja mam dziecko od tygodnia w domu od wtorku i raz zrobiłam i nie dałam rady wypić wiec narazie jest 1:4 na stronę cieplej kawy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nurek jak tam? Opowiadaj. Kawy się nie napiłaś - to już wiemy🤣 Jaki egzemplarz ci się trafił?? Moja przez ponad tydzień odsypiała potem włączyła swoje syreny i wyje do teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 13:28   #2782
milawo
Wtajemniczenie
 
Avatar milawo
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 2 073
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
Nurek jak tam? Opowiadaj. Kawy się nie napiłaś - to już wiemy🤣 Jaki egzemplarz ci się trafił?? Moja przez ponad tydzień odsypiała potem włączyła swoje syreny i wyje do teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ultra a Ty pisalas cos tu o porodzie swoim czy mi umknelo?
Ciezko bylo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
milawo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 13:46   #2783
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez milawo Pokaż wiadomość
Ultra a Ty pisalas cos tu o porodzie swoim czy mi umknelo?
Ciezko bylo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Właśnie na forum nie pisałam. Zrobiłam opis na grupę i wyszedł strasznie długi, nie chciałam tu eseja wklejać
Ja się nastawiłam na coś strasznego w efekcie miło się zaskoczyłam. Ale ponad 3 doby męczących skurczybyków chyba były gorsze od samej akcji na porodówce. Fajnie było, cudne przeżycie. Polecam wszystkim sn ! W końcu mam porównanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 13:55   #2784
AnnLady
Zakorzenienie
 
Avatar AnnLady
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: miasto
Wiadomości: 11 928
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez Nurek1119 Pokaż wiadomość
Ja mam dziecko od tygodnia w domu od wtorku i raz zrobiłam i nie dałam rady wypić wiec narazie jest 1:4 na stronę cieplej kawy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja też najczęściej zimna piję
Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
Kamila szokujesz kolejne? Ależ ci się spodobało
Bo te memy wszystkie to trochę prawda. Najgorzej jest na początku z toaletą i jedzeniem, kawusia to już rarytas! Choć ja nie pije teraz przy noworodku, a uwielbiam. Jak się pojawia dziecko to świat wywraca się do góry nogami- dosłownie. Małe potrzebuje ciągłej uwagi, nie ma czasu praktycznie na nic innego. Ale tylko na początku. Później jest już lepiej, może też dlatego bo przyzwyczajasz się do nowego trybu, godzisz się że życie się zmieniło, ale też nie wyobrażasz już sobie że moglibyście spowrotem być tylko we dwoje. Pierwsze dziecko zawsze jest szokiem, często ludzie wyobrażają sobie że jest lepiej, łatwiej a rzeczywistość to jak zderzenie ze ścianą. Stąd narzekania i niezadowolenie - bo spodziewaliśmy się inaczej. Ja to w chwilach słabości do męża mówiłam: "co żeśmy sobie zrobili?!" My przed dzieckiem robiliśmy wszystko razem - wszystko, praca, wypoczynek, hobby. Dziecko nas trochę rozdzielilo, w dosłownym tego słowa znaczeniu - nie robimy już wszystkiego razem, ale też scaliło, bo wspólnie wychowujemy nasze dzieci. W ogóle to wydaje mi się że cierpienie z powodu samotności na starość jest dużo gorsze niż poświęcenie się wychowaniu dzieci. No i gdyby macieżyństwo było tak straszne to znacznie więcej byłoby na świecie jedynaków, a jednak często ludzie decydują się na drugie i trzecie.... Wiesz medal zawsze ma dwie strony. Z jednej strony masz poświęcenie, ból, cierpienie, niewyspanie...(lista jest dluga), a z drugiej strony masz najpiękniejsze chwile swojego życia, najsilniejsze uczucia, radość - warte wszystkiego, są to wartości których nie zastąpi ci nic, ani fortuna ani najlepsza wycieczka do najpiękniejszego zakątka ziemi.. nic! A wszystko dlatego bo jesteśmy do tego stworzeni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zgadzam się.
Teraz jak małą dziadki trochę wezmą do siebie to nagle tak cicho się robi, i z jednej strony fajnie bo można chwilę dechnac a z drugiej nie wyobrażam sobie powrotu do tej ciszy. Fajnie słuchać tupotu nóżek na podłodze, uśmiechu od ucha do ucha jak cię zobaczy. Później cię obejmie i powie "kofam cię" nic i nikt ci tego nie da
Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
Nurek jak tam? Opowiadaj. Kawy się nie napiłaś - to już wiemy Jaki egzemplarz ci się trafił?? Moja przez ponad tydzień odsypiała potem włączyła swoje syreny i wyje do teraz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czyżby nasze grono szogunów się powiększyło ?

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Cytat:
Napisane przez dorotka1066 Pokaż wiadomość
Mi ovitrelle dają w gabinecie, ale zużyte ampułkostrzykawki po Bemfoli oddawałam kiedyś w aptece.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Mrs rozumiem Cię doskonale, ja też jestem już zmęczona tymi staraniami. Tym bardziej że ciągle coś się komplikuje. Fajnie że zaczniecie szukać domu. Może rzeczywiście pomoże Ci to w oczyszczeniu psychiki. Ja nie mam pomysłu czym zająć głowę, żeby trochę zluzować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A planowanie jakiegoś wyjazdu?

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
AnnLady jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 14:00   #2785
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez AnnLady Pokaż wiadomość
Czyżby nasze grono szogunów się powiększyło ?

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Najpewniej tak 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 14:02   #2786
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez milawo Pokaż wiadomość
Ultra a Ty pisalas cos tu o porodzie swoim czy mi umknelo?
Ciezko bylo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A masz milawo. Opis dla Ciebie bo ty jesteś przed porodem to sobie poczytaj. Też lubię czytać takie opisy

☠ W nocy z czw. na pt. (9 dni po tp) czuje kilka bolesnych skurczy. Cały kolejny dzień nasilają się i robią coraz częstsze, jednak nieregularne ( co 7, 10, 5, 15 minut) Ból jest na tyle mocny że muszę wspomagać się oddechem, przyjmuje różne pozycje. Im dluzsza przerwa tym mocniejszy nadchodzi skurcz. Wieczorem odchodzi czop podbarwiony krwią. Jestem pewna, że tej nocy urodze. Nie chce jechać za wcześnie, więc liczę skurcze i czekam na ich uregulowanie. ...więc liczę, ... i liczę ...I tak całą noc. Sobota. Super! Dotrwałam do rana. Mi to na rękę ponieważ do szpitala mam 70km, a nie mamy z kim zostawić córki,☠ więc musi jechać z nami. Decyduję że jedziemy do Rzeszowa, żeby być bliżej. Dziś na pewno urodze! Rozkręcamy akcję spacerem po sklepach, restauracjach, (żadna to przyjemność gdy co kilka minut ból zwala cię z nóg) W końcu stwierdzam, że już nie dam rady chodzić. Zatrzymujemy się na placu zabaw, córka ma frajdę a ja mogę na spokojnie przyjmować ciosy. Po x godzinach dzwonię do położnej, poleca jechać zbadać się na IP. Tak więc robimy. Godzina 18. KTG w porządku, USG też. Teraz szyjka. Ciekawe ile przez niespełna 3 doby skurczy udało się uzyskać. Ha! Całe 2 cm! W takim tempie to ja do listopada nie urodze. Ale nie załamałam się. Na duchu podniósł mnie fakt że pozwolili mi wrócić do domu. Tym razem nowy personel i równie przychylny mojej decyzji vbac. Wracamy do domu, na kolejną noc skurczy. Bardzo zależało mi żeby akcja rozkręciła się ponieważ, jeśli przez weekend nie ruszy, w poniedziałek mam być w szpitalu na indukcji.☠

☠ ☠ Kolejna cała noc jaki i niedziela również mija na skurczach, i to nie są zwykle skurczyki, to są już skurczybyki. Po kilku nieprzespanych nocach i ciągłym bólu wieczorem dopada mnie mały kryzys. Nie wiem czy wolę żeby poród się w końcu zaczął, czy żeby skurcze ustały i dały odpocząć przed jutrzejszą indukcją, która, (już sobie uświadamiam) raczej będzie nieunikniona. Oddech mam już opanowany do perfekcji, podobnie jak przyjmowane pozycje. Skurcze nie chcą się uregulować. Ile tak można? W nocy próbuje spać. Bol jest coraz większy. Nagle, tuż przed 4 odchodzą wody. Jedziemy! Budzę męża i córkę. Skurcze złagodniały ale są co 9, 8 minut. Świetnie! W połowie drogi są już co 5 i nabierają na sile. W końcu! Na IP podczas badania mamy 5cm. Cieszę się! Lekarka pochwala chęć próby sn, jednak (niedosłownie) ale ostrzega mnie, że dyżur sprawuje lekarz który nie popiera vbac. Ale trafiłam! - myślę sobie. Całuje męża, córkę i idę rodzić. Godzina 7. Na porodowce położna, również ostrzega że lekarz może chcieć mnie odwieść od mojego pomysłu. Dobrze wiedzieć. Jestem już na to gotowa. Do obchodu została godzina. W tym czasie położna robi masaż szyjki. Zrobiło mi się niedobrze. Od początku zostaję podpięta pod KTG. Gdy leżę na plecach pojawiają się spadki tętna. O nie! Myślę sobie - powtórka z przeszłości. Położna proponuje położyć się na lewym boku - dzidziuś zdecydowanie bardziej woli tą pozycję, ja niekoniecznie. Tętno wraca do normy. (Myślę sobie w gniewie, to dlaczego kurna nikt przy pierwszym porodzie nie zaproponował mi zmiany pozycji? Nie powiedział jak oddychać?) Kolejne badanie i masaż. Skurcze nie pozwalają już się skupić na niczym innym. Udaje mi się tylko odpisać mężowi, że wszystko w porządku, jest 7cm i dam znać, gdy coś się zmieni, jeśli tylko będę mogła. Obchód. Nadciąga ekipa z doktorem "moją zmorą" na czele. Chce Pani rodzić naturalnie? - Tak. Ale wie Pani że to grozi rozejsciem blizny? - Wiem, mimo to chce spróbować. Naciska mocno na blizne. Boli? - Nie. Przystępuje do badania. Młodszy lekarz pisze. Główka krzywo przypiera.. i tak skończy się cesarką - stwierdza stanowczo, krew obecna, zbadał brzuch - dziecko na pewno będzie większe niż wychodzi na USG, wymyśla jeszcze więcej, ale akurat na skurczu nie rejestruję co on tam mówi Położna patrzy tylko kątem oka. W końcu przerywam i pytam: Muszę coś podpisać? Tak będzie Pani musiała podpisać. Opiera się o szafki krzyżuje rece i dumnym głosem recytuje treść dokumentu do podpisania, młodszy lekarz pisze. "Pacjentka świadomie i dobrowolnie odmawia..." i tu się wyłączam, ale wypisuje tam wszystkie możliwe najgorsze scenariusze łącznie ze śmiercią moją i dziecka. Brzmiało poważnie i naprawdę bez wcześniejszego przygotowania się ciężko byłoby mi to podpisać. Ale zrobiłam to bez mrugnięcia okiem. Poczułam się lekko jakby co najmniej było już po wszystkim Tego pana mam już z głowy! Położna poleca położyć się w WYGODNEJ pozycji. Od razu rozumiem przekaz i cyk na lewy boczek - dbamy o dobry zapis ktg, co by nie było pretekstu do cięcia. Już mi nie przeszkadza ta pozycja, bóle są na tyle mocne że jakbym nie stała, leżała, wisiała to lepiej nie będzie Wizyta wychodzi a młodszy lekarz odwraca się i z uśmiechem podnosi kciuki do góry. Za chwilę wraca łapie za rękę i mówi, że świetna decyzja, żebym się nie martwiła bo w razie czego to cięcie zawsze zdążą zrobić. Nie wiem , która godzina i nie wiem co ile minut jest skurcz, nie wiem też jak niektóre z was potrafią to wiedzieć Kolejny masaż, znów mi niedobrze. Jest 9cm! Łał! Położna stawia mnie przy fotelu. Kilka kolejnych skurczy przyjmuje w pionie. Mruczę sobie. Boli, ale czekam, cały czas czekam na najgorszy ból, taki który sprawi, że stwierdzę iż nie dam rady znieść więcej i już sobie w głowie układam jak ten stan opanuje, bo przecież chce urodzić naturalnie! (Na w razie "W" proszę położną żeby mnie nie słuchała jeśli wymięknę i zacznę prosić o cesarkę) O dziwo ból ten, z najgorszych moich wyobrażeń nie przychodzi. Jednak poród nie boli tak bardzo jak sobie myślałam! Czuje parcie na pęcherz. Bujam się jeszcze chwilę w pionie i położna każe się położyć. Wiesz jak przeć? - Ale że co? Już? Otrzymuje szybki ale bardzo dobry instruktaż parcia. I zaczynam. Jeden raz - próba. Drugi - idealnie. Kolejny skurcz - widać główkę.Na trzecim, postarałam się jeszcze bardziej. Czuje swoim ciałem, małego człowieka przeciskającego się przeze mnie, nie jest to uczucie negatywne ale przedziwne. Delikatnie zapiekła mnie skóra. Jest główka! Na czwartym skurczu już bez takiego wysiłku wyskakuje moja druga córa. Jest 9:24. Ląduje na moim brzuchu i... sika od razu postanawia zaznaczyć swoją mamę. Jest taka malutka. Szybko się uspokaja. Przecinam pępowine (zawsze byłam ciekawa jakie to uczucie). Następuje oszacowanie strat: tylko małe pęknięcie na 1 szew. Wpada ekipa, zdziwieni że to już, że tak cichutko?! (Serio ja też myślałam że będę się drzeć w niebogłosy.)☠ Zostaje sama z małą, nie wiem kiedy mijają 2h. Później wstaje i☠ po prostu sobie idę, jakież to niezwykle. Jestem szczęśliwa! Samopoczucie o wiele lepsze niż po cesarce. Wtedy po tych wszystkich dragach czułam się jak w matrixie, plus ten ból który nie pozwalał normalnie funkcjonować. Teraz jestem zupełnie świadoma, bez jakichkolwiek dolegliwości, no może jedynie trochę niewyspana (jakby nie było nie spałam 3 noce)

Podsumowując. Zgadzam się z większością - poród sn jest o wiele lepszy od cc.

Teraz po udanym vbac mam podejrzenia czy pierwszy poród musiał się tak skończyć. Mimo to cieszę się że mogłam doświadczyć zarówno sn jaki i cc.☠



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 15:01   #2787
milawo
Wtajemniczenie
 
Avatar milawo
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 2 073
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Wow Ultra wielkie gratulacje dla Ciebie !! Nie musze mowic ze az sie wzruszylam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
milawo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 15:07   #2788
Kaamilaaa0508
Zakorzenienie
 
Avatar Kaamilaaa0508
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 12 163
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
A masz milawo. Opis dla Ciebie bo ty jesteś przed porodem to sobie poczytaj. Też lubię czytać takie opisy

W nocy z czw. na pt. (9 dni po tp) czuje kilka bolesnych skurczy. Cały kolejny dzień nasilają się i robią coraz częstsze, jednak nieregularne ( co 7, 10, 5, 15 minut) Ból jest na tyle mocny że muszę wspomagać się oddechem, przyjmuje różne pozycje. Im dluzsza przerwa tym mocniejszy nadchodzi skurcz. Wieczorem odchodzi czop podbarwiony krwią. Jestem pewna, że tej nocy urodze. Nie chce jechać za wcześnie, więc liczę skurcze i czekam na ich uregulowanie. ...więc liczę, ... i liczę ...I tak całą noc. Sobota. Super! Dotrwałam do rana. Mi to na rękę ponieważ do szpitala mam 70km, a nie mamy z kim zostawić córki, więc musi jechać z nami. Decyduję że jedziemy do Rzeszowa, żeby być bliżej. Dziś na pewno urodze! Rozkręcamy akcję spacerem po sklepach, restauracjach, (żadna to przyjemność gdy co kilka minut ból zwala cię z nóg) W końcu stwierdzam, że już nie dam rady chodzić. Zatrzymujemy się na placu zabaw, córka ma frajdę a ja mogę na spokojnie przyjmować ciosy. Po x godzinach dzwonię do położnej, poleca jechać zbadać się na IP. Tak więc robimy. Godzina 18. KTG w porządku, USG też. Teraz szyjka. Ciekawe ile przez niespełna 3 doby skurczy udało się uzyskać. Ha! Całe 2 cm! W takim tempie to ja do listopada nie urodze. Ale nie załamałam się. Na duchu podniósł mnie fakt że pozwolili mi wrócić do domu. Tym razem nowy personel i równie przychylny mojej decyzji vbac. Wracamy do domu, na kolejną noc skurczy. Bardzo zależało mi żeby akcja rozkręciła się ponieważ, jeśli przez weekend nie ruszy, w poniedziałek mam być w szpitalu na indukcji.

Kolejna cała noc jaki i niedziela również mija na skurczach, i to nie są zwykle skurczyki, to są już skurczybyki. Po kilku nieprzespanych nocach i ciągłym bólu wieczorem dopada mnie mały kryzys. Nie wiem czy wolę żeby poród się w końcu zaczął, czy żeby skurcze ustały i dały odpocząć przed jutrzejszą indukcją, która, (już sobie uświadamiam) raczej będzie nieunikniona. Oddech mam już opanowany do perfekcji, podobnie jak przyjmowane pozycje. Skurcze nie chcą się uregulować. Ile tak można? W nocy próbuje spać. Bol jest coraz większy. Nagle, tuż przed 4 odchodzą wody. Jedziemy! Budzę męża i córkę. Skurcze złagodniały ale są co 9, 8 minut. Świetnie! W połowie drogi są już co 5 i nabierają na sile. W końcu! Na IP podczas badania mamy 5cm. Cieszę się! Lekarka pochwala chęć próby sn, jednak (niedosłownie) ale ostrzega mnie, że dyżur sprawuje lekarz który nie popiera vbac. Ale trafiłam! - myślę sobie. Całuje męża, córkę i idę rodzić. Godzina 7. Na porodowce położna, również ostrzega że lekarz może chcieć mnie odwieść od mojego pomysłu. Dobrze wiedzieć. Jestem już na to gotowa. Do obchodu została godzina. W tym czasie położna robi masaż szyjki. Zrobiło mi się niedobrze. Od początku zostaję podpięta pod KTG. Gdy leżę na plecach pojawiają się spadki tętna. O nie! Myślę sobie - powtórka z przeszłości. Położna proponuje położyć się na lewym boku - dzidziuś zdecydowanie bardziej woli tą pozycję, ja niekoniecznie. Tętno wraca do normy. (Myślę sobie w gniewie, to dlaczego kurna nikt przy pierwszym porodzie nie zaproponował mi zmiany pozycji? Nie powiedział jak oddychać?) Kolejne badanie i masaż. Skurcze nie pozwalają już się skupić na niczym innym. Udaje mi się tylko odpisać mężowi, że wszystko w porządku, jest 7cm i dam znać, gdy coś się zmieni, jeśli tylko będę mogła. Obchód. Nadciąga ekipa z doktorem "moją zmorą" na czele. Chce Pani rodzić naturalnie? - Tak. Ale wie Pani że to grozi rozejsciem blizny? - Wiem, mimo to chce spróbować. Naciska mocno na blizne. Boli? - Nie. Przystępuje do badania. Młodszy lekarz pisze. Główka krzywo przypiera.. i tak skończy się cesarką - stwierdza stanowczo, krew obecna, zbadał brzuch - dziecko na pewno będzie większe niż wychodzi na USG, wymyśla jeszcze więcej, ale akurat na skurczu nie rejestruję co on tam mówi Położna patrzy tylko kątem oka. W końcu przerywam i pytam: Muszę coś podpisać? Tak będzie Pani musiała podpisać. Opiera się o szafki krzyżuje rece i dumnym głosem recytuje treść dokumentu do podpisania, młodszy lekarz pisze. "Pacjentka świadomie i dobrowolnie odmawia..." i tu się wyłączam, ale wypisuje tam wszystkie możliwe najgorsze scenariusze łącznie ze śmiercią moją i dziecka. Brzmiało poważnie i naprawdę bez wcześniejszego przygotowania się ciężko byłoby mi to podpisać. Ale zrobiłam to bez mrugnięcia okiem. Poczułam się lekko jakby co najmniej było już po wszystkim Tego pana mam już z głowy! Położna poleca położyć się w WYGODNEJ pozycji. Od razu rozumiem przekaz i cyk na lewy boczek - dbamy o dobry zapis ktg, co by nie było pretekstu do cięcia. Już mi nie przeszkadza ta pozycja, bóle są na tyle mocne że jakbym nie stała, leżała, wisiała to lepiej nie będzie Wizyta wychodzi a młodszy lekarz odwraca się i z uśmiechem podnosi kciuki do góry. Za chwilę wraca łapie za rękę i mówi, że świetna decyzja, żebym się nie martwiła bo w razie czego to cięcie zawsze zdążą zrobić. Nie wiem , która godzina i nie wiem co ile minut jest skurcz, nie wiem też jak niektóre z was potrafią to wiedzieć Kolejny masaż, znów mi niedobrze. Jest 9cm! Łał! Położna stawia mnie przy fotelu. Kilka kolejnych skurczy przyjmuje w pionie. Mruczę sobie. Boli, ale czekam, cały czas czekam na najgorszy ból, taki który sprawi, że stwierdzę iż nie dam rady znieść więcej i już sobie w głowie układam jak ten stan opanuje, bo przecież chce urodzić naturalnie! (Na w razie "W" proszę położną żeby mnie nie słuchała jeśli wymięknę i zacznę prosić o cesarkę) O dziwo ból ten, z najgorszych moich wyobrażeń nie przychodzi. Jednak poród nie boli tak bardzo jak sobie myślałam! Czuje parcie na pęcherz. Bujam się jeszcze chwilę w pionie i położna każe się położyć. Wiesz jak przeć? - Ale że co? Już? Otrzymuje szybki ale bardzo dobry instruktaż parcia. I zaczynam. Jeden raz - próba. Drugi - idealnie. Kolejny skurcz - widać główkę.Na trzecim, postarałam się jeszcze bardziej. Czuje swoim ciałem, małego człowieka przeciskającego się przeze mnie, nie jest to uczucie negatywne ale przedziwne. Delikatnie zapiekła mnie skóra. Jest główka! Na czwartym skurczu już bez takiego wysiłku wyskakuje moja druga córa. Jest 9:24. Ląduje na moim brzuchu i... sika od razu postanawia zaznaczyć swoją mamę. Jest taka malutka. Szybko się uspokaja. Przecinam pępowine (zawsze byłam ciekawa jakie to uczucie). Następuje oszacowanie strat: tylko małe pęknięcie na 1 szew. Wpada ekipa, zdziwieni że to już, że tak cichutko?! (Serio ja też myślałam że będę się drzeć w niebogłosy.) Zostaje sama z małą, nie wiem kiedy mijają 2h. Później wstaje i po prostu sobie idę, jakież to niezwykle. Jestem szczęśliwa! Samopoczucie o wiele lepsze niż po cesarce. Wtedy po tych wszystkich dragach czułam się jak w matrixie, plus ten ból który nie pozwalał normalnie funkcjonować. Teraz jestem zupełnie świadoma, bez jakichkolwiek dolegliwości, no może jedynie trochę niewyspana (jakby nie było nie spałam 3 noce)

Podsumowując. Zgadzam się z większością - poród sn jest o wiele lepszy od cc.

Teraz po udanym vbac mam podejrzenia czy pierwszy poród musiał się tak skończyć. Mimo to cieszę się że mogłam doświadczyć zarówno sn jaki i cc.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Woooow ja to cie podziwiam cieszę się że tak Ci się udało sn

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Cytat:
Napisane przez UltraMarryna Pokaż wiadomość
Kamila szokujesz kolejne? Ależ ci się spodobało
Bo te memy wszystkie to trochę prawda. Najgorzej jest na początku z toaletą i jedzeniem, kawusia to już rarytas! Choć ja nie pije teraz przy noworodku, a uwielbiam. Jak się pojawia dziecko to świat wywraca się do góry nogami- dosłownie. Małe potrzebuje ciągłej uwagi, nie ma czasu praktycznie na nic innego. Ale tylko na początku. Później jest już lepiej, może też dlatego bo przyzwyczajasz się do nowego trybu, godzisz się że życie się zmieniło, ale też nie wyobrażasz już sobie że moglibyście spowrotem być tylko we dwoje. Pierwsze dziecko zawsze jest szokiem, często ludzie wyobrażają sobie że jest lepiej, łatwiej a rzeczywistość to jak zderzenie ze ścianą. Stąd narzekania i niezadowolenie - bo spodziewaliśmy się inaczej. Ja to w chwilach słabości do męża mówiłam: "co żeśmy sobie zrobili?!" My przed dzieckiem robiliśmy wszystko razem - wszystko, praca, wypoczynek, hobby. Dziecko nas trochę rozdzielilo, w dosłownym tego słowa znaczeniu - nie robimy już wszystkiego razem, ale też scaliło, bo wspólnie wychowujemy nasze dzieci. W ogóle to wydaje mi się że cierpienie z powodu samotności na starość jest dużo gorsze niż poświęcenie się wychowaniu dzieci. No i gdyby macieżyństwo było tak straszne to znacznie więcej byłoby na świecie jedynaków, a jednak często ludzie decydują się na drugie i trzecie.... Wiesz medal zawsze ma dwie strony. Z jednej strony masz poświęcenie, ból, cierpienie, niewyspanie...(lista jest dluga), a z drugiej strony masz najpiękniejsze chwile swojego życia, najsilniejsze uczucia, radość - warte wszystkiego, są to wartości których nie zastąpi ci nic, ani fortuna ani najlepsza wycieczka do najpiękniejszego zakątka ziemi.. nic! A wszystko dlatego bo jesteśmy do tego stworzeni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No aż za bardzo
Z tym że ja mam w sumie bezproblemowe dziecko i to chyba dlatego
Jak piszesz o kawie że to rarytas to ja sobie myślę że mam mega szczęście serio, Daga jest tak spokojnym i grzecznym dzieckiem że wszyscy się dziwią a ja mam czas dosłownie na wszystko a nawet bywają dni kiedy się autentycznie nudzę

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Kaamilaaa0508 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 15:23   #2789
PatiPee
Zakorzenienie
 
Avatar PatiPee
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: dziewczyna znad morza...
Wiadomości: 6 802
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Ultra boje sie porodu jak jasny ch.... ale majac za soba CC i SN mam takie same odczucia jak Ty! "Wstalam i poszlam, tak po prostu..." Moj porod SN byl "trochę" ciezszy, bo użyte było vacuum wiec z pomocą... i mialam 8szwow najdluzszy mial 12 cm a i tak zalala mnie fala milosci, endorfin. Bylam taka dumna , ze dalam rade, ze szok. Nigdy w zyciu nie bylam z siebie tak dumna jak wtedy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Maz widzial jak mnie szyli to trzymał reke na ustach, myslalam ze z naszego pożycia nici.... ale wszystko wróciło do normy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy mogę to czytam, a kiedy nie mogę - też czytam...
PatiPee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-11-16, 16:30   #2790
UltraMarryna
Zakorzenienie
 
Avatar UltraMarryna
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 6 747
Dot.: Staraczki ze starej paczki i zaczynające starania w 2019r. - cz. 15

Cytat:
Napisane przez PatiPee Pokaż wiadomość
Ultra boje sie porodu jak jasny ch.... ale majac za soba CC i SN mam takie same odczucia jak Ty! "Wstalam i poszlam, tak po prostu..." Moj porod SN byl "trochę" ciezszy, bo użyte było vacuum wiec z pomocą... i mialam 8szwow najdluzszy mial 12 cm a i tak zalala mnie fala milosci, endorfin. Bylam taka dumna , ze dalam rade, ze szok. Nigdy w zyciu nie bylam z siebie tak dumna jak wtedy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Maz widzial jak mnie szyli to trzymał reke na ustach, myslalam ze z naszego pożycia nici.... ale wszystko wróciło do normy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No przy vacuum tak niestety jest. Ale plus dla Ciebie bo po komplikacjach jakie przeszłaś nastawiasz się na powtórkę, że będzie ciężko, a tak naprawdę istnieje bardzo duża szansa że tym razem będzie łatwiej W sumie to jestem tego pewna.
Ja tak bardzo chciałam żeby był przy mnie mąż, ale się cieszę że go nie było, ja się mogłam skupić (bez konkretnego skupienia boli bardziej!) a dodatkowo 2 faza, łożysko, szycie to naprawdę nic ciekawego do oglądania


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Cytat:
Napisane przez PatiPee Pokaż wiadomość

[/COLOR]Maz widzial jak mnie szyli to trzymał reke na ustach, myslalam ze z naszego pożycia nici.... ale wszystko wróciło do normy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mój zaś widział jak po cc naciskali mi brzuch i ta krew chlustała, ja pamiętam tylko ten dźwięk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
UltraMarryna jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-02-02 15:21:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:07.