Kilogramowe wzloty i upadki czyli:Jak się pozbyć 37kg? CZ.II

[miiilenka]

Ja juz po aerobiku, kapieli i kolacji dzis dala babka wycisk

zaraz bede ogladac m jak milosc i prace konczyc

widze, ze watek upada...ehhhh szkoda, a to byla moja motywacja

[Camila1983]

Milenko wątek nie upada i nie upadnie Ja ma chwilowy kryzys dietowy i poza tym narzekam na brak czasu i weny do pisania. Ciągle nauka, jak nie szkoła to angielski, w pracy zapierdziel... masakra. Wrócę do Was lada dzień, Misia pewnie też Trzymam za Was kciuki

[czarnowlosa20]

oooo jak super Misia się już obroniła. {ewnie wróci i ruch w interesie będzie hehehe...
To forum nie może upasc i nie upadnie. Ja tu bede pisac i zaglądac choc nie zawsze mam na to czas.
Miilenka ja @ mam na dniach dostac także już mam smaki róznorakie. Dlatego dzisiaj dieta na medal nie jest

Ale tak smutno że nas tak mało nie ma co nadrabiac zbytnio

Dziewczyny klikniecie w mojego aniołka???Jak pomyslicie o mnie to wtedy klikajcie. mozna co 5 min hehehheh............ może cos zdobęde ale do 124 miejsca gwarantowanego trochę mi brakuje niestety Ja to nic chyba nigdy ie wygrałam.

[pysia1711]

Ja mam dziś jakiś dzień do dupy. Zapowiadał się fajnie, a wyszedł totalnie do bani. Nic mi się chce,znowu łapie mnie depresja...

[margolka1986]

Ja się pochwalę a co...
dzisiaj odebralismy klucze od mieszkania !!! aaa
i dzisiaj stukneło Nam 22 miesiące razem

i dzien zupełnie nie był dietowy :/

Miska pochwal Nam sie no forum obroną
Camilko 3mam kciuki zeby nauka tak nie dawała w kość !
miilenka widzę że aerobic Cię wciagnął - ja zupełnie nie mam kiedy zaplanowac na tyg fitnessu...

[pysia1711]

Ja już nie mogę
Mam dość dzisiejszego dnia, wszystko jest nie tak, wszystko się sypię, dosłownie ***ie, *******e,że dostanę za to drugie ostrzeżenie.

[miiilenka]

Camilko ale tak smutno, caly dzien nikt nie pisze, nie ma mnie kto od pokus odciagnac
Pys co sie dzieje? wiesz, ze jak cos wal do mnie jak w dym!
margol gratuluje!!!!!!! mi tez sie marzy wlasne lokum ale chyba za 10 lat i nie z tym TŻ
Co do aerobiku to wciagnal, lubie sobie isc pogibac sie i pokazuje wszystkim w domu, a szczegolnie matce i siostrze TŻ, ze wytrwam i moge i chce to schudne!
Czarna ja za 8 dni mam dosac, i juz mnie smaki lapia, dzis np. na placki dziemniaczane i zrobie te placki, zjem 3 i bedzie spokoj

MENU NA DZIS:
S: jajecznica z 2 jaj + kromka + lyzeczka do herbaty 302kcal
SII: kromka + wedlina + barszczyk 126kcal
O: 3x placek ziemniaczany + sos czosnkowy 300kcal
P: jogo owocowy 140kcal
K: wiesniak 100kcal
968 razem

Ok tradycyjnie dopijam herbatke i lece do sklepu dzis wysylam gotowa prace promotorowi, trzymajcie kciuki!

[czarnowlosa20]

Hejka

A ja jestem niegrzeczna. Terminowo jutro @ i szaleje mój organizm

Miilenka trzymam kciuki za prace !!!

Pysia co sie dzieje? Moze będzie Ci lepiej jak się komus wyżalisz.

[pysia1711]

milenka mnie tak basen wciągnął, no właśnie coś zrobiło się cicho i tylko kilka dziewczyn się odzywa.

czarna to nie dobrze,że niegrzeczna jesteś dzięki już się wyżaliłam i mi lepiej ciekawe na jak długo będę mieć spokój od problemów.

moje menu:

1.szczawianka, 3plasterki wędliny
2.m.kefir, 3kiwi, 1/2 grejpfrut, 4łyżeczki jabłek domowych
3. kaszka kukurydziana na bulionie z marchewką i porem
4. 5kotletów sojowych(nie dobre, więcej ich nie zjem), homo naturalny

[miiilenka]

Czarna ja tez wczoraj bylam niegrzeczna zjadlam pol bulki zamiast wiesniaka

zaraz bede konczyc prace, 2 str mi zostaly plus 2 strony zakonczenia i wstepu

Jak zwykle mam problem z obiadem
MENU NA DZIS:
S: jajecznica + pol bulki + lyzeczka do herbaty 302kcal
SII: kromka + wedlina + barszczyk 126kcal
O: ??? 400kcal
P: jogo owocowy 140kcal
K: wiesniak 100kcal
razem: 1068 i jest git

[pysia1711]

co wy się tak przejmujecie zwłaszcza ty milenka połową bułki, już nie będę pisać kto niedawno pisał,że kawałek sernika dupy nie rozerwie

Ja dziś jestem jak nowo narodzona, a czemu Odpowiedź jest prosta, bo basen był rano zaliczony Zbieram się teraz do sklepu, kilka rzeczy dokupić i się rozejrzeć na prezentami,a także pisiulkowi nową miskę kupić, bo na starą już się patrzyć nie mogę. Wcześniej miał plastikową, a teraz chce mu kupić lepszą.

no to mykam

[pysia1711]

hej parówki na wieczorowo

dziś się nie będę chwalić co jadłam, bo przegiełam i w tym wszystkim znalazł się chleb z masłem i ziemniaki no to by były te moje grzechy.

Za to rower zaliczyłam po tym obżarstwie i jutro znowu basen-dam sobie wycisk za karę

[Camila1983]

Dziewczynki, ja tylko wpadłam zeby napisac ze o Was nie zapomniałam i jestem z Wami, tylko mam kryzys Dieta mi nie idzie i w ogóle jakaś deprecha mnie łapie. Czasu jakos brakuje ale nadrobię wszystkie zaległosci i w diecie i w pisaniu

[lufer]

wczoraj wigilia w pracy- dziś kac gigant
umieram

[miiilenka]

Hej! Ja sie rozkrecilam przed @ i wczoraj wielki alerz spagheti na kolacje zjadlam, masakra, ale dzis dietowo! na pewno nie ma pokus w domu

MENU NA DZIS:
S: 2x kromka + paszecik + lyzka keczupu + lyzeczka do herbaty 269kcal
SII: pol makreli 138 kcal
O: spaghetii 400kcal
P: jogo owocowy 140kcal
K: wiesniak 100kcal

razem 1047 i chce sie dzis tego trzymac i powiczyc wieczorkiem bo wczoraj przez TŻ nie dotarlam na aerobik

[pysia1711]

mielenka i u mnie ma być jakoś niedługo @ także nie będziesz sama
Na basen nie poszłam, bo nie już nie mam za co. Przyszła mi kasa za kilka dni co pracowałam-zapomniałam napisać wczoraj i musiałam iść do sklepu, bo ojciec jak zwykle nie kupił wszystkiego oraz psu miskę. Wieczorem sis oglądałam na allegro rzeczy playboya i jej się strasznie podobała jedna torebka, to w głowie pomyślałam,że jej kupię w tajemnicy na gwiazdkę i urodziny ale wszystko mama zepsuła. A czemu Powiedziałam jej o zamiarze, żeby ona zrobiła przelew z mojego konta, bo ma darmowe. Wszystko zepsuła, bo weszła i powiedziała to sis to złaź szybko zanim wykupią. Normalnie aż mi się coś zrobiło. Wkurzyłam się i już się nie cieszę z jej prezentu ode mnie. Jeszcze jaja były, bo zbrakło mi 3zeta na koncie(torebka 110zeta) i mama robiła od siebie. Zła rzuciłam jej potem dyche na stół co miałam na basen, a dziś przelałam jej 100, bo sobie nie zabrała. Wczoraj jeszcze do mnie czemu ja zła na nią jestem, a ja bo nie umiesz trzymać języka za zębami.

i takim sposobem nie mam ani grosza, ani radości z tego, że komuś robię prezent. Świetnie...

[miiilenka]

Ja zjadlam niedawno IIsniadsnie, teraz sprzatam nasz pokoj, dom mam juz ogarniety

Wczoraj wieczorem wyslalam prace do promotora i czuje sie bardzo super

[pysia1711]

No to fajnie,że już skończyła, teraz to tylko poprawki i obrona
Ja tak samo jak ty ogarniam z resztą jak co dzień ale kilka dni temu sprzątnęłam sobie z szafki, postawiłam duże lustro na niej i teraz mam szafkę z toaletką w jednym. Przynajmniej teraz kosmetyki mi nie będą ginęło jak to było gdy je miałam u mamy na toaletce. Problem z głowy, wszystko co moje mam u siebie i już nie muszę tam sprzątać Teraz niech sobie same tam składają.

Menu na dziś:
1.jajecznica z wędliną, serem, cebulą, szczypiorkiem
2.zupa
3.grejpfrut
4.jogo, ser biały

[sunshine16]

hej
czytam Was na bieżąco ale nie piszę bo... nie mam o czym, moja dieta jest, w zasadzie jej nie ma
Biore sie za siebie od stycznia, nie ma bata

[pysia1711]

moje menu nie było wzorowe, doszło parę rzeczy dietetycznych ale to mnie wcale nie usprawiedliwia. Jutro przyrzekam dawać dobry przykład i wytrwać w swoim planie.

[misialinana]

Jestem
...no, nadrobiłam Was w dwa dni.. a myślałam, ze z tydzień mi to zajmie. Cicho tu hehe. Tak, klubowy też nadrobiony

Obroniłam się piątkowo... (ale kosztowało mnie to kilka tygodni spania po 5 godzin, mnóstwo stresu.. a na koniec oczywiście musiałam się pochorować) ulga niesamowita, ale przez ogólne zamieszanie jakoś jeszcze nie do końca to dociera do mnie, albo dociera, tylko nie cieszy tak jak powinno...

Co do mojej wiecznej diety, to nigdy się nie skończy, ale nie wiem kiedy zacznę od nowa... a czemu to już może lepiej na klubowy, gdzie naskrobię, jak nie dziś to pewnie jutro jakoś...

Margo, co tam z dukanem, w końcu go całkiem rzuciłaś, dobrze zrozumiałam? Czekam na relacje z targów ślubnych
Camilka... coś taka smutna ostatnio..?
Desi... Wstyd się przyznać, ale Twoje sukcesy zamiast motywować mi dają poczucie porażki, że mi to się nigdy tak nie uda... ale w głębi podziwiam Cię strasznie i naprawdę gratuluje! Dochodzisz już do planowanych 75.. i koniec...? Mam nadzieję, ze nie planujesz dojść do 49 <żarcik>
Milenka, jestem pod wrażeniem.. ćwiczeń, diety... niesamowicie się trzymasz... podziwiam!
Pysia, co ja Ci mogę napisać.. tyle się u Ciebie dzieje.. trzymam kciuki za wszystko.. a szczególnie za Twoje lepsze samopoczucie...
Czarna, gratuluje stażu! Super, że możesz pracować w zawodzie..
Sun, widzę, że mamy podobne kłopoty z dieta.. a raczej z jej brakiem..

Uff.. nadrobione Stęskniłam się za Wami, Chudzinki kochane!

[miiilenka]

Misia wrocila! Heh jak ja juz wyslalam prace promotorowi(mimo, ze wiem, ze bedzie full poprawek) czuje sie jakby jakis ciezar ze mnie spadl wiec wyobrazam sobie jak Ty sie musisz wspaniale czuc

ja wstala, załawiłam sklep i teraz ogarne w pokoju i pomoge na dle przy pierogach i pocwicze dzis prawdopodobnie z tamilee webb

MENU NA DZIS:
S: 2x kromka + wedlina + lyzka keczupu + lyzeczka do herbaty 206kcal
SII: jablko + 2xruski pierog 201kcal
O: spaghetti 400kcal
P: jogo owocowy 140kcal
K: wiesniak 100kcal
1047

Musze ten sos do spahetti skonczyc, a on jes tak malo tlusty, ze az szkoda dziewczyny macie jakies propozycje na cos fajnego z piersi z kurczaka?

[pysia1711]

misia fajnie,że wróciłaś, a kiedy na dobre wrócisz
milenka poszperaj w necie chociaż ja bym go zamrynowała w ulubionych przyprawach usmażyła i dodała warzywka trochę pekińskiej albo sałaty.
usmaż jeden omlet i zrób sobie ala kebab


Menu na dziś:
1.2mandarynki, mały kefir, plasterek wędliny
2.kawa z mlekiem
3.wątróbka drobiowa, 1/2gryczanej, ogórek, pekińska
4. szkl mleka 0.5%
5. zerowy mały jogo n.

[miiilenka]

Pys nie wiem, czy TŻ bedzie jadl kebab i o w niedziele hehehe:P, ale daj mi przepis na ten omlet, bo ja nie wiem jak o sie robi:P może zrobie

Panie Boze daj mi sile wytrzymac, przy tych pierogach ruskich!

[pysia1711]

przepis jest prosty

bierzesz 2-3jajka lekko widelcem rozgrzebujesz ale nie trzep bo będzie puszysty i dajesz 1-2łyżeczki mąki ja robię bez mąki., smażysz, nie przewracasz na drugą stronę tylko podwarzasz widelcem i rozlewasz to co się nie ścięło, cycka robisz jak lubisz, dajesz na omlet sałatę albo pekińską, warzywka jakie masz pod ręką np. pomidor, ogórek, papryka, kukurydza, na to kurak i sos czosnkowy (jogurt+czosnek+bazylia), zawijasz jak chcesz
aż sobie jutro coś takiego zrobię

co do mnie no więc:
-w domu porządki przed świąteczne
-zakupy
-M. przyjechał zabrał rzeczy co naszykowałam i pojechał(byłam wtedy w sklepie, wiedziałam że przyjedzie bo wczoraj pisał czy będę w domu, dzwonił do mnie pytać się czy w domu jestem, powiedziałam,że nie ale w domu mama jest, potem się pytał czy ma czekać, a ja że jak chce to niech czeka)
-dieta spoko, objadłam się obiadem i pęknę
-ćwiczenia będę robić potem

[miiilenka]

Może jutro zrobie, ale nie mam ani kapusy ani papryki ehhh lipa troche

Wstalam, na rosol nastawilam i niech sie gotuje

MENU NA DZIS:
S: parowka + pol bulki + lyzka kechupu 294kcal
SII: rosolek 200kcal
O: gotowana wieksza czesc udka + 2xziemniak + kiszona kapucha 360kcal
P: jogo owocowy 140kcal
K: 2xjajo gotowane+ wedlinka 196kcal
1190 yeah zmiescilam sie

wczoraj nie cwiczylam, nie mialam kiedy, wiec mysle iz dzis bedzie rza sie pogibac

[misialinana]

Napisane przez pysia1711

misia fajnie,że wróciłaś, a kiedy na dobre wrócisz

Kochane Chudzinki, do diety wrócę zapewne na nowy rok... w tej chwili jestem świeżo po obronie, bez pracy i bez grosza. (Na dojazd do Kraku oraz oprawienie pracy pisemnej i wydruki plansz dyplomowych wydałam prawie tysiąc zł i teraz to już naprawdę NIC mi nie zostało...). A najgorsze jest to, że nie mogę w tym roku kupić nawet żadnego prezentu rodzinie Na szczęście rozumieją...nadrobię jak będzie mnie stać.

Co do odchudzania, to nie wiem jak to jest ale mam momenty, kiedy patrzę na siebie i jestem całkowicie zadowolona ze swojego ciała. Może nie tyle z ciała, co z wygląd siebie w ubraniu jakimś nie wiem, pewnie po części spowodowane to jest tym, że mam narzeczonego, któremu się podobam jaka jestem oraz tym, że już tyle lat TAKA jestem... tylko skąd te nagłe napadu niechęci do swojej tuszy w takim razie?? Momentami jestem całkiem zadowolona, a chwile później płaczę, że jestem jak wieloryb. No normalnie rozdwojenie jaźni

Pysia, czy mogłabym Cię prosić, jeśli będziesz nam robiła roczne podsumowanie, byś jako wagę startową wpisała mi nie 94, jak jest w tabelce, a 96... gdyż właśnie od takiej wagi startowałam w styczniu, tylko dołączyłam do Was po 2tygodniach odchudzania będąc już 2 kilo lżejsza... Te dwa kilo lżej to jednak zawsze jakaś motywacja...

w tej chwili znów ważę 88.. tak, zaprzepaściłam te 1,5 kg zrzucone przed obroną.. (jak? jadłam mało, ale po 1 -2 posiłki dziennie, ze stresu i braku czasu - oto dowód, że 1 mały posiłek dziennie nie jest sposobem na odchudzanie!) Obym nowego roku nie zaczynała od 90 I tak to właśnie jest, z forum, czy bez forum chudnę, tyję, chudnę, tyję i tak całe życie

[pysia1711]

misia nie ma sprawy lalka, zaraz zrobię ci poprawkę No to kupę kasy cię kosztowała ta praca, zdzierają z nas na czym się tylko da

milenka mnie się kończą pomału pomysły na menu i ich nie planuje. Im bliżej świąt tym coraz trudniej mi się myśli nad pomysłami na codzienne jedzenie.

menu:
1. 2parówki, plasterek wędliny, plaster białego
2.kawka
3. zupa
4. domowy, dietetyczny kebab
5. kakao, kawałek kiełbasy z bieluchem

[Camila1983]

Hej Laseczki

Podczytuję Was regularnie, ale niestety, dieta u mnie leży i kwiczy, dlatego się nie chwalę, bo nie mam czym Jednak od razu po świętach biorę się za siebie, zamówiłam już sobie nawet alli, które na mnie świetnie działa.

Pysiu, mam prośbę, czy mogłabyś wpisać mi wagę z ubiegłego miesiąca na spowiedzi? Zapewne przytyłam, ale nie chcę się załamywać i zniechęcać, dlatego wolę nie wchodzić na wagę. Obiecuję poprawę i od razu po świętach będę tutaj z Wami cały czas grzecznie dietowała

Miłego wieczorku Laski

[margolka1986]

Misiaaaaaaaaaaaa jak dobrze Cię tu znów widzieć

Kochane co tu u Nas tak cicho ? Podejrzewam, że większości z nas dieta nie idzie i od razu przestaje sie odzywać... ja tez przyznaje się że troche odpuściłam sobie ale od 1 stycznia wielkie odliczanie do ślubu więc i diete zaczne na nowo
dla podsumowania Pysiu to ja też w styczniu ważyłam 88,5 i chciałabym żeby od tej wagi liczyć mi roczne osiągnięcia - nie są one powalające ale zawsze to coś

ja ostatnio mam rajdy po sklepach - szukamy plytek, oglądamy meble, podłogi - masa rzeczy do załatwienia - ale ja lubię taki stan

Camilko - jakaś taka smutna jesteś ? co się dzieje ?