Chwalisz się, czy żalisz? (+offtopy)

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez missVivi

Żalę się - dzisiaj czuję totalną bezradność. Ostatnimi czasy cały czas za mną szwęda się choróbsko i co się lekko podkuruję to mnie zaraz coś znowu dopadnie. I tak bez końca.

U mnie skończyło się na antybiotyku.

Byłaś u lekarza?

[Milennka03]

Napisane przez rejczeI

Milenka, dlaczego nie?

Bo jak mnie zakwalifkuja do pewnego zabiegu to wtedy zwierzaki odpadają ze względów zdrowotnych A przynajmniej w pierwszych miesiącach po zabiegu.Nie mogę się z tym pogodzić.

[rejczeI]

A to faktycznie przykre. Nie ma jak siersciuch, i zawsze to kolejny miałby swój dom i swojego człowieka. Powodzenia w leczeniu.

[Milennka03]

Napisane przez rejczeI

A to faktycznie przykre. Nie ma jak siersciuch, i zawsze to kolejny miałby swój dom i swojego człowieka. Powodzenia w leczeniu.

Dzięki
Łudze się że może kiedyś bo mój instynkt kocierzyński jest potężny.

[karawanna]

Napisane przez rejczeI

Karawanna, bardzo mi przykro.

Ale okazało się, że mnie nie zwolnili! Więc teraz mogę się chwalić Generalnie w polskich biurach niewiele osób poleciało, ale w innych krajach zdecydowanie więcej. Ale sam fakt, w jaki sposób przeprowadzili cały ten proces - powiedzieli, że zwalniają, a nie powiedzieli kogo Przez ten tydzień, dopóki nie stało się jasne, to chyba nikt nie pracował tylko czekał jak na szpilkach.

[rejczeI]

Milenka, na pewno. Kitku to kitku, , stan umysłu, najlepiej od razu w dwupaku lub w ogóle kitku plus.
Karawanna, super wieści, naprawdę.

[Milennka03]

Żalę sie że ostatnio co nie kupię to okazuje się totalnie pechowe.Zamowilam pościel która w realu miała tak jadowite kolory że momentalnie odesłałam.Wczoraj przyszła do mnie prostownica która okazała się uszkodzona i nawet pokopała mnie prądem lekko przy zwarciu.Jak pech to pech.Aha,do tego dziś zauważałam że jeden z monitorów (pracowniczych) nie działa.

[beatiska]

Żale się, że 1,5 roku temu zrobiłam sobie certyfikat, który na tamten moment był bezterminowy od wieeelu lat, a teraz wymyślili, że jednak ten certyfikat trzeba odnawiać co 3 lata. Moim zdaniem jeśli wprowadzają taką zasadę, to powinna ona obowiązywać dla certyfikatów zdanych od dnia nowych zasad, a nie wstecz. Widać, że chodzi o kasę... Nowych ludzi chyba mało przybywa, więc trzeba starych na nowo skasować...

Sent from my SM-G970F using Tapatalk

[skara]

Napisane przez beatiska

Żale się, że 1,5 roku temu zrobiłam sobie certyfikat, który na tamten moment był bezterminowy od wieeelu lat, a teraz wymyślili, że jednak ten certyfikat trzeba odnawiać co 3 lata. Moim zdaniem jeśli wprowadzają taką zasadę, to powinna ona obowiązywać dla certyfikatów zdanych od dnia nowych zasad, a nie wstecz. Widać, że chodzi o kasę... Nowych ludzi chyba mało przybywa, więc trzeba starych na nowo skasować...

Sent from my SM-G970F using Tapatalk

Zgadzam się, straszne chamstwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Żale się, że od TYGODNIA próbuję się umówić do neurologa, ale albo numer zajęty, albo w ogóle nie odbierają. Dzisiaj ściągnęłam sobie aplikacje do auto wybierania numeru i dzwoniłam już 10 razy od 8 i ciągle zajęte

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[Keira90]

Napisane przez tinkerver2

Żale się, że od TYGODNIA próbuję się umówić do neurologa, ale albo numer zajęty, albo w ogóle nie odbierają. Dzisiaj ściągnęłam sobie aplikacje do auto wybierania numeru i dzwoniłam już 10 razy od 8 i ciągle zajęte

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

A próbowałaś napisać maila do rejestracji? Ja w desperacji kiedyś napisałam, też nie mogłam się dodzwonić, ale nawet nie liczyłam na to, że ktoś mi odpowie. Ku mojemu zdziwieniu odpisali i to bardzo szybko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Byłam dziś z psem na spacerze. Wywróciłam się na lodzie. Mój pies od razu do mnie podbiegł i zaczął szczekać głośno, skomleć i skakać po mnie. Totalnie skradło to moje serce.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Żalę się, że mój TŻ, z którym już kilka lat temu miałam ustalone, że zostanę przy swoim nazwisku nagle przy omawianiu szczegółów ślubu "nie wyobraża sobie", że mielibyśmy mieć po ślubie inne. Bo to jakbyśmy nie byli rodziną... Prowadzimy teraz niekończące się dyskusje, które i tak zawsze sprowadzają się do tego, że jemu przykro, a ja się czuję, jakbym miała zmienić tożsamość i stać się kimś zupełnie innym. Do tego nie możemy się dogadać w kwestii tego co po ślubie, bo jemu się marzy obiad w restauracji dla rodziny, być może przedłużony do kolacji, a dla mnie to wizja wesela rodem z koszmarów, bo nie cierpię takich wielogodzinnych posiedzeń przy stole. Odechciewa mi się tego ślubu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89499856]Żalę się, że mój TŻ, z którym już kilka lat temu miałam ustalone, że zostanę przy swoim nazwisku nagle przy omawianiu szczegółów ślubu "nie wyobraża sobie", że mielibyśmy mieć po ślubie inne. Bo to jakbyśmy nie byli rodziną... Prowadzimy teraz niekończące się dyskusje, które i tak zawsze sprowadzają się do tego, że jemu przykro, a ja się czuję, jakbym miała zmienić tożsamość i stać się kimś zupełnie innym. Do tego nie możemy się dogadać w kwestii tego co po ślubie, bo jemu się marzy obiad w restauracji dla rodziny, być może przedłużony do kolacji, a dla mnie to wizja wesela rodem z koszmarów, bo nie cierpię takich wielogodzinnych posiedzeń przy stole. Odechciewa mi się tego ślubu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zaproponuj mu, żeby zmienił na twoje. Proste

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Paprotka_]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89499856]Żalę się, że mój TŻ, z którym już kilka lat temu miałam ustalone, że zostanę przy swoim nazwisku nagle przy omawianiu szczegółów ślubu "nie wyobraża sobie", że mielibyśmy mieć po ślubie inne. Bo to jakbyśmy nie byli rodziną... Prowadzimy teraz niekończące się dyskusje, które i tak zawsze sprowadzają się do tego, że jemu przykro, a ja się czuję, jakbym miała zmienić tożsamość i stać się kimś zupełnie innym. Do tego nie możemy się dogadać w kwestii tego co po ślubie, bo jemu się marzy obiad w restauracji dla rodziny, być może przedłużony do kolacji, a dla mnie to wizja wesela rodem z koszmarów, bo nie cierpię takich wielogodzinnych posiedzeń przy stole. Odechciewa mi się tego ślubu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Niech zmieni na Twoje skoro zmienia ustalenia bo sobie nie wyobraża. Ew. ramach kompromisu (jeśli będziesz chciała iść na kompromis) zaproponuj że oboje będziecie nosić podwójne - u mnie to zamknęło wszelkie dyskusje na ten temat.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89499856]Żalę się, że mój TŻ, z którym już kilka lat temu miałam ustalone, że zostanę przy swoim nazwisku nagle przy omawianiu szczegółów ślubu "nie wyobraża sobie", że mielibyśmy mieć po ślubie inne. Bo to jakbyśmy nie byli rodziną... Prowadzimy teraz niekończące się dyskusje, które i tak zawsze sprowadzają się do tego, że jemu przykro, a ja się czuję, jakbym miała zmienić tożsamość i stać się kimś zupełnie innym. Do tego nie możemy się dogadać w kwestii tego co po ślubie, bo jemu się marzy obiad w restauracji dla rodziny, być może przedłużony do kolacji, a dla mnie to wizja wesela rodem z koszmarów, bo nie cierpię takich wielogodzinnych posiedzeń przy stole. Odechciewa mi się tego ślubu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Niech zmieni na Twoje, wtedy będziecie rodziną według jego kryteriów. Ja nigdy nie brałam pod uwagę zmiany nazwiska.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89499856]Żalę się, że mój TŻ, z którym już kilka lat temu miałam ustalone, że zostanę przy swoim nazwisku nagle przy omawianiu szczegółów ślubu "nie wyobraża sobie", że mielibyśmy mieć po ślubie inne. Bo to jakbyśmy nie byli rodziną... Prowadzimy teraz niekończące się dyskusje, które i tak zawsze sprowadzają się do tego, że jemu przykro, a ja się czuję, jakbym miała zmienić tożsamość i stać się kimś zupełnie innym. Do tego nie możemy się dogadać w kwestii tego co po ślubie, bo jemu się marzy obiad w restauracji dla rodziny, być może przedłużony do kolacji, a dla mnie to wizja wesela rodem z koszmarów, bo nie cierpię takich wielogodzinnych posiedzeń przy stole. Odechciewa mi się tego ślubu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Wspolczuje, czy cokolwiek wcześniej wskazywało że jest jęczybułą? Powiedz mu to że w zwiazku z tym ze zmienil stanowisko w waznej dla Ciebie sprawie odechciewa Ci się tego ślubu. Znał Twoje stanowisko wcześniej to mógł wcześniej coś powiedzieć. Jak chce żebyście mieli to samo nazwisko niech przyjmie Twoje.

[milka_70]

Coś mi się wydaje, że to typ dla którego takie rozwiązanie nie wchodzi w grę

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Sodalite]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89499856]Żalę się, że mój TŻ, z którym już kilka lat temu miałam ustalone, że zostanę przy swoim nazwisku nagle przy omawianiu szczegółów ślubu "nie wyobraża sobie", że mielibyśmy mieć po ślubie inne. Bo to jakbyśmy nie byli rodziną... Prowadzimy teraz niekończące się dyskusje, które i tak zawsze sprowadzają się do tego, że jemu przykro, a ja się czuję, jakbym miała zmienić tożsamość i stać się kimś zupełnie innym. Do tego nie możemy się dogadać w kwestii tego co po ślubie, bo jemu się marzy obiad w restauracji dla rodziny, być może przedłużony do kolacji, a dla mnie to wizja wesela rodem z koszmarów, bo nie cierpię takich wielogodzinnych posiedzeń przy stole. Odechciewa mi się tego ślubu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

zgadzam się z dziewczynami powyżej - to niech gość bierze Twoje nazwisko jak ma problem. albo obydwoje podwójne.

na pewno nie powinnaś się uginać w tej kwestii dla spokoju, jeśli nazwisko jest dla Ciebie ważne.
ja zmieniłam nazwisko po ślubie, bo tak chciałam. ale to była moja decyzja, totalnie nie zgodziłabym się na żadne wymuszanie i płaczliwe teksty o byciu rodziną. to nie nazwisko stanowi o rodzinie.

a co do obiadu... to jaka jest Twoja wizja co do tego dnia?

[Lumimi]

Mimo że trochę się to zmienia w społeczeństwie to dalej wielu facetów jako sprawę honoru traktuje to żeby kobieta przyjęła ich nazwisko. Niektórzy to nawet się wciąż fochaja na dwuczłonowe Skoro było ustalone to bym nie odpuściła.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez Lumimi

Mimo że trochę się to zmienia w społeczeństwie to dalej wielu facetów jako sprawę honoru traktuje to żeby kobieta przyjęła ich nazwisko. Niektórzy to nawet się wciąż fochaja na dwuczłonowe Skoro było ustalone to bym nie odpuściła.

A prawdziwy facet to taki, któremu nie jest ujmą na honorze, że jego żona nie przejęła nazwiska.

A człowiek, któremu to przeszkadza, bo "co ludzie powiedzo" to zwykła ☠☠☠☠a.

O ironio!

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

No właśnie nigdy nie był jęczybułą i nigdy nie miał poglądów konserwatywnych w kwestiach związkowych. Często się zdarzało, że po rozmowie na jakiś temat społeczny zmieniał swoje zdanie jak na spokojnie przemyślał dyskusję. Tylko tu się zaparł. Serio nie wiem, co mu się stało w związku z tym ślubem. Będę się starała być stanowcza, ale już się łapię na tym, że może warto się zorientować jak bardzo jest upierdliwa zmiana nazwiska przy jdg...
Podwójnego nie będę proponować, bo sama bym nie chciała. Moje zaproponowałam, ale nie jest zainteresowany
Ja właściwie też nie do końca wiem, czemu mi zależy na swoim. Po prostu się przyzwyczaiłam, uważam, że dobrze brzmi z moimi imionami. Bo z rodziną szczególnie związana nie jestem. No ale jednak czuję jakiś wewnętrzny opór przed zmianą. Jakoś zawsze zakładałam, że nie będę zmieniać.

Ktoś pytał jak ja widzę przyjęcie poślubne. Szczerze mówiąc najbardziej do mnie przemawia jego zupełny brak. Wolałabym ten dzień spędzić tylko we dwoje na jakiejś romantycznej wycieczce. Najchętniej rodzinę i znajomych bym poinformowała po fakcie. Ewentualna forma jaka do mnie przemawia to impreza zupełnie na luzie, jakieś ognisko na polanie albo zabawa przebierana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89500507]No właśnie nigdy nie był jęczybułą i nigdy nie miał poglądów konserwatywnych w kwestiach związkowych. Często się zdarzało, że po rozmowie na jakiś temat społeczny zmieniał swoje zdanie jak na spokojnie przemyślał dyskusję. Tylko tu się zaparł. Serio nie wiem, co mu się stało w związku z tym ślubem. Będę się starała być stanowcza, ale już się łapię na tym, że może warto się zorientować jak bardzo jest upierdliwa zmiana nazwiska przy jdg...
Podwójnego nie będę proponować, bo sama bym nie chciała. Moje zaproponowałam, ale nie jest zainteresowany
Ja właściwie też nie do końca wiem, czemu mi zależy na swoim. Po prostu się przyzwyczaiłam, uważam, że dobrze brzmi z moimi imionami. Bo z rodziną szczególnie związana nie jestem. No ale jednak czuję jakiś wewnętrzny opór przed zmianą. Jakoś zawsze zakładałam, że nie będę zmieniać.
Ktoś pytał jak ja widzę przyjęcie poślubne. Szczerze mówiąc najbardziej do mnie przemawia jego zupełny brak. Wolałabym ten dzień spędzić tylko we dwoje na jakiejś romantycznej wycieczce. Najchętniej rodzinę i znajomych bym poinformowała po fakcie. Ewentualna forma jaka do mnie przemawia to impreza zupełnie na luzie, jakieś ognisko na polanie albo zabawa przebierana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Czy formę wesela mieliście wcześniej ustaloną? Jeżeli nie to przemysl jego propozycje. Albo polącz z własną. Np obiad a później ognisko.
Facet jest hipokrytą, skoro zalezy mu na tym samym rodzinnym nazwisku ale to Ty masz się dostosować. Może pomoże metoda zdartej płyty? Poczytaj o niej.
Nie musisz się tłumaczyć z niecheci do zmiany własnego nazwiska. Mieliście już coś ustalone i powinien o tym wcześniej powiedzieć że mu je pasuje. Zmiana nazwiska przy działalności gospodarczej? No w życiu.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89500509]Czy formę wesela mieliście wcześniej ustaloną? Jeżeli nie to przemysl jego propozycje. Albo polącz z własną. Np obiad a później ognisko.
Facet jest hipokrytą, skoro zalezy mu na tym samym rodzinnym nazwisku ale to Ty masz się dostosować. Może pomoże metoda zdartej płyty? Poczytaj o niej.
Nie musisz się tłumaczyć z niecheci do zmiany własnego nazwiska. Mieliście już coś ustalone i powinien o tym wcześniej powiedzieć że mu je pasuje. Zmiana nazwiska przy działalności gospodarczej? No w życiu.[/QUOTE]O weselu mieliśmy tylko bardzo luźne rozmowy. Jedyne co pewne, to mała ilość gości. Ta kwestia mimo niechęci do takiej formy spędzania czasu aż tak mi nie ciąży. Mimo wszystko to tylko jeden dzień. Możemy następnego gdzieś razem wyjechać. Tu się bez problemu dogadamy. Jestem po prostu zdziwiona, że TŻ tak chce, bo raczej nie jest znany z tego, że lubi godzinami siedzieć przy stole.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89500512]O weselu mieliśmy tylko bardzo luźne rozmowy. Jedyne co pewne, to mała ilość gości. Ta kwestia mimo niechęci do takiej formy spędzania czasu aż tak mi nie ciąży. Mimo wszystko to tylko jeden dzień. Możemy następnego gdzieś razem wyjechać. Tu się bez problemu dogadamy. Jestem po prostu zdziwiona, że TŻ tak chce, bo raczej nie jest znany z tego, że lubi godzinami siedzieć przy stole.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Może rozmawial z kims z rodziny lub znajomych kto zasugerował mu taka formę wesela i zmianę przez Ciebie nazwiska? NA może podswiadomie sabotuje imprezę, chcąc Cię skłonić do zerwania.

Dziwne dla mnie jest ze zmienił zdanie już po ustaleniach i Cie tak emocjonalnie i niespójnie nakłania do zmiany ustaleń.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Próbę wymuszenia na mnie zerwania całkowicie wykluczam.
Ja tu napisałam trochę w emocjach zaraz po rozmowie, ale to nie jest tak, że poruszamy temat dzień w dzień, on ze łzami w oczach mówi, że nie będziemy prawdziwą rodziną, a potem są ciche dni miesiąc temu sam wyszedł z inicjatywą, że może warto byłoby się w końcu sformalizować po kilku latach od zaręczyn. Wróciliśmy do tematu nazwiska wtedy i ze 2 razy w ostatnich dniach, głównie dlatego, że chcielibyśmy iść jeszcze w lutym zarezerwować datę w urzędzie i trzeba coś ustalić. My generalnie oboje jesteśmy spokojni i to nie są jakieś zażarte spory. Porozmawiamy, a potem zmieniamy temat i sobie dalej żyjemy normalnie. Jak się uprę, to pewnie będzie po mojemu, a po przyklepaniu sprawy w usc temat zniknie. Choć pewnie faktycznie będzie mu przykro mi też by przez jakiś czas było, gdybym jednak się ugięła. I jednak nie poruszaliśmy tematu kilka lat, jestem w stanie też zrozumieć, że ktoś zmienia w tym czasie zdanie, bo też mi się zdarza, ale jednak wolałabym żeby się nie zdarzyło, bo to jest jakaś chmurka na moim słonecznym niebie
Ja się naprawdę chciałam tu tylko anonimowo wyżalić, bo na razie nie chcemy nikomu mówić o ślubie. Nie spodziewałam się aż takiej dyskusji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

No tak, to zapewnie "dla świętego spokoju" zrobisz to co on chce

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[milka_70]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89500507]No właśnie nigdy nie był jęczybułą i nigdy nie miał poglądów konserwatywnych w kwestiach związkowych. Często się zdarzało, że po rozmowie na jakiś temat społeczny zmieniał swoje zdanie jak na spokojnie przemyślał dyskusję. Tylko tu się zaparł. Serio nie wiem, co mu się stało w związku z tym ślubem. Będę się starała być stanowcza, ale już się łapię na tym, że może warto się zorientować jak bardzo jest upierdliwa zmiana nazwiska przy jdg...
Podwójnego nie będę proponować, bo sama bym nie chciała. Moje zaproponowałam, ale nie jest zainteresowany
Ja właściwie też nie do końca wiem, czemu mi zależy na swoim. Po prostu się przyzwyczaiłam, uważam, że dobrze brzmi z moimi imionami. Bo z rodziną szczególnie związana nie jestem. No ale jednak czuję jakiś wewnętrzny opór przed zmianą. Jakoś zawsze zakładałam, że nie będę zmieniać.

Ktoś pytał jak ja widzę przyjęcie poślubne. Szczerze mówiąc najbardziej do mnie przemawia jego zupełny brak. Wolałabym ten dzień spędzić tylko we dwoje na jakiejś romantycznej wycieczce. Najchętniej rodzinę i znajomych bym poinformowała po fakcie. Ewentualna forma jaka do mnie przemawia to impreza zupełnie na luzie, jakieś ognisko na polanie albo zabawa przebierana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]On odmówił i temat skończony a ty zaczynasz się wahać. Dla mnie to niepojęte

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[milka_70]

Napisane przez tinkerver2

No tak, to zapewnie "dla świętego spokoju" zrobisz to co on chce

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Dokladnie. Misiowi jest przykro... trzeba się dostosować miś nazwiska nie zmieni, podwójne też jest bee

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89500521]Próbę wymuszenia na mnie zerwania całkowicie wykluczam.
Ja tu napisałam trochę w emocjach zaraz po rozmowie, ale to nie jest tak, że poruszamy temat dzień w dzień, on ze łzami w oczach mówi, że nie będziemy prawdziwą rodziną, a potem są ciche dni miesiąc temu sam wyszedł z inicjatywą, że może warto byłoby się w końcu sformalizować po kilku latach od zaręczyn. Wróciliśmy do tematu nazwiska wtedy i ze 2 razy w ostatnich dniach, głównie dlatego, że chcielibyśmy iść jeszcze w lutym zarezerwować datę w urzędzie i trzeba coś ustalić. My generalnie oboje jesteśmy spokojni i to nie są jakieś zażarte spory. Porozmawiamy, a potem zmieniamy temat i sobie dalej żyjemy normalnie. Jak się uprę, to pewnie będzie po mojemu, a po przyklepaniu sprawy w usc temat zniknie. Choć pewnie faktycznie będzie mu przykro mi też by przez jakiś czas było, gdybym jednak się ugięła. I jednak nie poruszaliśmy tematu kilka lat, jestem w stanie też zrozumieć, że ktoś zmienia w tym czasie zdanie, bo też mi się zdarza, ale jednak wolałabym żeby się nie zdarzyło, bo to jest jakaś chmurka na moim słonecznym niebie
Ja się naprawdę chciałam tu tylko anonimowo wyżalić, bo na razie nie chcemy nikomu mówić o ślubie. Nie spodziewałam się aż takiej dyskusji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Jest cały wątek na ten zmiany nazwiska przez kobietę.

Przepraszam że pociągnęłam temat ale gdyby to mój partner z czymś takim wypalił po latach bałabym się ze cokolwiek wcześniej ustaliliśmy, uzgodniliśmy będzie nieważne. Zauważ że nie powiedział Ci wcześniej że mu nie pasuje. Dopiero teraz. I chciałby posiadowy przy obiedzie gdzie do tej pory nie lubił ich
Mowia że facet zmienia się po ślubie, Twój zmienia się przed ślubem.
Moze to przedślubny stres.

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:33 ----------

Napisane przez tinkerver2

No tak, to zapewnie "dla świętego spokoju" zrobisz to co on chce
Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

Tinker, czy planujesz żeby ten wątek zmienił się w analizę Twojego związku? Czy Ty słuchałaś dobrych rad?